Świece zapachowe cz. VIII (m.in. Yankee Candle, Kringle Candle)

[kasztanka3]

Napisane przez dembi

Ja tez kupowalam u pana P. i wszystko było ok. Moze te zapachy po prostu to nie twoja bajka

Kasztanko, mnie tez wszystko sie podoba i tylko mam nadzieje, ze WW da rade z moca bo jak nie to sie obraze na zawsze

Też się obrażę, w zeszłym roku na wiosnę się obraziłam na WW za ciastkowe zapachy, potem jakoś w październiku się skusiłam w promocji na Baby powder i Vintage leather i znowu się zawiodłam, bo Baby powder był trochę mdły, a Vintage leather tak śmierdział wędzonką, że aż musiałam po paru minutach zgasić, to samo miałam ze Smoked birch z Village - tania wędzonka, straszne
Nowe zapachy są ładne, ale w ogóle ich nie czuć, najbardziej nie mogę przeboleć Havana nights, White tea & jasmine, Seaside mimosa, Bergamot & basil, no i Green tea & lime też mi się podobał, głównie dlatego, że tej limonki wcale nie czuć, ale po zapaleniu to w ogóle NIC nie czuć Miałam nadzieję, że chociaż Cedar będzie miał moc, ale nie, wrzuciłam do kominka pół klepsydry i znowu nic
Z zimowych nowości były mocne zapachy: Pear cider, Cranberry cider, Spiced blackberry.
No i ładne, ale wszystkie trzy na jedno kopyto, niby różne owoce, ale te różnice między nimi były takie subtelne, że w efekcie każdy zapach był prawie jak kopia Red apple wreath (tylko słabsza, RAW czuć po zapaleniu spokojnie przez 4-5 godzin, a zapachy WW standardowo ulatniają się po maksymalnie 2-2,5 h).

Napisane przez sweet sunday

Dziękuje za wypracowanie
Czyli wychodzi na to,że wybrałam sobie same słabizny. Z polecanych przez Ciebie YC nie miałam Frankincense,Vanilla satin,Snow in love i Salted caramel,ale one chyba trudne do dostania są,przynajmniej u mnie we Wrocku nie widziałam. Muszę spróbować peony,white tea, i pogrzebać w Kringlach. Zużyłam prawie wszystkie swoje zapasy i w piąteczek wybieram się na łowy Skusiłaś mnie z Kringli na Fresh lilac,Spa day i Scarlet rose.
Jak pachnie Spa day w ogóle?
Do Lake sunset raczej się zraziłam,tak samo jak do pink sands,musiałam wsadzać nos do kominka,żeby coś poczuć,ale może rzeczywiście trafiłam na jakąś starą partię.

Poszperałam po necie i Scarlet Rose musi być mój

Salted caramel i Vanilla satin ciężko dostać, bo są od ponad roku wycofane, ale Frankincense i Snow in love powinny być normalnie dostępne, u mnie w okolicy są we wszystkich sklepach. Ewentualnie Snow in love może wracać tylko na zimę, nie jestem pewna, bo jeszcze z końcówki 2014 roku mam zapasy
Pink sands jest faktycznie też słaby, nie aż tak słaby, jak A child's wish, jak więcej wosku wrzucisz, to powinnaś coś czuć. Z wycofanej serii Simply home był bliźniaczy zapach do Pink sands, tylko trochę mocniejszy - Bermuda beach, jak Ci się kiedyś rzuci w oczy, to możesz brać w ciemno
Spa day pachnie jak woda z dodatkiem jabłka i mięty. Na Sweet pea też się możesz skusić, ładny kwiatowy zapach, mniej słodki od Scarlet rose (bo SR to nie jest w ogóle typowo różany zapach, dużo osób czuje w nim cukierki, ja aż tak daleko z porównaniami bym nie szła, ale na pewno nie pachnie świeżymi różami, trochę szkoda, bo np. różane zapachy z YC są cudne, ale tak słabiutkie, że aż się płakać chce).
O, jeszcze Black plum blossom mogę Ci polecić, dość mocny, słodki, kwiatowy zapach.
Jak nie przeszkadzają Ci owocowe zapachy, to możesz kupić też Sweet apple. Ja generalnie owocowych zapachów nie znoszę, ale jabłkowe to jakiś wyjątek, jedynie Macintosh mi nie podszedł, był dla mojego nosa strasznie sztuczny. Kringle ma Cortland apple, też bardzo ładne jabłuszko
Z kolei jeżeli lubisz korzenne, cynamonowe zapachy, czy inne "spożywcze", to z Kringli polecam Pumpkin frosting i Ginger snow angel. Niektórzy chwalą też Hot chocolate, dla mnie jest strasznie sztuczny.
Szkoda, że nie lubisz męskich zapachów, tutaj miałabym pole do popisu z polecaniem

