Autentyczne!!!! ;)))))))))))) Buahahahahah!

[Moi_Asztk@]

Przeczytałam wszystko od 1 do 20 strony(trochę mi to zajęło)... Jesteście po prostu genialne i macie bardzo urozmaicone zycie

[leleth]

Napisane przez marika_lol

jestescie super dziewczynki
na prezerwatywe w obu przypadkach bym nie wpadla

ja raz uzylam prezerwatywy jako gumki do mazania.....

[-anja-]

Napisane przez bebunio

Dziwne, że kluczyki pasowały?! I to prawdopodobnie w tym samym modelu auta, skoro do niego wsiadł? Chyba raczej niemożliwe?
To ja chyba dodatkowy zamek dorobić w aucie każę.

Ja kiedyś rano wkurzałam się i klęłam, że nie mogę samochodu otworzyć. Jak już się zorientowałam, że to nie ten, byłam spóźniona na uczelnię

[She is Minx]

parę dni temu idę na kolację, nakładam na talerz parówkę, smaruję dokładnie keczupem, biorę sztućce, zaczynam kroić po czym orientuję się, że nie ściągnełam z parówy tej folijki

[moll_y]

Dziewczyny ja mam historie ktora slyszalam wczoraj (na szczescie nie moja!) pewna starsza pani mieszkajaca w centrum Paryza zwykla wyrzucac resztki dla ptakow przez okno z 3-ego pietra jednej z kamienic, kiedys wyrzucala niezbyt swieze ciasto (przekladaniec z masa..) i spory kawal tegoz wypieku spadl na glowe jej sasiada ktory wychylil sie przez okno w tymze nieszczesliwym momencie gosc sie wpienil i dalejze staruszke obrzucac wyzwiskami a ona rozlozyla rece i do niego "no co co?? ja...ja ...kocham ptaki!!"

Napisane przez bebunio

Dziwne, że kluczyki pasowały?! I to prawdopodobnie w tym samym modelu auta, skoro do niego wsiadł? Chyba raczej niemożliwe?

To jak najbardziej mozliwe, sprawdzilam to kiedys osobiscie - moj kolega z pracy posiada ta sama marke samochodu co ja i otworzyl moj woz swoimi kluczykami niestety mnie sie nie udalo otworzyc jego auta moimi

[niunieczek]

Napisane przez nifto =]

to ja kiedyś .. pisząc ze swoim Tż A że to było z rana .. to pisze .. czy sie wyspałeś .. ..opamiętałam sie dopiero jak przeczytałam po wysłaniu już do niego .. ze pisanie ze słownikiem nie zawsze jest dobre .. zamiast wyspałeś było wysrałeś ( jedna literka a różnica wielka ) ..... ale śmiałam hihi ..

najlepsze!

[kasiasiar]

Napisane przez moll_y

To jak najbardziej mozliwe, sprawdzilam to kiedys osobiscie - moj kolega z pracy posiada ta sama marke samochodu co ja i otworzyl moj woz swoimi kluczykami niestety mnie sie nie udalo otworzyc jego auta moimi

Też o kluczach ale innych...
Moja chrzesna wymieniała zamek w drzwiach z gerdy na inną gerdę. I okazało się, że stare klucze także pasują do nowego zamka

[lalicja]

a mnie się właśnie coś przypomniało- mój Tż pracuje w firmie, która m in. zajmuje się sprzdażą wysyłkową i kupują kartony od pewnego faceta- niemca, który je produkuje i nazywa się KARTONFACET!
jak mi to powiedział to myślałam że padnę ze śmiechu!

