Wymarzony pierścionek - cz. IV

[hihi]

Napisane przez kulbit

Musi być tutaj neico radości dla równowagi

Ja dzis troche zarobiona i zaggadana z jedna taką dziewuszka na gg Ale podczytuje was i pozdrawiam

No to ja radość dla równowagi moge wprowadzać

kulbit kogoż Ty tam tak bałamucisz?

[twin--maid]

Napisane przez ANITKA79

Ech gluptasie nawet tak nie mysl Pasujesz i to jak najbardziej. Cieszymy sie Twoim szczesciem i dzieki temu promyczki slonca takie jak Twoja wiadomosc wnosza Ciepla na wizaz

Jeszcze raz udanego, romantycznego, no i miziakowego nastroju
W koncu jakos trzeba to wykorzystac ze maz wroci kilka godzin wczesniej

Ps. Dziewczyny milego wizazowania i do zobaczenia jutro a moze juz dzis wieczoremkto wie/w koncu wizaz uzaleznia przeciez/

Do zobaczenia uzależnia... jak włączam komputer to wiem jaką stronkę najpierw uruchomię

Napisane przez hihi

Zaraz uciekam, bo chcę być w domu wcześniej, aby wszystko przygotować

Hihi udanego wieczorku z Mężem

[kulbit]

Napisane przez hihi

No to ja radość dla równowagi moge wprowadzać

kulbit kogoż Ty tam tak bałamucisz?

Wprowadzaj!

A taka jedną czarownice bałamucę, a ona mnie

[hihi]

Napisane przez twin--maid

Hihi udanego wieczorku z Mężem

Nie dziękuję Do jutra

Napisane przez kulbit

Wprowadzaj!

A taka jedna czarownice bałamucę, a ona mnie

Jak sama żeś czarownica to się nie dziwię

[dorinka30]

Jeju Wy o wieczorku, a to dla mnie dopiero 3/4 dnia , u mnie wieczór dzisiaj się zacznie ok.20 , jak zasiądę w fotelu i popatrzę bezmyślnie w telewizor

[hihi]

Napisane przez dorinka30

Jeju Wy o wieczorku, a to dla mnie dopiero 3/4 dnia , u mnie wieczór dzisiaj się zacznie ok.20 , jak zasiądę w fotelu i popatrzę bezmyślnie w telewizor

Ja właśnie kończxę prace i idę na zakupy

A później do domu zrobić się ba bóstwo i ciepły obiadek przygotować zmordowanemu Mężowi, zasłużył w końcu

Do jutra! Już mnie nie ma!

[kulbit]

Napisane przez hihi

Jak sama żeś czarownica to się nie dziwię

Czarownice są fajne hahahha ale skromna jestem

Napisane przez dorinka30

Jeju Wy o wieczorku, a to dla mnie dopiero 3/4 dnia , u mnie wieczór dzisiaj się zacznie ok.20 , jak zasiądę w fotelu i popatrzę bezmyślnie w telewizor

Biedna Dorinka Ty pracujesz zmianowo? Czy w jakiejs mega-korporacji, na poważnym stanowisku, że tak późno wracasz?

[sanetka]

Napisane przez twin--maid

Ja nie wyobrażam sobie nie mieć w domu internetu zbyt wiele rzeczy do szkoły muszę wysyłać mailowo. Poza tym płacę tak rachunki i inne "przyjemnościowe" sprawy. Mój TŻ też potrzebuje netu do szkoły przede wszystkim, ale fakt faktem, że czasem przydałoby się go nam odciąć

ja tez ale...
jak sie przeprowadze to komputera ze soba nie zabieram. mam w domu intenet do wakacji to niech sobie tu stoi. jak bede czegos potrzebowac to po prostu przyjde. zreszta TZ z komputera nie korzysta i nie bylby zadowolony gdybym wieczory przed monitorem spedzala

[kulbit]

Napisane przez sanetka

ja tez ale...
jak sie przeprowadze to komputera ze soba nie zabieram. mam w domu intenet do wakacji to niech sobie tu stoi. jak bede czegos potrzebowac to po prostu przyjde. zreszta TZ z komputera nie korzysta i nie bylby zadowolony gdybym wieczory przed monitorem spedzala

To jak będziesz z nami rozmawiała?

