zdradziłam po wielu latach związku

[mary_poppins]

Jeśli po pięciu latach związku nie wiesz, czy go kochasz, to znaczy że nie kochasz. I to wcale nie jest takie dziwne, bo jak zaczynaliście być ze sobą to byliście jeszcze parą dzieciaków. Średnio wyobrażam sobie - a jestem w Twoim wieku - być z kimś od osiemnastki do teraz... wiele się zmieniło od tego czasu. Wy też się na pewno zmieniliście.

Zrobiłaś źle, żałujesz - spoko, ale coś za tym idzie, tj. z jakiegoś powodu zdrada się wydarzyła i powinnaś wypić piwo, którego nawarzyłaś. Powiedziałaś A - pod wpływem chwili, ale mimo wszystko - to musisz powiedzieć B i podjąć jakąś decyzję. W tej sytuacji najsensowniejsze wydaje się odejście, bo do swojego chłopaka uczuć nie masz żadnych i to widać. Jedyne co Cię męczy, to Twoje własne, prywatne wyrzuty sumienia i powinnaś z nich zrobić użytek, ale jednocześnie zakończyć związek, który przestał mieć sens.

[Sheev]

Haha, i może powiesz, że po tej akcji dalej sypiasz z obecnym chłopakiem?

Uczciwość nakazywałaby wyjawienie mu prawdy i zakończenie tej śmiesznej relacji. Ale jak tu wymagać uczciwości od tak "porządnej dziewczyny".

A na pocieszenie możesz nastraszyć trochę tamtego playera ciążą.

"Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie zajrzałem do internetu"

[Leszy]

Dziwią mnie tak łagodne wiadomości w kierunku autorki. No ale nic, przyzwyczaiłem się na Wizażu.

Autorko, kiedy wzięłaś tabletkę po?

[aleks_90]

Napisane przez Leszy

Dziwią mnie tak łagodne wiadomości w kierunku autorki. No ale nic, przyzwyczaiłem się na Wizażu.

Autorko, kiedy wzięłaś tabletkę po?

A co jestes ginekologiem? Łagodne? A co mam jej nawrzucać? Jej życie przeciez, jej zwiazek,

[Leszy]

Napisane przez aleks_90

A co jestes ginekologiem? Łagodne? A co mam jej nawrzucać? Jej życie przeciez, jej zwiazek,

Dobrze wiadomo jakie reakcje byłyby, gdyby to facet założył taki temat. W skrócie że łajza i marnuje jej życie. Ale gdzieś to mam, bo jak już powiedziałem, przyzwyczaiłem się na Wizażu. Nie chce mi się ciągnąć tematu.

Jeśli wzięła tabletkę po po 24 godzinach, to powinna dla bezpieczeństwa zrobić sobie test ciążowy.

[aleks_90]

Napisane przez Leszy

Dobrze wiadomo jakie reakcje byłyby, gdyby to facet założył taki temat. W skrócie że łajza i marnuje jej życie. Ale gdzieś to mam, bo jak już powiedziałem, przyzwyczaiłem się na Wizażu. Nie chce mi się ciągnąć tematu.

Jeśli wzięła tabletkę po po 24 godzinach, to powinna dla bezpieczeństwa zrobić sobie test ciążowy.

Wiesz no jej zachowanie aż żal komentować. Sadze że wiekszosc dziewczyn skupiła sie bardziej na tym seksie bez gumki po pijaku niz na wyzywaniu Autorki ale wiadomo szkoda jej faceta ktory miał podobno "porzadna dziewczyne" sie mocno zdziwi. Żeby tylko na tescie nie było DWÓCH kresek.

[Leszy]

Napisane przez aleks_90

Wiesz no jej zachowanie aż żal komentować. Sadze że wiekszosc dziewczyn skupiła sie bardziej na tym seksie bez gumki po pijaku niz na wyzywaniu Autorki ale wiadomo szkoda jej faceta ktory miał podobno "porzadna dziewczyne" sie mocno zdziwi. Żeby tylko na tescie nie było DWÓCH kresek.

W sumie chodziło mi o test z krwi, bo jednak takie zwykłe mogą być zawodne, a podejrzewam, że autorka nie specjalnie chciałaby mieć bobo.