[sloncet]

Napisane przez She is Minx

parę dni temu idę na kolację, nakładam na talerz parówkę, smaruję dokładnie keczupem, biorę sztućce, zaczynam kroić po czym orientuję się, że nie ściągnełam z parówy tej folijki

zamiast przeczytać że nałożyłaś ta parówkę na talerz przeczytałam że nałożyłaś ją na twarz i zastanawiałam się po co ci keczup sztućce jak to pokroiłaś i w ogóle po co Ci ta parówka na twarzy??
dopiero za 5 razem przeczytałam że chodzi o talerz

[szaluś :)]

leżę i płaczę ze smiechu

ja, dwa lata temu, będąc w szkole, na technice siedziałam centralnie przed nauczycielką. i już sama nie pamiętam czemu, ale patrząc na nią wybuchłam śmiechem. pani do mnie: "co cię tak smieszy? chcesz poprowadzić za mnie lekcję?" ja na to: "nie", oczywiście jednak później popatrzyłam sie na innych, okropnie zachciało mi się śmiać, znów wybuchłam, śmiałam sie jak oszalała xD gdy się uspokoiłam, nauczycielka spojrzała na mnie, i wrzasnęła: "won! za drzwi!" xD
później się uspokoila i ona, a całe zajście wyszło śmieszne ;D

innym razem byliśmy z klasą z muzeum. wszscy mielismy na nogach te niebieskie, "szpitalne" foliowe kapciuszki. gdy wychodziliśmy z muzeum, moja wychowawczyni oczywiście zapomniała je zdjąć i szła przez pół miasta z nami w folijkach na nogach

[She is Minx]

Napisane przez sloncet

zamiast przeczytać że nałożyłaś ta parówkę na talerz przeczytałam że nałożyłaś ją na twarz i zastanawiałam się po co ci keczup sztućce jak to pokroiłaś i w ogóle po co Ci ta parówka na twarzy??
dopiero za 5 razem przeczytałam że chodzi o talerz

heheh dobrze, że nie jestem aż tak zakręcona żeby nakładać parówkę na twarz

[zioła]

Napisane przez kropeczka :)

Moja mama kiedyś jak była u wujka w szpitalu musiala zalozyc na buty ochraniacze te zielone fajne i oczywiscie wyszla w nich ze spzitala i poszla do sklepu i sie dziwi czemu ludzie dziwnie patrzą na jej buty jak wyszła ze sklepu to sie zorientowała i zjdeła

Mój kolega natomiast dostał te ochraniacze od pielęgniarki kiedy wchodził na Oddział szpitala ....i założył jedną na głowę - myśląc że to obowiązkowy czepek.
Pacjenci mieli darmową terapię śmiechową

[ewelink81]

a ja kiedys cos takiego wywinełam. Byłam wtedy w podstawówce. jak to dzieciaki mieliśmy rózne głupie zabawy na przerwach, jedną z nich było zakładanie starych brudnych czapek na glowy. i niestety któregos dnia "koledzy" dorwali mnie i załozyli mi taka smierdzaca na głowę. wiec ja postanowiłam się zemscic i zaczaiłam sie w klasie na kolege. wziełam krzesełko i stanełam na nim tuz przy drzwiach, oczywiscie jak tylko dzrzwi sie uchyliły nałozyłam czape pierwszej osobie która wchodziła. Niestety była to moja fizyczka. alez mi było głupio

[marika_lol]

Napisane przez ewelink81

a ja kiedys cos takiego wywinełam. Byłam wtedy w podstawówce. jak to dzieciaki mieliśmy rózne głupie zabawy na przerwach, jedną z nich było zakładanie starych brudnych czapek na glowy. i niestety któregos dnia "koledzy" dorwali mnie i załozyli mi taka smierdzaca na głowę. wiec ja postanowiłam się zemscic i zaczaiłam sie w klasie na kolege. wziełam krzesełko i stanełam na nim tuz przy drzwiach, oczywiscie jak tylko dzrzwi sie uchyliły nałozyłam czape pierwszej osobie która wchodziła. Niestety była to moja fizyczka. alez mi było głupio

ale musiala miec mine

[miu miu]

Napisane przez ewelink81

a ja kiedys cos takiego wywinełam. Byłam wtedy w podstawówce. jak to dzieciaki mieliśmy rózne głupie zabawy na przerwach, jedną z nich było zakładanie starych brudnych czapek na glowy. i niestety któregos dnia "koledzy" dorwali mnie i załozyli mi taka smierdzaca na głowę. wiec ja postanowiłam się zemscic i zaczaiłam sie w klasie na kolege. wziełam krzesełko i stanełam na nim tuz przy drzwiach, oczywiscie jak tylko dzrzwi sie uchyliły nałozyłam czape pierwszej osobie która wchodziła. Niestety była to moja fizyczka. alez mi było głupio

Zastrzeliłaś mnie tym! Stare czapy!

