Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III - Strona 24 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-04-20, 20:55   #691
Panna Izabela
Zakorzenienie
 
Avatar Panna Izabela
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 161
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez iwona335 Pokaż wiadomość
Tsh 3,11







Wizyte mam 11.05 <3
Ja miałam podobne. Może i u Ciebie się szybko zbije, a ja u endo tak szybko nie byłam
Cytat:
Napisane przez Vrenth Pokaż wiadomość
No to ja nie testuję w czwartek, bo od wczoraj @. Nawet nie miałam siły zajrzeć - strasznie mnie to dobiło wczoraj. Ale dzisiaj już trochę lepiej. Może 15 cs będzie tym szczęśliwym.


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
__________________
30.07.2015 Wiktoria nasz Aniołek

http://www.suwaczek.pl/cache/97014df637.png

ŻONA od 30.08.2014

ZARĘCZENI 28.11.2012
RAZEM 17.09.2010
Panna Izabela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 21:06   #692
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez krysztalek88 Pokaż wiadomość
VelaLuca dobrze, że tu jesteś z nami! Potrzebna nam taka wspierająca duszyczka z dużym dystansem. Wiem, że ten dystans zmieni się w grudniu Ale póki co wspieraj ile możesz.


Cytat:
Napisane przez iwona335 Pokaż wiadomość
Mialam dwie bety i lekarz nie zalecal. Za 3 tyg zobacze kropke
Szacun Chyba żadna z nas nie wytrzymałaby 3 tygodnie bez sprawdzenia przyrostu bety
Bo z tego co pamiętam to po becie 29 już więcej nie robiłaś.
No ale za trzy tygodnie będzie już serduszko Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 21:40   #693
monika0185
Zakorzenienie
 
Avatar monika0185
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 257
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Właśnie wróciłam z wizyty od ginekologa 180 zł nie moje, tak jak zawsze zresztą Wszystko w porządku Jajniki ok, macica prawidłowa bez żadnych przyrostów, zrostów. Gin poczestowal Ferrero Roche, przepisał zapas plastrów na pół roku a na koniec poprosił mnie z taką troską i przejęciem w głosie żebym nie odkladala długo decyzji o dziecku. Więc mu obiecałam że w grudniu zaczynamy. Teraz to już nie mogę się wycofać

Idę Was nadrabiać
Bardzo dobra wiadomość I zrobiłaś mi właśnie smaka na ferrero och niom niom

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Vrenth Pokaż wiadomość
No to ja nie testuję w czwartek, bo od wczoraj @. Nawet nie miałam siły zajrzeć - strasznie mnie to dobiło wczoraj. Ale dzisiaj już trochę lepiej. Może 15 cs będzie tym szczęśliwym.


---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Cytat:
Napisane przez rybka20 Pokaż wiadomość
Gratuluje nowym mamuśką, współczuję tym co się nie udało. Witam nowe staraczki. Ja zaczęłam 6 cykl nabijania w tym drugi z closterem. Jutro idę do giną zobaczyć czy pęcherzyk rośnie.... Buziaki.

@->--
Trzymam kciuki
monika0185 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 22:13   #694
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez monika0185 Pokaż wiadomość
Bardzo dobra wiadomość I zrobiłaś mi właśnie smaka na ferrero och niom niom [COLOR="Silver"]
Ma się już te ciążowe zachcianki, co?
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-20, 23:40   #695
Panna Izabela
Zakorzenienie
 
Avatar Panna Izabela
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 161
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość




Szacun Chyba żadna z nas nie wytrzymałaby 3 tygodnie bez sprawdzenia przyrostu bety
Bo z tego co pamiętam to po becie 29 już więcej nie robiłaś.
No ale za trzy tygodnie będzie już serduszko Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość
Ej, ja robiłam tylko jedną betę

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
__________________
30.07.2015 Wiktoria nasz Aniołek

http://www.suwaczek.pl/cache/97014df637.png

ŻONA od 30.08.2014

ZARĘCZENI 28.11.2012
RAZEM 17.09.2010
Panna Izabela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 00:08   #696
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez Panna Izabela Pokaż wiadomość
Ej, ja robiłam tylko jedną betę

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
Naprawdę? Byłam pewna że dwie Mimo wszystko to rzadkość chyba bo większość dziewczyn jak już robi raz betę to z reguły ją sobie powtarza po 48 h żeby sprawdzić przyrost
Ja jak już będę kiedyś w ciąży to na pewno zrobię więcej niż jedną. Po pierwsze strasznie bym się denerwowała czy wszystko jest ok, nie wytrzymałabym do wizyty nie sprawdzając przyrostu, a po drugie i tak muszę monitorować już betą każde kolejne II kreski - zalecenie po ciąży biochemicznej.
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 00:16   #697
Panna Izabela
Zakorzenienie
 
Avatar Panna Izabela
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 161
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Naprawdę? Byłam pewna że dwie Mimo wszystko to rzadkość chyba bo większość dziewczyn jak już robi raz betę to z reguły ją sobie powtarza po 48 h żeby sprawdzić przyrost
Ja jak już będę kiedyś w ciąży to na pewno zrobię więcej niż jedną. Po pierwsze strasznie bym się denerwowała czy wszystko jest ok, nie wytrzymałabym do wizyty nie sprawdzając przyrostu, a po drugie i tak muszę monitorować już betą każde kolejne II kreski - zalecenie po ciąży biochemicznej.
Ja w pierwszej ciąży w ogóle nie robiłam bety, w obecnej tylko raz. Zrobiłam tylko po to żeby potwierdzić test ciążowy

