Sierpniowe żone 2015 i przyszłe PM 2016 cz.2 ;)

[sabonka123]

Napisane przez pysia1987

Ja podczytuję

Co u ciebie nowego?

[MowMiAna]

Witam! Czy można dołączyć? Sierpień coraz bliżej a ja zaczynam się coraz bardziej stresować jak sobie uświadamiam, że to już za 5 miesięcy

[bajka775]

Pewnie😊 opowiedz cos o sobie😊

[cherry1988]

Napisane przez MowMiAna

Witam! Czy można dołączyć? Sierpień coraz bliżej a ja zaczynam się coraz bardziej stresować jak sobie uświadamiam, że to już za 5 miesięcy

cześć

[Awakme]

witam nową Pannę Młodą z nami
dawno się tu nie udzielałam. Z nowości u mnie tydzień temu w Polsce zamówiła suknię ślubną. Ale nachodzą mnie wątpliwości czy dobrze wybrałam...miała tak któraś z was, że po zamówieniu sukni wpłaceniu zadatku zrezygnowałyście i kupiłyście inną? zakochałam się w dwóch modelach. I mam rozterki czy nie zmienić zdania...

[very niceee]

Napisane przez Awakme

witam nową Pannę Młodą z nami
dawno się tu nie udzielałam. Z nowości u mnie tydzień temu w Polsce zamówiła suknię ślubną. Ale nachodzą mnie wątpliwości czy dobrze wybrałam...miała tak któraś z was, że po zamówieniu sukni wpłaceniu zadatku zrezygnowałyście i kupiłyście inną? zakochałam się w dwóch modelach. I mam rozterki czy nie zmienić zdania...

Aż tak, żeby zamieniać to nie, ale też czasem żałuję, że nie kupiłam skromnej sukni. Od samego początku widziałam się w skromnych sukniach o kroju literki "a", ale przy figurze klepsydry takie sukienki maskowały moje atuty i wszyscy mi odradzali. Mam ksieżniczkę i choć sukienka jest ładna, to nie jest tak prosta jak bym chciała.

Zaczynam wypisywać zaproszenia i myślę nad nazwiskami. Jestem filologiem, więc sama nie mam problemu z odmianą, ale wiem, że są w mojej rodzinie osoby, które nie odmieniają swoich nazwisk. Zastanawiam, czy edukować takie osoby i odmieniać ich nazwiska, czy zostawić w minowniku?

[bajka775]

Jeśłi was to pocieszy to ja też już wpłaciłam zadatek i żałuję że nie wybrałam innej;/ Przymierzyłam wiele modeli i jakoś przy żadnej nie poczułam tego efektu "wow". W tej wyglądałam najlepiej więc ją wzięłam, ale też teraz myślę że mogła być skromniejsza...

A co do odmiany nazwisk, jeśli wiecie że ktoś nie lubi odmieniać swojego nazwiska, to też bym ich na siłę nie odmieniała..

[Vivienne]

Zasada jezyka polskiego mowi, zeby odmieniac. A jak jeszcze jestes filologiem, to wrecz wstyd byloby zostawić bez odmiany

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez very niceee

Aż tak, żeby zamieniać to nie, ale też czasem żałuję, że nie kupiłam skromnej sukni. Od samego początku widziałam się w skromnych sukniach o kroju literki "a", ale przy figurze klepsydry takie sukienki maskowały moje atuty i wszyscy mi odradzali. Mam ksieżniczkę i choć sukienka jest ładna, to nie jest tak prosta jak bym chciała.



Zaczynam wypisywać zaproszenia i myślę nad nazwiskami. Jestem filologiem, więc sama nie mam problemu z odmianą, ale wiem, że są w mojej rodzinie osoby, które nie odmieniają swoich nazwisk. Zastanawiam, czy edukować takie osoby i odmieniać ich nazwiska, czy zostawić w minowniku?

Hej ja was podczytuje co prawda ale tez bym odmieniała jak trzeba

[asdii]

Też uważam, że lepiej odmienić. Będzie poprawnie

A co do sukni - ja też nie poczułam wow w żadnej, choć w jednej uświadomiłam sobie, że biorę ślub i łzy popłynęły (ale nie podobała mi się i już w sumie jej nie pamiętam), a w innej byłam zakochana już na zdjęciach, na żywo też się zakochałam, ale okazało się że to stara kolekcja i już nie można zamówić W sumie babeczka kombinowała jak to zrobić, żebym ją miała i nawet jej się udało przekonać producenta, żeby mi ją uszył, ale cena jakiej sobie zażyczył daleka była od ideału (ok 800zł więcej niż początkowa cena tej sukni). No i świadomie wybrałam inną, tańszą, podobną. Czysta kalkulacja a nie zachwyt

