Majówki 2016 sezon V epizod unboxing

[czekooladki]

Napisane przez _itakinie_

Przebrnęłam

Ann - trzymaj się tam i po północy daj czadu!
Rose - super, że w domku!

A ja jestem po wizycie. Doktorek pogrzebał mi w Graży, pobrał wymaz na paciora, zlecił stertę ostatnich badań i ze zdziwieniem stwierdził, że SZYJKA MI SIĘ SKRÓCIŁA... i nie jest juz jak u żyrafy, tylko małego żyrafiątka. Ma całe 2,33cm (TO CHYBA NIE JEST MAŁO?? w 36tc...). Ponadto powiedział, że koniec rumakowania, mam leżeć i pachnieć i czytać romanse. No i podobno nie dotrzymam do terminu... ALE TO NIE JA WYMYŚLIŁAM TERMIN na 23, gdzie realny uwzględniający owulację jest na 17 maja. A on trzyma kciuki żebym dotrwała do

...
...
...
...
...
TAMDAMRAMDAMDAAAM!
2 maja
TAMDAMRAMDAMDAAAM!

Przecież ja jeszcze nie idę rodzić.


A mąż jak to usłyszał, to już w ogóle bana mi na wszystko zapodał. I nie wiem jak on to sobie wyobraża, że ja będę robić NIC?

huhuhu nooo 23 maja a 2 maja to taka subtelna różnica - widzę dzieje się

[Monanka83]

Napisane przez _itakinie_

Przebrnęłam

Ann - trzymaj się tam i po północy daj czadu!
Rose - super, że w domku!

A ja jestem po wizycie. Doktorek pogrzebał mi w Graży, pobrał wymaz na paciora, zlecił stertę ostatnich badań i ze zdziwieniem stwierdził, że SZYJKA MI SIĘ SKRÓCIŁA... i nie jest juz jak u żyrafy, tylko małego żyrafiątka. Ma całe 2,33cm (TO CHYBA NIE JEST MAŁO?? w 36tc...). Ponadto powiedział, że koniec rumakowania, mam leżeć i pachnieć i czytać romanse. No i podobno nie dotrzymam do terminu... ALE TO NIE JA WYMYŚLIŁAM TERMIN na 23, gdzie realny uwzględniający owulację jest na 17 maja. A on trzyma kciuki żebym dotrwała do

...
...
...
...
...
TAMDAMRAMDAMDAAAM!
2 maja
TAMDAMRAMDAMDAAAM!

Przecież ja jeszcze nie idę rodzić.


A mąż jak to usłyszał, to już w ogóle bana mi na wszystko zapodał. I nie wiem jak on to sobie wyobraża, że ja będę robić NIC?

No pewnie, że jeszcze nie! Za 12 dni przecaaaa! Hahahah

[fablous]

Napisane przez _itakinie_

TAMDAMRAMDAMDAAAM!
2 maja

Say whaaaat?

No to niezłe kongo nam się tu robi z terminami - Ann jest już jedną nogą kwietniówką, Roses wywiało prawie pod czerwiec a itakinie wypruła na początek maja

[no_doubt]

_itakinie_ niezły przeskok....

Teraz sama się zastanawiam, co mi w sobotę lekarz powie, przy moim terminie 25.05....

[RosesAreRed]

Itakinie, powiedz chlopoju zeby cie przywiozal do lozka. Bedzie dreszczyk emocji i moze wytrzymasz dluzej

Mona, dawaj mielonkeeeeee!

Fab, halne wieja i nam przewiewaja terminy...jak nic!

[Monanka83]

Napisane przez zabciajs

A w zyciu Twój łasuch mielonki nie odda. Chyba, że Nince po porodzie

To fakt Nina nim zawładnela

[Iwonia27]

Roses super nie ma to jak w domu.
Mielonke zwędziłam a jakze ale jeszcze w taksowce szelesciłam pazłutkiem i sie rozkoszowałam... Także nie podeślę
AnneMariie co za noc postaram się nie zasnąć myślę ze moge liczyc w tej kwestii na moja psiapsiółę zgagę
_itakinie_ ooo jacie no to ładnie. Kurcze czemu ja ostatnio nie zapytałam o termin czy sie nie pozmieniało. Inny lekarz mnie badał to moze by cos stwierdził inszego...?