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
__________________
30.07.2015 Wiktoria nasz Aniołek

http://www.suwaczek.pl/cache/97014df637.png

ŻONA od 30.08.2014

ZARĘCZENI 28.11.2012
RAZEM 17.09.2010
Panna Izabela jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-04-21, 04:19   #698
zawiechaczarny
Wtajemniczenie
 
Avatar zawiechaczarny
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 2 743
GG do zawiechaczarny
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

A u mnie zaczął się dziś nowy cykl. Jamniki mnie tak bolały w nocy że tragedia, jestem przez to strasznie niewyspana, a dziś muszę objąć nowe stanowisko w pracy wiedziałam że w moim przypadku nie ma co się blokować zawodowo ze względu na starania
__________________
10.05.2011
26.11.2014
18.09.2015
21.06.2018 - nasza córeczka już z nami


2.05.2017 - 5tc[*]
26.04.2019 - 9tc[*]
zawiechaczarny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 05:04   #699
iwona335
Zakorzenienie
 
Avatar iwona335
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4 859
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

W poprzedniej ciazy nie robilam bety wogole. Teraz tylko na potwierdzenie. Poza tym w piatek bylo 0,48 a w poniedzialek 29 wiec przyrost bez watpienia jest
iwona335 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 06:46   #700
rybka20
Rozeznanie
 
Avatar rybka20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Zawsze tam gdzie Ty :*
Wiadomości: 918
GG do rybka20
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Nie dziękuj, by nie zapeszyć. Siedzę w pracy jak na szpilkach... Byle do 14tej wryy

@->--
__________________
Oskara dostanie ten, kto zrozumie kobiety...
rybka20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 06:55   #701
999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 732
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III


Ja w końcu skończyłam 8 dniowy maraton w pracy.
Ale nie śpię od 6 bo tak meczy mnie kaszel ze szok.. juz mam zakwasy na brzuchu i odruchy wymiotne..
TŻ dziś wyjeżdża na 4 dni :rycze: :smarkam:
999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-21, 09:14   #702
rybka20
Rozeznanie
 
Avatar rybka20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Zawsze tam gdzie Ty :*
Wiadomości: 918
GG do rybka20
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5927069 6]
Ja w końcu skończyłam 8 dniowy maraton w pracy.
Ale nie śpię od 6 bo tak meczy mnie kaszel ze szok.. juz mam zakwasy na brzuchu i odruchy wymiotne..
TŻ dziś wyjeżdża na 4 dni :rycze: :smarkam:[/QUOTE]



Jak ośmiodniowy maraton? Ech wykonczona pewnie jestes.... Oj nie dobrze pocieszam cie z daleka....
__________________
Oskara dostanie ten, kto zrozumie kobiety...
rybka20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 09:20   #703
999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 732
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez rybka20 Pokaż wiadomość
Jak ośmiodniowy maraton? Ech wykonczona pewnie jestes.... Oj nie dobrze pocieszam cie z daleka....
8 dni pod rząd pracowałam... jeszcze złapała mnie jakaś Choroba wiec masakra
Kochana
999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 09:36   #704
Ewula88
Wtajemniczenie
 
Avatar Ewula88
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 665
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

To i ja sie witam w 15 tygodniu )) rośniemy
Ewula88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 10:08   #705
monika0185
Zakorzenienie
 
Avatar monika0185
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 257
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez Ewula88 Pokaż wiadomość
To i ja sie witam w 15 tygodniu )) rośniemy
Wow! ale szybko!
monika0185 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 10:08   #706
rybka20
Rozeznanie
 
Avatar rybka20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Zawsze tam gdzie Ty :*
Wiadomości: 918
GG do rybka20
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5927920 6]8 dni pod rząd pracowałam... jeszcze złapała mnie jakaś Choroba wiec masakra
Kochana [/QUOTE]



Joł... Zdrówka życzę
__________________
Oskara dostanie ten, kto zrozumie kobiety...
rybka20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 10:09   #707
rybka20
Rozeznanie
 
Avatar rybka20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Zawsze tam gdzie Ty :*
Wiadomości: 918
GG do rybka20
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez Ewula88 Pokaż wiadomość
To i ja sie witam w 15 tygodniu )) rośniemy


Jak to szybko zleciało. Niech rośnie maleństwo.
__________________
Oskara dostanie ten, kto zrozumie kobiety...
rybka20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 10:33   #708
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5927069 6]
Ja w końcu skończyłam 8 dniowy maraton w pracy.
Ale nie śpię od 6 bo tak meczy mnie kaszel ze szok.. juz mam zakwasy na brzuchu i odruchy wymiotne..
TŻ dziś wyjeżdża na 4 dni :rycze: :smarkam:[/QUOTE]

Łóżko, kołdra i ciepła herbatka Będziesz mieć akurat te 4 dni na wyleczenie się
Mój mąż też dzisiaj śpi poza domem. Umowili się z kumplami że po południu jadą nad rzekę
zrobić ognisko, a wieczorem idą na piwo
Ale my jesteśmy przyzwyczajeni do oddzielnego spania

Cytat:
Napisane przez Ewula88 Pokaż wiadomość
To i ja sie witam w 15 tygodniu )) rośniemy
Ale pędzicie Rosnijcie zdrowo!
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 11:25   #709
Panna Izabela
Zakorzenienie
 
Avatar Panna Izabela
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 161
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

