Ploty, plotki, ploteczki. Rozmowy w t(ł)oku o konkursach i o wszystkim innym, cz. II

[madziaa2809]

haha ja bym napisała, że liczę na rekompensatę, bo o mały włos nie zjadłam ciasta z mięskiem

[PaulinciaKWC]

Napisane przez ossoria

Ładny zbieg okoliczności widzę tu na forum


Wiecie co Normalnie wkur.....w Zaczynam robić paschę, teściowa kupiła mieszankę keksową. Otwieram, odmierzam wagę, przebieram w paczce żeby więcej kandyzowanych rzeczy powybierać. Po jakimś czasie patrzę: robaczek Wysypałam całe opakowanie na talerz, a tam tego się aż roiło! Żywe, chodzące z czułkami, okropne Nie omieszkam napisać im życzenia poświąteczne Foty zrobiłam i zastanawiam się czy od razu wrzucić na ich stronę, czy najpierw napisać maila. Dobrze, że miałam orzechów pełno i migdałów, to paschę udało się zrobić.

Fuuuuuuuuuuu

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez maartini92

Jutro u mnie małe spotkanie rodzinne (takie polaczone moje i młodej urodziny) i myślałam, że przyjdzie, ale wyjeżdża do rodziny, już mi słabo na pytania o niego, jego studia, rodzinę itp.

Mi slabo jak ktos pyta mnie o prace i o studia. Juz mam alergie.
Z kolei mama co przyjazd pyta czy mi sie wygodnie spi a ja zawsze mowie ze nie.

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez Dorotxy

no niezłe imprezujecie razem i po miesiącach dowiadujecie się o tym faaajnie

To bylo 5,5 roku temu szmat czasu jeszcze bylam z ex

[maartini92]

Ja Wam powiem, że z tym moim to się często klocimy, mamy siebie czasem dość, ale ja sobie nie wyobrażam, że mogłabym być z kimś innym. W kłótni jest strasznie wredną, podłą mendą, ale ogolnie to lepiej trafić nie mogłam i jak sobie pomyślę o moich wcześniejszych przygodach z facetami (takie licealne) to żenada

[Kruk Czarny]

Wesołych świąt kochane nie zapomnijcie o tej okropnej zmianie czasu


Polecam "paryska dziwka i książę " tesciowka mi poleciła tylko ważne jest wytlumaczenie na poczatku

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Kruk Czarny

Wesołych świąt kochane nie zapomnijcie o tej okropnej zmianie czasu

Pamietam niestety

[maartini92]

Przed i po trochę wyleciało

[edyta508]

Napisane przez maartini92

Jutro u mnie małe spotkanie rodzinne (takie polaczone moje i młodej urodziny) i myślałam, że przyjdzie, ale wyjeżdża do rodziny, już mi słabo na pytania o niego, jego studia, rodzinę itp.

też mój TŻ jeszcze ze mną nie chodzi bo zawsze jest w rozjazdach na święta a moja rodzina ciągle pytania zadaje czemu go nie ma, no ale jak to itp. zawsze go zapraszam ale jak nie chce to przecież nie będę go zmuszać, ja tam za siedzeniem przy stole ze swoją rodzinką nie przepadam więc na wigilie jego mama mnie zaprasza więc korzystam

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

tak bez cytowania: super wypieki i bluzki bardzo ładne a chomik podobny do mojej Kulki właśnie w rogu ułożyła rzeczy których nie lubi, chyba mam to zabrać

ja wróciłam z pracy, tak czułam, że nie ma sensu tam dziś jechać i to był błąd że się zgodziłam. na koniec przyszło tylko takich 2 buraków i mnie wkurzyli.

[maartini92]

Napisane przez edyta508

też mój TŻ jeszcze ze mną nie chodzi bo zawsze jest w rozjazdach na święta a moja rodzina ciągle pytania zadaje czemu go nie ma, no ale jak to itp. zawsze go zapraszam ale jak nie chce to przecież nie będę go zmuszać, ja tam za siedzeniem przy stole ze swoją rodzinką nie przepadam więc na wigilie jego mama mnie zaprasza więc korzystam

Szczerze to ja bym chciała żebyśmy wspólnie spędzili jeden dzień świąteczny u mojej rodziny a drugi u jego rodziny, ale on mówi, że tyle razem siedzimy, żew święta możemy od tego odpocząć. Może i racja, ale mi jest przykro spędzać święta osobno.. Wielkanoc to w sumie aż tak nie, ale liczę na to, że w Boże Narodzenie coś się zmieni. Bo co roku jest tak, że wigilia osobno a wieczorem późnym w wigilię i/lub w jedno święto siedzimy u mnie a w drugie u niego, ale dla mnie osobiście najważniejsza jest wigilia

