Spirala - wątek zbiorczy!

[głodzilla]

Witam Panie Doktorze!

Piszę, ponieważ potrzebuję porady specjalisty: po kilkuletnim stosowaniu tabletek zrezygnowałam z nich (całkowity brak ochoty na seks, poziom enzymów wątrobowych dwukrotnie przekraczający górną granicę, problemy z tyciem, gdy wcześniej byłam wręcz chuda). Plastry podobno też potrafią powodować spadek libido, więc z nich z góry zrezygnowałam - po roku od rezygnacji z tabletek libido minimalnie wzrosło, więc nie chciałabym tego zepsuć. Mój partner niestety źle znosi stosowanie prezerwatyw. Poza tym z uwagi na przyjmowanie leków antydepresyjnych potrzebuję pewnej metody antykoncepcji.

Chciałabym stosować spiralę, ale po pierwsze nie rodziłam, po drugie mam dość obfite krwawienia miesiączkowe, ponadto bardzo bolesny okres. Czy mimo to mogę stosować spiralę? Jeśli tak, to jaką? Słyszałam o jakiejś spirali dla nieródek (gyno-fix?)- czy mimo bolesnych i obfitych okresów mogłabym ją stosować? Czy u nieródek można stosować spiralę Mirena? Jakie jest ryzyko uszkodzenia szyjki macicy lub samej macicy przy zakładaniu spirali? Bardzo proszę o odpowiedź.

[paula78]

Nie jestem lekarzem ,zreszta p. Doktor rzadko tu zaglada

niestety spirala moze powodowac zwiekszenie obfitosci okresu i bolesnosc dlatego poleca sie mirene wktorej zawarty hormon czesto hamuje okres jednak wdg. mojego gina mirena jest duza i nie powinno sie jej stosowac u mlodych kobiet a juz na pewno nie u nierodek.

nie wiem czym wymieniona przez ciebie spirala jest dostapena w polsce,naomiast lekarze zakladaja spirale miedziane nierodka bez wiekszych problemow.

Ryzyko powiklan jest zawsze w koncu nie oszukujmy sie jest to cialo obce zakladane w nasze cialo i jednak lekarz musi wykonac troche pracy przy zakladaniu,jednak nie slyszalam o jakis komplikacjach w trakcie zakladania-warto poszukac dobrego ,doswiadczonego lekarza-chociaz tutaj nie ma reguly.

mam pytanie co znaczy iz partner zle znosi uzywanie prezerwatyw?

[głodzilla]

Paula,bardzo dziękuję za odpowiedź! Przeglądałam po prostu głównie pierwsze strony i tam Pan Doktor częściej się odzywał, teraz faktycznie jakby znikł ... Ale Twoja odpowiedź bardzo dużo mi dała, jeszcze raz dzięki.
Co do mojego partnera i prezerwatyw to my w ogóle mamy niestety sporo problemów z nim, zastanawiam się, czy nie zawlec go do seksuologa. To złe tolerowanie to ból i pieczenie po stosunku, gdy używamy prezerwatyw, prawdopodobnie są na niego za ciasne, bo, że tak powiem, nie wszystko się może z niego wydostać, jeśli używamy prezesów. Do tego stopnia, że zaczął, podświadomie chyba, unikać seksu i ma przedwczesny wytrysk (co tu się dziwić, jeśli kojarzy mu się to z bólem...). Szukaliśmy większych rozmiarów, ale one niestety są co najwyżej dłuższe, a nie szersze Mam więc cichą nadzieję, że jak założę spiralkę, to jakoś się to unormuje.

Ta spiralka, o której pisałam, (Gyne-fix) ma kształt nitki z nawleczonymi paciorkami z miedzi, jest przeznaczona specjalnie dla nieródek (tak przynajmniej czytałam) i chyba dzięki temu kształtowi jest po prostu mniejsze ryzyko uszkodzenia macicy przy zakładaniu, tak to sobie przynajmniej tłumaczę, ale nie znam się na tym.

Acha, mam pytanie, co to znaczy, że jest przymocowywana "do dna macicy"??? Gdzie mam szyjkę, to z grubsza wiem, ale dno???? Z której to, że tak powiem, strony???