[bajka775]

Ja tez odmienialam wszystkie ale juz mi jedna kolezanka jeczala ze bezsensu bo jej nazwisko glupio brzmi odmienione i oni nnigdy nie odmieniaja. Dla mnie to bez roznicy ale gdyby mi ktos wczesniej mowil ze nie lubi odmiany pewnie bym nie odmieniala😜

[taedio]

Ja tez wszystkie odmienialam z jednym miałam problem bo meeega śmiesznie dla mnie brzmiało a ta osoba jeszcze mówiła ze nazwisko sie nie odmienia

[cherry1988]

Napisane przez Awakme

witam nową Pannę Młodą z nami
dawno się tu nie udzielałam. Z nowości u mnie tydzień temu w Polsce zamówiła suknię ślubną. Ale nachodzą mnie wątpliwości czy dobrze wybrałam...miała tak któraś z was, że po zamówieniu sukni wpłaceniu zadatku zrezygnowałyście i kupiłyście inną? zakochałam się w dwóch modelach. I mam rozterki czy nie zmienić zdania...

Nowej nie zamawiałam, ale też zastanawiam się czy dobrze wybrałam. W przeciwieństwie do dziewczyn wydaje mi się, że moja jest za skromna i raz w życiu można było poszaleć i mieć suknię bogatszą...

Napisane przez very niceee

Zaczynam wypisywać zaproszenia i myślę nad nazwiskami. Jestem filologiem, więc sama nie mam problemu z odmianą, ale wiem, że są w mojej rodzinie osoby, które nie odmieniają swoich nazwisk. Zastanawiam, czy edukować takie osoby i odmieniać ich nazwiska, czy zostawić w minowniku?

Odmieniałam wszystkie, czy się to komuś podoba czy nie. Już widzę to zdegustowanie niektórych gości jak otworzą zaproszenie

[very niceee]

Odmieniłam. Najwyżej wyjdę na zarozumiałą i kogoś zirytuję.

Dziś rozdaliśmy pierwsze zaproszenia i jestem wykończona. Każdy nas zatrzymuje niby na chwilę, a potem z tej chwili robią się godziny. To chyba najgorsza część wszystkich przygotowań.

[MowMiAna]

Dzięki za przyjęcie w Wasze progi
Zaręczyliśmy się 20 sierpnia 2 lata temu i 20 sierpnia w tym roku się pobieramy. Data ślubu to też taka nasza rocznica bycia razem w związku, będzie już 11 lat.. mamy po 26 lat i już większość załatwiliśmy. Bierzemy ślub konkordatowy. Moja suknia już wisi w szafie ponad pół roku, a tż dopiero upatrzył sobie garnitur i w przyszłym miesiącu jedziemy kupić Wpłaciliśmy już zaliczki za salę, dj, fotografa, kupiliśmy alkohol, termin w kościele ustalony i zaczynamy rozdawać zaproszenia.Jesteśmy w trakcie odbywania nauk przedmałżeńskich.. czy u Was też jest tyle spotkań?? W poniedziałek mamy piąte a w sumie jest 7 plus 3 takie o naturalnym planowaniu poczęcia czy jakoś tak czyli w sumie 10 spotkań po godzince, masakra
Musimy mocno zaciskać pasa bo organizujemy wesele na własny koszt, a zostało już w sumie 5 miesięcy
Troszkę się rozpisałam, ale to tak w skrócie

[mmagduszka]

Napisane przez MowMiAna

Zaręczyliśmy się 20 sierpnia 2 lata temu i 20 sierpnia w tym roku się pobieramy.

Jesteśmy w trakcie odbywania nauk przedmałżeńskich.. czy u Was też jest tyle spotkań??
Musimy mocno zaciskać pasa bo organizujemy wesele na własny koszt, a zostało już w sumie 5 miesięcy

Cześć dziewczyny, ja też chętnie dołączę do Waszej grupy Ślub podobnie jak koleżanka z postu wyżej - 20 sierpnia

My odbyliśmy nauki weekendowe, sobota i niedziela 9-17 Też sami organizujemy przyjęcie (małe, około 30 osób), ale według mojego profesjonalnego planu w Excelu powinniśmy jakoś dać radę

[MowMiAna]

Napisane przez mmagduszka

Cześć dziewczyny, ja też chętnie dołączę do Waszej grupy Ślub podobnie jak koleżanka z postu wyżej - 20 sierpnia

