Polecamy:

wika82 · 2016-03-02, 10:46

Właśnie rozmawiałam z nauczycielem akademickim: 8 h pracy tygodniowo, jak sam stwierdził: odpowiedzialność żadna, zerowy kontakt z przełożonymi, zero użerania się, zajęcia może odqolac w każdej chwili i odrobić kiedy chce. Konferencje, wyjazdy w tym zagraniczne.
Pensja: 3200 zł netto.

PADŁAM.

**9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f** · 2016-03-02, 11:07

Cytat:

Napisane przez Ingrid80

Tak ale masz na to 22 godziny w tygodniu i mozesz sobie zrobić kiedy chcesz. Jak odbierzesz dzieci z pla/ zakupy/ fitness itp..

a serio myślisz, że każdy nauczyciel to ma 3-4 godziny dziennie zajęć, a reszta to praca w domu? że nie ma nauczycieli, którzy pójdą na 8 rano i skończą o 15 i tak przez cały tydzień? i tu masz 7 godzin pracy, zostaje do etatu 1. przez tę godzinę to sprawdzisz jednej klasie kartkówki, a nie odwalisz całą robotę. czyli chcąc nie chcąc, nawet po odebraniu dzieci z przedszkola, zrobieniu zakupów czy fitnesie musisz zrobić całą resztę. łatwo jest oceniać, mając jedynie schemat: 18 godzin w szkole, 22 w domu. szkoda, ze życie potrafi wyglądać z deka inaczej...

pamiętam moich nauczycieli z przedmiotów typu WOS, muzyka, plastyka czy innych zajmujących mało godzin w planie lekcji. i każdy z nich miał przynajmniej jeszcze jeden etat w innej szkole. oni też mieli układane plany lekcji tak, żeby nie musieli przyjeżdżać na parę godzin codziennie tylko żeby mieli pracę na 2-dni, a reszta wolne właśnie na inną szkołę. a nawet jeśli nie w szkole to dorabiali gdzie indziej, czy w studium jezykowym, czy w szkole muzycznej/plastycznej, facet od PO był wojskowym, a jedna nauczycielka miała swój sklep. gdyby rzeczywiście było tak różowo na tym jednym, szkolnym etacie to większość wolałaby spędzić wolny czas z rodziną. jeśli wszyscy wybierają dorabianie sobie to znaczy, że na tym jednym etacie wcale kokosów nie zarabiają i trzeba uzupełniać budżet rodzinny gdzie indziej.

**2016050952** · 2016-03-02, 11:08

Cytat:

Napisane przez wika82

Właśnie rozmawiałam z nauczycielem akademickim: 8 h pracy tygodniowo, jak sam stwierdził: odpowiedzialność żadna, zerowy kontakt z przełożonymi, zero użerania się, zajęcia może odqolac w każdej chwili i odrobić kiedy chce. Konferencje, wyjazdy w tym zagraniczne.
Pensja: 3200 zł netto.

PADŁAM.

Uważasz, że to duże wynagrodzenie?

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-03-02, 11:10

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Uważasz, że to duże wynagrodzenie?

A małe za 8 godzin pracy TYGODNIOWO ?

**2016050952** · 2016-03-02, 11:16

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666266 6]A małe za 8 godzin pracy TYGODNIOWO ?

[/QUOTE]

Jeśli to profesor, to na pewno nie za dużo.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-03-02, 11:17

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Jeśli to profesor, to na pewno nie za dużo.

Dopłać mu.

wika82 · 2016-03-02, 11:53

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Uważasz, że to duże wynagrodzenie?

Z calym szacunkiem, za 8 h etat i tak dogodne warunki bez całej tej papierologii obowiązującej zwyklych nauczycieli w porównaniu chociażby z nimi, (nie znam aktualnych pensji, ale pewnie bywają niższe), wskazane wynagrodzenie uważam za nieadekwatnie wysokie, zwłaszcza że oprócz ww. obowiązków nie ma nic dodatkowego.

Pan ma stopień doktora.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-03-02, 11:59

Cytat:

Napisane przez wika82

Z calym szacunkiem, za 8 h etat i tak dogodne warunki bez całej tej papierologii obowiązującej zwyklych nauczycieli w porównaniu chociażby z nimi, (nie znam aktualnych pensji, ale pewnie bywają niższe), wskazane wynagrodzenie uważam za nieadekwatnie wysokie, zwłaszcza że oprócz ww. obowiązków nie ma nic dodatkowego.

No przecież facet zarabia 100 zł na godzinę. Netto.
W pełnym wymiarze godzin miałby miesięcznie ok. 16 tys.
Mało to to jest chyba dla fantastów

wika82 · 2016-03-02, 12:03

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666591 1]No przecież facet zarabia 100 zł na godzinę. Netto.
W pełnym wymiarze godzin miałby miesięcznie ok. 16 tys.
Mało to to jest chyba dla fantastów

[/QUOTE]

To doktor, podejrzewam, że profesor ma więcej, ale nie dopytywałam, co by się nie denerwować.

**2016050952** · 2016-03-02, 12:06

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666312 1]Dopłać mu.[/QUOTE]

Nie żartuj, naprawdę aż tak Cię to boli, że ktoś zarabia niewiele ponad 3k?

Nie rozumiem tego oglądania się na innych i wytykania, że za relatywnie lekką pracę zarabiają według kogoś za dużo.
Bardziej niż na czyjeś wynagrodzenie zwracałabym jednak uwagę na inne sprawy, takie jak np: to, że lekarz w szpitalu powinien pracować 8h, a po godzinie 13tej poza lekarzem dyżurującym już żadnego innego nie uświadczysz, bo wyfruwają na prywatne praktyki; na to, że urzędnik może wydać decyzję w ciągu 2 dni, a wydaje ją ponad tydzień. Jednym słowem, nie interesuje mnie to, ile ktoś za daną pracę zarabia, za to interesuje mnie to, że w ramach godzin pracy się obija.

