Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.4

[angela_bd87]

Napisane przez asiorekkkk

Angela brawo brawo trzymamy kciuki za pozytywna betę

Asiorekkkk dzięki ale raczej pozytywnego wyniku nie będzie coraz bardziej boli na @

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez iliybr

Mam w domu chyba 2 opakowania (ilość jeszcze muszę sprawdzić) luteiny pod język, chętnie Ci oddam gdybyś chciała
Sprawdzę ilość i termin ważności, jeśli będziesz dzisiaj u dr to mogę zabrać (ja będę po 17:00)

[iliybr]

Napisane przez angela_bd87

Asiorekkkk dzięki ale raczej pozytywnego wyniku nie będzie coraz bardziej boli na @

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------



Mam w domu chyba 2 opakowania (ilość jeszcze muszę sprawdzić) luteiny pod język, chętnie Ci oddam gdybyś chciała
Sprawdzę ilość i termin ważności, jeśli będziesz dzisiaj u dr to mogę zabrać (ja będę po 17:00)

angela mam takie same odczucia i ból brzucha jak na @
co do luteinki bardzo chętnie tylko że ja nie wybieram się dzisiaj do Naszego dr mam już wytyczne i recepty na "zaś" więc w Tarnowie będę dopiero po urlopie dr ale bardzo Ci dziękuję za dobre chęci

[angela_bd87]

iliybr jak chcesz to mogę Ci wysłać ale najpierw sprawdzę ile tego faktycznie mam i odezwę się do Ciebie

[iliybr]

Napisane przez angela_bd87

iliybr jak chcesz to mogę Ci wysłać ale najpierw sprawdzę ile tego faktycznie mam i odezwę się do Ciebie

To super czekam na info

[chal]

Napisane przez Ani_ka3

Trzymam mocno kciuki za wszystkie testujące w najbliższym czasie.

Dziewczyny, które podchodziły do in vitro, w której dobie jest podawany zarodek w 3 czy w 5 i od czego to zależy? Bo słyszałam ,że jak w 5 to są większe szanse. Chal, Justynka, Lalosia wy podchodziłyście w programie. Jak to jest w programie czy przy I transferze musi być w 3 a przy crio w 5 dobie? A prywatnie też tak jest?

Dziewczynki czy jadłyście coś konktetnego aby zwiększyć swoje szanse?

Anika to nie zależy od tego czy podchodzisz prywatnie czy programie wszystko zależy ile będziesz miała zarodków jezli będziesz mieć do 3 to nie ryzykują i podają w 3 a jak masz więcej to czekają do 5 doby jak zarodek jest już blastocytą. Co do mrożenia to ja miałam mrożone zarodki w 6 dobie

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

angela_bd87, iliybr, Nowa_1987 - trzymam mocno za Was kciuki !!!

[Daisy 85]

Napisane przez Nowa_1987

Ja dostalam receptę, ale z 3-miesięczną kuracją dr P stwierdził, że widocznie dr Gawlik widzial co tam jest i zalecił po operacji leczenie tabletkami. Te tabletki wycofały mi cykl na 3 miesiące (ja troche oszukałam i nie wzięłam ost opakowania) ale o staraniu sie nie bylo mowy po laparoskopii. Ja mam endometrioze, widocznie tak musiało być, jak się nie ma endometriozy może można od razu się starać, nie mam pojęcia. Każdy przypadek jest inny. ja miesiac po laparoskopii mialam zalecenie na histeroskopię diagnostyczną, wiec tak czy inaczej z lekami lub bez przez pierwszy miesiac musialam sie wstrzymac

a podczas laparoskopii nie usunęli Ci ognisk endometriozy???
ja po laparoskopii mogłam się od razu w tym samym cyklu starać, a też mam endometriozę...

[sabeth2]

Hej dziewczyny
mam małe pytanko- wiecie kiedy Dr wyjeżdża i kiedy wraca?

