|
|
#931 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 56
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
mysiamysia to jest niesmaczne..ale bardzo podpolite.
|
|
|
|
|
#932 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
tak sądzisz? bo kurcze rozumiem ,ze mozna BARDZO "polubić" kogos w naszym wieku albo troche starszego od nas,zupelnie tak jakbysmy kogos poznali w jakimkolwiek innym miejscu ,tyle ,ze na kursie jest to zadanie ulatwione ,bo ludzie maja ze soba bezposredni kontakt przez te 30h chcac czy nie chcac.No ale niestety jesli jakas mloda dziewczyna pisze uradowana,ze jej instruktor (pol biedy jak nie zonaty) po 30,40 lapie ja za np. kolano,sypie podtekstami albo to ona go zarywa no to cos tu nie gra i dla mnie tez jest to niesmaczne...bo zaloze sie ,ze gdyby szla ulica to nawet na sekunde nie zawiesilaby na nim oka.To moje wnioski z czytania roznych postow kursantek na ten temat wlasnie (nie tylko z tego forum) Tylko tak sie zastanawiam czy instruktor ,ktory w ogole nie flirtuje i nie sypie podtekstami ,jest kompetentny,uczciwy i po prostu wypelnia swoj obowiazek zamiast zajmowac sie kursantką- czy on tez nie moze odpedzic sie od zabujanych kursantek?Ja sadze,ze nie i wina lezy po stronie instruktora często,wszystko zalezy od charakteru.
__________________
"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę... Pcha nas ku lepszemu... Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..." https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349 Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam ![]() !14 stycznia dokładka! !odpisuj u mnie! |
|
|
|
|
#933 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 56
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Ja tylko powiedzialam ze duza roznica wieku jest niesmaczna
sama mialam męza starszego o 10 lat ..ale nie ładnie wyglada gdy ona ma 18 a on 48....a i takie pary tworzą sie na kursie
|
|
|
|
|
#934 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
ale cicho sie zrobilo w tym watku
__________________
"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę... Pcha nas ku lepszemu... Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..." https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349 Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam ![]() !14 stycznia dokładka! !odpisuj u mnie! |
|
|
|
|
#935 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: polska
Wiadomości: 1 936
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
wlasnie tu wpadłam po długim czasie a tu cichutko a myslałam ze bedzie co czytac
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=10696630 &posted=1#post10696630 CIUSZKI https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post10816597 KSIĄZKI |
|
|
|
|
#936 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Hej dziewczyny! widze ze ciekawy ten wątek i to baardzo
analizowałam Wasze wypowiedzi i historie od poczatku i musze stwierdzic, ze tez mam podobne problemy...hmm...nie bede owijała w bawełnę i przejde od razu do sedne sprawy 34(choć wyglada na mlodszego )...i to jest mój problem-->bariera wiekowa, ktora on sam osobiscie chyba tez odczuwa momentami... ![]() buuuuu![]() ON jest na prawde super facetem, bardzo dojrzałym emocjonalnie i przede wsyztskim powaznym. Jest wolny ( nie ma zadnej kobiety ani dzieci) i chyba miedzy nami cos zaiskrzyło...bynajnmiej tak wynika z jego zachowania wobec mnie i jego textów...ostatnio nawet stwierdził, ze zaluje ze nie ma przynejmnije 10 lat mniej, bo wtedy byloby moze zupelnie inaczej i łatwiej (chodziło o stworzenie jakiegos zwiazku ze mna)...szczerze mowiac to momentami ta roznica wieku mi nie przeszkadza, ale po glebszym namysle, nie wiem czy dalabym rade...nie wiem jak mam nazwac to co ja czuje do niego- zauroczenie chwilowe czy moze jeszcze cos innego :confused : nie wiem...ale wiem jedno, ze przy nim czuje sie zupelnie inaczej- bezpiecznie itd. kurcze, nie wiem co robicc...ON cały czas siedzi w mojej głowie...czy musze zawsze trafić na jakas przeszkode...nie wiem co robic...moze Wy mi pomozecie...czy taka roznica wieku jest do zniesienia czy jest tez niedoprzyjecia...plisssss pomocyyyy ![]() pozdrawiam Was i całuje!! |
