2016-05-03, 19:45 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 10
|
Skąd tyle zdrad?
Dlaczego ludzie zdradzają? Czy brakuje im czegoś w związku, czy to dlatego, że jak głosi teoria, człowiek nie jest przystosowany do życia w monogamicznym związku? A może to wina partnera?
Dlaczego Wy zdradzałyście, jeśli się to wam już zdarzyło? |
2016-05-03, 19:59 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
nie mam pojęcia dlaczego ludzie zdradzają.Ale uważam że dorośli ludzie potrafią się kontrolować, nie przysięgają gołosłownie i biorą odpowiedzialność za swoje czyny.
|
2016-05-03, 20:55 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 686
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Zdradziłam, bo zakochałam się, ale nie potrafiłam zostawić mojego byłego partnera. On bardzo histeryzował, wręcz mówił że się zabije, jeśli go zostawię(czuł, że coś jest nie tak). Byłam do niego mocno przywiązana i bałam się, że sobie nie poradzi. Było to jednak bez sensu, ponieważ tak czy siak, w końcu ten moment rozstania musiał nadejść. Zbierałam na to siły przez prawie 2 miesiące romansu. Uległam ogromnej pokusie, wywołanej przez silne zakochanie. Powinnam była przynajmniej nie zdradzać go fizycznie, chociaż nawet jeśli nie poszłabym z moim kochankiem do łóżka, to nadal sytuacja była straszna, bo i tak byłam już zakochana.
__________________
Hello young woman that I love Pretty punk rock mamma that I'm thinking of Hold me naked if you will In your arms in your legs in your pussy I'd kill |
2016-05-03, 20:58 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 34
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
Zastanawiam się tylko, czy kiedyś zdrad było tyle samo, a nie mówiło się tyle o tym, czy coraz bardziej wzrasta w kulturze akceptacja życia nastawionego na zaspakajanie przede wszystkim swoich potrzeb, i zdrada awansuje już bardziej do typowości i normy, niż kiedyś. Edytowane przez ninelives Czas edycji: 2016-05-03 o 21:00 |
|
2016-05-03, 21:00 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Przyczyn zdrad jest naprawdę wiele... Kryzysy małżeńskie, skoki hormonów, partner się zaniedbał do tego stopnia, że 2 strona nie potrafi się kochać, nuda, przemęczenie, choroba, co tylko wymyślisz. Ale wiem jedno. Jeśli ktoś wybaczy pierwszą zdradę, najprawdopodobniej będą następne. Sama jestem tego przykładem (poprzedni związek). Wybaczałam wszystko, głównie zdrady, więc byłam ciągle zdradzana. Ostatnio spotkałam dawną znajomą. Po rozwodzie. Znam ją jakieś 10 lat i odkąd pamiętam, mąż ją zdradzał. Oczywiście "winne" były kochanki, a nie mężuś. Mieszkają w małej miejscowości, w której podczas wyjścia na zakupy spotkasz daną osobę 3 raz, więc wieści szybko się rozchodzą. "Pilnowały" go dzieci, znajomi, itd, a jak przyszło co do czego, ona wyskakiwała z domu i robiła sceny. I teraz okazuje się, że 1 lasce zrobił dziecko, a teraz jest już z kolejną i wielce planują ślub. Jak człowiek wie, że może zdradzać, bo 2 strona wszystko zniesie, to będzie zdradzać.
|
2016-05-03, 21:09 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
Zdrada wiąże się z winą. Oczywiście że są różne okoliczności. Ale można rozstać się z partnerem/ partnerką zanim zacznie się go zdradzać. Albo tuż po. A nie ciągnąć wieloletnie, równoległe związki oszukując kilka osób. Lub tłumaczyć swoją niewierność seksoholizmem.... lub nieprzystosowaniem do życia w monogamicznym związku. |
|
2016-05-03, 21:35 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Nigdy nie zdradziłam partnera, więc to co napiszę to obserwacja innych, a nie własne doświadczenia. Jednak obserwacje osób, które mogłam oglądać z bliska i które znam/znałam w codziennym życiu.
