Wygląd jest ważniejszy niż charakter

[MalaBabeczka]

Napisane przez aer

wialabym, gdzie pieprz rosnie gdyby absztyfikant przejawial takie zachowania wobec mnie.

jestes kobieta a w tym momencie promujesz bardzo szkodliwa postawe pt. "mowi 'nie', ale na pewno mysli 'tak'. wystarczy ja tylko troche zmiekczyc".
nie. tysiace kobiet mowiac za pierwszym razem "nie" ma na mysli nie + chce miec spokoj. i zadne uderzanie 27327616152 razy tego nie zmieni.
a wysylanie kwiatow po raz 10, gdy 9 razy wczesniej kobieta odmowila jest nachalne.
skakania wokol siebie wymagaja chyba tylko rozkapryszone ksiezniczki, wiec z laski swojej mow za siebie.

ps. masz zalozony watek o tym jakie dac rady corce na temat zwiazkow. rada ode mnie: nie plec jej takich bzdur.

Droga forumowiczko, pozwalam sobie sprostować. To o czym piszesz, to jakaś patologia i desperacja. Ja nigdy nie księżniczkowałam, ale chciałam być adorowana i zdobywana przez mężczyznę. We Włoszech np. to jest normalne, że facet by Cię sobą zainteresować, umówić się, będzie przed Tobą klękał na ulicy, albo kupi Ci kwiaty tylko po to, by Ci je wręczyć i zapytać jak masz na imię. Wszędzie istnieją podrywacze, ale mnie chodzi o normalnego faceta, co to chodzi do pracy w garniturku i pod krawatem a potem w tym garniturku robi szalone rzeczy żebyś tylko zaszczyciła go spojrzeniem i poczuła choć przez chwilę wyjątkowa. Włosi mają wiele pomysłów i rodzajów adoracji kobiet, lubią się pokazać, lubią traktować kobietę jak boginię, mówić otwarcie o uczuciach. Nawet nastolatki piszą wyznania miłosne na ulicy przed domem ukochanej, żeby wszyscy widzieli, że ta dziewczyna jest adorowana, zdobywana i ktoś jest nią zainteresowany. Każda kobieta ma rozum, decyduje o sobie, więc jeśli daje wyraźnie do zrozumienia facetowi, że nie jest w jej typie, a ten jest już pełnoletni to przecież jasne jest, że nic z tego nie będzie i adoracja i skakanie się kończy. Facet nie ma mieć uporu maniaka, tylko zdobywać kobietę w sposób inteligentny i taki który jej samej zaimponuje. Jeśli miałabym przed sobą faceta który się stara, który posyła mi kwiaty, jakieś smsy, to czuję się zobowiązana do podziękowania, a to już jakaś szansa na dialog albo na to, by dowiedzieć się, czy mamy jakąkolwiek szanse na rozwój znajomości. Nie wiem jakie masz doświadczenia ale mnie nigdy nic złego ze strony facetów nie spotkało. Twój post brzmi jak podszyty strachem o jakieś maniactwa, stalking itp. A może mnie się już światopogląd zmienił i te włoskie pomysły na zdobywanie kobiet byłyby w Polsce postrzegane jako nie do przyjęcia?!

[aleks_90]

Napisane przez krewet

no właśnie, o tym pisałem
przystojny się musi postarać, żebyś przestała go lubić
przeciętny się musi postarać, żebyś zaczęła go lubić


doceniają to, że przyszłaś na spotkanie, oddychasz i co jeszcze?
no, są bardziej otwarci na twoje roszczenia, możesz sobie przy nich pozwolić na więcej, bo przystojniak jak coś mu się nie spodoba, to powie papa

.Chyba
lepiej zaplusować (przecietny) niż stracić ( przystojny)
Też moge olać przystojnego bo to mu nie daje monopolu na wszystko. Krewet skad Ty sie urwałeś? W drugą strone jest podobnie Ładna nic nie musi a przecietna różnie bywa.... Dotyczy to obydwu płci po co ten temat??? Z tą różnica że przecietna kobieta mało może zrobić bo czasem z wygladem nie da sie wiele zrobić ale facet może pracowac nad swoim wnętrzem i charakterem.

