Świnki Morskie

[aleeekss]

W swoim życiu miałam już trzy swinki morskie
Śliczne były... Dawałam im jeść conajmniej 3 razy dziennie latem dostawały świeżą zieloną trawke, którą zimą zastępowałam siankiem, oprócz tego ziarka lub kolbe. Zuzia I Fruzia [ bo tak sie nazywały ] przedewszystkim lubiły ogórki

[kasia_no87]

Dziewczyny ja juz mam bzika na punkcie tych swinek. Nie bylo mnie w domu od wczoraj rano do dzisiaj wieczorem no juz wczoraj wieczorem musialam dzwonic do domu zeby nie zapomnieli dac swinkom jesc i zeby je ode mnie wycalowac paranoja. Ja chyba nigdzie nie wyjade bez nich

[motylek1007]

Napisane przez Martyna882

Ja daje mojej swince zazwyczaj 1 raz dziennie jesc, czasami dwa. Zastanawiam sie czemu ona non stop tak kwiczy. Najczesciej wieczorem, kiedy juz ma jedzonko wode, jest puszczona po domciu. Wydaje mi sie ze chyba dlatego ze albo jest niedopieszczona albo ze ma za małą klatke, bo wczesniej miala duza ale byla juz cala zesikana i dziórawa i teraz ma taka malutka, ale cały czas ma ta gore podniesiona i wychodzi kiedy chce, nawet w nocy. Wiec nie wiem moze jej czegos brakuje

mala, tzn jakie ma wymiary klatka?
Moje swinki zawsze pisza jak wyjde z pokoju i wroce bo mysla ze mam dla nich jedzenie.
Nie sadze, a wlasciwie jestem pewna, zeby swinka kwikami mowiła Ci, ze ma za mała klatke
Mysle ze domaga sie jedzonka jak moje.
Kiedys jak mialam jedna swinke jej jedynym odgłosem wydawanym tez były kwiki.

Napisane przez kasia_no87

Dziewczyny ja juz mam bzika na punkcie tych swinek.

ja tez

Napisane przez aleeekss

latem dostawały świeżą zieloną trawke, którą zimą zastępowałam siankiem

i tu niestety bład jest/był bo swinka musi miec STAŁY DOSTEP do sianka, zawsze o kazdej porze roku. Sciera sobie zabki na nim i w ogole sianka wplywa bardzo dobrze na uklad trawienny...

[kasia_no87]

Dzisiaj swinki obudzily sie o 5 rano. Niektore gryzly klatke a jedna piszczala, ale tak dziwnie. Drugi raz w zyciu takie piszczenie slyszalam. To byla raczej Bloo ale nie jestem pewna bo ciemno bylo i nie widzialam. W kazdym badz razie jak uciszalam to przestawala tak piszczec. To nie bylo normalne piszczenie, nie takie jak cos je zaboli tylko takie ciagle. Nie wiecie moze co to takiego Wystraszyla sie czegos

Wklejam fotki Bloo w ulubinym miejscu do spania czyli na srodku mojej poduszki. Zdjecia nie sa cudne bo mam aparat zepsuty i robilam telefonem.

[groszek75]

Napisane przez kasia_no87

Dzisiaj swinki obudzily sie o 5 rano. Niektore gryzly klatke a jedna piszczala, ale tak dziwnie. Drugi raz w zyciu takie piszczenie slyszalam. To byla raczej Bloo ale nie jestem pewna bo ciemno bylo i nie widzialam. W kazdym badz razie jak uciszalam to przestawala tak piszczec. To nie bylo normalne piszczenie, nie takie jak cos je zaboli tylko takie ciagle. Nie wiecie moze co to takiego Wystraszyla sie czegos

Wklejam fotki Bloo w ulubinym miejscu do spania czyli na srodku mojej poduszki. Zdjecia nie sa cudne bo mam aparat zepsuty i robilam telefonem.

niestety zwierzatka nam nie powiedzą co im dolega, tez moze cos zabolec, ale objawy dopiero widac jak nie jedzą i sa osowiale :-(
Nie martw sie na zapas tylko obserwuj.

[motylek1007]

Napisane przez kasia_no87

. To nie bylo normalne piszczenie, nie takie jak cos je zaboli tylko takie ciagle. Nie wiecie moze co to takiego Wystraszyla sie czegos
.

dalej z Bloo taki grubasek sliczne fotki

jesli to piszczenie nie jest normalne to mogla sie wystarszyc czegos, bo jesliby ja cos bolało to sama z siebie, według mnie, nie piszczalaby, tylko przy dotykaniu chorego miejsca....

