Tytuł naukowy przed nazwiskiem?

[stesia]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;59711301]Ja się spotykam z takim czymś głównie w aptekach, jak starsi ludzie zwracają się do aptekarzy per pani/pan magister właśnie.[/QUOTE]
oj z tym to się bardzo często spotykam i nie ograniczałabym że tylko starsi ludzie tak mówią

[201604301943]

Napisane przez Krolowa Julianna

Na nagrobku zawsze można wpisać

Dżiz, jest w moim mieście taki cmentarz, że co drugi nagrobek to właśnie mgr, inż., prof., poeta, dr, architekt, lekarz. Ewentualnie "żona profesora" itd. Dziwne to dla mnie mocno, ale to takie stare nagrobki dość.

Spotkałam się też z panią dr n. hum. dr n. med. Anną Iksińską.

Ja mam tytuł zawodowy na pieczątce, jest to obowiązkowe.

[Fleur_D]

Kiedyś dostałam maila ze zwrotem:" Szanowna Pani dr n.med, mgr inż XXX, diagnosto laboratoryjny nr XXX".
To wynik tego, że jedna świeżo upieczona pani doktor dostała maila, w którym pominięto jej tytuł inżyniera, więc dała studentom taka burę, że woleli nie popełnić tego błędu u nikogo innego. Myślałam, że uduszę się ze śmiechu

[_Matilde_]

Napisane przez femines

Czy w dowodzie osobistym jest zamieszczony tytuł naukowy przed nazwiskiem? oczywiście po ponownym wyrobieniu dowodu.
np. inż mgr [Imię Nazwisko]
Posługujecie się gdzieś tytułami naukowymi? np. przy podpisie w urzędzie.

Jasne że nie

[Mijanou]

Tytułem zawodowym posługujesz się jedynie na dokumentach, które wpisania tego tytułu wymagają. W innych sytuacjach wygląda to i smiesznie i pretensjonalnie.

[StarFighter]

Napisane przez Mijanou

Tytułem zawodowym posługujesz się jedynie na dokumentach, które wpisania tego tytułu wymagają. W innych sytuacjach wygląda to i smiesznie i pretensjonalnie.

W "innych sytuacjach" to nie wyglada ani smiesznie ani pretensjonalnie bo po prostu się tego nie używa

[SilesianBeauty]

Wpisywanie tytułu przed nazwisko to niesamowity faux pas

[201607111004]

W temacie tytułów przed nazwiskiem. Moja babcia, jak to osoba starszej daty, jest pod wrażeniem ludzi po studiach. Wciąż żyje w przeświadczeniu, że to taka elita kulturalna.
W każdym razie gdy na początku tego wieku moja ciocia zyskała tytuł mgr, babcia zasugerowała bym pisząc listy do cioci tak ją tytułowała. Według babci miało się cioci zrobić miło.
Babci nie posłuchałam a ciocia jeżeli już używa mgr to tylko w pracy na pieczątce - co wydaje mi się, że obecnie to też już jest coraz mniej spotykane.

[VI4]

Mi sie to od razu skojarzylo z ludzmi, ktorzy sie podpisuja w korespondencji np:
Obciagamy zawodowo
Jan Kowalski
Wlasciciel

i jestem na tego "wlasicciela" uczulona, i wiem, ze bede miec do czynienia z bucem. I jeszcze sie nie pomylilam...

[Mijanou]

Napisane przez StarFighter

W "innych sytuacjach" to nie wyglada ani smiesznie ani pretensjonalnie bo po prostu się tego nie używa

Oj, zdziwiłbyś się, jak ludzie potrafią zasunąć tytułem/stopniem w sytuacjach, w których brzmi to pretensjonalnie

Niedawno spotkałam znajomą, ot, nie widziałam dość dawno. Była w towarzystwie narzeczonego i jak zawsze w takich sytuacja być powinno: "To mój narzeczony, poznajcie się". Wyciągnęłam rękę (nawet nie grzbietem w górę ) a pan się przedstawia: "Magister ( Jan Kowalski), miło mi poznać". Na szczęście to dalsza znajoma.