[niunieczek]

Właśnie dobrnełam do końca watku, wiecie co z tych waszych opowieści wyszła by niezła ksiązka do terapi śmiechowej. Zastanówcie się mozna na tym jeszcze zarobić

Mi sie przypomniało:

W liceum zawsze migałam się od wf-u, a szczególnie od gry w kosza. Po kolejnej bajce o niedysponowaniu zaszyłam się w kącie na ławce i zaczęlam obgryzać paznokcie, pech chciał ze koleżanka nie złapała podawanej piłki i dostałam nią prosto w twarz i ugryzłam sie do krwi w palca. Od tamtej pory nie obgryzam paznokci.

[szaluś :)]

dzieki za poprawienie humoru ;D

[Zuziunia]

Zamiast do mamy (pojechała na zakupy) wysłałam smsa do kolegi kup mi majtki Atlantica czarne albo bezowe. Padałam potem ze smiechu on myslał ze ma mi naprawdę kupic majtki.

[miu miu]

Tak mi sie przypomniało - dobrych kilka lat temu najadłam się niezłego wstydu w kościele. Byłam u spowiedzi a że był to okres przedświąteczny to księża spowiadali nie tylko w zwykłych konfesjonałach ale również w takich przenośnych, umiejscowionych na brzegach ławek. Po spowiedzi chciałam zaczekać na siostrę, więc postanowiłam usiąść w pierwszej wolnej ławce. Zadowolona, że mam dużo miejsca usiadłam... Nagle usłyszałam gdzieś blisko jakiś głos, ludzie zaczęli się na mnie dziwnie patrzeć, głos był coraz głośniejszy i w końcu przemówił do mnie tonem nauczyciela, który właśnie usiadł na pinezkach podłożonych przez uczniów:
"Wyjdź stąd, tu jest SPOWIEDŹ!!!"
Okazało się, że ksiądz siedział tuż za mną (!) a ja wchodząc do ławki go nie zauważyłam (wchodziłam od drugiej strony, poza tym były dzikie tłumy). Oczywiście pomyślał, że podsłuchiwałam. Nie muszę chyba dodawać, że ludzie o mało nie zjedli mnie wzrokiem...

[toffi_frunie]

Ja jestem mistrzynia w kaleczeniu sie (nie celowo oczywiscie)

raz skaleczylam sie bransoletka, a raz kluczem (nie pytajcie jakim cudem )

[i'm_weasel]

Mój wujek przed weselem brata przed samym wyjsciem do koscioła z hotelu założył sobie na twarz gume do wlosów bo myslał że to krem bo w koncu podobne opakowania, śmiech był jak wyszedł z łązienki i pytał sie czemu ten krem sie kleji

ojciec mnie prosił żebym zaniosła masło po kolacji do lodówki bo zostało na stole no i zaniosłam tylko że do lodówki schowałam moj tel komórkowy a masło wzięlam ze sobą do pokoju. Nie połapałam się do póki mój brat nie robił sobie kolacji i nie wybuchnął śmiechem że "Karolina coś w lodówce dzwoni" buahaha. Do tej pory jak szyukam mojego tel a czesto to robie to wszyscy mi mowią że mam w lodówce poszukać

[miu miu]

Dobrze, że nie wrzuciłaś tego masła do torebki

[lalicja]

