Zgubne skutki emancypacji kobiet ...

[beoneself]

Napisane przez margitta

Ja nie widzę zgubnej emancypacji kobiet poza głupimi uwagami i genialnymi teoriami niektórym mężczyzn.

Napisane przez amistad.k.m.s

Nie zgodzę się z tym, że jeśli 'facet' poprosi o pomoc to kobieta odpowie mu: radź sobie sam. Teksty typu: przecież chciałyście równouprawnienia itd. są dla mnie poniżej krytyki.

Sądzę podobnie. Ostatnio rozmawiałam z kolegą, omawialiśmy pewną sytuację: kobieta idzie z ciężkimi siatami/wielką torbą/niesie do domu telewizor/... Czy facet mający w chwili obecnej wolne ręce, powinien jej pomóc - zabrać ciężar i tachać, w końcu jest mężczyzną. On uważał, że wcale nie ma takiego obowiązku - w końcu my, kobiety, tak bardzo chcemy równouprawnienia - w takim razie dlaczego właśnie facet miałby nieść siatę/pudło?

To tylko jeden przykład, wiele razy spotkałam się z podobnym założeniem: miało być równouprawnienie, to się "męczymy" po równo. Przecież faceci po prostu są silniejsi, bardziej sprawni fizycznie, wytrzymali. (wiadomo, są wyjątki )
Wydaje mi się, że niektórzy mylą założenie równouprawnienia z zasadami dobrego wychowania, z uprzejmością.

Emancypacja przecież nigdy nie polegała na tym, żeby kobieta zmieniła się w mężczyznę, ale na tym, żeby mogła decydować o sobie, żeby nie musiała pytać o zgodę ojca, brata, męża, czy dziadka.
Prawdziwy mężczyzna nie stracił na męskości przez to, że kobieta może głosować i że jej 'nie' znaczy tyle samo, co jego. A kobieta przez to, że może wrzucić swój głos do urny, nie przestała być kobietą

Zgadzam się

[jessy]

Napisane przez Fresa

A skąd wiesz Lubo,że od zawsze ??
Zresztą generalizujesz,bo pomyślałby kto,że Twoja wypowiedź tyczy się wszystkich kobiet sprzed czasów rewolucji emancypującej.

Zresztą,nawet jeśli masz rację.
To przedział wiekowy znacznie teraz się obniża-chyba temu nie zaprzeczysz?
No,nie sądzę,żeby kiedyś było do pomyslenia,że trzynastolatki uprawiają seks.

To też skutek emancypacji-chyba nie zaprzeczysz ??

To może ja zaprzeczę. Otóż kiedyś właśnie wcześnie rozpoczynało się sferę seksualną, w XIX/XX wieku te granice się przesunęły tak "mocno" do przodu. Ze względu na nierozwiniętą medycynę, model życia, stosunkowe krótką długość żywota rozpoczynało się współżycie w wieku, który nas teoretycznie "gorszy". Przykłady? Dwór angielski w XVIw, czy trochę wcześniej królowa Polski - Jadwiga. Przykłady "rażące", ale nie miały miejsca tylko i wyłącznie na dworach ...

[kiciulka1985]

Napisane przez Fresa

No,nie sądzę,żeby kiedyś było do pomyslenia,że trzynastolatki uprawiają seks.

Myśle że nie tylko było do pomyślenia, a wręcz nie do pomyślenia było aby 13latka nie uprawiała seksu. Przecież nie zapominajmy ze kiedyś ludzie w wieku 30lat to juz staruszkowie byli

[Aeterna]

wlasnie, Jess, kiedyś dziecko zaczynalo miesiączkowac i już się szukalo dlań kawalera. 20 latka bez męża wzbudzała wspólczucie, zameżna, ale bez dzieci - pytania.
zresztą, nie brak miejsc na ziemi, gdzie nadal tak jest.

wyzwolenie seksualne, bo kobieta dowiedziała się, że ma oficjalne prawo przezywac orgazm i olać gorsety, tudzież staniki piramidy...

[Rena]

Napisane przez Luba

Kobiety najgorzej sa traktowane (obecnie) nie przez mężczyzn ale przez inne kobiety. Ich wybory, ich drogi życiowe sa przez inne kobiety obśmiewane i krytykowane. A przeciez mamy prawo wyboru drogi życiowej. I coz komu do tego, że jedna zostaje panią prezes a inna nie? Co to, niby tylko pani prezes jest godna szacunku? a inne to wyciruchy? Dla niektórych kobiet tak i na tym polega dramat.