Motywem przewodnim jest nuda i poszukiwanie przygody. Ale jest też próba dowartościowania się (najczęściej widziałam u żonatych 40latków z 20letnimi kochankami) i udowodnienia sobie, że jest się jeszcze atrakcyjnym, że ma się czym zaimponować, etc. Koleżanka mi się też przyznała, że poczuła się zaniedbana przez partnera, więc czułości i uwagi zaczęła szukać gdzie indziej. To są te "obok mnie". Ale oprócz nich jest jeszcze multum innych powodów - parter przestaje pociągać, ciekawość i chęć spróbowania czegoś nowego, zdrada po jakiejś dużej kłótni (takie gówniarskie "on/ona mnie skrzywdził/a czy wkurzył/a, więc dorobię jej/jemu rogi), partner/ka w łóżku nie spełnia naszych oczekiwań, uzależnienie i pewnie dużo takich, które mi nawet do głowy nie przyszły. Jednak niezależnie od powodów, to jednak jak dla mnie wina jest tylko i wyłącznie osoby zdradzającej. Nie partnera/ki i nie osoby, z którą się zdradza. |
2016-05-03, 22:13 | #8 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
Ludzie są przekonani o tym, że przyjemność własna jest czymś bardzo ważnym, więc idą za tym. W dzisiejszych czasach nie docenia się wartości odmawiania sobie czegoś, trzymania pewnej dyscypliny wewnętrznej. Bardziej ceni się dobre samopoczucie, niż prawdę. Ludzie też nie wierzą, że pewne rzeczy można naprawić, wierzą za to mocno we własne emocje, które często przekazują przekłamany obraz rzeczywistości. Jeżeli dla ciebie absolutnym priorytetem jest uczciwość, ale tak naprawdę, a nie tylko, że tak sobie mówisz, i stoi w twojej hierarchii wyżej, niż twoje zadowolenie, to pójdziesz za tym, co jest dla ciebie ważne. Jeżeli lecisz za kimś tylko dlatego, że chemia, że ktoś cię zaczarował, to widać, co cenisz. Myślę, że ludzie często za tym lecą w skutek niskiego poczucia własnej wartości, chęci dowartościowania się tym, że ktoś tam mnie chce. Często też z zakłamania, bo tkwią w związku ze złych powodów, a tak naprawdę tego swojego partnera nie kochają, ale nie umieją sami przed sobą się do tego przyznać, nie czują, czego tak naprawdę chcą. |
|
2016-05-04, 08:45 | #9 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Oczywiście że było tak samo, tylko więcej obłudy
|
2016-05-04, 10:11 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
Teraz się o tym mówi, kiedyś nie. Teraz się ludzie dobierają dlatego, że chcą być ze sobą, a nie dlatego, że są odpowiedniego stanu. Teraz zdrada jest postrzegana jako coś złego - TERAZ. A jeszcze te 100 lat temu oczywiste dla wszystkich było, że król, hrabia czy bogatszy chłop miał żonę i kochanki. Nie zaszkodziłoby liźnięcie odrobiny historii przed ferowaniem takich sądów, naprawdę. |
|
2016-05-04, 10:44 | #11 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
ja nie zdradziłam, ale byłam zdradzona przez byłego partnera.
Na pytanie "dlaczego?" odpowiedział, że "lubi sobie pod*pczyć, tak już ma i albo to zaakceptuję albo kończymy bo on nie będzie się męczył z jedną babą do końca życia". zrobił mi największą przysługę na świecie tą zdradą. |
2016-05-04, 10:48 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 77
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
O, właśnie myślałam o podobnym wątku. Nie sądzicie, że mężczyźni nie są po prostu stworzeni do monogamii?