[bergamia]

Głodzilla, ja również jestem bardzo zainteresowana spiralą "Gyne-fix",( mimo że nie jestem nieródką) jednak nie jest ona dostępna jeszcze w Polsce. Podobno powoduje mniej podrażnień i skutków ubocznych takich jak między innymi bolesne i obfite miesiaczki, bo jest luźno zawieszona w jamie macicy. Niestety jej zakładanie jest nieco inne niż standardowej spirali i nawet jak trafi na polski rynek to trochę pewnie potrwa zanim nasi lekarze się tego nauczą. Dno macicy jest jakby naprzeciw szyjki czyli na górze, też się zastanawiam jak się ją "montuje", bo trochę to strasznie brzmi "wszczepianie". No ale nie jest dostępna więc na razie nie ma o czym myśleć. Jeśli tak jak piszesz masz obfite miesiączki, to nie wiem czy zwykła spirala będzie dobrym wyborem, znajdź dobrego lekarza i porozmawiaj z nim na ten temat. Pozdrawiam

[LadyInBlack2]

a ja mam takie pytanie- czy kobietom mającym założoną spiralę zdarzają się ciąże? tzn. oczywiście w trakcie jej "posiadania", ktoś słyszał o takich przypadkach??

[Doridee]

Napisane przez LadyInBlack2

a ja mam takie pytanie- czy kobietom mającym założoną spiralę zdarzają się ciąże? tzn. oczywiście w trakcie jej "posiadania", ktoś słyszał o takich przypadkach??

Na poprzedniej stronie opisałam przypadek swojej siostry sprzed miesiąca. Mając spiralkę zaszła w ciążę, była to niestety ciąża pozamaciczna. W konsekwencji miała usunięty jajowód, który rosnąca ciąża rozerwała... Takie przypadki pewnie są rzadkie ale sie zdarzają...

[głodzilla]

Napisane przez bergamia

Głodzilla, ja również jestem bardzo zainteresowana spiralą "Gyne-fix",( mimo że nie jestem nieródką) jednak nie jest ona dostępna jeszcze w Polsce. Podobno powoduje mniej podrażnień i skutków ubocznych takich jak między innymi bolesne i obfite miesiaczki, bo jest luźno zawieszona w jamie macicy. Niestety jej zakładanie jest nieco inne niż standardowej spirali i nawet jak trafi na polski rynek to trochę pewnie potrwa zanim nasi lekarze się tego nauczą. Dno macicy jest jakby naprzeciw szyjki czyli na górze, też się zastanawiam jak się ją "montuje", bo trochę to strasznie brzmi "wszczepianie". No ale nie jest dostępna więc na razie nie ma o czym myśleć. Jeśli tak jak piszesz masz obfite miesiączki, to nie wiem czy zwykła spirala będzie dobrym wyborem, znajdź dobrego lekarza i porozmawiaj z nim na ten temat. Pozdrawiam

Moja ginka powiedziała, że mi nie założy, bo spirala powoduje zrosty i późniejszą niepłodność, Ale w ogóle nie kojarzyła tej spiralki, pewnie właśnie dlatego, że nie jest w Polsce dostępna.

Jakbym zakładała, to tylko taką, i to mniejszą wersję (bo jest taka z 6 paciorkami i taka z 4). Powiem szczerze, że trochę się tych zrostów przestraszyłam, chociaż na stronie producenta pisali, że zrosty powodują te spirale, które są niedopasowane do macicy, a ta się niby dopasowuje idealnie. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to "WSZCZEPIANIE" brr. No bo samo wszczepianie od biedy mogę zaakceprować, ale jak to się wyjmuje???
Moja przyjaciółka, która robi staż w szpitalu w Wlk. Brytanii powiedziała, że ona też,tak jak moja gin, nigdy nie słyszała o tej spirali, ale stwierdziła, że jej zdaniem to się ją po prostu WYRYWA, aaaaaa!!!!No i jej zdaniem takie wyrywanie tym bardziej może prowadzić do zrostów. No i w takim razie nie wiem co robić.

Co do dostępności, to gdybym była przekonana do założenia, to po prostu bym wyjechała do UK (tam na pewno dostępna), albo do Niemiec (jeszcze nie sprawdziłam, jak tam z dostępnością) i tam założyła.

No ale przekonana, właśnie ze względu na te zrosty, nie jestem. Chciałabym pogadać z jakimś lekarzem, który z tą spiralką miał już do czynienia i może mi udzielić rzetelnych odpowiedzi.
Może napiszę do producenta, albo znajdę jakieś forum anglojęzyczne z lekarzem? W końcu "szukajcie a znajdziecie"...