A Twój komentarz jest poniżej poziomu.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666591 1]No przecież facet zarabia 100 zł na godzinę. Netto.
W pełnym wymiarze godzin miałby miesięcznie ok. 16 tys.
Mało to to jest chyba dla fantastów

[/QUOTE]

Są tacy, co za godzinę zarabiają 1,5 tys. Też będziesz im wytykać?

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-03-02, 12:15

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Nie żartuj, naprawdę aż tak Cię to boli, że ktoś zarabia niewiele ponad 3k?

Nie rozumiem tego oglądania się na innych i wytykania, że za relatywnie lekką pracę zarabiają według kogoś za dużo.
Bardziej niż na czyjeś wynagrodzenie zwracałabym jednak uwagę na inne sprawy, takie jak np: to, że lekarz w szpitalu powinien pracować 8h, a po godzinie 13tej poza lekarzem dyżurującym już żadnego innego nie uświadczysz, bo wyfruwają na prywatne praktyki; na to, że urzędnik może wydać decyzję w ciągu 2 dni, a wydaje ją ponad tydzień. Jednym słowem, nie interesuje mnie to, ile ktoś za daną pracę zarabia, za to interesuje mnie to, że w ramach godzin pracy się obija.

A Twój komentarz jest poniżej poziomu.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Są tacy, co za godzinę zarabiają 1,5 tys. Też będziesz im wytykać?

Argumenty w moją stronę zupełnie nietrafione, daruj sobie.
Więcej ! Z tego co pisze wika82 ten facet jest zadowolony z tego ile zarabia

Więc mówię - żal ci go, to mu dopłać.

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Są tacy, co za godzinę zarabiają 1,5 tys. Też będziesz im wytykać?

Jeżeli są to osoby na etatach opłacanych z publicznych pieniędzy, nie prowadzą badań naukowych, z których nie ma realnych zysków - patentów np, to owszem - będę to wytykać. Mieszkamy w Polsce, 25 lat po upadku socjalizmu, nie jesteśmy w Szwajcarii. Trzeba przede wszystkim LICZYĆ, biednym społeczeństwom to głównie powinno przyświecać.

**2016050952** · 2016-03-02, 12:24

Mam wrażenie, że Ty liczysz bardzo. Głównie cudze.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-03-02, 12:28

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Mam wrażenie, że Ty liczysz bardzo. Głównie cudze.

I znowu - demagogia. Nie umiesz dyskutować bez argumentów ad personam ? Żałosne.

I nie cudze, tylko wspólne - jest różnica.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Dobrze by było, żeby przyzwyczajeni do socjalu i przewalania bez sensu wspólnych, czyli publicznych pieniędzy europejczycy, wyjechali sobie pożyć i popracować do któregoś z rozwiniętych, azjatyckich krajów. Takich jak Singapur, Hong Kong, Japonia. Jest szansa, że zrozumieją co to jest praca i że masz tyle ile wypracujesz (wypracujesz !). Bywam tam dość często i jest się czego i od kogo uczyć. Mam na myśli głównie kwestie mentalności.

**2016050952** · 2016-03-02, 12:39

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666735 6]I znowu - demagogia. Nie umiesz dyskutować bez argumentów ad personam ? Żałosne.

I nie cudze, tylko wspólne - jest różnica.[/QUOTE]

I uważasz, że oszczędności popłyną szerokim strumieniem przez cięcia wynagrodzeń między innymi pracowników akademickich? To są liczby tak daleko po przecinku w wydatkach budżetowych, że ciężko nawet mówić tu o znaczących sumach.

Też jestem za tym, że państwo powinno liczyć. Ale nie dam sobie wmówić, że to liczenie ma polegać na obcinaniu wynagrodzeń pracownikom budżetówki. Większe wrażenie robią na mnie kwoty wypłacane prezesom spółek skarbu państwa, albo członkom rady nadzorczej, chociaż w sumie też mnie to mało obchodzi.
Nie z takich cięć biorą się poważne oszczędności.

Gdzieś wcześniej pisałaś, żebyśmy nie dali się manipulować i napuszczać wzajemnie na siebie, bo wszyscy jesteśmy w pupie. Nie wszyscy, jest w tym kraju spora liczba osób, którym żyje się dobrze i nie są to wcale "świnie przy korycie".

wika82 · 2016-03-02, 12:40

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666735 6]I znowu - demagogia. Nie umiesz dyskutować bez argumentów ad personam ? Żałosne.

I nie cudze, tylko wspólne - jest różnica.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Dobrze by było, żeby przyzwyczajeni do socjalu i przewalania bez sensu wspólnych, czyli publicznych pieniędzy europejczycy, wyjechali sobie pożyć i popracować do któregoś z rozwiniętych, azjatyckich krajów. Takich jak Singapur, Hong Kong, Japonia. Jest szansa, że zrozumieją co to jest praca i że masz tyle ile wypracujesz (wypracujesz !). Bywam tam dość często i jest się czego i od kogo uczyć. Mam na myśli głównie kwestie mentalności.[/QUOTE]

Nie sposób się z Tobą nie zgodzić.

**2016050952** · 2016-03-02, 12:41

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666735 6]

[/COLOR]Dobrze by było, żeby przyzwyczajeni do socjalu i przewalania bez sensu wspólnych, czyli publicznych pieniędzy europejczycy, wyjechali sobie pożyć i popracować do któregoś z rozwiniętych, azjatyckich krajów. Takich jak Singapur, Hong Kong, Japonia. Jest szansa, że zrozumieją co to jest praca i że masz tyle ile wypracujesz (wypracujesz !). Bywam tam dość często i jest się czego i od kogo uczyć. Mam na myśli głównie kwestie mentalności.[/QUOTE]

A Ty dalej. Tak, niech wszyscy zobaczą, jak to jest tyrać na pieniądze.

