Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

[Pomidora]

Napisane przez aaneczka

W poniedziałek trzymam mocno kciuki za udany start

Co do Wigilii- wiem, że to marne pocieszenie, ale jak coś, to razem posiedzimy w tym więzieniu , chociaż może lepiej nie zabijajmy tych naszych teściów, bo w polskich więzieniach nie ma netu- a bez wizażu ani rusz...



Będziemy w takim razie zaciskać zęby razem... bo ja nie wiem, jak zniosę wizytę u moich . Na samą myśl, aż mi...

Wiem, że okropnie to zabrzmi, ale mnie to pocieszyło Przynajmniej nie będę się sama męczyć, ktoś mnie zrozumie, a po świętach będziemy mogły wymienić się makabrycznymi szczegółami Masz, rację, bez wizażu ani rusz. Będę o tym myśleć w tych okropnych momentach Wigilii

[kulbit]

Napisane przez Pomidora

Dziekuję
I masz rację, zabiję teściów a pójdę siedzieć jak za ludzi Będę musiała zacisnąć zęby i nie poryczeć się na Wigilii ani nic nie palnąć na ich wredne odzywki, to jakoś to przetrzymam

A może raz spróbowac nie nastawiać sie negatywnie an tą wizytę.. mnie to pomogło

[bezsenność]

mnie tam nic nie pomoże ale w tym roku postaram sie sama zrobić wigilie.

I mam nadziejeż eże o 18 będe mogła pożegnać "mamausię" :/ bo Ona bedna 3ci raz w tym dniu d kościółka bedzie iśc musiała

ojoj :p

<jestem wredna i podła- ale ucze sie od mistrza- tesciowej >

[Pomidora]

Napisane przez kulbit

A może raz spróbowac nie nastawiać sie negatywnie an tą wizytę.. mnie to pomogło

Kochana, nie nastawiałam się przez 5 lat, starałam się być miła, serdeczna, na obelgi potrafiłam uśmiechem odpowiedzieć. Nic to nie zmieniło, zresztą pisałam o tym wcześniej. Jadę tam tylko dlatego, że teściowa jest chora. TYLKO DLATEGO!

Napisane przez bezsenność

<jestem wredna i podła- ale ucze sie od mistrza- tesciowej >

Ja mam to samo, podajmy sobie rękę

[bezsenność]

No, jakzesz miło nie być samej - chociaz nikomu tego nie zyczę, na prawdę.

[kulbit]

Napisane przez bezsenność

I mam nadziejeż eże o 18 będe mogła pożegnać "mamausię" :/ bo Ona bedna 3ci raz w tym dniu d kościółka bedzie iśc musiała

ojoj :p

<jestem wredna i podła- ale ucze sie od mistrza- tesciowej >

A ja tam nie chcę brać przykładu z mojej teściowej

Napisane przez Pomidora

Kochana, nie nastawiałam się przez 5 lat, starałam się być miła, serdeczna, na obelgi potrafiłam uśmiechem odpowiedzieć. Nic to nie zmieniło, zresztą pisałam o tym wcześniej. Jadę tam tylko dlatego, że teściowa jest chora. TYLKO DLATEGO!

Tak pamiętam.. Ale wiesz też, bo ja opowiadałm o sobie, że moje kontakty z teściami były skomplikowane przez pewien czas... Ale wiem, że ludzie się zmieniają.. A moje nastawienie to na prawdę 90% sukcesu Z moim myśleniem mogę zrobić wszystko co chcę

Życzę wam kochane dystansu i świetego spokoju, bo wiem po sobie co możecie czuć..

[bezsenność]

@Kulbit'cie - ja juz nic nie czuje. Ta kobieta mnie ani grzeje ani chłodzi.

Mówię do niej mamo, jestem miła, i nie chce widzieć jej na oczy jak nie muszę.
Ostatnio w telefonie do mnie stwierdziła że jak mnie zobaczy na ulicy to udusi, bo jej nie odwiedzam. A sama do niej nie pójde. Bo później nazmysla i przekaze męzowi alby nas skłucić.

A tak- nie ma nic na mnie . i jest OK

[Pomidora]

Napisane przez kulbit

Tak pamiętam.. Ale wiesz też, bo ja opowiadałm o sobie, że moje kontakty z teściami były skomplikowane przez pewien czas... Ale wiem, że ludzie się zmieniają.. A moje nastawienie to na prawdę 90% sukcesu Z moim myśleniem mogę zrobić wszystko co chcę

Życzę wam kochane dystansu i świetego spokoju, bo wiem po sobie co możecie czuć..