[aer]

Napisane przez aleks_90

Też moge olać przystojnego bo to mu nie daje monopolu na wszystko. Krewet skad Ty sie urwałeś? W drugą strone jest podobnie Ładna nic nie musi a przecietna różnie bywa.... Dotyczy to obydwu płci po co ten temat??? Z tą różnica że u przecietna kobieta mało może zrobić bo czasem z wygladem nie da sie wiele zrobić ale facet może pracowac nad swoim wnętrzem i charakterem.

krewet to znany na calym intymnym super ekspert od relacji damsko meskich. tego nie pomalujesz

a wlasnie. jest krewet. gdzie adeedra?

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez MalaBabeczka

Droga forumowiczko, pozwalam sobie sprostować. To o czym piszesz, to jakaś patologia i desperacja. Ja nigdy nie księżniczkowałam, ale chciałam być adorowana i zdobywana przez mężczyznę. We Włoszech np. to jest normalne, że facet by Cię sobą zainteresować, umówić się, będzie przed Tobą klękał na ulicy, albo kupi Ci kwiaty tylko po to, by Ci je wręczyć i zapytać jak masz na imię. Wszędzie istnieją podrywacze, ale mnie chodzi o normalnego faceta, co to chodzi do pracy w garniturku i pod krawatem a potem w tym garniturku robi szalone rzeczy żebyś tylko zaszczyciła go spojrzeniem i poczuła choć przez chwilę wyjątkowa. Włosi mają wiele pomysłów i rodzajów adoracji kobiet, lubią się pokazać, lubią traktować kobietę jak boginię, mówić otwarcie o uczuciach. Nawet nastolatki piszą wyznania miłosne na ulicy przed domem ukochanej, żeby wszyscy widzieli, że ta dziewczyna jest adorowana, zdobywana i ktoś jest nią zainteresowany. Każda kobieta ma rozum, decyduje o sobie, więc jeśli daje wyraźnie do zrozumienia facetowi, że nie jest w jej typie, a ten jest już pełnoletni to przecież jasne jest, że nic z tego nie będzie i adoracja i skakanie się kończy. Facet nie ma mieć uporu maniaka, tylko zdobywać kobietę w sposób inteligentny i taki który jej samej zaimponuje. Jeśli miałabym przed sobą faceta który się stara, który posyła mi kwiaty, jakieś smsy, to czuję się zobowiązana do podziękowania, a to już jakaś szansa na dialog albo na to, by dowiedzieć się, czy mamy jakąkolwiek szanse na rozwój znajomości. Nie wiem jakie masz doświadczenia ale mnie nigdy nic złego ze strony facetów nie spotkało. Twój post brzmi jak podszyty strachem o jakieś maniactwa, stalking itp. A może mnie się już światopogląd zmienił i te włoskie pomysły na zdobywanie kobiet byłyby w Polsce postrzegane jako nie do przyjęcia?!

well. to dla mnie nie jest normalne. ale co kto lubi.

[krewet]

Też moge olać przystojnego bo to mu nie daje monopolu na wszystko. Krewet skad Ty sie urwałeś? W drugą strone jest podobnie Ładna nic nie musi a przecietna różnie bywa.... Dotyczy to obydwu płci po co ten temat??? Z tą różnica że przecietna kobieta mało może zrobić bo czasem z wygladem nie da sie wiele zrobić ale facet może pracowac nad swoim wnętrzem i charakterem.

tłumaczyłem, że przeciętna kobieta ma lepiej niż przeciętny facet, szczególnie w dobie tindera

napisałem też długiego posta gdzie zawarłem same fakty, nikt nie uszanował, każdy hihihi

i nie rozbawiaj mnie z tą pracą nad wnętrzem, to jest jeden z tych tekstów które w praktyce nie oznaczają niczego

[201712071518]

Napisane przez MalaBabeczka

We Włoszech np. to jest normalne, że facet by Cię sobą zainteresować, umówić się, będzie przed Tobą klękał na ulicy, albo kupi Ci kwiaty tylko po to, by Ci je wręczyć i zapytać jak masz na imię. Wszędzie istnieją podrywacze, ale mnie chodzi o normalnego faceta, co to chodzi do pracy w garniturku i pod krawatem a potem w tym garniturku robi szalone rzeczy żebyś tylko zaszczyciła go spojrzeniem i poczuła choć przez chwilę wyjątkowa. Włosi mają wiele pomysłów i rodzajów adoracji kobiet, lubią się pokazać, lubią traktować kobietę jak boginię, mówić otwarcie o uczuciach. Nawet nastolatki piszą wyznania miłosne na ulicy przed domem ukochanej, żeby wszyscy widzieli, że ta dziewczyna jest adorowana, zdobywana i ktoś jest nią zainteresowany.

