Czy kąpiecie się codziennie ? Ale szczerze..... :)

[mango bzik]

Można umyć sobie tylko jedną pachę i po jakimś czasie sprawdzić , czy występują znaczące różnice w odbiorze obu
Albo użyć antyperspirantu połowicznie

[Zosia-Samosia]

Napisane przez Aeterna

A strzelić zdziwo czy widzieć szajbę jest łatwo, o ile, szczerze, nie wnikam w to, że ktoś zmienia pościel co 3, 4 dni, chce mu się przebierać kołdry i poduszki, albo zmienia ręcznik po każdym myciu - o tyle sama uważam coś takiego np. za niezłą przesadę.

Reczniki w lazience tez przewaznie razem z posciela laduja w praniu.
Hmmm moze to moje male zboczenie,ale jestem z nim szczesliwa.

[Aeterna]

No i luzik.

[atka83]

Napisane przez Aeterna

Najgorsze sa takie obrazki, stanie ktoś koło ciebie, zaczyna capić, i z mety zaczynasz się zastanawiac, czy to nie smierdzisz. Na szczęscie logika miłym wynalazkiem, myslisz sobie: kurcze, nie można zacząć śmierdzieć w sekundzie, i tak smierdziec tylko 10 min. I od razu sie wie, komu się nie chciało rano, ale chyba wczoraj też nie, zajrzeć do światyni dumania na dłużej niż na, za przeproszeniem, siku i kaku.

O właśnie przypomniałaś mi o czymś/pewnej sytuacji.Nawet opisywałam ją w innym wątku-ludzie to się jdnak nie myją.
Otóż,byłam załatwiać pewną urzędową sprawe,obok mnie stała młoda dziewczyna i jakiś facet.Stałam obok niego i nieźle od niego capiło.I o czym pomyślałam,że facet to chyba dawno się nie mył.I jak bum cyk cyk,wróciłam do domu to obwąchiwałam się,czy aby przypadkiem od niego nie prześmierdłam.

Napisane przez Aeterna

Jak dla mnie to się można myc nawet i raz na tydzień, wątek mnie zaskoczył, owszem, ale pokazuje jak sytuacja faktycznie wygląda, bo do tej pory mycie się 2 razy dziennie uważalam za normal, a tak nie jest, za to, btw, coz, nigdy nie wiesz, czy barman podaje Ci szklankę czystą ręką.

No właśnie,bo być może wcześniej gmerał sobie w jajkach.

[mango bzik]

Przypomniał mi się specyficzny żarcik...
Kelner przynosi wyfiokowanej damulce kawę , ona wypija trochę , po czym go woła .
- Ta kawa pachnie jak genitalia ! Co Pan z nią wyprawiał ? Proszę natychmiast wezwać szefa , on oceni pańskie wygłupy odpowowiednio !
- Może weźmie Szanowna Pani filizanke do drugiej dloni ...

[atka83]

Napisane przez mango bzik

Przypomniał mi się specyficzny żarcik...
Kelner przynosi wyfiokowanej damulce kawę , ona wypija trochę , po czym go woła .
- Ta kawa pachnie jak genitalia ! Co Pan z nią wyprawiał ? Proszę natychmiast wezwać szefa , on oceni pańskie wygłupy odpowowiednio !
- Może weźmie Szanowna Pani filianke do drugiej dloni ...

Dobry dowcip.

[Aeterna]

[madzior22]

[GreenDress]

[Luba]

Napisane przez Zosia-Samosia

A dlaczego nie wierzysz?
Bo Ty nie zmieniasz?
Moja Mama zmienia posciel raz na dwa tygodnie,natomiast ja juz w moim mieszkaniu wlasnie co 3/4 dni.
Lubmy z TZ-tem spac w swiezej poscieli,pachnacej jeszcze plynem do plukania.
Mam pralke i fundusze na to,aby z niej korzystac.

Noooo, ja tez mam pralke i na proszek tez mnie stać.
Ale gdybym miała co 3 dni zmieniac 4 komplety poscieli, prać to, prasować itd... to przyznam, że chyba dostałabym "ała". Kręciłabym sie tylko cały czas z poscielą w objeciach.



