![]() |
#391 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#392 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
ale sie gryziecie kobitki
![]() az mnei to rozbawilo ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#393 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#394 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
![]() ![]() Oj,też wkońcu znajdziesz. ![]() Cytat:
![]() ![]() wredny_krasnal,skończ waść i wstydu oszczędz. ![]() ![]() Sorki Flofferku za off topa. ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#395 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Odnoszę wrażenie że jest troszkę lepiej u ciebie Floferku
![]() ![]() Aczkolwiek wierz mi że nadejdzie czas że pewnego dnia zobaczysz swojego eks na ulicy i na jego widok szczerze i złośliwie się roześmiejesz bo zrozumiesz że to co zrobił to było najlepszą rzeczą jaką mógł ci zafundować ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#396 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
przybita
![]() proponuję zrzutkę na koszulkę dla Flofferka, taką jaką ma teraz Doda ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#397 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
nic, tylko brać przykład z dody
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#398 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
nudnaś niestety...
edit: podobno już kilkuletnie dzieci umieją odróżniać żart i ironię ![]() i chyba mówilas, że się poddajesz i idziesz? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#399 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
|
Cytat:
z twych 'ust' to niczym komplement ![]() specjalnie dla ciebie zmieniłam zdanie. nie dziękuj Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-11-13 o 23:57 Powód: Post pod postem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#400 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
Cały świat i wszystkie plany zawaliły się w jednym momencie.Wiem co wtedy czułam, wiem jak się zachowywałam i tym się dzielę z autorką wątku, gdyż patrzę z perspektywy, a i uczyć się na cudzych błędach ponoć lepiej. Też płakałam, cierpiałam, zrobiłam mnóstwo głupot. Ale się pozbierałam, choć nie było to łatwe. Więc jeśli moje "drogocenne" rady Ci się nie podobają, to ich nie czytaj i daruj sobie analizy moich postów. M. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#401 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Ja pikole. Wredny Krasnalu wszystkie Twoje wypowiedzi są taki ironiczne, gruboskórne, nasączone jadem.
Nie fajnie się to czyta w takim wątku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#402 | |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Krasnal, to ostatnie słowa, jakie kieruję do Ciebie w tym wątku, bo Twoje nędzne zaczepki nie pobudzają mnie intelektualnie na tyle, zeby wdawac się z Tobą w dyskusję.
Masz teksty 14-latki, które zapewne wydają Ci się bardzo błyskotliwe, jednak poziom ich jest mierniuteńki, kultura zerowa. Wcinasz się bez sensu, pokazujesz się z kiepskiej strony - po co Ci to? ośmieszasz się tylko, niewiele wnosząc do wątku, którego nawet dokładnie nie czytasz. Sprawiasz wrażenie zakompleksionej i nieszczęśliwej osoby, ktora próbuje sobie odbijać na innych. Ponieważ nie chcę dłużej zaśmiecać tego wątku, ostatecznie kończe z Toba dyskusje - koniec OT. Cytat:
![]() dobrej i spokojnej nocy Flofferku ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#403 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
dziekuje
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#404 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#405 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flofferku
Obawiam sie (czytając tylko ten wątek) ze On naprawdę sie odkochał jakiś czas temu- albo wcale nie kochał i oszukiwał Cie długo. Czuję że zadawałaś mu pytania: "Czy Ty na pewno? do grobowej deski? nad życie?" bo intuicyjnie czułaś, że musisz sie upewinać. Zaklinał się na nie wiadomo co- zamiast zapytać- dlaczego wątpisz? co robiłem nie tak ze masz wątpliwości? Tak czy owak to podła świnia. Może kiedyś zrozumiesz że w kryzysowej sytuacji, np z brzuszkiem byłabyś narażona, ze strony człowieka, któremu poświeciłaś życie i siebie, na taki cios. Nie odpuść mu kasy, nie odpuść mu nieprzyjemnego kontaktu z Twoimi Rodzicami- nich twój Ojciec, brat zmiesza go z błotem o gówniarskim zachowaniu. Nie broń go przed konsekwencjami. Niech chodzi i odwołuje kościół, salę, ponosi koszty. Jest skrajnie nieodpowiedzialny bo nikt mu nie kazał się oświadczać-to ma konsekwencje. Traktuj go zimno, jak śmiecia na którego nie chcesz patrzeć- zimny wzrok z pełną dozą obrzydzenia- jak na gó**o. Wiem że będzie to z początku sztuczne, ale jak tak nie zrobisz, dasz mu do ręki argument- "dobrze ze ją rzuciłem, to marna szmata" NIE POZWÓL BY KTOŚ TAK PODŁY MIAŁ TAkKĄ SATYSFAKCJĘ! Jak nie dla sibie zrób to dla mnie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Misia, trzymaj sie... kaloryfera ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#406 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
