Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.

[201607040950]

Napisane przez stewardesa

Dostarczanie dowodów = jak najczęstsze wspominanie?

Częste wspominanie to tylko teasing przed walką.

Runda I: przesłanie zdjęcia foty uśmiechniętej twarzy z ugandą i przeźroczystą linijką z napisanym nickiem weryfikowanej wizażanki.
Runda II: to samo w mp4.
Runda III: ostateczne starcie pretendentek do tronu wraz z penisami, osobiście, twarzą w twarz, z udziałem publiczności i na livestreamie dla tych użytkowniczek, które nie mogły przybyć osobiście.
Potem to już tylko splendor i gloria chwały dla zwyciężczyni, ale że droga do tego długa i wyboista, to pozostaje teasing.

Napisane przez stewardesa

Borze, co sobie trzeba w głowie uroić, żeby brać poważnie i jeszcze do serca takie posty ewidentnie mające na celu wpędzenie w kompleksy. To nawet przebija "ciekawa jestem, jakby mnie wybredny G. ocenił"

No nie mów, że nie jesteś ciekawa.
Co przeżywałam czytając Dżi to jedno. Ale odkąd odblokowałam sobie drugiego muszkietera i ujrzałam opis jego pięknego, muskularnego ciała, lśniącego w blasku księżyca i - w osobnych postach po chwili, poświęconej każdej jego atrakcyjnej części. Wraz z podkreśleniem "nie dla was kwitnie ananas, lewackie dupodajki". To jest dopiero komedia, którą od tak dawna przegapiałam .
Że im się chce tak kobietom bezlitośnie ból zadawać...

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Częste wspominanie to tylko teasing przed walką.

Runda I: przesłanie zdjęcia foty uśmiechniętej twarzy z ugandą i przeźroczystą linijką z napisanym nickiem weryfikowanej wizażanki.
Runda II: to samo w mp4.
Runda III: ostateczne starcie pretendentek do tronu wraz z penisami, osobiście, twarzą w twarz, z udziałem publiczności i na livestreamie dla tych użytkowniczek, które nie mogły przybyć osobiście.
Potem to już tylko splendor i gloria chwały dla zwyciężczyni, ale że droga do tego długa i wyboista, to pozostaje teasing.

Napisane przez adeedra

No nie mów, że nie jesteś ciekawa.
Co przeżywałam czytając Dżi to jedno. Ale odkąd odblokowałam sobie drugiego muszkietera i ujrzałam opis jego pięknego, muskularnego ciała, lśniącego w blasku księżyca i - w osobnych postach po chwili, poświęconej każdej jego atrakcyjnej części. Wraz z podkreśleniem "nie dla was kwitnie ananas, lewackie dupodajki". To jest dopiero komedia, którą od tak dawna przegapiałam .
Że im się chce tak kobietom bezlitośnie ból zadawać...

gdzie takie opisy!?

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

niezaspokojenie fetyszu to jest niedopasowanie. jak facet ma fetysz stóp to laska bez łydek raczej mu nie podpasuje.

Podciągasz parafilie pod fetysze.

Napisane przez kahoko hino

milfy mentalne, nie wiekowe.

Jeśli tylko mentalne, to umarł w butach, nie znajdzie.

Napisane przez kahoko hino

nie. realistyczne spojrzenie to: 'większość ludzi jest nieszczęśliwa, nic dziwnego, że wszyscy w autobusie wyglądają na smutnych.'

Napisane przez kahoko hino

każdy ma skomplikowaną psychikę.
napisała, że znalazła kogoś.

Tak. "Dwóch polecanych seksuologów". Zakładasz, że akurat z nimi planuje się umawiać?

Napisane przez kahoko hino

nie, nie kłóci się. mogę Ci oś czasu narysować, jak nie ogarniasz.

Nie ogarniam, poproszę.

Napisane przez kahoko hino

łechtaczka Ci urosła?

Jakby mi tak urosła, to bym sobie klitoridektomię w kiblu zrobiła.
Nie no.
Nie dość, że nie mam ugandy i moje opinie są przez to bezwartościowe, to jeszcze (przemilczę).

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez kahoko hino

gdzie takie opisy!?

Sama sobie dałaś wskazówkę w kwestii odpowiedzi.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Podciągasz parafilie pod fetysze.

podofilia jest fetyszem.

