Waga do zrzucenia w dziesiątkach! Część III

[odrey123]

Napisane przez Kinia_Sw

Nadalka zebys wiedziała ja tez wpadłam w obsesje chyba. .. wczoraj waga pokazala 106 a dzis 104.7 nie kumam :-/ a baterie tydzien temu wymieniłam

Kinia nadalka tylko się cieszyć

[Key_b]

Dzień dobry! my już po śniadaniu dziś leniuchujemy, tz zdrowieje, świeci piękne słońce, zapowiada się miły dzień

[odrey123]

Ja też witam wszystkie. Miłego weekendu
Ja dziś mam imieniny Tż-ta więc wieczorem goście. Będzie moja bratowa która jest na wiecznej diecie. W związku z tym,kupiłam dużo czekoladek i ciastek Ona się temu nie oprze i zawsze zabiera na wynos(no cóż,nie lubię jej )

[sysiajaw]

Napisane przez Kinia_Sw

Aiesha czyli my z tego samego roku bo mi rez 30stka suknie w tym roku

Dziewczyny mi stuknie 1 marca 32latka.... dlatego obiecałam sobie, że będę atrakcyjną babką

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Ja mam w sobotę zawsze niższą wagę, tak jakby na piątek była specjalnie większa, no ale podaje sumiennie tylko wagę piątkowa, a jutro na chrziny mam nadzieję, że jakoś ogarne się i ograniczę, a dzisiaj jadę do mamy więc znając ją kolacja do dietetycznych nie będzie należała heh

[nadalka]

Arsyen, Aiesha, patrzę na Wasze staty i aktywność i mogę Wam zaproponować dołączenie do tabelki od marca. Jeśli chcecie

[Arsyen]

Dzieńdobry wszystkim

Nadalka - no pewnie, że chcemy. Zawsze to dodatkowa motywacja do działania

odrey123 - wredzioch z Ciebie

Gpaltrow - super z tą pracą, choć ja też bym nie mogła tak pracować, bo kilogramy by w górę by leciały a nie w dół

Ja już dzisiaj po Zumbie i Fizjoficie. Instruktorka była dzisiaj inna, na zastępstwie i dała nam taki wycisk, że chyba jutro nie będę w stanie chodzić
A dzisiaj idziemy do znajomych na wieczór gier planszowych. Muszę się pilnować, bo znając ich to pewnie będzie pełny stół nie tylko gier

I obrazek na dziś: http://dieta.pl/motywatory/view/uplo...1d88059b85.jpg

Miłego dzionka laseczki

[sysiajaw]

Arsyen boję się że mój weekend tak będzie wyglądał... hehe

[nadalka]

Napisane przez Arsyen

Dzieńdobry wszystkim

Nadalka - no pewnie, że chcemy. Zawsze to dodatkowa motywacja do działania

odrey123 - wredzioch z Ciebie

Gpaltrow - super z tą pracą, choć ja też bym nie mogła tak pracować, bo kilogramy by w górę by leciały a nie w dół

Ja już dzisiaj po Zumbie i Fizjoficie. Instruktorka była dzisiaj inna, na zastępstwie i dała nam taki wycisk, że chyba jutro nie będę w stanie chodzić
A dzisiaj idziemy do znajomych na wieczór gier planszowych. Muszę się pilnować, bo znając ich to pewnie będzie pełny stół nie tylko gier

I obrazek na dziś: http://dieta.pl/motywatory/view/uplo...1d88059b85.jpg

Miłego dzionka laseczki

To podajcie wzrost, wagę początkową i cel

[Aiesha]

Napisane przez izunia19l

gratuluję z całego serca ! praca przy jedzonku i to takim, musi być przyjemna. Ja bym nie mogła pracować w takiej branży bo od razu + 10 kg !