U mnie Bibi ma taki przerazliwy, załosny pisk ale on od zawsze taki mial wiec bez trudu rozpoznaje który piszczy

[Lavi92]

MOje świnki czasem jak się ciesza to przeciągają swoje kwiki i wychodzi takie "łiiiiiiiiiiiiiiiiiii " czasami trzeba uszy zatykać ^^

[kasia_no87]

Napisane przez Lavi92

MOje świnki czasem jak się ciesza to przeciągają swoje kwiki i wychodzi takie "łiiiiiiiiiiiiiiiiiii " czasami trzeba uszy zatykać ^^

Ale to nie bylo takie normalne piskanie tylko takie dziwne. Bardzo dziwne. Tak jakby sie bala. Takie na prawde dziwne. Bolec ja na pewno nic nie bolalo. Chyba ze jakiegos robaka mialy w klatce No bo czego sie wystaszyc mogla Jak juz kiedys ktoras swinka tak piszczala (chyba nawet Filipka to byla) to tez sie zastanawialismy z czego to. To takie jednorazowe jest.

[biedronka19876]

no ja niestety dałabym wszystko aby usłyszec piszczenie świnki, niestety moja juz dosc dawno nie wydaje pisków niewiem dlaczego niestety. nic jej nie dolega bo jest nadal taka jak była, prócz tego ze wlasnie nie wydaje dzwieków.


fajne foteczki, i swiniaczek przesłodki

[Martyna882]

No moja swinka ma taka mala klatke, nie wiem dokladnie jakie ma wymiary bo nie mierzylam, jest ona wypuszczana po do domu a w lecie chodzi swobodnie po polu (dobrze jej;p). Wydaje mi sie ze ciagle kwiczy chyba ze jej sie nudzi...

[motylek1007]

Napisane przez biedronka19876

no ja niestety dałabym wszystko aby usłyszec piszczenie świnki, niestety moja juz dosc dawno nie wydaje pisków niewiem dlaczego niestety

dlatego ze jest sama, to nie ma z kim pogadac.
Mialam kiedys jedna swinke i tez "tylko" piszczala na jedzenie a nie bylo gruchania itp spraw bo nie miala do kogo.
Przy 2 swinkach widac dopiero co to znaczy swinka

[motylek1007]

Napisane przez Martyna882

a w lecie chodzi swobodnie po polu (dobrze jej;p). Wydaje mi sie ze ciagle kwiczy chyba ze jej sie nudzi...

wypuszczasz swinke luzem na pole podziwiam za odwage i gonie za głupote.
Nawet nie wiesz jak łatwo mozesz stracic prosiaczka.

Swinka NA PEWNO nie piszczy z nudów

[kasia_no87]

Napisane przez Martyna882

No moja swinka ma taka mala klatke, nie wiem dokladnie jakie ma wymiary bo nie mierzylam, jest ona wypuszczana po do domu a w lecie chodzi swobodnie po polu (dobrze jej;p). Wydaje mi sie ze ciagle kwiczy chyba ze jej sie nudzi...

Dobrze by ylo jakby miala jakiegos kumpla do gryzienia sie (od kiedy mam swinki jeszcze zadne nie spaly przytulone do siebie albo cos, sa sobie obojetne albo troche sie gonia). I nie puszczaj jej samej do piegania po polu bo moze ja jakies zwierze zaatakowac, a szkoda swinki. Albo moze sie czegos wystaszyc na smierc (tak jak moja Filipka wystaszyla sie psa bo zaczal szczekac kolo niej a nie byla sama na dworze ;( ) To jest b.niebezpieczne, a wogole zawsze powinna miec jakis daszek zeby sie mogla schowac przed sloncem.


biedronka19876 Moze nie ma potzreby piskania, albo nie ma dokogo Moze tez powinnac pomyslec o drugiej swince? A moze ma cos z gardlem? Nie piszczy nawet jak slyszy lodowke, reklamowke czy inne To musi byc zdesperowana

ehh motylek mnie wyprzedzila

[biedronka19876]

Napisane przez kasia_no87

biedronka19876 Moze nie ma potzreby piskania, albo nie ma dokogo Moze tez powinnac pomyslec o drugiej swince? A moze ma cos z gardlem? Nie piszczy nawet jak slyszy lodowke, reklamowke czy inne To musi byc zdesperowana

ehh motylek mnie wyprzedzila

Napisane przez motylek1007

dlatego ze jest sama, to nie ma z kim pogadac.
Mialam kiedys jedna swinke i tez "tylko" piszczala na jedzenie a nie bylo gruchania itp spraw bo nie miala do kogo.
Przy 2 swinkach widac dopiero co to znaczy swinka

Moja świnka ma chyba ok 5 lat. sama dokladnie niewiem, mam ja od ponad 4,5 roku i niewiem ile miala ja poprzednia wlascicelka,gdyz ja dostałam. Kiedys kwiczała na wszystko, jak sie wchodzilo do pokoju, jak leciala muzyka , a teraz nie reaguje na nic, na jedzenie tez nie. Chcialam druga świnke, jednak mialam swinke kolezanki pod opieka i moja jej nie akceptowała-atakowałaja jednym slowem.

