2016-04-09, 11:07 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: Zakochanie
|
2016-04-09, 14:09 | #32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
|
Dot.: Zakochanie
Podczas wakacji poznawaj ludzi, zwiedzaj, rób coś, cokolwiek...
Po wakacjach najprawdopodobniej nie będziesz o niej pamiętał. I nie przyłaź do niej ani w czasie wakacji, ani po. Nie pisz, nie zagaduj- nic. Jak nie posłuchasz, ona może cię odebrać jako stalkera. Ja bym cię tak odbierała, jak cholera. |
2016-04-12, 07:56 | #33 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: Zakochanie
Cytat:
|
|
2016-04-12, 16:10 | #34 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 688
|
Dot.: Zakochanie
Cytat:
Prędzej, jeśli nie będziesz się kurczowo trzymał wyimaginowanych wspomnień i myśli "co by było, gdyby". Później, jeśli jesteś masochistą i lubisz się katować myśleniem po fakcie o lubej, jedynej i idealnej (taaa jasne). Ale w końcu zapomnisz. |
|
2016-04-12, 17:10 | #35 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Zakochanie
Cytat:
Zrozum, gdyby chciała kontynuować Waszą znajomość na kolejnym poziomie, dalaby Ci znać. Ona dwa razy powiedziała Ci: "nie". Nieważne czy z Twojej strony to miłość czy zauroczenie, bo z jej strony NIE MA NIC. Nie można nikogo zmusić do miłości. |
|
2016-04-19, 20:37 | #36 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: Zakochanie
Jeśli tak jest to co ja mam zrobić, nie mogę się z tym pogodzić .
|
2016-04-19, 20:53 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Zakochanie
Nie da sie nikogo zmusic.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2016-04-29, 23:50 | #38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: Zakochanie
Dziś miałem zakończenie roku szkolnego, przy odbiorze świadectwa wyszła troche głupia sytuacja bo przytuliłem się do niej trochę bardziej niż powinienem ale tak wyszło samo z siebie, nie kontrolowałem tego. Teraz siedzę, nie mogę usnąć i zastanawiam się co dalej. Jeszcze tylko matury a tak naprawdę nie mam pewności,że będę się z nią widywał dalej. Podobno pod koniec maja kolega z klasy organizuje ognisko na pożegnanie takie szkoły i tej całej naszej klasy, mają byc wszyscy, łącznie z wychowawczynią. Pewnie pojde tam ale czy coś sie zdarzy? Pewnie nie. Tak sobie siedze przy kompie, patrze przez okno na niebo i zastanawiam się nad tym wszystkim. Patrzę na datę, to już dwa lata i trzy miesiące odkąd ją pokochałem, w tym czasie rówieśnicy przeszli wiele udanych lub nieudanych związkow. Dwóch kolegów z klasy ma już dziecko, a trzeci w tamtym tygodniu miał wesele. Natomiast ja wszystko co robie tak naprawde poświęcam dla niej. Kiedyś, dwa lata temu gdy rzucałem palenie papierosów sobie i innym tłumaczyłem,że to dla zdrowia bo przecież mam astme i to mi szkodzi, pozniej zrozumiałem, że przecież ona nie lubi zapachu papierosów i dlatego to zrobiłem . Tak jak i usłyszałem, że lubi dobrze zbudowanych facetów i nagle juz ćwiczyłem cięzko na siłowni. Pierwsze dwie klasy technikum chodziłem zazwyczaj ubrany w dresy, teraz dzinsy. Takich sytuacji jest bardzo wiele. Wiem, że wszystko to wychodzi na dobre dla mnie, to że tak naprawdę z gówniarza olewającego szkołę, pijącego co weekend i często ćpającego stałem się absolwentem szkoły myślącym dalej o przyszłości, o studiach. Jednak przez ten cały czas czuje, że czegoś mi brakuje.Czy to jestem na siłowni i mam przerwę miedzy seriami cwiczeń, czy na próbnej maturze, w domu, w szkole , grając w weekend w piłkę z chłopakami jestem cały czas gdzieś z boku, nieobecny, a myślami jestem przy niej. Kurrw... dlaczego?! Czasami myśle mniej czasami bardzo intensywnie tak jak dzisiaj. Jak nie za dnia w głowie to w nocy w snach bardzo często, najczęściej jak się do mnie uśmiecha. A w szkole słyszę jak mówi, że jej chłopak jest kochany bo jej zmył gary i posprzątał jak sie źle czuła itd. i tylko razem z innymi niby się śmieje z