[lilie12]

Napisane przez Leszy

W sumie chodziło mi o test z krwi, bo jednak takie zwykłe mogą być zawodne, a podejrzewam, że autorka nie specjalnie chciałaby mieć bobo.

yy no wlasnie, ginekollogiem nie jestes, ale jesli juz jestes taki ciekawy to pigulke wzielam chyba po 9 godzinach i w ciazy na pewno nie jestem, bo dostalam okres

[HealthOne]

Napisane przez lilie12

yy no wlasnie, ginekollogiem nie jestes, ale jesli juz jestes taki ciekawy to pigulke wzielam chyba po 9 godzinach i w ciazy na pewno nie jestem, bo dostalam okres

jesteś zadziwiająco lekkomyślna. Już nawet nie komentuję twojej chęci powtórzenia tej przygody z facetem który wykorzystał twoje zwłoki jak tak leżałaś zalana w 3 d.upy (sama piszesz że nie pamiętasz stosunku), to napewno fantastyczny facet z zasadami- powodzenia!
ale weź nie bądź świnią i zostaw swojego faceta. Przecież należy mu się chociaż gram uczciwości po tych paru wspólnych latach? nie oszukuj go więcej. Jak będziesz znowu singielką, to możesz robić co i z kim ci się tylko podoba.

[Leszy]

Napisane przez lilie12

yy no wlasnie, ginekollogiem nie jestes, ale jesli juz jestes taki ciekawy to pigulke wzielam chyba po 9 godzinach i w ciazy na pewno nie jestem, bo dostalam okres

Ojej. Nie jestem, straszne rzeczy.

Założyłem po prostu, ze skoro jesteś tak nieodpowiedzialna, by spić się do poziomu braku pamięci, uprawiania seksu bez zabezpieczenia, to mogłaś też wziąć nieco później tabletkę. Tyle dobrego w całej sytuacji, że tu postąpiłaś rozsądnie.

Teraz czeka Cię jeszcze jedna odpowiedzialna decyzja - rozstać się z facetem, albo z nim zostać. Chociaż to drugie byłoby obrzydliwe, patrząc po tym, że zauroczyłaś się w jakimś gościu, z którym się po prostu przespałaś.

Nie wiem jakie macie ustalenia co do zdrady, ale lepiej, żebyś mu nie mówiła o całej sytuacji. A na pewno z nim nie sypiała, zwłaszcza, że nie wiesz nic o tym, czy Twój kochanek nie jest przypadkiem na coś chory.

[woo_]

Napisane przez lilie12

yy no wlasnie, ginekollogiem nie jestes, ale jesli juz jestes taki ciekawy to pigulke wzielam chyba po 9 godzinach i w ciazy na pewno nie jestem, bo dostalam okres

Nogą jeszcze tupnij.
Abstrahując od chorób wenerycznych, zdrady, nie potrafię zrozumieć JAKIM CUDEM chcesz mieć cokolwiek wspólnego z facetem, który wykorzystał Cię, kiedy tak na dobrą sprawę byłaś bezbronna + nie użył prezerwatywy, do czego na początku nawet się nie przyznał.

Nie baw się w żadne grożenie ciążą, on i tak będzie miał to głęboko gdzieś, po prostu nie rozmawiaj z nim więcej. Dziwię się, że chcesz tracić czas na takiego "faceta".

[aleks_90]

Wedlug mnie lepiej "spuść go w toalecie" bo to atrapa faceta chyba że Ci to odpowiada to zanim lataj.

[Tatiana992]

Napisane przez lilie12

Mam 22 lata, jesteśmy razem od 5 lat. Mimo tego,że czasem się rozstawaliśmy na chwilę, teraz byliśmy szczęsliwi, on bardzo dba o mnie, stara się, wiem że mnie kocha.
Jednak czasem myślę sobie, co by było gdyby, gdybym jednak sprobowala z kims innym, moze byloby lepiej? a moze ja go wogole nie kocham? sama tego nie wiem.
pewnej nocy na imprezie, a dodam że chodzę bardzo rzadko, poznalam pewnego chlopaka. Całą noc spedzilismy razem, a pol to nawet nie pamietam, tak bardzo mi wstyd. Obudziłam się u niego, naga. Nie wiem co mi strzeliło do głowy, uprawialam z nim seks a nawet tego nie pamietam.
Wiem,że pomyslicie sobie,ze jestem jakąś dziw** ale ja naprawdę sama gardze takimi, wiec nie wiem co mi do głowy strzeliło!
Pozniej przypomniałam sobie niektóre wątki naszego seksu, az sama sobą się brzydziłam.
A ten chłopak pisze ciągle do mnie, na początku aż go nienawidziłam za to że mnie WYKORZYSTAŁ, ale teraz po jakimś czasie... w sumie mam ochotę znów się z nim spotkać, chore nie?
Najgorsze jest to,że wiem ze jestem suką, nie mogę być z nim, zdradzać go, i jeszcze myslec o kims innym. ALE po tylu latach boję się odejść, boję się że będę załowac. A tym bardziej wiem ze powinnam mu powiedzieć o zdradzie, mam wyrzuty sumienia, ale po prostu się boję, nie wiem już sama co mam robić...
I w sumie nie wiem czy wogóle mu mówić, czy po prostu odejść. Nie chce żeby cierpiał..