[kociczka]

ja sie na YC obraziłam i zostal mi tylko child wish do wyprobowania . zaluje wydanej kasy na ich woski w tym sezonie
za slabo czuc chocbym cały wosk wrzucila. nie wiem kiedys tak nie bylo :/

zapalilam Watercolors Kringle i mnie rozczarowal. po prostu taka landrynka. nie wiem dokladnie czym to pachnie. nie ze jest jakis zly ale jest słodki tylko nie z ta nuta co ja lubie :P troche mnie drazni sama nie wiem
szkoda ze nie wzielam strawberry lemonade

[kasztanka3]

Napisane przez kociczka

ja sie na YC obraziłam i zostal mi tylko child wish do wyprobowania . zaluje wydanej kasy na ich woski w tym sezonie
za slabo czuc chocbym cały wosk wrzucila. nie wiem kiedys tak nie bylo :/

zapalilam Watercolors Kringle i mnie rozczarowal. po prostu taka landrynka. nie wiem dokladnie czym to pachnie. nie ze jest jakis zly ale jest słodki tylko nie z ta nuta co ja lubie :P troche mnie drazni sama nie wiem
szkoda ze nie wzielam strawberry lemonade

Masz z Watercolors podobnie, jak ja z Angel's wings, tyle osób się nim zachwyca, a mnie jakaś nuta w nim drażni. Szkoda, że Vanilla jest prawie że jego bliźniakiem, może odrobinę ładniejszym.
Ja na moc wosków z Q1 2016 i z wiosennych limitek nie narzekam, wszystkie były bardzo mocne, poza Vanilla właśnie wszystkie to zapachowe killery, zwłaszcza Lemongrass & ginger, Verbena i White tea.

[Agamtb]

Cozy Cabin Kringle - OMG co za zapach!!!!!!!

Przepiękne, suche, iglaste drewno, lekko dymne, chłodne, wytrawne, bardzo aromatyczne. Nie potrafię tego zapachu rozłożyć na poszczególne składniki, ale kojarzy mi się z męskimi perfumami. Właściwie nie...nie z perfumami, ale z dojrzałym i cholernie seksowynym mężczyzną, który używa idealnie zgranych z nim perfum.
Nie jest to zapach w stylu męskich aromatów YC, nie, nie... Brak w nim nuty kolońskiej (na szczęście).
Na sucho mnie zaintrygował, po rozpaleniu oczarował

[kasztanka3]

Napisane przez Agamtb

Cozy Cabin Kringle - OMG co za zapach!!!!!!!

Przepiękne, suche, iglaste drewno, lekko dymne, chłodne, wytrawne, bardzo aromatyczne. Nie potrafię tego zapachu rozłożyć na poszczególne składniki, ale kojarzy mi się z męskimi perfumami. Właściwie nie...nie z perfumami, ale z dojrzałym i cholernie seksowynym mężczyzną, który używa idealnie zgranych z nim perfum.
Nie jest to zapach w stylu męskich aromatów YC, nie, nie... Brak w nim nuty kolońskiej (na szczęście).
Na sucho mnie zaintrygował, po rozpaleniu oczarował

Też bardzo go lubię Ale jeżeli chodzi o męskie zapachy, to w sumie wolę te z nutą kolońską, Cozy cabin jest dla mnie po prostu drzewny.

[kociczka]

Napisane przez kasztanka3

Masz z Watercolors podobnie, jak ja z Angel's wings, tyle osób się nim zachwyca, a mnie jakaś nuta w nim drażni. Szkoda, że Vanilla jest prawie że jego bliźniakiem, może odrobinę ładniejszym.
Ja na moc wosków z Q1 2016 i z wiosennych limitek nie narzekam, wszystkie były bardzo mocne, poza Vanilla właśnie wszystkie to zapachowe killery, zwłaszcza Lemongrass & ginger, Verbena i White tea.