My z tż w ogóle nie jesteśmy przyzwyczajeni do dnia bez siebie... W szpitalu nie wiem jak bez niego wytrzymam, zwłaszcza że był lepszy od pielęgniarek i położnych, a jak będę z dzieckiem to też się pomoc przyda. Z Wiki był ze mną cały czas w szpitalu i spaliśmy w jednym łóżku, pewnie pozwolili tak ze względu na sytuację. Ale teraz sytuacja mogłaby być inna i też mogliby mu pozwolić, tylko że nie mam teraz szans na pojedynczą salę niestety.
I jejku jak mi się marzy ognisko, zrobiłabym na podwórku u nas, ale fajnie jakby jeszcze ktoś przyjechał. Może namówię teściów i szwagierkę

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
__________________
30.07.2015 Wiktoria nasz Aniołek

http://www.suwaczek.pl/cache/97014df637.png

ŻONA od 30.08.2014

ZARĘCZENI 28.11.2012
RAZEM 17.09.2010
Panna Izabela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 11:32   #710
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez Panna Izabela Pokaż wiadomość
My z tż w ogóle nie jesteśmy przyzwyczajeni do dnia bez siebie... W szpitalu nie wiem jak bez niego wytrzymam, zwłaszcza że był lepszy od pielęgniarek i położnych, a jak będę z dzieckiem to też się pomoc przyda. Z Wiki był ze mną cały czas w szpitalu i spaliśmy w jednym łóżku, pewnie pozwolili tak ze względu na sytuację. Ale teraz sytuacja mogłaby być inna i też mogliby mu pozwolić, tylko że nie mam teraz szans na pojedynczą salę niestety.
I jejku jak mi się marzy ognisko, zrobiłabym na podwórku u nas, ale fajnie jakby jeszcze ktoś przyjechał. Może namówię teściów i szwagierkę

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
My właśnie w sobotę zaczynamy sezon grillowy Już mi pachnie ta kiełbaska, karkoweczka, mniam
A co do rozstan to ja przez swoją pracę w sezonie prawie co tydzień wyjeżdżałam na 2 - 4 dni, w weekendy, mąż też często śpi u swoich rodziców. Śmiejemy się że przynajmniej mamy kiedy za sobą zatesknić Ale na porodowce i w szpitalu musi być ze mną. Nie ma innej opcji
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 11:40   #711
geosmina
Wtajemniczenie
 
Avatar geosmina
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 041
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
My właśnie w sobotę zaczynamy sezon grillowy Już mi pachnie ta kiełbaska, karkoweczka, mniam
A co do rozstan to ja przez swoją pracę w sezonie prawie co tydzień wyjeżdżałam na 2 - 4 dni, w weekendy, mąż też często śpi u swoich rodziców. Śmiejemy się że przynajmniej mamy kiedy za sobą zatesknić Ale na porodowce i w szpitalu musi być ze mną. Nie ma innej opcji
My na weekend jedziemy do teściów, mamy w planach ognisko w lesie, ale ma być zimno i mokro😭 każdy weekend chyba musi być zepsuty przez pogodę... Jeszcze gdyby byli sami dorośli to kij z pogodą, ale będą małe dzieci no i ja w ciąży też nie chcę się załatwić. Pewnie skończy się na grillu przed domem, twardsze osobniki będą pilnować ognia i piwkować pod altaną a reszta gdzieś w domu

Piszę z telefonu-pozdro szejset
__________________
"Jakiś" to nie to samo co "jakichś"!!!

"Zenek, co ty jakiś nie w sosie jesteś? Może zjadłbyś jakichś pierożków babcinych?"
geosmina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 12:53   #712
999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 732
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

My z tz jesteśmy ciągle ze sobą wiec dla mnie taka rozłąka nie jest dobra.. a tym bardziej ze nie lubię sama spać od kiedy mieszkam z tz 😄
999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 13:17   #713
monika0185
Zakorzenienie
 
Avatar monika0185
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3 257
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5929426 1]My z tz jesteśmy ciągle ze sobą wiec dla mnie taka rozłąka nie jest dobra.. a tym bardziej ze nie lubię sama spać od kiedy mieszkam z tz 😄[/QUOTE]
Ja mam to samo nie lubię spać bez Męża
monika0185 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 13:21   #714
Qazsew
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 027
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez Panna Izabela Pokaż wiadomość
My z tż w ogóle nie jesteśmy przyzwyczajeni do dnia bez siebie... W szpitalu nie wiem jak bez niego wytrzymam, zwłaszcza że był lepszy od pielęgniarek i położnych, a jak będę z dzieckiem to też się pomoc przyda. Z Wiki był ze mną cały czas w szpitalu i spaliśmy w jednym łóżku, pewnie pozwolili tak ze względu na sytuację. Ale teraz sytuacja mogłaby być inna i też mogliby mu pozwolić, tylko że nie mam teraz szans na pojedynczą salę niestety.
I jejku jak mi się marzy ognisko, zrobiłabym na podwórku u nas, ale fajnie jakby jeszcze ktoś przyjechał. Może namówię teściów i szwagierkę

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
Nas zaproś[COLOR="Silver"]

Ja jestem przyzwyczajona do bycia tylko z corka bo tz tylko w weekendy w domu,na porodowce tez bylam sama i nie zaluje(oczywiscie mnie odwiedzal),jakos wydaje mi sie ze zamiast sie skupiac na sobie i dziecku to by mnie tz rozpraszal,a juz wspolny porod to wogole abstrakcja dla mnie
Qazsew jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 13:37   #715
Panna Izabela
Zakorzenienie
 
