Mam tę moc, będę karmić całą noc! - Mamusie styczniowe 2016 cz. 2

[hariett]

Ruda poczucie tymczasowości - oj takkk... Czasem myślę sobie że np. za x będę mieć czyściej bo więcej czasu itp. A przecież bardzo kocham syna.

Pisałam o pralce? No, to rozwalił się programator :/ facet mówił że takie male problemy jak mieliśmy wcześniej to już były początki. Nowy 600... Kupiliśmy jednak nową pralkę, cena niewiele wyższa a 2 lata gwarancji. No i fajnie, nowa pralka, ale kasy szkoda... Mieliśmy na długi weekend pojechać do rodziców ale najpierw musimy naprawić samochód, a na to 600 zł minimum (plus czas oczekiwania), plus kasa na wyjazd (

[kasia01987]

Napisane przez ruda3d

Cóż, nikt nie mówi że gorsze, ale początki są trudne. Ty Kasia chyba mnie zrozumiesz, też chyba cenisz sobie niezależność - a teraz niezależność dla mnie istnieje tylko w słowniku pod literą N ;-)

Tak w tej kwestii jesteśmy podobne i cicho wierze ze nie będzie aż tak źle

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Kruszynkaa86

Cześć Dziewczyny czytam Was prawie na bieżąco, jakoś nie mogę przestać hehe tak się do Was przyzwyczaiłam, że ciekawa jestem jak sobie radzicie no i zbieram cenne doświadczenie

Dziś byłam na wizycie i moje Maleństwa ładnie rosną, lekarz mówi, że wszystko jest dobrze także cieszę się podwójnie w poniedziałek usg genetyczne z gorszych wieści to mam cukrzycę ciążową kojarzę, że Kinga i Ewusia też ją miały (nie wiem, czy jeszcze któraś ). Dostałam insulinę, ale dzisiaj i jutro chce spróbować na samej diecie, a jak nie unormuję cukrów no to będę musiała tą insulinę kłuć ale może mi się uda, chociaż nie powiem, że jest łatwo

gratuluję Maleństw

współczuję cukrzycy, wiem co czujesz z insuliną się wstrzymaj, najpierw trzeba poobserwować czy sama dieta pomaga ja miałam zalecenie najpierw tydzień obserwować no i insulina okazała sie zbyteczna Oby u Ciebie tak było

Napisane przez magda1706

Po 1-2 msc powinno się dać nowy. Ja dzisiaj zmieniam na 2-4 bo zginął nam gdzieś smok czaicie? Karmilam i zniknął..

kurcze tylko kiedy mija u mnie ten miesiąc-dwa
Kiedyś smoka używałam bardzo sporadycznie, dopiero od niedawna na co dzień używam

Napisane przez czarnulax

Z bioderkami małej wszystko dobrze Profilaktyczna kontrola za 4-5 miesięcy. Tylko Pola coś ostatnio lekarzy nie lubi i już w momencie rozbierania dała popis.

A moja teściowa dalej w akcji! Teraz przeglądały książeczkę zdrowia z danymi sprzed 10 (!) lat syna siostry męża by porównać wagę. I nie pocieszona, bo on już wtedy 8kg ważył, więc Pola nam NA PEWNO wyje, bo jest głodna.

super ze z bioderkami ok

A teściowa

Napisane przez mojakaren

Kinga ja wymieniłam smoczek bo miałam aventa 0-2 wiec jak skończył 3 miesiace to kupilam te lovi 3-6 i zaakceptowal

Moze jeszcze poczekaj czy sie przeprosi z tym smokiem jak po kilku dniach sie nie zmieni to bym chyba zamowila inna firmę

Kruszynko wspaniałe wiesci u Was bardzo bardzo sie ciesze! Daj znac hak po genetycznych i powodzenia w walce z cukrzyca!!!

Magda ostatnio caly dom przewrocilam do góry nogami w poszukiwaniu smoczka... byl pod czapeczka w lozeczku

Czarna najważniejsze ze udalo sie przeprowadzic badanie i wszystko ok

To mój Jasiek jakiś wybitnie obojetny na lekarzy - podczas usg mozgu i bioderek smacznie sobie zasnął

Dziewczyny pytanie / rozkmina egzystencjalno - macierzyńska:
Praktycznie codziennie wieczorem jak Maly juz spi mysle sobie czy to byl dobry dzień. Czasem stwierdzam ze bylo kiepsko bo Maly duzo spal, bo nie mialam weny do zabawy albo on nie chcial, bo doil cyca a ja nie zwracalam na niego uwagi bo patrzylam w telefon/ czytalam/ ogladalam, bo puscily mi nerwy, bo zle go podnosilam i nosilam przez ból nadgarstków, bo mało z nim rozmawialam i pewnie dzis nic nowego sie nie nauczyl... nie wiem czy to tylko takie moje głupie rozkminy? Czy tez tak miewacie? Kurde sa dni ze nie mam sily czy chęci caly dzien sie szczerzyc i gadac z Malym a sa takie ze jest super



Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

tez mam różne rozkminy czasem
Np jak w końcu uda mi się go odłożyć i bawi się sam to mi się wydaje ze jestem złą matką bo się nim nie zajmuję mimo że wiem ze dziecko powinno się też samo sobą zajmować, no matka wariatka, serio