Z mojej strony EOT.

dacn · 2016-03-02, 12:41

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Nie żartuj, naprawdę aż tak Cię to boli, że ktoś zarabia niewiele ponad 3k?

Nie rozumiem tego oglądania się na innych i wytykania, że za relatywnie lekką pracę zarabiają według kogoś za dużo.
Bardziej niż na czyjeś wynagrodzenie zwracałabym jednak uwagę na inne sprawy, takie jak np: to, że lekarz w szpitalu powinien pracować 8h, a po godzinie 13tej poza lekarzem dyżurującym już żadnego innego nie uświadczysz, bo wyfruwają na prywatne praktyki; na to, że urzędnik może wydać decyzję w ciągu 2 dni, a wydaje ją ponad tydzień. Jednym słowem, nie interesuje mnie to, ile ktoś za daną pracę zarabia, za to interesuje mnie to, że w ramach godzin pracy się obija.

A Twój komentarz jest poniżej poziomu.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Są tacy, co za godzinę zarabiają 1,5 tys. Też będziesz im wytykać?

Tak, tak oczywiście te magiczne warunki pracy i zarobki lekarzy.
:ziew:

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-03-02, 12:46

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

I uważasz, że oszczędności popłyną szerokim strumieniem przez cięcia wynagrodzeń między innymi pracowników akademickich? To są liczby tak daleko po przecinku w wydatkach budżetowych, że ciężko nawet mówić tu o znaczących sumach.

Też jestem za tym, że państwo powinno liczyć. Ale nie dam sobie wmówić, że to liczenie ma polegać na obcinaniu wynagrodzeń pracownikom budżetówki. Większe wrażenie robią na mnie kwoty wypłacane prezesom spółek skarbu państwa, albo członkom rady nadzorczej, chociaż w sumie też mnie to mało obchodzi.
Nie z takich cięć biorą się poważne oszczędności.

Jestem przede wszystkim za znaczącym zmniejszeniem liczby zatrudnionych w sferze budżetowej. To po pierwsze. Po drugie - zatrudnieni tam powinni być ściśle rozliczani z pracy, którą wykonują, karani za błędy, za opieszałość. Jestem przeciwna rozdawaniu premii, jakichś innych apanaży wszystkim jak leci. To powinny być nagrody dla najlepszych, dla najbardziej skutecznych, wykształconych i zaangażowanych. Jestem za likwidacją wszelkich przywilejów, które nie mają żadnego uzasadnienia poza tym, że zawsze tak było i się wszyscy przyzwyczaili.
Owszem, również z tego biorą się oszczędności.

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Gdzieś wcześniej pisałaś, żebyśmy nie dali się manipulować i napuszczać wzajemnie na siebie, bo wszyscy jesteśmy w pupie. Nie wszyscy, jest w tym kraju spora liczba osób, którym żyje się dobrze i nie są to wcale "świnie przy korycie".

Nic takiego nie pisałam, mylisz mnie z kimś.
Zgadzam się z Tobą.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

A Ty dalej. Tak, niech wszyscy zobaczą, jak to jest tyrać na pieniądze.

No niestety. Ale proponuję żeby tyrali wszyscy i możliwie tak samo długo oraz na podobnym poziomie składania 'danin' do wspólnego worka. Bez świętych krów i szlachetnych wyjątków obejmujących miliony ludzi.

**201606270916** · 2016-03-02, 12:52

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

Nie żartuj, naprawdę aż tak Cię to boli, że ktoś zarabia niewiele ponad 3k?

Nie rozumiem tego oglądania się na innych i wytykania, że za relatywnie lekką pracę zarabiają według kogoś za dużo.
Bardziej niż na czyjeś wynagrodzenie zwracałabym jednak uwagę na inne sprawy, takie jak np: to, że lekarz w szpitalu powinien pracować 8h, a po godzinie 13tej poza lekarzem dyżurującym już żadnego innego nie uświadczysz, bo wyfruwają na prywatne praktyki; na to, że urzędnik może wydać decyzję w ciągu 2 dni, a wydaje ją ponad tydzień. Jednym słowem, nie interesuje mnie to, ile ktoś za daną pracę zarabia, za to interesuje mnie to, że w ramach godzin pracy się obija.

A Twój komentarz jest poniżej poziomu.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Są tacy, co za godzinę zarabiają 1,5 tys. Też będziesz im wytykać?

Zmniejsza się liczba pracowników PINB dla Miasta Poznania

W 2008 roku w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego dla Miasta Poznania zatrudnionych było 31 pracowników, w tym 11 posiadało uprawnienia budowlane. W ciągu ostatnich siedmiu lat zatrudnienie w Inspektoracie zmniejszyło się o 5 pracowników. Główną tego przyczyną, zważywszy znaczny wzrost prowadzonych przez Inspektorat spraw, jest niekonkurencyjne, w stosunku do podmiotów gospodarczych działających w branży budowlanej, wynagrodzenie pracowników Inspekcji (od 2009 roku zamrożone są podwyżki wynagrodzeń!). Aktualnie w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego dla Miasta Poznania zatrudnionych jest 26 pracowników, którzy pracują na 24,8 etatach. Uprawnienia budowlane posiada 11 pracowników, a 4 ma wykształcenie prawnicze. Większość z pozostałych pracowników posiada wykształcenie budowlane, w tym w specjalności architektonicznej.

Mała i ciągle zmniejszająca się liczba pracowników Inspekcji, przy ogromnej liczbie spraw bieżących (średnio od 6 do 7 tysięcy spraw w roku), ogranicza możliwości zwiększenia liczby kontroli prewencyjnych. W ostatnich latach kontrole takie przeprowadzaliśmy głównie po zakończeniu regulaminowych godzin pracy oraz w soboty.

