Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-) - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-04-28, 07:51   #241
muffi24
Zadomowienie
 
Avatar muffi24
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 1 855
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cześć dziewczyny, najwyższa pora się przywitać w nowym wątku

Bardzo Wam współczuję tych cukrzycowych historii... Ciężko tak dietę trzymać.

Jak dobrze uściskaj Krzysia i pokaż nam na FB księciunia

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka
muffi24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 07:57   #242
Zmienna kobieta
Wtajemniczenie
 
Avatar Zmienna kobieta
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez muffi24 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, najwyższa pora się przywitać w nowym wątku

Bardzo Wam współczuję tych cukrzycowych historii... Ciężko tak dietę trzymać.

Jak dobrze uściskaj Krzysia i pokaż nam na FB księciunia

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka
A co u ciebie? Dawno się nie odzywałaś.

Nowa ja też przytyłam po sterydach, na co je brałas?
__________________

Zmienna kobieta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 08:00   #243
dotuniek
Zakorzenienie
 
Avatar dotuniek
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 8 630
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez DoDoo Pokaż wiadomość
Bry. Laski czy ja moge wziac polowe nospy max? Mam taki skorcz zoladka od wczoraj, ze glupieje, nie wiem czy cos mi zostalo na zoladku czy co. Masakra prawie nie moge sie wyprostowac..
Możesz nawet całą
dotuniek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 08:03   #244
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez Słodkaaa Pokaż wiadomość
Haha uwielbiam Cię
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 08:27   #245
DoDoo
Zakorzenienie
 
Avatar DoDoo
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kostarina
Wiadomości: 5 560
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez dotuniek Pokaż wiadomość
Możesz nawet całą
Wzielam polowe 20 min temu i juz czuje, ze dziala. Ufff
__________________
Poskramiasz we mnie bestie, poskramiasz we mnie lwa, pojawiasz sie dzis we snie mym niechaj sen trwa...
DoDoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 08:41   #246
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Bo u nas nie ma sztywnych zasad, my nie jesteśmy sztywnymi babkami hehe
Będziesz się udzielać, wzbudzisz nasze zaufanie to dodamy
Otoz to


Bry. Niby rano pisalam, ale jeszcze dospalam. Teraz witam sie ostatecznie

I witam sie z 9. miesiaca (wg belly 5tygodniowego )
Nadal sie boje podklad pod przescieradlo wlozyc
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 08:43   #247
wiosnawiosna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 548
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Młody śpi a ja rozgrzewam piersi przed laktator erę wiec mam jakieś 10-15 min żeby wrzucić opis porodu) chcecie tutaj? )
wiosnawiosna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 08:45   #248
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez wiosnawiosna Pokaż wiadomość
Młody śpi a ja rozgrzewam piersi przed laktator erę wiec mam jakieś 10-15 min żeby wrzucić opis porodu) chcecie tutaj? )
Dawaj
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 08:56   #249
ukojenie
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 729
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez Platanoides Pokaż wiadomość
Aaa ukojenie dzięki za te czopki


Nie ma za co Znam Twoj "bol"
Co do cukrzycy to niezla kumulacja u mnie nieszczesc nie

Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Jest, ten z zieloną etykietą. Przypomnij mi po 15 to wyślę Ci foto, bo mam go akurat w domu
no zycie mi ratujesz
wiem jak wyglada bo sobie wygooglalam Dzisiaj meza wysylam

Claudus witaj

Cytat:
Napisane przez Zmienna kobieta Pokaż wiadomość
Claudus witaj!

Czarna jak tam? Jelitówka się rozwinęła czy dała ci spokój?

Potwierdzam że chleb 7 ziaren jest w biedronce, wczoraj kupiłam i były obydwa rodzaje.

Teraz pytanko: jak na aplikacji zrobić pogrubienie jakiegoś słowa np nicka? Trzeba coś wpisać no nie?
No ratujecie mi zycie ta wiadomoscia ,ze jednak chlebek jest

Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Na moją insulinę super działa jazda na rowerze powodzenia w silnej woli. Masz nadwagę?

Dała spokój. Muszę iść zjeść dziś kebaba inaczej skisne koleżanka z drugiego wątku zrobiła mi wczoraj taką ochotę, że spać nie mogłam. Poproszę o dużą ilość warzyw, żeby zaspokoić wyrzuty sumienia
no fakt na jelitowke to nie wyglada

Cytat:
Napisane przez dotuniek Pokaż wiadomość
Jest kochana na pewno bo jak zapomnę w Krk kupić sobie dobry chleb to się tym ratuje u mnie na wsi!