A jak już przy praniu jestem... to ja chciałabym nadmienić, że równie ważne jak mycie jest zmienianie bielizny i ogólnie ciuchów...
Bo jak czasami (na czyste co prawda ciało) założy sie wczorajszy ciuch, to to mycie psu na bude się zda...
I nie sugeruje tu nikomu niczego, tylko tak mi się przypomniało. (Pod wpływem chyba Aeterny)

[GreenDress]

Nie mogłabym założyć 2 dzień z rzędu nawet tych samych ubrań ..
Mam koleżankę, która tak samo chodzi tydzień, a jedna może cały rok

[Luba]

Napisane przez GreenDress

Nie mogłabym założyć 2 dzień z rzędu nawet tych samych ubrań ..
Mam koleżankę, która tak samo chodzi tydzień, a jedna może cały rok

Ja w liceum miałam koleżankę, którą zapamiętam do końca życia.
Kiedy zachorowała na nerki, chodziła i głosno się skarżyła, ze musi codziennie majtki zmieniać przy tej chorobie. No skandal i zycie ma teraz takie cięzkie, bo skąd ona tyle majtek weźmie...

Kazdy chyba spotkał w życiu takich czy innych ludzi, raz brudniejszych a raz czystych do przesady.
Osobiscie wole spotykac tych co to sie nawet 10 razy dziennie myją, zmieniaja ciuchy po każdej kąpieli, posciel i piżamki codziennie a zęby myja po każdym łyku kawy. (Wyolbrzymiłam, wiem) Kocham tych ludzi i chce ich spotykac w komunikacji miejskiej!
Ja sama nie smierdzę, moja rodzina także nie i bardzo chciałabym, zeby inni odpłacali nam tym samym

[GreenDress]

Ej, ta historia z tą chorobą i majtkami jest straszna. Ja bym sobie nie dała rady .. zmieniać majtki codziennie ? . Przecież to przesada

[nutka85]

Właśnie!!
Gdybym ja co 3 dni miała zmieniać pościel, i moja rodzinka też, to chyba codziennie moja pralka prałaby pościel... a gdzie to wieszać? Przecież ciuchy też trzeba prać, a uwierz mi, od 5osobowej rodziny to troszkę się tego nazbiera, i gdzie to suszyć??
Nie mam domku jednorodzinnego, mieszkam w bloku, więc i miejsca do suszenia upranych rzeczy są ograniczone.
I nie chodzi tu o koszty wody, prądu czy proszku!
Więc tak częste zmienianie pościeli nie wchodzi w grę!

[GreenDress]

Napisane przez nutka85

Właśnie!!
Gdybym ja co 3 dni miała zmieniać pościel, i moja rodzinka też, to chyba codziennie moja pralka prałaby pościel... a gdzie to wieszać? Przecież ciuchy też trzeba prać, a uwierz mi, od 5osobowej rodziny to troszkę się tego nazbiera, i gdzie to suszyć??
Nie mam domku jednorodzinnego, mieszkam w bloku, więc i miejsca do suszenia upranych rzeczy są ograniczone.
I nie chodzi tu o koszty wody, prądu czy proszku!
Więc tak częste zmienianie pościeli nie wchodzi w grę!

W 100 % się zgadzam, chociaż u mnie w domu jest nas 4

[odada]

Napisane przez Zosia-Samosia

A dlaczego nie wierzysz?
Bo Ty nie zmieniasz?
Moja Mama zmienia posciel raz na dwa tygodnie,natomiast ja juz w moim mieszkaniu wlasnie co 3/4 dni.
Lubmy z TZ-tem spac w swiezej poscieli,pachnacej jeszcze plynem do plukania.
Mam pralke i fundusze na to,aby z niej korzystac.

Myśle, ze musiałabyś mieć bardzo dużo wolnego czasu no i miejsca w łazience
zmiana poscieli jak by nie bylo trochę rwa a rozwieszenie jej i wysuszenie jeszcze dłużej zwłaszcza w taką pogodę jak teraz, kedy nie wszyscy jeszcze włączają ogrzewanie na full.
Mi obecnie nawet skarpetki schną cały dzien, no ale nie o tym:P
Jeśli ktoś chce tracić czas na takie właśnie rzeczy to proszę bardzo.
Zeby nie było nie mówię ze mamy żyć w brudzie ale nie popadajmy w skrajności.
Jesli to lubisz i sprawia Ci przyjemnosc ciągłe robienie porządków, sprzątanie pranie i inne takie to prosze, ja nie miałabym na to czasu nawet gdybym bardzo się sprężyła.