|
|
|
|
#937 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 165
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Stokrotko - nie ma czegoś takiego jak rzeczy nie do przyjecia
![]() Każdy człowiek to inny przypadek i nie ma żadnej teorii którą można uogólnić na wszystkich! Fakt jest jeden tak duża róznia 18 lat .. jest zawsze trudna - takie związki najczęściej nie dają rady.. bo ludzie są w zupełnie innych momentach życia i kiedy fascynacja przemija okazuje się, że nie ma wspólnych tematów znajomych, zainteresowań. Oczywiscie nie każdy związek ma prowadzić do ślubu ![]() Jesteś jeszcze bardzo młodą dziewczyna Stokrotko. Tacy mężczyźni w takim zawodzie instruktora - na prawdę łatwo się w nich zauroczyć. Tak jak już kiedyś gdzieś tu pisałam z jednej strony może to być taki wzorzec opiekuna - tym bardziej jeśli dziewczyna nie miała w swoim ojcu oparcia. Lub może to być po prostu przejście pobudzenia - pierwsze momenty za kółkiem są bardzo emocjonujące, czasem zupełnie nieświadomie źle przypisujemy źródło tego pobudzenia, zamiast emocją zw. z jazdą osobie instruktora ![]() Mój instruktor - niestety nasza przygoda się już kończy - to niesamowity flirciarz - i też czasem krąży mi po głowie - jednak wiem, że nasz związek nie miałby szans i to nie z powodu różnicy wieku (22 i 33) ale jego temperamentu. Jednak nie wykluczam, że gdybym nie była (szczęśliwie) zajęta, to był dała się mu porwać ... czy zrobiłabym to gdyby nie był moim instruktorem i spotkałabym go na ulicy? To niedorzeczne pytanie! Bo nigdy nie poznasz kogoś mijając go na ulicy tak jak przez 30 godzin intensywnych rozmów ... chyba nigdy nie rozmawialiśmy o znakach .. haha ![]() Nie wiem nawet jakie emocje mną targają jak z nim jadę, ale nigdy nie pomyślałam, że mogłabym z nim skończyć w łóżku - raczej takie przyjacielskie - martwię się o niego, ale tak szczerze, chciałabym mu czasem pomóc, widzę jak się śmieje, a jednocześnie jakie ma przy tym smutne oczy ![]() Bardzo chciałabym zachować tą znajomość na dłużej ... W każdym razie Stokrotko .. przemyśl to , ja wiem że w miłości trudno być racjonalnym ... ale czasem ważne przeanalizować siebie. Bo można potem bardzo cierpieć. pozdrawiam |
|
|
|
|
#938 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
niedawno znalazlam cos takiego :
" Instruktor nauki jazdy,ideal faceta: -cierpliwy i opanowany (czule patrzy w oczka jak spokojnie tlumaczy technike ruszania pod gorke) -opiekunczy (ah jak fajnie dotyka mojej reki jak biegu nie moge zmienic) -daje poprowadzic swoj samochod (no ktory chlopak da Ci poprowadzic swoj samochod:P) -umawia sie z Toba... ('no to kiedy sie umawiamy na nastepna godzinke?') -czasami przyjezdza samochodem po Ciebie pod szkole (ahh kolezanki pieja z zachwytu) -aaa no i te jego dowcipy (to nic ze wiekszosc z nich mowi to samo- ale grunt ze jest zabawnie )nie dziwie sie ,ze wiekszosc dziewczyn to lyka " No i co,dobre podsumowanie? Swietne.Jednak nie zmienia to faktu,ze czasem instruktor poza autem tez moze byc fajny ![]() A zauroczenie sie w facecie kilkanascie lat starszym...sorry ,ale dla mnie to nie halo i ewidentnie jest wlasnie tym co napisalam w cytacie.