Napisane przez adeedra

Jeśli tylko mentalne, to umarł w butach, nie znajdzie.

będzie ciężko - 20-latek z chęcią adopcji partnera jest niewiele.

Napisane przez adeedra

Tak. "Dwóch polecanych seksuologów". Zakładasz, że akurat z nimi planuje się umawiać?

napisała, że spróbuje z babką.

Napisane przez adeedra

Nie ogarniam, poproszę.

facet wyjeżdża.
ja chodzę po ścianach.
rośnie mi depresja.
zasklepiam się.
depresja osiąga apogeum.
próba samobójcza.
facet ratuje.
staję na nogi.
głód skóry.
szukam bolców.
mam bolców.
przeprowadzam się do lądka.
rucham się z partnerem.
jak jestem na wakacjach w pl, to się czasem umówię z jednym bolcem.

Napisane przez adeedra

Jakby mi tak urosła, to bym sobie klitoridektomię w kiblu zrobiła.

a Zev na to - głupiaś.

Napisane przez adeedra

Nie no.
Nie dość, że nie mam ugandy i moje opinie są przez to bezwartościowe, to jeszcze (przemilczę).

nie milcz.

Napisane przez adeedra

Sama sobie dałaś wskazówkę w kwestii odpowiedzi.

DE? zaraz wyszukam ten blask księżyca.

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

podofilia jest fetyszem.

A niemożność osiągnięcia satysfakcji seksualnej bez fetyszu to parafilia.

Napisane przez kahoko hino

napisała, że spróbuje z babką.

Aa, dobra. Nie załapałam, że to kolejny odcinek pozytywnego programowania "jest zamiar ewentualny = to się na pewno stanie".

Napisane przez kahoko hino

facet wyjeżdża.

A dziękuję. Chociaż wiadomo, że plik w excelu byłby bardziej...

Napisane przez kahoko hino

a Zev na to - głupiaś.

Zev by mi czegoś takiego nie powiedział.

Napisane przez kahoko hino

nie milcz.

Tyle gadam o cudzych, pomilczę, niechaj moje dojrzeją, smakowitsze będą.

Napisane przez kahoko hino

DE? zaraz wyszukam ten blask księżyca.

Powodzenia. Ja właśnie wymiękłam, bo znalazłam post w którym zwraca Ci uwagę, że partolisz robotę tchórzu i nawet nie potrafisz obrażać innych użytkowników tak, żeby się moderatorki nie miały do czego dowalić

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

A niemożność osiągnięcia satysfakcji seksualnej bez fetyszu to parafilia.

więc wracamy do punktu wyjścia - nie osiągnie spełnienia & na terapię ją.

Napisane przez adeedra

Aa, dobra. Nie załapałam, że to kolejny odcinek pozytywnego programowania "jest zamiar ewentualny = to się na pewno stanie".

Napisane przez adeedra

A dziękuję. Chociaż wiadomo, że plik w excelu byłby bardziej...

w pracy jestem, to tak na szybko może w domu w powerpoint'cie machnę

Napisane przez adeedra

Zev by mi czegoś takiego nie powiedział.

on by to rozwinął do dwóch stron wypowiedzi w różnych kolorach.

Napisane przez adeedra

Tyle gadam o cudzych, pomilczę, niechaj moje dojrzeją, smakowitsze będą.

&

Napisane przez adeedra

Powodzenia. Ja właśnie wymiękłam, bo znalazłam post w którym zwraca Ci uwagę, że partolisz robotę tchórzu i nawet nie potrafisz obrażać innych użytkowników tak, żeby się moderatorki nie miały do czego dowalić

na razie nie znalazłam, ale ja go od dawna nie cierpię

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

więc wracamy do punktu wyjścia - nie osiągnie spełnienia & na terapię ją.

Punktem wyjścia było trwanie w tym, w czym się siedzi.

Napisane przez kahoko hino

Po tym tekście o spoko terapeutce, plotkującej o sesjach z matką pacjentki mam traumę.

Napisane przez kahoko hino

on by to rozwinął do dwóch stron wypowiedzi w różnych kolorach.

Sugerujesz, że jesteśmy dla siebie stworzeni, tylko chłopak śmiałości nie ma?

