NASZE ZBIORY KOSMETYCZNE. Część III.

[psycha]

Napisane przez vril

Aga, Psycha - dziekuje, przekonalyscie mnie, ze nie ma sie czego bac - jutro ide kupic tusz, na wszelki wypadek w tym samym sklepie, co kolezanka Mam nadzieje, ze beda mieli brazowy
Skoro nowy zielak, wydluza jeszcze bardziej, to nawet nie bede zerkac w jego strone, po uzyciu pewnie rzesami otwieralabym drzwi

Oglądnij sobie szczoteczke tego zielonego. Strasznie dziwaczna, mięka, wygina się upiornie podczas aplikacji, nie jest usztywniania wzdluz; w miejscu w ktorym zaczyna się zielona guma... jest w stanie wygiac sie pod kątem prostym
Mazałam nim rzesy tylko 2 razy, ale napewno przy kolejnym zakupie sie skusze. Spodobalo mi się wydluzenie, chociaz poczatkowo z racji braku wprawy posklejal mi rzesy.. przy drugim podejsciu z chusteczka higieniczna w pogotowiu dal rady Mam manie usuwania nadmiaru tuszu z szczotki.. niezalenie od mascary.. zawsze wycieram.. A na posklejane rzesy mam szpilke w pogotowiu

[Hosenka*]

Z Maybelline uwielbiałam Full'n'Soft

Czemu go wycofali

[vril]

Napisane przez psycha

Mam manie usuwania nadmiaru tuszu z szczotki.. niezalenie od mascary.. zawsze wycieram..

Ja tez, zawsze wycieram czubek szczoteczki i o zgroze mnie przyprawia jak widze, gdy ktos wyciera szczoteczke o rant pojemnika z tuszem lub "pompuje" powietrze do srodka
Obacze tego nowego tez.

[cmoksia]

Napisane przez vril

Ja tez, zawsze wycieram czubek szczoteczki i o zgroze mnie przyprawia jak widze, gdy ktos wyciera szczoteczke o rant pojemnika z tuszem lub "pompuje" powietrze do srodka

mam DOKŁADNIE tak samo
ale kurcze, ile tuszu sie tak marnuje

[psycha]

wycieram, ale tuszu nie ubywa...starcza mi na bardzo dlugo Przy takiej cenie zreszta mozna sobie pozwolic...
Podarowalam go ( sky high curves) rok temu tesciowej na urodziny, wiernej fance L'oreal Jakie zdumienie, zachwyt zobaczylam w jej oczach...

[vril]

...bezcenne

[kasiasiar]

ja to mojej teściowej chyba też coś kupię z Maybelline bo ma na nie uczulenie

[Daszka]

Napisane przez pataszon

widzę że muszę dopisać kolejną rzecz do mojej małej listy "do kupienia"...

na razie zakupiłam paletkę do smoky eyes z h&m i uważam, że jest bosska i jeszcze nabyłam butelkowy błyszczyk o cudownym zapachu

robi się ze mnie kosmetykoholiczka...

Nie martw się - tu nie jesteś jedyna A jaki konkretnie ten błyszczyk kupiłaś?

[majumi]

Fajne są błyszczyki rimmela. Ale i tak nic nie przebije ich szminki lasting finish Mam z 5 jej kolorów, bo jest niedroga i można sobie pozwolić Moje ukochane bordo, mrr

[iceflower]

Napisane przez psycha

Przezylam podobny horror z wodoodpornymi tuszami maybelline, faktycznie zabójczo dlugo trzymaja się rzęs..jesli się je zmywa(konkretnie to wlasnie ten w jasnoniebieskim opakowaniu), to nie obejdzie sie bez wyrywania rzęs. Dlatego są dobre na dlugodystansowe imprezy Nic nie nie kruszy, nic nie spływa ...a raz za jakis czas, nie szkoda mi tych kilku wyrwanych rzęs
Zwykle potrzebowalam 3 dni by zmyc go calkowicie z rzęs, najwiekszy problem byl z resztkami tuszu ktory osadzal sie na linii rzęs. Zaczelam go uzywac na dolne rzesy, tam swietnie sprawdza się na codzien, inne tusze szybko sie rozmazywaly, ten nie