tego, a w srodku pękaa mi serce. Często nawet mam chęć zapłakać, ale się powstrzymuje.Co ja robię, piszę Wam na forum o tym wszystkim, wy mi dajecie rady żebym odpuścił ja i tak dalej robie swoje, ale może takie napisanie , mówienie o tym wszystkim komuś mi troche pomaga? Kiedyś pewnie bym nie uwierzył ze będę się zwierzał w internecie, wybuchł bym śmiechem. Jakie życie jest przewrotne, może kiedyś będę z nią, a może nie bo na to czekam i wierzę mocno ale się nie doczekam... nie wiem. Za pare lat będę sobie czytał ten mój wątek na forum i wspominał. Chociaż czasami boję się, że przestanę się starać i wrocę do moich dawnych zabaw i skoncze bardzo źle. Mam świadomość tego, że ciągnie mnie do środowiska kryminalnego i chociaż niby mam to za sobą to czasami gdy mam doła pojawiają się myśli, ze a co jakbym to wszystko olał i znowu poszedł do kolegów, stanął na klatce i zapalił trawkę.Ona moja miłość dała mi na jakiś czas ukojenie i wyrwanie się z tych wszystkich problemów, wyjście na prostą. Rodzice nie mieli i teraz też raczej nie mają na mnie wpływu, w sumie koledzy teraz też już nie , tylko ONA, dla niej WSZYSTKO. Pewne rzeczy zostają w psychice , pewne błędy ciągną sie latami. Wyrok który dostałem za dawne sprawy zmusza mnie m.in. do wykonywania prac społecznych, nikt nie wie o tym opróćz czterech osób, rodziców brata i niej , dlaczego ona o tym wie?osoba tak naprawde obca, spoza rodziny? stwierdzilem ze musi o tym wiedzieć, też tego nie kontrolowałem, powiedziałem ze chce z nią porozmawiac i jej to powiedziałem ze miałem sprawe w sądzie itd. widziałem w jej oczach niedowiarzenie, zdziwienie, jednak musiałem jej to powiedzieć, być wobec niej całkowice szczery.zrozumiała to wszystko i jeszcze bardziej doceniła moję przemianę, dzis na zakonczeniu tez mi o tym wspominała, jaką drogę przeszedłem przez te 4 lata, co z tego??? ja najchętniej chciałem odpowiedzieć że to dla niej ale nie powiedziałem nic. Bo co jakbym tak powiedział, klasa by sie o wszystki dowiedziała a ona miałaby pretensje ze wyskakuje z czymś takim. No cóż wkurza mnie taka bezsilność.Idę na siłownię, dźwigam coraz większe ciężary i przełamuje bariery, postanawiam że będę robił szpagat i z każdym tygodniem widze coraz większy postęp.Natomiast w tym przypadku dostrzegam tylko upływający czas i to ile JA w to serca włożyłem,a co w zamian? Nie wiem ile tak jeszcze wytrzymam. Kładę się do łożka w końcu usnę, może chociaż mi się znow przyśni zobacze ją uśmiechniętą mowiąca coś do mnie a rano się obudzę i wrocę do rzeczywistości. Ale coż , takie życie . Pamiętajcie NEVER GIVE UP. Pozdrawiam. Dobranoc
|
2016-04-30, 15:38 | #39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Zakochanie
Ciągle mylisz miłość z zakochaniem. Wiesz co to jest prawdziwe poświęcenie dla drugiego człowieka, którego się kocha? To jest trwanie przy kimś na dobre i na złe. Wsparcie w chorobach i w problemach, mimo że jest to trudne i wymagające. To podnoszenie kogoś z dołka, gdy inni go skreslili. To bycie przy kimś nawet, jak ma gorszy dzień, pomimo jego wad i porażek.
A Ty opowiadasz, o rzuceniu palenia i zmianie dresow na dzinsy i nazywasz to poświęceniem DLA NIEJ. To jest właśnie takie typowe zakochanie a nie miłość. Przejdzie Ci. Tylko otwórz się na możliwość poznania rowiesniczek i zobaczysz że z nimi też może być pięknie a nie koniecznie z twoją była wychowawczynią. |
2016-04-30, 16:25 | #40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Zakochanie
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;59733931]Ciągle mylisz miłość z zakochaniem. Wiesz co to jest prawdziwe poświęcenie dla drugiego człowieka, którego się kocha? To jest trwanie przy kimś na dobre i na złe. Wsparcie w chorobach i w problemach, mimo że jest to trudne i wymagające. To podnoszenie kogoś z dołka, gdy inni go skreslili. To bycie przy kimś nawet, jak ma gorszy dzień, pomimo jego wad i porażek.