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------



Moja Droga, to jest piękny wiek �� mi chodziło, że on jest starszy odemnie czyli jak dla mnie dojrzały

wiem chociaż taka nostalgia poniekąd, że dopiero miało się 20 lat, a tu już nie wiadomo skąd będzie 30

Napisane przez Kinia_Sw

Aiesha czyli my z tego samego roku bo mi rez 30stka suknie w tym roku

więc witam w klubie oj tam, nawet jakby "4" się pojawiła w tym roku - przecież i tak mamy tyle lat na ile się czujemy, nie?

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez sysiajaw

Dziewczyny mi stuknie 1 marca 32latka.... dlatego obiecałam sobie, że będę atrakcyjną babką [COLOR="Silver"]

będziesz, będziesz!!! Najważniejsze to się nie poddawać (sama przez głupotę zaprzepaściłam to o co dzielnie walczyłam, więc wiem co mówię) Trzymam kciuki

Napisane przez nadalka

Arsyen, Aiesha, patrzę na Wasze staty i aktywność i mogę Wam zaproponować dołączenie do tabelki od marca. Jeśli chcecie

dziękuję, bardzo miło mi będzie Choć pewnie to tylko narazie na miesiąc, bo od kwietnia niemcy, więc na pewien czas zniknę z neta...

dane do tabelki: 176cm wzrostu, start 98kg, aktualnie: 93,9, cel: 69

[Arsyen]

Ale wrócisz, a miejsce tu dla Ciebie napewno zawsze będzie

Dane do tabelki: waga początkowa 117kg, wzrost 164 kg, cel 55 kg

[czarnaDama2394]

Hej!

Nadalka dziękuję za zaproszenie do klubu! Jestem bardzo z tego powodu szczęśliwa

Dziewczyny jesteście mega laski Miód maliny po prostu

Kochane szybko wpadłam podać wagę bo zapomniałam na śmierć wczoraj...Wiec szału nie ma dupy nie urywa i jest +0.8kg Jest Mega po prostu dziś dostałam @ to może jak zleci woda będzie norma heh.
remont trwa pełna para,bardzo dużo zajmuje nam to czasu nie wspominając o tym ze musimy kursować w ta i spowrotem Bardzo mało mnie na forum ostatnio ,ale jak tylko mam chwile wytchnienia wpadam troszkę poczytać Was Trzymajcie za mnie kciuki tzn.za moja dietę jakoś trwam raz górzej raz lepiej ale jakoś to idzie

[fioollka]

witam
wpadłam w przelocie, bo do południa miałam faze mega sprzątania kuchni a zaraz zmykam na imprezę urodzinową moich sióstr (bliźniaczki), no ale zamierzać być grzeczna

miłego weekendu

[nadalka]

Napisane przez Aiesha

dane do tabelki: 176cm wzrostu, start 98kg, aktualnie: 93,9, cel: 69

Od początku kwietnia Cię nie będzie?
A kiedy wrócisz?

To poprostu od kwietnia nie będę Ci nic wpisywać i będę czekać aż wrócisz

[ewi781]

Witam u mnie 89.4 zaczelam ćwiczyć
Nie było mnie bo co pisałam to mojego postu nie było
A i nie wiem czy ten będzie na forum

[Aiesha]

Napisane przez Arsyen

Ale wrócisz, a miejsce tu dla Ciebie napewno zawsze będzie

Dane do tabelki: waga początkowa 117kg, wzrost 164 kg, cel 55 kg

wrócę, wrócę Bliżej celu, ale w grupie zawsze raźniej

Napisane przez nadalka

Od początku kwietnia Cię nie będzie?
A kiedy wrócisz?