co nos to inczej : moze sprobuje ta verbene nie wiem jak to pachnie w sumie. mnie ta limitka nie kusila bo srednio lubie kwiatki i takie jakies delikatne zapachy w sensie nuty typyu white tea kojarzy mi sie bardziej swiezo i no wlasnie subtelnie. ja wole takie świąteczne ciasteczkowe i jedzeniowe zapachy. ale wszystko sie kiedys nudzi wiec trzeba po prostu probowac innych zwłaszcza na wiosnę (i bankrutować )
zachwycona jestem wanilia lavender i mysle ze secrets tez mi sie spodoba

[kasztanka3]

Napisane przez kociczka

co nos to inczej : moze sprobuje ta verbene nie wiem jak to pachnie w sumie. mnie ta limitka nie kusila bo srednio lubie kwiatki i takie jakies delikatne zapachy w sensie nuty typyu white tea kojarzy mi sie bardziej swiezo i no wlasnie subtelnie. ja wole takie świąteczne ciasteczkowe i jedzeniowe zapachy. ale wszystko sie kiedys nudzi wiec trzeba po prostu probowac innych zwłaszcza na wiosnę (i bankrutować )
zachwycona jestem wanilia lavender i mysle ze secrets tez mi sie spodoba

Verbena może Ci się spodobać, bo nie jest to w żadnym wypadku subtelny zapach
To taki kwiatowo-cytrynowy killer (werbena pachnie właśnie cytrynowo), bardzo mocny.
Vanilla lavender też bardzo lubię, chyba aż dzisiaj zapalę. Moja druga ulubiona lawenda z wanilią, na pierwszym miejscu jest Calm z serii Relaxing rituals, cudny, mocny zapach, żałuję tylko, że wymienionego w składzie drzewa sandałowego nie czuć, tylko samą wanilię z lawendą. Żałuję też, że nie zrobiłam zapasów Lavender vanilla z klasycznej serii YC mi aż tak nie leży, wolę wersję z Kringle.

[dembi]

Spaliłam smierdziela z WW sea salt and cotton
paliłam go z setsail KC ( bardzo słaby jak na kringla, tak jak i coconut wood ) i niestety troche go było czuc, wiec wyniosłam kominek do drugiego pokoju

Czekam z niecierpliwoscia na promo wielkanocne bo chce zakupic limitki z YC, Egyptian cotton, dew drops i fresh air ( uwazam, ze cała ta seria baaaaaaaardzo udana ) i te nowe gąski i nowe kringle .Jakos WW cos mnie nie ciagna poprostu owoce i obawiam sie, ze beda slabe, a moze nie? no moze jakiegos 1-2 honeysuckle i lemon wciagne

Wyszorowalam kominki od spodu bo cos mi kopciły i juz jest ok

[kasztanka3]

Napisane przez dembi

Spaliłam smierdziela z WW sea salt and cotton
paliłam go z setsail KC ( bardzo słaby jak na kringla, tak jak i coconut wood ) i niestety troche go było czuc, wiec wyniosłam kominek do drugiego pokoju

Czekam z niecierpliwoscia na promo wielkanocne bo chce zakupic limitki z YC, Egyptian cotton, dew drops i fresh air ( uwazam, ze cała ta seria baaaaaaaardzo udana ) i te nowe gąski i nowe kringle .Jakos WW cos mnie nie ciagna poprostu owoce i obawiam sie, ze beda slabe, a moze nie? no moze jakiegos 1-2 honeysuckle i lemon wciagne

Wyszorowalam kominki od spodu bo cos mi kopciły i juz jest ok

Chyba trafiłaś na felerne egzemplarze, bo dla mojego nosa one były bardzo mocne, słaby to jest Kringle.

[sweet sunday]

