|
|||||||
| Notka |
|
| Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Wtajemniczenie
|
poronienie
moja mamusia zaliczyła "wpadkę" z ojcem...
na początku płakała z tego powodu ze w wieku 40 lat będzie miała dziecko. gdy już nam wszystkim o tym powiedziała, spadł jej chyba kamień z serca... ponieważ i ja i moja siostra się ucieszyłyśmy byłam taka dumna że będę mogła chodzić z wózkiem... że będę wreszcie miała w rodzinie takiego małego szkraba mamcia zaczęła brać witaminki, rzuciła palenie, wszystko pięknie... ale.... poszła na badania. niby wszystko ok. płód był zdrowy itp itd to było dwa tygodnie temu... teraz byłaby w około 15 tygodniu... (tak mi się wydaje) dziś poszła do lekarza... a ten jej powiedział że nie wyczuwa bicia serduszka dziecka oraz stwierdził że dzieciątko nie urosło nic a nic od tych dwóch tygodni. nie muszę chyba pisać że mama wróciła z płaczem do domu... teraz też siedzi i płacze... już nie wiem co mam jej powiedzieć... ciągle w kółko powtarza "człowiek już sie przyzwyczaił do tej myśli, a tu takie coś" dziś wybierałyśmy wspólnie z siostrą i mamą imię dla chłopca/dziewczynki... szukałyśmy wózeczka, pieluszek i innych pierdół.... a Tu takie COŚ!! nie wiem co mam powiedzieć mamie.... wiem że to dla niej wielki Cios! dla mnie nie ukrywam że też! bardzo chciałam, aby to dziecko przyszło na świat! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() jutro mamcia jedzie do szpitala....na jakieś badania czy coś... mam nadzieje ze lekarka się jednak pomyliła w tym co powiedziała mojej mamie.cholerka... będę pisała wszystko na bieżąco... co mam powiedzieć mamie? nie chce żeby chodziła przygnębiona.... ![]()
Edytowane przez malaDarunia Czas edycji: 2009-07-02 o 02:43 |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: poronienie
chyba nie mozna nic w takiej sytuacji powiedziec ,mama musi odchorowac strate i juz.
to taki okres żaloby,trzeba ja przejsc,wystarczy byc z nia,na kazdym kroku okazywac jej cieplo,i milosc,nie trzeba wielkich słów. |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: poronienie
Nic nie powiesz. Ma rację Paula. Bo co można powiedzieć.
Tylko okazywać mamie miłość. A że nie chcesz, aby chodziła przygnębiona... No cóż. W tym wypadku po prostu musi przeboleć. I nie jest powiedziane, że będzie łatwo, ani prosto, ani krótko. Trzymajcie się i wspierajcie, jak się da. Życzę siły w tym trudnym czasie. Edytowane przez Kota Czas edycji: 2007-11-20 o 21:34 |
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 80
|
Dot.: poronienie
moja ciocia poronila mniej wiecej w wieku 30 lat, z czasem dala sobie sama rade z bolem, ale nie chciala o tym rozmawiac. mysle ze chciala to sama 'odchorowac'. miala jeszcze starsze kilkuletnie dziecko wiec nim sie zajela. a po okolo 3-4 latach postanowila sprobowac raz jeszcze i sie jej udalo.
to troche inaczej, bo dla twojej mamy wiadomosc o ciazy byla zaskoczeniem, ale chodzi mi o to, zebys nie starala sie na sile ja pocieszac, ani tym bardziej zachowywac sie tak jakby sprawy wogole nie bylo. po prostu badz razem z siastra przy swojej mamie. mysle ze to najlepsze lekarstwo |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 55
|
Dot.: poronienie
Witam
Wejdz na strone Dlaczego tam mozesz znalezc podpowiedz. Pozdrawiam |
|
|
|
|
#6 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: poronienie
we wtorek byłam u mamy w szpitalu.
akurat trafiłam jak ją na zabieg zabierali. 20 minut i po sprawie......... w środę mama wyszła ze szpitala. Wszystko w porządku. Dobrze się czuje i nawet coś tam rozmawiała z nami o tym ![]() myślałam że będzie miała jakiegoś dołka psychicznego... ale nie ciesze się ze już po wszystkim... ale... nie ma dzidziusia... ![]() będę sobie sama musiała zrobić ![]() ![]() (żarcik)
|
|
|
|
|
#7 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 14
|
Dot.: poronienie
Witaj....chyba chodziło ci o 15 tydzień
a nie miesiąc...pozdrawiam mamę i mam nadzieję ,że z maluchem jednak wszystko w porządku...bardzo dobrze rozumiem twoją mamę-ja miałam 41 jak zaszłam w ciążę-3...miałam już 2 synów -19 i 12 lat.Byłam b.szczęśliwa...jednak w 21 tygodniu zaczęły odchodzić mi wody.Może wszystko dało by się zatrzymać gdybym od razu poszła do szpitala,ale mój lekarz przepisał mi globulki na upławy(nie poznał się ,że to wody)a potem było już można tylko wywołać poród.Myślałam ,że tego nie przeżyję...ale miałam 2 dzieci i życie musiało toczyć się dalej .na co dzień staram się o tym nie myśleć chociaż tkwi to mi głęboko w sercu...i co roku we wrześniu myślę jak by moja kruszyna teraz wyglądała.Mam nadzieję ,że twoja mama trafiła na mądrego lekarza-nie tak jak ja-i wszystko szczęśliwie się zakończy.
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 14
|
Dot.: poronienie
Przepraszam małaDaruniu...nie wiem dlaczego nie otworzył mi sie twój ostatni wpis w ktorym piszesz że już po wszystkim...dlatego mój wpis brzmi trochę dziwnie.jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam mamę.
__________________
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:47.










(żarcik)
a nie miesiąc...pozdrawiam mamę i mam nadzieję ,że z maluchem jednak wszystko w porządku...bardzo dobrze rozumiem twoją mamę-ja miałam 41 jak zaszłam w ciążę-3...miałam już 2 synów -19 i 12 lat.Byłam b.szczęśliwa...jednak w 21 tygodniu zaczęły odchodzić mi wody.Może wszystko dało by się zatrzymać gdybym od razu poszła do szpitala,ale mój lekarz przepisał mi globulki na upławy(nie poznał się ,że to wody)a potem było już można tylko wywołać poród.Myślałam ,że tego nie przeżyję...ale miałam 2 dzieci i życie musiało toczyć się dalej