To poprostu od kwietnia nie będę Ci nic wpisywać i będę czekać aż wrócisz

W ub roku wyjechałam k.10 kwietnia, wyjazd na ok 3 miesiące, choć do końca sierpnia czasami jest co robić
W tym roku chciałabym już cały sierpień być w domu - obiecałam bratu, że pojadę z nim i dzieciakami do Wrocławia (mamy tam rodzinę, a ja się bardziej orientuję gdzie kto z kim i dlaczego)
No i jeszcze festiwal końcem sierpnia, ale to już muszę być laska... Więc mimo wyjazdu będę starała się żeby waga choć powoli, ale spadała

[Key_b]

Napisane przez odrey123

Ja też witam wszystkie. Miłego weekendu
Ja dziś mam imieniny Tż-ta więc wieczorem goście. Będzie moja bratowa która jest na wiecznej diecie. W związku z tym,kupiłam dużo czekoladek i ciastek Ona się temu nie oprze i zawsze zabiera na wynos(no cóż,nie lubię jej )

Hahaha dobre dobre!

Jak się tylko przeprowadzimy to tz się zgodził żebym kupiła sobie trampoline do jump fitness już znalazłam blisko nas za niecałe 200€ ahhh będę sobie ćwiczyć w zaciszu domu, bo na fitnesach tu nigdzie nie ma tego a mi się marzy

[izunia19l]

dzień dobry laseczki 😊😊😊 dziisaj był lekki cheat day ale głównie z tego względu ze musze.uczcić jutrzejszy wyjazd 😀😀 jestem taka szczęśliwa !! dostałam awans !!! i z tej racji kupiłam sobie sukienkę..może troszkę krótka ale do czarnych kryjących rajstop będzie idealna ☺ taka troszkę sportowa

[Arsyen]

Izunia, nie wrzucaj tu swoich zdjęć, bo wpadniemy w kompleksy. Wyglądasz świetnie już teraz
Rajstopki albo legginsy bezszwowe możesz sobie do tego założyć i będziesz wyglądać cacy

Dzieńdobry dziewczyny w ten cichy niedzielny poranek

[megilay]

cześć dziewczyny
Chwilę mnie nie było, miałam wariacki tydzień, wieczorami po powrocie padałam na pysk- ni chu chu żeby laptopa wyciągnąć i na forum pisać. Trochę Was podczytywałam w tygodniu na telefonie ale za Chiny Ludowe nie umiałam odpowiedzieć na posta - ciągle mnie wywalało

U mnie dietowo od ostatniego wpisu ok, w piątek tylko zgrzeszłam bo się wina z przyjaciółkami na spotkaniu po latach nażłopałam Następnego dnia jako posiłek nr I mam odnotowane - "woda mineralna niegazowana półtora litra". Ha! Pierwszy raz udało mi się wytrąbić całą butlę wody
Ale już jestem grzeczna.
W piątek waga pokazała 77,9. czyli -0.5 i -2,1 od początku
Coś mi się zdaje, że celu I do urlopu nie osiągnę
Ale każda kostka smalcu mniej to zawsze już sukces, nie?
Przyjaciółka ledwo w drzwiach mnie zobaczyła i stwierdziła, "ale schudłaś!". Pewnie więcej było w tym sympatii i pobożnych życzeń, niż rzetelnej obserwacji, ale i tak miło mi się zrobiło i zmotywowało do nieodpuszczania celu.