__________________
"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę... Pcha nas ku lepszemu... Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..." https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349 Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam ![]() !14 stycznia dokładka! !odpisuj u mnie! |
|
|
|
|
#939 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 165
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
mysiamysia.... gdzie michael ?:->
Wracajac do tematu, to pamietaj ze ludzie sa rozni i rozne sa sytuacje - mysle ze jest na swiecie conajmniej jeden swietny porzadny instruktor ktory spotka dziewczyne dziesiec lat mlodsza ... i beda najszczesliwsza para na swiecie, beda mieli dzieci, psa, i wspanialy seks.. beda szczesliwi i .. Dlatego nie można budować w głowie schematów, ale trzeba korzytsać z intuicji ... czlowiek uczy sie na bledach i trafnych wyborach .. moze jest tak ze kazda kursantka musi sprobowac wpasc w romans/zauroczenie z instruktorem? pozdrawiam... i nie podoba mi sie ten krolik :-> |
|
|
|
|
#940 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
No widzisz,widocznie nie toleruje tego gdy mloda dziewczyna ma jakies glebsze plany z facetem kilkanascie lat starszym...w tym wieku to kolosalna roznica i nie wierze ,ze moze sie udac.Po prostu nie wierze....Poza tym po co sie marnowac w tym wieku skoro mozna miec mlodego ,jakiegos kilka lat starszego?
No a druga sprawa,ze dla mnie 34letni facet ,ktory mysli o zwiazku z 18latką to jednak troche cos mu sie pomylilo i pogubil sie.uciekl z avatara i....wrocil do wiezienia ;]]]]]
__________________
"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę... Pcha nas ku lepszemu... Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..." https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349 Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam ![]() !14 stycznia dokładka! !odpisuj u mnie! |
|
|
|
|
#941 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Ehh ciężkie to życie...no ale coz trzeba isc do przodu heh
![]() dziaaa za pomocc. pozdrawiam Was a co do marnowania sobie zycia, o czym napisala mysiamysia, to moim zdaniem chyba to nie prawda, moze w niektorych przypadkach, ale sądzę, ze nie we wszytskich bynajmnije nie w tym...![]() 3majcie się cieplutkoo
|
|
|
|
|
#942 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Hmm, a facet niekoniecznie musi sie pogubic,, zeby chciec byc z mlodsza...nie ma przeciez ustalonego przedzialu wiekowego, ze facet po 30tce musi byc z kobietą w podobnym wieku...nigdzie o takim czyms nie slyszlam...no moze dla jednych zwiazek starszego faceta z mlodsza dziewczyna wydaje sie glupi, albo wrecz nie do przyjecia, ale czasem bywa tak...to jest tylko życie, nad ktorym nie zawsze mozemy miec kontrolę i nasza szara rzeczywistosc...
|
|
|
|
|
#943 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
stokrotka ja nie mowie ,ze facet zawsze musi byc z kims w podobnym wieku ,a o konkretnym przedziale-dziewczyna 18 lat ,a facet prawie dwa razy starszy...naprawde dla ciebie to nie robi roznicy jesli dziewczyna mając 18 lat jest z kims np. 6 lat starszym czy 16 lat starszym?Inne zycie,zupelnie inne doswiadczenia,inne tematy,inny etap zycia,inne postrzegania swiata...zbyt duzo przepasci.No szczerze mowiac to ja to widze tak ,ze jesli facet dwa razy starszy interesuje sie dziewczyna to szuka przygody,bo nie wierze,zeby chcial cos powazniejszego z az tyle mlodsza.Ok jesli facet mialby np 50 lat i chcialby sie zwiazac z 35 letnia kobieta-ok,na tym etapie roznica nie jest az tak kolosalna.
__________________
"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę... Pcha nas ku lepszemu... Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..." https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349 Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam ![]() !14 stycznia dokładka! !odpisuj u mnie! |
|
|
|
|
#944 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 165
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Mysiamysia... ja też uważam, że taki związek nie jest łatwy, i bardzo możliwe, że facet jest zaliczaczem, szuka przygody i jedynie wykorzysta naiwność dziewczyny.