Witam nową mamę trochę pół serio jako otyła przyszła mama powiem Ci, że miałam podobny problem z odchudzaniem i dla mnie najlepsza na schudnięcie okazała się ciąża... końcówka 8 miesiąca a ja przytyłam 2 kg, więc liczę na to, że z porodówki wyjdę o kilka lżejsza!
dzieki za info


Cytat:
Napisane przez mala_biegaczka Pokaż wiadomość
Otoz to


Bry. Niby rano pisalam, ale jeszcze dospalam. Teraz witam sie ostatecznie

I witam sie z 9. miesiaca (wg belly 5tygodniowego )
Nadal sie boje podklad pod przescieradlo wlozyc

wkladaj wkladaj nie wiadomo kiedy

bry
ukojenie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 08:58   #250
201707171038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 948
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Mi lekarz też powiedział że jeśli mamy spróbować staraniaz e sterydem to muszę min 5 kg schudnąć a najlepiej 10 kg

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Dot a jakbyś przed ciążą jadła jak w ciąży częste małe porcjet o efekt byłby ten sam
201707171038 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 09:01   #251
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez ukojenie Pokaż wiadomość
Nie ma za co Znam Twoj "bol"
Co do cukrzycy to niezla kumulacja u mnie nieszczesc nie
To samo poczulam jak mnie Zenek dopadl. Ze kumulacja... 2 sprawy niefajne z Malym a teraz 2 sprawy ze mna.

Juz niedaleko... Ja swoje zniose. Musze chyba zaczac sie psychicznie jakos przygotowywac do tego, co mnie czeka potem. Chociaz chyba sie nie da...

Wloze ten podklad dzis
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-28, 09:05   #252
dotuniek
Zakorzenienie
 
Avatar dotuniek
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 8 630
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez jols Pokaż wiadomość
Mi lekarz też powiedział że jeśli mamy spróbować staraniaz e sterydem to muszę min 5 kg schudnąć a najlepiej 10 kg

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Dot a jakbyś przed ciążą jadła jak w ciąży częste małe porcjet o efekt byłby ten sam
Nie byłby z dwóch powodów po pierwsze ja praktycznie tak jadłam bo jadłam 6 posiłków a teraz 8 a ze względu na IO to co jem nie zmieniło się prawie w ogóle , a efekt bierze się stąd, że wysiłek energetyczny org jednak jest większy i zmienia się metabolizm w ciąży. A po drugie odpadł mi prawie zupełnie nieregularny tryb życia w postaci zarwanych nocek.
dotuniek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 09:06   #253
pierwiastka
Raczkowanie
 
Avatar pierwiastka
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 116
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Claudia witaj :róża: Przytulam mocno po stracie i życzę powodzenia w zrzucaniu kg Niestety ani z odchudzaniem, ani IO nie miałam doczynienia, przepraszam nie pomogę. Za to chętnie przygarnęłabym jakieś 3kg.

Wiosna trzymam kciuki, za szybkie załapanie wspólnego rytmu z Krzysiem. Zobaczysz za chwilkę wszystko będzie zgrane i będziesz miała więcej czasu dla siebie. A z karmieniem sobie poradzisz, kto jak nie ty
Nie zazdroszczę Wam problemów cukrzycowych. Nawet nie wiem czy jestem na nie podatna, nie zdążyłam zrobić glukozy z obciążeniem w ciąży. U mnie w rodzinie tez nie było takich przypadków, więc może mnie ominie.

I wybaczcie, ze nie odnosze się do wszystkiego. Mam gorszy czas ostatnio. Wiem, że już byłby bezpieczny czas by rodzić. I wracam myślami do tamtych chwil. Staram się codziennie jeździć na cmentarz, ale nie zawsze jest to wykonalne i potem mam ogromne wyrzuty sumienia. Moja przyjaciółka, która roniła 2 razy (mieszka w Anglii, więc kontakt jest jaki jest) poradziła mi by od maja od razu się starać. Bo jak jakimś cudem wejdzie ta nowa ustawa antyaborcyjna i ograniczą mi dostęp do badań to będe w ciemnej d.. Ale w praktyce będzie nam cięzko. Mój maz pracuje 600km od domu, zjeżdża na weekendy. Czasem co 2 tygodnie, więc super będzie nam się zgrać. Dopóki cykle miałam 28dniowe, @ w sobote to było idealnie, a teraz się wszystko rozregulowało. Wiem, głupie mam problemy, to sa pier.dołki, ale na dzień dzisiejszy mnie dobijają.
pierwiastka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 09:10   #254
201707171038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 948
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Claudia weszłam na link w twoim podpisie i ty chyba mieszkasz też w tej okolicy co ja czyli moja krajanka
201707171038 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 09:13   #255
DoDoo
Zakorzenienie
 
Avatar DoDoo
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kostarina
Wiadomości: 5 560
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez pierwiastka Pokaż wiadomość
Claudia witaj :róża: Przytulam mocno po stracie i życzę powodzenia w zrzucaniu kg Niestety ani z odchudzaniem, ani IO nie miałam doczynienia, przepraszam nie pomogę. Za to chętnie przygarnęłabym jakieś 3kg.

