Welon, smoczek, my - wariatki, przyszłe żony no i matki! PM 2017 cz. 17!

[VinVinara]

Napisane przez Dorotti666

Jezu czemu się trujesz?

Podejrzewam, ze panga nie jest bardziej trujaca od nie jednego łososia

[201801191006]

Napisane przez koolorowana

Ja zamierzam zaręczynowy nosić na środkowym a obrączke- wiadomka , że na serdecznym

ja tak noszę właśnie, ale środkowy lewej ręki.


do pracy polecam kuskus, robi się 3 minuty, a dodatki to już jak kto lubi. ja mam często po prostu tylko z pesto i parmezanem, albo w wersji na bogato z kurczakiem i warzywami.

[Laura Rose]

Napisane przez malgosiaw123

Matko ja tyle razy chodzę jak mam zdrowy pęcherz
Ja do pracy biorę kanapkę-bo nie jem sniadania w domu i jem ją rano jak przyjdę do pracy,a na drugie jakieś owoce,albo jogurt naturalny z owocem. Czasem zrobiłam sałatkę z mixu sałat.

A potem w domu obiad i kolacja, jeśli na obiad zupa? Moim zdaniem to wcale nie jest dużo, a tak piszesz, że tyyyyle jesz .

[malgosiaw123]

Napisane przez loloo

ja tak noszę właśnie, ale środkowy lewej ręki.


do pracy polecam kuskus, robi się 3 minuty, a dodatki to już jak kto lubi. ja mam często po prostu tylko z pesto i parmezanem, albo w wersji na bogato z kurczakiem i warzywami.

Kocham kuskus
Jakie warzywa dorzucasz?

[anlaya]

Napisane przez Key_b

Piona!
A nie wiesz czym to spowodowane?

Ale co ? Pęcherz?

Napisane przez loloo

ja tak noszę właśnie, ale środkowy lewej ręki.


do pracy polecam kuskus, robi się 3 minuty, a dodatki to już jak kto lubi. ja mam często po prostu tylko z pesto i parmezanem, albo w wersji na bogato z kurczakiem i warzywami.

Skorzystam

[malgosiaw123]

Napisane przez Laura Rose

A potem w domu obiad i kolacja, jeśli na obiad zupa? Moim zdaniem to wcale nie jest dużo, a tak piszesz, że tyyyyle jesz .

Ale to od niedawna dopiero. I to też mam tak,że ze dwa dni się tego trzymam,a trzeciego zjem coś mega kalorycznego na kolacje No i ja przesadzam w sobotę i niedzielę
W niedzielę jem standardowo:
-miska rosołu
-później jakieś żebereczko
-później obiad,czyli ziemniory z miesem i dodatkiem
-później jakies słodycze,chipsy i inne
-kolacja znowu obiad,bo z TŻ jem

[201801191006]

a biorę co mam w lodówce akurat - pieczarki, papryka, cukinia, fasolka szparagowa albo takie gotowe mieszanki warzyw.
w wersji na zimno kuskus jest super z tuńczykiem, kukurydzą i majonezem.

[marta271]

Napisane przez anlaya

Nigdy nie jadłam czarnego ryżu, podrzuć przepis

Mam i lodówkę i mikrofalę muszę jeść coś dietetycznego, bo mam straszny brzuch i uda :/ jak się wdrożę, to zacznę (kolejny raz) ćwiczenia. Teraz robię grillowane warzywa (papryka, cukinia, pomidor) z makaronem pełnoziarnistym, fetą i mixem sałat.

Mam takie samo samopoczucie...

Ja go uwielbiam, a takiego zwykłego nie lubię jedyny minus to bardzo długo się go gotuje, około 40 minut. Czarny ryż jest mocno sycacy, mało się zje i jestem najedzona! Najczęściej robie go z pieczarkami i troszkę czerwonej cebulki podsmazone na patelni, i odrobinkę śmietanki i przyprawy jakie lubisz ja daje koperek albo pietruszkę albo bazylie do tego biorę brokuły, albo mizerie, albo jakaś salatke.

Mogę Ci też napisać przepis na moja ulubiona salatke do pracy

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Dorotti666

Jezu czemu się trujesz?

Pangę lubię a hiper drogi i niby zdrowy łosoś przyprawia mnie o mdłości

Napisane przez VinVinara

Podejrzewam, ze panga nie jest bardziej trujaca od nie jednego łososia

[malgosiaw123]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;59196801]Pangę lubię a hiper drogi i niby zdrowy łosoś przyprawia mnie o mdłości

[/QUOTE]

Ja jadłam pangę,ale w pewnym momencie stwierdziłam,że to sama woda i praktycznie nie ma żadnego smaku. Przerzuciłam się na mintaja,który pewnie nie jest wykwintną rybą,no ale chociaż ją czuję

[201801191006]

jednak bym broniła tego łososia

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez malgosiaw123

Ja jadłam pangę,ale w pewnym momencie stwierdziłam,że to sama woda i praktycznie nie ma żadnego smaku. Przerzuciłam się na mintaja,który pewnie nie jest wykwintną rybą,no ale chociaż ją czuję

mintaja też jadam ale dzisiaj akurat panga bardziej rzuciła mi się w oczy

[oljaa]

Napisane przez anlaya

Mam i lodówkę i mikrofalę muszę jeść coś dietetycznego, bo mam straszny brzuch i uda :/ jak się wdrożę, to zacznę (kolejny raz) ćwiczenia. Teraz robię grillowane warzywa (papryka, cukinia, pomidor) z makaronem pełnoziarnistym, fetą i mixem sałat.