Serio komus imponuje jak jakis stalkujący latino lover odwala publicznie żenujące cyrki?

[aleks_90]

Napisane przez krewet

i nie rozbawiaj mnie z tą pracą nad wnętrzem, to jest jeden z tych tekstów które w praktyce nie oznaczają niczego

To znaczy: zainteresowania, hobby, pewnosc siebie, poczucie własnej wartości, zaradność, poczucie humoru, umiejetnosc gotowania itd. dzieki ktorym zaplusuje u kobiety lub pokaże że nie jest leniem
Umiejetnosc gotowania nie jest czyms wielkim wiele kobiet gotuje. Nia zamierzam gotowac facetowi obiadków bo inaczej umrze z głodu.

[Garnero_94]

Napisane przez cotusie

Porażką? "Kosz" od dziewczyny to porażka? Przechodzili przez to nasi przodkowie, przechodzą obecnie znajomi, będą przechodziły to też następne pokolenia.

Dziewczyno, zdajesz sobie sprawę, że gdybyś w wieku 20 lat nie miała męża 150 lat temu to byłabyś uznana za pomyloną? Chyba że należałabyś do tego 1% społeczeństwa które stać było na wariactwa. Znasz termin globalizacja? Kiedyś dziewczyny nie podniecały się na widok zdjęcia jakiegoś faceta z drugiego końca świata (ideał), a chłopcy nie oglądali w ogóle porno... Nie, twój pradziadek raczej na pewno nie miał do wyboru tysiąca dziewczyn a twoja prababcia raczej też nie miała wyboru (no chyba że między Zenkiem a Mietkiem). Nasi przodkowie przez to nie przechodzili, gdyby tak było, to rodzili be się ludzie coraz inteligentniejsi, zdrowsi, piękniejsi. A tak nie było. A zmiana 'na lepszy model' to chyba jak by ci mąż młodo umarł mogła być. I jak komuś żona młodo zmarła. 'Docieranie się' małżeństw miało miejsce właśnie wtedy. I jeszcze 20-30 lat temu. Wtedy nikomu nie były w głowie rozchodzenie się czy inne wymysły o ile ktoś nie tłukł małżonki co drugi dzień.

Napisane przez cotusie

Dziewczyna nie chce dać sobie szansy na poznanie ciekawego gościa, to jej problem, może trafi lepszego, może gorszego.

Obecnie zbyt wile chyba wierzy w bajki o Kopciuszku To się nie stanie.

Napisane przez MalaBabeczka

Włosi mają wiele pomysłów i rodzajów adoracji kobiet, lubią się pokazać, lubią traktować kobietę jak boginię, mówić otwarcie o uczuciach.

Stąd właśnie się wzięło słynne 'nawijanie makaronu na uszy'

Napisane przez stupid-girl

Serio komus imponuje jak jakis stalkujący latino lover odwala publicznie żenujące cyrki?

Na pewno dziewczynom bez poczucia własnej wartości.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Garnero_94