[dorinka30]

Napisane przez kulbit

Biedna Dorinka Ty pracujesz zmianowo? Czy w jakiejs mega-korporacj, na poważnym stanowisku, że tak późno wracasz?

Nie, pracę mam fajną i zawsze kończę o sensownych godzinach , tylko najgorsze te sprawy do załatwienia po pracy....a sama wiesz jak się porusza po W-wie , no i efekt- 20 w domu

[sanetka]

Napisane przez kulbit

To jak nedziesz z nami rozmawiała?

nie bede

znaczy bede wpadac co 2-3 dni do domu (tak mysle, zalezy czy bedzie mi cos potrzebne na uczelnie np. skontaktowac sie z kolezanka, wyslac cos) zajrze na wizaz, moze cos napisze ale pewnie nie zawsze bedzie czas wszystko przeczytac skoro tyle piszecie

[kulbit]

Napisane przez dorinka30

Nie, pracę mam fajną i zawsze kończę o sensownych godzinach , tylko najgorsze te sprawy do załatwienia po pracy....a sama wiesz jak się porusza po W-wie , no i efekt- 20 w domu

Aha, nie zrozumiałam Teraz rozumiem Tak wawa to jeden wielki KOREK! Szczególnie jak człowiek porusza sie autem, to poprostu pół zycia traci w tych korkach! Dlatego ja na codzień rezygnuje z samochodu na rzecz komunikacji miejskiej Duzooooo szybciej i bez nerwów

[dorinka30]

Napisane przez kulbit

Aha, nie zrozumiałam Teraz rozumiem Tak wawa to jeden wielki KOREK! Szczególnie jak człowiek porusza sie autem, to poprostu pół zycia traci w tych korkach! Dlatego ja na codzień rezygnuje z samochodu na rzecz komunikacji miejskiej Duzooooo szybciej i bez nerwów

Jeżeli tylko mam taką możliwośc to tez tak robię ale niestety rzadko, pracuję na obrzeżach, mieszkam też i nijak tego nie da się pogodzić z sensowną komunikacją ....ale nie narzekam, bo uwielbiam jeździć samochodem, pomimo wszystko

[twin--maid]

Napisane przez kulbit

Aha, nie zrozumiałam Teraz rozumiem Tak wawa to jeden wielki KOREK! Szczególnie jak człowiek porusza sie autem, to poprostu pół zycia traci w tych korkach! Dlatego ja na codzień rezygnuje z samochodu na rzecz komunikacji miejskiej Duzooooo szybciej i bez nerwów

Niestety to "urok" Warszawy. Ja Kulbit korzystam z komunikacji miejskiej i niestety są takie dni, ze i tak stoję w korkach, bo muszę Grochowską i Targową przemierzyć...

[kulbit]

Napisane przez sanetka

nie bede

znaczy bede wpadac co 2-3 dni do domu (tak mysle, zalezy czy bedzie mi cos potrzebne na uczelnie np. skontaktowac sie z kolezanka, wyslac cos) zajrze na wizaz, moze cos napisze ale pewnie nie zawsze bedzie czas wszystko przeczytac skoro tyle piszecie

oj szkoda....

Napisane przez dorinka30

Jeżeli tylko mam taką możliwośc to tez tak robię ale niestety rzadko, pracuję na obrzeżach, mieszkam też i nijak tego nie da się pogodzić z sensowną komunikacją ....ale nie narzekam, bo uwielbiam jeździć samochodem, pomimo wszystko

Oj ja też uwielbiam jeździć, ale stanei w korku to nei jazda
Ale jesli mieszkasz w takim miejscu, ze z komunikacją słabo, to ja się nie dziwię, dobre radio do auta i da się przeżyć;D
Nie mów, ze miekasz na Tarchominie? Jakoś on mi sie skojarzył jak napisałaś na obrzeżach

[twin--maid]

Napisane przez kulbit

Oj ja też uwielbiam jeździć, ale stanei w korku to nei jazda
Ale jesli mieszkasz w takim miejscu, ze z komunikacją słabo, to ja się nie dziwię, dobre radio do auta i da się przeżyć;D
Nie mów, ze miekasz na Tarchominie? Jakoś on mi sie skojarzył jak napisałaś na obrzeżach

a mi z obrzeżami kojarzy się Ursynów, Piaseczno

[kulbit]

Napisane przez twin--maid

Niestety to "urok" Warszawy. Ja Kulbit korzystam z komunikacji miejskiej i niestety są takie dni, ze i tak stoję w korkach, bo muszę Grochowską i Targową przemierzyć...

