Majówki 2016 sezon VI epizod unboxing

[RosesAreRed]

Napisane przez Iwonia27

Rany nie mam fb co ona tam pisze. Tez chce wiedziec a wiem ze celowo tu nie pisze.
Zreszta w ogole sie do nas nie odzywa Monaaaa przywołuje Cie do wizażu!

Mona musi dojsc do siebie po cholernie ciezkim porodzie sn. Musimy jej wybaczyc jej nieobecnosc. Na fb pisze ze teskni za nami i ze niedlugo wroci. Prosze wiec trzymac kciuki za Mone

[fruzjape]

Napisane przez gingerbre

Nie bijcie jak już było Odnośnie tych gondol, to trzeba coś wodoodpornego do środka ładować? Są jakieś podkłady/ochraniacze specjalnie do gondol podobnie jak na materace?

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------





Ja właśnie wcinam dwie bułki żytnie z twarożkiem i szczypiorkiem

Ja nic nie ładuje materacyk mozna wyprać w razie czego.

[RosesAreRed]

Napisane przez fruzjape

Mówiłam Wam, ze do pierwszego porodu przyjechałam na IP rycząc i w takim stanie, ze nie dało sie ze mna dogadać? I to bynajmniej nie dlatego, ze mnie bolało

Ooo to ciekawe A skad ten ryk?

Zabcia, co sie dzieje?

[fruzjape]

Napisane przez RosesAreRed

Ooo to ciekawe A skad ten ryk?

Bo drugi raz przyjechałam do szpitala i drugi raz w samochodzie przestałam miec jakiekolwiek skurcze. Ma cała poprzednia noc nie spałam, bo miałam regularne skurcze. I juz miałam dosyć wszystkiego

[martunia_199]

Napisane przez gingerbre

Nie bijcie jak już było Odnośnie tych gondol, to trzeba coś wodoodpornego do środka ładować? Są jakieś podkłady/ochraniacze specjalnie do gondol podobnie jak na materace?

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------



Ja właśnie wcinam dwie bułki żytnie z twarożkiem i szczypiorkiem

Ja nic do wozka wodoodpornego nie daje. U córki też nie miałam

[no_doubt]

Kurna dziewczyny właśnie wzięłam się za rozpracowywanie laktatora elektrycznego lovi, który dostałam od kumpeli...muszę go wyparzyć...kupiłam części zapasowe, by koleżance jej nie marnować.... ale wiecie co???? ten laktator to czarna magia masakra jakaś z jego obsługą...w instrukcji jest tylko do ręcznego (bo ten też ma taka opcję).... a jak ja sobie poradzę z dzieckiem skoro z laktatorem nie potrafię??? mam dzień załamkowy.....

[RosesAreRed]

Napisane przez fruzjape

Bo drugi raz przyjechałam do szpitala i drugi raz w samochodzie przestałam miec jakiekolwiek skurcze. Ma cała poprzednia noc nie spałam, bo miałam regularne skurcze. I juz miałam dosyć wszystkiego

Rzeczywiscie mozna sie sfrustrowac. Wogole zauwazylam, ze na koncowce ciazy rozne drobiazgi potrafia nas wyprowadzic z rownowagi. Placz z byle powodu - albo agresja jak u mnie ostatnio. Strach wychodzic do ludzi

[lourose]

Napisane przez no_doubt

Kurna dziewczyny właśnie wzięłam się za rozpracowywanie laktatora elektrycznego lovi, który dostałam od kumpeli...muszę go wyparzyć...kupiłam części zapasowe, by koleżance jej nie marnować.... ale wiecie co???? ten laktator to czarna magia masakra jakaś z jego obsługą...w instrukcji jest tylko do ręcznego (bo ten też ma taka opcję).... a jak ja sobie poradzę z dzieckiem skoro z laktatorem nie potrafię??? mam dzień załamkowy.....