Napisane przez MietaZCytryna

Mojakaren, mam identycznie co wieczór "rachunek sumienia" jakoś bezwiednie robię. U mnie niestety ostatnio ciągle na minus, bo mam wrażenie że w tym tygodniu moje dziecko więcej płacze niż się uśmiecha

U nas dziś kiepsko, u pediatry wylądowałyśmy. Młoda się obudziła z płaczem i płakała mi non stop 2h, takim płaczem z bólu i to naprawdę nie było nawet chwili przerwy, aż się sina zrobiła i zachrypła biedna. Widać było że ją coś boli, a nie widzialam nawet czy paracetamol mogę dać czy co. W końcu wyczerpana padła mi na rękach, zadzwoniłam po tż żeby wcześniej z pracy wrócił i pojechaliśmy do lekarza. Obejrzała ją z każdej strony. Podobno to kolka... u lekarza Mała już w pełni sił była i sprzedawała uśmiechy.
Mamy dawać bobotic, dicloflor i przeciwbólowo nurofen doraźnie, ale ja
Enie jestem pewna czy to brzuszek bo po drzemce kupę zrobiła normalnie, nawet nie zauważyła. Może tak być ze najpierw atak kolki a za 30 minut kupa bez bólu?
Masakra, straszne to było nie móc jej pomóc nawet jak czasami wrzeszczy że zmęczenia to da się ją jakoś zająć czy zaintetesować czymś innym chwilę czy wysoko na ramieniu ponosić, to zawsze pomaga. A dziś nic, usta w podkówkę, oczy zaciśnięte i fontanna łez.

Młodzież śpi od 21, nie wiedziałam co robić z wolnym wieczorem oczywiście zmarnowała ten czas siedząc na necie, zamiast zrobić coś pożytecznego np rozliczyć PITa (tak, jeszcze tego nie zrobiłam )

Zapomniałam napisać ze wczoraj wreszcie zamówiłam zaproszenia na chrzciny (rychło wczas ) Pamiętam że ktoś chciał linka jak wybiorę, więc wrzucam: http://allegro.pl/show_item.php?item=5772235660
Wzór nr 7

[ruda3d]

Aaaaaaa dopiero zasnęła! Z pomocą suszarki! Wykapana ok 20:00, nakarmiona, usypialismy od 22:00... Spać nie będzie, przysysa się do ramienia męża, to może głodna, to na cycku płacz... no to może butla, zjadła 50 ml z butli i już nie chce... to może jednak spać? Włączyliśmy suszarkę i oczy same się zaczęły zamykać. I mi też...

[Casaa]

Kruszynko super, ze do nas zagladasz ja mysle, ze bedzie u Ciebie parka z cukrzyca tez sie zmagalam.... Uwazaj na chleby, pare dni Ci zajmie zanim trafisz odpowiedni i tak jak dziewczyny pisaly, nie bierz od razu insuliny tylko z dieta sprobuj

Tez robie sobie taki rachunek sumienia ale doszukuje sie pozytywow

Teraz jestem w stanie cos napisac.... Wyniki przyszly bardzo zle 😒 internistka stwierdzila, ze wszystkie antybiotyki przenikaja do pokarmu i mam malego na mm przeniesc... (poje... ja) wiec zadzwonilam do kolezanki, ta z kolei tel do naszej pediatry i wypisaly anty z gr penicylin, ktore sa bezpieczne. Dostalam goraczki, dreszczy i ledwo w ogole lazilam 😒 maz wykapal malego (musial sie szybko nauczyc), cyc i wygonil mnie spac. Z zapasow zaczal rozmrazac zeby dac malemu z butli moj pokarm, a zebym ja pospala troche. Franek jak o 21 zjadl tak obudzil sie 2:50 wiec super i nakarmilam go (z 2 cyckow) bo juz sie lepiej czuje 😊

Kucze po cc bol byl znikomy w porownaniu do tego...

Wyslane z Lumia920.

[mojakaren]

Ewusia sliczne zaproszenie

Casaa bardzo Ci wspolczuje oby tylko antybiotyk szybko i skutecznie zadzialal! Dobrze ze mąż wspiera

Ja mam dalej koszmarny ból nadgarstków teraz na karmienie trzy razy probowalam Malego wyciagac i lzy w oczach.. szwagier ma mi jeszcze raz ogarniać te rece no ja nie wiem jest coraz gorzej

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[kinga1701]

Casaa współczuję, kurcze co to za leki ze aż taki efekt dają. Dobrze, że mąż Cię wspiera i stanął na wysokości zadania.

Karen, a prześwietlenie nadgarstka, może jakiś zapalenie tam jest? Z jedną ręką ciężko. Praktycznie nic zrobić się nie da.