My odbyliśmy nauki weekendowe, sobota i niedziela 9-17 Też sami organizujemy przyjęcie (małe, około 30 osób), ale według mojego profesjonalnego planu w Excelu powinniśmy jakoś dać radę

Szczęściara! kilka godzin i nauki z głowy My na 60 osób więc mocno musimy oszczędzać Super, że ślubujemy w tym samym dniu Na którą godzinę masz mszę? Ja ślubuję o 14:00
Tak jest! Excel zawsze niezawodny przy planowaniu

[mmagduszka]

Napisane przez MowMiAna

Szczęściara! kilka godzin i nauki z głowy My na 60 osób więc mocno musimy oszczędzać Super, że ślubujemy w tym samym dniu Na którą godzinę masz mszę? Ja ślubuję o 14:00
Tak jest! Excel zawsze niezawodny przy planowaniu

My też o 14:00 ! My też oszczędzamy, bo zdecydowaliśmy się na ślub w zabytkowym kościele i restaurację na starówce co wiąże się ze sporymi kosztami i okazało się, że nasz początkowy budżet musiał zostać powiększony o jakieś 30% a to i tak na razie szacunki bo ile jeszcze spraw może wyjść w praniu... no ale jakoś damy radę i ja i Ty

[asdii]

Napisane przez very niceee

Odmieniłam. Najwyżej wyjdę na zarozumiałą i kogoś zirytuję.

Dziś rozdaliśmy pierwsze zaproszenia i jestem wykończona. Każdy nas zatrzymuje niby na chwilę, a potem z tej chwili robią się godziny. To chyba najgorsza część wszystkich przygotowań.

Dokładnie... a moją dietę coś trafai, bo tu ciasteczko, tu cukiereczek, tu kolacyjka, kawusia, soczek itd...

Napisane przez MowMiAna

Dzięki za przyjęcie w Wasze progi
Zaręczyliśmy się 20 sierpnia 2 lata temu i 20 sierpnia w tym roku się pobieramy. Data ślubu to też taka nasza rocznica bycia razem w związku, będzie już 11 lat.. mamy po 26 lat i już większość załatwiliśmy. Bierzemy ślub konkordatowy. Moja suknia już wisi w szafie ponad pół roku, a tż dopiero upatrzył sobie garnitur i w przyszłym miesiącu jedziemy kupić Wpłaciliśmy już zaliczki za salę, dj, fotografa, kupiliśmy alkohol, termin w kościele ustalony i zaczynamy rozdawać zaproszenia.Jesteśmy w trakcie odbywania nauk przedmałżeńskich.. czy u Was też jest tyle spotkań?? W poniedziałek mamy piąte a w sumie jest 7 plus 3 takie o naturalnym planowaniu poczęcia czy jakoś tak czyli w sumie 10 spotkań po godzince, masakra
Musimy mocno zaciskać pasa bo organizujemy wesele na własny koszt, a zostało już w sumie 5 miesięcy
Troszkę się rozpisałam, ale to tak w skrócie

U nas normalnie też jest od 6-10 spotkań + 3 spotkania w poradni (u nas w parafi nie robią nauk, a w okolicznych ilość spotkań się różni). No ale my też byliśmy na weekendowych (sob. 9-20, nd 9-17) ale spotkania w poradni i tak nas czekają.

mmagduszka - witaj

[MowMiAna]

Napisane przez mmagduszka

My też o 14:00 ! My też oszczędzamy, bo zdecydowaliśmy się na ślub w zabytkowym kościele i restaurację na starówce co wiąże się ze sporymi kosztami i okazało się, że nasz początkowy budżet musiał zostać powiększony o jakieś 30% a to i tak na razie szacunki bo ile jeszcze spraw może wyjść w praniu... no ale jakoś damy radę i ja i Ty

No tak, masz rację wiele może jeszcze wyjść po drodze. Super, że też na 14:00 będziemy przeżywać w jednym dniu i godzinie fajnie się złożyło

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez asdii

Dokładnie... a moją dietę coś trafai, bo tu ciasteczko, tu cukiereczek, tu kolacyjka, kawusia, soczek itd...



U nas normalnie też jest od 6-10 spotkań + 3 spotkania w poradni (u nas w parafi nie robią nauk, a w okolicznych ilość spotkań się różni). No ale my też byliśmy na weekendowych (sob. 9-20, nd 9-17) ale spotkania w poradni i tak nas czekają.