Większość kobiet marzy o tym jednym jedynym na całe życie, a faceci jak się ich przyciśnie to przyznają, że chcieli by spróbować wielu kobiet. (nie oznacza to oczywiście, że kobiety nigdy nie zdradzają) |
2016-05-04, 10:52 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
|
|
2016-05-04, 10:57 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 77
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
|
2016-05-04, 11:08 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
Po pierwsze - robisz z mężczyzn jakieś niedorozwinięte małpy nie panujące nad swoimi popędami (przy czym część małp jest monogamiczna i nie ma z tym problemów), po drugie - porównujesz dwie nieanalogiczne sytuacje ignorując to, czy marzeniem mężczyzn jest jedna kobieta do końca życia i czy "przyciśnięte" kobiety mogłyby powiedzieć, że też chciałyby sobie popróbować. |
|
2016-05-04, 11:14 | #16 | ||
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ---------- Cytat:
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
||
2016-05-04, 11:19 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
|
|
2016-05-04, 12:50 | #18 | |||||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 947
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie rozumiem zdrady. Nie rozumiem co ludźmi kieruje. Czy to tylko brak rozmowy. Czy strach przed rozstaniem. Generalnie potępiam ludzi, którzy są w związku a pozwalają komuś innemu podejść na tyle blisko, by się zakochać |
|||||||
2016-05-04, 13:09 | #19 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
To była ironia
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2016-05-04, 13:17 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Mnie ktoś zdradził, bo nie było nam już ze sobą po drodze. Nasze życia rozeszły się jak para przetartych skarpet, a jednak nikt z tym nic nie robił. Latami staliśmy w miejscu i mojemu byłem partnerowi brakło odwagi by ze mną porozmawiać, za to znalazł w sobie "siłę" by poszukać kogoś na boku. Gdy się o tym dowiedziałam - a dowiedzieć się musiałam, bo nie ukrywał tego za bardzo - skończyłam ten związek i wzięłam za naszą dwójkę odpowiedzialność.
Nasz związek powinien się rozpaść lata (tak lata!) wcześniej gdy mój były partner zaczął rozkręcać interes w mieście zupełnie innym niż ja mieszkałam (i nikt o tym nie porozmawiał). Teraz zostało we mnie jakieś uczucie niepokoju. Z jednej strony, pilnuję sobie by być blisko, by życie mi się nie rozlazło, z drugiej, wiem jak okropnie jest być zdradzoną. Fajny temat jukatan
__________________
Skoro ma być lepiej, najpierw musi być inaczej |
2016-05-04, 13:29 | #21 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 947
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Wiem, ale skłoniła mnie do tego, żeby napisać, że jeszcze niedawno było trochę inaczej, ale dlatego, że ludzie kierowali się innym strachem.
Cytat:
|
|
2016-05-04, 13:53 | #22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
Jak ktoś mi się bardzo mocno podoba, to po to człowiek ma mózg, by mógł pomyśleć "jestem w związku - wtedy nie pieprzy się z innymi". Jak zdrada jest "z powodu nudy w związku", to najpierw człowiek powinien się rozstać z partnerem a dopiero potem uprawiać seks z innymi. Jak partner nie odpowiada, to kończy się taki związek. Zdrada nigdy nie jest efektem niespodziewanego przypadku - to nie jest tak, że idąc chodnikiem przypadkiem kobieta nadziewa się na męskiego członka (lub na odwrót). Zawsze jest czas na użycie mózgu i nie istnieje dla mnie żadne wytłumaczenie zdrady. Edytowane przez victorion Czas edycji: 2016-05-04 o 14:12 |
|
2016-05-04, 13:58 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
|
2016-05-04, 14:22 | #24 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
I dodajesz do tego bełkot ludzi, którzy niczym ten stary wędkarz wspominają - że łowił okonie, które miały pięćdziesiąt, sześćdziesiąt... siedemdziesiąt... metr, PÓŁTORA metra długości! Tak samo po pięćdziesięciu latach piekła ze współmałżonkiem, w momencie, kiedy obojgu już się nie chce dalej żreć ze sobą oboje, dopieszczeni z lekka demencją zaczynają opowiadać o tym, jak budować trwały i udany związek. Cytat:
Cytat:
|
|||
2016-05-04, 14:42 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 947
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Akurat w myślach miałam wypowiedź pewnej pani psycholog. Nie żaden bełkot a już tym bardziej wychodzący z ust zdradzających.