Dziewczyno, zdajesz sobie sprawę, że gdybyś w wieku 20 lat nie miała męża 150 lat temu to byłabyś uznana za pomyloną? Chyba że należałabyś do tego 1% społeczeństwa które stać było na wariactwa. Znasz termin globalizacja? Kiedyś dziewczyny nie podniecały się na widok zdjęcia jakiegoś faceta z drugiego końca świata (ideał), a chłopcy nie oglądali w ogóle porno... Nie, twój pradziadek raczej na pewno nie miał do wyboru tysiąca dziewczyn a twoja prababcia raczej też nie miała wyboru (no chyba że między Zenkiem a Mietkiem). Nasi przodkowie przez to nie przechodzili, gdyby tak było, to rodzili be się ludzie coraz inteligentniejsi, zdrowsi, piękniejsi. A tak nie było. A zmiana 'na lepszy model' to chyba jak by ci mąż młodo umarł mogła być. I jak komuś żona młodo zmarła. 'Docieranie się' małżeństw miało miejsce właśnie wtedy. I jeszcze 20-30 lat temu. Wtedy nikomu nie były w głowie rozchodzenie się czy inne wymysły o ile ktoś nie tłukł małżonki co drugi dzień.Obecnie zbyt wile chyba wierzy w bajki o Kopciuszku To się nie stanie.Stąd właśnie się wzięło słynne 'nawijanie makaronu na uszy' Na pewno dziewczynom bez poczucia własnej wartości.

20- 30 lat temu, no prehistoria normalnie. Co ja piszę prehistoria. To mezozoik, jura. Dinozaury.

Młodzi chłopcy na Wizażu zawsze tacy zabawni.

[cotusie]

Napisane przez Garnero_94

Dziewczyno, zdajesz sobie sprawę, że gdybyś w wieku 20 lat nie miała męża 150 lat temu to byłabyś uznana za pomyloną? Chyba że należałabyś do tego 1% społeczeństwa które stać było na wariactwa. Znasz termin globalizacja? Kiedyś dziewczyny nie podniecały się na widok zdjęcia jakiegoś faceta z drugiego końca świata (ideał), a chłopcy nie oglądali w ogóle porno... Nie, twój pradziadek raczej na pewno nie miał do wyboru tysiąca dziewczyn a twoja prababcia raczej też nie miała wyboru (no chyba że między Zenkiem a Mietkiem). Nasi przodkowie przez to nie przechodzili, gdyby tak było, to rodzili be się ludzie coraz inteligentniejsi, zdrowsi, piękniejsi. A tak nie było. A zmiana 'na lepszy model' to chyba jak by ci mąż młodo umarł mogła być. I jak komuś żona młodo zmarła. 'Docieranie się' małżeństw miało miejsce właśnie wtedy. I jeszcze 20-30 lat temu. Wtedy nikomu nie były w głowie rozchodzenie się czy inne wymysły o ile ktoś nie tłukł małżonki co drugi dzień.Obecnie zbyt wile chyba wierzy w bajki o Kopciuszku To się nie stanie.Stąd właśnie się wzięło słynne 'nawijanie makaronu na uszy' Na pewno dziewczynom bez poczucia własnej wartości.

Słowo "przodkowie" to może trochę przesada w kontekście "kosza", ale już w takim kontekście, że ktoś się komuś podobał i z różnych przyczyn nie mogli ze sobą być - coś takiego przechodzili nasi przodkowie i nie wierzę, że jak nie było zdjęć facetów z drugiego końca świata i porno, to ludzie się sobie nie podobali i nie czuli zawiedzeni, że nie mogą spróbować.

Skoro jednak od dłuższego już czasu (bo to nie jest kwestia jednego czy dwóch pokoleń) ludzie mają coraz większe możliwości poznawania potencjalnych partnerów, to dlaczego ludzie nie rodzą się coraz inteligentniejsi, piękniejsi i zdrowsi? Tym, co bardzo widocznie charakteryzuje współczesne młodsze pokolenia, w dobie coraz większej wolności i większych możliwości - jest brak dyscypliny (ale to kiedyś ludzie nabywali, to nie jest raczej cecha wrodzona), a nie wzrost inteligencji, zdrowia i urody.

Jedna trafi lepiej, druga nie. Czytając Wizaż - czasami zastanawiam się, gdzie jest granica między marzeniami, fałszowaniem rzeczywistości, a naiwnością.