Napisane przez kahoko hino

&

Też się nie mogę doczekać.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Po tym tekście o spoko terapeutce, plotkującej o sesjach z matką pacjentki mam traumę.

welcome to my world

Napisane przez adeedra

Sugerujesz, że jesteśmy dla siebie stworzeni, tylko chłopak śmiałości nie ma?

poniekąd. moglibyście wtedy wpisać się w wątek 'Waszą mamę poznałem na wizażu.'

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

poniekąd. moglibyście wtedy wpisać się w wątek 'Waszą mamę poznałem na wizażu.'

Ech, nie będzie dzieci. Olał mnie.
Wczoraj coś jakby byłam na randce. Po raz pierwszy od łoooł dawna.
Ale to było kuśfa dziwne. Zdziczałam na max. Chyba jestem jak combo tego, na co się nie ma ochoty trafić

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Ech, nie będzie dzieci. Olał mnie.
Wczoraj coś jakby byłam na randce. Po raz pierwszy od łoooł dawna.
Ale to było kuśfa dziwne. Zdziczałam na max. Chyba jestem jak combo tego, na co się nie ma ochoty trafić

a to patafian! &

ja wzięłam wolne, a mój facet ma nowy sprzęt do pracy. ja nie pamiętam, kiedy go widziałam z taką ilością energii.. zaczynam się bać. a co do randki, to lepiej powiedz coś o delikwencie.

[201607040950]

Nie mam nic do powiedzenia o delikwencie.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Nie mam nic do powiedzenia o delikwencie.

uuu, to bida.

czy Ty możesz mi wytłumaczyc, o co chodzi w czekaniu w byciu narzeczoną i sprawdzaniu narzeczonego? bo ja nie kumam i thirky do mnie nie dociera.

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Nie mam nic do powiedzenia o delikwencie.

Taki nijaki?

[201607040950]

W ogóle nie nijaki. Ale ładniejszy ode mnie w większości znanych mi kategorii kobiecej urody.
Za to ja jakaś taka, jakby ze mnie rosół ugotowali przed wyjściem.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez kahoko hino

czy Ty możesz mi wytłumaczyc, o co chodzi w czekaniu w byciu narzeczoną i sprawdzaniu narzeczonego? bo ja nie kumam i thirky do mnie nie dociera.

Jeszcze nie, ale właśnie czytam i próbuję zrozumieć.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

W ogóle nie nijaki. Ale ładniejszy ode mnie w większości znanych mi kategorii kobiecej urody.
Za to ja jakaś taka, jakby ze mnie rosół ugotowali przed wyjściem.

ja: channel your inner bisexuality.
mój facet: to po huj się z paziami spotykasz...

Napisane przez adeedra

Jeszcze nie, ale właśnie czytam i próbuję zrozumieć.

jedyne, co rozumiem, to że fajnie brzmi słowo 'narzeczona', choć nie chce się jeszcze z gościem żenić. co dla mnie jest bez sensu, ale może ja dziwna jakaś.

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

ja: channel your inner bisexuality.
mój facet: to po huj się z paziami spotykasz...

Nie ma potrzeby channelowania.
Nie paź tylko naturalne piękno.

Napisane przez kahoko hino

jedyne, co rozumiem, to że fajnie brzmi słowo 'narzeczona', choć nie chce się jeszcze z gościem żenić. co dla mnie jest bez sensu, ale może ja dziwna jakaś.

Bo ja wiem? Mnie się słowo "narzeczona" kojarzy z wciskaniem go w każde zdanie, w formie "odkąd się zaręczyliśmy", "odkąd jestem jego narzeczoną", "mój narzeczony" aż do porzygu, potem ekscytacja nowym słowem i eksploatacja sformułowania "mój mąż" do granic możliwości, a potem zamilknięcie na tym froncie do czasu pęknięcia bąbla z frustracyjny szlamem.
To, że Ty dziwna jakaś to związku nie ma akurat z tą kwestią. Chociaż ja akurat nie czaję co ekscytującego może być w zaręczynach dla osoby nie ekscytującej się ślubem, ale to nie jest tajemnica, której rozwikłanie postawiłam sobie za punkt honoru. Tamto tłumaczenie jest jakoś obok tematu.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Nie ma potrzeby channelowania.
Nie paź tylko naturalne piękno.

ale że czujesz się niegodna przy nim tytułu płci pięknej?