Mikrofala i lodówka w pracy, wypas <3 rozumiem, ja dietetycznie nie jadam

Napisane przez malgosiaw123

Ja do pracy biorę kanapkę-bo nie jem sniadania w domu i jem ją rano jak przyjdę do pracy,a na drugie jakieś owoce,albo jogurt naturalny z owocem. Czasem zrobiłam sałatkę z mixu sałat.

Bez śniadania do pracy? źle, oj źle

[201801191006]

ja bardzo lubię dorsza

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

ja jeszcze śledzika

[oljaa]

A ja nie jestem wybredna i uwielbiam śledziki w sosie śmietanowym

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez oljaa

śledziki w sosie śmietanowym

tak

[malgosiaw123]

Napisane przez oljaa

Bez śniadania do pracy? źle, oj źle

Jem od razu jak przyjade do pracy :p czyli ok. godzinę po przebudzeniu. Nigdy nie jadłam śniadań. Jak wstaje to mnie mdli i nie wmusilabym w siebie nic. A nie lubię wpychać w siebie na sile bo jedzenie ma bym przyjemnością dlatego jem w pracy.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez loloo

ja bardzo lubię dorsza

Kocham dorsza Dla mnie najlepsza ryba. Pstrąga tez lubię.

W ogole chyba wszystkie ryby lubię. Śledzie wprost kocham

Chociaż nie,szprotek nie przelkne

[Key_b]

Napisane przez anlaya

Ale co ? Pęcherz?

Skorzystam

Ogólne samopoczucie złe

[oljaa]

Napisane przez malgosiaw123

Jem od razu jak przyjade do pracy :p czyli ok. godzinę po przebudzeniu. Nigdy nie jadłam śniadań. Jak wstaje to mnie mdli i nie wmusilabym w siebie nic. A nie lubię wpychać w siebie na sile bo jedzenie ma bym przyjemnością dlatego jem w pracy.

Od wielu osób słyszałam, że nie je śniadań. Ja z kolei bez śniadania nie wyjdę (chyba, że po śniadanie ), jestem tak nauczona od małego, a jak czasami zdarzy mi się nie zjeść śniadania w domu to później czuje się źle cały dzień

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Jeszcze w temacie ryb to u mnie rządzi wędzona makrela Ale się jej najem jak już będę mogła

[Laura Rose]

Napisane przez oljaa

Od wielu osób słyszałam, że nie je śniadań. Ja z kolei bez śniadania nie wyjdę (chyba, że po śniadanie ), jestem tak nauczona od małego, a jak czasami zdarzy mi się nie zjeść śniadania w domu to później czuje się źle cały dzień

Ja teraz też tak mam, ale dopiero od jakichś 2 lat . Jak chodziłam do szkoły, to za nic bym nie dała rady zjeść przed wyjściem. Po prostu za wcześnie dla mnie. Szamałam w szkole.

[oljaa]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;59198476]Jeszcze w temacie ryb to u mnie rządzi wędzona makrela Ale się jej najem jak już będę mogła [/QUOTE]

I filet z makreli w sosie pomidorowym

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez oljaa

I filet z makreli w sosie pomidorowym

[oljaa]

Napisane przez Laura Rose

Ja teraz też tak mam, ale dopiero od jakichś 2 lat . Jak chodziłam do szkoły, to za nic bym nie dała rady zjeść przed wyjściem. Po prostu za wcześnie dla mnie. Szamałam w szkole.

Mnie mama zmuszała do jedzenia śniadań, wyjście bez czegokolwiek nawet w najmniejszej postaci nie wchodziło w rachubę a później po prostu się przyzwyczaiłam

[malgosiaw123]

Ja przez caly okres szkoły (dopiero na studiach mi przeszlo) miałam rewolucje zoladkowe codziennie rano. Dlatego jedzenie czegokolwiek nie wchodzilo w grę. Wiec wpychanie przez mamę śniadania skutkowałoby nie chodzeniem w ogole do szkoły,a przynajmniej na pierwsze lekcje

[Laura Rose]

Napisane przez oljaa

Mnie mama zmuszała do jedzenia śniadań, wyjście bez czegokolwiek nawet w najmniejszej postaci nie wchodziło w rachubę a później po prostu się przyzwyczaiłam

Ja sama wychodziłam do szkoły na szczęście .

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez malgosiaw123

Ja przez caly okres szkoły (dopiero na studiach mi przeszlo) miałam rewolucje zoladkowe codziennie rano. Dlatego jedzenie czegokolwiek nie wchodzilo w grę. Wiec wpychanie przez mamę śniadania skutkowałoby nie chodzeniem w ogole do szkoły,a przynajmniej na pierwsze lekcje

Spoko opcja .
Ale ogólnie przerąbane.

[malgosiaw123]

Pamiętam jak przed matura z polaka wmusilam w siebie paczka na śniadanie bo jakiejś kanapki z masłem czy wędlina bym nie przelknela bo bym sie zrzygala.

I po tym pączku caly dzień mi bylo niedobrze i mnie ciągle cofalo. Tylko dlatego ze zjadłam to śniadanie za wcześnie

[oljaa]

Napisane przez Laura Rose

Ja sama wychodziłam do szkoły na szczęście .

Moja mamcia dopóki mój brat nie poszedł do średniej szkoły nie pracowała i chcąc nie chcąc nie dało rady wyminąć ją rano i uciec przed śniadaniem

[Key_b]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;59198476]Jeszcze w temacie ryb to u mnie rządzi wędzona makrela Ale się jej najem jak już będę mogła [/QUOTE]
Uwielbiam