[MalaBabeczka]

To widocznie wszystkie Włoszki mają zaniżone poczucie własnej wartości Taka kultura i tradycja po prostu.
Kobiecie obojętne jakiej kultury i narodowości, która potrafi używać mózgu, i zna swoją wartość, makaronu na uszy nie nawiniesz.
Już wolę faceta który przynajmniej zadaje sobie trud aby mnie adorować, aby przyprawić mnie o uśmiech, o dobry humor nawet odstawiając cyrki, niż jakiegoś wątłego ważniaka z którym przy kawie zanudzę się na śmierć i do tego jeszcze zapłacimy po połowie żeby odczuł jaka to jestem silna i niezależna
Ja akurat jestem romantyczna i oczekuję romantycznych gestów od mężczyzny. Chcę być traktowana jak kobieta i facet ma być w miarę szarmancki... Jeśli mam być czyjąś wybranką serca, to nie chcę być traktowana jak siostra czy przyjaciółka, ale facet ma mi okazywać że się stara i tyle... JA zwracam na to uwagę, inna kobieta może i nie i tyle w temacie.

[Leszy]

Naprawdę dyskutujecie z dwoma trollami? Jeden świeży, a drugi mędrzec od siedmiu boleści dopowiadający własne dyrdymały.

[artur45]

Bede poprostu soba i zobaczymy co bedzie

[201803111829]

Ludzie, dajcie sobie spokój. Autor założył już jeden wątek pt. "miłość", gdzie opisał się jako brzydkiego, chudego, nieśmiałego. Na rady pt "idź na siłownię" "kup lepsze (w domyśle nowe, ładne, nie poplamione, nie powycierane, nie zmechacone) ciuchy" "zacznij wychodzić do ludzi" zareagował "jestem ze wsi nie mogę". Do psychologa iść nie chce, bo "nie jest psycholem", a poza tym psycholog to tylko w dużym mieście a on jest ze wsi. A psycholog to tylko gada i co mu po tym. Koledzy się z niego wyśmiewają. On taki dobry, a dziewczyny wolą dupków..

[kahoko hino]

Napisane przez _Tinkerbell

Ludzie, dajcie sobie spokój. Autor założył już jeden wątek pt. "miłość", gdzie opisał się jako brzydkiego, chudego, nieśmiałego. Na rady pt "idź na siłownię" "kup lepsze (w domyśle nowe, ładne, nie poplamione, nie powycierane, nie zmechacone) ciuchy" "zacznij wychodzić do ludzi" zareagował "jestem ze wsi nie mogę". Do psychologa iść nie chce, bo "nie jest psycholem", a poza tym psycholog to tylko w dużym mieście a on jest ze wsi. A psycholog to tylko gada i co mu po tym. Koledzy się z niego wyśmiewają. On taki dobry, a dziewczyny wolą dupków..

kocham wizaż

[artur45]

Przynajmniejn nie jestem zly

[mairi]

Napisane przez kahoko hino

kocham wizaż

Ja też

[robcia]

Wreszcie jakiś watek na poziomie i można poczytać coś bez sensu. Nudno już było.
Autorze ,nie martw się ,ktoś się w końcu ciebie "chyci"( tekst starszawej sąsiadki, która na wieść ,że brzydka panna zaciążyła ,krzyknęła : kto się jii chycioł???), wymyśl tylko jakiś wobik ( zachęta według tej pani)

[kahoko hino]

Napisane przez artur45

Przynajmniejn nie jestem zly

tzn jaki?

[luter20]

Nie czytałem wszystkich wypowiedzi kreweta, ale to co tu napisał to ma sporo racji.
Napiszę coś od siebie, jakiś czas temu nudziłem się i założyłem fikcyjne konto na badoo, nie szukałem nikogo, ot tak dla beki. Wstawiłem foto jakiegoś chłopaka z fb z USA jakiś muzyk aktor, mniejsza z tym, taki chłopaczek 20+ lat. Według mnie z bardzo dobrym wyglądem taka 10/10, pomimo, że nie lubicie jak liczbami się określa atrakcyjność, ale doskonale to odzwierciedla jego wygląd wizualny. I co?
Odzew znakomity, napisałem samo "cześć" czy "hej" żadnego, pełnego zdania, żadnego odniesienia do profilu dziewczyn, żadnego zapytania, tylko zwyczajna "pusta" zaczepka, i to do samych atrakcyjnych dziewczyn, takich 8-9-10. Odzew znakomity, gdzieś 80% kobiet odpisało, pisało z chęcią, i wszystkie które odpisały chciały się umówić na spotkanie.