Szymek strasznie nerwowy się obudził, jadł niespokojnie, łapczywie, ciągnął, szczypal. (Nie wiem jak długo to jeszcze wytrzymam) Jadł jakieś 35 min z obu, jak skończył to płacz i rączki do buzi. Nie dał się uspokoić przez kolejne 30 min. W końcu zasnął ze mną na łóżku. Teraz mąż go przeniósł do kołyski i juz coś rączkami macha. Coś mi się wydaje, że zęby się zbliżają wielkimi krokami. To będzie wyzwanie

[MallaMi]

Casaa wspolczuje bolu, oby calkiem przeszlo
U nas maly jadl po kapieli o 19.30 ale zasnal dopiero cos kolo 21.30. Myslalam ze wstanie kolo 1 ale obudzil nas dopiero budzik meza i wyszlo ze nastepne karmienie byli o 5.30 az w szoku byłam ze tyle wytrzymal. Ale ja nie za bardzo sie wyspalam

[hariett]

Casaa dobrze, źe pomogło! Ale namęczyłaś się biedaku

Hubi zasnął jak zwykle ok. 23, a na jeszenie wstał po 6
Teraz dosypia. Ja poszłam spać po 1 i3.30 pobudka na odciąganie i nawet jestem wyspana

[czarnulax]

Casa biedna

Karen

[malwi89]

Casa dobrze, ze troszke sie poprawilo
Karen a takie sciagacze na nadgarstki? Moze to by pomoglo?
Nie mam czasu na przemyslenia. Moje dziecko tak mi absorbuje czas, ze czasami nie mam jak do wc trafic, a wieczorami czesto padam szybciej od niego. Ostatnio z tz smiejemy sie, ze kiedys zycie zaczynalismy o 20, a teraz to o 20 w lozku jestesmy gotowi do spania
Kruszynka, ale fajnie,ze sie odzywasz. Jak samopoczucie?

A mnie wczoraj matka podniosla cisnienie. Wku.rwia mnie jej zachowanie, kazda moja decyzje neguje, cokolwiek bym nie zrobila jest zle. Teraz jej nie pasuje, zebysmy zrobili slub i chrzciny. Ma jakies chore ambicje, bo jej brat wystawia dziecku wesele jak z bajki, ona tez chce. Tylko, ze mnie nie stac na takie wesele. Nie chce kasy od rodzicow, w szczegolnosci, ze matka tz (ojciec zmarl 2 lata temu, zyje z renty po nim) nie mialaby skad wziac i mu dac. Aaa bo musze jeszcze napomniec, ze wymyslila, ze ona np da 5 tys i mama tz tez ma dac 5. I sie z nia poklocila. Chciala mi dopiec i stwierdzila, ze golodupce jestesmy i bierzemy sie za dorosle zycie. Nooo kur.wa jestem nieodpowiedzialna, bo nie chce nikogo narazac na problemy finansowe, bo chce sama, nie brac od nikogo pieniedzy, nie byc zdana na jego laske. Wydaje mi sie, ze powinna byc dumna ze mnie, ze podjelismy decyzje o skromnym przyjeciu, a nie hucznym weselu z kredytem na plecach, tylko po to, zeby reszta rodziny mogla sie za darmo nachlac i nazrec.

[kasia01987]

Napisane przez malwi89

Casa dobrze, ze troszke sie poprawilo
Karen a takie sciagacze na nadgarstki? Moze to by pomoglo?
Nie mam czasu na przemyslenia. Moje dziecko tak mi absorbuje czas, ze czasami nie mam jak do wc trafic, a wieczorami czesto padam szybciej od niego. Ostatnio z tz smiejemy sie, ze kiedys zycie zaczynalismy o 20, a teraz to o 20 w lozku jestesmy gotowi do spania
Kruszynka, ale fajnie,ze sie odzywasz. Jak samopoczucie?

A mnie wczoraj matka podniosla cisnienie. Wku.rwia mnie jej zachowanie, kazda moja decyzje neguje, cokolwiek bym nie zrobila jest zle. Teraz jej nie pasuje, zebysmy zrobili slub i chrzciny. Ma jakies chore ambicje, bo jej brat wystawia dziecku wesele jak z bajki, ona tez chce. Tylko, ze mnie nie stac na takie wesele. Nie chce kasy od rodzicow, w szczegolnosci, ze matka tz (ojciec zmarl 2 lata temu, zyje z renty po nim) nie mialaby skad wziac i mu dac. Aaa bo musze jeszcze napomniec, ze wymyslila, ze ona np da 5 tys i mama tz tez ma dac 5. I sie z nia poklocila. Chciala mi dopiec i stwierdzila, ze golodupce jestesmy i bierzemy sie za dorosle zycie. Nooo kur.wa jestem nieodpowiedzialna, bo nie chce nikogo narazac na problemy finansowe, bo chce sama, nie brac od nikogo pieniedzy, nie byc zdana na jego laske. Wydaje mi sie, ze powinna byc dumna ze mnie, ze podjelismy decyzje o skromnym przyjeciu, a nie hucznym weselu z kredytem na plecach, tylko po to, zeby reszta rodziny mogla sie za darmo nachlac i nazrec.

Malwi masz zdrowe podejście do sprawy. Ja Wam kibicuje i podziwiam ze sami do wszystkiego dazycie i sobie świetnie radzicie. Niestety taka mentalność polaków zastaw się a postaw się żeby widzieli, a to nie jest ważne bo tak jak mówisz nazRa się nachleja a Wam zostanie kredyt.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

Casaa zdrówka

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[ruda3d]

Hariett, tobie też tak późno chodzi spać?