Jesteś pospolitą [cenzura] która nie dość że robi coś tak parszywego jak zdrada, to jeszcze mówi "nie jestem taka". Rzygać mi się chciało, gdy czytałam twój post. Mam nadzieję, że i Ciebie w przyszłości ktoś zdradzi tak, że nie będziesz mogła znieść tego bólu. Przez takie "kobiety" (chociaż nie wiem czy powinnam się do Ciebie tak odnosić) jak Ty, wartościowi mężczyźni stają się zimnymi [cenzura] i ranią potem te, które na prawdę ich kochają. Życzę Ci jak najgorzej. Bez pozdrowień.

[thirky]

Czy tylko dla mnie to brzmi jak troll?

[Jewels]

Skoro miałaś odwagę iść na imprezę sama, napić się dużo do tego stopnia, że nie pamiętasz sexu to teraz miej odwagę powiedzieć o tym swojemu chłopakowi. Nie wiesz czy kochasz swojego partnera i nie wiesz jaką decyzję podjąć to niech twój chłopak podejmie ją za ciebie

[ALL for LOVE]

Napisane przez thirky

Czy tylko dla mnie to brzmi jak troll?

Oj uwierz, że są takie dziewczyny. Grzeczne, poukładane, nigdzie nie wychodzą, a potem chwila okazji i jakby je ze smyczy spuścić.... a po wszystkim mówią, że przecież to nie one, bo coś dziwnego się stało, szatan opętał, a przecież one są grzeczne i z dobrego domu.

[SteveS]

Czytając w tytule "po wielu latach związku" oczekiwałam kogoś z przynajmniej 20-letnim stażem. A tu 22-latka z 5-letnim stażem... Przecież Wy zaczęliście być ze sobą jako nastolatkowie. Przyznaj się, odpuść ranienie swojego faceta i zacznij dorastać.

[NattiTt]

Obrzydliwe. Współczuję twojemu biednemu chłopakowi.
Zostaw go, wyświadczysz mu przysługę. Tylko powiedz, żeby się przebadał.

[Hultaj]

słabo że skłamał z tą gumką ale w sumie mógł jak ona powoływać się, że nie pamięta

czemu się burzycie, że ją ''wykorzystał'', to, że ona za wiele nie pamięta nie oznacza, że w tamtej sytuacji, z boku patrząc, nie szalała z namiętności ; równie dobrze mogła być w świetnym humorze, przytulaśna i też radośnie dążyć do wspólnej zabawy

[BiegnijLola]

Napisane przez ALL for LOVE

Oj uwierz, że są takie dziewczyny. Grzeczne, poukładane, nigdzie nie wychodzą, a potem chwila okazji i jakby je ze smyczy spuścić.... a po wszystkim mówią, że przecież to nie one, bo coś dziwnego się stało, szatan opętał, a przecież one są grzeczne i z dobrego domu.

genialne podsumowanie

Autorko, rozstań się z tym chłopakiem. Nie dorosłaś do poważnego związku, nie mydl mu więc oczu. Wyszalej się, wybaw, pobzykaj z losowymi facetami - tego widocznie potrzebujesz Tylko o gumkach nie zapominaj, bo przytulisz jakąś kiłę czy innego syfa i będzie bieda.