Wiosna trzymam kciuki, za szybkie załapanie wspólnego rytmu z Krzysiem. Zobaczysz za chwilkę wszystko będzie zgrane i będziesz miała więcej czasu dla siebie. A z karmieniem sobie poradzisz, kto jak nie ty
Nie zazdroszczę Wam problemów cukrzycowych. Nawet nie wiem czy jestem na nie podatna, nie zdążyłam zrobić glukozy z obciążeniem w ciąży. U mnie w rodzinie tez nie było takich przypadków, więc może mnie ominie.

I wybaczcie, ze nie odnosze się do wszystkiego. Mam gorszy czas ostatnio. Wiem, że już byłby bezpieczny czas by rodzić. I wracam myślami do tamtych chwil. Staram się codziennie jeździć na cmentarz, ale nie zawsze jest to wykonalne i potem mam ogromne wyrzuty sumienia. Moja przyjaciółka, która roniła 2 razy (mieszka w Anglii, więc kontakt jest jaki jest) poradziła mi by od maja od razu się starać. Bo jak jakimś cudem wejdzie ta nowa ustawa antyaborcyjna i ograniczą mi dostęp do badań to będe w ciemnej d.. Ale w praktyce będzie nam cięzko. Mój maz pracuje 600km od domu, zjeżdża na weekendy. Czasem co 2 tygodnie, więc super będzie nam się zgrać. Dopóki cykle miałam 28dniowe, @ w sobote to było idealnie, a teraz się wszystko rozregulowało. Wiem, głupie mam problemy, to sa pier.dołki, ale na dzień dzisiejszy mnie dobijają.
To nie sa glupie problemy, moj maz przez 5 lat pracowal w delegacji i byl tylko na weekendy w domu. Na szczescie ma teraz prace 700metrow od domku
__________________
Poskramiasz we mnie bestie, poskramiasz we mnie lwa, pojawiasz sie dzis we snie mym niechaj sen trwa...
DoDoo jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-04-28, 09:14   #256
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Pierwiastka daleko Twoim problemom do pierdółek. Czemu je umniejszasz? Kto inny za Ciebie to przezyje? Ja tu na watku brzmie pewnie juz jak stara plyta ale nikt za nas naszego zycia nie przezyje i przestanmy do jasnej ciasnej stawiac sie w takich pozycjach, bo robimy sobie samym krzywde. Kazdy ma prawo do szczescia i kazdy z nas do tego szczescia dazy. Wiecej zdrowego egoizmu

Mowisz ze jezdzisz na cmentarz codziennie. Uwazasz ze Twoja zaloba sie zakonczyla? Ona tak naprawde nigdy sie nie zakonczy ale chodzi o te polierwsze etapy. O to pogodzeniu sie w pewnym sensie ze srata. Jak myslisz o swoim Dzieciątku to co o nim myslisz?
Zastanow sie gdybys teraz byla w ciazy czy nadal jezdzilabys codziennie na cmentarz? Ja np mam tak ze bylam killa razy ale staram sie tego unikac. Pamietam o moim pierwszym Synku ale myslenie o nim, nawet codziennie, w domu to co innego niz stanie tam na cmentarzu. A to powoduje ogromny bol, przez co mam wyrzuty sumienia ze moje dziecko w brzuszku to odczuwa i tez mu zle.
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 09:15   #257
wiosnawiosna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 548
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)



Rano kolo 5-6 odeszły mi wody, ale ja steierdzilam, że nie rodze i juz, bo przecież miała do tej Łodzi jechać. W ten sam dzień mieliśmy z tz jechać tez podpisać umowę w tym prywatnym szpitalu, gdybyśmy do łodzi nie zdążyli, tzn akcja porodów była wcześniej.

O 6.30 mowie do tz, że jedziemy tylko sprawdzić co się dzieje, ale żeby GPS na łódź nastawia bo tu nie zostajemy; )) jak wychodziłam z samochodu to miałam już mokre wszystko - ta mega wielka podpaski bella mama, spodnie do kolan a nawet kurtke! Na izbie przyjęć 1,5 cm rowarcia i kategoryczny zakaz położnej podróży 200km przy wodach, które odeszły. Tz tylko przyniósł rzeczy, a potem go już nigdzie nie wpuścili. Takie przyjęcie rodem z prl i jeszcze opieprzajaca Położna przy przyjęciu, bo poprosiłam o delikatne zbadanie://