Moim zdaniem w moim mieście powinni to zebrać do kupy na 2-3 spotkania po kilka godzinek i byłoby z głowy, bo dla nas akurat problematyczna jest wycieczka do kościoła o 19 na nauki które trwają od 1h do 2 w sytuacji gdy mamy małe dziecko które o 20 chodzi spać ale cóż jak trzeba to trzeba
A co do diety to nie jesteś sama

[mmagduszka]

Napisane przez MowMiAna

No tak, masz rację wiele może jeszcze wyjść po drodze. Super, że też na 14:00 będziemy przeżywać w jednym dniu i godzinie fajnie się złożyło

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------



Moim zdaniem w moim mieście powinni to zebrać do kupy na 2-3 spotkania po kilka godzinek i byłoby z głowy, bo dla nas akurat problematyczna jest wycieczka do kościoła o 19 na nauki które trwają od 1h do 2 w sytuacji gdy mamy małe dziecko które o 20 chodzi spać ale cóż jak trzeba to trzeba
A co do diety to nie jesteś sama

Też się cieszę że tak się złożyło

W większych miastach (ale nie tylko bo wiem że w mniejszych miejscowościach też się takowe odbywają) można odbyć właśnie te nauki weekendowe, no z tym że one są dodatkowo płatne ;-) U Nas 150 PLN od pary. Ale tak jak pisała asdii o tego trzeba jeszcze pojawić się na wizycie w poradni (jednej) i u mnie dodatkowo (?) na dniach skupienia (do końca nie wiem jaki jest ich plan, ale podobno jedną godzinkę trwają).

[MowMiAna]

Napisane przez mmagduszka

Też się cieszę że tak się złożyło

W większych miastach (ale nie tylko bo wiem że w mniejszych miejscowościach też się takowe odbywają) można odbyć właśnie te nauki weekendowe, no z tym że one są dodatkowo płatne ;-) U Nas 150 PLN od pary. Ale tak jak pisała asdii o tego trzeba jeszcze pojawić się na wizycie w poradni (jednej) i u mnie dodatkowo (?) na dniach skupienia (do końca nie wiem jaki jest ich plan, ale podobno jedną godzinkę trwają).

Ja jeszcze o żadnych dniach skupienia u siebie nie słyszałam Ksiądz mówił tylko żeby przynieść zaświadczenie o naukach, akt chrztu i papierek z usc

[very niceee]

Napisane przez MowMiAna

Szczęściara! kilka godzin i nauki z głowy My na 60 osób więc mocno musimy oszczędzać Super, że ślubujemy w tym samym dniu Na którą godzinę masz mszę? Ja ślubuję o 14:00
Tak jest! Excel zawsze niezawodny przy planowaniu [LEF[/LEFT]

Witam nowe dziewczyny. Nas, według moich obliczeń, całość wyniesie ok 30 tys. Będę miała podobną liczbę gości do ciebie. Zapraszamy 75 osób i liczę, że chociaż 60 przyjdzie. Różnie to może być, bo coraz częściej słyszę, że ludzie odmawiają młodym. Wyjście na wesele to spory koszt, więc się nie dziwię. Również za wszystko płacimy sami i bardzo się z tego cieszę, bo zorganizujemy imprezę po swojemu. Na pewno planowanie wesela nauczyło mnie długoterminowego oszczędzania..

[mmagduszka]

Napisane przez very niceee

Witam nowe dziewczyny. Nas, według moich obliczeń, całość wyniesie ok 30 tys. Będę miała podobną liczbę gości do ciebie. Zapraszamy 75 osób i liczę, że chociaż 60 przyjdzie. Różnie to może być, bo coraz częściej słyszę, że ludzie odmawiają młodym. Wyjście na wesele to spory koszt, więc się nie dziwię. Również za wszystko płacimy sami i bardzo się z tego cieszę, bo zorganizujemy imprezę po swojemu. Na pewno planowanie wesela nauczyło mnie długoterminowego oszczędzania..

Nas impreza na 25-27 (nie jesteśmy pewni czy jedna para zdecyduje się przyjechać z zagranicy) osób według szacunków wyniesie ok 20 tysięcy. Są koszty które nie zależą od liczby gości stąd więc nawet tak niewielkie przyjęcie jest kosztowne. O tak, planowanie wesela finansowanego samodzielnie uczy oszczędzania i długoterminowego patrzenia na każdy wydatek

[MowMiAna]

Z tym oszczędzaniem dziewczyny macie rację My już sobie założyliśmy, że po ślubie dalej będziemy odkładać na przyszłość, wciągnęło nas My za wesele na 60 osób (w tym 10 osób to dzieci i nie wiadomo czy wszyscy je zabiorą) i całą otoczkę zapłacimy nieco powyżej 20 tysięcy może 21 ale chyba nawet nie, więc myślę, że całkiem spoko