A Ty opowiadasz, o rzuceniu palenia i zmianie dresow na dzinsy i nazywasz to poświęceniem DLA NIEJ. To jest właśnie takie typowe zakochanie a nie miłość. Przejdzie Ci. Tylko otwórz się na możliwość poznania rowiesniczek i zobaczysz że z nimi też może być pięknie a nie koniecznie z twoją była wychowawczynią.[/QUOTE] Zaraz, zaraz ale jak on niby ma trwać przy niej i ją wspierać w problemach itp.? przecież nie ma na to żadnych realnych możliwości. Robi tyle ile może żeby jej się podobać. To ciekawe, że tak dokładnie wiesz co on czuje a czego nie czuje. Biologicznie rzecz ujmując to zakochanie przechodzi jakoś po roku czy dwóch, jemu nie przeszło. Niemniej uważam, że autor ma minimalne szanse na związek z tą wybraną osobą. Nie dlatego, że różnica wieku taka ale bardziej dlatego, że sam jest bardzo młody i występuje zależność uczeń-nauczyciel. |
2016-05-02, 14:04 | #41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: Zakochanie
kasiatoya , dokładnie, robie tyle ile mogę , staram się jak najlepiej tylko potrafię ale z racji tego że jest /teraz juz byla moją nauczycielką to nie mogę ot tak się z nią spotykać itd.
|
2016-09-24, 18:06 | #42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: Zakochanie
Witajcie ponownie! Dawno mnie nie było, ale się nic nie zmieniło, moje uczucie do niej wciąż trwa, tylko z racji tego ze skonczyłem szkołę nasz kontakt jest ograniczony do zera.Za kilka dni zaczynam studia, w tym samym mieście, w którym mieszkam, miałem długie wakacje lecz wogule nie czerpałem z nich radości bo nawet gdy spotykałem się ze znajomymi to często odbiegałem myślami co by było gdyby itd. Powiedzcie mi co ja mam zrobić? Odpuścić na pewno nie odpuszczę, chodzi mi tu o jakies propozycje próby nawiązania z nią kontaktu. Myślałem sobie żeby w grudniu podczas szkolnych Wigilii jakie odbywają się regularnie co roku w mojej dawnej szkole odwiedzić ją, złożyć życzenia, porozmawiać... ale to dopiero w grudniu. Co o tym myślicie?
|
2016-09-24, 18:45 | #43 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Zakochanie
Znajdź na studiach jakąś dziewczynę, która odwzajemni Twoje uczucia. Nie marnuj więcej czasu.
|
2016-09-24, 22:29 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
|
Dot.: Zakochanie
spróbuj się z nią umówić, jak da Ci dosadnego kosza, może zrozumiesz ze nic z tego nie będzie
a przepraszam, już to zrobiles... Odpusc ją sobie Edytowane przez lolita96 Czas edycji: 2016-09-24 o 22:37 |
2016-09-25, 00:45 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 46
|
Dot.: Zakochanie
Ty uczysz w mojej szkole języka angielskiego... Spalam się...
Już Kazik o tym pisał .
__________________
Lepszy jest najnowszy Tekken |
2021-06-14, 09:17 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Zakochanie
Cześć. Tu Krzys95, musiałem założyć nowe konto bo nie pamiętam loginu i hasła do poprzedniego. A więc tak, minęło kilka kolejnych lat, niektórzy pisali że zaraz po szkole o niej zapomnę lecz tak się nie stało. Praktycznie codziennie o niej myślę ,po kilka razy w miesiącu mi się śni mimo że minelo ponad 7 lat od czasu kiedy narodziło się moje uczucie do niej. Z Facebooka wiem że nadal ma tego samego faceta, więc siedzę cicho , nie wypisuje do niej itd. Od czasu mej miłości do niej nie byłem w żadnym związku , nie zwracam nawet uwagi na inne kobiety.Czekam sobie i wspominam piękne chwile które przeżyłem w jej obecności. A ile będę czekał ? 5 ,10 lat ? Nie wiem , czas pokaże. Mam nadzieję że kiedyś wejdę tu na forum i z uśmiechem na twarzy napiszę że było warto i się udało. Także pamiętajcie Never Give Up . Pozdrawiam.