Kinga, moja wczoraj podobnie, godzinę na cyckach i płacze, i ręce do buzi, próbuję znowu z cycem i w bek... nie wiem czy to dziąsła czy głód a moje cycki nie wyrabiają... skończyło się tym że 50ml mm wytrąbiła jeszcze... może rzeczywiście mam za mało pokarmu teraz kiedy więcej potrzebuje?

A zasnela w końcu o 00:30, bo nam się obudziła i trzeba ją było znowu suszyć...

Casaa, współczuję bardzo, oby szybko przeszło!

Kasia, z weselami ludzie mają też takie podejście "żeby się zwróciło"... też dobre.

[malwi89]

Ruda, ale to jest tak glupie podejscie. Wesele nigdy sie nie zwraca. Ja nie znam takiego przypadku. Kiedys to liczylam i chyba wyszlo, zeby sie zwrocilo, to kazda osoba musialaby dac ok 350 zl. Nie kazdego stac na taki wydatek finansowy. Poza tym nie kazdy jest zwolennikiem dawania kasy.

[Kruszynkaa86]

Dzięki Dziewczyny za miłe słowa i ciepłe przyjęcie ! Bardzo chętnie Was czytam, jakoś w inne wątki nie potrafię się tak wczuć

Dziękują Wam za wsparcie i pamięć - to na prawdę bardzo miłe z Waszej strony

Z insuliną też chce się wstrzymać, zwłaszcza, że przekroczenia mam jedynie rano, po śniadaniach. Od obiadu jest już okey. No i zauważyłam, że właśnie chleb mi bardzo cukier podnosi i aktualnie szukam jakiegoś dobrego, po którym te cukry mi nie będą skakać.

Samopoczucie dobre przeprowadziliśmy się po prawie 3-miesięcznym remoncie do drewnianego domku na wsi po mojej Babci jeszcze zostało kilka spraw wykończeniowych i trochę sprzątania, ale powoli do przodu. Uczymy się ogarniać wszystko - mój Mąż całe życie spędził w mieście, w bloku, a teraz musi ogarnąć palenie w piecu, ogród itd. ale dajemy radę

A co do płci to jeden z lekarzy twierdzi, że Dzieciaki są jednojajowe więc będą tej samej płci i identyczne zobaczymy, czy się potwierdzi

O karmieniu jeszcze nic napisać nie mogę, ale Malwi gratuluję ustalenia daty ślubu i powodzenia w przygotowaniach- jestem pewna, że sobie poradzisz i wszystko dopniesz na ostatni guzik a Mamą no cóż - nie przejmuj się ! Ja Cię w 100% popieram - nie rozumiem jak młodzi biorą na wesele kredyty tylko po to, żeby wyprawić nie wiadomo jakie przyjęcie. Twoje podejście jest bardzo zdrowe, dorosłe i odpowiedzialne. Lepiej skromniejsza uroczystość w mniejszym gronie niż kredyty, które potem się spłaca latami... Oczekiwanie od innych albo wręcz nakazywanie komuś (tak jak Twoja Mama chce narzucić Mamie Twojego TŻ), że zasponsorują część imprezy jest hmmm nieładne To Twoje wesele, Twoje życie i zróbcie tak jak Wy chcecie. A mówienie, że ktoś jest gołodupcem itp. - macie dom, w którym mieszkacie, który wymaga nakładów finansowych (bo na wsi jest całkiem inaczej niż w mieście - ciągle coś do zrobienie / inwestowania), utrzymujecie siebie i Dziecko za swoją kasę, bez kredytów itd. To mało ??

Casa i Karen - współczuję bólów i mam nadzieję, że szybko Wam przejdzie

[ruda3d]

Napisane przez malwi89

Ruda, ale to jest tak glupie podejscie. Wesele nigdy sie nie zwraca. Ja nie znam takiego przypadku. Kiedys to liczylam i chyba wyszlo, zeby sie zwrocilo, to kazda osoba musialaby dac ok 350 zl. Nie kazdego stac na taki wydatek finansowy. Poza tym nie kazdy jest zwolennikiem dawania kasy.

Malwi, ja w ogóle jestem zdania że jak ktoś robi wesele to chyba po to żeby razem z gośćmi się cieszyć w tak ważnym dla siebie dniu, żeby świętować, mając przy sobie rodzinę, przyjaciół. A nie kalkulowanie "żeby się zwróciło".

[magda1706]

Kruszynka super ze macie własny domek! Jak mi się marzy taki swój, malutki kąt

[ahnessy]

Napisane przez mojakaren

Ja mam dalej koszmarny ból nadgarstków teraz na karmienie trzy razy probowalam Malego wyciagac i lzy w oczach.. szwagier ma mi jeszcze raz ogarniać te rece no ja nie wiem jest coraz gorzej

oby w końcu ci pomogł bo przy dziecku z niesprawna ręką nie wyrobisz
a te wszytskie maści typu voltaren? nie wiem nawet czy można je stosować przy kp
Malwi rozumiem cie doskonale, pisałam ostatnio moja matka tez miała takie ambicje i chciała brac kredyt - a u niej ze spłacaniem czegokoliwiek jest ciężo wiec wiadomo było że spadłoby to na nas a my kredyt na dom już mamy.
Nie przejmuj się przejdzie jej a w stosunku do mamy TZ rzeczywsicie nie ładnie się zachowała
Kruszynka a ja się czujesz? jak znosisz ciążę? ciesz sie ze wszytsko u was w porządku