Na porodowce juz ok- mega wypasione łóżko do porodu i studentki dwie z nauczycielka miały jakieś praktyki czy coś przekonały mnie, że próbujemy SN, bo mi pomogą i nie zostawia na krok na cały czas porodu. Anestezjolog tez przyszedł i powiedział ze jest obok i dostane znieczulenie w każdej chwili, i jak będę chciała druga dawkę to tez i ze mi pomoże. A gość od cc tez przyszedł i powiedział, że w każdej chwili zrobią mi cc, jeśli nie dam rady. Zaufałam im na ta opcje w ogóle nie byłam przygotowana przez całą ciążę, żadnego planu porodu i wiedzy o porodzie sn) skurcze postępował dość szybko i bardzo szybko trwały ok 40 sek co 2-3 min. Prawie dwie godziny spędziłam pod prysznicem łagodzące te skurcze strumieniem wody studentki mnie zagadywaly, polewamy woda i w ogóle ok czas jakoś przestał istnieć i zanim się zorientowałam minęło 5 godzin a ja miałam wrażenie, jakby minęła godzina potem dostałam zzo, i dwie godziny naprawdę odpoczelam od 15 z powrotem zaczęły się skurcze ale już takie mega i w ciągu godziny pełne rowarcie. Na tych skurcz ach do rowarcia trochę popłakałam, ale generalnie było ok, po prostu czas trwał od skurczu do skurczu. Dziewczynom dłonie chyba pomiazdzylam, ale ich ściskanie podczas skurczu naprawdę pomagało.
Na partych to był chyba najgorszy ból ever, ale dzięki temu było mi wszystko jedno ile tam jest osób. Nagle było ich bardzo dużo, ale mam wrażenie ze nie do końca kontaktował am co się dzieje... w sumie parę trwały ok godziny, ale Położna która przyjmowała poród była opieprzajaca - i mnie i ta ekipę, która ni pomagała. Na szczęście ona tylko godzinę brała udział w moim porodzie, wiec mam plan zapomnieć. Opieprz la mnie ze nie prę, a ja naprawdę nie wiedziałam jak to zrobić. I nie wiedziałam, że mogę tak krzyczeć na partych, aż mi wstyd było i ciesze się, że tz nie było przy mnie, bo dla mnie samej moje reakcje były zaskoczeniem, a tz chyba do końca życia zapamiętał taka ilość bólu, krzyku i krwi. A on z tych co się krwi boja)
Jak m położyli dziecko na piersiach to nie wiedziałam co z nim zrobic; )) a potem nie chciałam oddać : D

Tz przyszedł do nas po wszystkim, nigdy nie widzialam, żeby był ze mnie tak dumny jak wtedy. W synu się zakochał. Mnie wspiera niesamowicie.

Sam przyznał, że cieszy się, że nie był przy porodzie i jakoś nie mam mu za złe, bardziej by mi tam przeszkadzał. Nacięcia i szycia nie czułam w ogóle.

Najgorszy tak naprawdę był czas w szpitalu gdy trzeba już było być na chodzi a ja nie byłam. Teraz jeszcze mam zaginione miejsce gdzie były szwy i boli i do tego zastój w piersiach co jest okropne, może dzisiaj przyjdzie Położna. ..

Ale dziewczyny, nie zamuenilabym tego na nic innego. Nigdy nie byłam z siebie taka dumna, urodziłam dziecko, dałam rade - teraz mam wrazenie, że ze wszystkim sobie poradzę.
wiosnawiosna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 09:16   #258
Zmienna kobieta
Wtajemniczenie
 
Avatar Zmienna kobieta
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez pierwiastka

I wybaczcie, ze nie odnosze się do wszystkiego. Mam gorszy czas ostatnio. Wiem, że już byłby bezpieczny czas by rodzić. I wracam myślami do tamtych chwil. Staram się codziennie jeździć na cmentarz, ale nie zawsze jest to wykonalne i potem mam ogromne wyrzuty sumienia. Moja przyjaciółka, która roniła 2 razy (mieszka w Anglii, więc kontakt jest jaki jest) poradziła mi by od maja od razu się starać. Bo jak jakimś cudem wejdzie ta nowa ustawa antyaborcyjna i ograniczą mi dostęp do badań to będe w ciemnej d.. Ale w praktyce będzie nam cięzko. Mój maz pracuje 600km od domu, zjeżdża na weekendy. Czasem co 2 tygodnie, więc super będzie nam się zgrać. Dopóki cykle miałam 28dniowe, @ w sobote to było idealnie, a teraz się wszystko rozregulowało. Wiem, głupie mam problemy, to sa pier.dołki, ale na dzień dzisiejszy mnie dobijają.
Hej to wcale nie są głupie problemy, dlaczego tak mówisz? Przecież każda w nas tutaj walczy o dziecko, czasem niby drobne rzeczy nas dołuja, ale dla nas to są duże problemy i dziewczyny, które nie były w naszej sytuacji nas nie zrozumieją. Ale my musimy


Teraz głupie pytanie, po co kładzie się ten podkład? Żeby w razie odejścia wód nie zalać łóżka?
__________________

Zmienna kobieta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 09:16   #259
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Biegaczka jak ja lubię jak Ty coś napiszesz mądra kobieta z Ciebie, wiesz?
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-28, 09:22   #260
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Wiosna ... ) zazdroszcze Ci ze masz to juz za soba no i jak widac jak sie ma fajna opieke (pomijając opieprzajaca polozna - swoja droga mozesz zlozyc skarge ) to w kazdym szpitalu mozna rodzic

Widzialam opowiesci gdzie kobiety rodzily w swoich wymarzonych szpitalach ale opieka byla tak beznadziejna i olewcza ze co z tego stad ja nie przywiazywalam wago do wyboru szpitala. Wzielam ten najblizej.

