Wymarzony pierścionek - cz. IV

[hania811]

Napisane przez gold-fish

Dziewczyny mam pytanie:
czy uważacie że dobrym pomysłem dla chłopaka z którym się jest 1,5 miesiąca, jest kalendarz a w nim 12 swoich zdjęć?

Moja przyjaciółka wymyśliła to dla swojego nowego faceta, a ja jej to odradzam.

To nie zalezy od stazu a od zazyłosc i dojrzałosci związku.
Ja swojemu TZ mogłabym nawet po 2 tygodniach znajomosci dac kalendaz i to z nagimi zdjęciami

[gold-fish]

normalne, ale moim zdaniem to trochę za szybko

Napisane przez hania811

To nie zalezy od stazu a od zazyłosc i dojrzałosci związku.
Ja swojemu TZ mogłabym nawet po 2 tygodniach znajomosci dac kalendaz i to z nagimi zdjęciami

spytałam sie moich kolegów z pracy i wszyscy wyśmiali ten pomysł, stwierdzili, że wtedy juz wiedzili że mają szansę na sex i że laska jest zakochana na maxa skoro myśli w pespektywie ,,rocznej" o tym związku

[Madzialenka12344321]

Napisane przez gold-fish

normalne, ale moim zdaniem to trochę za szybko

dlaczego?? ja bym dała

[hania811]

Napisane przez gold-fish

spytałam sie moich kolegów z pracy i wszyscy wyśmiali ten pomysł, stwierdzili, że wtedy juz wiedzili że mają szansę na sex i że laska jest zakochana na maxa skoro myśli w pespektywie ,,rocznej" o tym związku

Mój to wszystko wiedział juz po tygodniu znajomosci...ba nawet wiedział ze dziecko chcę z nim miec w przyszłości...tyle ze on chciał tego samego i ja o tym doskonale wiedziałam.
Tak więc to czy ten prezent bedzie wielkim foux pas nie mnie doradzać
Sama powinna wiedziec na co moze sobie pozwolic.

[gold-fish]

bardzo ciekawi mnie Wasze zdanie, dzieki Hania

[lemoorka]

Napisane przez hania811

Mój to wszystko wiedział juz po tygodniu znajomosci...ba nawet wiedział ze dziecko chcę z nim miec w przyszłości...tyle ze on chciał tego samego i ja o tym doskonale wiedziałam.
Tak więc to czy ten prezent bedzie wielkim foux pas nie mnie doradzać
Sama powinna wiedziec na co moze sobie pozwolic.

To zależy czy sa na takim etapie jak Hania była, czy podchodzą troszke na luzie

[vadi]

u nas tez po 1,5 m-ca było wszystko b zaawansowane, ale chyba wybralabym inny prezent

Bardzo ciężko się doradza w takich sprawach, bo kompletnie się nie znamy podejścia tych osób wobec siebie. Ja mam praktycznie tak samo jak Hania. U mnie wszystko odbyło się w trybie turbo. Wprawdzie nie ma zaręczyn i nic z tych rzeczy, jednak wspólne planowanie jak najbardziej. Oboje wiemy, że chcemy się pobrać i mieć dzieciaczki

Jednak co do samego kalendarza, to wogole srednio mi sie widzi taki pomysł. Co innego moze na rocznice, wtedy ma to jakies lepsze uzasadnienie.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez nema_

Jednak co do samego kalendarza, to wogole srednio mi sie widzi taki pomysł. Co innego moze na rocznice, wtedy ma to jakies lepsze uzasadnienie.

tak tak

[vadi]

uciekam na noc do Tż
do jutra

[Madzialenka12344321]

Napisane przez vadi

uciekam na noc do Tż

zazdroszczę

[Madlen__18]

spytałam sie moich kolegów z pracy i wszyscy wyśmiali ten pomysł, stwierdzili, że wtedy juz wiedzili że mają szansę na sex i że laska jest zakochana na maxa skoro myśli w pespektywie ,,rocznej" o tym związku

Takiej interpretacji nie wzięłam pod uwagę..