Kochana a czym ty sie poruszasz? Busami?
Targowa to jeden wielki korek, pracuję nieopodal

Napisane przez twin--maid

a mi z obrzeżami kojarzy się Ursynów, Piaseczno

Na Ursynów jest świetne połączenie czyli metro, więc chyba nie.. Piaseczno to juz nie Warszawa Ale mogę źle dedukować

[twin--maid]

Napisane przez kulbit

Kochana a czym ty sie poruszasz? Busami?
Targowa to jeden wielki korek, pracuję nieopodal



Na Ursynów jest świetne połączenie czyli metro, więc chyba nie.. Piaseczno to juz nie Warszawa Ale mogę źle dedukować

Ja mam szkołę w tamtych okolicach więc często tam stoję. Najczęściej autobusem, ale czasem wybieram tramwaj tylko, że wtedy mam trochę bardziej skomplikowany dojazd w zeszłym roku na tej trasie chyba z 5 razem miałam awarię tramwaju, którym jechałam, raz wypadek i raz była awaria prądu, bo wszystkie tramwaje stanęły

Napisałam moje skojarzenie obrzeży Warszawy, ale Twoje chyba jest bardziej trafne rzeczywiście komunikacja na Tarchomin jest kiepska

[kulbit]

Napisane przez twin--maid

Ja mam szkołę w tamtych okolicach więc często tam stoję. Najczęściej autobusem, ale czasem wybieram tramwaj tylko, że wtedy mam trochę bardziej skomplikowany dojazd w zeszłym roku na tej trasie chyba z 5 razem miałam awarię tramwaju, którym jechałam, raz wypadek i raz była awaria prądu, bo wszystkie tramwaje stanęły

Napisałam moje skojarzenie obrzeży Warszawy, ale Twoje chyba jest bardziej trafne rzeczywiście komunikacja na Tarchomin jest kiepska

Rozumiem Ja poruszam sie tylko tramwajami i metrem - one nie stoja w korku Jesli muszę busem wybieram własne auto Bo przyjemniej Ale do pracy mam tramwaj i tylko 5 przystanków Pracuje koło Targowej więc z tego miejsca praktycznie wszędzie gdzie potrzebuję da sie dojechać tramwajem, więc spoko

Nie wiem czy moje skojarzenie trafniejsze - Dorinka nic nie pisze
Na Tarchomin jest juz coraz lepsza komunikacja, tylko te busym tam krążą po całej okolicy jak zwariowane, musza objechac całe osiedla w jedną i drugą stronę

[dorinka30]

Nie dziewczyny, na szczęście Tarchomin nie , ale swoje tam przezyłam, bo mieszkałam prawie 5 lat

Teraz przerzuciłam sie na totalne obrzeza, Ursus, Pruszków i dalej dalej. Oj chyba Pruszków to nie Warszawa,ale komunikacja lepsza niz z Tarchominem

[twin--maid]

Napisane przez kulbit

Rozumiem Ja poruszam sie tylko tramwajami i metrem - one nie stoja w korku Jesli muszę busem wybieram własne auto Bo przyjemniej Ale do pracy mam tramwaj i tylko 5 przystanków Pracuje koło Targowej więc z tego miejsca praktycznie wszędzie gdzie potrzebuję da sie dojechać tramwajem, więc spoko

Nie wiem czy moje skojarzenie trafniejsze - Dorinka nic nie pisze
Na Tarchomin jest juz coraz lepsza komunikacja, tylko te busym tam krążą po całej okolicy jak zwariowane, musza objechac całe osiedla w jedną i drugą stronę

Jak bym miała samochód to też bym go wybrała zamiast busa, żeby przejechać Targową ale że nie mam to jest jak jest. Ale w przyszłym roku już będę tramwajami "śmigać", bo się przeprowadzę

[sanetka]

ja do warszawy tylko jak musze-czyli na uczelnie.

nienawidze piatkowych korkow na grochowskiej (rannych i wieczornych). a musze do centrum do metra bo autobus zlikwidowali. a z przesiadkami sie nie oplaca

[dorinka30]

Napisane przez sanetka

ja do warszawy tylko jak musze-czyli na uczelnie.

nienawidze piatkowych korkow na grochowskiej (rannych i wieczornych). a musze do centrum do metra bo autobus zlikwidowali. a z przesiadkami sie nie oplaca

No w piątek to w ogóle paranoja ....., nigdzie się nie da dojechac na czas.