W 2014 roku na jednego pracownika Inspekcji, odpowiedzialnego za prowadzenie przypisanych mu postępowań administracyjnych, przypadały 253 sprawy.

Skuteczność i aktywność działania Inspekcji zwiększyłoby wzmocnienie kadrowe, przede wszystkim o pracowników z uprawnieniami budowlanymi w specjalnościach inżynieryjnej i instalacyjnej. Być może kiedyś to nastąpi, ale póki co z optymizmem patrzymy na zapowiedzi odmrożenia podwyżek płac, co daje nadzieję na powstrzymanie odpływu wysoko wykwalifikowanych specjalistów â urzędników do pracy w prywatnych firmach.

Źródło: http://www.pinb.poznan.pl/index.php?...ratu&Itemid=56

Rozważałam swego czasu pracę w budżetówce ale zrezygnowałam bo okazało się że legalnie mogłabym zarabiać MNIEJ NIŻ WYNAGRODZENIE MINIMALNE. Nie chodzi o ten przepis zezwalający na 80% minimalnego przez pierwszy rok pracy. Chodzi mi o to że wypłaty pracowników tej instytucji reguluje rozporządzenie - które nie było aktualizowane wraz ze wzrostami pensji minimalnej.

Za to w budżetówce podoba mi się coś innego: wszyscy znajomi pracujący w urzędach bardzo chwalą sobie jasne rozliczanie czasu pracy. Nie ma robienia nadgodzin bez pisemnego polecenia, rozliczani są co do godziny (dostają za to wolne).

Nie sprowadzałabym tego do urzędnik=leń i powinien pracować szybciej!!!! Bo to zależy od przypadku. Są panie których głównym obowiązkiem jest pić kawę i wkręcać do pracy sąsiadki, i są ludzie, którzy muszą ostro zasuwać żeby za nie nadrobić.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-03-02, 13:15

Cytat:

Napisane przez Krolowa Julianna

Nie sprowadzałabym tego do urzędnik=leń i powinien pracować szybciej!!!! Bo to zależy od przypadku. Są panie których głównym obowiązkiem jest pić kawę i wkręcać do pracy sąsiadki, i są ludzie, którzy muszą ostro zasuwać żeby za nie nadrobić.

Owszem, tylko dlaczego w takim razie pracują tam osoby, za które trzeba nadrabiać ? To chyba nie są porządnie rozliczani z pracy.
Prawda jest taka, że jak już raz wpadniesz na etat w budżetówce, to o ile nie jest to insytucja upolityczniona, to możesz tam siedzieć do emerytury. Bez względu na to jak ci idzie.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

W 2014 r. aż 1/4 ogółu zatrudnionych pracowała w budżetówce ! Pracowników w tym sektorze było/jest tyle samo co emerytów i milion więcej niż rencistów.
Zważywszy, że pracuje ok 60 % kobiet w wieku produkcyjnym, i coś ponad 70 % mężczyzn, to wnioski nasuwają się same.
Mała garstka tyrających jak w Japonii w przemyśle, handlu i usługach (tyle, że za marne grosze) zasuwa na miliony ludzi utrzymywanych z publicznych pieniędzy.
Jak tu ma być dobrze ? Podobno zarobki jakie teraz ma przeciętny Niemiec czy Anglik, osiągniemy za 60 lat. O ile wcześniej nie zbankrutujemy.

**201606270916** · 2016-03-02, 13:20

Cytat:

Napisane przez Frezja_1

Moim zdaniem nauczyciel powinien spędzać 8 godzin w szkole i na miejscu sprawdzać zeszyty, sprawdziany itp. Bo obecnie dochodzi do jakiegoś kuriozum żeby nauczyciel przez 3 tyg nie miał czasu sprawdzić klasówki. A ponoć ciężko pracuje w domu.

Nie do końca to dobre rozwiązanie.

Po pierwsze: brak miejsca do pracy. Pokój nauczycielski ma zwykle jeden wielki stół i służy też za stołówkę, nie rozłożysz się tam z papierami, bo zaraz Stefan przyjdzie i będzie chciał jeść kanapkę i tak co 45 minut. Klas jest mniej niż nauczycieli (tzn. nie wszyscy są do nich przypisani na stałe) i odbywają się w nich zajęcia więc tam też nie bardzo. Forma sali konferencyjnej też jest w szkole potrzebna, więc zostaje wydzielenie pomieszczeń na stałe na takie miejsca do samodzielnej pracy, z możliwością przechowywania tych sprawdzianów itd.

Po drugie: elastyczny czas pracy to duża zaleta. Po co jej pozbawiać tych porządnych nauczycieli? Miałam nauczycieli którzy co roku aktualizowali materiały na zajęcia, poszerzali zbiory zadań, z którymi dzień przed sprawdzianem można było gadać przez skype czy inny komunikator. Nie widzę sensu karania ich za głupotę ich ściemniających w pracy kolegów.

Po trzecie: nauczyciel-leń nie zrobi nic więcej musząc siedzieć osiem godzin w szkole. Poplotkuje z koleżankami, posiedzi na facebooku i pójdzie do domu.

Ciężko wymyślić dobry system dopóki nie dzieje się rzecz podstawowa: osoby które nie wykonują swojej pracy tak jak ma być wykonana bo malowanie paznokci jest ciekawsze niż prowadzenie lekcji, powinny po pierwsze odczuć to po wypłacie (trzynastki OK ale tylko dla dobrych nauczycieli wywiązujących się ze swoich zadań jak należy, inni no cóż niech żrą gruz); po drugie prędzej czy później wylatywać z pracy.

