|
|
#1 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
czy rodzice zaplanowali Wam życie?
kilka razy natknęłam się na artykuły o zrozpaczonych rodzicach, którzy inaczej wyobrażali sobie życie ich dzieci. Np. rodzice wymarzą sobie, ze ich syn będzie muzykiem. od małego robią wszystko aby tak się stało. posyłają go na różnego rodzaju kółka itp. Syn po skończeniu liceum postanawia, że będzie studiował medycynę. i wtedy zaczyna się rodziców płacz i zgrzytanie zębów "bo nie tak wyobrażali sobie przyszłość syna".
czy Wasi rodzice też próbowali ułożyć Wam życie na siłę? jak sobie z tym poradziliście? moja mama od początku dała mi wolną rękę. w podstawówce chodziłam tylko na te kółka, które mnie interesowały. gimnazjum wybrałam sama (chcociaż zby wielkiego wyboru nie miałam ), mama powiedziała, że także po gimnazjum pójdę tam gdzie będę chciała, a w wyborze kierunku studiów najwyżej mi tylko pomoże wybrać odpowiednie.A jak jest/było u Was?
__________________
|
|
|
|
|
#2 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 222
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
u mnie ani nie zaplanowali, ani tez nie powzięli zadnych działan zeby je jakos urozmaicic i dac mi jakies mozliwosci, które pozniej mogłyby zaowocowac
![]() smutne ale prawdziwe, u mnie w rodzinie raczej nie ma takich tradycji :| a szkoda ehhh
|
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Dzięki bogu nikt nie zaplanował mi zycia-to musi być straszne
Wszystkich wyborów dokonałam sama w zwiazku z czy satysfakcję lub pretensje moge mieć tylko do siebie i takie postepowanie uważam za zdecydowanie najwłaściwsze ![]() Monyczku,ciekawy wątek
|
|
|
|
|
#4 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 222
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
nie mam na mysli niezbednego minimum
ale nic ponad to
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
a w moim przypadku bylo podobnie
![]() sama wybralam gimnazjum i sama wybralam LO ![]() heheh i to szczesliwie dla mojej mamy, bo wybralam sobie szkole w czolowce rankingu i juz na samym poczatku bylo mi tak ciezko przestawic sie po gimnazjum na MASE nauki, ze ledwo wyrobilam sie zeby zdac (a w gimnazjum same 5 i 6 ladny spadek no nie? )moja mama patrzac na mnie siedzaca nad ksiazkami probowala mi pomoc, ale slyszalam jak przyznala sie starszej siostrze, ze dobrze, ze sama sobie szkole wybralam, bo gdyby to Ona (moja mama) mnie do tego namowila, milabym do niej pretensje ![]() w sumie ma racje jak czlowiek sam sobie wysoko poprzeczke zarzuci to wmawia sobie, ze sam tego chcial i teraz nie moze sie poddac![]() tak bylo przynajmniej w moim przypadku i mysle, ze tak jest najlepiej ![]() niech kazdy decyduje o swoim zyciu sam i niech sam ponosi konsekwencje swoich decyzji ![]() znowu sie zamotalam (och ta pora ) sorki ze sie tak rozpisalam |
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
No to ja o planowaniu dzieci cos napisze
. Pare lat temu z dziewczynami z klasy gadałyśmy juz na poważne tematy o seksie. Pewnego dnia ja jakoś przebirałam się na w-f i podeszła do mnie moja koleżanka M. OCzy szklane od łez więc przerażona pytam co sie stało . M do mnie "wiesz co... obliczyłam, że ja tak naprawde jestem nieplanowanym dzieckiem moich rodziców... A zrobili mnie przed ślubem... " Świat dzieczynie sie zawalił, ponieważ była bardzo religijna i to był dla niej cios... Mnie na tamte lata niestety rozbawił
__________________
|
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Moi rodzice nie ingerowali za bardzo w wybór szkoły i sprawy nauki, ale w pewien sposób mam do nich żal, że nigdy nie starali sie rozwijac u mnie żadnych zdolności, nie zapisywali na kółka, nie interesowali sie zajęciami pozaszkolnymi tylko chcieli żebym zaraz po szkole siedziała grzecznie i cicho w domu i "niewałęsała sie". Dopiero kilka miesięcy temu zapisali mnie na mój długo wyczekiwany kurs angielskiego, a ja dopiero w gimnazjum sie dowiedziałam, że coś takiego jak MDK istnieje :-(
|
|
|
|
|
#8 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 476
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
moja mama tak samo
ja chciałam iść do liceum do innego miasta. na poczatku próbowala mnie przekonać żebym poszła tutaj, po co tracic kase na dojazdy i wogole tu blisko jest.Ale powiedziała a idz se gdzie chcesz, pozniej jakbyco to bedziesz miala do mnie pretensje wiec poszalałam ,poszalałam aż w końcu poszłam i tak gdzie chciała, bo ja tak zdecydowałam. A czy mnie gdzies posyłają na siłe? To raczej nie. Ja wymusiłam na nich intensywny angiekski w te wakacje. A tak to ucz się znakomicie tylko bez zadnych dodatkowyh zajęc itp. bo my na pieniadzach nie spimy.