Napisane przez czarnulax

Karen ja nie mam czasu na takie rozkminy, wieczorem zasypiam padnieta na kanapie, wczoraj TZ usmażył kurczaka i mnie budził na jedzenie o 23.30 "wstawaj bo za chwile piątek i nie bedziesz mogła zjeść" to był mój obiad
ale nie raz rozdzielam moją uwagę miedzy dziecko a inne rzeczy, teraz np prasowałam a Karinka leżała w łóżeczku i sie do niej nie odzywałam bo byłam na nią wkurzona że na rekach śpi a odłożona nie no i zasneła z nudów - wyrodna matka i trudno
Mięta mógł być to brzuszek

ja miałam MAM 0-2 i widać było że musi bardzo mocno ustami go trzymać
Casa współczuję bólu, oby leki ci pomogły


A moja teściowa dalej w akcji! Teraz przeglądały książeczkę zdrowia z danymi sprzed 10 (!) lat syna siostry męża by porównać wagę. I nie pocieszona, bo on już wtedy 8kg ważył, więc Pola nam NA PEWNO wyje, bo jest głodna.

Czarnula ja ci współczuję tej tesciowej ale nie moge sie powstrzymac od smiechu, przyznaje ze czekam na kolejne rewelacje
a nie mozecie jej troszke nasciemniac albo z wagą małej albo np dla swietego spokoju powiedziec ze dokarmiasz mm, ja bym z taka upierdliwą baba nie wytrzymała, skąd ona bierze na to siły
wyciągnełam wczoraj TZta do Tesco na drugi koniec miasta i wydałam 200 zł na ciuszki dla Karinkino ale kupiłam 3 szt pajaców na 6-9 i 5 szt body dr na 6-9, 3 szt pajaców na 3-6, 2 szt pajaców na teraz bo do 3 msc ale oni mają wiekszą tą rozmiarówkę, skarpetki, sliniaki i sie uzbierało
jest teraz 30% zniżki na starą kolekcję

[magda1706]

Ja dzisiaj chyba wyciągne tz na zakupy.. Mam 4 bluzki w których chodzę na zmianę.. pasuje kupić coś szerokiego i ładnego a nie ciągle w tym samym...

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Casaa

Kruszynko super, ze do nas zagladasz ja mysle, ze bedzie u Ciebie parka z cukrzyca tez sie zmagalam.... Uwazaj na chleby, pare dni Ci zajmie zanim trafisz odpowiedni i tak jak dziewczyny pisaly, nie bierz od razu insuliny tylko z dieta sprobuj

Tez robie sobie taki rachunek sumienia ale doszukuje sie pozytywow

Teraz jestem w stanie cos napisac.... Wyniki przyszly bardzo zle 😒 internistka stwierdzila, ze wszystkie antybiotyki przenikaja do pokarmu i mam malego na mm przeniesc... (poje... ja) wiec zadzwonilam do kolezanki, ta z kolei tel do naszej pediatry i wypisaly anty z gr penicylin, ktore sa bezpieczne. Dostalam goraczki, dreszczy i ledwo w ogole lazilam 😒 maz wykapal malego (musial sie szybko nauczyc), cyc i wygonil mnie spac. Z zapasow zaczal rozmrazac zeby dac malemu z butli moj pokarm, a zebym ja pospala troche. Franek jak o 21 zjadl tak obudzil sie 2:50 wiec super i nakarmilam go (z 2 cyckow) bo juz sie lepiej czuje 😊

Kucze po cc bol byl znikomy w porownaniu do tego...

Wyslane z Lumia920.

Uff dobrze że już lepiej

Napisane przez mojakaren

Ewusia sliczne zaproszenie

Casaa bardzo Ci wspolczuje oby tylko antybiotyk szybko i skutecznie zadzialal! Dobrze ze mąż wspiera

Ja mam dalej koszmarny ból nadgarstków teraz na karmienie trzy razy probowalam Malego wyciagac i lzy w oczach.. szwagier ma mi jeszcze raz ogarniać te rece no ja nie wiem jest coraz gorzej

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

Dzięki

Wspolczuje tych nadgarstkow

Napisane przez malwi89

Casa dobrze, ze troszke sie poprawilo
Karen a takie sciagacze na nadgarstki? Moze to by pomoglo?
Nie mam czasu na przemyslenia. Moje dziecko tak mi absorbuje czas, ze czasami nie mam jak do wc trafic, a wieczorami czesto padam szybciej od niego. Ostatnio z tz smiejemy sie, ze kiedys zycie zaczynalismy o 20, a teraz to o 20 w lozku jestesmy gotowi do spania
Kruszynka, ale fajnie,ze sie odzywasz. Jak samopoczucie?