[paula78]

Chodzisz do ginki prywatnie ?podala ci jakies dane na ten temat ?
idz do innego.

twoje kolezanka robi staz z czego ? bo chyba nie z ginekologi skoro opowiada takie bzdury na temat wyciagania spirali ,nawet w tym watku byly wypowiedzi o wyciaganiu i jest to zabieg nie tyle bolesny co nieprzyjemny ,tylko.

szlag mnie trafia jak slysze takie wypowiedzi od lekarzy.

[dph]

Napisane przez paula78

....
szlag mnie trafia jak slysze takie wypowiedzi od lekarzy.

Mnie też! zwłaszcza jak mówią, że spirala powoduje późniejszą niepłodność!

[ka-r-ma]

Powiedzcie mi drogie "posiadaczki" spiralek : czy pierwsza miesiączka po założeniu spiralki powinna pojawić się w normalnym czasie (ok.28 dni) czy wcześniej, czy później, czy bywa różnie u każdej? Bo u mnie w 23.dniu cyklu pojawiły się plamienia, które trwały 5 dni i się skończyły... Teraz to mój 29. dzień cyklu i nie mam miesiączki. Kiedy jej się można spodziewać, jeśli przyjąć że plamienia nie były miesiączką? Czy te plamienia "zwiastują" nadejście miesiączki? Czy ją zastępują? Mam spiralkę NovaT z miedzią.
Pozdrawiam!

[paula78]

Z tym roznie bywa ale raczej w prawidlowym terminie a oprcz tego moga pojawiac sie plamienia,czesto okres jest nawet 2 razy w ciagu cyklu,nie ma na to reguly i niestety trzeba sie przemeczyc ale warto

[Doridee]

Jak założyłam spiralkę to cykl mi sie skrócił do 21 dni Do tego doszły plamienia, miałam wrażenie jakbym miała ciągle okres Oj, TŻ też narzekał Bolał tez mnie często brzuch i krzyż, może od spiralki, może od dźwigania, trudno powiedzieć jednoznacznie.
Teraz, po prawie roku, w miarę się to unormowało i mam okres mniej więcej co 28 dni.

[ka-r-ma]

może to głupie pytanie (na pewno nie na temat), ale mnie ciekawi, od czego jest skrót TŻ jak mówicie o swoich (no właśnie o kim?) mężach, facetach..??

[kaaasik]

TŻ Towarzysz Życia )) tak to gdzies wyczytałam bo też nie wiedziałam

[paula78]

Tż =towarzysz życia

[ka-r-ma]

ślicznie to brzmi, dziękuję

[bergamia]

Napisane przez Doridee

Jak założyłam spiralkę to cykl mi sie skrócił do 21 dni Do tego doszły plamienia, miałam wrażenie jakbym miała ciągle okres Oj, TŻ też narzekał Bolał tez mnie często brzuch i krzyż, może od spiralki, może od dźwigania, trudno powiedzieć jednoznacznie.
Teraz, po prawie roku, w miarę się to unormowało i mam okres mniej więcej co 28 dni.

Ja pierwszą miesiączkę dostałam po 2 tygodniach w ogóle miałam trochę "jazdy". I tak jak Doridee mam cykle skrócone, maksymalnie to 26 dni, ale standard 23 a od 21 już mam plamienia. Trochę to upierdliwe, ale cóż; coś za coś

[głodzilla]

Napisane przez paula78

Chodzisz do ginki prywatnie ?podala ci jakies dane na ten temat ?
idz do innego.

twoje kolezanka robi staz z czego ? bo chyba nie z ginekologi skoro opowiada takie bzdury na temat wyciagania spirali ,nawet w tym watku byly wypowiedzi o wyciaganiu i jest to zabieg nie tyle bolesny co nieprzyjemny ,tylko.

szlag mnie trafia jak slysze takie wypowiedzi od lekarzy.

Hej Paula!