Avatar Panna Izabela
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 161
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
My właśnie w sobotę zaczynamy sezon grillowy Już mi pachnie ta kiełbaska, karkoweczka, mniam
A co do rozstan to ja przez swoją pracę w sezonie prawie co tydzień wyjeżdżałam na 2 - 4 dni, w weekendy, mąż też często śpi u swoich rodziców. Śmiejemy się że przynajmniej mamy kiedy za sobą zatesknić Ale na porodowce i w szpitalu musi być ze mną. Nie ma innej opcji
Na porodówce tak, natomiast w szpitalu nie będzie mógł być z Wami 100% czasu. Chyba że będziecie mieć salę sami Inaczej nie wolno, bo przeszkadzałoby to innym mamom... Ja bym innych tatusiów nie chciała widzieć na sali, ale mojego tż tak

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;5929426 1]My z tz jesteśmy ciągle ze sobą wiec dla mnie taka rozłąka nie jest dobra.. a tym bardziej ze nie lubię sama spać od kiedy mieszkam z tz 😄[/QUOTE]
Ja mam identycznie Tyle że nawet jakby ktoś inny u mnie spał, to mnie nie urządza. Muszę z tż i koniec, inaczej nie zasnę. Ja w ogóle nawet nie zasnę dopóki on nie zaśnie

Cytat:
Napisane przez Qazsew Pokaż wiadomość
Nas zaproś[COLOR="Silver"]

Ja jestem przyzwyczajona do bycia tylko z corka bo tz tylko w weekendy w domu,na porodowce tez bylam sama i nie zaluje(oczywiscie mnie odwiedzal),jakos wydaje mi sie ze zamiast sie skupiac na sobie i dziecku to by mnie tz rozpraszal,a juz wspolny porod to wogole abstrakcja dla mnie
U nas tż był podczas porodu. Nie żałuje, każdego namawia Bardzo był pomocny. Jak druga położna. Nawet podczas parcia mi podtrzymywał nogę w górze, jak ja zapominałam z bólu Nie chciałabym rodzić bez niego.


A na ognisko zapraszam Tyle że na samo podwórko, bo dom jeszcze daleko ma do końca remontu. To jest właśnie problem - w razie zimna/deszczu, trzeba od razu uciekać...
__________________
30.07.2015 Wiktoria nasz Aniołek

http://www.suwaczek.pl/cache/97014df637.png

ŻONA od 30.08.2014

ZARĘCZENI 28.11.2012
RAZEM 17.09.2010
Panna Izabela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 14:34   #716
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez monika0185 Pokaż wiadomość
Ja mam to samo nie lubię spać bez Męża
Czyli nie wiesz co to męskie chrapanie?

Mnie to obojętne czy śpię z mężem czy nie. W sumie spanie bez niego ma więcej plusów niż minusów
Po pierwsze nie śpię wtedy sama, zawsze gdy nie ma męża wtuli się we mnie pies i śpi na jego poduszce. Uwielbiam przytulać się do tej włochatej kulki
Po drugie nie muszę co pięć minut go trącać, żeby przestał chrapać. A to jest baaardzo uciążliwe. Czasem pies chrapie, ale 100 razy ciszej
No i po trzecie mój mąż ma strasznie jazdy podczas snu. Po pijaku zawsze lunatykuje - wstaje i kładzie się albo na ziemi w toalecie, albo idzie do innego łóżka Kiedyś przeszedł samego siebie. Na 50 - tce mojego Taty, jeszcze jak nie byliśmy małżeństwem, poszedł normalnie spać w bokserkach w naszym pokoju. Byliśmy wtedy w pensjonacie w górach, tam była impreza. W nocy wstał, otworzył drzwi od pokoju, zamknął je, zszedł po schodach piętro niżej, otworzył jedne drzwi, potem drugie, skręcił w korytarz, przeszedł cały i na końcu wszedł do pokoju mojego wujka, szwagra mojego Taty ( i szefa mojego męża w pracy). On spał tam z moją ciocią - mąż wszedł im do pokoju, potem do łazienki, usiadł na ziemi w łazience, położył głowę na ubikacji i powiedział, że ja go wygoniłam z pokoju i nie ma gdzie spać To wszystko w samych bokserkach Jakoś mu wytłumaczyli i wygonili z pokoju, więc przyszedł znów do mnie. Oczywiście ja nic nie wiedziałam bo spałam. Mąż też nic nie pamięta. Dowiedzieliśmy się o wszystkim rano, jak każdy się z męża śmiał i opowiedzieli nam wszystko przy śniadaniu
Od tego czasu mąż już nie pije takich ilości alkoholu, bo po prostu jest to niebezpieczne. Równie dobrze z okna mógł by wyskoczyć

No, a w normalnie dni ( noce) też łatwo nie jest. Prawie w każdą noc coś się dzieje. Albo obudzi się i krzyczy na cały dom KUUUU.RRR....AAAA. Albo nagle wstaje z łóżka i czegoś albo kogoś szuka np. ostatnio: wstał, i szuka pod poduszką noża. Mówi: no gdzie jest ten nóż? Pytam się: jaki nóż? No nóż tu był...dałem temu gościowi, gdzie on jest ten gość, gdzie on poszedł? I tak jedzie w takim transie. Dopiero po chwili odzyskuje świadomość.
Bardzo często gra w piłkę w trakcie snu - a że jest to piłkarz, to nawet nie wiecie ile mam siniaków Po pierwszym zaśnięciu zawsze, ale zawsze ma taki atak, że się przebudzi, tak nagle jakby się ocknął z czegoś - czasem na leżąco, a czasem wstanie lub usiądzie przy tym