Uszka do góry jak w połogu próbowałam zrozumieć instrukcje do medeli swing to czułam się jakbym odpalala conajmniej rakietę

[gingerbre]

Napisane przez RosesAreRed

Rzeczywiscie mozna sie sfrustrowac. Wogole zauwazylam, ze na koncowce ciazy rozne drobiazgi potrafia nas wyprowadzic z rownowagi. Placz z byle powodu - albo agresja jak u mnie ostatnio. Strach wychodzic do ludzi

Ja jak mam gorszy dzień to... kładę się spać i zazwyczaj przechodzi

Poza tym tęsknię za ludźmi Wlaśnie rozkminiam, czy brać od razu rok wolnego, czy na początek 6 miesięcy i jak coś się zmieni to najwyżej przedłuże...

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez no_doubt

Kurna dziewczyny właśnie wzięłam się za rozpracowywanie laktatora elektrycznego lovi, który dostałam od kumpeli...muszę go wyparzyć...kupiłam części zapasowe, by koleżance jej nie marnować.... ale wiecie co???? ten laktator to czarna magia masakra jakaś z jego obsługą...w instrukcji jest tylko do ręcznego (bo ten też ma taka opcję).... a jak ja sobie poradzę z dzieckiem skoro z laktatorem nie potrafię??? mam dzień załamkowy.....

Dobrze, ze mam ręczny Po cichu liczę, ze mi się za bardzo nie przyda

[_itakinie_]

Ginger - chyba to tak nie działa. Możesz rok i skrócić, a jak chcesz odwrotnie to chyba sie nie da.

[fruzjape]

Napisane przez _itakinie_

Ginger - chyba to tak nie działa. Możesz rok i skrócić, a jak chcesz odwrotnie to chyba sie nie da.

Jasne, ze mozna. Tylko wtedy przez ewentualne drugie pol roku dostajesz 60% pensji.

[fablous]

Napisane przez no_doubt

Kurna dziewczyny właśnie wzięłam się za rozpracowywanie laktatora elektrycznego lovi, który dostałam od kumpeli...muszę go wyparzyć...kupiłam części zapasowe, by koleżance jej nie marnować.... ale wiecie co???? ten laktator to czarna magia masakra jakaś z jego obsługą...w instrukcji jest tylko do ręcznego (bo ten też ma taka opcję).... a jak ja sobie poradzę z dzieckiem skoro z laktatorem nie potrafię??? mam dzień załamkowy.....

Też mam ten laktator i godzinę mi zajęło zanim rozpracowałam jak go złożyć i jak to w ogóle działa. Tam jest osobno instrukcja do ręcznego i osobno do elektronicznego. Może koleżanka zapomniała Ci dać tej drugiej? Znalazłam ją tutaj dostępną
http://lovi.pl/lib/upload/files/pdf/..._prolactis.pdf

Dasz radę, jak ja ogarnęłam to i małpa da radę a aligator na 100%

[_itakinie_]

Napisane przez fruzjape

Jasne, ze mozna. Tylko wtedy przez ewentualne drugie pol roku dostajesz 60% pensji.

A to sie wycofuje w takim razie

[gingerbre]

Napisane przez _itakinie_

Ginger - chyba to tak nie działa. Możesz rok i skrócić, a jak chcesz odwrotnie to chyba sie nie da.

Da się Mogę wziąść macierzyński i przed końcem złożyć wniosek o rodzicielski. Tylko trzeba przestrzegać terminów.

[_itakinie_]

Rzuciłam się na kanapkę z dżemem truskawkowym. Ciekawe co na to mój cukier. Oszuka przeznaczenie?

[gingerbre]

Napisane przez _itakinie_

Rzuciłam się na kanapkę z dżemem truskawkowym. Ciekawe co na to mój cukier. Oszuka przeznaczenie?

Truskawki Widziałam dzisiaj za 9,99 ale podejrzanie wcześnie... Poczekam jeszcze ze dwa tygodnie. Z córa na targ po truskawki będziemy chodzić

[_itakinie_]

Mi faza na truskawki już przeszła Ale ratowałam się np. mrożonymi. Dziś mam dzień dziwnych smaków - kakao, ciepłe mleko z kawą, dżem truskawkowy... i co jeszcze? A może frytki do tego?

[Mad_lenka]

Napisane przez _itakinie_

Rzuciłam się na kanapkę z dżemem truskawkowym. Ciekawe co na to mój cukier. Oszuka przeznaczenie?