Napisane przez i'm_weasel

Mój wujek przed weselem brata przed samym wyjsciem do koscioła z hotelu założył sobie na twarz gume do wlosów bo myslał że to krem bo w koncu podobne opakowania, śmiech był jak wyszedł z łązienki i pytał sie czemu ten krem sie kleji

ojciec mnie prosił żebym zaniosła masło po kolacji do lodówki bo zostało na stole no i zaniosłam tylko że do lodówki schowałam moj tel komórkowy a masło wzięlam ze sobą do pokoju. Nie połapałam się do póki mój brat nie robił sobie kolacji i nie wybuchnął śmiechem że "Karolina coś w lodówce dzwoni" buahaha. Do tej pory jak szyukam mojego tel a czesto to robie to wszyscy mi mowią że mam w lodówce poszukać

[donia870]

Raz moja mama omyłkowo umyla zeby kremem do depilacji

[201801220933]

raz mama poprosiła mnie żebym odcedziła mięso z rosołu
owszem, odcedziłam ten rosół ale do zlewu

[lalicja]

o jaaaa ale się uśmiałam, wyobraziłam sobie minę Twojej mamy

[Maritia]

Napisane przez spray

Przypomniało mi się jak kiedyś nie odwinęlam tamponu do końca z tej zabezpieczającej folii. Potem wyglądał jak..rakieta! ( Podobno zdażyło się to też mojej przyjaciółce )

mi tez sie to niedawno zdarzylo poszlam tydzien temu na taka wycieczke po miescie ale mialam okres. tampony w ruch. sruu jedno piwo drugie trzecie i trzeba zmienic tampon, wiec poszlam do toalety w pizzeri i go zmienilam... nad ranem przychodze do domu juz w miare trzezwa i co widze? folijka z gornej czesci tamponu niezdjeta <lol2> dokladnie jak rakieta a bylam z siebie taka dumna ze normalnie go zmienilam mimo nietrzezwosci...

[cashmere]

super historie

ja jakiś czas temu jechałam sobie autobusem, jak to zwykle ze słuchawkami w uszach. siedzialam przy oknie, miejsce obok było wolne. tak samo po drugiej stronie chłopak siedział przy oknie i te drugie było puste. nagle podchodzi jakiś koleś i się rozgląda - raz patrzy na mnie, raz na tego kolesia. myślałam że może jest niezdecydowany gdzie usiąść. w każdym bądź razie nie zwracałam uwagi na niego dalej słuchając muzyki. coś tam powiedział, to pomyślałam że to może autobusowy podrywacz poszedł dalej, patrzę a mu ludzie bilety pokazują to był kanar ciekawe co sobie pomyślał jak tak nie reagowałam żeby nie było, bilet miałam


nie no czytam i czytam i co chwilę wybucham śmiechem

przypomniała mi się jeszcze jedna historia. było to kilka lat temu, pojechałam z koleżanką do jej babci na wieś. zrobiliśmy sobie ognisko. przeciągnęło się do późnych godzin nocnych. było już tak coś koło 4 nad ranej. ja nagle zapotrzebowałam czegoś co było w domu, a że ciemno strasznie to koleżanka ze mną poszła. ja idę przodem, patrzę a tu wschód słońca. jako że nigdy wcześniej nie oglądałam cieszyłam się że w końcu sobie objerzę, a słońce tuż nad 'naszą' stodołą. i krzyczę 'Paulinaaaaa zobacz słońce już wschodzi, ale super!!!" ona nadeszla, też patrzy i mówi no faktycznie ślicznie to wygląda. wołamy kolegów żeby przychodzili z nami na wschód słońca popatrzeć. przyszedł pierwszy, patrz patrzy nic nie mówi. następni patrzą i TO JEST KSIĘŻYC!!!

dziewczyny zobaczyły wschód słońca

[Tygrys]

starsze od wungla :d ale dobre .. jak zawsze

ti ;>

[kaolinait]

heh pamietam jak kiedys poszlysmy z kuzynkami do kosiola i byla z nami moja mala kuzynka, miala wtedy ok 5 lat, siedzimy w kosciele (w pierwszej lawce) i akurat byla cisza a ona na caly glos "ksiadz ma cyckiiii!!" (ksiadz dosc puszysty byl) hehe wstyd;p