Tak, chodzę prywatnie, moja obecna ginka jest ordynatorem w szpitalu im. św. Zofii w Wawie na Żelaznej. Jest dosyć oblegana, prowadziła ciążę mojej siostry, więc mam do niej zaufanie- z drugiej strony jednak mam wrażenie, że z tą spiralą trochę mnie straszy i zbywa. Stwierdziła, że zakładanie spirali kobiecie, która nie rodziła, ze względu na ryzyko powikłań jest, jej zdaniem "nieetyczne"...Jak spytałam, jakie jest ryzyko takich powikłań powiedziała mi "a jak Ci powiem, że 5%, a Ty znajdziesz się w tych 5 procentach, to co to zmieni?" No i dodała, że może spowodować bezpłodność. Rozmowa, choć telefoniczna, nie należała do miłych, choć niby nic nie mogę swojej gince zarzucić.

No i teraz nie wiem. Chcę mieć dzieci (to dla mnie b. ważne), ale nie wcześniej niż za rok (mam na myśli zajście w ciążę, a nie urodzenie), bo muszę wreszcie skończyć studia, dobrze by też było trochę popracować przed urodzeniem dziecka. Nie mogę teraz zajść w ciążę, pomijając studiowanie, biorę teraz leki antydepresyjne, nie wolno ich brać podczas ciąży-a prezerwatywa nie wydaje mi się zbyt pewnym zabezpieczeniem, mimo, że nie zdarzyło mi się, by pękła.

Co do mojej przyjaciółki, to ona miała na myśli spiralę Gynefix, którą wszczepia się w miometrium macicy, a nie taką zwykłą. Twierdzi, że chociaż nie słyszała o tej spirali, to jej zdaniem przy usuwaniu nie stosuje się żadnego specjalnego urządzenia, tylko się ją po prostu wyszarpuje z miometrium za pomocą sznureczków. Co do stażu, to tam się po kolei robi staż w różnych szpitalach, na różnych oddziałach, a ona akurat chce być ginekologiem. Aczkolwiek nie przejmuję się za bardzo jej zdaniem, bo ostatnio jakaś złośliwa się zrobiła, najpierw sama mi spiralę poradziła, teraz mi ją odradza, już nie wiem, czego się trzymać. Chciałabym pogadać wreszcie z jakimś kompetentnym lekarzem.

Czy ktoś może mi polecić jakiegoś dobrego gina (najchętniej kobietę) w Warszawie, który NORMALNIE ze mną pogada nt. stosowania spirali u nieródek?

[paula78]

Napisane przez głodzilla

Hej Paula!

Tak, chodzę prywatnie, moja obecna ginka jest ordynatorem w szpitalu im. św. Zofii w Wawie na Żelaznej. Jest dosyć oblegana, prowadziła ciążę mojej siostry, więc mam do niej zaufanie- z drugiej strony jednak mam wrażenie, że z tą spiralą trochę mnie straszy i zbywa. Stwierdziła, że zakładanie spirali kobiecie, która nie rodziła, ze względu na ryzyko powikłań jest, jej zdaniem "nieetyczne"...Jak spytałam, jakie jest ryzyko takich powikłań powiedziała mi "a jak Ci powiem, że 5%, a Ty znajdziesz się w tych 5 procentach, to co to zmieni?" No i dodała, że może spowodować bezpłodność. Rozmowa, choć telefoniczna, nie należała do miłych, choć niby nic nie mogę swojej gince zarzucic.

akurat ten szpital juz nie jest szpitalem 1 klasy i dawno temu stracil blask i renome.

mysle ze lekarz podajac argument :"nieetyczne" jest lekko nie obiektywny i opiera sie na wlasnych pogladach np. wyznaniowych a dane statystyczne to tylko ew. podporka.

nie ma metody bez skutkow ubocznych.

oczywiscie lekarz ma prawo do wlasnego zdania ale wolalabym aby powiedzial wprost iz on nie zaklada spirali bo to wbrew jego zasadom i juz.

Napisane przez głodzilla

No i teraz nie wiem. Chcę mieć dzieci (to dla mnie b. ważne), ale nie wcześniej niż za rok (mam na myśli zajście w ciążę, a nie urodzenie), bo muszę wreszcie skończyć studia, dobrze by też było trochę popracować przed urodzeniem dziecka. Nie mogę teraz zajść w ciążę, pomijając studiowanie, biorę teraz leki antydepresyjne, nie wolno ich brać podczas ciąży-a prezerwatywa nie wydaje mi się zbyt pewnym zabezpieczeniem, mimo, że nie zdarzyło mi się, by pękła.

chwali sie tak odpowiedzialne podejscie do sprawy i wlasnie w tej sprawie powinnin pomoc lekarz przedstawiajac wszytskie za i przeciw ale obiektywnie .