Oszuka oszuka

[Mad_lenka]

A ja mam tak a propos porodów i chcicy na jedzenie: ImageUploadedByWizaz Forum1462385436.901380.jpg

[_itakinie_]

Ja nie wiem czy to jest kwestia tego 9 miesiąca, czy o co chodzi... ale coraz ciężej mi wytrzymać bez czegoś słodkiego. Wcześniej jakoś brałam tę cukrzycę na klatę i ładnie się ogarniałam. A teraz? Normalnie aż mnie trzęsie na samą myśl o czymś słodkim. Staram się nie przeginać, ale... no nie da się. Za lody dałabym się pociąć i za kawałek jakiegoś słodkiego ciasta z kremem... aaa!

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Mad_lenka - no właśnie - i zjeść CAŁĄ pizzę, a nie jakieś marne małe 3 kawałki...

[daggmara]

Jowi wszystkiego dobrego!
Moj pamieta o moih urodzinach tylko dlatego, ze sa w walentynki.. juz milion razy mi to mowil i uwaza, ze "nie mam pamieci do dat" wystarczy jako najlepsze usprawiedliwienie.

Hustawka hormonów mnie dopadla. Zycia nie ulatwia mi totalny brak pomocy ze strony meza. Po przywiezieniu nas ze szpitala pojechal sobie na probe. Nastepnego dnia byl tylko rano, potem 3 godz na tym nieszczesnym festynie, na ktorym grali, wrocil, wzial core na spacer, zaraz sie zwalilo dwoch kolegow na wodeczke. A dzwonili wczesniej i sie nie wymowil. Ich dzieci zaraz sie rzucily na Hani nowy rowerek, wiec przybiegla z placzem do domu i juz ze mna zostala. A dzis oczywiscie do pracy. Nawet do konca tygodnia, tych choolernych 3 dni nie wzial wolnego, choc go o to prosilam kilka razy. Dzis po południu jak wzial core na spacer, to oczywiscie tez zaraz sie skonczylo piwkiem u sasiada. I juz mi wczesniej zapowiadal, ze sie z nim umowil na weekend na oblewanie. Juz mu dzis powiedzialam, ze faktycznie na oblewanie ma czas, ale ze swoim synem spedzil moze 5 min do tej pory. Jestem skrajnie rozczarowana. Ach, nie myslcie, ze pomoze chocby obiad przygotowac, wiedzac, ze mlodego nieraz i 2h nie moge odlozyc.. uff, to sie wyzalilam.. jutro chyba wezme malego sama na pierwszy spacer, mam nadzieje, ze mi szwy wytrzymaja przy wypychaniu wozka po wertepach z powrotem do domu...

Zabciu - daj koniecznie znac, co sie dzieje!

[no_doubt]

Napisane przez fablous

Też mam ten laktator i godzinę mi zajęło zanim rozpracowałam jak go złożyć i jak to w ogóle działa. Tam jest osobno instrukcja do ręcznego i osobno do elektronicznego. Może koleżanka zapomniała Ci dać tej drugiej? Znalazłam ją tutaj dostępną
http://lovi.pl/lib/upload/files/pdf/..._prolactis.pdf

Dasz radę, jak ja ogarnęłam to i małpa da radę a aligator na 100%

Dzięki mam nadzieję, że pojmę bo wygląda jak mały statek kosmiczny

Napisane przez gingerbre

Ja jak mam gorszy dzień to... kładę się spać i zazwyczaj przechodzi

Poza tym tęsknię za ludźmi Wlaśnie rozkminiam, czy brać od razu rok wolnego, czy na początek 6 miesięcy i jak coś się zmieni to najwyżej przedłuże...

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------



Dobrze, ze mam ręczny Po cichu liczę, ze mi się za bardzo nie przyda

Ja od razu biorę roczny ze względu na pieniądze, bo od razu wezmę na 80% (ze 100% na 60% za duży przeskok dla mnie)i w sumie nie stać nas na nianię, później plus urlopy wypoczynkowe i pójdzie do żłobka...