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Zmienna kobieta Pokaż wiadomość
Hej to wcale nie są głupie problemy, dlaczego tak mówisz? Przecież każda w nas tutaj walczy o dziecko, czasem niby drobne rzeczy nas dołuja, ale dla nas to są duże problemy i dziewczyny, które nie były w naszej sytuacji nas nie zrozumieją. Ale my musimy


Teraz głupie pytanie, po co kładzie się ten podkład? Żeby w razie odejścia wód nie zalać łóżka?



Tak, wlasnie po to
Tylko ja sie tez boje ze sie bede od niego pocic


Cytat:
Napisane przez czarna_mala Pokaż wiadomość
Biegaczka jak ja lubię jak Ty coś napiszesz mądra kobieta z Ciebie, wiesz?

Niech mi ktos powie ze terapia to strata kasy
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 09:23   #261
wiosnawiosna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 548
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Biegaczka - dobrze mówisz z ta żałoba. ..

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Pierwiastka - ja też uwazam, że te problemy nie są błahe. .. potem napisze więcej bo młody się budzi
wiosnawiosna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 09:23   #262
DoDoo
Zakorzenienie
 
Avatar DoDoo
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kostarina
Wiadomości: 5 560
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez wiosnawiosna Pokaż wiadomość


Rano kolo 5-6 odeszły mi wody, ale ja steierdzilam, że nie rodze i juz, bo przecież miała do tej Łodzi jechać. W ten sam dzień mieliśmy z tz jechać tez podpisać umowę w tym prywatnym szpitalu, gdybyśmy do łodzi nie zdążyli, tzn akcja porodów była wcześniej.

O 6.30 mowie do tz, że jedziemy tylko sprawdzić co się dzieje, ale żeby GPS na łódź nastawia bo tu nie zostajemy; )) jak wychodziłam z samochodu to miałam już mokre wszystko - ta mega wielka podpaski bella mama, spodnie do kolan a nawet kurtke! Na izbie przyjęć 1,5 cm rowarcia i kategoryczny zakaz położnej podróży 200km przy wodach, które odeszły. Tz tylko przyniósł rzeczy, a potem go już nigdzie nie wpuścili. Takie przyjęcie rodem z prl i jeszcze opieprzajaca Położna przy przyjęciu, bo poprosiłam o delikatne zbadanie://

Na porodowce juz ok- mega wypasione łóżko do porodu i studentki dwie z nauczycielka miały jakieś praktyki czy coś przekonały mnie, że próbujemy SN, bo mi pomogą i nie zostawia na krok na cały czas porodu. Anestezjolog tez przyszedł i powiedział ze jest obok i dostane znieczulenie w każdej chwili, i jak będę chciała druga dawkę to tez i ze mi pomoże. A gość od cc tez przyszedł i powiedział, że w każdej chwili zrobią mi cc, jeśli nie dam rady. Zaufałam im na ta opcje w ogóle nie byłam przygotowana przez całą ciążę, żadnego planu porodu i wiedzy o porodzie sn) skurcze postępował dość szybko i bardzo szybko trwały ok 40 sek co 2-3 min. Prawie dwie godziny spędziłam pod prysznicem łagodzące te skurcze strumieniem wody studentki mnie zagadywaly, polewamy woda i w ogóle ok czas jakoś przestał istnieć i zanim się zorientowałam minęło 5 godzin a ja miałam wrażenie, jakby minęła godzina potem dostałam zzo, i dwie godziny naprawdę odpoczelam od 15 z powrotem zaczęły się skurcze ale już takie mega i w ciągu godziny pełne rowarcie. Na tych skurcz ach do rowarcia trochę popłakałam, ale generalnie było ok, po prostu czas trwał od skurczu do skurczu. Dziewczynom dłonie chyba pomiazdzylam, ale ich ściskanie podczas skurczu naprawdę pomagało.
Na partych to był chyba najgorszy ból ever, ale dzięki temu było mi wszystko jedno ile tam jest osób. Nagle było ich bardzo dużo, ale mam wrażenie ze nie do końca kontaktował am co się dzieje... w sumie parę trwały ok godziny, ale Położna która przyjmowała poród była opieprzajaca - i mnie i ta ekipę, która ni pomagała. Na szczęście ona tylko godzinę brała udział w moim porodzie, wiec mam plan zapomnieć. Opieprz la mnie ze nie prę, a ja naprawdę nie wiedziałam jak to zrobić. I nie wiedziałam, że mogę tak krzyczeć na partych, aż mi wstyd było i ciesze się, że tz nie było przy mnie, bo dla mnie samej moje reakcje były zaskoczeniem, a tz chyba do końca życia zapamiętał taka ilość bólu, krzyku i krwi. A on z tych co się krwi boja)
Jak m położyli dziecko na piersiach to nie wiedziałam co z nim zrobic; )) a potem nie chciałam oddać : D

Tz przyszedł do nas po wszystkim, nigdy nie widzialam, żeby był ze mnie tak dumny jak wtedy. W synu się zakochał. Mnie wspiera niesamowicie.