[Monanka83]

Napisane przez RosesAreRed

Itakinie, powiedz chlopoju zeby cie przywiozal do lozka. Bedzie dreszczyk emocji i moze wytrzymasz dluzej

Mona, dawaj mielonkeeeeee!

Fab, halne wieja i nam przewiewaja terminy...jak nic!

Eeeee, no u was też tak pi*ga na przełęczy?!

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez Iwonia27

Roses super nie ma to jak w domu.
Mielonke zwędziłam a jakze ale jeszcze w taksowce szelesciłam pazłutkiem i sie rozkoszowałam... Także nie podeślę
AnneMariie co za noc postaram się nie zasnąć myślę ze moge liczyc w tej kwestii na moja psiapsiółę zgagę
_itakinie_ ooo jacie no to ładnie. Kurcze czemu ja ostatnio nie zapytałam o termin czy sie nie pozmieniało. Inny lekarz mnie badał to moze by cos stwierdził inszego...?

widzę 14 maja

[fruzjape]

itakinie wow! Dlaczego tak szybko beda ciąć?

[mialavi]

Napisane przez daggmara

Właśnie te zdrobnienia za 20 lat mogą być problemem. Bo dorosły mężczyzna może uważać, że zdrobnienie jest zbyt infantylne, a pełna wersja imienia może mu nie odpowiadać.
Mi się podoba dla małego chłopca Franek - ale dorosłemu mężczyźnie taka forma może już nie pasować.
Dlatego lubię imiona, które używane są na co dzień w takiej wersji, jak są zapisane w dowodzie

Z tego powodu zastanawiam się nad Liliana bo nie wiem czy dorosla wersja jest ok. Raczej w wieku 40 lat nikt nie bedzie mowil pani Lilko a znow pani Liliano to nie wiem czy nie za bardzo wydumane...
Sama mam imie takie ze jak mnie pisza tak mi mowia i pasuje mi to

Napisane przez _itakinie_

Przebrnęłam

Ann - trzymaj się tam i po północy daj czadu!
Rose - super, że w domku!

A ja jestem po wizycie. Doktorek pogrzebał mi w Graży, pobrał wymaz na paciora, zlecił stertę ostatnich badań i ze zdziwieniem stwierdził, że SZYJKA MI SIĘ SKRÓCIŁA... i nie jest juz jak u żyrafy, tylko małego żyrafiątka. Ma całe 2,33cm (TO CHYBA NIE JEST MAŁO?? w 36tc...). Ponadto powiedział, że koniec rumakowania, mam leżeć i pachnieć i czytać romanse. No i podobno nie dotrzymam do terminu... ALE TO NIE JA WYMYŚLIŁAM TERMIN na 23, gdzie realny uwzględniający owulację jest na 17 maja. A on trzyma kciuki żebym dotrwała do

...
...
...
...
...
TAMDAMRAMDAMDAAAM!
2 maja
TAMDAMRAMDAMDAAAM!

Przecież ja jeszcze nie idę rodzić.


A mąż jak to usłyszał, to już w ogóle bana mi na wszystko zapodał. I nie wiem jak on to sobie wyobraża, że ja będę robić NIC?

No prosze prosze walka o podium trwa chyba przez to Twoje Nic nie robienie przyspieszylas z terminem, pozazdroscilas Ann przyznaj sie???

Wlasnie uslyszalam w radio jak przez 50 dni po smierci matki dziecko bylo utrzymywane przy zyciu, w 27tc zrobili cesarke i dziecko po trzech miesiacach wyszlo ze szpitala ... z jednej strony tragedia z drugiej cud. Jakie to malenstwo jest silne az dziw bierze...

[martunia_199]

Napisane przez lourose

Trzymamy kciuki Ann!!

Dagmara, Leon i Wojtek są na zupełnie różnych biegunach, Mikołaj wydaje się być po środku osobiście wybralabym Leona ale z kolei są bardzo popularni teraz - znam dwóch małych Leosiów, a imię wydaje się rzadkie.

Mnie się Lucjan ostatnio podoba

Mam szwagra Lucjana w moim wieku jest

Napisane przez BonaDea75

Dziewczyny a ja mam pytanie z gruntu technicznych, kiedy i gdzie się dostaje jakiś papierek o urodzeniu dziecka w celu zarejestrowania go w USC?