No a apogeum było jakieś rok temu - kiedy śniło mu się, że stał przy sarnie, ja stałam obok i ta sarna chciała się na mnie rzucić i mnie zabić. Więc on w mojej obronie rzucić się na tą sarnę jako pierwszy, okładał ją rękami, aby ją trochę przytumanić, a później ją dusił. No wszystko spoko tylko, że pomylił sobie tą sarnę ze mną i wskoczył na mnie w nocy, zaczął mnie tłuc po twarzy i dusić
Do tego darł się w niebogłosy. Ja myślałam, że on mnie udusi, nic do niego nie docierało, więc zaczęłam się drzeć jeszcze głośniej od niego. Zaczęłam go bić po twarzy. Dopiero wtedy się ocknął. Z góry zbiegła moja mama, moja siostra wystraszone, bo nie wiedziały co się dzieje. Nawet nie wiecie jak mi serce waliło. Naprawdę myślałam, że on mnie zabije i udusi. Już wiem jak się wtedy czują osoby w trakcie jakiegoś napadu, albo innych kryminalnych przestępstw.
Ta sytuacja się jeszcze drugi raz powtórzyła - kilka miesięcy po pierwszej, usiadł na mnie i i zaczął mnie łapać za szyje. Wtedy zaczęłam już szybko wołać go po imieniu i odpychać jego ręce.
Teraz już przy takich akcjach wiem, że właśnie trzeba głośno wypowiadać imię i szybko się ktoś uspokaja.

Także tego.....nie dziwcie mi się, że wolę i lubię spać sama

Cytat:
Napisane przez Panna Izabela Pokaż wiadomość
Na porodówce tak, natomiast w szpitalu nie będzie mógł być z Wami 100% czasu. Chyba że będziecie mieć salę sami Inaczej nie wolno, bo przeszkadzałoby to innym mamom... Ja bym innych tatusiów nie chciała widzieć na sali, ale mojego tż tak
Wiem właśnie, dlatego marzy mi się sala jednoosobowa, ale kiedy to będzie No ale pomarzyć zawsze można
Też nie chciałabym aby w sali gdzie jestem przesiadywał cały czas jakiś obcy facet. Czułabym się skrępowana, z cyckami i Bożeną na wierzchu
Co prawda ja jeszcze nie rodziłam, więc mówię tylko to co mi się wydaje, ale własnie wydaje mi się, że facet na porodówce to ogromne wsparcie dla kobiety. Mam nadzieję, że się o tym w niedalekiej przyszłości przekonam
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 14:52   #717
Qazsew
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 027
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Czyli nie wiesz co to męskie chrapanie?

Mnie to obojętne czy śpię z mężem czy nie. W sumie spanie bez niego ma więcej plusów niż minusów
Po pierwsze nie śpię wtedy sama, zawsze gdy nie ma męża wtuli się we mnie pies i śpi na jego poduszce. Uwielbiam przytulać się do tej włochatej kulki
Po drugie nie muszę co pięć minut go trącać, żeby przestał chrapać. A to jest baaardzo uciążliwe. Czasem pies chrapie, ale 100 razy ciszej
No i po trzecie mój mąż ma strasznie jazdy podczas snu. Po pijaku zawsze lunatykuje - wstaje i kładzie się albo na ziemi w toalecie, albo idzie do innego łóżka Kiedyś przeszedł samego siebie. Na 50 - tce mojego Taty, jeszcze jak nie byliśmy małżeństwem, poszedł normalnie spać w bokserkach w naszym pokoju. Byliśmy wtedy w pensjonacie w górach, tam była impreza. W nocy wstał, otworzył drzwi od pokoju, zamknął je, zszedł po schodach piętro niżej, otworzył jedne drzwi, potem drugie, skręcił w korytarz, przeszedł cały i na końcu wszedł do pokoju mojego wujka, szwagra mojego Taty ( i szefa mojego męża w pracy). On spał tam z moją ciocią - mąż wszedł im do pokoju, potem do łazienki, usiadł na ziemi w łazience, położył głowę na ubikacji i powiedział, że ja go wygoniłam z pokoju i nie ma gdzie spać To wszystko w samych bokserkach Jakoś mu wytłumaczyli i wygonili z pokoju, więc przyszedł znów do mnie. Oczywiście ja nic nie wiedziałam bo spałam. Mąż też nic nie pamięta. Dowiedzieliśmy się o wszystkim rano, jak każdy się z męża śmiał i opowiedzieli nam wszystko przy śniadaniu
Od tego czasu mąż już nie pije takich ilości alkoholu, bo po prostu jest to niebezpieczne. Równie dobrze z okna mógł by wyskoczyć

No, a w normalnie dni ( noce) też łatwo nie jest. Prawie w każdą noc coś się dzieje. Albo obudzi się i krzyczy na cały dom KUUUU.RRR....AAAA. Albo nagle wstaje z łóżka i czegoś albo kogoś szuka np. ostatnio: wstał, i szuka pod poduszką noża. Mówi: no gdzie jest ten nóż? Pytam się: jaki nóż? No nóż tu był...dałem temu gościowi, gdzie on jest ten gość, gdzie on poszedł? I tak jedzie w takim transie. Dopiero po chwili odzyskuje świadomość.
Bardzo często gra w piłkę w trakcie snu - a że jest to piłkarz, to nawet nie wiecie ile mam siniaków Po pierwszym zaśnięciu zawsze, ale zawsze ma taki atak, że się przebudzi, tak nagle jakby się ocknął z czegoś - czasem na leżąco, a czasem wstanie lub usiądzie przy tym