Wiem wiem, ale zrozum, że nie zawsze tak super jak ty można Też wolałabym tak jak ty, bo z natury jestem niekonfliktowa, naprawdę. A 5 lat starań mnie wykończyło i nie dało najmniejszych efektów. najmniejszych Ale miło wiedzieć, że niektórym się udało. Nie znaczy to, że mam zamiar na dzień dobry zagryźć teściową. Po prostu nie czerpię radości z przebywania z nią w jednym pomieszczeniu, wręcz się męczę. I mimo całej mojem ogłedy, tego nie zmienię. Muszę przeżyć i już

[kulbit]

Napisane przez bezsenność

@Kulbit'cie - ja juz nic nie czuje. Ta kobieta mnie ani grzeje ani chłodzi.

Mówię do niej mamo, jestem miła, i nie chce widzieć jej na oczy jak nie muszę.
Ostatnio w telefonie do mnie stwierdziła że jak mnie zobaczy na ulicy to udusi, bo jej nie odwiedzam. A sama do niej nie pójde. Bo później nazmysla i przekaze męzowi alby nas skłucić.

A tak- nie ma nic na mnie . i jest OK

serdecznie wspólczuje takich kontaktów, ja bym tak nie chciała.. A twój mąż jak się z tym czuje?Nie jest mu przykro, że między toba a jego mamą jest taka dziwna atmosfera?
Bardzo mi przykro

[kulbit]

Napisane przez Pomidora

Wiem wiem, ale zrozum, że nie zawsze tak super jak ty można Też wolałabym tak jak ty, bo z natury jestem niekonfliktowa, naprawdę. A 5 lat starań mnie wykończyło i nie dało najmniejszych efektów. najmniejszych Ale miło wiedzieć, że niektórym się udało. Nie znaczy to, że mam zamiar na dzień dobry zagryźć teściową. Po prostu nie czerpię radości z przebywania z nią w jednym pomieszczeniu, wręcz się męczę. I mimo całej mojem ogłedy, tego nie zmienię. Muszę przeżyć i już

Ja wiem, czy super.. bez przesady.. Ale to matka mojego męża.. i zalezy mi pomimo wszystko na poprawnych z nią kontaktach..

[bezsenność]

hmmm, oczywiście że nikt sie nie cieszy z takich kontaktów.

Ale dzięki temu nie jest gorzej. My mamy tak 6 lat.
Jest lepiej tak, jak jest.

[aaneczka]

Ech... ja z moją teściówką męczę się już 8 lat, czasem jest lepiej, czasem gorzej (od ślubu niestety gorzej). Ja tej kobiety po prostu nie rozumiem i nie akceptuję jej pewnych zachowań, bo uważam je za wielce niesprawiedliwe i krzywdzące. Wielokrotnie próbowałam poprawić nasze stosunki, starałam się, ale po pewnych wydarzeniach, które miały miejsce po naszym ślubie, mam do niej dużo żalu. Boli mnie bardzo i jest mi przykro. Pewnie musi minąć trochę czasu zanim znów będę chciała się starać. A mam dla kogo- przecież to jest matka mojego kochanego męża...

[kulbit]

Napisane przez aaneczka

Ech... ja z moją teściówką męczę się już 8 lat, czasem jest lepiej, czasem gorzej (od ślubu niestety gorzej). Ja tej kobiety po prostu nie rozumiem i nie akceptuję jej pewnych zachowań, bo uważam je za wielce niesprawiedliwe i krzywdzące. Wielokrotnie próbowałam poprawić nasze stosunki, starałam się, ale po pewnych wydarzeniach, które miały miejsce po naszym ślubie, mam do niej dużo żalu. Boli mnie bardzo i jest mi przykro. Pewnie musi minąć trochę czasu zanim znów będę chciała się starać. A mam dla kogo- przecież to jest matka mojego kochanego męża...

Też uwazam że warto się postrać ze względu na najważniejszą osobą w naszym zyciu, czyli męża..

Aaneczko współczuję i życzę ci całą masę cierpliwości do teściowej.