Bo gdzie to prawo wyboru drogi życiowej? Mamy prawo wyboru, bylebysmy wybrały zapie...anie po 12 godzin dziennie za pensyjke (bo bez pensyjki to nie), bylebyśmy wybrały nianie czy babcie dla własnych dzieci, bo mama musi pracowac nieprawdaż aby byc szczesliwą, bylebyśmy wybrały to co inne, bo jak nie... to na śmietnik.

Wybaczcie, ale po to mamy te wszystkie swoje prawa, abyśmy mogły z nich korzystac. I oby jak najwięcej kobiet miało odwage z nich korzystac.
Jeśli któraś nie wyobraza sobie życia bez pracy, to niech pracuje, jesli nie chce miec dzieci to niech nikt jej nie wmawia, że przestaje przez to byc kobietą, jeśli chce byc kierowcą autobusu to niech nim zostanie, jesli chce zostac w domu to ma do tego prawo i ma prawo do tego abysmy uszanowały ten wybór.

Same odbieramy innym kobietom prawo wyboru. Przez ocenianie, wysmiewanie, niedocenianie i krytykowanie odbieramy im wiarę w siebie i w słusznośc swoich wyborów. Bo jesli ja poddałam się woli innych, to dlaczego ona ma miec lepiej? Wszystkie kobiety maja być takie same! Kiedys wszytskie były "paniami domu" a dziś wszytskie "paniami pracującymi" i nie ma to tamto, kto nie z nami ten przeciwko nam. Zniszczyć.

Zgadzam sie z tym, ze jest takie ocenianie. Ogolnie obserwuje taka grupe osob, ktore jak czegos zazdroszcza to wlacza im sie tryb nadawania: "O nie on/ona nie moze tego miec!"
Taka rywalizacja slepa, majaca na celu niszczyc przeciwnikow etc.

A sluchac trzeba przede wszystkim siebie i swoich potrzeb. Tacy "zazdrosnicy" faktycznie moga niezle popsuc krew. Bo w tym niewiele jest zyczliwosci i dobrej rady.

[Aeterna]

lepiej nie da sie tego ując, fajnie być szanowanym nie tylko przez wlasne dzieci i przyjaciólkę, ale i wzbudzać podziw, że się przewodzi światowej korporacji <super studiowac medycyne i skonczyć w NASA >, ale nie każda ma takiego życiowego powera i ''takie'' ''ambicje'' (pomijam możliwości) by realizować taka właśnie drogę, potem się okazuje, że trzeba byc piękna, mądrą, zdolna, ustawiona, zaradną, przebojową, urodzić dziecko, dzieci, przekazać mu, im, najistotniejsze wartości, ale zarządzać jednocześnie firma i wychodzić z domu 7, wracac koło północy, latać na fitnessy, od czasu do czasu zrobić danie niczym z 5gwiazdkowej restauracji, by pokazac, jak wyśmienitą kucharka potrafi się być, i jeszcze robić idealna laskę , by partner czy też mąż nie odszedł do innej panny.

Spoko , daj znac, jak juz zwariujesz.

btw, chyba Całkiem Spoko jest nam zgubnym skutkiem emancypacji, i pomału presja bycie we wszystkim naj naj naj i życiowego sukcesu nad sukcesami chyba Jej się z lekka rzuca na mózg.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kiedyś kobieta miała na głowie tylko dom - nawet, jeśli musiała zapierniczać w nim sama, bez pomocy męża. Ale chciała być wyemancypowana, to ma - i dom na głowie (nie każdy facio pomaga :P ), i pracę zawodowa, i dbać super o siebie musi

[edit23]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;5951603]Kiedyś kobieta miała na głowie tylko dom - nawet, jeśli musiała zapierniczać w nim sama, bez pomocy męża. Ale chciała być wyemancypowana, to ma - i dom na głowie (nie każdy facio pomaga :P ), i pracę zawodowa, i dbać super o siebie musi [/quote]

Tak się dzieje, ponieważ mężczyźni (nie wszyscy) nie zaakcptowali emancypacji. Dlatego jest tak dużo kalek życiowych, które przypalają ziemniaki (chodzi mi o mężczyzn). Pociesza mnie fakt, że wielu z nich potrafi gotować, ale jeszcze parę lat temu to było nie do pomyślenia, żeby mężczyna urzędował w kuchni.

ps. jestem gorącą zwolenniczką emancypacji w każdej dziedzinie. Wbrew pozorom kobiety nie są takimi kalekami za jakie mają nas mężczyźni.