Mówisz tak jakbys byla po tej drugiej stronie i zdradziłaś. Ja bym zdrady nie przeżyła, sobie bym jej nie wybaczyła. Terroru gry pozorów? Rozumiem ludzi którzy po nieudanej walce w końcu się poddają i od siebie odchodzą (przez to przeszłam). Ale zdrady nie rozumiem. Uważasz, że dwoje ludzi nie mogą być po 50 latach szczęśliwi? Że oni zdradzali w związku? Że nie walczyli kiedy było źle? |
2016-05-04, 15:11 | #26 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
Cytat:
Owszem. Cytat:
Co do tęsknoty za terrorem gry pozorów to dałaś dość jasno do zrozumienia: Cytat:
Btw. namiary na jakąś literaturę ręki tej znamienitej pani psycholog, żyjącej w świecie, w którym zdrady wynikają wyłącznie z nieumiejętności komunikacji i dbania o związek w odpowiedni sposób to można prosić? |
||||
2016-05-04, 15:28 | #27 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
didi pograzasz się serio. Za każdym razem jak czytam takie bzdury to zastanawiam się JAKIM CUDEM w XXI w wciąż są osoby które myślą w ten sposób? To jest coś niesamowitego, przy dzisiejszym dostępie do wiedzy, książek, internetu, przy masie specjalistów i fachowców wciąż istnieje taki ciemnogród.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2016-05-04, 15:45 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Cytat:
|
|
2016-05-04, 15:50 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
xD Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2016-05-04 o 15:52 |
2016-05-04, 16:03 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 947
|
Dot.: Skąd tyle zdrad?
Zastanawiam się kto tu bardziej kogo nie rozumie. Bo ja nic nie powiedziałam takiego, że popieram to, że dawniej ludzie bali się przyznać. W zdaniu "Wiadome, że zdrady były, ale było coś takiego jak strach przed tym co ludzie powiedzą, że nikt tego nie zaakceptuje." chodziło mi tylko o to, żeby potwierdzić fakt, że o zdradach mniej się mówiło, co nie oznacza, że ich nie było, a niektórzy odnoszą takie wrażenie. A w zdaniu "A teraz? Jak jesteś szczęśliwsza to wszystko ok." chodziło mi o to, że niektórzy się zdrady nie wstydzą i nie potępiają i jest to normalna sprawa.
I o to, że rozwody, ze względu również na ten strach, były rzadsze. I od razu mówię, że też tego nie popieram... I odnoszę często wrażenie, że dla ludzi teraz ślub jest po prostu imprezą, a nie czymś ważnym i religijnym. I myślę, że ludzie, którzy są w małżeństwie powinni się starać, tym bardziej, jeśli założyli rodzinę. I tylko o to mi chodziło mówiąc, że starali się bardziej. Pani psycholog chyba była gdzies nawet zamieszczana tu na wizażu. Z tego co wiem, z mojego ciemnogrodu, to psychologowie zajmują sie problemami osób zdradzonych, nie zdradzających I również nigdzie nie napisałam, że zdrady wynikają wyłącznie z braku komunikacji. Natomiast uważam, że brak komunikacji jest podstawą do zdrady. Bo jeśli sie ze sobą rozmawia to po pewnym czasie ewentualnie w końcu obie osoby zobaczą, że nic z tego nie będzie. A brak rozmowy tylko powiększa problem, często druga osoba nie ma świadomości że coś jest nie tak. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:07.