Napisane przez głodzilla

Co do mojej przyjaciółki, to ona miała na myśli spiralę Gynefix, którą wszczepia się w miometrium macicy, a nie taką zwykłą. Twierdzi, że chociaż nie słyszała o tej spirali, to jej zdaniem przy usuwaniu nie stosuje się żadnego specjalnego urządzenia, tylko się ją po prostu wyszarpuje z miometrium za pomocą sznureczków. Co do stażu, to tam się po kolei robi staż w różnych szpitalach, na różnych oddziałach, a ona akurat chce być ginekologiem. Aczkolwiek nie przejmuję się za bardzo jej zdaniem, bo ostatnio jakaś złośliwa się zrobiła, najpierw sama mi spiralę poradziła, teraz mi ją odradza, już nie wiem, czego się trzymać. Chciałabym pogadać wreszcie z jakimś kompetentnym lekarzem.

notutaj to kwestia doboru odpowiedniego slowa,zamiast "wyszarpuje" mozna uzyc:"wyciaga" i juz inaczej to brzmi i mniej straszy potencjalne pacjentki.

Zarowno zakladania i wyciaganie moze nie byc przyjemnenp. dla mnie zakladanie bylo dosc bolesne i boje sie wyciagania jednak bede musiala sie na to zdecydowac a jednoczesnie zaloze kolejna spirale.

moze poszukaj lekarza na jakims lokalnym forum np. gazety.pl.

pzdr

[głodzilla]

Do zainteresowanych spiralą GyneFix

Hmm, przeczytałam właśnie jakiś artykuł porównujący różne powikłania przy stosowaniu różnych spirali i niestety GyneFix nie wypada najkorzystniej, jeśli idzie o częstość perforacji macicy. W tym artykule napisali, że ryzyko przy "standardowej" spirali, jak to nazwali "framed", czyli takiej w kształcie litery T wynosi 1,3 na 1000 użytkowniczek. Nie do końca zrozumiałam dlaczego, ale dane dla GyneFix podane były 2 razy i były różne-może chodzi o różne kraje, albo o okres stosowania? W każdym razie raz było to 7/5000, a raz 12/8000, czyli w obu przypadkach wyższe, niż przy innych spiralkach.

To, moim zdaniem, świadczy na niekorzyść GyneFix . A szkoda, wielka szkoda. Miałam nadzieję, że skoro rekomendują tę spiralę jako "spiralę dla nieródek", to oznacza to mniejsze ryzyko wszelkich powikłań. No, że po prostu taka jest bezpieczna. Tymczasem, jak wynika z mojego subiektywnego przeglądu fachowej literatury, opierano się jedynie na wielkości spirali, i mniejszym ryzyku przedłużania krwawień i mniejszym dyskomforcie (chodzi o ból powodowany przez spiralę podczas jej użytkowania). Szczerze mówiąc, po spirali "dla nieródek" spodziewałabym się czegoś więcej. Przede wszystkim właśnie mniejszego ryzyka niebezpiecznych powikłań (tzn. takich, które mogą się skończyć problemami z późniejszym zajściem w ciążę), a do takich właśnie należy moim zdaniem perforacja macicy.


Czuję się oszukana

[paula78]

A moze po prostu zaloz normalna spirale ,lekarza takze zakladaja je kobieta nie rodzacym.

[czarna_kawa80]

Napisane przez paula78

A moze po prostu zaloz normalna spirale ,lekarza takze zakladaja je kobieta nie rodzacym.

dokładnie
ja jeszcze nie rodzilam a mam spiralke od 3 tygodnie, Nova T Au, z miedzią i ze srebrem. chciałam gyne fix ale nigdzie nie moglam dostac, moze to i dobrze bo z tego co piszesz głodzilla to wcale nie jest tak kolorowo

mam pytanie do was dziewczyny: czy ktoras z was zakladala spirale zaraz po odstawieniu tabetek ??
zastanawia mnie jak to bedzie z miesiaczka bo cykl zaczal mi sie 15 pazdziernika - tzn było to krwawinie z odstawienia a spiralke mialam zakladana 18 pazdziernika

[Abi81]