izunia19l - może, jak każda z nas, masz jakieś zastrzeżenia do swojej figury, ale popatrz na siebie oczami innych - bardziej obiektywnie: jesteś laska, młoda, proporcjonalna. Chcesz być szczuplejsza - ok, zdrowo jedz, ćwicz - póki jesteś młoda i zdrowa - ale ZAAKCEPTUJ SIEBIE. To jest pierwszy krok do sukcesu. I żadnego rzygania! Słuchaj co Aiesha i dziewczyny mówią! Niektóre osoby po epizodzie potrzebują wiele czasu, łez i bólu by wrócić do normalności. Ale są też osoby, które NIGDY już nie wróciły do normalności. Ich życie jest emocjonalną huśtawką, przepełnione poczuciem winy i wstrętu do samej siebie. To jest straszna choroba. I wbrew pozorom, zaburzenia łaknienia wcale nie leczy się łatwo, ani raz na zawsze. A jak się zaczyna? Prosto. Niewinnie. "Zeżarłam wuzetkę pomimo wysiłków dietowych? Och, naprawimy ten błąd szybko - dwa palce i po krzyku. Rachunek jest na zero. I jutro tak samo... i znowu kiedyś. Potem zaczyna się objadanie (bo przecież i tak się zaraz tego pozbędę) i zwracanie (och to nie jest już takie obrzydliwe jak na początku, później już nawet nie trzeba palców wkładać, odruch wymiotny jest wytrenowany, żołądek skacze na wezwanie, w torebce zawsze guma i odświeżacz ust)." Myślisz sobie - świetny sposób. Bez wyrzeczeń. Tylko, że nikt nie powiedział Ci, że dostaniesz refluksu, szkliwo na zębach Ci się zniszczy i będziesz miała plamy na zębach, że dostaniesz nadkwasoty żołądka, że możesz uszkodzić sobie serce. Że cały dzień będziesz w nosie czuła zapach wymiocin, że dostaniesz schizy, że Ci wszystko śmierdzi. Że będziesz płakać, bo zamiast mieć piękną sylwetkę będziesz miała anemię, podkrążone oczy, brzydkie zęby, włosy, paznokcie, łamliwe kości. I będziesz cholernie, cholernie nieszczęśliwa.
Sorry, że ja tak z grubej rury, ale normalnie nie mogę patrzeć jak chcesz sobie na własne życzenie zniszczyć życie. Izunia, OGARNIJ SIĘ!
Jesteś świetną dziewczyną i nie potrzebujesz wpędzać się w chorobę, żeby osiągnąć wymarzoną sylwetkę!
I gratuluję awansu Widzisz... sens naszego życia to nie tylko nasza fizjonomia... Jeżeli będziemy same oceniały naszą wartość po kształcie naszego tyłka... to nie ma już przyszłości dla kobiet społeczeństwie Pozbyć się niezdrowej tuszy - tak. Wyćwiczyć gibkie ciało - tak. Dbać o siebie by żyć w harmonii ciała i ducha - tak. Ale nadać sobie jedyny cel życiowy - wyglądać jak modelka z katalogu - protestuję!!! Osobiście mogę żyć z rozstępami na nie za wielkim brzuchu i cyckami, którymi biznesu porno nie podbiję - bo nie taki jest mój życiowy cel. Zdrowe ciało tak, ale w nim zdrowy duch - radosna, szczęśliwa, spełniona kobieta.

Dziewczyny - gratuluję piątkowych spadków! Tak trzymać!

[izunia19l]

Napisane przez megilay

cześć dziewczyny
Chwilę mnie nie było, miałam wariacki tydzień, wieczorami po powrocie padałam na pysk- ni chu chu żeby laptopa wyciągnąć i na forum pisać. Trochę Was podczytywałam w tygodniu na telefonie ale za Chiny Ludowe nie umiałam odpowiedzieć na posta - ciągle mnie wywalało

U mnie dietowo od ostatniego wpisu ok, w piątek tylko zgrzeszłam bo się wina z przyjaciółkami na spotkaniu po latach nażłopałam Następnego dnia jako posiłek nr I mam odnotowane - "woda mineralna niegazowana półtora litra". Ha! Pierwszy raz udało mi się wytrąbić całą butlę wody
Ale już jestem grzeczna.
W piątek waga pokazała 77,9. czyli -0.5 i -2,1 od początku
Coś mi się zdaje, że celu I do urlopu nie osiągnę
Ale każda kostka smalcu mniej to zawsze już sukces, nie?
Przyjaciółka ledwo w drzwiach mnie zobaczyła i stwierdziła, "ale schudłaś!". Pewnie więcej było w tym sympatii i pobożnych życzeń, niż rzetelnej obserwacji, ale i tak miło mi się zrobiło i zmotywowało do nieodpuszczania celu.

