Mamy marzec 2016 - cz. 11

[_emma]

My też już po obiadku-sarnina(szynka), czerwona kapusta zasmażana, zielona fasolka i ziemniaczki.

Nie chce mi się wychodzić na dwór.. co chwilę ktoś zaczepia i pyta kiedy..?

Mój torino ma przyjść w tym tygodniu i nie żałuję, że tak późno go zamówiłam bo miałby już zapewne pozdzierane koła

Zaczęłam czytać książkę ale nie czerpię z tego przyjemności bo cały czas ziewam, jest mi niewygodnie i najchętniej tylko bym spała..

Hydraulicy kończą podlogowkę, a w poniedziałek będą wylewane posadzki nie macie pojęcia jak cieszę się, że prace idą do przodu. Tyle czasu czekamy na nasz wymarzony domek i co chwilę coś staje na przeszkodzie. A my z dwójką(prawie ) dzieci koczujemy u rodziców.. Miejsca nam tu nie brakuje, świetnie się dogadujemy, a jednak przywykliśmy już do mieszkania "na swoim" i bardzo za tym tęsknię.. To już 3 miesiące jak tu mieszkamy.

[bombka666]

Bardzo dziękuję za wszelkie wiadomości ;-)

Słoneczko,ale karmisz piersią ? To napisz mi proszę jak z przystawianiem przez pierwsze chwile.
Nastawiam się na kp ale na poród sn tez się nastawialam i nic z tego wiec życie płata figle..
I jeszcze jedno pytanie Czy wasi partnerzy/ mężowie mogli kangurowac maleństwa gdy wy jeszcze lezalyscie na stole?

[Olgietka]

Emma, na kiedy planujecie powrót na "swoje"?

[misia880]

Napisane przez bombka666

Ciekawe jak u nas będzie, podobno najgorsze wstać pierwszy raz a później to już mam nadzieje z dnia na dzień będzie coraz lepiej

Ile czasu dochodziłyscie do siebie?
I czy to co piszą o laktacji ze jest gorzej niż po naturalsach to prawda?

Najgorsza byla druga noc. Urodzilam 19.45 i cala noc dawali mi morfine. W dzien bolalo ale kolejnej nocy blagalam o kroplowke, w koncu ulegly i daly mi kroplowke i wziely Igora.
Ogolnie w miare ok poczulam sie 4 dnia w domu. Ale jak wstaje to odczuwam do dzis ból, choc rany prawie nie ma juz.

U mnie z laktacja nie bylo problemu

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Tak moj kangurowal. Dostal Igora od razu na goła klate w pokoju obok sali operacyjnej.

[201704101323]

misia880 kakusiana;Olgietka- Order i to złoty!!!
przeczytalam swojemu tż jakich mężów macie to sie zaczął śmiać i mówi że wymyslają. I że on to dopiero idealny jest ,

kakusiana;- miałam to samo w 1-ej ciąży nie wierzyłam że jestem w ciąży i wszystkiemu co się działo.

fasolka1987;- a ten sąsiad to Cię czasami nie podrywa? Jakieś mam takie skojarzenie z tego co opowiadasz

Ja mm nie kupuje na zapas, smoczek mam, ale nie wiem czy będę dawać

Emma a czemu od razu wybuchać, powiedz babci delikatnie po prostu, jeśli się będzie wtrącać.

marta dzięki za przepis, na razie mam jeszcze tran, ale zrobie jak się skończy tran

[sloneczko4477]

Napisane przez bombka666

Bardzo dziękuję za wszelkie wiadomości ;-)

Słoneczko,ale karmisz piersią ? To napisz mi proszę jak z przystawianiem przez pierwsze chwile.
Nastawiam się na kp ale na poród sn tez się nastawialam i nic z tego wiec życie płata figle..
I jeszcze jedno pytanie Czy wasi partnerzy/ mężowie mogli kangurowac maleństwa gdy wy jeszcze lezalyscie na stole?