[edyta508]

też bym chciała i mam nadzieję, że w tym roku w grudniu w końcu się to zmieni, ale nie będę naciskać

[PaulinciaKWC]

Napisane przez maartini92

Szczerze to ja bym chciała żebyśmy wspólnie spędzili jeden dzień świąteczny u mojej rodziny a drugi u jego rodziny, ale on mówi, że tyle razem siedzimy, żew święta możemy od tego odpocząć. Może i racja, ale mi jest przykro spędzać święta osobno.. Wielkanoc to w sumie aż tak nie, ale liczę na to, że w Boże Narodzenie coś się zmieni. Bo co roku jest tak, że wigilia osobno a wieczorem późnym w wigilię i/lub w jedno święto siedzimy u mnie a w drugie u niego, ale dla mnie osobiście najważniejsza jest wigilia

Ja tam teraz nie odpoczywam od tza tylko strasznie tesknie

[edyta508]

taki typ

[madziaa2809]

U mnie zawsze tż przychodzi albo w 1 dzień świąt w boże narodzenie albo w lany poniedziałek tak to w wigilię i w niedziele wielkanocna jeździ do babci, bo jest sam z ojcem i nic na święta nie robią

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Ja się trochę Waszym Tżtom nie dziwie bo sama nigdy nie korzystam z zaproszenia Ale w sumie ja jestem dziwna bo zawsze się takimi spotkaniami denerwuję i boję się, że zrobię z siebie idiotke i przestaną mnie lubić

Napisane przez PaulinciaKWC

Ja tam teraz nie odpoczywam od tza tylko strasznie tesknie

Ja tak samo

[kasia1608]

Wróciłam z kościoła ogladam twoja twarz brzmi znajomo

Ja jutro jadę do tz, a w poniedziałek to nie wiem

[PaulinciaKWC]

Ja ogladam a little bit of heaven

[kasia1608]

Przy okazji polecam film Piąta fala(2016)

[Agata2205]

Widze, ze nie jestem sama z problemami swiateczno-teżetowymi. my chyba nigdy nie spędzimy swiat razem. Nasze domy rodzinne dziela 4h jazdy, wiec nie ma za bardzo opcji jechac na troche tu i tu. On zawsze ma wolne przed i po świętach wiec wyjezdza wczesniej, a ja pracuje do konca i nawet gdybym chciala w wigilie np jechac do niego to nie dojechalabym pracujac do 14-15 na kolacje Smutne to, bo chcielibysmy byc razem wtedy, ale coz. Poza tym ani ja ani on nie zrezygnujemy ze swoich w świat w 100%, a jezdzic tu i tu, spędzając polowe świat w jezdzie tez nie ma sensu.

[edyta508]

boże pani wczoraj robiła dla mnie preparat, a ja zapomniałam dziś pojechać po to do apteki zupełnie mi wypadło z głowy

[Agata2205]

Napisane przez edyta508

boże pani wczoraj robiła dla mnie preparat, a ja zapomniałam dziś pojechać po to do apteki zupełnie mi wypadło z głowy

Chyba 7 dni jest na odbiór takich rzeczy robionych

[JudytaKas]

Napisane przez maartini92

No nie znali a babcia do niego "jak ty mi się podobasz, taki ładny jesteś, ja teraz już będę twoją babcią" ona trochę śmiesznie mówi, bo udar miała parę lat temu i nie wszystko dobrze jej wychodzi w mówieniu

Jaka miła i słodka babcia

Napisane przez ossoria

Ładny zbieg okoliczności widzę tu na forum


Wiecie co Normalnie wkur.....w Zaczynam robić paschę, teściowa kupiła mieszankę keksową. Otwieram, odmierzam wagę, przebieram w paczce żeby więcej kandyzowanych rzeczy powybierać. Po jakimś czasie patrzę: robaczek Wysypałam całe opakowanie na talerz, a tam tego się aż roiło! Żywe, chodzące z czułkami, okropne Nie omieszkam napisać im życzenia poświąteczne Foty zrobiłam i zastanawiam się czy od razu wrzucić na ich stronę, czy najpierw napisać maila. Dobrze, że miałam orzechów pełno i migdałów, to paschę udało się zrobić.