Ale powiem Wam szczerze, że lubię Warszawę bardzo -ja jestem takim dzieckiem cywilizacji i choć nie pochodzę stąd, to od 10 lat jest moim miastem, tu urodził mi się syn ....dużo pięknych magicznych chwil tu przeżyłam i przeżywam

[kulbit]

Napisane przez dorinka30

Nie dziewczyny, na szczęście Tarchomin nie , ale swoje tam przezyłam, bo mieszkałam prawie 5 lat

Teraz przerzuciłam sie na totalne obrzeza, Ursus, Pruszków i dalej dalej. Oj chyba Pruszków to nie Warszawa,ale komunikacja lepsza niz z Tarchominem

To gdzie ty wkońcu mieszkasz? Pruszków? Czy Ursus? Fakt daleko Ale lepiej autem, zgadza się

Napisane przez twin--maid

Jak bym miała samochód to też bym go wybrała zamiast busa, żeby przejechać Targową ale że nie mam to jest jak jest. Ale w przyszłym roku już będę tramwajami "śmigać", bo się przeprowadzę

Wiem, wiem, ze nie każdy ma samochodzik

Napisane przez dorinka30

No w piątek to w ogóle paranoja ....., nigdzie się nie da dojechac na czas.

Ale powiem Wam szczerze, że lubię Warszawę bardzo -ja jestem takim dzieckiem cywilizacji i choć nie pochodzę stąd, to od 10 lat jest moim miastem, tu urodził mi się syn ....dużo pięknych magicznych chwil tu przeżyłam i przeżywam

Ja Warszawy nie lubie Mieszkam w niej od dziecka, ale nie podoba mi sie sama w sobie.. I pomimo, że jestem w niej szczęśliwa, to nei jest miasto moich marzeń.

[kaska87]

juz wrółam z zajęć teraz jestem u TZ-a byłam u fryzjera między zajęciami

[twin--maid]

Napisane przez dorinka30

No w piątek to w ogóle paranoja ....., nigdzie się nie da dojechac na czas.

Ale powiem Wam szczerze, że lubię Warszawę bardzo -ja jestem takim dzieckiem cywilizacji i choć nie pochodzę stąd, to od 10 lat jest moim miastem, tu urodził mi się syn ....dużo pięknych magicznych chwil tu przeżyłam i przeżywam

Ja nie jestem z Warszawy. Pochodzę z miasta, które ma 30 tys. mieszkańców, więc w porównaniu z Warszawą to wioska Nie lubię Warszawy mimo, że mieszkam tu 4 rok. Dla mnie jest wciąż obca, smutna, szara, brudna... jak wracam do rodzinnego miasta to czuję, że odżywam. Nagle tempo życia zwalnia, każdy każdego zna (chociażby z widzenia), jakoś więcej życzliwości międzyludzkiej tam odczuwam. Oczywiście nie ma też korków, hałasu ale też brak pozytywnych stron Warszawy jak tętniące życie kulturalne

Napisane przez kaska87

juz wrółam z zajęć teraz jestem u TZ-a byłam u fryzjera między zajęciami

I jak Kasia? Zadowolona z efektu? Mam nadzieję, że pokażesz się nam w nowej fryzurce

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

juz wrółam z zajęć teraz jestem u TZ-a byłam u fryzjera między zajęciami

I jak wyszła fryzurka??

[kulbit]

Napisane przez kaska87

juz wrółam z zajęć teraz jestem u TZ-a byłam u fryzjera między zajęciami

I jak i jak???

[kaska87]

wyszło fajnie, mi sie bardzo podoba TZ też no i jak przyszłam na zajęcia to wszyscy tez mówili, że ładnie wyglądam

[Madzialenka12344321]

czekamy na fotki