W życiu jeszcze nie miałam wodoodpornego tuszu. Przede wszystkim dlatego, że z wszelkimi bardziej trwałymi mam złe wspomnienia, bo moje rzęsy ich nie lubią i zaczynają wypadać. A z tym Lash Expansion to w ogóle tragedia była - przy zmywaniu nie dość, że depilował rzęsy, nie chciał zejść, to jeszcze rozmazywał się i wcierał w skórę, z której nota bene też nie chciał zejść, a jak nie daj Boże dostał się do oczu, to piekło jak diabli. Co z tego, że efekt dawał ładny, skoro na koniec dnia taka masakra?

Ja już nigdy nie kupię tuszu Maybelline, chociaż co jakiś czas zerkam w ich stronę, gdy pojawi się jakaś nowość. A potem sobie przypominam LE i od razu mi przechodzi.

Skoro przy tuszach jesteśmy (), to miała któraś z Was jakiś tusz ArtDeco?

[cmoksia]

Napisane przez iceflower

Skoro przy tuszach jesteśmy (), to miała któraś z Was jakiś tusz ArtDeco?

ja miałam dwa. tzn to był chyba jeden i ten sam, ale po zmianie opakowania. a przynajmniej zachowywały się tak samo. nie mam zielonego pojęcia jak się zwały w każdym bądź razie nie były superczarne, tylko wydłużały i podkręcały cienkie rzęsy. po jakimś czasie zaczęły się kruszyć

[mariolasl]

W grudniu skromnie
Dwa tusze:

• MAC, Loud Lash Mascara - wodoodporna. Bardzo jestem z niej zadowolona. Nie rozmazuje sie, nie osypuje. Rzesy sa pieknie rozdzielone i lekko pogrubione. Wydluza, ale nie spektakularnie . Piekny, gleboki kolor. Ja akurat mam czern

• MAC, Mascara X - obiecywanego "dramatycznego spojrzenia" raczej nie ma (przynajmniej na moich krotkich, cienkich rzesach), ale rzesy wygladaja bardzo porzadnie- pogrubione, wydluzone. Nie skleja rzes, nie osypuje sie, nie rozmazuje.

[iceflower]

Napisane przez cmoksia

ja miałam dwa. tzn to był chyba jeden i ten sam, ale po zmianie opakowania. a przynajmniej zachowywały się tak samo. nie mam zielonego pojęcia jak się zwały w każdym bądź razie nie były superczarne, tylko wydłużały i podkręcały cienkie rzęsy. po jakimś czasie zaczęły się kruszyć

Hmm, to niezbyt zachęcająca opinia. Ale oczywiście dziękuję bardzo. Ma ktoś jeszcze jakieś doświadczenia?

[vril]

Nie kupilam Maybelline'a podkrecajacego, bo nie mieli brazu Inszym razem.

[psycha]

Napisane przez iceflower

W życiu jeszcze nie miałam wodoodpornego tuszu. Przede wszystkim dlatego, że z wszelkimi bardziej trwałymi mam złe wspomnienia, bo moje rzęsy ich nie lubią i zaczynają wypadać. A z tym Lash Expansion to w ogóle tragedia była - przy zmywaniu nie dość, że depilował rzęsy, nie chciał zejść, to jeszcze rozmazywał się i wcierał w skórę, z której nota bene też nie chciał zejść, a jak nie daj Boże dostał się do oczu, to piekło jak diabli. Co z tego, że efekt dawał ładny, skoro na koniec dnia taka masakra?