Dziewczyna, która ma 18 lat jest bardzo młoda, czasem naiwna, zakochuje się i potem cierpi, bo wierzyła w ksiecia w punto/pandzien z własnym pedałem hamulca! Tak na prawdę, widzę po sobie, że w przedziale 18 a 22 lata wiele się zmienia... to jest na prawdę czas kiedy sie dorośleje, dojrzewa, i zaczyna inaczej patrzeć na życie. I może się to teraz wydawać śmieszne dziewczyną, które mają 18 lat, ale za 4 lata prawdopodobnie spojrzą tak jak ja. Ale tego czego nie lubie(!) to uogólniania. W życiu bywa różnie. I czasem bycie z kimś nawet pół roku - to nie musi być zmarnowane życie, ale ciekawa przygoda. Jeśli ten ktoś jest tego wart. ps.będę ubolewać po stracie michela... libiłam patrzeć na ten Twó avatarek
|
|
|
|
|
#945 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 618
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
|
|
|
|
|
#947 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
Dla mnie ktoś, kto ma 18 lat, nie jest dzieckiem, ale być może nie podejrzewa nawet, jak wiele się zmini w jego głowie w ciągu dosłownie kilku lat.Również nie lubię uogólnień. Porozumienie między ludźmi zależy od nich samych, od ich charakteru i temperamentu. I nie znaczy to, że 34-letni facet musi być "dużym chłopcem", żeby zwrócić uwagę na tak młodą dziewczynę, a z kolei dziewczyna powinna być nad wiek dojrzała. Czasem nie da się porozumieć z równieśnikiem, a bez problemu otwiera się na człowieka znacznie starszego. Z tym że właśnie tu może tkwić pułapka - można wpaść w zachwyt, jak się to wspaniale dogaduję z takim kolesiem! Tym bardziej, że do tej pory spotykałyśmy ludzi w podobnym wieku. To "kręci" dodatkowo: doświadczenie, dojrzałość, opiekuńczość. Pytanie najważniejsze: czy właśnie to wszystko, w takiej formie, jest Ci potrzebne na tym etapie życia, w którym jesteś, Stokrotko. |
|
|
|
|
|
#948 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 56
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
stokrotka0074 nieobrazając Cie...18 latka ma w głowie co innego niż 34 letni facet...uwierz mi
moj mąz jest starszy 10 lat,jest instruktorem i uważam popełnilam bląd.Nie jest flirciarzem - chodzi o to co mysli facet w wieku 33 lat...on ma inne myslenie,inne plany niz 18...wiem co mialam w głowie mając lat 18 czy 19 a wiem co mam mając 24,tp jest mega róznica...a do 33 faceta mi nadal duzo brakuje.Mam 23 lata,kredyt,2prace....roz wód na karku..to naprawde duza przepasc wiekowa.19 latka nie jest tak odpowiedzialna jak dorosły facet,niestety. |
|
|
|
|
#949 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 190
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
tak sobie poczytalam potyczki slowne na temat instruktorow, ich zachowania itd. i co powiem?
![]() powiem tyle, ze nie mozna wrzucac do jednego worka wszystkich intruktorow, ze flirciarze, ze podrywaja i tylko do lozka by poszli. Ale owszem sa i tacy co tylko jednego szukaja, ale sa i tacy normalni, porzadni
__________________
|
|
|
|
|
#950 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
moje ulubione topici umierają.... ;(
__________________
"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę... Pcha nas ku lepszemu... Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..." https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349 Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam ![]() !14 stycznia dokładka! !odpisuj u mnie! |
|
|
|
|
#951 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 464
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
Dlatego ja jeździłam z kobietą instruktorem ![]() mam wystarczająco dużo tego typu "problemów" z innymi panami, nie-instruktorami ![]() Ale ,.... na egzaminie za to się "zwróciło" - mój egzaminator był bardzo dociekliwym starszym panem, wypytującym o moje życie prywatne, przy rozmowie na koniec po zdanym egzaminie, gestykulując pare razy złapał mnie za kolano, raz za ręke.. że niby sugestia do wrzucenia czwórki Ale generalnie i tak miło wspominam ten egzamin - na szczęscie pierwszy i ostatni ![]() A w ogóle jak tam sprawa trusmilk? Niestety dawno mnie tu nie było a czytać 30 stron... Będe wdzieczna jak ktoś mi przybliży sytuacje lub choć wskaże strone na ktorej jest jakis post z opisem aktualnej sytuiacji