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5667005 1]Owszem, tylko dlaczego w takim razie pracują tam osoby, za które trzeba nadrabiać ? To chyba nie są porządnie rozliczani z pracy.
Prawda jest taka, że jak już raz wpadniesz na etat w budżetówce, to i ile nie jest to insytucja upolityczniona, to możesz tam siedzieć do emerytury. Bez względu na to jak ci idzie.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

W 2014 r. aż 1/4 ogółu zatrudnionych pracowała w budżetówce ! Pracowników w tym sektorze było/jest tyle samo co emerytów i milion więcej niż rencistów.
Zważywszy, że pracuje ok 50 % kobiet w wieku produkcyjnym, i coś ponad 60 % mężczyzn, to wnioski nasuwają się same.
Mała garstka tyrających jak w Japonii w przemyśle, handlu i usługach (tyle, że za marne grosze) zasuwa na miliony ludzi utrzymywanych z publicznych pieniędzy.
Jak tu ma być dobrze ? Podobno zarobki jakie teraz ma przeciętny Niemiec czy Anglik, osiągniemy za 60 lat. O ile wcześniej nie zbankrutujemy.[/QUOTE]

W kwestii tego po co są takie osoby które się obijają to się zgodze. Moim zdaniem powinny polecieć na zbity pysk

lub przynajmniej zostać przesunięte tam gdzie jest niedobór pracowników.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-03-02, 13:21

Cytat:

Napisane przez Krolowa Julianna

Skuteczność i aktywność działania Inspekcji zwiększyłoby wzmocnienie kadrowe, przede wszystkim o pracowników z uprawnieniami budowlanymi w specjalnościach inżynieryjnej i instalacyjnej. Być może kiedyś to nastąpi, ale póki co z optymizmem patrzymy na zapowiedzi odmrożenia podwyżek płac, co daje nadzieję na powstrzymanie odpływu wysoko wykwalifikowanych specjalistów â urzędników do pracy w prywatnych firmach.

Razem z tym odmrożeniem płac, dobrze by było zweryfikować liczbę zatrudnionych w tej instytucji i ich 'użyteczność'. Byłyby środki na podwyzki. A tak brakuje dla wszystkich. Wiadomo, że fachowcy odejdą do sektora prywatnego jak tam zarobią więcej.

kotzdzisiu · 2016-03-02, 13:25

Hahaha osiem godzin pracy tygodniowo doktora na wydziale co to za kierunek?

Każdemu fajnie komentować jak nie siedzi na danym stanowisku.
Porównywanie wykładowcy akademickiego z nauczycielem jest zupełnie bez sensu.

wykładowca oprócz przygotowania zajęć, (przynajmniej na kierunkach ścisłych) MUSI mieć publikacje i badania. A to się równa pisaniem w domu, godzinami nad bazami publikacji, tłumaczenie z obcych języków plus godziny w laboratorium (chociaż tu często studenci moja pomagac).
Jak już tak chcecie porównywać to może warto się skupić na tym jaki to wydział, upgolnianie zawsze wychodzi słabo. Tylko czy w ogóle takie rozkminy na temat czyjegoś zawodu mają sens? Każdy wybrał swoją drogę sam

.
Pisze z doświadczeń na mojej uczelni aczkolwiek nie znam wszystkich wydziałów w kraju

.

**201606270916** · 2016-03-02, 13:30

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5667103 6]Razem z tym odmrożeniem płac, dobrze by było zweryfikować liczbę zatrudnionych w tej instytucji i ich 'użyteczność'. Byłyby środki na podwyzki. A tak brakuje dla wszystkich. Wiadomo, że fachowcy odejdą do sektora prywatnego jak tam zarobią więcej.[/QUOTE]

Sprawdziłam z ciekawości, bo te dane o 253 sprawach na osobę były wpisane za 2014 rok - było wtedy 250 dni roboczych. Więcej niż jedna sprawa na dzień to moim zdaniem nie tak mało. Wg artykułu mają tam 26 osób, które wypracowują 24,8 etatu. Już pomińmy to, liczmy 26 osób i 26 etatów żeby było łatwiej, i 250 spraw

Wyrzucając jedną osobę która zarabia powiedzmy 2500 netto, mamy:
- 250 spraw do rozdzielenia na pozostałych 25 pracowników -> 10 dodatkowych spraw rocznie
- 2500/25=100 PLN podwyżki

Podwyżka i tak symboliczna, spraw niby tylko 10 ale wymuszą wykonywanie nadgodzin (skoro obecnie przy 1 sprawie dziennej odczuwają niedobór kadry), bo zabraknie 10 dni roboczych.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-03-02, 13:39

Cytat:

Napisane przez Krolowa Julianna

Sprawdziłam z ciekawości, bo te dane o 253 sprawach na osobę były wpisane za 2014 rok - było wtedy 250 dni roboczych. Więcej niż jedna sprawa na dzień to moim zdaniem nie tak mało. Wg artykułu mają tam 26 osób, które wypracowują 24,8 etatu. Już pomińmy to, liczmy 26 osób i 26 etatów żeby było łatwiej, i 250 spraw

Wyrzucając jedną osobę która zarabia powiedzmy 2500 netto, mamy:
- 250 spraw do rozdzielenia na pozostałych 25 pracowników -> 10 dodatkowych spraw rocznie
- 2500/25=100 PLN podwyżki

Podwyżka i tak symboliczna, spraw niby tylko 10 ale wymuszą wykonywanie nadgodzin (skoro obecnie przy 1 sprawie dziennej odczuwają niedobór kadry), bo zabraknie 10 dni roboczych.

Może w takim razie dobrze by było w ogóle wyłączyć tę działkę z sektora publicznego ? Dlaczego ci fachowcy nie mogliby np. prowadzić działalności gospodarczej i świadczyć usługi na rzecz Miasta mając podpisaną stosowną umowę.