Poszedłem dalej i dla beki, zaproponowałem seks tym co odpisały czyli około 80% kobiet bardzo atrakcyjnych. Tu było już inaczej, zdecydowana większość odmówiła, z 70% zdecydowanie nie, tylko po bliższym poznaniu, wtedy "może" jedna czy dwie od razu na tak, chciały iśc do łóżka, 1-2 potrzebowały 1-3 spotkań potem poszłyby, ale zdecydowana większość, na nie, dopiero gdy zostaniemy parą.

Oprócz tych co sam napisałem, kobiety pisały również same do mnie, niektóre coś napisały, pozostałe polubienia, dosłownie co chwile jakieś polubienie, dziewczyny różne pod względem atrakyjności, od brzydkich po przeciętne po bardzo ładne.

Z ciekawości chciałem przeprowadzić eksperyment dalej, skasowałem ten fikcyjny profil i założyłem swój, z autentycznym zdjęciem. Jak ja wyglądam? Wysoki, szczupły ale nie chudzinka, przez kobiety oceniany jako przystojny, ale nie zabójczo przystojny.
Sporo obcych kobiet oceniają mnie z urody jako chłopaka z "wyższej półki" ale na niższym poziomie tej wyższej półki.

Biorąc pod uwagę że 1-3 to osoba brzydka 4-6 przeciętna 7-10 gdzieś tak podzielona ładna/przystojna. to kobiety dawały mi 7 niektóre maks 8 czyli ładna/przystojna, ale nie bardzo ładna/przystojna.
Ja siebie tak samo oceniam patrząc w lustro, uważam się za ponad przecietnego ale nie za☠☠☠istego, i tak mówią kobiety.

I założyłem ten profil swój, i co? I nic, polubienia same brzydkie, 2-3, zacząłem pisać, do samych najładniejszych tych dyszek, i co? Nic, zero odzewu, po czasie same się odzywały, czy jak zaczepiałem to maks przeciętna taka maks 5.

I to prawda co pisał krewet, że jeśli ktoś nie jest 10 to ładnej nie poderwie, nawet jak sam jest przystojny, ale to za malo bo nie jest bardzo przystojny taki facet 7-8 ma szanse u dziewczyny średniej takiej 5, a facet przeciętny 5 tak jak mój kolega to odpisują mu tylko brzydkie, nawet przecietna sie nim nie zainteresuje.

W życiu realnym mam większe powodzenie, bardziej adekwatne do swojego wyglądu, według kobiet jestem przystojny ale nie bardzo bardzo taka 7-8 i u takich kobiet mam zaiteresowanie również, choćby mój ostatni wątek na forum jak zakochała się we mnie atrakcyjna dziewczyna i chce odejść od męża. I nie raz byłem podrywany przez atrakcyjne, owszem nie zbyt często ale raz na kilka miesięcy jakaś atrakcyjna 7-8 "lata za mną" i się stara o mnie.

Tak to prawda to co pisze krewet odnośnie, że przystojny jest lubiany z góry, bo byłem nie raz, więcej było mi wybaczane, a moje błedy wpadki nie były powodem do olania mnie, tylko ewentualnego uśmiechu, i chciały dalej mnie.

Pisanie, że to facet ma latac wiecznie za kobietą to staroświeckosc, ja lubie i faceci inni również jak kobieta również wykazuje zainteresowanie, lubie nowoczesne kobiety i rowniez pewne siebie, np facet podejdzie zagada, pogada a kobieta mu poda na karteczce swój numer telefonu, to jest coś, inicjatywa z dwóch stron, a nie płaszczenie się, żebranie , i teksty daj numer telefonu no daj dajjj. To dno. Był taki teledysk z tych nowszych, tytułu zapomniałem, siedzi sobie dziewcyzna na kocu na plaży, chłopak sobie ją z daleka upatrzył, rzuca w nią piłką podchodzi do niej odebrać tą piłkę, ona ją bierze, niby chce mu oddać ale droczy się z nim i zapisuje swój numer na piłce i jemu oddaje, i to jest to. Normalna nowoczesna dziewczyna, on zrobił jeden krok ona drugi, a nie żebranie faceta, potem kobieta powie nie, i ośmieszanie się go.