a jesli chodzi o te pytania, tak zadawalam, ale on takze, poprostu mielismy taki sposob bycia, rozmawiania i nie ze sie balam ze napewno zostawi, ale uwielbialam sluchac ze nad zycie kocha, ze na zawsze itp itd. i z tego co mowil to i on to uwielbial - tak to wygladalo, bo juz nie napisze, ze bylo tak napewno, bo nie wiem co bylo prawda co klamstwem i dlaczego. chociaz moze i powinnam ja go pytac, dlaczego on sie pytal (glupio brzmi 2 razy pytac ![]() nie wiem trudno mi to ogarnac wszystko ![]() ![]() ![]() najgorsze sa wieczory i weekendy to wiem napewno. chociaz tyle dobrego ze jest zima jednak i koncze raczej popoludniami to bede przychodzila zmeczona ![]() a na sb i nd rano zapisalam sie na kursy tworzenia stron www ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#407 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
A krasnal dobrze gada.
Choć niemilo sie go czyta... Flo, odsącz esencję z jego wypowiedzi- w końcu diametralnie równie spojrzenie niż Twoje (i moje) na taką sytuację jest bardzo! cenne. Krasnalu zazdroszczę siły charakteru. Dajesz po sobie "jechać" by Flo zauważyła (za jakiś czas), że wprowadzenie w życie okruszynki Twojej filozofii czyni Ją silniejszą.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#408 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 717
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
![]() wystraszył sie teraz tego i owego i po prostu uciekł gdzie pieprz rośnie.
__________________
moje ubranka na wymiane ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=187039 wejdz i zobacz i ksiązki ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=186983 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#409 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Flo a jak to było z Wami jeśli chodzi o te wspólne plany zaręczynowo-ślubne. Sam wyszedł z inicjatywą? Ale szczerze. Przemyśl sama jak to wyglądało - czy dążył do pewnych spraw, czy było tak, jak z tą maturą i pracą - że Ty dążyłaś i niejako ciągnęłaś go za sobą? Pytam, nie osądzam. Bo może to rzeczywiście taki typ, którego trzeba do wszystkiego popychać, zachęcać, naciskać i w pewnym momencie pokazał, że ma dosyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#410 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Floff,jak to przez B,nie masz kolegów???Zabraniał Ci,czy ty poprostu widziałaś tylko B i nikogo więcej???Przyznam szczerze,że jak byłam jeszcze z eksem,odsunełam się od znajomych(nie wszystkich),ale to był błąd.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#411 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
ejj to nie tak, ze ja olewam calkowicie wypowiedzi krasnala, ale mnie tez nei odpowiadaja, bo mnie takie cos nie pomaga. ja wiem, ze predzej czy pozniej bedzi elepiej, to dopiero 2 dzien i ze tak powiem mam prawo jeszcze robic idiotyczne rzeczy, ja ze soba i tak czuje sie lepiej bo ani razu go nei poprosilam o powrot, wiec to co on mysli teraz to mam w dupie, zdaje sobie sprawe ze nic mi nei wyjasni
poprostu wiem, ze nie potrafie nie kwiczec, nie zadzwonic po zerwaniu kilkanascie razy by w koncu raczyl pogadac. tak samo byly z pierwszym bylym, podobnie zakonczyl zwiazek ![]() ale chcialabym zapomniec ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#412 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
dwóch facetów zakończyło w podobny sposób związek z Tobą? szczerze - to ja bym na twoim miejscu dokladnie przeanalizowała swoje zachowanie
PS. skoro masz pretensje, że przez niego straciłas kumpli to moze jednak wcale nie było w związku tak różowo jak ci zdawalo? wypisz sobie na kartce wszystkie jego wady i wszystko co cie w nim denerwowało (nawet ze idiotycznie wygladal w jakiejś bluzie) a zobaczysz ze nie był wcale taki idealny |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#413 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
A ja nadal jestem ciekawa, czy pan ex dążył sam do pewnych spraw, czy był jednak nieco popychany i mobilizowany (tak, jak z maturą). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#414 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
to juz nie mysl
![]() Rob cos czego nie robilas wczesniej, bo nie mialas na to czasu, bo spedzlas go z nim. Odstrzel sie na super laske, idz do pubu, moze poznasz kogos milego |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#415 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
wypisywanie wad na kartce pomaga
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#416 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Cytat:
ps doris, już wychodzę z Twojej głowy ![]()
__________________
![]() Edytowane przez martagg Czas edycji: 2007-11-13 o 21:45 Powód: dopisek |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#417 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 167
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
.