A fuuuuuuuuj

Napisane przez madziaa2809

haha ja bym napisała, że liczę na rekompensatę, bo o mały włos nie zjadłam ciasta z mięskiem

W sumie to chyba powinnaś cieszyć się z gratisu :P

[maartini92]

Napisane przez Agata2205

Widze, ze nie jestem sama z problemami swiateczno-teżetowymi. my chyba nigdy nie spędzimy swiat razem. Nasze domy rodzinne dziela 4h jazdy, wiec nie ma za bardzo opcji jechac na troche tu i tu. On zawsze ma wolne przed i po świętach wiec wyjezdza wczesniej, a ja pracuje do konca i nawet gdybym chciala w wigilie np jechac do niego to nie dojechalabym pracujac do 14-15 na kolacje Smutne to, bo chcielibysmy byc razem wtedy, ale coz. Poza tym ani ja ani on nie zrezygnujemy ze swoich w świat w 100%, a jezdzic tu i tu, spędzając polowe świat w jezdzie tez nie ma sensu.

Szkoda, że tz chociaż raz na Ciebie nie zaczeka.. przeciez to nie Twoja wina, ze musisz pracować do samych świąt
My mamy domy rodzinne w jednej miejscowości, ba, na jednym osiedlu, ale i tak póki co osobno. Liczę na to, że to się zmieni

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Mam koleżankę, która na wigilię i dzien przed przyjechała ze swoim facetem (mieszkają za granicą, rzadko są w Polsce) do swojego rodzinnego domu a na 2 dni swiateczne i az do sylwestra pojechali do niego tez w Polsce, jakieś 200km dalej), w sumie są chyba rok razem, więc dość swieza para, ale wiem jak jej rodzinie było przykro, bo mocno ich olala

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Agata2205

Widze, ze nie jestem sama z problemami swiateczno-teżetowymi. my chyba nigdy nie spędzimy swiat razem. Nasze domy rodzinne dziela 4h jazdy, wiec nie ma za bardzo opcji jechac na troche tu i tu. On zawsze ma wolne przed i po świętach wiec wyjezdza wczesniej, a ja pracuje do konca i nawet gdybym chciala w wigilie np jechac do niego to nie dojechalabym pracujac do 14-15 na kolacje Smutne to, bo chcielibysmy byc razem wtedy, ale coz. Poza tym ani ja ani on nie zrezygnujemy ze swoich w świat w 100%, a jezdzic tu i tu, spędzając polowe świat w jezdzie tez nie ma sensu.

U nas podobnie. 270km takze sporo.

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Napisane przez maartini92

Szkoda, że tz chociaż raz na Ciebie nie zaczeka.. przeciez to nie Twoja wina, ze musisz pracować do samych świąt
My mamy domy rodzinne w jednej miejscowości, ba, na jednym osiedlu, ale i tak póki co osobno. Liczę na to, że to się zmieni

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Mam koleżankę, która na wigilię i dzien przed przyjechała ze swoim facetem (mieszkają za granicą, rzadko są w Polsce) do swojego rodzinnego domu a na 2 dni swiateczne i az do sylwestra pojechali do niego tez w Polsce, jakieś 200km dalej), w sumie są chyba rok razem, więc dość swieza para, ale wiem jak jej rodzinie było przykro, bo mocno ich olala

Martini a mowilas mu, ze ci zalezy na wspolnych swietach?
Nie wiem jakie macie relacje i ile czasu macie dla siebie, ale tak czy siak nie czulabym sie zbyt fajnie gdyby mi tz powiedzial, ze swieta osobno, bo musimy od siebie odpoczac. Dla mnie swieta to czas dla rodziny a tza wlasnie tak traktuje i bardzo zaluje, ze go tu nie ma i ze nie mamy mozliwosci byc jeden dzien tu a drugi tam.

[madziaa2809]

Ale cieplooooo... Jak mi grzeje słońce przez szybę

[maartini92]

Napisane przez PaulinciaKWC

Martini a mowilas mu, ze ci zalezy na wspolnych swietach?
Nie wiem jakie macie relacje i ile czasu macie dla siebie, ale tak czy siak nie czulabym sie zbyt fajnie gdyby mi tz powiedzial, ze swieta osobno, bo musimy od siebie odpoczac. Dla mnie swieta to czas dla rodziny a tza wlasnie tak traktuje i bardzo zaluje, ze go tu nie ma i ze nie mamy mozliwosci byc jeden dzien tu a drugi tam.