Szpital wszystko przesyła do USC

[fablous]

Napisane przez RosesAreRed

Itakinie, powiedz chlopoju zeby cie przywiozal do lozka. Bedzie dreszczyk emocji i moze wytrzymasz dluzej

Mona, dawaj mielonkeeeeee!

Fab, halne wieja i nam przewiewaja terminy...jak nic!

Roses ty się nie śmiej bo masz przewalone - weź tu ogarniaj pierwszą stronę przy takich wiatrach zmiennych

Aż się boję jutro iść do doktorka co tam mi powie.
Raz boję się usłyszeć ile ta moja Kluska waży skoro 4tyg temu już było 2400g
A dwa, zastanawiam się czy już nie wrzucić do bagażnika torby szpitalnej ale może lepiej nie kusić losu

[Iwonia27]

Napisane przez Monanka83

Eeeee, no u was też tak pi*ga na przełęczy?!

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------


widzę 14 maja

O i takiego konkretu potrzebowałam. To juz wszystko wiem.

[201701091517]

Napisane przez daggmara

Właśnie te zdrobnienia za 20 lat mogą być problemem. Bo dorosły mężczyzna może uważać, że zdrobnienie jest zbyt infantylne, a pełna wersja imienia może mu nie odpowiadać.
Mi się podoba dla małego chłopca Franek - ale dorosłemu mężczyźnie taka forma może już nie pasować.
Dlatego lubię imiona, które używane są na co dzień w takiej wersji, jak są zapisane w dowodzie

No u nas w sumie też były problemy bo np. mężowi podobało się imie uwaga.. MAGNUS (jakieś staroniemieckie ) Jak ja usłyszałam to od razu powiedziałam "zapomnij", ale jakoś tak doszliśmy do porozumienia i został Artur.
Dziewczynka chyba zostałaby Aurelią

Napisane przez _itakinie_

Przebrnęłam

Ann - trzymaj się tam i po północy daj czadu!
Rose - super, że w domku!

A ja jestem po wizycie. Doktorek pogrzebał mi w Graży, pobrał wymaz na paciora, zlecił stertę ostatnich badań i ze zdziwieniem stwierdził, że SZYJKA MI SIĘ SKRÓCIŁA... i nie jest juz jak u żyrafy, tylko małego żyrafiątka. Ma całe 2,33cm (TO CHYBA NIE JEST MAŁO?? w 36tc...). Ponadto powiedział, że koniec rumakowania, mam leżeć i pachnieć i czytać romanse. No i podobno nie dotrzymam do terminu... ALE TO NIE JA WYMYŚLIŁAM TERMIN na 23, gdzie realny uwzględniający owulację jest na 17 maja. A on trzyma kciuki żebym dotrwała do

...
...
...
...
...
TAMDAMRAMDAMDAAAM!
2 maja
TAMDAMRAMDAMDAAAM!

Przecież ja jeszcze nie idę rodzić.


A mąż jak to usłyszał, to już w ogóle bana mi na wszystko zapodał. I nie wiem jak on to sobie wyobraża, że ja będę robić NIC?

A tam.. po prostu mu ta 3 z tyłu uciekła i został 2 maj ;D

Napisane przez RosesAreRed

Itakinie, powiedz chlopoju zeby cie przywiozal do lozka. Bedzie dreszczyk emocji i moze wytrzymasz dluzej

Mona, dawaj mielonkeeeeee!

Fab, halne wieja i nam przewiewaja terminy...jak nic!

Po takim wyposzczeniu u majówek to przywiązywanie do łóżka może się właśnie spodobać.. i wywołać skurcze

[daggmara]

Napisane przez mialavi

Z tego powodu zastanawiam się nad Liliana bo nie wiem czy dorosla wersja jest ok. Raczej w wieku 40 lat nikt nie bedzie mowil pani Lilko a znow pani Liliano to nie wiem czy nie za bardzo wydumane...
Sama mam imie takie ze jak mnie pisza tak mi mowia i pasuje mi to



.

Ja mam tak samo. Jako nastolatka walczyłam w domu ze zdrobnieniem Daga. Domownicy nie chcieli się przestawić, ale nie reagowałam na ten skrót i w końcu zaskoczyli Jedynie babcia jeszcze tak do mnie mówi

[_itakinie_]

Napisane przez fruzjape

itakinie wow! Dlaczego tak szybko beda ciąć?