izunia19l - może, jak każda z nas, masz jakieś zastrzeżenia do swojej figury, ale popatrz na siebie oczami innych - bardziej obiektywnie: jesteś laska, młoda, proporcjonalna. Chcesz być szczuplejsza - ok, zdrowo jedz, ćwicz - póki jesteś młoda i zdrowa - ale ZAAKCEPTUJ SIEBIE. To jest pierwszy krok do sukcesu. I żadnego rzygania! Słuchaj co Aiesha i dziewczyny mówią! Niektóre osoby po epizodzie potrzebują wiele czasu, łez i bólu by wrócić do normalności. Ale są też osoby, które NIGDY już nie wróciły do normalności. Ich życie jest emocjonalną huśtawką, przepełnione poczuciem winy i wstrętu do samej siebie. To jest straszna choroba. I wbrew pozorom, zaburzenia łaknienia wcale nie leczy się łatwo, ani raz na zawsze. A jak się zaczyna? Prosto. Niewinnie. "Zeżarłam wuzetkę pomimo wysiłków dietowych? Och, naprawimy ten błąd szybko - dwa palce i po krzyku. Rachunek jest na zero. I jutro tak samo... i znowu kiedyś. Potem zaczyna się objadanie (bo przecież i tak się zaraz tego pozbędę) i zwracanie (och to nie jest już takie obrzydliwe jak na początku, później już nawet nie trzeba palców wkładać, odruch wymiotny jest wytrenowany, żołądek skacze na wezwanie, w torebce zawsze guma i odświeżacz ust)." Myślisz sobie - świetny sposób. Bez wyrzeczeń. Tylko, że nikt nie powiedział Ci, że dostaniesz refluksu, szkliwo na zębach Ci się zniszczy i będziesz miała plamy na zębach, że dostaniesz nadkwasoty żołądka, że możesz uszkodzić sobie serce. Że cały dzień będziesz w nosie czuła zapach wymiocin, że dostaniesz schizy, że Ci wszystko śmierdzi. Że będziesz płakać, bo zamiast mieć piękną sylwetkę będziesz miała anemię, podkrążone oczy, brzydkie zęby, włosy, paznokcie, łamliwe kości. I będziesz cholernie, cholernie nieszczęśliwa.
Sorry, że ja tak z grubej rury, ale normalnie nie mogę patrzeć jak chcesz sobie na własne życzenie zniszczyć życie. Izunia, OGARNIJ SIĘ!
Jesteś świetną dziewczyną i nie potrzebujesz wpędzać się w chorobę, żeby osiągnąć wymarzoną sylwetkę!
I gratuluję awansu Widzisz... sens naszego życia to nie tylko nasza fizjonomia... Jeżeli będziemy same oceniały naszą wartość po kształcie naszego tyłka... to nie ma już przyszłości dla kobiet społeczeństwie Pozbyć się niezdrowej tuszy - tak. Wyćwiczyć gibkie ciało - tak. Dbać o siebie by żyć w harmonii ciała i ducha - tak. Ale nadać sobie jedyny cel życiowy - wyglądać jak modelka z katalogu - protestuję!!! Osobiście mogę żyć z rozstępami na nie za wielkim brzuchu i cyckami, którymi biznesu porno nie podbiję - bo nie taki jest mój życiowy cel. Zdrowe ciało tak, ale w nim zdrowy duch - radosna, szczęśliwa, spełniona kobieta.

Dziewczyny - gratuluję piątkowych spadków! Tak trzymać!

Dziewczyno, czytam to i aż się popłakałam.Jak Ty potrafisz to wszystko pięknie dobrać w słowa.Jesteś niewiarygodna! Dziękuję, że tu jesteś i potrafisz człowieka sprowadzić na ziemię.Jesteś wielka !!!