[motylek1007]

Napisane przez biedronka19876

Chcialam druga świnke, jednak mialam swinke kolezanki pod opieka i moja jej nie akceptowała-atakowałaja jednym slowem.

to zalezy jak postepowalas, jakiej byla płci, gdzie je zapoznawałąs, duzo tego a nie chce mi sie rozpisywać bo nie zamierzasz miec drgiej wiec te info wpadnie jednym uchem, wypadnie drugim.

Gdybym ja siedziala sama w klatce x czasu i nie mialabym z kim pogadac tez by mi sie nie chcialo juz odzywac....

[karolkaa902]

kapalam felka hihih ale piszczal i chciał wyjsc ale juz pozniej siedzial spokojniutko i ladnie nawet gdy go suszylam i tak pieeknie pachnie teraz hihi . ale wiecie co zauwazylam?
ze w przednich lapkach chyba 2 pazurki mu rosna w rozna strona..normalnie biega itp. wiec ne widac zeby go bolalo,ale mzoe ma za dlugie?moze powinnam obciac?choc ciezko bo sie wyrywa;p hmm myslicie ze to grozne?

[motylek1007]

Napisane przez karolkaa902

kapalam felka hihih ale piszczal i chciał wyjsc ale juz pozniej siedzial spokojniutko i ladnie nawet gdy go suszylam i tak pieeknie pachnie teraz hihi .

mam nadzieje, że naprawde była taka potrzeba zeby go umyc....

Napisane przez karolkaa902

ale wiecie co zauwazylam?
ze w przednich lapkach chyba 2 pazurki mu rosna w rozna strona..normalnie biega itp. wiec ne widac zeby go bolalo,ale mzoe ma za dlugie?moze powinnam obciac?choc ciezko bo sie wyrywa;p hmm myslicie ze to grozne?

to czeste u swinek, kiedys mial zle przyciete i tak zostało. Mozesz przyciac (lub wet jesli sie boisz) ale uwazaj na nerw bo go zaboli

[Lavi92]

Zastanawia mnie to kwikanie... Może poprostu jj sie tak uwidziało i tak pisnęła.


ja jak obcinam moim pazurki to : Ja trzymam swinie w rękawiczkach, tato obcina ^^
Wyrywają się, i gryzą niesamowicie

[karolkaa902]

NO JUZ 4 DNI BEDZIE PO KEPIELI I NAWET ZAUWAZYLAM ZE MNiej sie drapie czyli moze mial cos ze skora? nie wiem...dostaje witaminki i alertec w kropelce bo tak weterynarz mi mwoil zeby podawac bo moze alergik. pachnie ii ma teraz takie sterczace wloskii ;d i nic sie mu nie dziele ) tylko zrobil sie taaaki niedoobry!!i wiecie co robi?nie je z zawieszonej miseczki tylko zaraz ja sciaga!! i nawet uchwyt wyciagam z kaltki bo tak wojuje ze sie boje zeby sobie nie zrobil krzywdy . a co do paznokietek przycielam mu troszke ale malutko,czytalam i widzialam gdzie i ile mozna(pozatym robilam to te zpoprzednim zwierzakom) takze wszytsko pod kontrolka! tylko chce jeszcze przeciac pare szczebelkow i domek wyniesc poza(zeby mial przejscie) bo tak usorl ze klatka zrobila sie malusienka ale ejst po prostu cuudnyy moj łobuz;dhehe pozdrawiam;d

[Lavi92]

Mam takie pytanko, bo widziałam że pani Czandorka ^^ ma takie śliczne, norki polarowe chyba
Czy świninki do tego sikają?

[kasia_no87]

Napisane przez Lavi92

Mam takie pytanko, bo widziałam że pani Czandorka ^^ ma takie śliczne, norki polarowe chyba
Czy świninki do tego sikają?

Zaloze sie ze tak

[Lavi92]

Ehh dobrze mi się wydawało.. bo kurcze, ciekawe takie norki, moim by się spodobały

[motylek1007]

Napisane przez Lavi92

Mam takie pytanko, bo widziałam że pani Czandorka ^^ ma takie śliczne, norki polarowe chyba
Czy świninki do tego sikają?

[Judyta~]

Niestety. Ja uszyłam mojej śwince sama norkę z ręcznika - zasikana na wylot już pierwszego dnia. Teraz leje namiętnie na hamak z szalika, na którym uwielbia leżeć, po prostu leje pod siebie. Najgorsze, że nie wiadomo jak z tym walczyć...