[hania811]

Ja mojej tescoiwej tez nie rozumiem w niektórych momentach (wielu) -irytuje mnie jak diabli, jej poglady sa zupełnie inne od moich- ja po prostu przytakuje na wszelkie jej chore stwierdzenia...i staram się w nie nie zagłębiac. Moge nawet powiedziec ze bardzo ja lubie, gdy nie myslę o tych dzielacych nas róznicach.
U mnie jest o tyle dobrze ze po slubie sama zmieniła do mnie stosunek, a przede wszystkim odkad ja pracuje. Długi czas byłm niewarta jej synka dziewczynka. Wyciagałam z niego tylko kase i nic nie robiłam. Do tego oczywiscie buntowałam go przeciwko niej i tym podobne. Oj miałam ja z nia miałam. TZ ciągle się z nia awanturował, ja ryczałam.
Wszystko na szczęscie się unormowało. Jak słysze ze powinnam mocniej się malowac, kupic sobie spódniczke, buty na obcasie i chodzic na solarium potakuje "tak mamo masz racje" - a nie zaczynam z nia dyskutowac. Staram się bys madrzejsza od niej

[Pomidora]

Ja moja po prostu olewam. Tylko później ryczę jak głupia po kątach.
Kulbitku, ja wiem, że ty chcesz dobrze, ale nie z każdą teściową można sobie ułożyć dobre stosunki. Ja się starałam i nie wyszło, mimo, że mi też żal że się z matką męża nie dogaduję. Zawsze będę jej wdzięczna, że takiego wspaniałego syna wychowała (chociaż nie wiem, kto go bardziej wychowzł- ona czy ja), ale nie mam siły i ochoty już się starać. Od niej nie czuję żadnej ochoty, więc moje starania nie przynosiły efektów. Trudno, będę musiała z tym żyć i tyle.

[malin30]

Dziewczyny, podczytuję Was po trochu, bo często nie mam czasu na pisanie, a wolałabym wiedzieć, co się dzieje na tym wątku, z drugiej strony jednak nie mam jak się włączyć do Waszych rozmów, a już szczególnie teraz, gdy piszecie o Wigilii i relacjach z teściowymi. Ja mam świetną teściową, a moi rodzice też są OK w stosunku do mojego męża, więc kompletnie nie mam pojęcia przez co przechodzicie. Nawet Wigilię robimy u siebie, by wszystkich mieć przy jednym stole...

[kulbit]

Napisane przez Pomidora

Ja moja po prostu olewam. Tylko później ryczę jak głupia po kątach.
Kulbitku, ja wiem, że ty chcesz dobrze, ale nie z każdą teściową można sobie ułożyć dobre stosunki. Ja się starałam i nie wyszło, mimo, że mi też żal że się z matką męża nie dogaduję. Zawsze będę jej wdzięczna, że takiego wspaniałego syna wychowała (chociaż nie wiem, kto go bardziej wychowzł- ona czy ja), ale nie mam siły i ochoty już się starać. Od niej nie czuję żadnej ochoty, więc moje starania nie przynosiły efektów. Trudno, będę musiała z tym żyć i tyle.

Kochana ja nie watpie, że ty i każda z dziewczyn które maja problemy z teściowymi, starały sie by te kontakty jakoś ułożyć. W to nie wątpięMoże nie powinnam sie wypowiadać, ale całym sercem jestem z wami, bo jak wiesz sama tez przeżywałam niezłe jazdy.. Ale to już za mną, całe szczęscie. Wiem, że nie zawsze da sie naprawić i ułożyć poprawnie te stosunki.. I czasem jak człowiek tak próbuje i próbuje to ma już w pewnym momencie dosyć! Ja na prawdę ciebie rozumiem A poza tym jesli tylko jedna strona się stara to tak na prawdę wogóle nie ma o czym mówić.. bo jak ma się udac poprawić stosunki gdy tylko jedna ze stron sie przykłada..
Moja teściowa zmieniła swoje zachowanie, ja również, mamy dzięki temu dobre stosunki Oby jak najdłużej!

Napisane przez malin30

Dziewczyny, podczytuję Was po trochu, bo często nie mam czasu na pisanie, a wolałabym wiedzieć, co się dzieje na tym wątku, z drugiej strony jednak nie mam jak się włączyć do Waszych rozmów, a już szczególnie teraz, gdy piszecie o Wigilii i relacjach z teściowymi. Ja mam świetną teściową, a moi rodzice też są OK w stosunku do mojego męża, więc kompletnie nie mam pojęcia przez co przechodzicie. Nawet Wigilię robimy u siebie, by wszystkich mieć przy jednym stole...