Napisane przez adeedra

Bo ja wiem? Mnie się słowo "narzeczona" kojarzy z wciskaniem go w każde zdanie, w formie "odkąd się zaręczyliśmy", "odkąd jestem jego narzeczoną", "mój narzeczony" aż do porzygu, potem ekscytacja nowym słowem i eksploatacja sformułowania "mój mąż" do granic możliwości, a potem zamilknięcie na tym froncie do czasu pęknięcia bąbla z frustracyjny szlamem.
To, że Ty dziwna jakaś to związku nie ma akurat z tą kwestią. Chociaż ja akurat nie czaję co ekscytującego może być w zaręczynach dla osoby nie ekscytującej się ślubem, ale to nie jest tajemnica, której rozwikłanie postawiłam sobie za punkt honoru. Tamto tłumaczenie jest jakoś obok tematu.

ja rozumiem radość z tego etapu, bo czemu nie? ale nie rozumiem tego zaklejania sobie oczu disney'owskimi bajkami i tegoż bąbla szamba. i 'bo Ty zawsze' 'bo Ty nigdy', które pojawia się po góra roku małżeństwa...

brak ekscytacji ślubem może oznaczać brak ekscytacji szopką. a narzeczeństwo to już forma jakiejś deklaracji - i to rozumiem. tylko nie rozumiem, po cholerę się deklarować, skoro deklaracja nie ma pokrycia.

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

ale że czujesz się niegodna przy nim tytułu płci pięknej?

Nie zastanawiałam się nad tym, ale w sumie to niegodnam.
100% pewności nie mam, bo nóg nie widziałam, ale jest duże ryzyko, że też ma lepsze niż moje.

Napisane przez kahoko hino

ja rozumiem radość z tego etapu, bo czemu nie? ale nie rozumiem tego zaklejania sobie oczu disney'owskimi bajkami i tegoż bąbla szamba. i 'bo Ty zawsze' 'bo Ty nigdy', które pojawia się po góra roku małżeństwa...

brak ekscytacji ślubem może oznaczać brak ekscytacji szopką. a narzeczeństwo to już forma jakiejś deklaracji - i to rozumiem. tylko nie rozumiem, po cholerę się deklarować, skoro deklaracja nie ma pokrycia.

Narzeczeństwo to forma deklaracji. Taa. Ściśle powiązana ze ślubem. "Chcę z tobą być" to też pewna forma deklaracji. Dla mnie sensowniejsza niż ekscytowanie się tym, że dwie osoby biorą udział w obrzędzie, poprzedzającym ceremonię, do której im się nie spieszy i której idea do nich nie trafia. Tyle to ma sensu co barmicwa katolika.

Co mnie to zresztą obchodzi. Raz byłam, więcej raczej nie będę, a koniec końców brak logiki jest dość zabawny.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Nie zastanawiałam się nad tym, ale w sumie to niegodnam.
100% pewności nie mam, bo nóg nie widziałam, ale jest duże ryzyko, że też ma lepsze niż moje.

mój facet ma szczuplejsze i kształtniejsze nogi ode mnie. moje ratuje tylko fakt, że jego są porośnięte grubym futrem.

Napisane przez adeedra

Narzeczeństwo to forma deklaracji. Taa. Ściśle powiązana ze ślubem. "Chcę z tobą być" to też pewna forma deklaracji. Dla mnie sensowniejsza niż ekscytowanie się tym, że dwie osoby biorą udział w obrzędzie, poprzedzającym ceremonię, do której im się nie spieszy i której idea do nich nie trafia. Tyle to ma sensu co barmicwa katolika.

Co mnie to zresztą obchodzi. Raz byłam, więcej raczej nie będę, a koniec końców brak logiki jest dość zabawny.

skąd wiesz, że więcej nie będziesz?

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

skąd wiesz, że więcej nie będziesz?

Bo kolejnych nie liczę. Raz.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Bo kolejnych nie liczę. Raz.

zaraz Ci Zev powie, że statystyki oszukujesz

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

zaraz Ci Zev powie, że statystyki oszukujesz

Nie powie, bo się do mnie nie odzywa.

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

Nie powie, bo się do mnie nie odzywa.

niewierny i niewdzięczny.