U mnie nie było problemu z przystawieniem bo mam małe cycki ale duże sterczące sutki więc mała w mig załapała mleka miałam mało więc dokarmiałam mm ale teraz już tylko cycuś u nas w moimi szpitalu od razu zabierali dziecko do sali noworodków i ojciec mógł tylko popatrzeć niestety

[marta1986222]

Ja bym bardzo chciała karmić piersią i wiem Że tym razem łatwo się nie poddam.
Bardzo żałuje że przy Zuzi szybko się poddalam.

[_emma]

Napisane przez Olgietka

Emma, na kiedy planujecie powrót na "swoje"?

Wszystko wskazuje na to, że powinniśmy zamieszkać tam w maju, a ja cały czas mam nadzieję, że uda się prędzej

Napisane przez NADIA29

Emma a czemu od razu wybuchać, powiedz babci delikatnie po prostu, jeśli się będzie wtrącać.

Mieszkam u niej więc nie wypada mi stawiać jej warunków.. Mam z nią dobre relacje ale wiesz jak jest mieszkając ze starszymi ludźmi. Każdy się martwi o to, że matka sobie nie da rady bez ich pomocy. Boję się nocek kiedy to będę "walczyła" z małą, a babcia będzie przychodziła i sugerowała, że może głodna, za zimno, brzuszek boli..
Dlatego tak bardzo chcę do siebie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez marta1986222

Ja bym bardzo chciała karmić piersią i wiem Że tym razem łatwo się nie poddam.
Bardzo żałuje że przy Zuzi szybko się poddalam.

Damy radę. Mam nadzieję, że tym razem pójdzie sprawniej bierzesz laktator do szpitala?

[201704101323]

emma;- rozumiem Cię, moja teściowa przychodziła, ale wiedziała w co się pchała. Ja nie ukrywałam humorów. No i nie raz zostałam podsumowana jako niewdzięczna i nerwowa.
Nie ma jak na swoim, do tej pory nie wiem,- dla czego ja byłam taka głupia?!!- że mając swoje własne mieszkanie (małe bo małe 35 m2, ale własne!) zgodziłam się na mieszkanie z teściami - 5 lat zmarnowanego życia Mąż mnie przekonał bo jego rodzice mają wielki nowoczesny dom, podwórko i ogólnie wypas.

Mnie też się pytają, ale ja mówię jak jest że za 3 tygodnie

[eeyesblue]

Napisane przez _emma

A my z dwójką(prawie ) dzieci koczujemy u rodziców.. Miejsca nam tu nie brakuje, świetnie się dogadujemy, a jednak przywykliśmy już do mieszkania "na swoim" i bardzo za tym tęsknię.. To już 3 miesiące jak tu mieszkamy.

u nas podobnie caly czas mieszkamy razem, przed slubem wiadomo osobno a teraz nawet jak przylatujemy do PL i jestem u tesciow nie czuje sie jak u siebie mimo, ze to teraz tez nasz dom.. tak samo jak u mamy jestem, czuje sie za kazdym razem coraz bardziej obco (nawet mi dziwnie otworzyc lodowke i zrobic sobie cos do jedzenia, bo czuje, ze grzebie nie u siebie ), mimo, ze jest milo i nie mamy zadnych problemow jakos tak nienaturalnie mi. po prostu to tu zyjemy u "siebie", mamy swoje zycie, prace i tu czuje, ze jest nasze miejsce, przynajmniej narazie
ale to tez pewnie inaczej mieszkajac za granica i widzac sie co jakis czas z rodzina, niz na co dzien sie odwiedzac

[201704101323]

Eeyesblue- ja, w domu rodzinnym, mimo iż nie mieszkam już tam ponad 13 lat, czuje się jak u siebie. Nikt mnie tam nie traktuje jako goscia, mieszka tam siostra z mężem i dziećmi i babcia. Natomiast wkurza mnie odwrotna sytuacja -kiedy mama, czy dziadkowie, czy siostra przyjadą do mnie to czują się gośćmi . A ja bym chciała nie czuć tego ich skrępowania.
A u teściow za te 5 lat, ani dnia nie czułam się dobrze, jak u siebie. Zresztą , nikt mi nigdy takiego przyzwolenia nie dał. Było mi tam źle i bardzo obco. Taka niewidzialna presja , wiecie, to się czuje