|
2021-06-14, 10:45 | #47 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 302
|
Dot.: Zakochanie
Cytat:
|
|
2021-06-14, 11:17 | #48 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Zakochanie
Myślę że jednak jesteś chory psychicznie i dziewczyna, szczególnie jak się dowie, to nie da ci żadnej szansy, zrazi się na amen.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-06-14, 16:20 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Zakochanie
Cześć. Jestem chory psychicznie dlatego że kocham jak nigdy wcześniej? Przypominam że gdyby nie jej inicjatywa pewnie nawet bym skończył szkołę i jej nic nie wspomniał o moim uczuciu. To nie był mój pierwszy kontakt z kobietą więc wiem jak zachowują się dziewczyny mną zainteresowane. Identyczne oznaki jakie dawała mi ona , dawały mi wcześniej inne dziewczyny z którymi później byłem w związku. Sam nie raz dziwiłem się jej zachowaniem , kilkukrotnie koledzy z klasy również mówili mi teksty w stylu leci na ciebie itd. Po wielu latach to z chłodną głową przeanalizowałem i nadal uważam że jakieś uczucia w niej były do mnie. Więc dopóki się tli we mnie ta iskierka nadziei to nigdy nie odpuszczę . Nie zamierzam żyć z myślą że nie zrobiłem wszystkiego co w mojej mocy dla tej miłości. Więc czekam. Nie jestem nachalny , nie pisze do niej, nie wysyłam prezentów itd. Cierpliwie czekam, dowiem się że w końcu wzięła ślub i jest naprawdę szczęśliwa będę cieszył się razem z nią. A może jednak ich drogi się rozejda i pojawi się okazja dla mnie ? Nie wiem . Czekałem , czekam i będę czekał . Wbrew wszystkiemu i wszystkim . Pozdrawiam
|
2021-06-14, 16:29 | #50 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Zakochanie
Dziewczyny wyzej mają rację. Nie jest normalnym żywic tyle lat platoniczne uczucie do kogoś, z kim nawet nie utrzymuje się kontaktu i sabotować swoje własne życie uczuciowe.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2021-06-14, 16:30 | #51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Zakochanie
To się ciągnie już tyle lat?! Współczuję ci. Dla własnego dobra powinieneś o niej zapomnieć, przestać ją obserwować na medaich społecznościowych, odciąć się całkiem. Masz wyobrażenie o miłości chyba bardzo rodem z komedii romantycznych. Nie, to nie jest tak, że można się zakochać tylko w jednej jedynej osobie i kaplica. Ty jej nie widziałeś, o ile dobrze zrozumiałam, już ładnych parę lat - zapewne to już nawet nie jest ta sama osoba, co kiedyś, nie znasz jej. Kochasz swoje wspomnienie o niej, a nie ją.
|
2021-06-14, 16:37 | #52 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 302
|
Dot.: Zakochanie
Cytat:
|
|
2021-06-14, 16:39 | #53 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Zakochanie
To nie miłość, to jakaś obsesja i obyś znalazł pomoc zanim przerodzi się to w stalking albo coś gorszego.
|
2021-06-14, 16:41 | #54 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 650
|
Dot.: Zakochanie
To nie jest miłość,jak w przeminęło z wiatrem 😀
Będziesz tak czekać, aż jej stary padnie na zawał w wieku 76 lat i wtedy wkroczysz do akcji? |
2021-06-14, 16:57 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Zakochanie
Tak minęło wiele lat a ja nadal w tym jestem. Czasem mijam moje ex na mieście, czy rozmawiam z dziewczynami które są mną zainteresowane ale ja nie potrafię , chwile pogadam i udaje że się bardzo spieszę i uciekam. Jakby to wytłumaczyć po prostu wszystkie pozostałe dziewczyny mi zbrzydły i przez chwile nawet bym nie pomyślał że coś mogłoby mnie łączyć z nimi. Niezmiennie od ponad 7 lat tylko jedna kobieta mi w głowie. Zarówno za dnia jak i we śnie. Nawet jak jest okres powiedzmy miesiąc dwa że troszkę mniej o niej myślę bo mam bardzo napięty grafik zajęć to przychodzi do mnie w snach i wszystko powraca.
|
2021-06-14, 17:22 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Zakochanie
Dobrze rozumiem, że nie masz z nią kontaktu od lat, a wyobrażasz sobie jak bardzo ją kochasz?
Przeciez to już jest obca kobieta. |
2021-06-14, 17:55 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Zakochanie
Mam ją na Facebooku jakiś czas po szkole spytała się co u mnie i to tyle ? Od czasu szkoły się z nią nie widziałem, były organizowane wyjścia przez kolegów z klasy z nią na jakieś kręgle itp. . Ja się w tym wszystkim nie udzielałem bo stwierdziłem że jeśli ma faceta i jest szczesliwa to ja się nie będę mieszał i jej tego szczęścia psuł . Kiedyś wspominała o ślubie że chłopak nie chce. I dalej tego ślubu nie ma .A czas pokaże co będzie dalej .
|
2021-06-14, 18:18 | #58 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Zakochanie
"Kochanie się" w obcej kobiecie nie jest zdrowe.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2021-06-14, 18:26 | #59 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Zakochanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-06-14, 18:29 | #60 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Zakochanie
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:14.