No a apogeum było jakieś rok temu - kiedy śniło mu się, że stał przy sarnie, ja stałam obok i ta sarna chciała się na mnie rzucić i mnie zabić. Więc on w mojej obronie rzucić się na tą sarnę jako pierwszy, okładał ją rękami, aby ją trochę przytumanić, a później ją dusił. No wszystko spoko tylko, że pomylił sobie tą sarnę ze mną i wskoczył na mnie w nocy, zaczął mnie tłuc po twarzy i dusić
Do tego darł się w niebogłosy. Ja myślałam, że on mnie udusi, nic do niego nie docierało, więc zaczęłam się drzeć jeszcze głośniej od niego. Zaczęłam go bić po twarzy. Dopiero wtedy się ocknął. Z góry zbiegła moja mama, moja siostra wystraszone, bo nie wiedziały co się dzieje. Nawet nie wiecie jak mi serce waliło. Naprawdę myślałam, że on mnie zabije i udusi. Już wiem jak się wtedy czują osoby w trakcie jakiegoś napadu, albo innych kryminalnych przestępstw.
Ta sytuacja się jeszcze drugi raz powtórzyła - kilka miesięcy po pierwszej, usiadł na mnie i i zaczął mnie łapać za szyje. Wtedy zaczęłam już szybko wołać go po imieniu i odpychać jego ręce.
Teraz już przy takich akcjach wiem, że właśnie trzeba głośno wypowiadać imię i szybko się ktoś uspokaja.

Także tego.....nie dziwcie mi się, że wolę i lubię spać sama



Wiem właśnie, dlatego marzy mi się sala jednoosobowa, ale kiedy to będzie No ale pomarzyć zawsze można
Też nie chciałabym aby w sali gdzie jestem przesiadywał cały czas jakiś obcy facet. Czułabym się skrępowana, z cyckami i Bożeną na wierzchu
Co prawda ja jeszcze nie rodziłam, więc mówię tylko to co mi się wydaje, ale własnie wydaje mi się, że facet na porodówce to ogromne wsparcie dla kobiety. Mam nadzieję, że się o tym w niedalekiej przyszłości przekonam
no padłammialam pisac co jakby mu sie snilo ze kogos bije a doczytalam ze ty juz to przezylas,jak sie czyta to smieszne ale raczej jak cie dusil to smiesznie nie bylo radze oddzielne sypialnie bo to naprawde brzmi niebezpiecznie i nie obraz sie ale w takiej sytuacji tez bym wolala psa w lozku niz męża niezle ma jazdy gdy zaśniea ja sie zloszcze jak moj lekko chrapiechyba zaczne bardziej doceniac ze nie lazi po calym lozku i domu przez sen
Qazsew jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 15:03   #718
VelaLuca
Wtajemniczenie
 
Avatar VelaLuca
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2 418
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez Qazsew Pokaż wiadomość
no padłammialam pisac co jakby mu sie snilo ze kogos bije a doczytalam ze ty juz to przezylas,jak sie czyta to smieszne ale raczej jak cie dusil to smiesznie nie bylo radze oddzielne sypialnie bo to naprawde brzmi niebezpiecznie i nie obraz sie ale w takiej sytuacji tez bym wolala psa w lozku niz męża niezle ma jazdy gdy zaśniea ja sie zloszcze jak moj lekko chrapiechyba zaczne bardziej doceniac ze nie lazi po calym lozku i domu przez sen
Dla nas teraz to też jest śmieszne i jak to wspominamy to aż czasem popłaczemy się ze śmiechu, ale fakt - wtedy kolorowo nie było
Mamy umowę, że jeszcze jedna taka sytuacja i udajemy się do jakiegoś lekarza - tylko nie wiemy jakiego, PSYCHIATRA??
Absolutnie się nie obrażam bo.... podzielam Twoje zdanie odnośnie psa Oj i tak - jak tylko lekko chrapie to anioł Ci się trafił
__________________
Żona - 31 maja 2014
Mama - 9 czerwca 2017
VelaLuca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 15:03   #719
zUa_tysica
Wtajemniczenie
 
Avatar zUa_tysica
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 670
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez Fantasmagori Pokaż wiadomość
Wstawiam zdjęcie
Fanta super brzuszek! Rośniecie zdrowo widzę

Cytat:
Napisane przez iwona335 Pokaż wiadomość
lekarz zbadał mnie i potwierdził bardzo bardzo wczesną ciąże. Usg nie zrobił bo by nic nie było jeszcze widać- wizyta na nfz wiec tak też myslalam. Zrobił cytologie. Zobaczył bete i moje wyniki tsh i inne i w trybie pilnym mam isc do endo, przepisał jod. Stwierdził, że to tsh samemu utrzymaniu ciazy nie zagraza tak jak zagraża dziecku i jego rozwojowi zadzwoniłam do bardzo drogiego endo w okolicy i wizyte mam juz w piątek! wiec mam nadzieje ze coś mi na to poradzi i szybko problem zniknie
Super Iwonka! teraz na spokojnie, już jutro wizyta

Cytat:
Napisane przez Vrenth Pokaż wiadomość
No to ja nie testuję w czwartek, bo od wczoraj @. Nawet nie miałam siły zajrzeć - strasznie mnie to dobiło wczoraj. Ale dzisiaj już trochę lepiej. Może 15 cs będzie tym szczęśliwym.
o nie..

Cytat:
Napisane przez zawiechaczarny Pokaż wiadomość
A u mnie zaczął się dziś nowy cykl. Jamniki mnie tak bolały w nocy że tragedia, jestem przez to strasznie niewyspana, a dziś muszę objąć nowe stanowisko w pracy wiedziałam że w moim przypadku nie ma co się blokować zawodowo ze względu na starania
Ech... kciuki za kolejny cykl

Cytat:
Napisane przez Ewula88 Pokaż wiadomość
To i ja sie witam w 15 tygodniu )) rośniemy
POKA BRZUCHA!

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Czyli nie wiesz co to męskie chrapanie?