Tylko te wodoodporne tak mają.. u mnie nie rozmazywały się podczas zmywania tylko wykruszały.. wyrywałam sobie rzęsy obklejone grudami tuszu Nie gardze tymi tuszami, ale nie wyobrazam sobie ich do stosowania na codzien. Moja matka natomiast o dziwo mazala się nimi na codzien i nie miala takiego problemu

[cmoksia]

Napisane przez psycha

Tylko te wodoodporne tak mają.. u mnie nie rozmazywały się podczas zmywania tylko wykruszały.. wyrywałam sobie rzęsy obklejone grudami tuszu Nie gardze tymi tuszami, ale nie wyobrazam sobie ich do stosowania na codzien. Moja matka natomiast o dziwo mazala się nimi na codzien i nie miala takiego problemu

może to kwestia mleczka/płynu do demakijażu? ja kiedyś tak miałam ze wszystkimi tuszami, w ogóle nie mogłam zrozumieć dlaczego, potem się okazało, że to przez płyn do demakijażu oczu. jak się przerzuciłam na mleczko, skończyły się problemy.

[emememsik]

Napisane przez mariolasl

Brwi sa pieknie rozdzielone i lekko pogrubione.

Brwi?

Co do tuszy Maybelline, ja bardzo polubiłam Volume Express Curved Brush, to chyba najlepszy tusz jaki do tej pory miałam. Obecnie mam Define-A-Lash i też jestem zadowolona, ale trochę skleja.

[psycha]

Napisane przez cmoksia

może to kwestia mleczka/płynu do demakijażu? ja kiedyś tak miałam ze wszystkimi tuszami, w ogóle nie mogłam zrozumieć dlaczego, potem się okazało, że to przez płyn do demakijażu oczu. jak się przerzuciłam na mleczko, skończyły się problemy.

To wina tuszu Z zwyklymi tuszami nie mialam takiego problemu, a tusze wodoodporne innych producentow zmywaly sie bez problemu

[iceflower]

U mnie to też była wina tuszu.

[meri99]

Napisane przez psycha

Oglądnij sobie szczoteczke tego zielonego. Strasznie dziwaczna, mięka, wygina się upiornie podczas aplikacji, nie jest usztywniania wzdluz; w miejscu w ktorym zaczyna się zielona guma... jest w stanie wygiac sie pod kątem prostym
Mazałam nim rzesy tylko 2 razy, ale napewno przy kolejnym zakupie sie skusze. Spodobalo mi się wydluzenie, chociaz poczatkowo z racji braku wprawy posklejal mi rzesy.. przy drugim podejsciu z chusteczka higieniczna w pogotowiu dal rady Mam manie usuwania nadmiaru tuszu z szczotki.. niezalenie od mascary.. zawsze wycieram.. A na posklejane rzesy mam szpilke w pogotowiu

Ja tez mam ten tusz tylko w wersji brazowej Calkiem dobrze radze sobie z jego aplikacja, tyle ze ja zawsze zamiast szpilki w pogotowiu mam szczoteczke od innego (lepszego) tuszu,ze szpilka bym wolala nie eksperymentowac <jeszczy by sie skonczylo brakiem oka,w moim przypadku>
A ogolnie co do tuszy Maybelline, to w sumie nie mam jakis strasznych zastrzezen. Fakt krusza sie troszke,ale ladnie modeluja rzesy. I przynajmniej nie szczypia mnie po nich oczy jak to bylo po Extravagant Heleny Rubinstein.

[mariolasl]

Napisane przez emememsik

Brwi?

Juz poprawilam. Dzieki. O czym to ja wtedy myslalam?

[calma]

Cześć dziewczynki mam pytanie

Używa któraś może pudru w kompakcie Sephory? Dobry jest?
Ja dzisiaj kupiłam numer R20 "cool nude" i nie wiem czy dobrze zrobiłam
Ehh zawsze odbiegam od wcześniejszych planów bo generalnie to weszłam tam po korektor pod oczy:-D

Co prawda jeszcze go nie nakładałam na całą twarz ale odrazu widać, że ciężko będzie się go aplikowało bo jest jakiś taki "zbity" i ma dosyć intensywny zapach...W każdym bądz razie jak sobie pomaziałam na policzku w sklepie to prezentował się bardzo ładnie reszta pewnie wyjdzie w praniu....