Hej Malin Czemu sie krępujesz? Pisz z nami, im nas tu więcej tym milej Jeśli masz dobre stosunki z teściami napisz nam o tym To nie jest klub pokrzywdzonych przez teściowe, ale wątek mężatkowy Całe szczęście, że masz takie doskonałe stosunki I warto nam o tym opowiedzieć
Dziewczyny sa też normalne teściowe na świecie!!!!

[Pomidora]

Napisane przez malin30

Dziewczyny, podczytuję Was po trochu, bo często nie mam czasu na pisanie, a wolałabym wiedzieć, co się dzieje na tym wątku, z drugiej strony jednak nie mam jak się włączyć do Waszych rozmów, a już szczególnie teraz, gdy piszecie o Wigilii i relacjach z teściowymi. Ja mam świetną teściową, a moi rodzice też są OK w stosunku do mojego męża, więc kompletnie nie mam pojęcia przez co przechodzicie. Nawet Wigilię robimy u siebie, by wszystkich mieć przy jednym stole...

Odzywaj się do nas My tylko jakoś tak od wczoraj na teściowe zrzędzimy, ale już koniec, na jakiś czas Fajnie, że urządzasz u siebie Wigilię. My chcemy tak za rok zrobić, bo będziemy mieć własne mieszkanko (mam nadzieję). Nie boisz się, że tyle roboty będzie? My z mężem mamy urodzinki w grudniu, więc wiem coś o tym, ile kosztuje przygotowanie imprezy na kilka osób Ale za to ile satysfakcji miałam ostatnio, jak mój teściu (który nie je nic, czego nie zna) poprosił o dokładkę naleśników ze szpinakiem

Napisane przez kulbit

Kochana ja nie watpie, że ty i każda z dziewczyn które maja problemy z teściowymi, starały sie by te kontakty jakoś ułożyć. W to nie wątpięMoże nie powinnam sie wypowiadać, ale całym sercem jestem z wami, bo jak wiesz sama tez przeżywałam niezłe jazdy.. Ale to już za mną, całe szczęscie. Wiem, że nie zawsze da sie naprawić i ułożyć poprawnie te stosunki.. I czasem jak człowiek tak próbuje i próbuje to ma już w pewnym momencie dosyć! Ja na prawdę ciebie rozumiem A poza tym jesli tylko jedna strona się stara to tak na prawdę wogóle nie ma o czym mówić.. bo jak ma się udac poprawić stosunki gdy tylko jedna ze stron sie przykłada..
Moja teściowa zmieniła swoje zachowanie, ja również, mamy dzięki temu dobre stosunki Oby jak najdłużej!

Wiem kochana, że chcesz nas wspierać i my to czujemy Może jak mojej teściowej nie będę jakiś czas widzieć, albo przez jakiś czas nie powie nic okropnego, to wrócą mi chcęci do naprawy stosunków między nami.

[aaneczka]

Ja bym bardzo chciała przygotować u nas Wigilię- ale to dopiero gdzieś za 2 lata, jak będziemy mieli już w końcu nasze mieszkanko i je urządzimy, bo w przyszłym roku w święta będziemy dopiero w trakcie remontów .
A na razie pozostaje nam jeżdżenie jak zwykle- trochę tu, trochę tam... Nie wiem jak Wy, ale ja w Wigilię niestety pracuję, więc do rodziców zajedziemy dopiero wieczorem. 1h-2h u moich, to samo u teściów i pewnie wrócimy do siebie. Ale to się jeszcze zobaczy
A zastanawiałyście się już nad prezentami? Ja na razie wymyśliłam co damy mojej siostrze i jej mężowi- oni mają dwójkę dzieci i zrobię im w photoshopie kalendarz taki na ścianę ze zdjęciami maluchów. Myślałam o takim- jedna strona na jeden miesiąc w formacie A3. Mam nadzieję, że im się spodoba .