[Quska]

Ja tam nie zmieniam poscieli co 3 dni bo zwyczajny len jestem i mi sie nie chce
Ale nie uwazam ze to jest cos czasochłonnego, przeciez mozna posciel prac co 6 dni - jak są już dwa komplety, sama zmiana zajmuje 10min.
CHociaz.. ja wsumie mowie o 2 osobowym gospodarswie zapewne gdzies indziej to zajmuje wiecej czasu, no ale tez bez przesady

[aluniaa007]

Napisane przez Nemezja

Brawo Ja też sobie tego nie wyobrażam i nigdy nie pojmę,jak można czuć się brudnym po nocy albo po jednym dniu Nikt przecież nie pracuje w górnictwie.


A może wystarczy umyc pachę pod kranem albo chusteczką i nie trzeba od razu po jednym dniu "się kąpać".

Dla mnie i kąpiel raz w tygodniu wystarczy,a latem dwa.



A poranne mycie głowy wyjdzie niektórym nie już teraz,ale za kilkanaście lat

nikt nie wychodzi z mokra glowa jesli ktos dobrze wysuszy,nie ma problemu
a po calym dniu na Twojej skorze zbiera sie pot,loj,kurz itp.tak samo w nocy,gruczoly lojowe pracuja a czemu niby mam uzywac chusteczki pod pachy,na stopy i w miejscach intymnych,jak od czegos ejst ta woda i mydlo?nie wyobrazam sobie np.latem nie kapac sie codziennie

[Luba]

Napisane przez Quska

Ja tam nie zmieniam poscieli co 3 dni bo zwyczajny len jestem i mi sie nie chce
Ale nie uwazam ze to jest cos czasochłonnego, przeciez mozna posciel prac co 6 dni - jak są już dwa komplety, sama zmiana zajmuje 10min.
CHociaz.. ja wsumie mowie o 2 osobowym gospodarswie zapewne gdzies indziej to zajmuje wiecej czasu, no ale tez bez przesady

4 kołdry, 5 poduszek, 5 jasków, 4 przescieradła (w tym dwa ponadwymiarowe)

Zdjąć, zniesc do piwnicy, wyprać, rozwiesić, na koniec WYPRASOWAĆ


Założyc nowe

hmmm, nie chce mi sie liczyć minut, ale więcej niż 10 mi z pewnościa wychodzi...Szczególnie jesli doliczę prasowanie. Pewnie jestem powolna

Mam wiecej niż jeden komplet bielizny poscielowej, ba, mam wiecej niż dwa. Mam pralnię i mam suszarnię w której pranie schnie mi ekspresowo.
No cóż, odkryłam, że jestem fleją nie z tej ziemi, mam dobre warunki do zmiany poscieli nawet codziennie a tego nie robię. No tylko z lenistwa i wrodzonej ślamazarności.

Serdecznie zapraszam do siebie osoby, które moja pościel będa zmieniały co trzy dni i zajmie im to 10 minut. * Wikt zapewniam

*Pod słowem "zmiana" rozumiem nie tylko zmianę, ale i wypranie, rozwieszenie i wyprasowanie! Bo nie jest sztuką tylko zmienić pościel, trzeba tez potem COŚ z nia zrobić.

[Vivienne]

Dla mnie zmienianie pościeli co 3-4 dni to jakaś abstrakcja
U mnie w domu zmienia się co 2 tyg, ale cóż, widocznie brudasy jesteśmy

[Quska]

Przeciez nie napisałam ze ktos kto nie smienia pościeli 2 razy w tygodniu jest brudasem, bo sama tego nie robie
Zmieniam srednio raz na 2 tyg, no i nie prasuje, a pranie i rozwieszanie nie zajmuje mi duzo czasu, wiec jakoś nie mam problemu zeby uwierzyć ze ktoś robi to 2 razy w tygodniu, bo to nic takiego

No i co za różnica czy prześcieradła sa wymiarowe czy nie? ściąga się je tak samo
No w każdym razie dla mnie to nie problem, tylko zwyczajnie skoro myje się wieczorem i rano nie uważam ze ta pościel po 3 dniach jest jakas brudna wiec nie chce mi się jej zmieniacLeń jestem najwyrazniej

[Luba]

Napisane przez Quska

Przeciez nie napisałam ze ktos kto nie smienia pościeli 2 razy w tygodniu jest brudasem, bo sama tego nie robie
Zmieniam srednio raz na 2 tyg, no i nie prasuje, a pranie i rozwieszanie nie zajmuje mi duzo czasu, wiec jakoś nie mam problemu zeby uwierzyć ze ktoś robi to 2 razy w tygodniu, bo to nic takiego