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Ja miałam wolną wolę co do wyboru liceum (mama zabroniła mi jedynie iść do technikum, za co jej chyba dziękuje
). Podobnie ze studiami.Uważam że rodzic jak najbardziej powinien się interesować swoim dzieckiem, pomagać mu w wyborze, ale również czasami wyperswadować głupi pomysł (jak u mnie na przykład, co nie znaczy że zabronić, jeśli dziecko ma swoje zamiłowania). |
|
|
|
|
#10 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 727
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
W praktyce właściwie nie. Od dziecka byłam bardzo samodzielna i kiedy trzeba było wybrac liceum - moja mater tylko powiedziała, że chciałaby, żebym chodziła do liceum, w którym ona uczyła się niegdyś. Nie narzucała mi niczego, bo to liceum było także moim wyborem, bo poza najwyższym poziomem miało jeszcze klasę o profilu, który mnie interesował. I tak się złożyło, że ten własnie wybór zadecydował o całym moim zyciu, o tym, kim jestem teraz, ale to juz zupełnie inna historia
__________________
było, minęło. |
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Nie, na siłę nie próbowali. Ale przy wyborze liceum mama zasugerowała mi, do którego jej zdaniem "powinnam" pójść, przedstawiając wszystkie "za" i "przeciw". Profil klasy wybrałam sama. I - jak w przypadku Hybris - gdybym wybrała inny, pewnie dziś robiłabym w życiu coś innego. Ze studiami było podobnie - skończyłam bliźniaczy wydział do wydziału mamy, ale kierunek znów wybrałam sama (zupełnie inny), i znów - ten kierunek zadecydował "co było dalej".
Teraz z kolei realizuję niezrealizowane plany życiowe mojej mamy - tj. mam zawód, który ona bardzo chciała wykonywać. A przez pierwszy rok po studiach nic tego nie zapowiadało - chciałam pójść swoją drogą, podjęłam inną pracę. Okazja do zmiany nadarzyła się przypadkiem, niespodziewanie (niezależnie od mamy!). Kto by się spodziewał (najmniej ja), że zajęcie wymarzone przez wlasną matkę będzie mi tak pasowało... A tak ogólnie - nie widzę niczego złego w tym, że rodzice podpowiadają swoim dzieciom, jaką szkołę wybrać. Przy czym ważne że "podpowiadają" a nie - namawiają na siłę. Rzadko w wieku nastu lat, przy wyborze kolejnych szkół, ma się skrystalizowane pojęcie, co będzie się chciało robić w przyszłości (pomijając osoby obdarzone np. talentami artystycznymi, zdolnościami językowymi albo ogarnięte pasją - takie co od kołyski wiedziały, że tylko chirurgia, nic innego ). Nieczęsto również rodzice chcą dla dzieci źle - więc w takim podpowiadaniu nie widzę niczego niewłaściwego.
__________________
Hold me now I'm six feet from the edge and I'm thinking That maybe six feet Ain't so far down |
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
|
Moi rodzice wybrali mi podstawówkę, mama-gimnazjum, a ja sama liceum i teraz studia. Wszystkie te wybory okazały się jak najbardziej trafne
__________________
Tropical the island breeze All of nature wild and free This is where I long to be... |
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Nie zaplanowali.