**2016050952** · 2016-03-02, 13:42

Cytat:

Napisane przez dacn

Tak, tak oczywiście te magiczne warunki pracy i zarobki lekarzy.
:ziew:

dacn, nothing personal, nie wspominam o magicznych zarobkach i warunkach pracy, ale to co opisałam jest faktem, wielu lekarzy pracujących w szpitalach, poza dyżurami, nie spędza tam pełnych 8h.
A zarobki lekarzy mnie nie interesują, niech zarabiają jak najwięcej, tylko niech spędzają w tej pracy tyle czasu, na jaki są zatrudnieni, bo inaczej to trochę niepoważne.

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2016-03-02, 13:42

Cytat:

Napisane przez kotzdzisiu

Tylko czy w ogóle takie rozkminy na temat czyjegoś zawodu mają sens? Każdy wybrał swoją drogę sam

.

Owszem mają, zwłaszcza jak nie są to uczelnie prywatne utrzymywane z czesnego studentów, pieniędzy sponsorów czy ze środków własnych zdobywanych z działalności komercyjnej.

**2016050952** · 2016-03-02, 13:57

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666878 6]Jestem przede wszystkim za znaczącym zmniejszeniem liczby zatrudnionych w sferze budżetowej. To po pierwsze. Po drugie - zatrudnieni tam powinni być ściśle rozliczani z pracy, którą wykonują, karani za błędy, za opieszałość. Jestem przeciwna rozdawaniu premii, jakichś innych apanaży wszystkim jak leci. To powinny być nagrody dla najlepszych, dla najbardziej skutecznych, wykształconych i zaangażowanych. Jestem za likwidacją wszelkich przywilejów, które nie mają żadnego uzasadnienia poza tym, że zawsze tak było i się wszyscy przyzwyczaili.
Owszem, również z tego biorą się oszczędności.
[/QUOTE]

Właściwie to pod wszystkim się podpisuje, bo jak mówi człowiek uprzednio znany jako aktor "duże oszczędności biorą się z małych".
Tylko to rozliczanie czasu pracy, wyników, kontrola itp. to są zadania, które też ktoś musi wykonywać, więc niestety powodują jeszcze większy rozrost danej instytucji.

Do dacn: zgadzam się, że mówienie o super zarabiających lekarzach to generalizowanie, bo na pewno są tacy, co na swoją wcale nie kosmiczną pensję muszą się nazapieprzać, jak i tacy, którzy koszą ogromne pieniądze, często pracując na publicznym sprzęcie na własny rachunek. Tylko takie generalizowanie właściwie dotyczy większości zawodów, w których jest duża rozpiętość wynagrodzeń. O prawnikach też można powiedzieć, że zarabiają po kilkadziesiąt lub nawet kilkaset tysięcy miesięcznie, bo takich jest całkiem sporo, ale są też tacy, którzy ledwo ciułają na ZUS i czynsz za lokal. Czy w związku z tym można powiedzieć "ach, te mityczne zarobki prawników". Nie, bo nadal na tle reszty zawodów jest to grupa, która relatywnie zarabia spore pieniądze. Tak samo jest z lekarzami. Uśredniając, zarabiają przyzwoite pieniądze.

**201606270916** · 2016-03-02, 14:00

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5667225 6]Może w takim razie dobrze by było w ogóle wyłączyć tę działkę z sektora publicznego ? Dlaczego ci fachowcy nie mogliby np. prowadzić działalności gospodarczej i świadczyć usługi na rzecz Miasta mając podpisaną stosowną umowę.[/QUOTE]

Bo taka forma zatrudnienia przy niskich wypłatach to dziadostwo i instytucje publiczne nie powinny tego promować.

Są pewne sektory które nie są nastawione na zysk. I nie będą na siebie zarabiać, nigdy. Bo nie oczekiwałabym że da się zarobić np. na prowadzeniu gimnazjum czy SP a zlikwidować się tego i tak nie zlikwiduje

W prywatnej firmie chcąc zatrzymać specjalistę trzeba mu zaoferować odpowiednie warunki, w tym finansowe. Nie widzę problemu żeby ta sama zasada dotyczyła budżetówki - ale tylko pod warunkiem że pozbędą się Grażyn od kawy (co będzie trudne bo takie osoby są przez zasiedzenie i jest ich pewnie niemało - będą się wspierać w tym żeby pracy nie stracić dalej sobie w niej odpoczywając). Wiadomo nie będą to pewnie wypłaty na poziomie sektora prywatnego, ale porównywalne? Czemu nie. Oczywiście mam tu na myśli głównie stanowiska specjalistyczne, nie jakieś szeregowe, które wszędzie są wynagradzane niżej od tych wymagających wyższych kwalifikacji i bardziej odpowiedzialnych.

dacn · 2016-03-02, 14:00

Cytat:

Napisane przez GoyaLi

dacn, nothing personal, nie wspominam o magicznych zarobkach i warunkach pracy, ale to co opisałam jest faktem, wielu lekarzy pracujących w szpitalach, poza dyżurami, nie spędza tam pełnych 8h.
A zarobki lekarzy mnie nie interesują, niech zarabiają jak najwięcej, tylko niech spędzają w tej pracy tyle czasu, na jaki są zatrudnieni, bo inaczej to trochę niepoważne.

Są jeszcze zatrudniania na kontrakty godzinowe, części etatu i kontrakty zadaniowe. Po za tym praca w ochronie zdrowia to 7 godzin 35 minut.
Z tego co widzę tak pracują profesorowie, ordynatorzy i cześć lekarzy natomiast większość, zwłaszcza przy monitorowanym czasie pracy nie znika o 13.

2016-03-02, 10:46	#781
wika82 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 16 184	Dot.: Program Rodzina 500 plus Właśnie rozmawiałam z nauczycielem akademickim: 8 h pracy tygodniowo, jak sam stwierdził: odpowiedzialność żadna, zerowy kontakt z przełożonymi, zero użerania się, zajęcia może odqolac w każdej chwili i odrobić kiedy chce. Konferencje, wyjazdy w tym zagraniczne. Pensja: 3200 zł netto. PADŁAM. __________________ *najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia..*.