[mmagduszka]

Napisane przez MowMiAna

Z tym oszczędzaniem dziewczyny macie rację My już sobie założyliśmy, że po ślubie dalej będziemy odkładać na przyszłość, wciągnęło nas My za wesele na 60 osób (w tym 10 osób to dzieci i nie wiadomo czy wszyscy je zabiorą) i całą otoczkę zapłacimy nieco powyżej 20 tysięcy może 21 ale chyba nawet nie, więc myślę, że całkiem spoko

No to bardzo ładnie, ale tak jak mówiłam u mnie co prawda o połowę mniejsza liczba gości, ale koszty takie jak obrączki, suknia, garnitur, kościół etc są niezależne od tego, ile osób się planuje A zaoszczędzenie 20 tysięcy to duża sztuka, przynajmniej przy moich i TŻ zarobkach Ale człowiek uczy się, że można. I w przyszłym roku zamiast przepuszczać kasę z miesiąca na miesiąc to już wiemy, że umiemy oszczędzić i np. z tych pieniędzy możemy później wyjechać na jakieś fajne wakacje

[MowMiAna]

Napisane przez mmagduszka

No to bardzo ładnie, ale tak jak mówiłam u mnie co prawda o połowę mniejsza liczba gości, ale koszty takie jak obrączki, suknia, garnitur, kościół etc są niezależne od tego, ile osób się planuje A zaoszczędzenie 20 tysięcy to duża sztuka, przynajmniej przy moich i TŻ zarobkach Ale człowiek uczy się, że można. I w przyszłym roku zamiast przepuszczać kasę z miesiąca na miesiąc to już wiemy, że umiemy oszczędzić i np. z tych pieniędzy możemy później wyjechać na jakieś fajne wakacje

Tak, tak, rozumiem A obrączki sami robicie czy macie już gotowe upatrzone? My mamy wybrany już wzór zorientowaliśmy się ile potrzeba na to gramów złota i zlecimy zrobienie. Teściowa ma troszkę nieużywanej/zepsutej biżuterii i postanowiła nam podarować więc my płacimy tylko za robociznę. Tu na obrączkach zaoszczędzimy 1,5 tysiąca i na fotografie mamy taką samą oszczędność bo to nasza koleżanka i nie wyobraża sobie wząść więcej niż sama sobie założyła, ale i tak wciśniemy jej coś ekstra

[mmagduszka]

Napisane przez MowMiAna

Tak, tak, rozumiem A obrączki sami robicie czy macie już gotowe upatrzone? My mamy wybrany już wzór zorientowaliśmy się ile potrzeba na to gramów złota i zlecimy zrobienie. Teściowa ma troszkę nieużywanej/zepsutej biżuterii i postanowiła nam podarować więc my płacimy tylko za robociznę. Tu na obrączkach zaoszczędzimy 1,5 tysiąca i na fotografie mamy taką samą oszczędność bo to nasza koleżanka i nie wyobraża sobie wząść więcej niż sama sobie założyła, ale i tak wciśniemy jej coś ekstra

My też oszczędziliśmy na obrączkach ) W moim mieście jest dość duża pracownia jubilerska, która ma też swoj sklep internetowy (Savicki) i skupuje złoto. Zebraliśmy nieużywaną biżuterię, a okazało się że jest jej całkiem sporo, nawet się nie spodziewaliśmy! Wybraliśmy wzór i po odliczeniu od kwoty jaką kosztowały obrączki (ok 2 tys) naszego złota, jeszcze oddano Nam 50 PLN

[MowMiAna]

Napisane przez mmagduszka

My też oszczędziliśmy na obrączkach ) W moim mieście jest dość duża pracownia jubilerska, która ma też swoj sklep internetowy (Savicki) i skupuje złoto. Zebraliśmy nieużywaną biżuterię, a okazało się że jest jej całkiem sporo, nawet się nie spodziewaliśmy! Wybraliśmy wzór i po odliczeniu od kwoty jaką kosztowały obrączki (ok 2 tys) naszego złota, jeszcze oddano Nam 50 PLN

Super, to dopiero interes Daliście już do zrobienia, czy może już macie? My się dopiero zastanawiamy kiedy się przejść

[mmagduszka]

Napisane przez MowMiAna

Super, to dopiero interes Daliście już do zrobienia, czy może już macie? My się dopiero zastanawiamy kiedy się przejść

Już mamy. Wybraliśmy się do salonu w jakąś wolną sobotę i w zasadzie w 30 minut wszystko załatwiliśmy, a później czekaliśmy 4 tygodnie na odbiór