|
|
|
|
|
|
#952 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Ja trafiłam na przeuczciwego człowieka.Przez ponad 30 godzin (bo nie zdałam i dokupiłam w długim okresie oczekiwania) nic. Żadnych podtekstów, żadnego podłapywania, żadnych niemoralnych propozycji.A jestem atrakcyjną dziewczyną. Super facet
|
|
|
|
|
#953 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 56
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Najwyraźniej on ciebie za atrakcyjną nie uważa
|
|
|
|
|
#954 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 725
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
A mój instruktor był dupkiem. Nienawidziłam tego kolesia. Zamiast skupić się na lekcjach i jeździe ciągle walił głupie teksty i podteksty. (A to dlatego że zobaczył mnie kiedyś z kolegą, a instruktor wiedział, że on ma żonę, i wg niego juz mieliśmy romans i tak go to męczyło, że bez przerwy wypytywał o niego
). Nie wiem co sobie pajac myślał, ale wkurzał mnie maksymalnie. Na jazdach kłóciliśmy się bez przerwy. A najbardziej nienawidził jak kłóciłam się z nim w obecności innych osób (tracił autorytet), a jak mnie wkurzył to się porządnie darłam I on na mnie też hehe. To były koszmarne lekcje, na szczęście miałam też innego instruktora, z którym miałam więcej lekcji. Zdałam za 1 razem więc nie musiałam wykupować dodatkowych z nim lekcji. Miałam tą "przyjemność" jeździć z laską która wykupowała dodatkowe lekcje, to szanowny instruktor kazał mi wysiąść jak ona prowadziła (ale jej nie kazał wysiadać jak ja jeżdziłam) i zostawił mnie na 1,5 godz. pod jakimś supermarketem Powiedziałam, że zostanę w aucie i sobie utrwalę skrzyżowania i trasę, ale nic nie powiedział tylko kazał wysiadać. Potem się pajac tłumaczył - przy niej, że ona się mogła stresować i że nie chciałaby żeby ktoś słyszał jak na nią krzyczy. Dowaliłam mu, że może ja też sobie nie życzyłam żeby ona słuchała jak na mnie krzyczy. Może chcieli na osobności rozliczyć się za lekcje ![]() ![]()
|
|
|
|
|
#955 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 43
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Trusmilk, twoja historia bardzo przypomina mi moją...
Twierdzę, że prawie każdy intruktor flirtuje z kursantakami... hehe. Ja swojego instruktora nie lubiłam z początku, ale później okazało się, że jest cudownym człowiekiem, wszystkie godziny jazd przepełnione śmiechem, radością, dowcipami i muzyką disco polo I nie będę ukrywać, że popłakałam się żegnając się z nim, na ostatniej jeździe. Poźniej mieliśmy okazję widzieć się jeszcze kilka razy- jak zwykle kupa śmiechu A aktualnie nie widzieliśmy się prawie rok. szkoda...
|
|
|
|
|
#956 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Lublin :D
Wiadomości: 72
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Ach Ci instruktorzy
Pamiętam dokładnie swoje jazdy. Pierwszą miałam z takim strszym zdecydowanie ode mnie (przed 40 był ), a potem kilka godzin z playboyem ośrodka szkolenia który zawsze jeździł rozkraczony na siedzeniu a nogi prawie na masce trzymał Robiłam równolegle z dwoma koleżankami i zakładałyśmy się która pierwsza go zmaca za kolano - wygrałam :P Dobrze że tylko za kolano złapałam przy zmianie biegów Myślałam że będę się stresować przy nim, bo chłopak młody ok 23 lat, przystojny, luzak i ten rozkrok - podobał mi się jednym słowem. A tu zero stresu, wszystko mi wychodziło jak powinno już na początkowych jazdach. A potem była zamiana i jeżdziłam z tym starszym. Facet nie dość że starszy to nawet urodą za bardzo nie grzeszył, nadrabiał charakterem a ja nie wiem czemu w stresie jezdziłam, nie wszystko mi wychodziło:/ Ale gdy nie zdałam pierwszego egzaminu a jego przenieśli do innego ośrodka poleciałam za nim ![]() I jaka tu logika?? Z jednej strony młody, miły,przystojny i pociągający - 0 stresu, z drugiej starszy, niezbyt atrakcyjny ale też miły - a stres duży. Życzę wszystkim takiego młodego jak ja miałam :P
__________________
Jeśli tańczyłem to aż do zatracenia. Dałeś mi wino, wypiłem je do dna, a butelkę rzuciłem w twarz światu.....Na główce od szpilki tańczą dla mnie anioły. Jakże więc, spodobałem się Wam? Do gustu przypadłem ?