A mnie wczoraj matka podniosla cisnienie. Wku.rwia mnie jej zachowanie, kazda moja decyzje neguje, cokolwiek bym nie zrobila jest zle. Teraz jej nie pasuje, zebysmy zrobili slub i chrzciny. Ma jakies chore ambicje, bo jej brat wystawia dziecku wesele jak z bajki, ona tez chce. Tylko, ze mnie nie stac na takie wesele. Nie chce kasy od rodzicow, w szczegolnosci, ze matka tz (ojciec zmarl 2 lata temu, zyje z renty po nim) nie mialaby skad wziac i mu dac. Aaa bo musze jeszcze napomniec, ze wymyslila, ze ona np da 5 tys i mama tz tez ma dac 5. I sie z nia poklocila. Chciala mi dopiec i stwierdzila, ze golodupce jestesmy i bierzemy sie za dorosle zycie. Nooo kur.wa jestem nieodpowiedzialna, bo nie chce nikogo narazac na problemy finansowe, bo chce sama, nie brac od nikogo pieniedzy, nie byc zdana na jego laske. Wydaje mi sie, ze powinna byc dumna ze mnie, ze podjelismy decyzje o skromnym przyjeciu, a nie hucznym weselu z kredytem na plecach, tylko po to, zeby reszta rodziny mogla sie za darmo nachlac i nazrec.

Masz bardzo dobre podejście, to jest Wasz ślub i ma być po Waszemu

Napisane przez Kruszynkaa86

Dzięki Dziewczyny za miłe słowa i ciepłe przyjęcie ! Bardzo chętnie Was czytam, jakoś w inne wątki nie potrafię się tak wczuć

Dziękują Wam za wsparcie i pamięć - to na prawdę bardzo miłe z Waszej strony

Z insuliną też chce się wstrzymać, zwłaszcza, że przekroczenia mam jedynie rano, po śniadaniach. Od obiadu jest już okey. No i zauważyłam, że właśnie chleb mi bardzo cukier podnosi i aktualnie szukam jakiegoś dobrego, po którym te cukry mi nie będą skakać.

Samopoczucie dobre przeprowadziliśmy się po prawie 3-miesięcznym remoncie do drewnianego domku na wsi po mojej Babci jeszcze zostało kilka spraw wykończeniowych i trochę sprzątania, ale powoli do przodu. Uczymy się ogarniać wszystko - mój Mąż całe życie spędził w mieście, w bloku, a teraz musi ogarnąć palenie w piecu, ogród itd. ale dajemy radę

A co do płci to jeden z lekarzy twierdzi, że Dzieciaki są jednojajowe więc będą tej samej płci i identyczne zobaczymy, czy się potwierdzi

O karmieniu jeszcze nic napisać nie mogę, ale Malwi gratuluję ustalenia daty ślubu i powodzenia w przygotowaniach- jestem pewna, że sobie poradzisz i wszystko dopniesz na ostatni guzik a Mamą no cóż - nie przejmuj się ! Ja Cię w 100% popieram - nie rozumiem jak młodzi biorą na wesele kredyty tylko po to, żeby wyprawić nie wiadomo jakie przyjęcie. Twoje podejście jest bardzo zdrowe, dorosłe i odpowiedzialne. Lepiej skromniejsza uroczystość w mniejszym gronie niż kredyty, które potem się spłaca latami... Oczekiwanie od innych albo wręcz nakazywanie komuś (tak jak Twoja Mama chce narzucić Mamie Twojego TŻ), że zasponsorują część imprezy jest hmmm nieładne To Twoje wesele, Twoje życie i zróbcie tak jak Wy chcecie. A mówienie, że ktoś jest gołodupcem itp. - macie dom, w którym mieszkacie, który wymaga nakładów finansowych (bo na wsi jest całkiem inaczej niż w mieście - ciągle coś do zrobienie / inwestowania), utrzymujecie siebie i Dziecko za swoją kasę, bez kredytów itd. To mało ??

Casa i Karen - współczuję bólów i mam nadzieję, że szybko Wam przejdzie

Gratuluję domku
Co do śniadań to standard że są przekroczenia, ja miałam ciągle rano jest najgorzej
Ja w końcu jadłam 0,5 kromki chleba z sałatą i plasterkiem wędliny albo jajecznice, po tym było ok
A chleb mogłam tylko 100% zytni bez żadnych dodatkow, taki pakowany w marketach kupowałam

Konradek spał od 21 do 6 później zjadł (jadł przez godzinę, no ale standard ) i jeszcze do 9 spalismy. Dał się też odłożyć na mate więc udało mi się umyć, zjeść, ogarnąć kuchnię, wstawić pranie no więc początek dnia udany
Zobaczymy jak na spacerze będzie

[hariett]

Napisane przez ruda3d

Hariett, tobie też tak późno chodzi spać?

Tak :/ Od kilku dni zasypia wcześniej, ok. 19-20, ale wtedy to sobie śpi na macie przykryty, ok. 22 zjada, kąpiemy go i idzie spać tak "na poważnie".

Napisane przez malwi89

Ruda, ale to jest tak glupie podejscie. Wesele nigdy sie nie zwraca. Ja nie znam takiego przypadku. Kiedys to liczylam i chyba wyszlo, zeby sie zwrocilo, to kazda osoba musialaby dac ok 350 zl. Nie kazdego stac na taki wydatek finansowy. Poza tym nie kazdy jest zwolennikiem dawania kasy.