[Ani_ka3]

Napisane przez sabeth2

Hej dziewczyny
mam małe pytanko- wiecie kiedy Dr wyjeżdża i kiedy wraca?

dziewczyny pisały że od 9 do 28 kwietnia go nie ma

Dziewczynki dziękuję za wszelkie informacje. Jesteście skarbnica wiedzy

[chal]

Napisane przez sabeth2

Hej dziewczyny
mam małe pytanko- wiecie kiedy Dr wyjeżdża i kiedy wraca?

sabeth2 - dr jutro jest ostatni dzień w Tarnowie wraca podobno 28.04

[Milenka55]

Witam Wszytkie staraczki
Ja raczej malo sie udzielalam ale bardzo Wam kibicowalam. Chwialam sie podzielis moja historia i zadac Wam kilka pytan.


Ja staram sie o dziecko od ponad 4 lat. Mieszkam we Francji wiec nie jest to takie proste. U doktora jestem od ponad roku. Kilka dni temu sie dowiedzialam ze moja pierwsza inseminacja sie powiodla i jestem w ciazy Bylo kilka pytan o objawy - ja caly czas czuje jakbym miala dostac okres - wczoraj sprawdzalam kilka razy czy sie nie pojawil


W zwiazku z Tym ze z doktorem nie bede sie mogla zobaczyc przez nastepny miesiac mam kilka pytan:
- w ktorym momencie widac pecherzyk?
- czy nadal mam brac witamine D i zwiekszona ilosc kwasu foliowego? Biore juz pregne, duphaston i crinone
- jakies inne zalecenia?


Dziekuje i zycze pozytywych bet. Przepraszam za brak Polskich znakow

[Nowa_1987]

[QUOTE=justyna183;58438226]

angela_bd87, iliybr, Nowa_1987 kciuki zaciśnięte i czekamy na dobre wieści

Krew oddana, iliybr czekamy do popołudnia ja też jestem spokojniejsza teraz niż ostatnio.
Trzymam kciuki za wszystkie testujące dziewczyny

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez chal

angela_bd87, iliybr, Nowa_1987 - trzymam mocno za Was kciuki !!!

Trzymaj cały czas

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez Daisy 85

a podczas laparoskopii nie usunęli Ci ognisk endometriozy???
ja po laparoskopii mogłam się od razu w tym samym cyklu starać, a też mam endometriozę...

Napisali, że wszystko drożne, a po histeroskopii okazało się,że wszystko ładnie i nie ma zrostów ani nic niepokojącego. Więc histeroskopia była tylko formalnością. Tak zadecydował dr Gawlik. Ja wzięła receptę i o nic więcej nie pytalam jak mówił, że wszystko się udało. A dr P powiedział, że widocznie endometrioza była tak zaawansowana i trzeba było stosowac leki.

[Kasia_ekonomia]

Jutro ostatni dzień przed urlopem dr myślicie, że będzie armagedon?

[sabeth2]

Dzięki za info, w sumie to sama nie wiem co teraz, bo mam mieć betę 11. a jeśli negatywna to co z monitoringiem kolejnego cyklu??? Myślałąm że Dr wróci i że zdążę ale teraz nie wiem co robić, leki mam. Czy dr Baryła tez robi monitoring?

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez chal

sabeth2 - dr jutro jest ostatni dzień w Tarnowie wraca podobno 28.04

Dzięki za info, w sumie to sama nie wiem co teraz, bo mam mieć betę 11. a jeśli negatywna to co z monitoringiem kolejnego cyklu??? Myślałąm że Dr wróci i że zdążę ale teraz nie wiem co robić, leki mam. Czy dr Baryła tez robi monitoring?
Kurcze jeszcze nie ogarniam techniki

[malinowa1986]

Napisane przez Milenka55

Witam Wszytkie staraczki
Ja raczej malo sie udzielalam ale bardzo Wam kibicowalam. Chwialam sie podzielis moja historia i zadac Wam kilka pytan.