No i co za różnica czy prześcieradła sa wymiarowe czy nie? ściąga się je tak samo
No w każdym razie dla mnie to nie problem, tylko zwyczajnie skoro myje się wieczorem i rano nie uważam ze ta pościel po 3 dniach jest jakas brudna wiec nie chce mi się jej zmieniacLeń jestem najwyrazniej

Gwoli scisłości, nie sciąga ich sie tak samo, tylko dużo trudniej. Bo leżą na ponadwymiarowych materacach. Zeby zdjąć prześcieradło (na gumce) to należy ten ciężki materac podniesc...

Aaaa, nie prasujesz pościeli?
(to jest chichot retoryczny proszę pozostawic go bez odpowiedzi )

[Quska]

Jestem takim okropnym leniem ze pracowanie poscieli nie wchodzi w gre dla mnie to strata czasu zupełna
Piore w prograie w ktorym wg. producenta ma się nic nie miąć, oczywicie to wielka bzdura, ale moze cos tam daje No a jak ja porzadnie wytrzepie przed rozwieszeniem to potem nie jest wymięta

[calkiem-spoko]

Napisane przez Luba

Aaaa, nie prasujesz pościeli?
(to jest chichot retoryczny proszę pozostawic go bez odpowiedzi )

Moja mama krochmali i wozi tę pościel do magla.

Ja to jestem leniwa - tylko piorę.
Jeszcze tego by brakowało w moim życiu, cobym se rozrywkowo pościel prasowała

[GreenDress]

Przed chwilką zapytałam się mamy czy prasuje pościel .. Myślałam że nie , ale powiedziała tak :O

[Aggie125]

Napisane przez calkiem-spoko

Jeszcze tego by brakowało w moim życiu, cobym se rozrywkowo pościel prasowała

Więc w chwili, kiedy dopadnie Cię zwątpienie, poczucie pustki i myśl "co ja takiego robię w życiu" możesz się doskonale dowartościować, krochmaląc i prasując pościel. Jak te amerykańskie panie domu w lat 40-tych i 50-tych.

(Juz sobie wyobrażam Twoją minę)

[atka83]

Napisane przez calkiem-spoko

Moja mama krochmali i wozi tę pościel do magla.

Noo,to my też tak robiliśmy,najpierw pranie,potem chodziliśmy do magla.Pościel tak fajnie potem(nie ten pot mam na myśli) pachnie.
Już tego nie praktykujemy,tylko prasujemy pościel.Baaa firany po praniu,też moja mamka prasuje.

[calkiem-spoko]

Aggie125, jeszcze tak źle ze mną nie jest, aż tak wielkiego kryzusy egzystencjonalnego nie przeżywam

[Luba]

Napisane przez calkiem-spoko

Moja mama krochmali i wozi tę pościel do magla.

Ja to jestem leniwa - tylko piorę.
Jeszcze tego by brakowało w moim życiu, cobym se rozrywkowo pościel prasowała

Napisane przez Aggie125

Więc w chwili, kiedy dopadnie Cię zwątpienie, poczucie pustki i myśl "co ja takiego robię w życiu" możesz się doskonale dowartościować, krochmaląc i prasując pościel. Jak te amerykańskie panie domu w lat 40-tych i 50-tych.

(Juz sobie wyobrażam Twoją minę)

Mojej poscieli się nie krochmali i nie magluje. A zresztą, magla to tu nie ma.

Smiejcie się, smiejcie Ja uwielbiam prasować. Serio. Najlepiej mi się mysli własnie przy prasowaniu, najlepsze pomysły mi do głowym wpadają. Nie wiem czemu.

A znam faceta, który kiedy się zdenerwuje to idzie umyc kibelek. To go uspokaja

[GreenDress]

Napisane przez Luba

Mojej poscieli się nie krochmali i nie magluje. A zresztą, magla to tu nie ma.

Smiejcie się, smiejcie Ja uwielbiam prasować. Serio. Najlepiej mi się mysli własnie przy prasowaniu, najlepsze pomysły mi do głowym wpadają. Nie wiem czemu.

A znam faceta, który kiedy się zdenerwuje to idzie umyc kibelek. To go uspokaja

Nawet jakbym wygrała miliard to ze szczęścia kibelka bym nie umyła