Jestem w szoku! Właśnie na innym z portali znalazłam na forum, które jest dla... uwaga... fanek i osób dążących do anoreksji. Dziewczyny wymianiają sposoby na wymiotowanie, wywoływanie biegunek, unikania jedzenia. Czytam teksty w stylu "mam 180cm i pragnę ważyć 40kg, na razie mam tłuste 50" Straszne!!!


Najgorsze jest to, że to portal ogólnodostępny i bardzo popularny, gdzie siedzą dziewczyny w wieku, gdzie nawet jeszcze nie miesiączkują.

[Madlen__18]

Nema...zdziwiłabyś się co one potrafią robić....
Miałam na oddziale dwie koleżanki z anoreksją.
Znam to od podszewki, niestety.

Ja naprawdę napatrzyłam się na chudzinki i w ogóle nieco się nasłuchałam na ten temat, ale żeby pozwalać na tworzenie grup na takim portalu, gdzie motwują się wzajemnie do wychudzania? Przerasta to chyba moje pojęcie

[Madzialenka12344321]

jejku co te dziewczyny sobie robią

[Madlen__18]

Niech zgadnę: forum pro ana czy pro mia?

[lemoorka]

40 kilo przy wzroście 180 :wow: ???????/ To ja waże teraz troszke ponad i czuje się miejscami jak szkapa

Zobaczcie, co ja ostatnio widziałam:

http://www.smog.pl/wideo/14706/anoreksja

Madlen, tak - pro ana

[lemoorka]

Napisane przez nema_

Madlen, tak - pro ana

a mozecie podac linka??

Bo ciągle udowadniam ciotce, że nie jestem anorektyczką czy bulimiczka A to forum, może być z jednym z dowodów

Lemoorko, a masz konto na gronie może? http://grono.net/forum/279436/0/

[lemoorka]

Nie, ale szybko zaloże

Dzieki

ehh trzeba miec zaproszenie, nic wracam do pisania magazyniera

[Madlen__18]

Też to widziałam.

Wiecie..napatrzyłam się na koła wzajemnej adoracji, krycie siebie nawzajem, chowanie kanapek do rękawów. Ponieważ tam było coś w rodzaju "kontraktu" który chora podpisywała na początku leczenia, wynikało z niego że na pierwszym stopniu (stopnie były uzależnione od wagi) jadła przy osobnym stole z pielęgniarką u boku. Posiłki lekkostrawne, nie można było zostawić NIC. Nie ważne, że będzie wyła nad talerzem, że go rozwali, że będzie jadła godzinę. A potem pól godzinna odsiadka przy tym stole, żeby np nie mogły w międzyczasie robić brzuszków w pokoju, czy coś w tym rodzaju. (nie wolno mieć też twedy żadnego swojego jedzenia ani picia w pokoju, dowiecie się dlaczego za chwilę)
Jak to obejść?
Niektóre natychmiast po odsiadce szły wymiotować. Co zrobić jak podpinają ci kroplówkę, a ty jej nie chcesz? Wpuścić w poduszkę. co zrobić kiedy cię ważą jak jesteś nago i nie możesz dodać sobie kg rzeczami? Wypić w nocy ze 2-3 litry wody (wiadomo, to 2-3 kg na "plus" i szansa, na zejście na 2gi stopień kontaktu. A rano wystarczy iśc na wagę zanim zrobisz siku.
Niestety przez to niektóre osoby wzajemnie się nakręcały, kryły, wpadały w bulimiczny typ anoreksji bo próbowały obejść zasady kontraktu.... a potem już nie mogły zatrzymac głodu...
Kiedy jesteś na 2gim stopniu możesz mieć włąsne produkty, a więc kilogramy pomidorów i innych rzeczy zawierających potas (cotygodniowe badania krwi), i hektrolitry wody..
Znałam ze 4 zaawansowane anorektyczki i jedną zdrowiejącą.
Czyli na 5 mi znanych, dwie z tego wyszły a reszta dalej w tym siedzi. A było to dwa lata temu.

Straszna choroba, atakująca przede wszystkim psychikę... Nie jestem w stanie za wiele radzić, bo nie byłam w takiej sytuacji, anie nikt z moich bliskich i nie wiem za bardzo jak takie dziewczyny ratować.