Ja staram sie o dziecko od ponad 4 lat. Mieszkam we Francji wiec nie jest to takie proste. U doktora jestem od ponad roku. Kilka dni temu sie dowiedzialam ze moja pierwsza inseminacja sie powiodla i jestem w ciazy Bylo kilka pytan o objawy - ja caly czas czuje jakbym miala dostac okres - wczoraj sprawdzalam kilka razy czy sie nie pojawil


W zwiazku z Tym ze z doktorem nie bede sie mogla zobaczyc przez nastepny miesiac mam kilka pytan:
- w ktorym momencie widac pecherzyk?
- czy nadal mam brac witamine D i zwiekszona ilosc kwasu foliowego? Biore juz pregne, duphaston i crinone
- jakies inne zalecenia?


Dziekuje i zycze pozytywych bet. Przepraszam za brak Polskich znakow

Pęcherzyk zazwyczaj widać przy becie ok 1000, ale różnie bywa: czasem widać wcześniej, czasem później...
Ja w ciąży biorę nadal wit D, prgnę, kwas, duphaston, luteinę, crinone i prolutex. Dodatkowo no spę, magnez i potas.

Pierwszymi badaniami, na które wysyła dr P w ciąży są krew, mocz, potas, magnez, progesteron, d-dimery...

Napisane przez sabeth2

[/COLOR]
Dzięki za info, w sumie to sama nie wiem co teraz, bo mam mieć betę 11. a jeśli negatywna to co z monitoringiem kolejnego cyklu??? Myślałąm że Dr wróci i że zdążę ale teraz nie wiem co robić, leki mam. Czy dr Baryła tez robi monitoring?
Kurcze jeszcze nie ogarniam techniki

tak, można podejść do dr Baryły na monit.

[asiorekkkk]

Mi dr P do powyższych badan kazał jeszcze zrobic glukozę, tsh, ft3 i ft4

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Malinowa a jak Ty sie kochana czujesz? Wszystko w porządku? Uwierzyłas juz w to ze jestes w ciazy? Bo do mnie dalej to nie dociera

[sabeth2]

A czy któraś z Was ma poty na duphastonie i luteinie? w II tygodniu brania budzę się nad ranem po prostu mokra... Tak samo było gdy miałam ciążę obumarłą. Ma ktoś podobnie?

[asiorekkkk]

sabeth2 ja nie mam nic takiego, ja trzy razy poroniłam i brałam tez wtedy dupka i lutke ale nie oblewaly mnie poty

[malinowa1986]

Napisane przez asiorekkkk

Mi dr P do powyższych badan kazał jeszcze zrobic glukozę, tsh, ft3 i ft4

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Malinowa a jak Ty sie kochana czujesz? Wszystko w porządku? Uwierzyłas juz w to ze jestes w ciazy? Bo do mnie dalej to nie dociera

ja ostatnio byłam na wizycie 21.03. Miałam jeden incydent z jednorazowym plamieniem-prawdopodobnie były 2 pecherzyki ale jeden się nie utrzymał.
Dziś zaczełam 10tc, jutro mam wizytę. Może po niej się uspokoję...
Uwierzyłam w ciążę, bo mdłości nie odstępują mnie od 3 tygodni ani na 1 dzień, ale wciąż truchleję i boje się co będzie jutro...

[Nowa_1987]

[QUOTE=sabeth2;58452046]Dzięki za info, w sumie to sama nie wiem co teraz, bo mam mieć betę 11. a jeśli negatywna to co z monitoringiem kolejnego cyklu??? Myślałąm że Dr wróci i że zdążę ale teraz nie wiem co robić, leki mam. Czy dr Baryła tez robi monitoring?