[marta1986222]

Napisane przez _emma

Wszystko wskazuje na to, że powinniśmy zamieszkać tam w maju, a ja cały czas mam nadzieję, że uda się prędzej




Mieszkam u niej więc nie wypada mi stawiać jej warunków.. Mam z nią dobre relacje ale wiesz jak jest mieszkając ze starszymi ludźmi. Każdy się martwi o to, że matka sobie nie da rady bez ich pomocy. Boję się nocek kiedy to będę "walczyła" z małą, a babcia będzie przychodziła i sugerowała, że może głodna, za zimno, brzuszek boli..
Dlatego tak bardzo chcę do siebie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------



Damy radę. Mam nadzieję, że tym razem pójdzie sprawniej bierzesz laktator do szpitala?

chyba wezme w razie czego albo malz dowiezie

[eeyesblue]

Napisane przez NADIA29

Eeyesblue- ja, w domu rodzinnym, mimo iż nie mieszkam już tam ponad 13 lat, czuje się jak u siebie. Nikt mnie tam nie traktuje jako goscia, mieszka tam siostra z mężem i dziećmi i babcia. Natomiast wkurza mnie odwrotna sytuacja -kiedy mama, czy dziadkowie, czy siostra przyjadą do mnie to czują się gośćmi . A ja bym chciała nie czuć tego ich skrępowania.
A u teściow za te 5 lat, ani dnia nie czułam się dobrze, jak u siebie. Zresztą , nikt mi nigdy takiego przyzwolenia nie dał. Było mi tam źle i bardzo obco. Taka niewidzialna presja , wiecie, to się czuje

ja mysle, ze to roznica tkwi w tym wlasnie, ze nie jestem w domu na co dzien, przylece 2-3 razy w roku na chwile i takie dziwne uczucie jest, nie umiem opisac tego czuje sie obco mimo, ze nie mam powodow, bo nikt mnie nie traktuje jak goscia tylko swoja oczywiscie, tak mam po prostu
to wlasnie zalezy od podejscia, szkoda, ze twoi tesciowie nie dali ci odczuc aby poczuc sie jak u siebie, w koncu jestescie rodzina i wierze, ze bylo ci ciezko i ze w ogole tyle wytrzymalas! moi tesciowie to znow az za bardzo znow "naskakuja" zeby sie czuc jak u siebie i to tez mnie krepuje, albo jakas dziwna jestem moze

[trzydziescidwa]

Kurcze tez się boje czy uda się KP. Laktator jeśli będzie potrzebny to tż wysterylizuje i przywiezie mi do szpitala. Przynajmniej taki jest plan.

Kurcze, emocjonalnie czuje ze tu juz końcówka. Strasznie mi hormony szaleją. Przestałam panicznie bać się porodu, nastawiam się ze będzie ciężko, ale nie ma przecież szans ze mnie to ominie. Za to strasznie jestem rozchwiana emocjonalnie. Ciągle płacze, raz ze szczęścia ze niedługo mały będzie z nami, raz ze wzruszenia, każda pier.dola mnie rozwala na łopatki i nie umiem nad tym zapanować...

[marta1986222]

32 skads znam te humorki.

Ja też jestem w miarę spokojna chociaż boje się, mam nadzieję że wszystko się yda bez komplikacji i w miarę szybko.
Drogi powrotnej nie ma,urodzić trzeba ale pocieszam się że to chwila w porównaniu z reszta życia z naszymi dziećmi.