[kahoko hino]

w ramach oglądania 2 broke girl$ przypomniałam sobie o DDD z reddita i się zastanawiam, kiedy Zev zacznie mieć kompleks, że ma tylko jednego?

[201607040950]

Napisane przez kahoko hino

w ramach oglądania 2 broke girl$ przypomniałam sobie o DDD z reddita i się zastanawiam, kiedy Zev zacznie mieć kompleks, że ma tylko jednego?

Nieprędko. Sugerowałam mu to już kilkadziesiąt stron temu, ale ewidentnie nie jest dość ambitny, by wyhodować sobie coś takiego. Kompleks znaczy.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Wróciłem, miałem małe problemy z kompem i podczytywałem sobie was jedynie przez komórkę, gdybym miał tym gównem posta napisać to chyba bym się pociął z rozpaczy. Spóźniłem się na ot w tamtym temacie i dyskusję z ąlemaraC.

Napisane przez adeedra

Och nie! Nie że shemale mają większe, tylko ten spór o to, że mają duże.

Bo mają. Nawet podrobiona baba ma większego.

Napisane przez adeedra

Nieistotne. To miłe, jak sam się uważasz za atrakcyjnego.

Inni nie uważają to po co zakłamywać rzeczywistość?

Napisane przez kahoko hino

ja nie twierdzę, że małe gorsze. ja twierdzę, że jak dla którejś mały = gorszy z założenia, to ciężko ją będzie przekonać, że jest inaczej.

Ha.

Napisane przez stewardesa

Ja dalej chciałabym znaleźć męskie forum i odpowiednik Intymnego oraz Seksa i w każdym poście przypominać, że rozmiar nie ma znaczenia i naprawdę jest mnóstwo kobiet ubóstwiających małe, chociaż żadnych nie znam, no i ja osobiście wolę >20cm, moje koleżanki też I że sorry, teraz dobra masa + rzeźba, obowiązkowo z kratką to standard. I na pewno są dziewczyny, które lubią hehe kurdupli, ale dla mnie <185cm to nie facet I musi mieć zarost, chociaż hmm zarost może być niechlujny i drapać, ale bez zarostu to jakoś tak niemęsko No i 1h seks to chyba jakiś żart jest (wiem, zaraz przeczytam, że 1h to minimum).

O, no właśnie.

Napisane przez adeedra

Zakochane laski masowo spierniczają na widok włosów na pośladkach i małych penisów?

Napisane przez kahoko hino

w przedziale wiekowym autora - owszem.

Jestem od niego ledwo co starszy (o ile dobrze pamiętam, ile on, 23?). Co mam więc myśleć o Twoich złotych poradach i zaleceniach w tym wątku?

Napisane przez stewardesa

Borze, co sobie trzeba w głowie uroić, żeby brać poważnie i jeszcze do serca takie posty ewidentnie mające na celu wpędzenie w kompleksy.

Tak, bo laski piszące to stawiają sobie za cel wpędzanie facetów w kompleksy. Pisząc posty na wizażu gdzie oficjalnie wcale tak wielu tutaj nie zagląda.

Napisane przez adeedra

Nie powie, bo się do mnie nie odzywa.

Sobie na randki chadzasz to co się smucisz...?

[kahoko hino]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Bo mają. Nawet podrobiona baba ma większego.

shemale to nie jest podrabiana baba, no błagam... poza tym na takim koktajlu hormonowym różne rzeczy rosną.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Inni nie uważają to po co zakłamywać rzeczywistość?

ja Ci prześlę chyba zdjęcie mojego kumpla. brzydkie toto jak sto pięćdziesiąt, ale pewność siebie ma milion czysta. efekt taki, że gościu potrafi lasce powiedzieć 'o, przytyłaś ostatnio', a ona ma ochotę w zamian mu obciągnąć. akceptacja bierze się z wewnątrz, nie z zewnątrz - zaakceptujesz siebie, to i inni będą.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Ha.

jesteś tego żywym przykładem.

aż się zaczęłam zastanawiać, z iloma penisami miałeś w sobie do czynienia

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Jestem od niego ledwo co starszy (o ile dobrze pamiętam, ile on, 23?). Co mam więc myśleć o Twoich złotych poradach i zaleceniach w tym wątku?