[Pomidora]

Napisane przez aaneczka

Ja bym bardzo chciała przygotować u nas Wigilię- ale to dopiero gdzieś za 2 lata, jak będziemy mieli już w końcu nasze mieszkanko i je urządzimy, bo w przyszłym roku w święta będziemy dopiero w trakcie remontów .
A na razie pozostaje nam jeżdżenie jak zwykle- trochę tu, trochę tam... Nie wiem jak Wy, ale ja w Wigilię niestety pracuję, więc do rodziców zajedziemy dopiero wieczorem. 1h-2h u moich, to samo u teściów i pewnie wrócimy do siebie. Ale to się jeszcze zobaczy
A zastanawiałyście się już nad prezentami? Ja na razie wymyśliłam co damy mojej siostrze i jej mężowi- oni mają dwójkę dzieci i zrobię im w photoshopie kalendarz taki na ścianę ze zdjęciami maluchów. Myślałam o takim- jedna strona na jeden miesiąc w formacie A3. Mam nadzieję, że im się spodoba .

Myślę, że to super prezent. Bardzo pomysłowy
Ja mam już od jakiegoś czasu zrobioną listę prezentów, bo uwielbiam to planować Tylko ja mam tyle osób do obkupienia, że za dużo czasu zajęłoby napisanie wszystkiego

[aaneczka]

Napisane przez Pomidora

Myślę, że to super prezent. Bardzo pomysłowy
Ja mam już od jakiegoś czasu zrobioną listę prezentów, bo uwielbiam to planować Tylko ja mam tyle osób do obkupienia, że za dużo czasu zajęłoby napisanie wszystkiego

Dawaj listę . Może coś skorzystam .

[Pomidora]

Napisane przez aaneczka

Dawaj listę . Może coś skorzystam .

Oj nie, bo na innym wątku napisałam listę i jak głupia się poczułam, bo tylko ja napisałam i nikt więcej nie napisał A dla kogo szukasz pomysłu, to może będę mogła pomóc

[kulbit]

Napisane przez aaneczka

A zastanawiałyście się już nad prezentami? Ja na razie wymyśliłam co damy mojej siostrze i jej mężowi- oni mają dwójkę dzieci i zrobię im w photoshopie kalendarz taki na ścianę ze zdjęciami maluchów. Myślałam o takim- jedna strona na jeden miesiąc w formacie A3. Mam nadzieję, że im się spodoba .

Bardzo pomysłowy i wg. mnie taki od serca prezent

Napisane przez Pomidora

Wiem kochana, że chcesz nas wspierać i my to czujemy Może jak mojej teściowej nie będę jakiś czas widzieć, albo przez jakiś czas nie powie nic okropnego, to wrócą mi chcęci do naprawy stosunków między nami.

Odseparowanie się na pewien czas, często powoduje że zyskujemy tak potrzebny nam dystans Wiesz, ze ja tobie życze jak najlepiej w tych kontaktach z teściową

[aaneczka]

Napisane przez Pomidora

Oj nie, bo na innym wątku napisałam listę i jak głupia się poczułam, bo tylko ja napisałam i nikt więcej nie napisał A dla kogo szukasz pomysłu, to może będę mogła pomóc

Zastanawiam się nad prezentem dla naszego chrześniaka (ma 8 m-cy) i dla teściów oczywiście , no i najważniejsze- dla mężusia. Jesteśmy razem 8 lat, więc już sporo pomysłów zrealizowałam przy okazjach świąt, urodzin i rocznic. Bardzo chciałabym żeby w tym roku prezent był szczególnie wyjątkowy- w końcu pierwszy raz dostanie go od żony .

[malin30]

Napisane przez Pomidora

Odzywaj się do nas My tylko jakoś tak od wczoraj na teściowe zrzędzimy, ale już koniec, na jakiś czas Fajnie, że urządzasz u siebie Wigilię. My chcemy tak za rok zrobić, bo będziemy mieć własne mieszkanko (mam nadzieję). Nie boisz się, że tyle roboty będzie? My z mężem mamy urodzinki w grudniu, więc wiem coś o tym, ile kosztuje przygotowanie imprezy na kilka osób Ale za to ile satysfakcji miałam ostatnio, jak mój teściu (który nie je nic, czego nie zna) poprosił o dokładkę naleśników ze szpinakiem

Nie boję się, bo Wigilia u nas, ale "składkowa". Zresztą i tak większość rzeczy będę robiła z moją mamą u nich w domu - przede wszystkim pierogi i uszka, bo to od wielu lat moja "działka" Poza tym będzie nas w sumie 6 osób, więc kameralnie.