Mi dr mówil, że jak się nie uda teraz to odpuszczamy 1 cykl (ten podczas jego wyjazdu), wypisal receptę na kolejną stymulację cyklu, ale mówił, że mam czekać na niego żeby wszystko dopilnować.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez sabeth2

A czy któraś z Was ma poty na duphastonie i luteinie? w II tygodniu brania budzę się nad ranem po prostu mokra... Tak samo było gdy miałam ciążę obumarłą. Ma ktoś podobnie?

Ja na tych lekach sie czuję w porządku. Poroniłam też dwa razy, ale nie miałam takich objawów. Nie pomogę Ci

[fuglonka]

Kamilamimila Masz priv.

[Nowa_1987]

Napisane przez malinowa1986

ja ostatnio byłam na wizycie 21.03. Miałam jeden incydent z jednorazowym plamieniem-prawdopodobnie były 2 pecherzyki ale jeden się nie utrzymał.
Dziś zaczełam 10tc, jutro mam wizytę. Może po niej się uspokoję...
Uwierzyłam w ciążę, bo mdłości nie odstępują mnie od 3 tygodni ani na 1 dzień, ale wciąż truchleję i boje się co będzie jutro...

Wierzę, że się niepokoisz, bo ja straciłam też dwie ciąze i jakBóg mi pozwoli zajśc trzeci raz w ciążę to też będę się bała przez cały czas. My kobiety po przejściach juz tak będziemy miały.
Ale już 10 tydzień Kurcze chyba miło slyszeć serduszko?? Ja się nie doczekałam
Te mdłości pewnie, że nie przyjemne i nikomu nie potrzebne, ale nam to już nic nie będzie przeszkadzać, byle by dziudziuś dortwał do końca i urodził się zdrowy. Tego właśnie Ci życze

[asiorekkkk]

Malinowa, przykro mi ze drugi groszek sie nie utrzymał ale ten jeden jest silny i mocny i zostanie z Toba juz. Po wizycie będziesz spokojniejsza. Mnie tez mdłości strasznie męczyły, nie wymiotowałam tylko po każdym posiłku ruszać sie nie mogłam bo mi było mega niedobrze ale juz odpuściło. Stres nam chyba pozostanie juz do rozwiązania, jak sie straciło wczesniej dzieciątka to teraz tak jest. Ja żyje od wizyty do wizyty ale po ostatniej troszkę sie uspokoiłam jak widziałam jak mały sie wierci. To jest niesamowite ze na tak wczesnym etapie juz tak ładnie widac rączki, nóżki paluszki. Oglądam ciagle filmik z płyty i uwierzyć nie mogę ze sie doczekałam tego widoku. Juz myslalam ze nigdy tego nie doświadcze . O moich 4 aniołkach nigdy nie zapomnę i tutaj do dziewczyn które sie starają nie traćcie wiary, trzeba mocno wierzyć ze nadejdzie ten piękny dzień i w koncu wszystko bedzie dobrze. Ja jak straciłam drugi jajowod przez kolejna ciaze pozamaciczna to myslalam ze mi sie świat wali ale maz mnie bardzo wspierał po trzecim poronieniu tata mi zmarł i wszystko na kupę sie zwaliło. Mam nadzieje ze teraz bedzie słoneczko dla nas świeciło. Buziaki miłego słonecznego dnia

[malinowa1986]

Napisane przez Nowa_1987

Wierzę, że się niepokoisz, bo ja straciłam też dwie ciąze i jakBóg mi pozwoli zajśc trzeci raz w ciążę to też będę się bała przez cały czas. My kobiety po przejściach juz tak będziemy miały.
Ale już 10 tydzień Kurcze chyba miło slyszeć serduszko?? Ja się nie doczekałam
Te mdłości pewnie, że nie przyjemne i nikomu nie potrzebne, ale nam to już nic nie będzie przeszkadzać, byle by dziudziuś dortwał do końca i urodził się zdrowy. Tego właśnie Ci życze

ja po 3 poronieniu się nawet trochę poddałam... W żadnej z tych ciąż nie usłyszałam serducha... Zaczęłam do siebie przyjmować myśl, że już nigdy nie urodzę dziecka, zaczęliśmy mysleć o adopcji, przestałam wierzyc i chodzić do kościoła...
A teraz wszystko się zmieniło... Życzę również Tobie uśmiechu od losu!
Ja to nawet do męża mówię, że dobrze, że mam te mdłości i chcę je mieć, bo wierzę wtedy w to że jestem w ciąży i że ona się rozwija i jakoś spokojniejsza jestem