że czas dorosnąć.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Tak, bo laski piszące to stawiają sobie za cel wpędzanie facetów w kompleksy. Pisząc posty na wizażu gdzie oficjalnie wcale tak wielu tutaj nie zagląda.

nie, one się często popisują.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Sobie na randki chadzasz to co się smucisz...?

z braku laku dobry kit

[201607040950]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Wróciłem, miałem małe problemy z kompem i podczytywałem sobie was jedynie przez komórkę, gdybym miał tym gównem posta napisać to chyba bym się pociął z rozpaczy. Spóźniłem się na ot w tamtym temacie i dyskusję z ąlemaraC.

Trzeba było i pisać i ciąć komórką .

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Bo mają. Nawet podrobiona baba ma większego.

To zmień płeć. F*ut jak f*ut, ale cycki

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Inni nie uważają to po co zakłamywać rzeczywistość?

A Ty się chcąc w cudzych oczach przeglądasz spodziewasz, że ujrzą Cię i stwierdzą, żeś za*ebisty i dopiero wtedy zaczniesz działać - żeby ich sobą nie rozczarować?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Jestem od niego ledwo co starszy (o ile dobrze pamiętam, ile on, 23?). Co mam więc myśleć o Twoich złotych poradach i zaleceniach w tym wątku?

A co wcześniej o nich myślałeś? To ja tu jestem nieomylna, nie ona .

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Tak, bo laski piszące to stawiają sobie za cel wpędzanie facetów w kompleksy.

Oj tam cel od razu. Szczęśliwy traf.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Pisząc posty na wizażu gdzie oficjalnie wcale tak wielu tutaj nie zagląda.

Przecież to nie tylko na wizażu.
A na wizażu - spodziewasz się, że klasyczny wizażanek nie rozjusza kobiet na tyle, by prowokacja zakończyła się sukcesem?

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Sobie na randki chadzasz to co się smucisz...?

Oj tam. Tylko na jednej. Ale już więcej nie pójdę, nie mam na to ochoty jednak. Przynajmniej na razie.

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez kahoko hino

ja Ci prześlę chyba zdjęcie mojego kumpla. brzydkie toto

Poka, poka, pokaaa brzydkiego kumpla.

Napisane przez kahoko hino

aż się zaczęłam zastanawiać, z iloma penisami miałeś w sobie do czynienia

Biczynes coś Ci kipi ostatnio.

Napisane przez kahoko hino

z braku laku dobry kit

[stewardesa]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

O, no właśnie.

Wzięcie tego na poważnie to za dużo nawet jak na łatwowierność, którą do tej pory prezentowałeś, czyli udawałeś - wydało się.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Jestem od niego ledwo co starszy (o ile dobrze pamiętam, ile on, 23?). Co mam więc myśleć o Twoich złotych poradach i zaleceniach w tym wątku?

Patrz niżej.

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Tak, bo laski piszące to stawiają sobie za cel wpędzanie facetów w kompleksy. Pisząc posty na wizażu gdzie oficjalnie wcale tak wielu tutaj nie zagląda.

Mają na celu wpędzenie w kompleksy laski, których TeŻeci nie są prawdziwymi TeŻetami, bo nie mają TŻ sajza. Facetów trochę jest, nie wymyślaj.
A co Twoim zdaniem mają na celu stali Wizażankowie podkreślający w każdym poście swoje wymagania i wybredność gustu?

[kahoko hino]

Napisane przez adeedra

To zmień płeć. F*ut jak f*ut, ale cycki

i futanari

Napisane przez adeedra

A Ty się chcąc w cudzych oczach przeglądasz spodziewasz, że ujrzą Cię i stwierdzą, żeś za*ebisty i dopiero wtedy zaczniesz działać - żeby ich sobą nie rozczarować?

Napisane przez adeedra

A co wcześniej o nich myślałeś? To ja tu jestem nieomylna, nie ona .

ej no, Ty Brutusie?

Napisane przez adeedra

Oj tam cel od razu. Szczęśliwy traf.

zuuuupeeeełny przypadek

Napisane przez adeedra

Poka, poka, pokaaa brzydkiego kumpla.

zaraz Ci na privie wyślę.

Napisane przez adeedra

Biczynes coś Ci kipi ostatnio.

PMS & współlokatorka przegięła pałę, wkurzając mnie sromotnie.

Napisane przez adeedra

staram mu się samoocenę podnieść, a Ty tak...