Nie, nie będą ciąć. Tylko on przewiduje, że w dwa tygodnie urodzę

[asta9126]

Mnie kwestia zdrobnienia też skłania do przemyśleń.
Milenka, Milenusia, Milcia jest ślicznie, ale boję się, że ktoś będzie mówił Milena (już teraz tak mówią), a to już wydaje mi się taka niemiła forma. No, takie mam odczucie.

[RosesAreRed]

Napisane przez _Inka__

Witajcie majówki! Tu lipcówka Powiedzcie mi, czy któraś z was ma zaplanowany poród przez CC? Mam schorzenie neurologiczne, które może stanowić dla mnie zagrożenie podczas porodu sn, więc dostałam zaświadczenie od neurologa o treści "wskazane rozwiązanie ciąży przez cesarskie cięcie". Myślałam, że w tej sytuacji zostanę umówiona na cięcie w szpitalu, jednak mój ginekolog twierdzi, że tego się już nie praktykuje Mam czekać w domu na rozpoczęcie akcji porodowej i dopiero po przyjeździe do szpitala zostanie podjęta decyzja o cc.
Martwię się tylko jednak, że mimo wskazań zostanę zmuszona do rodzenia sn (właśnie takie historie szpitalne słyszałam).
Może któraś z was jest w podobnej sytuacji i może mi coś doradzić? Będę wdzięczna za każdą wskazówkę

W szpitalach tez mozna sie umowic na planowe ciecie. Ja tak bede robila.

[_itakinie_]

A i jeszcze skubany seksu mi zakazał... hahahha jakby to mnie rajcowało jakoś

[fruzjape]

Napisane przez _itakinie_

Nie, nie będą ciąć. Tylko on przewiduje, że w dwa tygodnie urodzę

Aaa! Moj żelek nie zatrybil

[zabciajs]

Nie stukajcie do białego rana Idę czytać książke tego karpa..albo obejrze chirurgòw

[dzustam]

Napisane przez RosesAreRed

Jestescie najlepszymi kciukotrzymaczami ever! Jestem juz w domku. Mam sie stawic na izbie przyjec za tydzien i powtorzyc ktg i usg. Na ta chwile jest niegroznie i pan doktor zarecza, ze lezenie w domu jest dla mnie lepsze. Jutro mam tez dzwonic do przychodni i umowic sie na wizyte do jakiegos ich lekarza zeby wyznaczyc date cc. Przesunieto mi znowu TP o 3 dni. Juz jest 27.05...
Aaaaa i mam mierzyc cisnienie 2x dziennie i monitorowac tysiac rzeczy

Roses, ekstra. Przynajmniej nie chciał zbić kasy z nfz na Tobie. Rzeczywiście lepiej leżeć w domu. Chyba, ze juz sie wyjątkowo musi dla zdrowia dzidki.

Napisane przez asta9126

Mnie niedługo czeka badanie moczu i zastanawiałam się czy jakbym wstała na siku o 2-3 nad ranem to łapać czy może dopiero jak wstanę o 7-8


AnneMarie, dziś znowu nie śpię

Bierz ten z 8. Przeciągnij jak się da najdłużej. I od razu do labu.

Napisane przez RosesAreRed

Mia, o tak. Sniadanko do lozka mnie ominie Nie bedzie mielonki chlip chlip

Tyrolskiej nie bedzie? O, nie! Takie rarytasy Cię ominą.

A Lucjan to kojarzy mi się z piosenką:
"Lucek, ja tu jeszcze wrócę
Nie zostawię tego
Ja tu jeszcze wrócę
Bałaganu totalnego
Zawsze kończę, co zacznę
W przeciwnym wypadku, spokojnie nie zasnę" jakoś tak to szło.

[daggmara]

Napisane przez _itakinie_

A i jeszcze skubany seksu mi zakazał... hahahha jakby to mnie rajcowało jakoś

Zaskocz go, zaciskaj nogi do terminu

Ja myślę, co by tu zrobić, żeby się dorobić skurczy już. Brzuch mi twardnieje od wczoraj, staram się dużo chodzić, ale pewnie na niewiele się to zda. Założę się, że gin mi jutro powie, że szyjka twarda, długa i zamknięta.