[thirky]

Napisane przez Mijanou

Oj, zdziwiłbyś się, jak ludzie potrafią zasunąć tytułem/stopniem w sytuacjach, w których brzmi to pretensjonalnie

Niedawno spotkałam znajomą, ot, nie widziałam dość dawno. Była w towarzystwie narzeczonego i jak zawsze w takich sytuacja być powinno: "To mój narzeczony, poznajcie się". Wyciągnęłam rękę (nawet nie grzbietem w górę ) a pan się przedstawia: "Magister ( Jan Kowalski), miło mi poznać". Na szczęście to dalsza znajoma.

Padłabym na miejscu

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U nas jeden wykładowca się tak przedstawił. Nazywam się doktor xy.

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

A ten magister może tak dla jaj powiedział?

[Mijanou]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;62012326]A ten magister może tak dla jaj powiedział?[/QUOTE]

No chyba nieeeee. Pogadaliśmy kilka minut i to było tak no, hm... bułkĘ przez bibułkĘ.
No zrozumiałabym, gdyby to był jakiś starszy facet. Ale ten był niewiele ode mnie starszy. Nawet przez chwilę przez rudy łeb przemknęła mi taka złośliwa myśl, że przedstawię się: "Jestem Mija Żmija. TYż magYster", ale odpuściłam. Towarzystwo też odpuściłam i spłynęłam po kilku minutach

[Calla001]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;62012326]U nas jeden wykładowca się tak przedstawił. Nazywam się doktor xy[/QUOTE]

akurat w przypadku wykładowców na uczelni wyższej, jest to pomocne moim zdaniem. w przypadku doktorów i profesorów oczywiście. od razu wiadomo jak się zwracać

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Calla001

akurat w przypadku wykładowców na uczelni wyższej, jest to pomocne moim zdaniem. w przypadku doktorów i profesorów oczywiście. od razu wiadomo jak się zwracać

No my mieliśmy na planie zajęć to rozpisane, zresztą ktoś nam to chyba tłumaczył nawet

[thirky]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;62012326]U nas jeden wykładowca się tak przedstawił. Nazywam się doktor xy:[/QUOTE]

Ja akurat lubię jak się tak przedstawiają bo wiem jak się zwracać. To uczelnia i wykładowca dla nas jest doktorem / profesorem, więc nie widzę problemu żeby tak się przedstawiał

[Mijanou]

Napisane przez Calla001

akurat w przypadku wykładowców na uczelni wyższej, jest to pomocne moim zdaniem. w przypadku doktorów i profesorów oczywiście. od razu wiadomo jak się zwracać

U nas tytułem/stopniem naukowym żaden z wykładowców się nie przedstawił, z tego co pamiętam. Ale z drugiej strony byli potem bardzo wyczuleni na pomyłki w ich tytułach/stopniach, gdy się do nich zwracaliśmy

[Calla001]

Napisane przez Mijanou

U nas tytułem/stopniem naukowym żaden z wykładowców się nie przedstawił, z tego co pamiętam. Ale z drugiej strony byli potem bardzo wyczuleni na pomyłki w ich tytułach/stopniach, gdy się do nich zwracaliśmy

u nas część przedstawiała się tytułem, część nie. ale z tego co zdążyłam przez 5 lat studiów zauważyć, to najbardziej wyczuleni na pomyłki byli tacy młodzi dopiero co doktorzy. "starych" to najczęściej w ogóle nie ruszało

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Zawsze do wykladowcow mowilam Pan/Pani, niewazne czy profesor czy doktor. Tak tez mowila wiekszosc. Nikt nigdy przez 5 lat nie zwrocil mi uwagi, ani nie widac bylo aby mu to przeszkadzalo.
Tylko w mailach pisalam dr/prof..

[golgie]

Wpisywanie tytułu na nagrobku, w książce telefonicznej itp. jest żenadą i zamiast nobilitować, ośmiesza.

[vita9]

w poprzedniej pracy jedna kobieta na stanowisku Specjalista ds. Sprzedaży w ofertach handlowych kierowanych do kontrahentów tytułowała się mgr inż. XY Dodam, że nikt tytułów zawodowych nie używał