[Fresa]

Napisane przez beoneself

Sądzę podobnie. Ostatnio rozmawiałam z kolegą, omawialiśmy pewną sytuację: kobieta idzie z ciężkimi siatami/wielką torbą/niesie do domu telewizor/... Czy facet mający w chwili obecnej wolne ręce, powinien jej pomóc - zabrać ciężar i tachać, w końcu jest mężczyzną.

Nie powinien-ale mógłby,a to jest różnica.

Napisane przez kiciulka1985

Myśle że nie tylko było do pomyślenia, a wręcz nie do pomyślenia było aby 13latka nie uprawiała seksu. Przecież nie zapominajmy ze kiedyś ludzie w wieku 30lat to juz staruszkowie byli

Aż tak zamierzchłych czasów nie sięgałam w moich wypowiedziach.

Napisane przez edit23

ps. jestem gorącą zwolenniczką emancypacji w każdej dziedzinie. Wbrew pozorom kobiety nie są takimi kalekami za jakie mają nas mężczyźni.

Rozumiem,że się nie buntujesz,gdy Ty dźwigasz ciężkie torby z zakupami-a Twój TŻet trzyma ręce w kieszeni .

[Momo]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;5951603]Kiedyś kobieta miała na głowie tylko dom - nawet, jeśli musiała zapierniczać w nim sama, bez pomocy męża. Ale chciała być wyemancypowana, to ma - i dom na głowie (nie każdy facio pomaga :P ), i pracę zawodowa, i dbać super o siebie musi [/quote]
Ale mamy równouprawnienie,więc facet też ma w domu wziąć się do roboty.
To wyłącznie wina samych kobiet,że nie potrafią egzekwować swoich praw.
On leży po pracy ,to też się trzeba obok niego położyć i czekać co z tego wyniknie
A kobiety zaraz po robocie lecą do kuchni i pichcą obiad dla księcia.

Napisane przez edit23

Tak się dzieje, ponieważ mężczyźni (nie wszyscy) nie zaakcptowali emancypacji. Dlatego jest tak dużo kalek życiowych, które przypalają ziemniaki (chodzi mi o mężczyzn). Pociesza mnie fakt, że wielu z nich potrafi gotować, ale jeszcze parę lat temu to było nie do pomyślenia, żeby mężczyna urzędował w kuchni.

Oni zaakceptowali ,tylko kobiety same do końca jej nie zaakceptowały.
Wiele kobiet ma we krwi obsługiwanie swoich synów ,chłopaków i mężów.

[°Alchemia]

Napisane przez Fresa

No właśnie.

To mężczyźni powinni być 'zdobywcami' ,a kobieta powinna się szanować .

Przykład ,który sam wpadł mi w ręce' :
-program BB ,dziewczyna proponuje chłopakowi noc raz i drugi (bodjaże były to 2 razy-aż tak się nie orientuję,tyle tylko,ile wychwycę w wątku o BB)-po czym on za kilka dni (on jest na zewnątrz,ona jeszcze w domu) on oznajmia jej w programie 'na żywo' ,że między nimi koniec.
Zresztą nie sądzę,żeby wcześniej coś głębszego do niej czuł.

I teraz.
Jak ta kobieta wygląda w oczach widzów??
Moim zdaniem jej reputacja legła w gruzach.
Nie chciałabym być w jej skórze,ale też i jej nie współczuję,bo wiedziała doskonale,na co idzie.

To ludzie decydują sami o sobie co powinni, a czego nie. Bo każdy moralnośc ma swoją. Dla mnie twierdzenie, że mężczyzna powinien to, a kobieto owo, to frazes. Co z tego, że tak się utarło? Świat się zmienia i nie da się tego zatrzymać. Cywilizacja jest na na tyle wysokim poziomie, że powielanie jakichś schematów sprzed wieków "bo tak trzeba, wypada, powinno" jest nieżyciowe zwyczajnie. Normy społeczne ulegają zmianie, jak wszystko w społeczeństwie.