[lemoorka]

Madlen- współczuje Ci takich widoków Ja raz w życiu poznałam anorektyczke, to ja i Ty przy niej byłysmy "grube". Jej twarz była straszna....blada w lato i się strasznie trzepała, twierdzac, że jej zimno !!!

Taki odskok od tematu, ale a propo bladości... Mam jasną cerę i wielce na nią nie narzekam, ale chciałabym chociaż przez pewnien okres czasu być dla odmiany opalona. Wszelkie samoopalacze odpadają. Byłam na solarium może ze 3razy w życiu. W dodatku na takie krótkie okresy czasu, że efektów za wiele nie było. Nie jestem w sytuacji tragicznej, bo moja skróra jest zdolna do zbrązowienia, po prostu bardzo ciężko mi się zmotywować do opalania. Chciałam się Was spytać, jak powinnam rozdzielić czasowo wizyty w solarium. Co ile i na ile, żeby zobaczyć jakieś efekty, ale było to również bezpieczne

[Madlen__18]

Bo im jest faktycznie zimno...

Ciekawostka: takie osoby mają zaburzoną percepcję, czyli postrzeganie siebie. Stoją przed lustrem nie widzą rzeczywistych rozmiarów swojego ciała. Często stosuj się terapię szokową, typu kręci się je kamerą, czy daje nitkę która obejmują nadgarstek a potem patrzą ile zajmuje to kółeczko z nitki etc.
Bywa, że doznają szoku.

Bywa, że odchudzają się dalej.
Bywa, że stan jest tak ciężki, że nie ma możliwości, żeby jadły i pozostaje im sonda. Wtedy już jest zagrożenie życia i mogą się nie obudzić rano.
Wtedy mogą sobie już zdawać sprawę ze swojego stanu, ale ciało już się poddaje.
Na szczęście z tym ostatnim przypadkiem się nie spotkałam, jednej dziewczynie groziła sonda, ale jakoś się poprawiło..co prawda dalej walczy..

[lemoorka]

nema_ - ja też jestem bladolica- nie opalam się za bardzo ze względu na pieprzyki, za to stosuje tapete, żeby troche się przyróżowic Wiem,że jestes fotografem i umiesz się zapewne bawić światłem, więc dobrze wiesz,ż eniektóre elementy makijazu didają barw
TEraz na zime stosuje - krem tonujący odcień jasny, na to róż w kolorze bezu badz jasnego rózu, modleuje kości, na oczy uzywam cienia bezowego baz kremowego - najlepiej perłowego, a na usta łososiowa smzinka, ale padająca bardziej w róz. Tyle jesli o twarz chodzi
Bo jak całe ciało, to nie pomoge

Madłen- to straszne,co piszesz. JAk można sie doprowadzic do takiego stanu- zobacz ten filmik, co umiesciłam linka. Tamta dziewczyna też wygląda strasznie .

[Madlen__18]

Oglądałam ten filmik, jedna z moich koleżanek wyglądała bardzo podobnie.
Po prostu z tego na prawdę trzeba chcieć wyjśc, żeby się udało.

Nema: ja niedawno odkryłam zbawienne działanie pudru brązującego lub różu ale w brzoskwiniowym odcieniu. Świetnie wygląda cera.

Używacie podkładów/fluidów?

Mam fioła na punkcie podkreślonych kości policzkowych, ale nigdy nie wiem jak powinnam sama sobie je podkreślić... a już na pewno jakim odcieniem. Mam jakiś jeden od 2 lat chyba, używam od święta i szczerze wątpie czy to odcień dla mnie. Pewnie nie zmotywuję się do wypadu do rossmana i pozostaje mi zamówienie czegoś przez internet. Pytanie właśnie - jaki odcień ;p

Ja ogólnie raczej reprezentuje minimalizm w makijażu.
Używam podkładu, bardzo dobry i polecam: wonder finish maybeline kolor cameo/beige - ladnie sie z moja skóra miesza. do tego maskara i czasem jakiś cień na powieki, kości policzkowe jak już pisałam - od święta, choć wolałabym częściej.