Napisane przez kasztanka3

Salted caramel i Vanilla satin ciężko dostać, bo są od ponad roku wycofane, ale Frankincense i Snow in love powinny być normalnie dostępne, u mnie w okolicy są we wszystkich sklepach. Ewentualnie Snow in love może wracać tylko na zimę, nie jestem pewna, bo jeszcze z końcówki 2014 roku mam zapasy
Pink sands jest faktycznie też słaby, nie aż tak słaby, jak A child's wish, jak więcej wosku wrzucisz, to powinnaś coś czuć. Z wycofanej serii Simply home był bliźniaczy zapach do Pink sands, tylko trochę mocniejszy - Bermuda beach, jak Ci się kiedyś rzuci w oczy, to możesz brać w ciemno
Spa day pachnie jak woda z dodatkiem jabłka i mięty. Na Sweet pea też się możesz skusić, ładny kwiatowy zapach, mniej słodki od Scarlet rose (bo SR to nie jest w ogóle typowo różany zapach, dużo osób czuje w nim cukierki, ja aż tak daleko z porównaniami bym nie szła, ale na pewno nie pachnie świeżymi różami, trochę szkoda, bo np. różane zapachy z YC są cudne, ale tak słabiutkie, że aż się płakać chce).
O, jeszcze Black plum blossom mogę Ci polecić, dość mocny, słodki, kwiatowy zapach.
Jak nie przeszkadzają Ci owocowe zapachy, to możesz kupić też Sweet apple. Ja generalnie owocowych zapachów nie znoszę, ale jabłkowe to jakiś wyjątek, jedynie Macintosh mi nie podszedł, był dla mojego nosa strasznie sztuczny. Kringle ma Cortland apple, też bardzo ładne jabłuszko
Z kolei jeżeli lubisz korzenne, cynamonowe zapachy, czy inne "spożywcze", to z Kringli polecam Pumpkin frosting i Ginger snow angel. Niektórzy chwalą też Hot chocolate, dla mnie jest strasznie sztuczny.
Szkoda, że nie lubisz męskich zapachów, tutaj miałabym pole do popisu z polecaniem

Sweet pea i Pumpkin frosting dopisałam do listy,coś czuję,że mój portfel jutro będzie płakał,a ja razem z nim.
No nie lubię jakoś męskich ,raz kupiłam kosteczkę Village Candle Rendezvous,rozpaliłam i po jakimś czasie patrzyliśmy dziwnie z facetem po sobie,aż on w końcu do mnie-Zgaś to,bo mam wrażenie,że jakiś inny gościu po domu chodzi

[kasztanka3]

Napisane przez sweet sunday

Sweet pea i Pumpkin frosting dopisałam do listy,coś czuję,że mój portfel jutro będzie płakał,a ja razem z nim.
No nie lubię jakoś męskich ,raz kupiłam kosteczkę Village Candle Rendezvous,rozpaliłam i po jakimś czasie patrzyliśmy dziwnie z facetem po sobie,aż on w końcu do mnie-Zgaś to,bo mam wrażenie,że jakiś inny gościu po domu chodzi

Uwielbiam Rendezvous Szkoda tylko, że jest taki słabiutki
Z Village polecam African safari, Rio carnival, Rain i Lemon pound cake (bardziej ciastkowy jest, niż cytrynowy na szczęście, nawet bym powiedziała, że coś na kształt orzechów w nim czuję).
Mój TŻ na szczęście nie marudzi na żaden zapach, no, może poza Lemongrass & ginger, ale to akurat był taki typowy toaletowy odświeżacz, w dodatku strasznie mocny, sama chciałam go zgasić już po kwadransie, bo przy tak ogromnej mocy zapach był dosłownie nie do wytrzymania.

[grudzienszal]

30% promocja zmusiła mnie do zakupu

[sweet sunday]

Napisane przez kasztanka3

Uwielbiam Rendezvous Szkoda tylko, że jest taki słabiutki
Z Village polecam African safari, Rio carnival, Rain i Lemon pound cake (bardziej ciastkowy jest, niż cytrynowy na szczęście, nawet bym powiedziała, że coś na kształt orzechów w nim czuję).
Mój TŻ na szczęście nie marudzi na żaden zapach, no, może poza Lemongrass & ginger, ale to akurat był taki typowy toaletowy odświeżacz, w dodatku strasznie mocny, sama chciałam go zgasić już po kwadransie, bo przy tak ogromnej mocy zapach był dosłownie nie do wytrzymania.

Mam Lemongrass & ginger i rzeczywiście mega killer,ale ostatnio mi się przydał jak sąsiedzi obok gotowali coś okropnie cuchnącego,
przebił wszystko

[kasztanka3]

Napisane przez sweet sunday

Mam Lemongrass & ginger i rzeczywiście mega killer,ale ostatnio mi się przydał jak sąsiedzi obok gotowali coś okropnie cuchnącego,
przebił wszystko

Snow in love też jest takim killerem, tylko dla odmiany ładnym.
Pamiętam, jak jakoś pod koniec 2014 roku pierwszy raz go paliłam - postawiłam kominek w salonie na stoliku i stojąc w kuchni i smażąc mięso czułam nie kurczaka z patelni, a zapach wosku z salonu Super moc, naprawdę.