Napisane przez głodzilla

Do zainteresowanych spiralą GyneFix

Hmm, przeczytałam właśnie jakiś artykuł porównujący różne powikłania przy stosowaniu różnych spirali i niestety GyneFix nie wypada najkorzystniej, jeśli idzie o częstość perforacji macicy. W tym artykule napisali, że ryzyko przy "standardowej" spirali, jak to nazwali "framed", czyli takiej w kształcie litery T wynosi 1,3 na 1000 użytkowniczek. Nie do końca zrozumiałam dlaczego, ale dane dla GyneFix podane były 2 razy i były różne-może chodzi o różne kraje, albo o okres stosowania? W każdym razie raz było to 7/5000, a raz 12/8000, czyli w obu przypadkach wyższe, niż przy innych spiralkach.

Wg mnie ryzyko dla GyneFix jest niewielkie, dokladnie o 0,1 wyzsze od tej na ksztalt framed.
Podalas ze dla framed ryzuko wystepuje w 1,3 na 1000 pacjentek
w 1 statystyce dla GyneFix wynosi 7 na 5000, co daje 1,4 na 1000 pacjentek
w 2 statystyce dla GyneFix wynosi 12 na 8000, co daje 1,5 na 1000 pacjentek

Tak wiec roznica jest naprawde niewielka

[czarna_kawa80]

po 3 tygodniach od założenia spirali dostałam miesiaczki zaaplikowałam tolargin i jasna cho**ra nadal zdycham strasznie krwawie, nie wiem czy to wszystko przez spirale czy dlatego ze to jest pierwsza miesiaczka bez tabletek :/ załamka kupiłam homerigon zeby zmniejszyc krwawienie, lekarz zapisał mi równiez Cyclo 3 forte - czy ktoras z was go uzywała ?? zastanawiam sie nad kupnem ale cena troche odstrasz prawie 40 zł

pozdrawiam

[paula78]

niestety pierwsze okresy moga tak wygladac i jelsi wczesniej nie mialas obfitych okrsow to moze to byc skutkiem spirali.

Hemorigen ejst ziolowy wiec trzeba by go przyjmowac dluzszy czas i regularnie zeby zobaczyc jakies efekty przy obfitych krwawieniach ,co do drugiego leku ,niestety nie znam ale po przeczyaniu ulotki leku kupilabym go.

[ka-r-ma]

To chyba tylko ja jestem dziwna i nie mam okresu (miałam przez 5 dni plamienia po 23 dniach od założenia) a teraz mam 33 dzień i nic... Oczywiście brzuch mnie od czasu do czasu boli i to tak kłuje jak podczas zakładania

też jestem nieródką i mam novaT z miedzią, wymiar OK

[kasienka1809]

Witam
we wtorek wybieram się na założenie spirali. Zdecydowałam się na tę metodę, gdyż po tabletkach strasznie tyłam.
Przeczytałam cały post ( 32 strony) i jestem zaskoczona oczywiście mile, że mój lekarz zakłada mi ją bez żadnych opłat!!! Od początku gdy zastanawiałam się nad spiralą powiedział mi że to koszt ok. 100 zł
Zakładać mi będzie w szpitalu.
Muszę się przyznać, ze mam strasznego pietra. Boję się bólu. Ale co znaczy chwila strachu nad zabezpieczeniam na lata.
Pozdrawiam i proszę trzymajcie kciuki

[czarna_kawa80]

witam!
Dzis poniedziałek miesiączka mi sie skończyła chyba nie jest najgorzej jak na pierwszą po odstawieniu tabletek i założeniu spirali, myśle że to zasługa hemorigenu, który brałam regularnie od piątku wieczorem bo wydawało mi sie ze za bardzo krwawiłam
teraz czas usg zobaczyć czy wszystko ok, ide w środe dam znac co i jak

[moniczka_2010]

Dziewczyny ja jakaś tępa jestem i już się pogubiłam i nie wiem. Napiszcie mi wprost jak to jest? Jak założę spiralkę to przy której miesiączki zanikają? Przy mirenie czy jakiejś zwykłej? Bo ja to bym chciała się pozbyć krwawień a nie nabyć jeszcze większych.
Bo spiralkę chcę po porodzie tylko się zastanawiam jaką i ile mnie to wyniesie no ale tak czy inaczej to chcę

[ka-r-ma]

Przy mirenie zanikają bo ona uwalnia hormony, koszt ponad 1000zł.