[Antoiineette]

Zgadzam się, że ładnym/przystojnym osobom więcej się wybacza, tak niestety jest. To pewnie przez to, że atrakcyjnym ludziom od razu przypisujemy pozytywne cechy. Poza tym atrakcyjne osoby są zazwyczaj dużo bardziej pewne siebie i nie boją się zawalczyć o swoje, nawiązać nowych znajomości itp
A ten teledysk to chyba do piosenki Basto- Hold you

[kahoko hino]

luter20 vel bul dópy, pokaż te zdjęcia, które tam wrzuciłeś na te profile, to Ci powiemy, co nie tak

[robcia]

Jezu ,jakie to słabe. Owszem ,na pierwszy rzut oka liczy się wygląd ,bo trzeba jednak czuć pociąg /mięte -chemia musi być.Ale na nic to wszystko kiedy obiekt 10/10 jest głupi jak noga od stołu.Też mi się zdarzyło oczarować takim mega ciachem, niestety do czasu aż otworzył usta i popłynął z nich strumień takich "mądrości" ,że cały czar prysł. Nie da się ,naprawdę nie da się na dłuższa metę być z kimś tylko i jedynie dla urody.To może być bonus ,miły dodatek ale nie jedyny walor partnera.Widziałam naprawdę ładne dziewczyny z mężami tylko troszkę ładniejszymi od diabła i mało atrakcyjne panny z przystojniakami, widac było,że tam iskrzy aż miło.Czego się spodziewać jeżeli przeciętny koleś chce wyrwać śliczną dziewczynę ,oceniając jej wartość tylko po wyglądzie i dziwi się ,że ona go nie chce ,oceniając go tylko po wyglądzie .Są siebie warci . Sorry.
Całe te eksperymenty o kant stołu...

[luter20]

Napisane przez Antoiineette

Zgadzam się, że ładnym/przystojnym osobom więcej się wybacza, tak niestety jest. To pewnie przez to, że atrakcyjnym ludziom od razu przypisujemy pozytywne cechy. Poza tym atrakcyjne osoby są zazwyczaj dużo bardziej pewne siebie i nie boją się zawalczyć o swoje, nawiązać nowych znajomości itp
A ten teledysk to chyba do piosenki Basto- Hold you

Tak to ten teledysk

[artur45]

Chudzielec jestem ale mam nadzieje ze dziewczyny tez tajich lubia

[krewet]

Ale na nic to wszystko kiedy obiekt 10/10 jest głupi jak noga od stołu.

prawdopodobieństwo, że trafisz na skrajnie głupiego przystojniaka jest bardzo małe
większość ludzi jest przeciętnie inteligentnych, najmniej jest geniuszy i debili
podobnie jest z urodą
dlatego przystojny debil to byłaby osoba, która zalicza się jednocześnie do dwóch najrzadziej spotykanych grup

zresztą, to jest to o czym pisałem
przystojniak musi być skrajnym debilem, żeby zniechęcić do siebie kobietę
wystarczy, że będzie po prostu spełniać jakieś tam standardy inteligencji i tyle
a czasem i to nie jest konieczne

Widziałam naprawdę ładne dziewczyny z mężami tylko troszkę ładniejszymi od diabła i mało atrakcyjne panny z przystojniakami, widac było,że tam iskrzy aż miło

nie zamieniłaś z nimi słowa, ale wiesz, że iskrzy, ok

[Antoiineette]

Dziewczyny (w większości) lubią pewnych siebie, błyskotliwych facetów. A nie zakompleksionych i narzekających. Poznałam wielu przeciętnych jeśli chodzi o wygląd chłopaków, którymi po pewnym czasie znajomości byłam totalnie zauroczona, jak i niesamowicie przystojnych, którzy tracili przy bliższym poznaniu. Wygląd jest ważny, bo to on robi większość pierwszego wrażenia, to jest pierwsze co widzimy. Ale na dłuższą metę sam wygląd nie wystarczy.

[2011607111034]

Temat tematem, ale te telegraficzne posty autora mnie rozwalają

[mes_]

Napisane przez Venin

Temat tematem, ale te telegraficzne posty autora mnie rozwalają

Zgadzam się. Szczególnie piękny jest ten brak odzewu na jego oderwane od dyskusji posty.