[sweet sunday]

Napisane przez kasztanka3

Snow in love też jest takim killerem, tylko dla odmiany ładnym.
Pamiętam, jak jakoś pod koniec 2014 roku pierwszy raz go paliłam - postawiłam kominek w salonie na stoliku i stojąc w kuchni i smażąc mięso czułam nie kurczaka z patelni, a zapach wosku z salonu Super moc, naprawdę.

Muszę na niego zapolować w takim razie,ale naprawdę wydaje mi się,że go u siebie nigdzie nie widziałam.
Dla mnie jak na razie śmierdziuchem numer jeden był sparkling snow-publiczna toaleta wyczyszczona najtańszymi detergentami, okropny po prostu.

[kasztanka3]

Napisane przez sweet sunday

Muszę na niego zapolować w takim razie,ale naprawdę wydaje mi się,że go u siebie nigdzie nie widziałam.
Dla mnie jak na razie śmierdziuchem numer jeden był sparkling snow-publiczna toaleta wyczyszczona najtańszymi detergentami, okropny po prostu.

Ciesz się, że nie trafiłaś na Apple & pine needle, jest jeszcze dużo gorszy od Sparkling snow.

[sweet sunday]

Napisane przez kasztanka3

Ciesz się, że nie trafiłaś na Apple & pine needle, jest jeszcze dużo gorszy od Sparkling snow.

Już po opisach sobie wyobrażam jakby mnie "ujął" ten aromat


Czy Fresh cut roses jest mocniejszy niz True rose? Uwielbiam zapach róż,ale True rose nie czułam wcale

[kasztanka3]

Napisane przez sweet sunday

Już po opisach sobie wyobrażam jakby mnie "ujął" ten aromat


Czy Fresh cut roses jest mocniejszy niz True rose? Uwielbiam zapach róż,ale True rose nie czułam wcale

Nie jest mocniejszy, ja róż z YC nie czuję wcale
Jedyne różane woski, które do tej pory mogę polecić, to Bolsius dostępne w Rossmannie.
Wrzucałam do kominka dwa te płatki i zapach był naprawdę mocny.

[kociczka]

wczoraj odpaliłam white pumpkin i niestety to najsłabsza dynia. coś niby czuć niby jakas wanilia jakies przyprawy ale nie jest tak mocna i ładna.
pumpkin frosting o wiele ładniejsza a pumpkin latte to jeden z moich hitów ( i moj pierwszy wosk z kringle )

dziś kończę ginger snow angel nie będę tęsknić

[kasztanka3]

Napisane przez kociczka

wczoraj odpaliłam white pumpkin i niestety to najsłabsza dynia. coś niby czuć niby jakas wanilia jakies przyprawy ale nie jest tak mocna i ładna.
pumpkin frosting o wiele ładniejsza a pumpkin latte to jeden z moich hitów ( i moj pierwszy wosk z kringle )

dziś kończę ginger snow angel nie będę tęsknić

Ja już jakiś czas temu korzenne zapachy odłożyłam na dno pudła, czekają do jesieni

[sweet sunday]

To się pochwalę co zakupiłam

Yankee Candle: Peony,Wite tea i nie wiem czemu ginger dusk(mam nadzieję,że będzie ok)

Kringle:fresh lilac,frosted pumpkin,lavender vanilla i lily of the Valley

Nie było Scarlet rose

i pod koniec miesiąca idę na ulicę na żebry(niestety oprócz wosków kupiłam jeszcze dwie pomadki golden rose i dwa lakiery))

Czeka mnie cały weekend testowania i i oglądania filmów/seriali ,zaczynam od zaraz z fresh lilac.

[kasztanka3]

Napisane przez sweet sunday

To się pochwalę co zakupiłam

Yankee Candle: Peony,Wite tea i nie wiem czemu ginger dusk(mam nadzieję,że będzie ok)

Kringle:fresh lilac,frosted pumpkin,lavender vanilla i lily of the Valley

Nie było Scarlet rose

i pod koniec miesiąca idę na ulicę na żebry(niestety oprócz wosków kupiłam jeszcze dwie pomadki golden rose i dwa lakiery))

Czeka mnie cały weekend testowania i i oglądania filmów/seriali ,zaczynam od zaraz z fresh lilac.