Dobra kolejny zestaw pytań z kategorii idiotyczne: smoczki wiem, że wygotuję....a co z butelkami? Tylko umyć....na moich z dr browns'a jest tylko napisane, że przed pierwszym użyciem umyć.... jestem zielona...

[gingerbre]

Napisane przez _itakinie_

Mi faza na truskawki już przeszła Ale ratowałam się np. mrożonymi. Dziś mam dzień dziwnych smaków - kakao, ciepłe mleko z kawą, dżem truskawkowy... i co jeszcze? A może frytki do tego?

Ja dzisiaj mrożone z kefirem pożarlam U mnie podobnie dzisiaj, kawa i kakao było

[_itakinie_]

Ja wrzuciłam wszystko do sterylizatora. Przed pierwszym użyciem przeleję je jeszcze wrzątkiem. Myślę, że starczy.

[agassek]

Napisane przez daggmara

Hustawka hormonów mnie dopadla. Zycia nie ulatwia mi totalny brak pomocy ze strony meza. Po przywiezieniu nas ze szpitala pojechal sobie na probe. Nastepnego dnia byl tylko rano, potem 3 godz na tym nieszczesnym festynie, na ktorym grali, wrocil, wzial core na spacer, zaraz sie zwalilo dwoch kolegow na wodeczke. A dzwonili wczesniej i sie nie wymowil. Ich dzieci zaraz sie rzucily na Hani nowy rowerek, wiec przybiegla z placzem do domu i juz ze mna zostala. A dzis oczywiscie do pracy. Nawet do konca tygodnia, tych choolernych 3 dni nie wzial wolnego, choc go o to prosilam kilka razy. Dzis po południu jak wzial core na spacer, to oczywiscie tez zaraz sie skonczylo piwkiem u sasiada. I juz mi wczesniej zapowiadal, ze sie z nim umowil na weekend na oblewanie. Juz mu dzis powiedzialam, ze faktycznie na oblewanie ma czas, ale ze swoim synem spedzil moze 5 min do tej pory. Jestem skrajnie rozczarowana. Ach, nie myslcie, ze pomoze chocby obiad przygotowac, wiedzac, ze mlodego nieraz i 2h nie moge odlozyc.. uff, to sie wyzalilam.. jutro chyba wezme malego sama na pierwszy spacer, mam nadzieje, ze mi szwy wytrzymaja przy wypychaniu wozka po wertepach z powrotem do domu...

Ech, nie dziwię się, że jesteś zła Mam nadzieję, że mąż się trochę ogarnie zaraz

Ja chyba wezmę najpierw 100% i potem 60%, bo tak w razie czego jakbym miała wrócić po pół roku to korzystniej wyjdzie (chociaż nie planuję). Spróbuję nie wydawać całej wypłaty od razu tylko odkładać na "chudsze" miesiące

[daggmara]

Napisane przez no_doubt

Dzięki mam nadzieję, że pojmę bo wygląda jak mały statek kosmiczny


Ja od razu biorę roczny ze względu na pieniądze, bo od razu wezmę na 80% (ze 100% na 60% za duży przeskok dla mnie)i w sumie nie stać nas na nianię, później plus urlopy wypoczynkowe i pójdzie do żłobka...

Dobra kolejny zestaw pytań z kategorii idiotyczne: smoczki wiem, że wygotuję....a co z butelkami? Tylko umyć....na moich z dr browns'a jest tylko napisane, że przed pierwszym użyciem umyć.... jestem zielona...

Ja wszystko wygotowywalam. Butelki, smoczki, gryzaki, wszelkie zabawki, ktore ladowaly w buzi. Jedynie zyrafka Sophie dostala tylko mycie, zgodnie z zaleceniami producenta.

[Mad_lenka]

Napisane przez _itakinie_

Ja nie wiem czy to jest kwestia tego 9 miesiąca, czy o co chodzi... ale coraz ciężej mi wytrzymać bez czegoś słodkiego. Wcześniej jakoś brałam tę cukrzycę na klatę i ładnie się ogarniałam. A teraz? Normalnie aż mnie trzęsie na samą myśl o czymś słodkim. Staram się nie przeginać, ale... no nie da się. Za lody dałabym się pociąć i za kawałek jakiegoś słodkiego ciasta z kremem... aaa!