[pluszowy_kot]

Zostawić Was i pójść na zumbę to zaraz emocje jak na grzybach - jedna rodzi, druga ze szpitala ucieka
Ale wczoraj też trafiłam na panią, która już nieźle "śpiewała" przy skurczach i ktg spędziła na podłodze przed leżanką, w końcu ją szybko brali na salę.
Ja generalnie na zumbie budzę sensację - że 38 tydzień, taki bęben i jeszcze daję radę! A jutro mam wizytę u swojej lekarki, ciekawe co mi powie...nie piszcie całą noc bo Was rano nie ogarnę!

[_itakinie_]

Napisane przez daggmara

Zaskocz go, zaciskaj nogi do terminu

Ja myślę, co by tu zrobić, żeby się dorobić skurczy już. Brzuch mi twardnieje od wczoraj, staram się dużo chodzić, ale pewnie na niewiele się to zda. Założę się, że gin mi jutro powie, że szyjka twarda, długa i zamknięta.

Serio to jakoś nie wierzę w tę teorię szybkiego porodu. Nie wiem czy próbował mnie nastraszyć, czy serio przewiduje tak sensacyjne rozwiązanie... Generalnie kazał dzwonić jak coś się zacznie dziać, w szczególności jak skurcze będą regularne, to mam sie pakować do szpitala. AAA. No i chyba mam się spakować. aaaaaaaaaa!

[fruzjape]

Ja jak sobie kulturalnie przy pierwszym porodzie sapalam na skurczach przy ktg na IP to jedna kobieta leżąca obok zaczęła sie drzeć, ze poprosi parawan albo cos do czytania, bo ona "nie moze na to patrzeć"'
A to były naprawdę lekkie skurcze

[mialavi]

Napisane przez asta9126

Mnie kwestia zdrobnienia też skłania do przemyśleń.
Milenka, Milenusia, Milcia jest ślicznie, ale boję się, że ktoś będzie mówił Milena (już teraz tak mówią), a to już wydaje mi się taka niemiła forma. No, takie mam odczucie.

Dlatego mam taki problem, inaczej bym mogla dac co drugie imie z kalendarza bo zawsze jakos zdrobnie ale ciagle mam ta mysl ze dziecko dzieckiem bedzie przez krotki okres zycia, reszta to juz doroslosc nie chce zeby pozniej imie brzmialo zbyt dziecieco, nieprzyjemnie, zbyt wyniosle itd.

Napisane przez _itakinie_

A i jeszcze skubany seksu mi zakazał... hahahha jakby to mnie rajcowało jakoś

Hahaha

[martunia_199]

Napisane przez mialavi

Z tego powodu zastanawiam się nad Liliana bo nie wiem czy dorosla wersja jest ok. Raczej w wieku 40 lat nikt nie bedzie mowil pani Lilko a znow pani Liliano to nie wiem czy nie za bardzo wydumane...
Sama mam imie takie ze jak mnie pisza tak mi mowia i pasuje mi to



No prosze prosze walka o podium trwa chyba przez to Twoje Nic nie robienie przyspieszylas z terminem, pozazdroscilas Ann przyznaj sie???

Wlasnie uslyszalam w radio jak przez 50 dni po smierci matki dziecko bylo utrzymywane przy zyciu, w 27tc zrobili cesarke i dziecko po trzech miesiacach wyszlo ze szpitala ... z jednej strony tragedia z drugiej cud. Jakie to malenstwo jest silne az dziw bierze...

Dokładnie we Wrocławiu miało to miejsce

[dzustam]

Napisane przez fruzjape

Ja jak sobie kulturalnie przy pierwszym porodzie sapalam na skurczach przy ktg na IP to jedna kobieta leżąca obok zaczęła sie drzeć, ze poprosi parawan albo cos do czytania, bo ona "nie moze na to patrzeć"'
A to były naprawdę lekkie skurcze

Delikutaśna się trafiła

[mialavi]

Napisane przez martunia_199

Dokładnie we Wrocławiu miało to miejsce

Dla mnie to jest niesamowite, wiem ze w dzisiejszych czasach to mozliwe ale jestem pelna podziwu. Musze doczytac szczegoly na necie bo wiem tyle ile uslyszalam ...