Choć mama miała chyba takie plany, żebym została lekarzem tak jak tata. Namówiła mnie, żebym w liceum poszła do klasy biol.-chem. No i poszłam i co się tam namęczyłam z tych przedmiotów, to moje. Nienawidziłam chemii i biologii w liceum, bo w podstawówce oczywiście same świadectwa z czerwonym paskiem miałam. Choć z drugiej strony moja "nauka" tych przedmiotów w liceum polegała u mnie głównie na tym, że przez cały semestr się obijałam, a na koniec semestru poprawiałam się na 3. ![]() Za to byłam zakochana w angielskim i to właśnie tego przedmiotu uczyłam się chętnie. Kiedy skończyłam liceum, rodzice już nic nie wspominali o tym, gdzie powinnam iść na studia. Wiedzieli, że jeśli chodzi o przedmioty medyczne, to jestem z nich kompletna "noga" i zostawili mi wybór co do kierunku studiów. No a poza tym 18-letnia czy 19-letnia osoba potrafi już raczej sama zadecydować o swoim życiu. A ja oczywiście wybrałam aglistykę. I nie żałuję i rodzice też nie żałują. ![]() Pamiętam, że jak jeszcze chodziłam do podstawówki czy liceum, to znajomi rodziców często pytali się mnie, czy mam już jakieś plany co do studiów. No i oczywiście była tradycyjna gadka:"Pewnie pójdziesz na medycynę?" A ja:"Nie." "Nieee? Na medycynę trzeba iść!". Ale mnie to wkurzało!!
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
mi rodzice nigdy niczego nie sugerowali. wszystkich wyborów dokonywałam sama. tylko przed wyborem studiów mama powiedziała, zebym na pewno się zastanowiła i pomyślała, co ja będę później w życiu robić. i tyle. a ja oczywiście wybrałam to, co wybrać chciałam..i nie żałuę
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Nie. Wręcz czasem tatuś mógłby się bardziej postarać i mi coś doradzić.
![]() Gdy wszyscy mówili mi, że nie powinnam iść do mat-fizu, że się zmarnuję, zszokowani, że nie chcę wylądować w klasie humanistycznej, rodzice zakceptowali mój wybór i jeszcze byli ze mnie dumni. Wprawdzie mama próbowała namawiać mnie, żebym spróbowała się dostać do lepszej szkoły, ale gdy nie chciałam, do niczego nie byłam zmuszana. Natomiast przeraża mnie jeden z moich kolegów... Na oko - zero własnych aspiracji. Balangowicz, ale taki, co zawsze stara się mieć najlepsze oceny, chocby dla wyższej średniej (coś, co mnie nigdy nie pociągało). Ulubionego przedmiotu brak. Na studia idzie tam, gdzie go rodzice poślą. I powstaje pytanie, jak można nie mieć własnych marzeń i planów? A chłopak nie jest głupi! Zastanawiam się często, czy on naprawdę sam nie chce niczego, czy tak go ukształtowano, że ma przejąć firmę po rodzinie, że skutecznie stłumił swoje pragnienia. |
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
BaByCake -trzeba być naprawdę głęboko religijnym (myślę o tej dziewczynie) zresztą nigdy nie wiadomo naprawdę jak było, np. moja mama zaszła w ciążę 3 miesiące przed ślubem ale byłam planowana
rodzice mnie chcieli, ślub był już zaplanowany, klucze do mieszkania w kieszeni a oni pod trzydziestkę A co do planowania życia to moi rodzice mieli przechył w drugą stronę i zawsze na pytanie "ale co wy bycie zrobili?" słyszalam "sama decyduj", "to twój wybór" itd.
__________________
"ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.." |
|
|
|
|
#17 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 902
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Absolutnie nie moge powiedzieć, że rodzice zaplanowali mi zycie, zawsze w ważnych kwestiach dotyczących mojej osoby miałam prawo wyboru i decydowania.
Nie zmienia to faktu, że pochodze z prawniczej rodziny i też byłam gorąco zachęcana, aby iść na prawo, jednak to nie było nic poza sugestiami. Gdy rodzina już zrozumiała, że studiowanie prawa wydaje mi się najnudniejszą rzeczą na świecie to mama zaczęła mnie namawiać, abym poszła na farmację. Fakt raz doszło przez to do sporej awantury, bo choć mama absolutnie mnie nie zmuszała, ani nie nalegała, to jej gadanie bylo poprostu głupie, biorąc pod uwagę to że przez całe liceum udało mi się nauczyć wzoru wody utlenionej oraz kwasu solnego i na tym kończą się moje umiejętności, nawet wzoru soli kuchennej nie znam
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Niestety, mnie zaplanowali. Zdaję sobie sprawę, że nie mogę ich za to winić i winna jestem ja, że zgodziłam się na ich projekty. Konsekwencje niestety ponoszę do dziś - studiuję na uczelni, której nie cierpię kierunek, którego nienawidzę
Idzie mi źle i nie wyobrażam sobie pracy w tym zawodzie ;( A jednocześnie czuję, że jest już za późno by go zmienić...