2016-03-02, 11:16	#785
2016050952 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 4 019	Dot.: Program Rodzina 500 plus [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666266 6]A małe za 8 godzin pracy TYGODNIOWO ? [/QUOTE] Jeśli to profesor, to na pewno nie za dużo.

2016-03-02, 12:03	#789
wika82 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 16 184	Dot.: Program Rodzina 500 plus [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666591 1]No przecież facet zarabia 100 zł na godzinę. Netto. W pełnym wymiarze godzin miałby miesięcznie ok. 16 tys. Mało to to jest chyba dla fantastów [/QUOTE] To doktor, podejrzewam, że profesor ma więcej, ale nie dopytywałam, co by się nie denerwować. __________________ *najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia..*.

2016-03-02, 12:06	#790
2016050952 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 4 019	Dot.: Program Rodzina 500 plus [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666312 1]Dopłać mu.[/QUOTE] Nie żartuj, naprawdę aż tak Cię to boli, że ktoś zarabia niewiele ponad 3k? Nie rozumiem tego oglądania się na innych i wytykania, że za relatywnie lekką pracę zarabiają według kogoś za dużo. Bardziej niż na czyjeś wynagrodzenie zwracałabym jednak uwagę na inne sprawy, takie jak np: to, że lekarz w szpitalu powinien pracować 8h, a po godzinie 13tej poza lekarzem dyżurującym już żadnego innego nie uświadczysz, bo wyfruwają na prywatne praktyki; na to, że urzędnik może wydać decyzję w ciągu 2 dni, a wydaje ją ponad tydzień. Jednym słowem, nie interesuje mnie to, ile ktoś za daną pracę zarabia, za to interesuje mnie to, że w ramach godzin pracy się obija. A Twój komentarz jest poniżej poziomu. ---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ---------- [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666591 1]No przecież facet zarabia 100 zł na godzinę. Netto. W pełnym wymiarze godzin miałby miesięcznie ok. 16 tys. Mało to to jest chyba dla fantastów [/QUOTE] Są tacy, co za godzinę zarabiają 1,5 tys. Też będziesz im wytykać?

2016-03-02, 12:24	#792
2016050952 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 4 019	Dot.: Program Rodzina 500 plus Mam wrażenie, że Ty liczysz bardzo. Głównie cudze.

2016-03-02, 12:39	#794
2016050952 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 4 019	Dot.: Program Rodzina 500 plus [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666735 6]I znowu - demagogia. Nie umiesz dyskutować bez argumentów ad personam ? Żałosne. I nie cudze, tylko wspólne - jest różnica.[/QUOTE] I uważasz, że oszczędności popłyną szerokim strumieniem przez cięcia wynagrodzeń między innymi pracowników akademickich? To są liczby tak daleko po przecinku w wydatkach budżetowych, że ciężko nawet mówić tu o znaczących sumach. Też jestem za tym, że państwo powinno liczyć. Ale nie dam sobie wmówić, że to liczenie ma polegać na obcinaniu wynagrodzeń pracownikom budżetówki. Większe wrażenie robią na mnie kwoty wypłacane prezesom spółek skarbu państwa, albo członkom rady nadzorczej, chociaż w sumie też mnie to mało obchodzi. Nie z takich cięć biorą się poważne oszczędności. Gdzieś wcześniej pisałaś, żebyśmy nie dali się manipulować i napuszczać wzajemnie na siebie, bo wszyscy jesteśmy w pupie. Nie wszyscy, jest w tym kraju spora liczba osób, którym żyje się dobrze i nie są to wcale "świnie przy korycie".

2016-03-02, 12:40	#795
wika82 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 16 184	Dot.: Program Rodzina 500 plus [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666735 6]I znowu - demagogia. Nie umiesz dyskutować bez argumentów ad personam ? Żałosne. I nie cudze, tylko wspólne - jest różnica. ---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ---------- Dobrze by było, żeby przyzwyczajeni do socjalu i przewalania bez sensu wspólnych, czyli publicznych pieniędzy europejczycy, wyjechali sobie pożyć i popracować do któregoś z rozwiniętych, azjatyckich krajów. Takich jak Singapur, Hong Kong, Japonia. Jest szansa, że zrozumieją co to jest praca i że masz tyle ile wypracujesz (wypracujesz !). Bywam tam dość często i jest się czego i od kogo uczyć. Mam na myśli głównie kwestie mentalności.[/QUOTE] Nie sposób się z Tobą nie zgodzić. __________________ *najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia..*.

2016-03-02, 12:41	#796
2016050952 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 4 019	Dot.: Program Rodzina 500 plus [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666735 6] [/COLOR]Dobrze by było, żeby przyzwyczajeni do socjalu i przewalania bez sensu wspólnych, czyli publicznych pieniędzy europejczycy, wyjechali sobie pożyć i popracować do któregoś z rozwiniętych, azjatyckich krajów. Takich jak Singapur, Hong Kong, Japonia. Jest szansa, że zrozumieją co to jest praca i że masz tyle ile wypracujesz (wypracujesz !). Bywam tam dość często i jest się czego i od kogo uczyć. Mam na myśli głównie kwestie mentalności.[/QUOTE] A Ty dalej. Tak, niech wszyscy zobaczą, jak to jest tyrać na pieniądze. Z mojej strony EOT.