|
|
|
|
|
#957 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 43
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Ja też na początku kilka godzin miałam z gościem,który 30 lat skończył już pare lat temu, nie dość , że paskodny, to w dodatku taki szpanerek,że co to nie on, zbereźnik, ciągle jakieś głupie podteksty itd. A już nie będę wspominać to tym jak ciąl nam godziny. Dzieki bogu, miał bardzo dużo kursantów i przepisał nas do swojego kuzyna... i to bylo zbawienie hehe
poźniej, kiedy zostały mi może ze 2 godziny jazdy znów wrociłam na jazdy do tego starego, myślałam, że umrę z nudów albo cisza-zero rozmowy(ja ni czułam potrzeby rozmawiania z nim na jedo miłosne tematy) albo opowiadał jakieś historie z wakacjii jak to pili, a żony tylko butelki wyniosiły, albo rozmawial z kimś przez telefon... Na szczeście zdałam prawko za 1 podejściem i nudne godziny w corsie dobiegly końca |
|
|
|
|
#958 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 16
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Hej dziewczyny! Ja swój kurs na prawko wspominam strasznie...instruktor, z którym miałam tą wątpliwą przyjemność jeździć, był krótko mówiąc prymitywny. Jak miałam jazdę w swoim mieście to jeszcze dawało się wytrzymać, bo przynajmniej nie wrzeszczał, ale za to nadrabiał kiedy (już w parę osób) jeździliśmy po mieście wojewódzkim. Wyglądało to mniej więcej tak: wrzask na przemian ze sprośnymi żarcikami, a do tego samochód pełen dymu - gość był nałogowym palaczem nie rozstającym się z papierosem od momentu wjazdu do miasta wojewódzkiego. Normalnie wypalał papierosa za papierosem (jak nigdy) mówiąc, że to kursanci nie wiedzieć czemu, tak się denerwują
na szczęście zdałam za pierwszym razem (instruktor był w szoku, bo uważał, że dam sobie rade na placu ale na mieście na pewno nie także zazdroszczę dziewczynom, które mają lub miały fajnego instruktora, bo mój był po prostu obleśny pozdrowy
|
|
|
|
|
#959 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Lublin :D
Wiadomości: 72
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
Cytat:
Od tamtego momentu polubiłyśmy się ![]() W ogóle mój ośrodek szkolenia był fajny Mili ludzie, miły chłopak na jazdy zapisywał (achh jaki piękny głos miał ![]() :roll eyes: ), tylko samochody troszkę przestażałe:/ Tyyyle wspomnień ![]() ![]()
__________________
Jeśli tańczyłem to aż do zatracenia. Dałeś mi wino, wypiłem je do dna, a butelkę rzuciłem w twarz światu.....Na główce od szpilki tańczą dla mnie anioły. Jakże więc, spodobałem się Wam? Do gustu przypadłem ?
|
|
|
|
|
|
#960 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: N .S.
Wiadomości: 591
|
Dot.: Mój instruktor jazdy
A ja muszę się przyznać,że też byłam zakochana w moim instruktorze...no może bardziej zauroczona
facet 20 lat starszy i niezbyt urodziwy. Ale ja tak już mam zawsze kochałam się w starszych facetach z którymi miałam kontakt. Instruktor taekwondo( 15 lat różnicy), instruktor jazdy na nartach( ok 10 ale nawet nie był przystojny!), od prawa jazdy( 25!). Chyba zboczenie jakieś.ehh..ale szybko przechodzi. Teraz idę na kurs komputerowy...żeby tam była kobieta!!! |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:29.







34(choć wyglada na mlodszego
:confused : nie wiem...ale wiem jedno, ze przy nim czuje sie zupelnie inaczej- bezpiecznie itd. 






Powiedziałam, że zostanę w aucie i sobie utrwalę skrzyżowania i trasę, ale nic nie powiedział tylko kazał wysiadać. Potem się pajac tłumaczył - przy niej, że ona się mogła stresować
Myślałam że będę się stresować przy nim, bo chłopak młody ok 23 lat, przystojny, luzak i ten rozkrok 