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Mad_lenka - no właśnie - i zjeść CAŁĄ pizzę, a nie jakieś marne małe 3 kawałki...

Ja nigdy za słodyczami nie przepadałam. Torty bleee, lody tak sobie. Najbardziej ze słodkiego to chipsy i słone paluszki. A teraz??? Oszaleć można - zjadłabym cały tort, ciasta z kremami, ciasteczka,mufinki, batoniki, lody litrami.... Nutelle garściami
I masz rację- im dłużej ciąża trwa tym gorszą mam fazę na słodkie. Pozwalam sobie na daktyle, trochę lodów i gorzką czekoladę. Dziś jeszcze ten budyń. Tylko to w małych ilościach.
A z tą pizza to prawda- zeżarłabym cała! Albo zestaw powiększony z Mc. Bo tego świństwa to od 9 miesięcy nie jadłam.
Któraś pisała, że zjadła dwie bułki ja na raz z pieczywa najwięcej mogę zjeść dwie malutkie kromeczki takiego ciemnego chlebka z ziarnami.
Taką bułę to bym też cała wsunęła. Buhuhuhuhu jeeść mi się chce. A i ja jeszcze mam całkowity zakaz soli.

[gingerbre]

Napisane przez daggmara

Jowi wszystkiego dobrego!
Moj pamieta o moih urodzinach tylko dlatego, ze sa w walentynki.. juz milion razy mi to mowil i uwaza, ze "nie mam pamieci do dat" wystarczy jako najlepsze usprawiedliwienie.

Hustawka hormonów mnie dopadla. Zycia nie ulatwia mi totalny brak pomocy ze strony meza. Po przywiezieniu nas ze szpitala pojechal sobie na probe. Nastepnego dnia byl tylko rano, potem 3 godz na tym nieszczesnym festynie, na ktorym grali, wrocil, wzial core na spacer, zaraz sie zwalilo dwoch kolegow na wodeczke. A dzwonili wczesniej i sie nie wymowil. Ich dzieci zaraz sie rzucily na Hani nowy rowerek, wiec przybiegla z placzem do domu i juz ze mna zostala. A dzis oczywiscie do pracy. Nawet do konca tygodnia, tych choolernych 3 dni nie wzial wolnego, choc go o to prosilam kilka razy. Dzis po południu jak wzial core na spacer, to oczywiscie tez zaraz sie skonczylo piwkiem u sasiada. I juz mi wczesniej zapowiadal, ze sie z nim umowil na weekend na oblewanie. Juz mu dzis powiedzialam, ze faktycznie na oblewanie ma czas, ale ze swoim synem spedzil moze 5 min do tej pory. Jestem skrajnie rozczarowana. Ach, nie myslcie, ze pomoze chocby obiad przygotowac, wiedzac, ze mlodego nieraz i 2h nie moge odlozyc.. uff, to sie wyzalilam.. jutro chyba wezme malego sama na pierwszy spacer, mam nadzieje, ze mi szwy wytrzymaja przy wypychaniu wozka po wertepach z powrotem do domu...

Zabciu - daj koniecznie znac, co sie dzieje!

Kurde, to faktycznie porażka. I Ty jeszcze po takiej poważnej operacji, praktycznie sama z tym wszystkim... Jak mu nie jest głupio. Ja bym mojemu jakiś armagedon zrobiła, jak by zamiast mi pomóc, poszedł ze znajomymi oblewać. Ale wiem, że by mi tego nie zrobił. A nie możesz od niego zwyczajnie zacząć wymagać, a nie się prosić? Nie, że kochanie mógłbyś pomoc z obiadem, a wiesz gdzie są ziemniaki, bierz się do roboty

[RosesAreRed]

Daga, wez ty go sprowadz na ziemie. Ja bym mu juz jesien sredniowiecza urzadzila. Chlop ma pomagac, no litosci... szczegolnie ze jestes doslownie chwile po porodzie.

[Mad_lenka]

Też bym Chłopa na ziemię sprowadziła. Weź Go na rozmowę i listę zadań do wykonania. Nie jesteś robotem, sama potrzebujesz teraz troski i opieki.