[kasia_no87]

Z tym sie nie da walczyc, one po prostu tak robia. Chociaz ja zauwazylam ze jak im zmienilam norki na hamaczki to maja je suche (no czasami im sie zdarzy), raczej robia na nie kupki.

Zauwazylam ze ostatnio jak nie zwracam uwagi na gryzienie szczebli to pogryza chwile i jest cicza. Teraz daje im jedzenie dopiero jak wstane, czyli kolo 10-11 No to juz mi tata swinek nie wyrzuci. Pod koniec tygodnia przyjezdza to zobaczym wogole co powie na 4 swinki. Chociaz tak szczerze to wisi mi to co powie i tak nie mieszka z nami na codzien wiec nie ma nic do gadania :P

[motylek1007]

Napisane przez Judyta~

Niestety. Ja uszyłam mojej śwince sama norkę z ręcznika - zasikana na wylot już pierwszego dnia. Teraz leje namiętnie na hamak z szalika, na którym uwielbia leżeć, po prostu leje pod siebie. Najgorsze, że nie wiadomo jak z tym walczyć...

moje leja ale tylko na swieżo wyprane i raz, potem juz nie ale bobki zostawiaja i tak

[Judyta~]

Dziewczyny, mam pytanie trochę z innej beczki - jakie to są trociny bezpyłowe i gdzie to dostać, w zoologicznych powszechne są chyba tylko takie zwykłe? od maty Zuzanka trochę zaśmierduje - siuśki nie wchłaniają się od razu i leży na nich, w związku z tym tyłek jest zażółcony i lekko śmierdzi. Czekam z kąpielą na zakończenie kuracji pryskania (Zuzia jest już prawie zdrowa ), ale chciałabym zmienić matę na trociny i żwirek drewniany i zobaczyć jak to się sprawdzi.
Żwirek już mam - Super Cat's Uni Natura Zoocenter (bardzo dobry, nawet tani, ale z drzew sosnowych, z tego co wiem, wszystkie drewniane żwirki są z sosnowych, czy to nie będzie trujące? Coś mi się obiło o uszy, że opary są trujące), jakie mam kupić trociny do tego? Chodzi mi o to, aby zminimalizować ryzyko kichania i prószenia.
A może żwirek i na to gorsze siano jako podłoże tam, gdzie śpi? Do jedzenia ma Zuzalę, z drugiej strony i tak pewnie będzie to gorsze jeść.
Co myślicie? Dzisiaj jadę na zakupy i nie wiem na co się zdecydować.

[TOMORROW]

zażyczyłam sobie pod choinkę klatkę dla świnki no i niefajne rzeczy wyniknęły
TŻ kupił klatkę 60 x40, niby wcześniej w takiej w sklepie widzialam kilka świnek i wydawała mi się przestronna, ale jak teraz na nią patrzę, i wyobrażę sobie już jak dorośnie ta świnka (której nie mam jeszcze) to jakaś taka mała się wydaje, co wy myślicie o takich wymiarach?

TŻ na mnie krzyczy, że pewnie nie wymienią mu i że klatka nie jest do biegania

dodam, że zamierzam urządzić cały pokój pod swinkę, żeby mogła stale biegać, żeby nigdzie się nie zaklinowała, nie pogryzła kabli

[Lavi92]

Ja mam 35x58 i jest wystarczająca. A mam świnkax2 ^^ jedna wieeelka druga mniejsza, oczywiście nie siedzą w niej cały czas tylko maja wybieg zrobiony.

Świninki miały cały pokój do dyspozycji ale zrezygnowałam z tego iz było baardzo dużo sprzatania pozatym w najmniejsza szczeline się wcisnęły

Kiedyś, to było kilka dni po kupieniu Ines, wchodze do pokoju, wołam a tu tylko jedna swinka przychodzi.. ja patrze co jest grane.. szukam wszędzie gdzie tylko sie dało, gdzie świnki uwielbiaja przesiadywac.. nie ma. Tak się przeraziłam że coś jej się stało, przeszukałam cały dom. Coś mnie podkusiło żeby otworzyc szafę... otwieram a tu kto? Pineska sobie śłodko śpi na dole

Myślałam że zawału dostanę

[motylek1007]

Napisane przez TOMORROW

TŻ kupił klatkę 60 x40, niby wcześniej w takiej w sklepie widzialam kilka świnek i wydawała mi się przestronna, ale jak teraz na nią patrzę, i wyobrażę sobie już jak dorośnie ta świnka (której nie mam jeszcze) to jakaś taka mała się wydaje, co wy myślicie o takich wymiarach?

według mnie za mala...dla malej swinki moze i na poczatek tak ale pozniej trzeba by kupic m.in 80tke...