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez Arsyen

Izunia, nie wrzucaj tu swoich zdjęć, bo wpadniemy w kompleksy. Wyglądasz świetnie już teraz
Rajstopki albo legginsy bezszwowe możesz sobie do tego założyć i będziesz wyglądać cacy

Dzieńdobry dziewczyny w ten cichy niedzielny poranek

😘😘😘😘 jak dobrze ze was mam 😄😄

[sysiajaw]

Dobry wieczór, ja właśnie wracam z chrzcin, dzieciaki usnęły, przed nami 200km jeszcze do domu.... jutro zobaczymy jak mi się odbił ten weekend, z moim tatą piłam do 2 w nocy.... heh a rano kac a o 13 na chrzciny ale dałam radę, zobaczymy co na to waga.... buziaczki dla was

[fioollka]

witam poniedziałkowo, dziś pierwsza


od dziś mam nowy plan, wstaję godzinkę wcześniej, aby móc poćwiczyć przed pracą bo wieczorkiem nie zawsze mam czas i siłę


megilay - popieram w 100% co napisałaś


izunia - sukienka super i gratuluję awansu


Miłego dzionka

[odrey123]

Witam w poniedziałkowy mglisty i pochmurny dzień
Na taką pogodę to nic mi się nie chce W sobotę i niedzielę odpuściłam ćwiczenia ale już dziś od rana jestem zdyscyplinowana i zaczęłam od rowerka

[sysiajaw]

Witanko no waga pokazała +1 więc może do piątku go zgubię, a moja starsza się rozchorowała i ma niską temperaturą 34,8 jeszcze takiej nigdy nie miała .. nie wiem co o tym myśleć

[raficzyca]

Dzień bry Dziewuszki,
u mnie śnieg
melduję się z poweekendową nadwyżką + 2 kg ale biorąc pod uwagę ile jadłam to i tak nie jest źle.
Izka, ja Ci od dawna powtarzam ze wyglądasz mega fajnie, jesteś zgrabna i proporcjonalna a nie wieszak- sama wiesz jak faceci za Tobą świrują.
Nadalka- idziesz jak tornado, niedługo nam znikniesz
Ja Was cały czas podczytuję, ale mam bardzo mało czasu ostatnio żeby się odzywać, mam nadzieję że niebawem będzie trochę lepiej.
Miłego dnia Dziewczynki

[Aiesha]

dzień dobry
u mnie dzień wczorajszy był porażką, ale mam nadzieję, że nie odbije się to na wadze. Miałam jakiegoś takiego doła, że nie wiedziałam co z sobą zrobić
Pogoda do doopy, wieje, zimno, nawet z domu nie chce się nosa wyściubić...

No ale mam nadzieję, że u Was lepiej.
Miłego dnia wszystkim!

[nadalka]

Hej. U mnie waga stoi na 91.9 także jednak odmówiłam sobie jednej babeczki, które wczoraj upiekłam...
Tak mi się nic nie chce. Niech się kończy ten luty, jutro wypłata to może się ożywię trochę.
W sb jadę do Brodnicy, za tydzień do Poznania. Kocham 13-stki mojego męża trochę $ wpadnie i można w końcu ruszyć się z domu. Bo niestety firma dla której pracuję, powoli zmniejsza obrotność i niestety za luty będę miała tylko 90 zł, a bywało i 700.

[Nicole`_]

Hej

Nadalka, waga leci pięknie Zaraz mnie przegonisz! Chociaż ja w marcu mam zamiar uciekać gdzie pieprz rośnie

Iza, super wyglądasz, no bez ściemy!

[sysiajaw]

Napisane przez nadalka

Hej. U mnie waga stoi na 91.9 także jednak odmówiłam sobie jednej babeczki, które wczoraj upiekłam...
Tak mi się nic nie chce. Niech się kończy ten luty, jutro wypłata to może się ożywię trochę.
W sb jadę do Brodnicy, za tydzień do Poznania. Kocham 13-stki mojego męża trochę $ wpadnie i można w końcu ruszyć się z domu. Bo niestety firma dla której pracuję, powoli zmniejsza obrotność i niestety za luty będę miała tylko 90 zł, a bywało i 700.

Ooo Brodnica w kujawsko-pomorskim?

[Key_b]

Dzien doberek! U nas słonko. Wpadnę do was po pracy