BB nie oglądam i uważam, że to akurat zły przykład, bo uczestnicy i ich zachowania nie są odzwierciedleniem społeczeństwa, a tylko jego "zabawnym" marginesem

[Fresa]

Napisane przez °Alchemia

To ludzie decydują sami o sobie co powinni, a czego nie. Bo każdy moralnośc ma swoją. Dla mnie twierdzenie, że mężczyzna powinien to, a kobieto owo, to frazes. Co z tego, że tak się utarło? Świat się zmienia i nie da się tego zatrzymać. Cywilizacja jest na tyle wysokim poziomie, że powielanie jakichś schematów sprzed wieków "bo tak trzeba, wypada, powinno" jest nieżyciowe zwyczajnie. Normy społeczne ulegają zmianie, jak wszystko w społeczeństwie.

Oczywiście.
Ale,czy każda zmiana jest na lepsze ?
Nie.
A właśnie szkoda,że niektóre normy społeczne ulegają zmianie.
Obserwuję,że kobiety nie są dziś niemal wcale szanowane-chociażby ten przykład z torbami,ale można ich mnożyć.
Coraz rzadziej mężczyzna przepuści kobietę pierwszą w drzwiach,czy pierwszy powie :'dzień dobry' .
A czy takie zachowania były zamachem na wolność kobiet?

Napisane przez °Alchemia

BB nie oglądam i uważam, że to akurat zły przykład, bo uczestnicy i ich zachowania nie są odzwierciedleniem społeczeństwa, a tylko jego "zabawnym" marginesem

Też nie oglądam,tylko wątek podczytuję ,z nudów.
Zabawnym,jak zabawnym-ale komuś nie będzie do śmiechu,jak wyjdzie.

[shachownica]

naprawdę wierzycie w takie bajki, że kiedyś kobiety nie musiały pracować tylko się zajmować domem? była przecież cała masa kobiet, które pracować musiały i to za psie pieniądze, bo mąż nie zarabiał wystarczająco, i potem zapierniczać w domu, bo w tym też jej nikt nie wyręczał. i to była o wiele cięższa praca niż teraz, nie było pralek, lodówek, a o centralnym ogrzewaniu to większoć mogła pomarzyć i niejedna z przedstawicielek "płci pięknej" musiała zasuwać z wiadrami węgla. a cofając się tylko trochę dalej, pokojówki były traktowane jako "pogotowie seksualne", a i jeszcze w latach 50, nieobce było myślenie, że sekretarka miała też byc nałożnicą pana dyrektora jeśli akurat miał taką fantazję i nikogo nie obchodziło jej zdanie. a mężczyźni z galanterią traktowali przeważnie kobiety ze swojej sfery. pozycja teakich kobiet zresztą zależała od dobrego ożenku, ta która zostawała starą panną kończyła przeważnie na łaskawym chlebie u jakiejś rodziny, bo nie miała żadnego wykształcenia ani kwalifikacji do podjęcia pracy zawodowej.
i a propos doświadczeń osobistych i przysłowiowych ciężkich przedmiotów, to jest to kwestia kultury osobistej, a nie emancypacji, mi kilka razy przy tachaniu ciężkich przedmiotów pomoc oferowali nie tylko mężczyzni ale i kobiety, oferowanie pomocy słabszym nie nic wspólnego z równymi prawami.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Momo

Ale mamy równouprawnienie,więc facet też ma w domu wziąć się do roboty.
To wyłącznie wina samych kobiet,że nie potrafią egzekwować swoich praw.
On leży po pracy ,to też się trzeba obok niego położyć i czekać co z tego wyniknie
A kobiety zaraz po robocie lecą do kuchni i pichcą obiad dla księcia.


Oni zaakceptowali ,tylko kobiety same do końca jej nie zaakceptowały.
Wiele kobiet ma we krwi obsługiwanie swoich synów ,chłopaków i mężów.

Momo - tylko widzisz, równouprawnienie nie idzie wcale z emancypacją kobiet To kobiety chciały być "wyzwolone", ale mężczyźni nie prosili się ani o to, ani też o przymus przejęcia pewnych obowiązków od kobiet.