Nam się zwróciło Z tym że u nas gośćmi była najbliższa rodzina, było ich niewielu a my organizowaliśmy to dosyć hmmm... oszczędnie Ale liczenie że się zwróci jest głupie i baaardzo łatwo się na tym przejechać, dlatego my organizowaliśmy na tyle na ile nas było realnie stać.

Kruszynko domek na wsi To mnóstwo roboty, ale i świetne otoczenie. Gratuluję Wam i oczywiście zdrowia dla Ciebie i maluszków

[czarnulax]

Ahnessy haha fajnie że komuś chociaż to rozrywki dostarcza Ja bym tak dawno zrobiła, nie wiem po co mąż jej dalej cokolwiek mówi.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Ewusia to ładnie pospal

[malwi89]

Kruszynka fajnie z tym domkiem wyszlo. Maluszki beda praktycznie co chwile na dworze, swieze powietrze. Zawsze mozesz wypuscic mlodziez na dwor bez obaw, swietna sprawa.

Dzieki dziewczyny za slowa otuchy. Ciesze sie, ze nie tylko ja mam takie podejscie do sprawy.
Co do liczenia, to moj kuzyn, wlasnie zaprasza wszystkich jak leci, bo coz wynajeli sale w jakims palacyku i licza na to, ze sie zwroci aaa i wszystko musi byc z najwyzszej polki.

[Dotka90]

Napisane przez czarnulax

Zaraz wychodzimy i modlę się by się nie ob.rala tam albo tuż przed wyjściem Wczoraj mi taki numer wywinela. Zaraz przed wyjściem. Biegalam jak oparzona by na czas ogarnąć. .

Wlasnie nie wiem co gorsze - kupa gdzieś, czy tuż przed wyjściem, obie wersje zaliczylismy, a ze u nas kupa raz-dwa razy w tygodniu to sobie to wyobraź..

Napisane przez viki1988

Hej dziewczyny
Dziś sobie mogę smutna piątke przybić z Dotką bo dostałam okres ale u mnie na szczęście póki co praktycznie bezbolesny

U mnie był zupełnie bezbolesny, bylam w szoku. Ale obfity bardzo, taki mialam za nastolatki. Ale 4 dni i po sprawie - bo balam sie, ze sie bedzie ciagnal dluuugo.

Napisane przez Magdusiaaa

A powiedzcie jak często obcinacie dzieciom paznokcie u stop? Wyobrazcie sobie że ja od urodzenia nie obcinalam bo one w ogóle nie rosną. U Was też tak?

Ja tylko raz obcinałam.

Napisane przez kamilka

DOTKA
bo ty się będziesz orientować bardziej...
Chusta kółkowa... Rozmiar kółek ma jakieś większe znaczenie? I rodzaj ramienia? czy z zakładkami ? czy jak? zwrócić na coś uwagę?
Bo w kółkowych jestem zielona...

Ramie proste jest wygodniejsze. Ja mam zakładkowe,ale oddam do przerobienia na proste, bo mnie denerwuje. I kółka większe są o tyle wygodniejsze, że łatwiej chustęna nich rozłożyć.

Napisane przez kinga1701

Dotka Tobie w końcu doszedł ten zestaw? Pisałaś, że nie było Twojego wzoru

Dzisiaj do odbioru w paczkomacie. Zamówiłam inny wzór - potworki szare z turkusem (a chcialam potworki pomarańczowe z szarym).

Napisane przez Kruszynkaa86

Cześć Dziewczyny czytam Was prawie na bieżąco, jakoś nie mogę przestać hehe tak się do Was przyzwyczaiłam, że ciekawa jestem jak sobie radzicie no i zbieram cenne doświadczenie

Dziś byłam na wizycie i moje Maleństwa ładnie rosną, lekarz mówi, że wszystko jest dobrze także cieszę się podwójnie w poniedziałek usg genetyczne z gorszych wieści to mam cukrzycę ciążową kojarzę, że Kinga i Ewusia też ją miały (nie wiem, czy jeszcze któraś ). Dostałam insulinę, ale dzisiaj i jutro chce spróbować na samej diecie, a jak nie unormuję cukrów no to będę musiała tą insulinę kłuć ale może mi się uda, chociaż nie powiem, że jest łatwo

Życzę Wam i Waszym Dzieciaczkom dużo zdrowia i uśmiechu będę Was czytała nadal - mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie

Pozdrawiam Was serdecznie !

Heej, super ze tak dobrze u Was A tak wczesnie Ci kazali zrobic krzywa cukrową?

Napisane przez mojakaren

Dziewczyny pytanie / rozkmina egzystencjalno - macierzyńska:
Praktycznie codziennie wieczorem jak Maly juz spi mysle sobie czy to byl dobry dzień. Czasem stwierdzam ze bylo kiepsko bo Maly duzo spal, bo nie mialam weny do zabawy albo on nie chcial, bo doil cyca a ja nie zwracalam na niego uwagi bo patrzylam w telefon/ czytalam/ ogladalam, bo puscily mi nerwy, bo zle go podnosilam i nosilam przez ból nadgarstków, bo mało z nim rozmawialam i pewnie dzis nic nowego sie nie nauczyl... nie wiem czy to tylko takie moje głupie rozkminy? Czy tez tak miewacie? Kurde sa dni ze nie mam sily czy chęci caly dzien sie szczerzyc i gadac z Malym a sa takie ze jest super

Jak ma dni marudy ze mi wyje caly czas, tonaprawde sie modle zeby na chwilę zamilkł,bo zwariuję.. I tez mi nieraz wtedy nerwy puszczaja. A jak jest normalny to nawet jak troche wyje, to umiem lepiej podejsc do niego.