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Na szczęście nie
Nigdy nikt mi niczego nie narzucał, nie planował za mnie i z tego się cieszę.
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
|
|
|
|
#20 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Mnie nie zxaplanowali niczego. Doradzali - tak. Ale nigdy nie zmuszali. Kiedy chodziłam na kółko plastyczne, to ja sama chciałam. Tak samo angielski.
Oczywiscie te moje wybory zaczeły się kiedy byłam w wieku, kiedy już mogłam sama decydowac o danej sprawie, a nie w przedszkolu... Chociaz kółko plastyczne to było w podstawówce, koło 4 kl chyba ![]() Studia też wybrałam sobie sama ![]() Złosnico, zastanów się może jeszcze da się coś zmienić? |
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Nie i bardzo mnie to cieszy. Większość decyzji dotyczących szkół, studiów podejmowałam sama. Nic mi nie narzucali i nie sprzeciwiali się moim planom.
Podobnie było jeśli chodzi o zainteresowania. Sama zdecydowałam, że chcę uczyć się tańczyć, grać na pianinie czy języków obcych. Naprawdę żal mi dzieci, które swoje niby hobby muszą udoskonalać z wyboru i przymusu opiekunów. Co to za przyjemność. Moi rodzice także nie sprzeciwiali się gdy chciałam te zajęcia przerwać chociaż obawiałam się ich reakcji.
__________________
Korzystaj z czasu póki czas! |
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 379
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Mnie nikt poza mną niczego nie planował, a i u mnie samej z planami bywa kiepsko
Decyzje zawsze podejmowałam samo i rzadko się radziłam, bo jestem indywidualistką, po prostu mówiłam im co zamierzam zrobić, zeby wiedzieli. Rodzice wychodzili i wychodzą z mądrego założenia, że to moje życie i nikt go za mnie nie przeżyje - pretensje powinnam mieć do siebie i ze swoich wyborów mieć satysfakcję. W wybory szkoł i kirunków nigdy się nie mieszali, natomiast widząc moją smykałke do pisania zachęcali do tego, co teraz owocuje Bali się tylko jak w wieku lat 18 wyprowadziłam się zo domu i nie byli tym zachwyceni. Nie protestowali jednak i powtarzali, ze cokolwiek się stanie zawsze mam w nich oparcie - ciągle to czuję i to moim zdaniem najistotniejsza rola rodziców.
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Cytat:
Nie wiem, jakoś czuję, że za późno na zmiany i nie chciałabym zaczynać czegoś całkowicie od początku
|
|
|
|
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 411
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
hmmm moaj mama mowilae ze nie bedzie mnei an nic naprowadzac bo to moje zycie, tyle ze czeto wychodzila tak:zrob tak jak uwazasz, ale masz zrobic tak jak ja mysle...
z LO wyszlo tak:szkola ta ktora ja wybralam, profil niestety tez co ona chciala....