To nie tak, że ja bronię facetów - przeciwnie, TŻ równo musi przy garach stać, obiad też ugotuje (co prawda muszę mu powiedzieć, co chcę, ale gotuje), pranie zrobi i na zakupy też łazi. Tudzież odkurza - znacznie lepiej niż ja

Ale takie są realia - to kobiety prosiły się, by mężczyźni łaskawie pozwolili im zmężnieć

[amistad.k.m.s]

Napisane przez shachownica

naprawdę wierzycie w takie bajki, że kiedyś kobiety nie musiały pracować tylko się zajmować domem? była przecież cała masa kobiet, które pracować musiały i to za psie pieniądze, bo mąż nie zarabiał wystarczająco, i potem zapierniczać w domu, bo w tym też jej nikt nie wyręczał. i to była o wiele cięższa praca niż teraz, nie było pralek, lodówek, a o centralnym ogrzewaniu to większoć mogła pomarzyć i niejedna z przedstawicielek "płci pięknej" musiała zasuwać z wiadrami węgla. a cofając się tylko trochę dalej, pokojówki były traktowane jako "pogotowie seksualne", a i jeszcze w latach 50, nieobce było myślenie, że sekretarka miała też byc nałożnicą pana dyrektora jeśli akurat miał taką fantazję i nikogo nie obchodziło jej zdanie. a mężczyźni z galanterią traktowali przeważnie kobiety ze swojej sfery. pozycja teakich kobiet zresztą zależała od dobrego ożenku, ta która zostawała starą panną kończyła przeważnie na łaskawym chlebie u jakiejś rodziny, bo nie miała żadnego wykształcenia ani kwalifikacji do podjęcia pracy zawodowej.
i a propos doświadczeń osobistych i przysłowiowych ciężkich przedmiotów, to jest to kwestia kultury osobistej, a nie emancypacji, mi kilka razy przy tachaniu ciężkich przedmiotów pomoc oferowali nie tylko mężczyzni ale i kobiety, oferowanie pomocy słabszym nie nic wspólnego z równymi prawami.

Zgadzam się
Nigdy nie uważałam rewolucji seksualnej za coś negatywnego. Co więcej patrząc wstecz można dość do wniosku, że żadnej rewolucji nie było jedynie może Panie, które robiły to w ukryciu robią to jawnie?
Na dworze francuskim królował seks analny, bo to zawsze jakieś zabezpieczenie przed ciążą Służące były przekazywane z rąk do rąk gościom od tak. Dość znany fakt, dość często w krajach podpitych noc poślubną panna młoda nie spędzała z mężem, ale z Pan itd. można byłoby mnożyć takich przykładów.
Teraz zarówno kobieta i mężczyzna sami decydują co, z kim i kiedy. Ci co chcą pozostać 'czyści' pozostaną pomimo wszystko
Nie widzę wad emancypacji. Mężczyźni i tak noszą mnie na rękach

[calkiem-spoko]

Napisane przez Fresa

Przykład ,który sam wpadł mi w ręce' :
-program BB ,dziewczyna proponuje chłopakowi noc raz i drugi (bodjaże były to 2 razy-aż tak się nie orientuję,tyle tylko,ile wychwycę w wątku o BB)-po czym on za kilka dni (on jest na zewnątrz,ona jeszcze w domu) on oznajmia jej w programie 'na żywo' ,że między nimi koniec.
Zresztą nie sądzę,żeby wcześniej coś głębszego do niej czuł.

I teraz.
Jak ta kobieta wygląda w oczach widzów??
Moim zdaniem jej reputacja legła w gruzach.
Nie chciałabym być w jej skórze,ale też i jej nie współczuję,bo wiedziała doskonale,na co idzie.

Żenujący głupole z BB nie są żadnym przykładem, bo w takich debilnych programach normalny (w sensie trzeźwo myślący) człowiek udziału nie bierze.
A kobieta takowa w oczach widzów wygląda ciekawie, bo to jest niestety taka kategoria oglądaczy TV, którzy się fascynują takimi "zjawiskami".

Napisane przez beoneself

Sądzę podobnie. Ostatnio rozmawiałam z kolegą, omawialiśmy pewną sytuację: kobieta idzie z ciężkimi siatami/wielką torbą/niesie do domu telewizor/... Czy facet mający w chwili obecnej wolne ręce, powinien jej pomóc - zabrać ciężar i tachać, w końcu jest mężczyzną. On uważał, że wcale nie ma takiego obowiązku - w końcu my, kobiety, tak bardzo chcemy równouprawnienia - w takim razie dlaczego właśnie facet miałby nieść siatę/pudło?