Mnie to obojętne czy śpię z mężem czy nie. W sumie spanie bez niego ma więcej plusów niż minusów
Po pierwsze nie śpię wtedy sama, zawsze gdy nie ma męża wtuli się we mnie pies i śpi na jego poduszce. Uwielbiam przytulać się do tej włochatej kulki
Po drugie nie muszę co pięć minut go trącać, żeby przestał chrapać. A to jest baaardzo uciążliwe. Czasem pies chrapie, ale 100 razy ciszej
No i po trzecie mój mąż ma strasznie jazdy podczas snu. Po pijaku zawsze lunatykuje - wstaje i kładzie się albo na ziemi w toalecie, albo idzie do innego łóżka Kiedyś przeszedł samego siebie. Na 50 - tce mojego Taty, jeszcze jak nie byliśmy małżeństwem, poszedł normalnie spać w bokserkach w naszym pokoju. Byliśmy wtedy w pensjonacie w górach, tam była impreza. W nocy wstał, otworzył drzwi od pokoju, zamknął je, zszedł po schodach piętro niżej, otworzył jedne drzwi, potem drugie, skręcił w korytarz, przeszedł cały i na końcu wszedł do pokoju mojego wujka, szwagra mojego Taty ( i szefa mojego męża w pracy). On spał tam z moją ciocią - mąż wszedł im do pokoju, potem do łazienki, usiadł na ziemi w łazience, położył głowę na ubikacji i powiedział, że ja go wygoniłam z pokoju i nie ma gdzie spać To wszystko w samych bokserkach Jakoś mu wytłumaczyli i wygonili z pokoju, więc przyszedł znów do mnie. Oczywiście ja nic nie wiedziałam bo spałam. Mąż też nic nie pamięta. Dowiedzieliśmy się o wszystkim rano, jak każdy się z męża śmiał i opowiedzieli nam wszystko przy śniadaniu
Od tego czasu mąż już nie pije takich ilości alkoholu, bo po prostu jest to niebezpieczne. Równie dobrze z okna mógł by wyskoczyć

No, a w normalnie dni ( noce) też łatwo nie jest. Prawie w każdą noc coś się dzieje. Albo obudzi się i krzyczy na cały dom KUUUU.RRR....AAAA. Albo nagle wstaje z łóżka i czegoś albo kogoś szuka np. ostatnio: wstał, i szuka pod poduszką noża. Mówi: no gdzie jest ten nóż? Pytam się: jaki nóż? No nóż tu był...dałem temu gościowi, gdzie on jest ten gość, gdzie on poszedł? I tak jedzie w takim transie. Dopiero po chwili odzyskuje świadomość.
Bardzo często gra w piłkę w trakcie snu - a że jest to piłkarz, to nawet nie wiecie ile mam siniaków Po pierwszym zaśnięciu zawsze, ale zawsze ma taki atak, że się przebudzi, tak nagle jakby się ocknął z czegoś - czasem na leżąco, a czasem wstanie lub usiądzie przy tym

No a apogeum było jakieś rok temu - kiedy śniło mu się, że stał przy sarnie, ja stałam obok i ta sarna chciała się na mnie rzucić i mnie zabić. Więc on w mojej obronie rzucić się na tą sarnę jako pierwszy, okładał ją rękami, aby ją trochę przytumanić, a później ją dusił. No wszystko spoko tylko, że pomylił sobie tą sarnę ze mną i wskoczył na mnie w nocy, zaczął mnie tłuc po twarzy i dusić
Do tego darł się w niebogłosy. Ja myślałam, że on mnie udusi, nic do niego nie docierało, więc zaczęłam się drzeć jeszcze głośniej od niego. Zaczęłam go bić po twarzy. Dopiero wtedy się ocknął. Z góry zbiegła moja mama, moja siostra wystraszone, bo nie wiedziały co się dzieje. Nawet nie wiecie jak mi serce waliło. Naprawdę myślałam, że on mnie zabije i udusi. Już wiem jak się wtedy czują osoby w trakcie jakiegoś napadu, albo innych kryminalnych przestępstw.
Ta sytuacja się jeszcze drugi raz powtórzyła - kilka miesięcy po pierwszej, usiadł na mnie i i zaczął mnie łapać za szyje. Wtedy zaczęłam już szybko wołać go po imieniu i odpychać jego ręce.
Teraz już przy takich akcjach wiem, że właśnie trzeba głośno wypowiadać imię i szybko się ktoś uspokaja.

Także tego.....nie dziwcie mi się, że wolę i lubię spać sama



Wiem właśnie, dlatego marzy mi się sala jednoosobowa, ale kiedy to będzie No ale pomarzyć zawsze można
Też nie chciałabym aby w sali gdzie jestem przesiadywał cały czas jakiś obcy facet. Czułabym się skrępowana, z cyckami i Bożeną na wierzchu
Co prawda ja jeszcze nie rodziłam, więc mówię tylko to co mi się wydaje, ale własnie wydaje mi się, że facet na porodówce to ogromne wsparcie dla kobiety. Mam nadzieję, że się o tym w niedalekiej przyszłości przekonam
O matko, padłam ! Silna baba z Ciebie! Za pierwszym razem to musiało byc straszne, ale w sumie do wszystkiego można się przyzwyczaić. Nie dziwie się że wolisz spać sama Ja z kolei gadam przez sen, ale nie chodze nigdzie, mój mąż tez nie. Czasem zdarza mi się usiąść na łóżku, ale tylko tyle I raczej nie wyobrażam sobie spać samej, jakoś smutno i bez sensu Jak męża nie ma na noc, to uciekam do mamy bo boje sie być sama

Mnie chorubsko troche rozłożyło, zostałam dziś w domu, ale jutro już ide do pracy.
zUa_tysica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-21, 15:08   #720
cavagirl
Rozeznanie
 
Avatar cavagirl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 605
Dot.: Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Czyli nie wiesz co to męskie chrapanie?