Napisane przez asiorekkkk

Malinowa, przykro mi ze drugi groszek sie nie utrzymał ale ten jeden jest silny i mocny i zostanie z Toba juz. Po wizycie będziesz spokojniejsza. Mnie tez mdłości strasznie męczyły, nie wymiotowałam tylko po każdym posiłku ruszać sie nie mogłam bo mi było mega niedobrze ale juz odpuściło. Stres nam chyba pozostanie juz do rozwiązania, jak sie straciło wczesniej dzieciątka to teraz tak jest. Ja żyje od wizyty do wizyty ale po ostatniej troszkę sie uspokoiłam jak widziałam jak mały sie wierci. To jest niesamowite ze na tak wczesnym etapie juz tak ładnie widac rączki, nóżki paluszki. Oglądam ciagle filmik z płyty i uwierzyć nie mogę ze sie doczekałam tego widoku. Juz myslalam ze nigdy tego nie doświadcze . O moich 4 aniołkach nigdy nie zapomnę i tutaj do dziewczyn które sie starają nie traćcie wiary, trzeba mocno wierzyć ze nadejdzie ten piękny dzień i w koncu wszystko bedzie dobrze. Ja jak straciłam drugi jajowod przez kolejna ciaze pozamaciczna to myslalam ze mi sie świat wali ale maz mnie bardzo wspierał po trzecim poronieniu tata mi zmarł i wszystko na kupę sie zwaliło. Mam nadzieje ze teraz bedzie słoneczko dla nas świeciło. Buziaki miłego słonecznego dnia

Nikt nigdy nie zrozumie jak nie przeżył...

[jadzialg84]

Malinowa a jak technicznie wygląda monitoring u Dr Barylowej? Ja mam mc przerwy, alw Doktor kazał do niej podejść po leki, jakby się udało oczywiście

[gigula86]

Ja właśnie dostałam wynik bety i znowu porażka już mi ręce opadają

[asiorekkkk]

gigula86 tulę mocno

[Nowa_1987]

Napisane przez gigula86

Ja właśnie dostałam wynik bety i znowu porażka już mi ręce opadają

przykro mi

[angela_bd87]

gigula86 bardzo mi przykro

[iliybr]

Napisane przez gigula86

Ja właśnie dostałam wynik bety i znowu porażka już mi ręce opadają

Tak mi przykro

[sabeth2]

[QUOTE=Nowa_1987;58456931]

Napisane przez sabeth2

Dzięki za info, w sumie to sama nie wiem co teraz, bo mam mieć betę 11. a jeśli negatywna to co z monitoringiem kolejnego cyklu??? Myślałąm że Dr wróci i że zdążę ale teraz nie wiem co robić, leki mam. Czy dr Baryła tez robi monitoring?

Mi dr mówil, że jak się nie uda teraz to odpuszczamy 1 cykl (ten podczas jego wyjazdu), wypisal receptę na kolejną stymulację cyklu, ale mówił, że mam czekać na niego żeby wszystko dopilnować.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------



Ja na tych lekach sie czuję w porządku. Poroniłam też dwa razy, ale nie miałam takich objawów. Nie pomogę Ci

Jestem w takiej samej sytuacji, leki mam, nie skojarzyłam na wizycie że jeśli beta nie wyjdzie to z racji urlopu z moitoringiem bedzie problem i teraz nie wiem co robic, szkoda mi jednego cyklu...