Edytowane przez pimpuszek81 Czas edycji: 2011-03-01 o 19:08 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#418 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
[quote=pimpuszek81;5779102]
Cytat:
jeśli dwóch facetow z dnia na dzień zrywa całkowicie kontakt to nie jest to normalne. nie mówię, że to wina Flo ale ja bym na jej miejscu sobie wszystko przymślała. tyle |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#419 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
juz odpowiadam
![]() Cytat:
![]() pozniej bylo bylo roznie... az w koncu tak bardzo chcielismy miec siebie ze postanowilismy wziac slub potajemnie ![]() ![]() wiec tamte zareczyny sei nie odbyly, ja sie wkurzylam zrobilam mu awanture ze sie boi ze nei powie ze nei chcial, mowil ze chcial ale mialby przerabane w domu (naprawde dlugo by bpisac dlaczego i dlaczego ma taka rodzine dziwna, dla mnei durna) pierscionek dostalam w sylwestra chwile przed wyjsciem na imrpeze bez komentarza, niemilo to wspominam i on on tym wie, przepraszal mnie pozniej kilkar azy za to. ale nie wiem czy ze wzgledu na mnei cz tak czul nastepnei mialy byc oficjalne zareczyny (ktoraz z dziewczyn opisywala tu podobna historie) 2 razy mielismy sie spotkac u niego w domu (jego rodzice, moi rodzice i my). ale za peirwszym razem podobno matka zaslabla ale obawiam sie ze to bylo specjalnei, wiem glupio brzmi, a nei przepraszam to byl drugi raz, piewrwszym razem zapomniala i poszla gdzies. wiec trzeci raz mial byc u nas: sobota, ja jeszcze studiowalam zaocznie wiec wiadomo sb zawalona ale zwiolnilam sie wczesniej, tata tez byl wted w pracy i specjalnei sie zwolnil, mama po 48 h pracy tez przygotowala kolacje, lepsza ni zna wigilie... czekalismy czekalismy dzwonek do drzwi. trzeb bylo psa schowac, a okazalo sie ze sam bartus przyszedl, ja sie pytam gdzie rodzice, a on ze nie ma. ja sie pytam jak to (kurcze on w trudnych sytuacjach chyba zawsze taki byl, ze ja musialam wyciagac a on dupa za pas dzieki za uswiadomienie ![]() ![]() ale w kazdym razie przyszedl, tamte zareczyny pomijajac te wydarzenia byly cudowne, zesmy siedli do stolu i on wstal i poprosil mego tate o moja reke, jak on to ladni emowil, widzialam ze si edenerwowal i nie mowcie ze go zmusilam do tego, bo naprawde czulam ze to prawda co mowil. i tak zylismy zareczeni do czasu gdy moglismy sobie pozwolic na myslenie powazne o przyszlosci i slubie. ale jak wyszla sprawa ze slubem kurcze nie pamietam.... cos bylo ale co nie pamietam, nie wiem kto zaczal, chyba oboje, ale jak naprawde nie powim a pierwsza data byla na tamten rok, po to pojechalismy do uk nawet zarobic, ale wyjazd si enie udal... wiec trzeba bylo cos tutaj myslec o przyszlosci. ogolnei byla mowa ze slub za rok, ale kiedy co i jak to nie bylo rozmow. dopiero wlasnie nie pamietam w jakich okolicznosciach date ustalilismy i zaczely sie te durne przygotowania. ja sie go pytalam czasem czy jest pewien tego bo on tlumaczyl ze nie umie rozmawiac o slubie, prawie nigdy sie mnei nei pytal co ja chce, dupek, teraz to widze ze on bal sie slubu tez chyba. ale po co chcial go brac, po co sie cieszyl na sale, na oriekstre, fotografa, obraczki - pewnie o milych rzeczach fajnei myslec, a o doroslym zyciu juz nie. a reszta wiadomo jak sie potoczyla... Cytat:
nie byl raczej zaborczy, ale czulam ze nie podoba mu sie ze mam kolegow, mialam! przypomnial mi sie jego tekscik dawno to powiedzial, ale powiedzial: jesli sie kogos kocha to nie mozna byc zazdrosnym. dla mnie to dziwne, bo nie mowie o takiej chorej zazdrosci, ale uwazam, ze to normalne w kochajacym sie zwiazku taka lekka zazdrosc. aa bo tutaj chodzilo o to, ze on sie wkurza o kolegow a nei chce powiedziec o co chodzi. troszke to zamotane bylo i dawno, wiec naprawde nie pamietam konrektow |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#420 |
Zadomowienie
|
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((
Tak to czytam i czytam... i jakoś smutno
![]() ![]() byłam kiedys w podobnej sytuacji, miałam z 16 lat, z chłopakiem byłam moze z 3 miesiace. W sumie niewazne ile, wazne ze kochałam, mocno. Wydaje sie głupie... no nie? Co człowiek moze myslec w takim wieku i przez taki krotki okres bycia razem...hmm... nie mogłam sie pozbierac, cały czas ryczałam, nic mi sie nie chciało, zawalałam wszystko. Kolezanki? Przyjaciółki? hmmm...nie ma ich. nie rozumiały... nic. Jedna mi powiedziała w takiej chwili " Z Toba juz nie da sie normalnie gadac" ja na to " bo Ty nic nie rozumiesz"ona: "Tak, nie rozumie" Jakby nie pamietała, ze kilka miesiecy przedemna zostawił ja facet... ja rozumiałam, wspierałam, choc wczesniej rozstania nie doswiadczyłam. Ja wiem, ze to trudno i tak nie posłuchasz zadnej z nas, ja tez nie słuchałam, zebym nie dzwoniła, nie przychodziła do niego. Nie słuchałam...łaziłam, ponizałam sie... ![]() Ostatnio wyciagnełam pamietnik z tamtego okresu, jak to czytam to czerwienie sie po same uszy!! Jak mogłam sie tak zachowywac? Czerwienie sie na sama mysl o tym!! GDzie moja duma? A no... jak człowiek kocha, kocha nieszczesliwie to gubi ja gdzies..takze doskonale Cie rozumie. Co teraz moge powiedziec? POZBIERASZ SIE!!!! Bedzie ciezko, ale dasz rade. Ja dałam sobie rade sama, bez niczyjej pomocy, bez przyjaciół, bez rodziny(wtedy byłam zbyt zamknieta w sobie by powiedziec np. mamie.) Teraz od prawie 4 lat jestem w szczesliwym zwiazku, kochamy sie, za rok bierzemy ślub. Jak czytam takie watki jak Twoj to ogarnia mnie przerazliwy strach...ale ufam nadal. Czy mysle o tamtym? Czasami Mysle(tym bardziej, ze mamy kontakt ze soba, gg, spotykamy sie przypadkiem) choc nie kocham go juz, wyrzadził mi wielka krzywde, ale dzieki temu potrafie madrze kochac, jestem silniejsza. Wiem, ze znajdziesz miłosc, choc nie tak łatwo zapomnisz ta miłosc, upokorzenie... ale dasz rade. Wierze w to... W koncu nadejdzie taki dzien, ze powiesz... JESTEM NAJSZCZESLIWSZA OSOBA NA SWIECIE!!! I pamietaj " Co nas nie zabije to nas wzmocni" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:58.