__________________
żegnam |
|
|
|
|
#25 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
U mnie niby nie ingerowali, ale pod koniec podstawówki ciągle slyszałam "tak, bo jak sie idzie do LO to potem zawodu się nie ma i nic nie umie, tak nie powinno byc" itp. No wiec poszłam do ekonomika, trochę tego załuje, niestety
![]() Studia wybrałam sama, ale co do wcześniejszych lat rodzice w ogóle nie interesowali się zajęciami pozaszkolnymi, nie chodziłam na żadne. Za to od 9 roku życia chodziłam na basen i gimnastykę korekcyjną - basen 2 x w tygodniu i gimnastyka też, szczerze tego nienawidziłam, bo w wieku 16 lat musiałam pływać z dziećmi w wieku 8 :/ Na studiach znowu polubilam basen, ale w tamtych czasach to była dla mnie istna katorga. Uwielbiam malowac, ale rodzice nigdy nie pomyśleli o zajeciach pozaszkolnych dla mnie
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji ![]() arte infantil R jak Remont |
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 137
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Ja na szczescie sama decydowalam o tym kim chce byc i gdzie sie dalej uczyc
Na szczescie rowniez rodzicom sie to tez podoba wiec sa za mna Nigdy nie bylam zmuszana do chodzenia na jakies zajecia ktorych bym nie lubila![]() Ale mysle ze jest to dobre jesli rodzice proponuja dziecku rożne(!!!)kólka zainteresowań, czasem nie wiadomo co dziecko wciagnie i można odkryć nowy wielki talent, tylko trzeba troche pokierowac i w żaden sposób nie narzucać i nie zmuszać nie podoba sie to nie jest widocznie dla niego,
|
|
|
|
|
#27 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 740
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Nikt niczego za mnie nie planował, nie wybierał. Wszystkie szkoły wybierałam sama, męża wybierałam sama
, jedynie dzici sobie nie wybierałam, ale jestem z nich dumna , choć to jeszcze takie małe pyrtusie
|
|
|
|
|
#28 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 288
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Moi rodzice na pewno starają się dać mi wolny wybór (gimnazjum i LO wybierałam sama), ale gdy byłam młodsza dawali mi też dużo możliwości. Chodziłam na masę zajęć pozalekcyjnych, bywało, że w tygodniu nie miałam wolnego popołudnia
gimnastyka korekcyjna, basen, taniec, szkoła muzyczna...Dużo tego było Ale dobrze się z tym czułam, poznałam mnóstwo ludzi, z nauką też mi to specjalnie nie kolidowało, a wręcz pomagało zorganizować sobie czas. Alternatywą byłoby przesiadywanie w domu/na osiedlowym podwórku, więc wiele chyba nie straciłam.Teraz, głównie ze względu na duuużą ilość nauki po kolei zrezygnowałam z tych zajęć, a im jestem starsza, tym rodzice mniej mi doradzają - czasem nawet za mało, nie chcą się za bardzo wtrącać, ale ja często jestem niezdecydowana ![]() Co do wyboru studiów też zawsze powtarzają, że tylko ja mam je wybrać. A dzięki temu że spróbowałam wielu rzeczy nigdy nie będę żałować, że nie zostałam np. sławną skrzypaczką, bo wiem, że samo ćwiczenie szło mi dość opornie...I jakieś szczątkowe umiejętności też pewnie zostały
|
|
|
|
|
#29 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Mi co prawda nie narzucali kim mam byc, ale jaka droga mam isc tzn od pieluch wbijali mi do glowy ze musze skonczyc studia. I chyba nie najlepiej na tym wyszlam bo zaczelam 2 kierunki a zadnego jeszcze nie skonczylam, ale podchodze po raz trzeci
Aaaa przepraszam, mama mi liceum wybrala, takie hmmm z zasadami ale z wlasnej woli tam poszlam Z siostra lepiej im poszlo bo skonczyla 2 kierunki
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jaszmurkolandia
Wiadomości: 7 919
|
Dot.: czy rodzice zaplanowali Wam życie?
Za mnie też nikt nie decydował...
Podstawówkę wybrała mama .Ogólniak wybrałam sama. Kierunek studiów też. I uważam ,że tak jest najlepiej. Jak dziecko jest małe..to owszem..można nakierować, powiedzieć co i jak. Ale w miarę upływu czasu... gdyby tak każdy miał ingerować w życie swoich dzieci.. to byłoby więcej samobójstw i tym podobnych spraw (tak mi się wydaje) bo dzieci nie spełniałyby oczekiwań (wygórowanych oczekiwań) swoich rodziców. Chore ambicje rodziców... to "najgorsze" co może spotkać dziecko :|
__________________
Everything I'm not, made me everything I am. wyloguj |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:57.



), mama powiedziała, że także po gimnazjum pójdę tam gdzie będę chciała, a w wyborze kierunku studiów najwyżej mi tylko pomoże wybrać odpowiednie.





. M do mnie "wiesz co... obliczyłam, że ja tak naprawde jestem nieplanowanym dzieckiem moich rodziców... A zrobili mnie przed ślubem... " Świat dzieczynie sie zawalił, ponieważ była bardzo religijna i to był dla niej cios... Mnie na tamte lata niestety rozbawił 







Ale mnie to wkurzało!!