[_emma]

Jestem ciekawa co u Szczeperki jak sobie radzi z mamą, a może Ignaś zlitowal się i wyszedł

[monikmi]

Ja już pekam od tego karmi, głowa mnie boli okropnie ale już sama nie wiem czy od tych "procentów" czy od nieprzespanych nocy ale Marcel coś tam chyba pije, tylko że jedynie z lewej piersi chce, przy prawej tak się wścieka że i tak lece zaraz po butelke, chyba nieumiejętnie go przystawiam.

Bombka ja wstalam na drugą dobę ale późnym popołudniem, robilam 3 podejscia ale u mnie jedynym przeciwbólowym był paracetamol więc było ciężko. Marzył mi się ketonal albo morfina mleko pojawiło się dopiero na 4 dobę więc nie obyło się bez mm. A zjadlam dopiero na drugi dzien na kolację zupę mleczna więc jedz jak masz mozliwosc do polnocy, tylko ze lekko.



Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

A i dziś już nie odczuwam żadnych dolegliwosci bólowych że strony rany, krwawienie też już się skończyło. W poniedzialek mam kontrolę u gina i dopytam czy już moge smarowac bliznę

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

[trzydziescidwa]

My tu gadu gadu a tu wątek się zaraz kończy kto zrobi następny? Jakaś chętna była, nie chce walić nickami, lepiej się zgłosić po dobroci

[moonunit]

32 to normalne ze targaja Toba skrajne emocje Daj sobie spokojne prawo do ich przezywania To twoj czas

Caro Jestes mega dzielna Juz za chwile będziesz tulila malutka Trzymaj się

My mieszkamy w domu tesciow Ale mamy wspolne tylko wejście Zawsze tesciowie podkreslali ze to jak sobie zrobimy górę to będzie nasze i oni się nie beda wtrącać I ogólnie tak jest Inaczej się maja sprawy jesli chodzi o wychowywanie M ale to i tak juz idzie ku dobremu Nie czuję się tu jak intruz Mozemy miec gości kiedy chcemy i jak długo chcemy ;-) nie mamy źle ;-) Ale nie będę ukrywac ze i tak marze o swoim małym domku Z moimi rodzicami chyba nikt mialabym tak dobrze ;-) na pewno bylo by więcej zgrzytow ;-)

Zdrzemnelam sie ale dalej mnie głowa boli :-(

[201704101323]

Ale pustki dziś, ogólnie ostatnio na forum
Ja się jeszcze zastanawiam nad rozmiarem pieluszek. Mam 2 opakowania dwójek po 44 szt. bodajże, pampersów i chce kupić te dady w promocji , tylko jaki rozmiar 2-ki czy 3-ki? Mamusie, jak myślicie?

[_emma]

Napisane przez monikmi

jedynie z lewej piersi chce, przy prawej tak się wścieka

A może niewygodnie mu na tym boczku? Spróbuj go przystawić spod pachy Wygoogluj sobie pozycje do karmienia może akurat się uda

[marta1986222]

Napisane przez NADIA29

Ale pustki dziś, ogólnie ostatnio na forum
Ja się jeszcze zastanawiam nad rozmiarem pieluszek. Mam 2 opakowania dwójek po 44 szt. bodajże, pampersów i chce kupić te dady w promocji , tylko jaki rozmiar 2-ki czy 3-ki? Mamusie, jak myślicie?

też mam dwa opakowania dwójek a w poniedziałek malz pojedzie to weźmie chyba 3 najwyżej będą na zaś

[201704101323]

trzydziescidwa;- Dark chciała z tego co pamietam A hormony, to nawet nie wiem, ja sobie zyje w świadomości że jeszcze 3 tygodnie

moooniut- przy moim żywiole nie da usiąć spokojnie od razu pytanie:"mamo nic nie robisz?to chodź sie bawić..
Pół dnia proszę małego by zrobić porządek z zabawkami, słuchajcie wszędzie zabawki.A on nie pozwala bo tak sobie poukładał żeby każdą zabawkę widzieć, ludzie!!Tylko nie po całym domu- jego pokój, salon, biuro..
Nie mogę przekonać skubańca, ma być porozkładane i koniec. A szafki i półki na zabawki pustkują, wszystko po podłogach porozkładaneTeraz zabawia go tata w końcu, po moich prelekcjach