[luter20]

Napisane przez robcia

Jezu ,jakie to słabe. Owszem ,na pierwszy rzut oka liczy się wygląd ,bo trzeba jednak czuć pociąg /mięte -chemia musi być.Ale na nic to wszystko kiedy obiekt 10/10 jest głupi jak noga od stołu.Też mi się zdarzyło oczarować takim mega ciachem, niestety do czasu aż otworzył usta i popłynął z nich strumień takich "mądrości" ,że cały czar prysł. Nie da się ,naprawdę nie da się na dłuższa metę być z kimś tylko i jedynie dla urody.To może być bonus ,miły dodatek ale nie jedyny walor partnera.Widziałam naprawdę ładne dziewczyny z mężami tylko troszkę ładniejszymi od diabła i mało atrakcyjne panny z przystojniakami, widac było,że tam iskrzy aż miło.Czego się spodziewać jeżeli przeciętny koleś chce wyrwać śliczną dziewczynę ,oceniając jej wartość tylko po wyglądzie i dziwi się ,że ona go nie chce ,oceniając go tylko po wyglądzie .Są siebie warci . Sorry.
Całe te eksperymenty o kant stołu...

Nie ma co teraz robić porównań, przystojny/ale głupi, brzydki/ale bogaty. Pisałem o eksperymencie dla beki, ale wnioski można wyciągnąć, fotka fikcyjna plus moja osobowość, innym razem fotka autentyczna i także moja osobowość. Przy fikcyjnej z moją osobowością chętnie pisały, chciały się spotkać niektóre nawet od razu na seks, więc konwersacja była nie najgorsza, nawet niektóre pisały, że jestem bardzo świetnie ze mną się rozmawia.
Odpisywały na samo cześć, nie wiedząc nic o mnie.

Gdy fotka była autentyczna zero odzewu u tych najładniejszych, jedynie maks przeciętna ale i to z trudem.
Fotka fikcyjna, zwykły gość w zwykłej koszulce za 30 zł przy ścianie w pokoju.
Moja fotka w koszuli, jednolita za 200 zł, podobnie w pokoju przy ścianie.
Pisałem już, tamtemu dawałem 10, sobie 7 mak 8, tak jak kobiety mi dają czyli mówią przystojny ale nie zabójczo.
Więc nie muszą wam fotki dawać bo sam wiem co i jak. Mało tego, jeszcze tego nie pisałem, ale z niektórymi dziewczynami z którymi pisałem na tej fikcyjnej fotce rozmawiało się wspaniale, i przyznałem się, że fotka jest fikcyjna, mówiły że świetnie ze mną się piszę, i poprosiły mnie o prawdziwą fotkę, kilku dziewczynom wysłałem, a zaczęły coś kręcić, że chłopaka mają itd, ok, i tak nie szukałem dziewczyny, ale poprosiłem o ocenę mnie, dawały mi 7, jedna dała 6 ale tylko dlatego, że była młodsza kilka lat i woli rówieśników, inna dała 8, wiec i tak średnia wychodzi 7.

Te dziewczyny były różne 7-8-9 10 raczej tam nie widziałem, a mnie czyli 7 nie były zainteresowane, a tym zabójczo przystojnym chłopakiem z fikcyjnej fotki owszem. I to prawda co krewet pisał. Na tym portalu choć sam byłem przystojny ładnej bym nie wyrwał maks przeciętną, a przeciętny facet to już w ogóle byłby nie zauważalny.

To nie mój "bój dup..." jak to piszecie co niektóre, bo mam to gdzieś, to była zabawa dla beki, mam powodzenie w realnym świecie, i to mi wystarcza.
Piszesz o pożądaniu, to fakt dziewczyna raczej nie opkreśli z fotki czy jest chemia czy nie, ale jednak z tym przystojnym 10 chciały się umówić, a z 7 już nie, więc jak to interpretowac to nie wiem, odpowiedzcie sobie same.
Mi wystarcza, że spotyka raz na jakiś czas gdzie jakaś 7-9 lata za mną, i to mi wystarcza a miss 10 nie potrzebuje do szczęścia.

[Antoiineette]

Napisane przez Venin

Temat tematem, ale te telegraficzne posty autora mnie rozwalają

Chyba przyczyn jego problemu należy doszukiwać się głębiej niż w wyglądzie...