Aktualnie lezy juz 40 minut sam na macie, a wyrodna matka zjadla sniadanie, wypila kawe i siedzi na kompie. Ale tak sie super bawi, ze szkoda go zabierać



Uch, ja wczoraj mialam kiepski dzien - umowilam sie z mama i mialysmy duzo rzeczy pozalatwiac. No to podjechalam po nia, podjechalysmy do carrefoura do piekarni i padlo mi auto. No normalnie ekstra. Wiec TZ podjechal, podwiozl nas do mamy i siedzialam u niej caly dzien, poszlysmy tylko na poczte i do apteki.
Wieczorem przyejchal tz, zamowilismy jedzenie, potem pojechalismy odpalic auto i do domu, po drodze jeszcze zakupy, wrocilismy o 21 i padlam na twarz normalnie.


Aa i zrobilam zamowienie w smyku, 210zl nie moje
Ale zamówilam troche ubrań - rampersy 3, body x krótkim x 3 - na 74.
Spodnie x 2 na 68, bluzo-kurtkę na 68, 5 par skarpetek.

Poza tym szczoteczkę do mycia zębów/dziąseł, bo go swędzą bardzo, gryzaki, oball

[mojakaren]

Kinga właśnie szwagier stwierdził nawet bez przeswietlenia ze to zapalenie i mam zinne oklady robić. Najgorsze ze to w obydwu rekach...

Malwi podpytam go jeszcze i te sciagacze może by cos daly...

Dziwne podejście mamy i wlasnie dziwne ze Wasza dojrzala i madra decyzję komentuje w taki dziecinny sposob. zresztą pominawszy wszystko ale nawet jakby sama dala Wam te 5tysi i teoretycznie tesciowa tyle samo to helol ale za 10 tysiecy też jakiegos królewskiego wesela nie zrobicie :/

Nam akurat sie wesele zwróciło ale w duzej mierze dzieki rodzicom.

Ahnessy maści odpadaja bo one rozgrzewają a to stan zapalny wiec trzeba chlodzic

Super zakupy zrobilas! Bardzo bardzo lubie ciuszki z f&f

Dotka to kiepski dzien auto juz na chodzie?

Dzisiaj moja beznadziejnosc przeszła sama siebie. po raz pierwszy od porody pojechałam sama do tesco po zakupy, TZ dal Malemu mleka z butli ae on nie chcial i plul i TZ dzwoni ze to mleko zepsute. W szoku jestem bo stoi od środy czyli dwie doby a ponoc może nawet i cztery w lodowce??? Prawie sie pobeczalam z zalu ze Maly polknal tego kilka lykow i boje sie jak nie wiem żeby mu nie zaszkodzilo probowalam sama to w smaku dosc takie normalne ale zapach średni. Masakra....

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[Dotka90]

Karen nie - dzisiaj uziemiona jestem bo to akumulator padl. Tzn odpale auto ale nie wiem czy jak gdzies pojade to czy tam odpale..

Co do mleka to zdarza sie ze skisnie. A moze o butle chodzi? Mi Witek juz z butli nie zje..

[magda1706]

Napisane przez malwi89

Kruszynka fajnie z tym domkiem wyszlo. Maluszki beda praktycznie co chwile na dworze, swieze powietrze. Zawsze mozesz wypuscic mlodziez na dwor bez obaw, swietna sprawa.

Maluchy pewnie skończą tak, że cały dzień będą na dworze już zazdroszczę Kruszynce tej możliwości

[ruda3d]

Karen a jadł wcześniej z butli właśnie?

[kasia01987]

Napisane przez magda1706

Maluchy pewnie skończą tak, że cały dzień będą na dworze już zazdroszczę Kruszynce tej możliwości

Temu się ciesze ze mieszkam na wiosce

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[malwi89]

Napisane przez magda1706

Maluchy pewnie skończą tak, że cały dzień będą na dworze już zazdroszczę Kruszynce tej możliwości

Gdyby nie fakt, ze moje dziecko ma plan mnie wykonczyc, to wlasnie tak bym zrobila. Nie wiem o co mu sie kamansi. Widze, ze jest zmeczony, oczy mu sie kleja, ale zasnac nie chce. Probowalam go ubrac i do wozka na dwor, a gdzie tam, wycie, ze cala ulica go slyszala. No to mowie chusta tieaaaa, dwie minuty, odgina sie, wierci, prostuje, wszystko robi, zeby go rozplatac. Na cycu caly czas wisi, nie daje sie odlozyc. Meksyk. A tz ma dzisiaj ogrodkowe sprawy do zrobienia, a ja z Mlodym w domu uziemiona na kanapie. Obiad w lesie. Wrrr, dzisiaj mi brak cierpliwosci :-(