Bo jest zazwyczaj silniejszy.
Oto całe rozwiązanie tego dylematu.

Napisane przez Aeterna

btw, chyba Całkiem Spoko jest nam zgubnym skutkiem emancypacji, i pomału presja bycie we wszystkim naj naj naj i życiowego sukcesu nad sukcesami chyba Jej się z lekka rzuca na mózg.

A to jest akurat fakt

Potrafię się popłakać, jak mi coś OD RAZU nie wychodzi.
Ale cóż. Co nas nie zabije, to nas wzmocni i kiedyś będę twarda jak skała.

[Fresa]

Napisane przez calkiem-spoko

Żenujący głupole z BB nie są żadnym przykładem, bo w takich debilnych programach normalny (w sensie trzeźwo myślący) człowiek udziału nie bierze.
A kobieta takowa w oczach widzów wygląda ciekawie, bo to jest niestety taka kategoria oglądaczy TV, którzy się fascynują takimi "zjawiskami".

Napisane przez calkiem-spoko

Potrafię się popłakać, jak mi coś OD RAZU nie wychodzi.
Ale cóż. Co nas nie zabije, to nas wzmocni i kiedyś będę twarda jak skała.

[madame paranoja]

Napisane przez Fresa

No właśnie.

To mężczyźni powinni być 'zdobywcami' ,a kobieta powinna się szanować .

Przykład ,który sam wpadł mi w ręce' :
-program BB ,dziewczyna proponuje chłopakowi noc raz i drugi (bodjaże były to 2 razy-aż tak się nie orientuję,tyle tylko,ile wychwycę w wątku o BB)-po czym on za kilka dni (on jest na zewnątrz,ona jeszcze w domu) on oznajmia jej w programie 'na żywo' ,że między nimi koniec.
Zresztą nie sądzę,żeby wcześniej coś głębszego do niej czuł.
I teraz.
Jak ta kobieta wygląda w oczach widzów??
Moim zdaniem jej reputacja legła w gruzach.
Nie chciałabym być w jej skórze,ale też i jej nie współczuję,bo wiedziała doskonale,na co idzie.

nie sposób się z Tobą nie zgodzić.
Ile lat żyję (wiem mało ale jednak) moje zdanie w tej kwestii jest ciągle takie samo.
najgorsze, że takie żenujące przypadki zdarzają się nie tylko na wizji.
ciężko mi potem szanować laskę, która przyjeżdza w środku nocy do mojego kumpla z browarami.
Moze wpadne?
Tak, wpadaj ale kup 6 żywców.
i kupiła

i jak ta kobieta wygląda w oczach widzów (nas- współlokatorów?)?

[Fresa]

Napisane przez madame paranoja

nie sposób się z Tobą nie zgodzić.
Ile lat żyję (wiem mało ale jednak) moje zdanie w tej kwestii jest ciągle takie samo.
najgorsze, że takie żenujące przypadki zdarzają się nie tylko na wizji.
ciężko mi potem szanować laskę, która przyjeżdza w środku nocy do mojego kumpla z browarami.
Moze wpadne?
Tak, wpadaj ale kup 6 żywców.
i kupiła

i jak ta kobieta wygląda w oczach widzów (nas- współlokatorów?)?

Cieszy mnie,naprawdę,że ktoś podziela moje zdanie ,bo już skłonna byłam sądzić,że jestem nie tylko z innej epoki-ale nawet planety .

[madame paranoja]

Napisane przez Fresa

Cieszy mnie,naprawdę,że ktoś podziela moje zdanie ,bo już skłonna byłam sądzić,że jestem nie tylko z innej epoki-ale nawet planety .

no ja tak też się czasami czuję, z moimi poglądami - do łóżka z miłości a przynajmniej znając imię... ---żart.

a tak na poważnie bardzo dobrze mi z tym. przynajmniej nie mam moralniaków.

a wyemancypowana to jestem na pewno

[samaraelf]

Napisane przez madame paranoja

nie sposób się z Tobą nie zgodzić.
Ile lat żyję (wiem mało ale jednak) moje zdanie w tej kwestii jest ciągle takie samo.
najgorsze, że takie żenujące przypadki zdarzają się nie tylko na wizji.
ciężko mi potem szanować laskę, która przyjeżdza w środku nocy do mojego kumpla z browarami.
Moze wpadne?
Tak, wpadaj ale kup 6 żywców.
i kupiła

i jak ta kobieta wygląda w oczach widzów (nas- współlokatorów?)?

a no własnie.. Moi rodzice zawsze mówili że dziewczyna powinna wracac do domu około 22 najpóźniej zresztą dużo moich znajomych ma złe zdanie co do dziewczyn w Twoim przypadku. Wcale taka dziewczyna nie musi być puszczalską a ma taką opinię.