A moja teściowa (ojciec mojego męża niestety nie żyje) to sympatyczna, normalna kobieta, do której z przyjemnością wpadam na obiadki,gdy nie ma męża I najważniejsze - jest położną

[Pomidora]

Napisane przez kulbit

Odseparowanie się na pewien czas, często powoduje że zyskujemy tak potrzebny nam dystans Wiesz, ze ja tobie życze jak najlepiej w tych kontaktach z teściową

Wiem, kochana, wiem dobrze, dlatego dziękuję

Napisane przez aaneczka

Zastanawiam się nad prezentem dla naszego chrześniaka (ma 8 m-cy) i dla teściów oczywiście , no i najważniejsze- dla mężusia. Jesteśmy razem 8 lat, więc już sporo pomysłów zrealizowałam przy okazjach świąt, urodzin i rocznic. Bardzo chciałabym żeby w tym roku prezent był szczególnie wyjątkowy- w końcu pierwszy raz dostanie go od żony .

Dla maleństwa to nie mam pojęcia, bo my dzieci w rodzinie nie mamy. Dla teściowej w tym roku kupujemy szalik elegancki kaszmirowy (bo się poci przez chorobę, żeby jej nie zawiało jak goście będą i żeby ładnie wyglądała przy tym), dla teścia chcemy kupić piżamę lub zestaw słuchawkowy. A mój mąż dostanie ode mnie zbiór kolekcjonerski powieści Sapkowskiego o Wiedźminie On jak ja jest maniakiem literatury, męczy mnie od kilku lat o to więc chyba będzie zadowolony. Tylko to jest prezent dla prawdziwego maniaka

[kulbit]

Napisane przez Pomidora

Oj nie, bo na innym wątku napisałam listę i jak głupia się poczułam, bo tylko ja napisałam i nikt więcej nie napisał A dla kogo szukasz pomysłu, to może będę mogła pomóc

Oj nam Pomidorku drogi nie napiszesz.. uuu szkoda.. Sama może bym cos wykorzystała, bo jeszcze nie mam nic zaplanowane.. Poza prezentami dla dzieci, które zawsze kupuje na żywioł i zawsze trafiam w dyche

Napisane przez malin30

Nie boję się, bo Wigilia u nas, ale "składkowa". Zresztą i tak większość rzeczy będę robiła z moją mamą u nich w domu - przede wszystkim pierogi i uszka, bo to od wielu lat moja "działka" Poza tym będzie nas w sumie 6 osób, więc kameralnie.

A moja teściowa (ojciec mojego męża niestety nie żyje) to sympatyczna, normalna kobieta, do której z przyjemnością wpadam na obiadki,gdy nie ma męża I najważniejsze - jest położną

Fajnie mieć takie układy z teściową Położną mówisz? Juz ci pomagała zgodnie ze swoimi kwalifikacjami, czy mówisz przyszłosciowo?

[Pomidora]

Napisane przez malin30

Nie boję się, bo Wigilia u nas, ale "składkowa". Zresztą i tak większość rzeczy będę robiła z moją mamą u nich w domu - przede wszystkim pierogi i uszka, bo to od wielu lat moja "działka" Poza tym będzie nas w sumie 6 osób, więc kameralnie.

A moja teściowa (ojciec mojego męża niestety nie żyje) to sympatyczna, normalna kobieta, do której z przyjemnością wpadam na obiadki,gdy nie ma męża I najważniejsze - jest położną

To z takiej teściowej to można mieć nie tylko radość, ale i pożytek

[malin30]

Napisane przez kulbit

Fajnie mieć takie układy z teściową Położną mówisz? Juz ci pomagała zgodnie ze swoimi kwalifikacjami, czy mówisz przyszłosciowo?

Przyszłościowo. Nad powiększeniem rodzinki zaczniemy pracować za rok

Ja też mam problem z prezentami. Coś mi "świta" jeśli chodzi o prezent dla taty. Ale reszta?

[Pomidora]

Napisane przez malin30

Przyszłościowo. Nad powiększeniem rodzinki zaczniemy pracować za rok

Ja też mam problem z prezentami. Coś mi "świta" jeśli chodzi o prezent dla taty. Ale reszta?

A co ci świta, bo nie jestem pewna prezentu dla teścia