Mówiłam mu, tylko, ze jego rodzina jest bardzo religijna i poza rodzicami rodzina nie wie, ze razem mieszkamy, bo przeciez nie mamy ślubu.. I myślę, ze w tym tkwi problem. A że on na święta jeździ zawsze gdzieś do rodziny..nigdy nie robią np.wigilii u siebie. Dlatego nie oczekuje, by zabierał mnie na wigilię ze sobą, ale miło byłoby gdyby się urwał i przyjechał do nas..

[PaulinciaKWC]

Napisane przez maartini92

Mam koleżankę, która na wigilię i dzien przed przyjechała ze swoim facetem (mieszkają za granicą, rzadko są w Polsce) do swojego rodzinnego domu a na 2 dni swiateczne i az do sylwestra pojechali do niego tez w Polsce, jakieś 200km dalej), w sumie są chyba rok razem, więc dość swieza para, ale wiem jak jej rodzinie było przykro, bo mocno ich olala

W takich sytuacjach czesto trudno znalezc dobre rozwiazanie. Moze mieli jakis powod, nie wiem. Moj kuzyn w tym roku wyjechal na swieta do dziewczyny za granice, ale ida sie goscic do naszej rodziny, ktora jest z tego powodu mega mega happy a my tu przezyjemy

[kasia1608]

Napisane przez madziaa2809

Ale cieplooooo... Jak mi grzeje słońce przez szybę

We wtorek ma być do 20 stopni

[PaulinciaKWC]

Napisane przez maartini92

Mówiłam mu, tylko, ze jego rodzina jest bardzo religijna i poza rodzicami rodzina nie wie, ze razem mieszkamy, bo przeciez nie mamy ślubu.. I myślę, ze w tym tkwi problem. A że on na święta jeździ zawsze gdzieś do rodziny..nigdy nie robią np.wigilii u siebie. Dlatego nie oczekuje, by zabierał mnie na wigilię ze sobą, ale miło byłoby gdyby się urwał i przyjechał do nas..

Aa to takie szopki to nie dla mnie, nie wyobrazam sobie kogos oszukiwac w taki sposob. Moi znajomi udawali, ze maja osobne pokoje a raczej ona udawala przed rodzicami, czego on nie mogl pojac.

[d53db55d5c43372a6959256a3eb4d32370068980_60a59871e0e92]

Napisane przez PaulinciaKWC

Aa to takie szopki to nie dla mnie, nie wyobrazam sobie kogos oszukiwac w taki sposob. Moi znajomi udawali, ze maja osobne pokoje a raczej ona udawala przed rodzicami, czego on nie mogl pojac.

Dla mnie też to nie jest pojęte ale niestety moja mama udaje zawsze, że wcale nie mieszkam ze swoim chłopakiem tylko albo mówi znajomym, że z kolegą albo współlokatorem Mi jest z tego powodu przykro ale wiem, że ona tego nie zmieni
Aż mi czasem głupio jak ktoś pyta bo nie wiem którą wersję zna...

[maartini92]

Napisane przez PaulinciaKWC

Aa to takie szopki to nie dla mnie, nie wyobrazam sobie kogos oszukiwac w taki sposob. Moi znajomi udawali, ze maja osobne pokoje a raczej ona udawala przed rodzicami, czego on nie mogl pojac.

Zarowno moi jak i tza rodzice wiedza, ze mieszkamy razem. Jedynie jego dziadkowie, mimo, ze mnie poznali to nie wiedzą, bo w sumie nie pytają a po co mają się denerwować.. babcia od drugiej strony też nie wie, ale ona to spoko babeczka jest i chyba się i tak domyśla, ale ona z tych co się nie wtrąca i nie dopytuje

[PaulinciaKWC]

[1=d53db55d5c43372a6959256 a3eb4d32370068980_60a5987 1e0e92;58004326]Dla mnie też to nie jest pojęte ale niestety moja mama udaje zawsze, że wcale nie mieszkam ze swoim chłopakiem tylko albo mówi znajomym, że z kolegą albo z współlokatorem Mi jest z tego powodu przykro ale wiem, że ona tego nie zmieni [/QUOTE]

co ludzie powiedzooo
Ja usiluje nauczyc babcie, ze np. w Wielki Piatek nie musi sie stroic do kosciola tylko dlatego, ze Wielki Piatek, bo jej nogi w cudowny sposob nie sa zdrowsze w ten dzien. Zgadnij w czym poszla. Obcas of kors. I ledwo wrocila. A wczoraj juz ciezej sie jej chodzilo to zalozyla cos tam bardziej plaskiego i UWAGA spodnie, zeby sie nie rzucalo w oczy ze nie ma lakierkow na obcasie. Dramatt