Mnie to obojętne czy śpię z mężem czy nie. W sumie spanie bez niego ma więcej plusów niż minusów

Po pierwsze nie śpię wtedy sama, zawsze gdy nie ma męża wtuli się we mnie pies i śpi na jego poduszce. Uwielbiam przytulać się do tej włochatej kulki

Po drugie nie muszę co pięć minut go trącać, żeby przestał chrapać. A to jest baaardzo uciążliwe. Czasem pies chrapie, ale 100 razy ciszej

No i po trzecie mój mąż ma strasznie jazdy podczas snu. Po pijaku zawsze lunatykuje - wstaje i kładzie się albo na ziemi w toalecie, albo idzie do innego łóżka Kiedyś przeszedł samego siebie. Na 50 - tce mojego Taty, jeszcze jak nie byliśmy małżeństwem, poszedł normalnie spać w bokserkach w naszym pokoju. Byliśmy wtedy w pensjonacie w górach, tam była impreza. W nocy wstał, otworzył drzwi od pokoju, zamknął je, zszedł po schodach piętro niżej, otworzył jedne drzwi, potem drugie, skręcił w korytarz, przeszedł cały i na końcu wszedł do pokoju mojego wujka, szwagra mojego Taty ( i szefa mojego męża w pracy). On spał tam z moją ciocią - mąż wszedł im do pokoju, potem do łazienki, usiadł na ziemi w łazience, położył głowę na ubikacji i powiedział, że ja go wygoniłam z pokoju i nie ma gdzie spać To wszystko w samych bokserkach Jakoś mu wytłumaczyli i wygonili z pokoju, więc przyszedł znów do mnie. Oczywiście ja nic nie wiedziałam bo spałam. Mąż też nic nie pamięta. Dowiedzieliśmy się o wszystkim rano, jak każdy się z męża śmiał i opowiedzieli nam wszystko przy śniadaniu

Od tego czasu mąż już nie pije takich ilości alkoholu, bo po prostu jest to niebezpieczne. Równie dobrze z okna mógł by wyskoczyć



No, a w normalnie dni ( noce) też łatwo nie jest. Prawie w każdą noc coś się dzieje. Albo obudzi się i krzyczy na cały dom KUUUU.RRR....AAAA. Albo nagle wstaje z łóżka i czegoś albo kogoś szuka np. ostatnio: wstał, i szuka pod poduszką noża. Mówi: no gdzie jest ten nóż? Pytam się: jaki nóż? No nóż tu był...dałem temu gościowi, gdzie on jest ten gość, gdzie on poszedł? I tak jedzie w takim transie. Dopiero po chwili odzyskuje świadomość.

Bardzo często gra w piłkę w trakcie snu - a że jest to piłkarz, to nawet nie wiecie ile mam siniaków Po pierwszym zaśnięciu zawsze, ale zawsze ma taki atak, że się przebudzi, tak nagle jakby się ocknął z czegoś - czasem na leżąco, a czasem wstanie lub usiądzie przy tym



No a apogeum było jakieś rok temu - kiedy śniło mu się, że stał przy sarnie, ja stałam obok i ta sarna chciała się na mnie rzucić i mnie zabić. Więc on w mojej obronie rzucić się na tą sarnę jako pierwszy, okładał ją rękami, aby ją trochę przytumanić, a później ją dusił. No wszystko spoko tylko, że pomylił sobie tą sarnę ze mną i wskoczył na mnie w nocy, zaczął mnie tłuc po twarzy i dusić

Do tego darł się w niebogłosy. Ja myślałam, że on mnie udusi, nic do niego nie docierało, więc zaczęłam się drzeć jeszcze głośniej od niego. Zaczęłam go bić po twarzy. Dopiero wtedy się ocknął. Z góry zbiegła moja mama, moja siostra wystraszone, bo nie wiedziały co się dzieje. Nawet nie wiecie jak mi serce waliło. Naprawdę myślałam, że on mnie zabije i udusi. Już wiem jak się wtedy czują osoby w trakcie jakiegoś napadu, albo innych kryminalnych przestępstw.

Ta sytuacja się jeszcze drugi raz powtórzyła - kilka miesięcy po pierwszej, usiadł na mnie i i zaczął mnie łapać za szyje. Wtedy zaczęłam już szybko wołać go po imieniu i odpychać jego ręce.

Teraz już przy takich akcjach wiem, że właśnie trzeba głośno wypowiadać imię i szybko się ktoś uspokaja.



Także tego.....nie dziwcie mi się, że wolę i lubię spać sama







Wiem właśnie, dlatego marzy mi się sala jednoosobowa, ale kiedy to będzie No ale pomarzyć zawsze można

Też nie chciałabym aby w sali gdzie jestem przesiadywał cały czas jakiś obcy facet. Czułabym się skrępowana, z cyckami i Bożeną na wierzchu

Co prawda ja jeszcze nie rodziłam, więc mówię tylko to co mi się wydaje, ale własnie wydaje mi się, że facet na porodówce to ogromne wsparcie dla kobiety. Mam nadzieję, że się o tym w niedalekiej przyszłości przekonam

Ja pierdzielę! To nieźle masz! Też się wcale nie dziwię
Ja nie znoszę spania bez TŻta, ale najbardziej to nie znoszę spania poza domem i z obcymi w jednym miejscu. To jest moja fobia.
cavagirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-14 13:16:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.