[marta1986222]

Nadia nie martw się, u mnie to samo wszędzie zabawki,co z tego że z checia posprzata jak za chwilę i tak wszystko porozkladane, poza tym już przestaje się przejmować bo niedługo będzie tak razy 2

[Margotka_]

Napisane przez NADIA29

Ale pustki dziś, ogólnie ostatnio na forum
Ja się jeszcze zastanawiam nad rozmiarem pieluszek. Mam 2 opakowania dwójek po 44 szt. bodajże, pampersów i chce kupić te dady w promocji , tylko jaki rozmiar 2-ki czy 3-ki? Mamusie, jak myślicie?

Ja dla mojej pchełki musiałam kupić 0 pampersa bo jej sie dupcia topi w 1nkach

[monikmi]

My też mieliśmy w szpitalu 0 i w domu też z nich korzystalismy ale Marcel już 3,5kg waży więc juz smiga w 1kach

Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka

[marta1986222]

Napisane przez Margotka_

Ja dla mojej pchełki musiałam kupić 0 pampersa bo jej sie dupcia topi w 1nkach

co u Was? jak sobie radzicie

[moonunit]

Nadia Drzemka mi się udala bo M ogladala w tym czasie bajki ;-) U niej samodzielna zabawa to tez rzadkość :-( czasem się uda ale to naprawdę nie jest częsta sytuacja Tez czasem syszalam Czemu się nie chcesz ze mną pobawić ;-) Jej z reguły wystarczy ze siedzę obok ale czasem nie ;-)

[Margotka_]

Napisane przez marta1986222

co u Was? jak sobie radzicie

Walczymy z jednym pogryzionym sutkiem i lekka żółtaczka ... Ale Mała wcina tak chętnie, ze ja nie wyrabiam z produkcja mleka, haha ... Odciagnelam i chcieliśmy z kieliszka jej podać tak jak w szpitalu,ale ona woli cyca no i poza dzienna rutyna spanie,cyc,kupa to póki co nic sie nie dzieje
U mnie trochę hormony buzują i co chwile wyje niewiadomo czemu, a to mi nie poród przypomniał, a to mńie TZ wnerwił, a to jakas inna pierdoła a ja wyje hahahah no i rzecz jasna dupsko boli
Jutro przyjeżdzają rodzice,wiec Alleluja w końcu zjem obiad,haha


Aaa mamusie KP,wasze maluchy tez potrafią jesc co godzinę,dwie ? Jasminka miała dzis noc z regularnymi pobudkami co 2 h, a czasami w dzien potrafi co godzinę sie upominać

[sloneczko4477]

Napisane przez Margotka_

Walczymy z jednym pogryzionym sutkiem i lekka żółtaczka ... Ale Mała wcina tak chętnie, ze ja nie wyrabiam z produkcja mleka, haha ... Odciagnelam i chcieliśmy z kieliszka jej podać tak jak w szpitalu,ale ona woli cyca no i poza dzienna rutyna spanie,cyc,kupa to póki co nic sie nie dzieje
U mnie trochę hormony buzują i co chwile wyje niewiadomo czemu, a to mi nie poród przypomniał, a to mńie TZ wnerwił, a to jakas inna pierdoła a ja wyje hahahah no i rzecz jasna dupsko boli
Jutro przyjeżdzają rodzice,wiec Alleluja w końcu zjem obiad,haha


Aaa mamusie KP,wasze maluchy tez potrafią jesc co godzinę,dwie ? Jasminka miała dzis noc z regularnymi pobudkami co 2 h, a czasami w dzien potrafi co godzinę sie upominać

Mm mogła jeść co 3-4 godziny a cyca co godzinę dwie właśnie prawidłowo cyca nieraz dziecko woła co pół godziny..