[calkiem-spoko]

Napisane przez Fresa

A co znowu?

[samaraelf]

nie wydaje mi się żeby kobieta robiąca z siebie nie wiadomo co na oczach tysiąca telewidzów była ciekawa.

[Fresa]

Napisane przez calkiem-spoko

A co znowu?

No,nie przebierasz w słowach .
A w tym poście brak tolerancji wyziera z każdego kąta:

Napisane przez calkiem-spoko

Żenujący głupole z BB nie są żadnym przykładem, bo w takich debilnych programach normalny (w sensie trzeźwo myślący) człowiek udziału nie bierze.

[amistad.k.m.s]

Nie rozumiem dlaczego tak zawężacie temat do kobiet. Przecież mężczyzna zachowujący się w taki sposób o jakim 'mówicie' również nie jest 'ciekawy'. Płeć nie ma znaczenia, a charakter i ciekawa osobowość.

[°Alchemia]

Słowa może i nie "ą" i "ę", ale nie jest tajemnica, że tworcy reality show typu BB poszukują ludzi wlasnie niezbyt bystrych , bo przeciez takimi najłatwiej manipulować i nawzajem na siebie napuszczac, wtłaczac ich w schemat mający na celu zwiekszenie oglądalności.
[Tytułem off topu i koncem]. Niekoniecznie są to "głupole", ale ludzie zdesperowani, mający parcie na szkło, raczej prości.

[Fresa]

Napisane przez amistad.k.m.s

Nie rozumiem dlaczego tak zawężacie temat do kobiet. Przecież mężczyzna zachowujący się w taki sposób o jakim 'mówicie' również nie jest 'ciekawy'. Płeć nie ma znaczenia, a charakter i ciekawa osobowość.

Chyba dlatego,że wątek traktuje o emancypacji kobiet .

Napisane przez °Alchemia

Słowa może i nie "ą" i "ę", ale nie jest tajemnica, że tworcy reality show typu BB poszukują ludzi wlasnie niezbyt bystrych , bo przeciez takimi najłatwiej manipulować i nawzajem na siebie napuszczac, wtłaczac ich w schemat mający na celu zwiekszenie oglądalności.
[Tytułem off topu i koncem]. Niekoniecznie są to "głupole", ale ludzie zdesperowani, mający parcie na szkło, raczej prości.

Ale uważam,że nie nam-postronnym widzom (lub nawet nie widzom) osądzać ludzi,którzy weszli do tego programu.
Natomiast-podejrzewam,że gdybym ja tam weszła,na 3 miesiące odcięta od świata-też bym oszalała.

[calkiem-spoko]

Napisane przez samaraelf

nie wydaje mi się żeby kobieta robiąca z siebie nie wiadomo co na oczach tysiąca telewidzów była ciekawa.

Dla Ciebie nie jest ciekawa, dla mnie też nie, ale dla wielu widzów najwidoczniej jest.

Napisane przez Fresa

No,nie przebierasz w słowach .
A w tym poście brak tolerancji wyziera z każdego kąta:

Tolerancyjna dla głupoty nie zamierzam być NIGDY

Napisane przez °Alchemia

[Tytułem off topu i koncem]. Niekoniecznie są to "głupole", ale ludzie zdesperowani, mający parcie na szkło, raczej prości.

Bardzo prości.
Skrajnie prości.
Normalne prostaki.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez Fresa

Chyba dlatego,że wątek traktuje o emancypacji kobiet .

Ale w ten sposób daje się do zrozumienia, że mężczyzna zachowujący się w ten sposób jest ok.

Emancypacja kobiet nie odbyłaby się bez mężczyzn

[Fresa]

Napisane przez calkiem-spoko

Tolerancyjna dla głupoty nie zamierzam być NIGDY

Rozumiem .

Napisane przez calkiem-spoko

Bardzo prości.
Skrajnie prości.
Normalne prostaki.