[herbata_to_zycie]

Napisane przez Hultaj

słabo że skłamał z tą gumką ale w sumie mógł jak ona powoływać się, że nie pamięta

czemu się burzycie, że ją ''wykorzystał'', to, że ona za wiele nie pamięta nie oznacza, że w tamtej sytuacji, z boku patrząc, nie szalała z namiętności ; równie dobrze mogła być w świetnym humorze, przytulaśna i też radośnie dążyć do wspólnej zabawy

Dokładnie. Przyznam, że ja za szalonych lat też raz czy dwa miałam "czarne plamy" w pamięci i kłopoty z odtworzeniem wydarzeń z jakiejś domówki, ale z wiarygodnych zeznań i subiektywnych wspomnień "pomiędzy czarnymi plamami" wiem, że nie byłam półprzytomna ani zataczająca się. Więc ja bym tak łatwo nie szastała oskarżeniami w kierunku chłopaka :P

[201712242137]

Napisane przez Hultaj

słabo że skłamał z tą gumką ale w sumie mógł jak ona powoływać się, że nie pamięta

czemu się burzycie, że ją ''wykorzystał'', to, że ona za wiele nie pamięta nie oznacza, że w tamtej sytuacji, z boku patrząc, nie szalała z namiętności ; równie dobrze mogła być w świetnym humorze, przytulaśna i też radośnie dążyć do wspólnej zabawy

W sumie racja. Z gumką strasznie słabo, ale z wykorzystaniem to jak dla mnie także kwestia tego, czy on też był pijany czy nie bardzo, bo jak to drugie, to jednak niefajnie samemu ogarniając rzeczywistość dobierać się do aż tak pijanej dziewczyny, co do której nietrudno się domyślić, że niespecjalnie wie, co się dzieje. (ale dużo tych przymiotników z przeczeniem mi wyszło ;p).

[gidran]

Jesteś pewna, że nie dosypano Ci czegoś do alko? Twój opis przypomina relacje ofiar gwałtów po słynnej tabletce gwałtu: impreza, luki w pamięci, bezwolność jeśli chodzi o seks, pobudka w domu nieznajomego, obrzydzenie do samej siebie itd. Lepiej zrób badania, bo nie wiadomo co ten facet i z kim robił wcześniej.

[201712242137]

Napisane przez gidran

Jesteś pewna, że nie dosypano Ci czegoś do alko? Twój opis przypomina relacje ofiar gwałtów po słynnej tabletce gwałtu: impreza, luki w pamięci, bezwolność jeśli chodzi o seks, pobudka w domu nieznajomego, obrzydzenie do samej siebie itd. Lepiej zrób badania, bo nie wiadomo co ten facet i z kim robił wcześniej.

Tabletka gwałtu nie jest do tego wszystkiego potrzebna, alkohol w odpowiedniej ilości wystarczy.
O bezwolności nie pisała, tylko, że nic nie pamiętała, a potem, że później jednak jej się trochę przypomniało.

[gidran]

Napisane przez karaba_la_sorciere

Tabletka gwałtu nie jest do tego wszystkiego potrzebna, alkohol w odpowiedniej ilości wystarczy.
O bezwolności nie pisała, tylko, że nic nie pamiętała, a potem, że później jednak jej się trochę przypomniało.

Widzę, że wyrok już zapadł. A Ty myślisz, że jeśli ktoś jest w stanie, że tak powiem, agonalnym, to jest w stanie świadomie podjąć decyzję o uprawianiu seksu, a skoro nie odmawia/nie broni się, to znaczy że się zgadza biorąc pod uwagę wszelkie konsekwencje? Poza tym byłaś tam z nimi w pokoju? Widziałaś jak sytuacja wyglądała? Moim zdaniem to był gwałt, a dziewczyna jest po prostu tak naiwna, że nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.

[201712242137]

Napisane przez gidran

Widzę, że wyrok już zapadł. A Ty myślisz, że jeśli ktoś jest w stanie, że tak powiem, agonalnym, to jest w stanie świadomie podjąć decyzję o uprawianiu seksu, a skoro nie odmawia/nie broni się, to znaczy że się zgadza biorąc pod uwagę wszelkie konsekwencje? Poza tym byłaś tam z nimi w pokoju? Widziałaś jak sytuacja wyglądała? Moim zdaniem to był gwałt, a dziewczyna jest po prostu tak naiwna, że nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.

Ale czy ja w ogóle coś na ten temat napisałam? Z mojej wypowiedzi wynikało tylko tyle, że alkohol wystarczy do wywołania wymienionych przez ciebie efektów.