Ginger dusk jest ok, ładny i naprawdę mocny Chociaż mnie osobiście się już znudził trochę, dawno go już nie paliłam, ale był czas, kiedy mogłam go palić niemalże bez przerwy.
A o wydawaniu kasy na kosmetyki nawet mi nie mówcie, chłop mnie z domu wyrzuci niedługo chyba, obkupiłam się ostatnio w odżywki Aussie, złożyłam kilka zamówień w drogeriach online, poszalałam trochę w SuperPharmie i kupowałam rosyjskie kosmetyki, aż nie chcę myśleć, ile kasy na to wszystko poszło

[grudzienszal]

Napisane przez kasztanka3

Ginger dusk jest ok, ładny i naprawdę mocny Chociaż mnie osobiście się już znudził trochę, dawno go już nie paliłam, ale był czas, kiedy mogłam go palić niemalże bez przerwy.
A o wydawaniu kasy na kosmetyki nawet mi nie mówcie, chłop mnie z domu wyrzuci niedługo chyba, obkupiłam się ostatnio w odżywki Aussie, złożyłam kilka zamówień w drogeriach online, poszalałam trochę w SuperPharmie i kupowałam rosyjskie kosmetyki, aż nie chcę myśleć, ile kasy na to wszystko poszło

Twój żal za grzechy brzmi prawdziwie,więc dostajesz odpuszczenie grzechów.Pal i ciesz się anielskimi zapachami.

[kasztanka3]

Napisane przez grudzienszal

Twój żal za grzechy brzmi prawdziwie,więc dostajesz odpuszczenie grzechów.Pal i ciesz się anielskimi zapachami.

[sweet sunday]

Pumpkin Frosting

grudzienszal ja również naprawdę potrzebuję odpuszczenie grzechów W tym miesiącu poszalałam okrutnie,a dzisiaj to już w ogóle Rozgrzesz mnie też,może mi się zrobi lepiej

[grudzienszal]

Napisane przez sweet sunday

Pumpkin Frosting

grudzienszal ja również naprawdę potrzebuję odpuszczenie grzechów W tym miesiącu poszalałam okrutnie,a dzisiaj to już w ogóle Rozgrzesz mnie też,może mi się zrobi lepiej

Rozgrzeszona.Idź i grzesz potrójnie a jako pokutę wyjaw nam z czym dzisiaj zaszalałaś

[sweet sunday]

Napisane przez grudzienszal

Rozgrzeszona.Idź i grzesz potrójnie a jako pokutę wyjaw nam z czym dzisiaj zaszalałaś

Dziękuję i pokutuję wyrzutami sumienia,a czym zaszalałam pisałam kilka postów wcześniej,pozwól,że przez owe wyrzuty nie powtórzę

[grudzienszal]

Napisane przez sweet sunday

Dziękuję i pokutuję wyrzutami sumienia,a czym zaszalałam pisałam kilka postów wcześniej,pozwól,że przez owe wyrzuty nie powtórzę

Woski,pomadki i lakiery to zestaw obowiązkowy każdej kobiety.Zwłaszcza na nadchodzącą wiosnę.Wsadź te swoje wyrzuty do kosza

[kasztanka3]

Napisane przez sweet sunday

Pumpkin Frosting

grudzienszal ja również naprawdę potrzebuję odpuszczenie grzechów W tym miesiącu poszalałam okrutnie,a dzisiaj to już w ogóle Rozgrzesz mnie też,może mi się zrobi lepiej

Oj tak, jest cudny
To była moja pierwsza kringlowa dynia, z wymianki od jednej z Wizażanek

[sweet sunday]

Napisane przez grudzienszal

Woski,pomadki i lakiery to zestaw obowiązkowy każdej kobiety.Zwłaszcza na nadchodzącą wiosnę.Wsadź te swoje wyrzuty do kosza

No szczególnie jeśli to trzydziesta pomadka i czterdziesty lakier

Woski mnie tak nie ruszają,bo powypalałam stare i musiałam uzupełnić zapasy,ale i tak mogłam kupić troszkę mniej

Dziewczyny a gdzie najczęściej stawiacie swoje kominki? Ja zawsze na stole przy narożniku,na którym siedzę/leżę,czyli prawie pod nosem. Nie wiem czy to nie błąd i czy nie powinnam stawiać gdzieś dalej,żeby zapach się dobrze rozprzestrzeniał i docierał do mnie,no nie wiem właśnie,dlatego pytam.