[pataszon]

Napisane przez Daszka

Nie martw się - tu nie jesteś jedyna A jaki konkretnie ten błyszczyk kupiłaś?

wiem i to mnie pociesza

z tej serii wyglądającej jak buteleczka kolor delicate pink. pachnie jakimś arbuzem czy melonem... zostawia piękne świecące drobinki
cudo. nawet napis made in china mnie nie zraża.

a dziś z kolei zakupiłam All Over Highlighter firmy Essence - puder w kamieniu z brokatem. moim zdaniem rzecz idealna na sylwestra

czy któraś z Was dziewczyny może porównać go do rozświetlacza z Sephory - tego ze słoneczkami?

[YenneferD]

Moja aktualizacja - to czego nie wrzuciłam poprzednim razem i ostatnio kupione kosmetyki I jeszcze leci do mnie cosik z allegro, ale już sobie obiecałam że po nowym roku totalnie ograniczam się z kolorówką

[YenneferD]

Zakochałam się w tych cieniach i pudrze i nie mogłam się powstrzymać, żeby nie strzelić kilku zbliżeń Nie bijcie

[ciaszunia]

Napisane przez YenneferD

Moja aktualizacja - to czego nie wrzuciłam poprzednim razem i ostatnio kupione kosmetyki I jeszcze leci do mnie cosik z allegro, ale już sobie obiecałam że po nowym roku totalnie ograniczam się z kolorówką

co to za cienie, te okragle? sliczna aktualizacja.

[estee7]

Napisane przez mariolasl

Juz poprawilam. Dzieki. O czym to ja wtedy myslalam?

Napisane przez YenneferD

Zakochałam się w tych cieniach i pudrze

A ja zakochalam sie w avatarze mariolasl Przecudowny

[YenneferD]

Napisane przez ciaszunia

co to za cienie, te okragle? sliczna aktualizacja.

Dziękuję Te okrągłe to Gabrini, w poprzednich moich zdjęciach widać jeszcze cienie zielone tej firmy i niebieskie Golden Rose. Bardzo fajne cienie, obu firm, polecam.

Zresztą te prostokątne też polecam te brązowe sa w rzeczywistości brązowo-fioletowe, cudne A wszystko przez Kasiesiar, to ona, ona! skusiła mnie tymi cieniami, rozkochała mnie w nich

Napisane przez estee7

A ja zakochalam sie w avatarze mariolasl Przecudowny

Tez mi sie podoba ten avatar

[meri99]

Napisane przez YenneferD

Zakochałam się w tych cieniach i pudrze i nie mogłam się powstrzymać, żeby nie strzelić kilku zbliżeń Nie bijcie

ooo widze ze w twojej kosmetyczce panuja sylwestrowe klimaty... (te srebra,miedzie)

[Hosenka*]

Napisane przez YenneferD

Dziękuję Te okrągłe to Gabrini, w poprzednich moich zdjęciach widać jeszcze cienie zielone tej firmy i niebieskie Golden Rose. Bardzo fajne cienie, obu firm, polecam.

Zresztą te prostokątne też polecam te brązowe sa w rzeczywistości brązowo-fioletowe, cudne A wszystko przez Kasiesiar, to ona, ona! skusiła mnie tymi cieniami, rozkochała mnie w nich

Tez mi sie podoba ten avatar

Ja mam z Gabrini lakier do paznokci Bardzo blyszczący o dziwnym kolorze W buteleczce srebrno-złoto-brązowy, w sztucznym świetle jest srebrny, a w dziennym złoto-brązowy (zwłaszcza porónując z czyms bezowym czy brazowym)