Sam przyznał, że cieszy się, że nie był przy porodzie i jakoś nie mam mu za złe, bardziej by mi tam przeszkadzał. Nacięcia i szycia nie czułam w ogóle.

Najgorszy tak naprawdę był czas w szpitalu gdy trzeba już było być na chodzi a ja nie byłam. Teraz jeszcze mam zaginione miejsce gdzie były szwy i boli i do tego zastój w piersiach co jest okropne, może dzisiaj przyjdzie Położna. ..

Ale dziewczyny, nie zamuenilabym tego na nic innego. Nigdy nie byłam z siebie taka dumna, urodziłam dziecko, dałam rade - teraz mam wrazenie, że ze wszystkim sobie poradzę.
Jestem z Ciebie dumna! twarda babka
__________________
Poskramiasz we mnie bestie, poskramiasz we mnie lwa, pojawiasz sie dzis we snie mym niechaj sen trwa...
DoDoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 09:51   #263
dotuniek
Zakorzenienie
 
Avatar dotuniek
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 8 630
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Pierwiastka Twoje problemy wcale nie są błahe!

Jak dobrze pięknie! Oklaski dla Ciebie!
dotuniek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 10:13   #264
DoDoo
Zakorzenienie
 
Avatar DoDoo
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kostarina
Wiadomości: 5 560
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

W koncu listonosz przyniosl te tabsy mamarin. Czuje sie fatalnie, a o 12 musze jechac po recepty dla babci do lekarza. Jak sie znowu spozni o godz to chyba tam jajo zniose i zarzygam przychodnie :/
__________________
Poskramiasz we mnie bestie, poskramiasz we mnie lwa, pojawiasz sie dzis we snie mym niechaj sen trwa...
DoDoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 10:18   #265
czarna_mala
Zakorzenienie
 
Avatar czarna_mala
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 15 015
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Wiosna pięknie, dałaś radę Kochana. Teraz każdy ból dla Ciebie to pikuś super opis
__________________
Wybacz Życie, nie pozwolę się zmiażdżyć. Masz pecha, trafiłeś na silnego przeciwnika

Staraczka od stycznia 2013:
- insulinooporność
- heterozygota w mutacji MTHFR
- prawdopodobnie problemy z przepływami
- dodatnie: ANA, AOA
...i może jeszcze frytki do tego?

× 6
czarna_mala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 10:21   #266
wiosnawiosna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 548
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

dzięki czarna )

Do nas przyjedzie o 24 Położna! Hurra! Piersi mam wielkie i przepełnione mlekiem, a w zotaj udało się je trochę odblokowac:/ dziś znów to samo, ciekawe kiedy się skończy ten nawał pokarmu :/
wiosnawiosna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 10:24   #267
pierwiastka
Raczkowanie
 
Avatar pierwiastka
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 116
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Wiosna supermenka z Ciebie!!!!!! I taki pozytywny ten opis Przekopiuj sobie go gdzieś, zachowaj i pokaż za ok. 25lat Twojej synowej, gdy będzie w ciąży

Dziękuję, wiedziałam, ze na Was można liczyć. Moje koleżanki tego nie rozumieją. A z facetami, mimo, że mam od nich ogromne wsparcie nie będę gadać o cyklach, owulacjach i prolaktynach, bo i tak nie zrozumieją. Jeszcze ta cała ustawa. Na razie przycichło, ale męczy mnie to straszne. Bo wiecie ja jestem po terminacji. I wzbraniałam się przed nia do końca. Po prenatalnych mówiłam, ze nigdy się na to nie zgodzę, po amniopunkcji też. Lekarze już wiedzieli, ze jest beznadziejnie od prenatalnych. Z resztą obraz mózgu mówił sam za siebie. Ja wierzyłam do końca. Po połówkowych nie było nadziei. W tydzień objeździliśmy neurologa, pediatrę, innych ginekologów. Powtarzałam połówkowe, po to by znowu usłyszeć jak źle jest. Do tego serduszko zaczęło nam szwankować, trafiłam do szpitala i potem było już tylko gorzej. I wierzcie mi, te wszystkie kobiety, rodziny które się terminują, nie robią tego dla wygody. ja wiedziałam, ze moje dziecko nie dotrwa do 9 miesiąca. Ale dla kogoś miałam być inkubatorem, przez miesiąc, dwa, trzy... Jeszcze miałam komplikacje w trakcie porodu, więc dla mojego zdrowia to było jedyne wyjście. Boli mnie fakt wrzucania wszystkich do jednego worka, uogólniania. Niestety choroby genetyczne to nie tylko zespół Downa, Edwardsa, Turnera. To tylko wierzchołek góry lodowej. No ale czego oczekiwacz po ludziach, którzy nigdy nie mieli do czynienia z cierpieniem. I jeszcze chcą ograniczyć badania, a to one właśnie mogą uratować życie dzieci. Nie każda amniopunkcja kończy się stwierdzeniem wady letalnej. Można wykryć chorobę, którą da się leczyć, dzięki badaniom dzieciątko będzie mogło wieść normalne życie. Boli mnie ten temat, to że zostałam postawiona przed takim właśnie wyborem. Jest mi z tym bardzo ciężko i bardzo przykro, ze moje dziecko nie mogło przeżyć i żyć normalnie. Ale żalu nie mam do nikogo i o nic. I chcę byście wiedziały, że nie żałuje decyzji. Ale własnie po raz kolejny podkreślam, ze boli mnie ona bardzo. I już zawsze będę z tym żyła. Z tym, że nie mogłam pomóc mojemu dziecku.
No to się uzewnętrzniłam.
pierwiastka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 10:27   #268
Zmienna kobieta
Wtajemniczenie
 