[gidran]

Napisane przez karaba_la_sorciere

Ale czy ja w ogóle coś na ten temat napisałam? Z mojej wypowiedzi wynikało tylko tyle, że alkohol wystarczy do wywołania wymienionych przez ciebie efektów.

Oczywiście, alkohol wystarczy, ale wspominałaś że Autorka nie pisała o bezwolności (znaczy się, ktoś pod wpływem nie ważne jakich środków odurzających ma pełnię możliwości samostanowienia? Chyba tylko w tym wątku, bo na pewno nie w sądzie), a w domyśle - skoro nie pisała, znaczy chciała. Generalnie odnoszę się do tonu większości odpowiedzi w tym wątku, z których wynika, że wykorzystanie zalanej w trupa laski jest jest a) normalne, b) laska jest dz****. A potem lament, że ofiary gwałtów są piętnowane a sprawcom się pobłaża.

[201712242137]

Napisane przez gidran

Oczywiście, alkohol wystarczy, ale wspominałaś że Autorka nie pisała o bezwolności (znaczy się, ktoś pod wpływem nie ważne jakich środków odurzających ma pełnię możliwości samostanowienia? Chyba tylko w tym wątku, bo na pewno nie w sądzie), a w domyśle - skoro nie pisała, znaczy chciała. Generalnie odnoszę się do tonu większości odpowiedzi w tym wątku, z których wynika, że wykorzystanie zalanej w trupa laski jest jest a) normalne, b) laska jest dz****. A potem lament, że ofiary gwałtów są piętnowane a sprawcom się pobłaża.

Ok, to już wiem o co ci chodzi, nie zrozumiałyśmy się po prostu. Myślałam, że używając słowa "bezwolność" chodzi ci o bierność, o to, że wg ciebie autorka była tak nieprzytomna (=zgon - bo tak chyba jest po tabletce gwałtu?), że decyzji o seksie, świadomej czy nie, nie była w stanie podjąć nijak (tak raczej nie było, bo jednak przypomniało jej się, co robiła). Teraz widzę, że chodzi ci o niezdolność do podjęcia świadomej decyzji po prostu - no to tu się zgadzam, oczywiście że środki odurzające w odpowiedniej ilości ją uniemożliwiają.
Ja absolutnie nie zgadzam się ani z pkt a), ani z b). Tylko że kiedy w grę wchodzi alkohol czy tam inne środki, trudno mi jednoznacznie ocenić sytuację. No bo dla mnie to jest mniej więcej tak: jeżeli facet zabiera się za pijaną dziewczynę, która leży nieprzytomna i nie kontaktuje - jasne, to gwałt i nie ma usprawiedliwienia. Jeśli pijana dziewczyna kontaktuje i wykazuje chęci, jak wspomniała Hultaj, a facet jest trzeźwy, i jest w stanie ocenić, że niekoniecznie te chęci są takie "z głębi serca", a mimo to nie przejmuje się tym i wykorzystuje sytuację - podobnie. Czarne zaczyna za to robić się szare, kiedy facet także jest pijany, więc również średnio kontaktuje, a tu widzi, że dziewczyna przecież też pełna entuzjazmu. I w ogóle również wtedy, kiedy po prostu wydaje mu się, że dziewczyna naprawdę chce - po niektórych osobach nie widać, jak bardzo są pijane. Dlatego pisałam wcześniej, że dla mnie rozbija się to w dużej mierze o to, czy on też był pijany i jak bardzo.
Zresztą - po alkoholu samej nieraz nie wiadomo, czy w danym momencie może rzeczywiście chciało się tego, co się zrobiło, czy nie (przynajmniej ja tak mam). A co dopiero ma to wiedzieć druga osoba.

[_Supernova_]

Zakladanie tu watku to masochizm w czystej postaci.

[Hank_Moody]

Po 1 nic mu nie mów. Po 2 to nie tak ze go nie kochasz po prostu próbujesz sobie usprawiedliwić zdradę, to co zrobiłaś jest zle i nie szukaj usprawiedliwien ani żadnych okoliczności łagodzących. Jeżeli jesteście razem tyle lat to napewno super się dogadujecie,pozatym zakładam że to taka Twoja 1 miłość. Jeśli go zostawisz będziesz żałować do końca życia bo możesz już nie spotkać osoby z którą będziesz tak dopasowana.

A znając życie pewnie karma by Cie dopadła i Twój następny facet byłby taki jak Ty i stukal się za Twoimi plecami.

Docen co masz