2016-03-02, 13:25	#803
kotzdzisiu Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2014-10 Wiadomości: 2 320	Dot.: Program Rodzina 500 plus Hahaha osiem godzin pracy tygodniowo doktora na wydziale co to za kierunek? Każdemu fajnie komentować jak nie siedzi na danym stanowisku. Porównywanie wykładowcy akademickiego z nauczycielem jest zupełnie bez sensu. wykładowca oprócz przygotowania zajęć, (przynajmniej na kierunkach ścisłych) MUSI mieć publikacje i badania. A to się równa pisaniem w domu, godzinami nad bazami publikacji, tłumaczenie z obcych języków plus godziny w laboratorium (chociaż tu często studenci moja pomagac). Jak już tak chcecie porównywać to może warto się skupić na tym jaki to wydział, upgolnianie zawsze wychodzi słabo. Tylko czy w ogóle takie rozkminy na temat czyjegoś zawodu mają sens? Każdy wybrał swoją drogę sam. Pisze z doświadczeń na mojej uczelni aczkolwiek nie znam wszystkich wydziałów w kraju . Edytowane przez kotzdzisiu Czas edycji: 2016-03-02 o 13:31

2016-03-02, 13:30	#804
201606270916 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 5 832	Dot.: Program Rodzina 500 plus [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5667103 6]Razem z tym odmrożeniem płac, dobrze by było zweryfikować liczbę zatrudnionych w tej instytucji i ich 'użyteczność'. Byłyby środki na podwyzki. A tak brakuje dla wszystkich. Wiadomo, że fachowcy odejdą do sektora prywatnego jak tam zarobią więcej.[/QUOTE] Sprawdziłam z ciekawości, bo te dane o 253 sprawach na osobę były wpisane za 2014 rok - było wtedy 250 dni roboczych. Więcej niż jedna sprawa na dzień to moim zdaniem nie tak mało. Wg artykułu mają tam 26 osób, które wypracowują 24,8 etatu. Już pomińmy to, liczmy 26 osób i 26 etatów żeby było łatwiej, i 250 spraw Wyrzucając jedną osobę która zarabia powiedzmy 2500 netto, mamy: - 250 spraw do rozdzielenia na pozostałych 25 pracowników -> 10 dodatkowych spraw rocznie - 2500/25=100 PLN podwyżki Podwyżka i tak symboliczna, spraw niby tylko 10 ale wymuszą wykonywanie nadgodzin (skoro obecnie przy 1 sprawie dziennej odczuwają niedobór kadry), bo zabraknie 10 dni roboczych.

2016-03-02, 13:57	#808
2016050952 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-01 Wiadomości: 4 019	Dot.: Program Rodzina 500 plus [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5666878 6]Jestem przede wszystkim za znaczącym zmniejszeniem liczby zatrudnionych w sferze budżetowej. To po pierwsze. Po drugie - zatrudnieni tam powinni być ściśle rozliczani z pracy, którą wykonują, karani za błędy, za opieszałość. Jestem przeciwna rozdawaniu premii, jakichś innych apanaży wszystkim jak leci. To powinny być nagrody dla najlepszych, dla najbardziej skutecznych, wykształconych i zaangażowanych. Jestem za likwidacją wszelkich przywilejów, które nie mają żadnego uzasadnienia poza tym, że zawsze tak było i się wszyscy przyzwyczaili. Owszem, również z tego biorą się oszczędności. [/QUOTE] Właściwie to pod wszystkim się podpisuje, bo jak mówi człowiek uprzednio znany jako aktor "duże oszczędności biorą się z małych". Tylko to rozliczanie czasu pracy, wyników, kontrola itp. to są zadania, które też ktoś musi wykonywać, więc niestety powodują jeszcze większy rozrost danej instytucji. Do dacn: zgadzam się, że mówienie o super zarabiających lekarzach to generalizowanie, bo na pewno są tacy, co na swoją wcale nie kosmiczną pensję muszą się nazapieprzać, jak i tacy, którzy koszą ogromne pieniądze, często pracując na publicznym sprzęcie na własny rachunek. Tylko takie generalizowanie właściwie dotyczy większości zawodów, w których jest duża rozpiętość wynagrodzeń. O prawnikach też można powiedzieć, że zarabiają po kilkadziesiąt lub nawet kilkaset tysięcy miesięcznie, bo takich jest całkiem sporo, ale są też tacy, którzy ledwo ciułają na ZUS i czynsz za lokal. Czy w związku z tym można powiedzieć "ach, te mityczne zarobki prawników". Nie, bo nadal na tle reszty zawodów jest to grupa, która relatywnie zarabia spore pieniądze. Tak samo jest z lekarzami. Uśredniając, zarabiają przyzwoite pieniądze.

2016-03-02, 14:00	#809
201606270916 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-03 Wiadomości: 5 832	Dot.: Program Rodzina 500 plus [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5667225 6]Może w takim razie dobrze by było w ogóle wyłączyć tę działkę z sektora publicznego ? Dlaczego ci fachowcy nie mogliby np. prowadzić działalności gospodarczej i świadczyć usługi na rzecz Miasta mając podpisaną stosowną umowę.[/QUOTE] Bo taka forma zatrudnienia przy niskich wypłatach to dziadostwo i instytucje publiczne nie powinny tego promować. Są pewne sektory które nie są nastawione na zysk. I nie będą na siebie zarabiać, nigdy. Bo nie oczekiwałabym że da się zarobić np. na prowadzeniu gimnazjum czy SP a zlikwidować się tego i tak nie zlikwiduje W prywatnej firmie chcąc zatrzymać specjalistę trzeba mu zaoferować odpowiednie warunki, w tym finansowe. Nie widzę problemu żeby ta sama zasada dotyczyła budżetówki - ale tylko pod warunkiem że pozbędą się Grażyn od kawy (co będzie trudne bo takie osoby są przez zasiedzenie i jest ich pewnie niemało - będą się wspierać w tym żeby pracy nie stracić dalej sobie w niej odpoczywając). Wiadomo nie będą to pewnie wypłaty na poziomie sektora prywatnego, ale porównywalne? Czemu nie. Oczywiście mam tu na myśli głównie stanowiska specjalistyczne, nie jakieś szeregowe, które wszędzie są wynagradzane niżej od tych wymagających wyższych kwalifikacji i bardziej odpowiedzialnych.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)