Avatar Zmienna kobieta
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 126
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

O właśnie wiosna też ci chciałam pogratulować że dałaś sobie radę!
__________________

Zmienna kobieta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 10:27   #269
Platanoides
Zakorzenienie
 
Avatar Platanoides
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 4 393
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Claudia witaj :róża:

muffi


ukojenie spójrz na to z innej strony, im teraz bardziej pod górke, tym później będzie piękniej! A samo zakończenie wynagrodzi cały ból teraz
mnie tez juz dobija wszystko, szczególnie moje samopoczucie i niemoc, miałam iść dzisiaj do położnej środowiskowej podpisac deklarecje i sie umówić na wizyty domowe, ale nie dałam rady nawet wyjsc z łózka znowu. Od rana znowu mam strasznie napięty brzuch i bół w podbrzuszu no i u mnie jeszcze z głowa są problemy, ciągłe myśli o zbliżającym się porodzie, gdzie jest dużo czarnych scenariuszy przez ostatnie 2 tygodnie prawie codzienne ryczę wieczorem, wczoraj jak wracaliśmy z tej porodówki, to się troche uspokoiłam, oswoiłam sie też z miejscem, ale już jak się kładłam spać to znowu dostałam kołatania i ból w klacie i znowu czarne scenariusze, że coś pójdzie nie tak... Ale staram sobie powtarzać, ze będzie dobrze, wszystko pójdzie idealnie i za parę tygodni zobaczę się z córcią

pierwiastka każda z nas ma problemy i dla niej te problemy sa najważniejsze, nie ma co umniejszać swoich. Każda jest na innym etapie, czy zycia, czy starań, czy straty, ale warto czasem sie uzewnętrznić i wylać to co nas gryzie niż dusić w sobie.

jak dobrze najwyraźniej Krzyś nie chciał się urodzić w Łodzi w ogóle poryczałam się przez Ciebie Brawo kobito! klask i: Daj mi trochę tej Twojej siły!
Platanoides jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-28, 10:49   #270
mala_biegaczka
Zakorzenienie
 
Avatar mala_biegaczka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 11 975
Dot.: Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

Cytat:
Napisane przez pierwiastka Pokaż wiadomość
Dziękuję, wiedziałam, ze na Was można liczyć. Moje koleżanki tego nie rozumieją. A z facetami, mimo, że mam od nich ogromne wsparcie nie będę gadać o cyklach, owulacjach i prolaktynach, bo i tak nie zrozumieją. Jeszcze ta cała ustawa. Na razie przycichło, ale męczy mnie to straszne. Bo wiecie ja jestem po terminacji. I wzbraniałam się przed nia do końca. Po prenatalnych mówiłam, ze nigdy się na to nie zgodzę, po amniopunkcji też. Lekarze już wiedzieli, ze jest beznadziejnie od prenatalnych. Z resztą obraz mózgu mówił sam za siebie. Ja wierzyłam do końca. Po połówkowych nie było nadziei. W tydzień objeździliśmy neurologa, pediatrę, innych ginekologów. Powtarzałam połówkowe, po to by znowu usłyszeć jak źle jest. Do tego serduszko zaczęło nam szwankować, trafiłam do szpitala i potem było już tylko gorzej. I wierzcie mi, te wszystkie kobiety, rodziny które się terminują, nie robią tego dla wygody. ja wiedziałam, ze moje dziecko nie dotrwa do 9 miesiąca. Ale dla kogoś miałam być inkubatorem, przez miesiąc, dwa, trzy... Jeszcze miałam komplikacje w trakcie porodu, więc dla mojego zdrowia to było jedyne wyjście. Boli mnie fakt wrzucania wszystkich do jednego worka, uogólniania. Niestety choroby genetyczne to nie tylko zespół Downa, Edwardsa, Turnera. To tylko wierzchołek góry lodowej. No ale czego oczekiwacz po ludziach, którzy nigdy nie mieli do czynienia z cierpieniem. I jeszcze chcą ograniczyć badania, a to one właśnie mogą uratować życie dzieci. Nie każda amniopunkcja kończy się stwierdzeniem wady letalnej. Można wykryć chorobę, którą da się leczyć, dzięki badaniom dzieciątko będzie mogło wieść normalne życie. Boli mnie ten temat, to że zostałam postawiona przed takim właśnie wyborem. Jest mi z tym bardzo ciężko i bardzo przykro, ze moje dziecko nie mogło przeżyć i żyć normalnie. Ale żalu nie mam do nikogo i o nic. I chcę byście wiedziały, że nie żałuje decyzji. Ale własnie po raz kolejny podkreślam, ze boli mnie ona bardzo. I już zawsze będę z tym żyła. Z tym, że nie mogłam pomóc mojemu dziecku.
No to się uzewnętrzniłam.


Musieliscie podjac tak naprawde najgorsza decyzje w zyciu. I to zawsze juz z Wami bedzie. Dla kogos, kogo to nie dotknelo to latwo oceniac, ja sobie nawet nie wyobrazam tego. Wiec nawet nie bede udawala, ze rozumiem. Rozumiem jednak to zmartwienie o wlasne zdrowie i to calkowicie naturalne i normalne. Ja roniac w szpitalu martwilam sie juz tylko o siebie - wiedzialam, ze moje Dziecko juz nie zyje, ze nic to dla niego nie zmieni, a ja sama chcialam zyc, chociazby po to, aby pamiec o nim trwala, bo tez juz to mowilam milion razy, ale nie pozwole, aby ktos o Michalku zapomnial (swoja droga wczoraj w koncu dorwalam raport z histo-patu - mial dokladnie 31mm ..... ).
Mam nadzieje, ze znajdziesz spokoj. Wierze, ze Wasze Malenstwo gdzies tam nad Wami czuwa.
I ze kolejna ciaza zakonczy sie powodzeniem.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Platanoides Pokaż wiadomość
Claudia witaj :róża:

muffi


ukojenie spójrz na to z innej strony, im teraz bardziej pod górke, tym później będzie piękniej! A samo zakończenie wynagrodzi cały ból teraz
mnie tez juz dobija wszystko, szczególnie moje samopoczucie i niemoc, miałam iść dzisiaj do położnej środowiskowej podpisac deklarecje i sie umówić na wizyty domowe, ale nie dałam rady nawet wyjsc z łózka znowu. Od rana znowu mam strasznie napięty brzuch i bół w podbrzuszu no i u mnie jeszcze z głowa są problemy, ciągłe myśli o zbliżającym się porodzie, gdzie jest dużo czarnych scenariuszy przez ostatnie 2 tygodnie prawie codzienne ryczę wieczorem, wczoraj jak wracaliśmy z tej porodówki, to się troche uspokoiłam, oswoiłam sie też z miejscem, ale już jak się kładłam spać to znowu dostałam kołatania i ból w klacie i znowu czarne scenariusze, że coś pójdzie nie tak... Ale staram sobie powtarzać, ze będzie dobrze, wszystko pójdzie idealnie i za parę tygodni zobaczę się z córcią

pierwiastka każda z nas ma problemy i dla niej te problemy sa najważniejsze, nie ma co umniejszać swoich. Każda jest na innym etapie, czy zycia, czy starań, czy straty, ale warto czasem sie uzewnętrznić i wylać to co nas gryzie niż dusić w sobie.

jak dobrze najwyraźniej Krzyś nie chciał się urodzić w Łodzi w ogóle poryczałam się przez Ciebie Brawo kobito! klask i: Daj mi trochę tej Twojej siły!
A Ty robilas cyto (a raczej biocenoze) jakos ostatnio ? Wymazy czy cos..nie wiem nawet dokladnie, co to sie robi, bo sama tego tu nie mam
Wiem, jednak ze czasem przy grzybku czy jakiejs infekcji sa takie napinania itd. Jak wszystko jest ok, to jedyne co to pozostaje wierzyc, ze taka mamy fizjologie ciulowa :/ Ja mam to samo. Jak troche w dzien sie poruszam, pozniej poloze, to wstac juz nie moge. Podbrzusze mnie boli, ciagnie i ogolnie kiszka. A ostatnio coraz wiecej i coraz bolesniejsze klucia w Bozenie mam. Maly tam juz chyba cisnie coraz mocniej. Czasem to czuje, jak glowa sie pcha az.
Moj jedyny sposob na kontrole tego, co sie u mnie dzieje, to papierki lakmusowe
Wczoraj sprawdzalam, bo tak mi jakos mokro bylo i sie przerazilam, ze wody mi sie sacza i cala ciaze nie mialam tak niskiego ph - 5,5 wiec licze, ze wszystko ok :P
__________________
“A Mother is not defined by the number of children you see, but by the love that she holds in her heart.”

Michaś +03.07.2015 12tc.
Mikołaj <3 28.05.2016
Hania <3 28.06.2019
mala_biegaczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-18 23:02:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.