Nałogowe kosmetykoholiczki - grupa wsparcia NK

[AniaWila]

taka kiecke o ktorej mowisz mialam dwa lata temu na Sylwka. Prosta, bez ramiaczek, satynowa, w delikatne prazki, rozciecie z tylu. prosta a byla super i kupiona w Orsayu za jakies 100zl A ta wyzej to kiecka z River Island. Na fotce nie wyglada, ale material jest super, gora lekko usztywniana jak gorset i nie ma normalnych ramiaczek, tylko ten pasek zakladany jest na szyje.....tak czy inaczej jutro bede lowic i tez licze na Zare albo Mango..no zobaczymy


Zizou maziasz sie maczkiem po calej buzce czy tylko kosci policzkowe?

[zizou]

Aniu tylko kosci, ale tym mocnym rozem. tego jasniejszego daje pod luk brwiowy
ja lubie takie mocno rozowe poliki, robia ze mnie taka przasna, swieza dziewuche

[Estella]

Napisane przez AniaWila

paletka kosztowala chyba 16 funtow. To Famous od Sue Moxley. Raczej w PL nie jest dostepna, bo to nowosc nawet tutaj. Za kazdym razem jak jestem w drogerii segment z kosmetykami tej firmy jest doslownie ogolocony

co do Matisa to mysle, ze warto bo maja naprawde fajne kosmetyki. Mialam kiedys taka serie seboregulujaca, ale zabijcie mnie a nie pamietam jak sie nazywala.

Dobrze, ze zaczelysmy o kosmetyczce pisac, bo przypomnialo mi to,ze musze zabukowac sobie termin Na Sylwestra trzeba jakos wygladac

Paletka fajowa, znając życie w Pl jej nie dostanę:/
Matis ma taką zieloną serię regulującą, a co konkretnie z niej miałaś?
Dowiedziałam się, że Matisa mam szukać w 'dobrych drogeriach', taaa. To wiele wyjaśnia.

[AniaWila]

Napisane przez zizou

Aniu tylko kosci, ale tym mocnym rozem. tego jasniejszego daje pod luk brwiowy
ja lubie takie mocno rozowe poliki, robia ze mnie taka przasna, swieza dziewuche

hahahaha dobre, dobre - przasna, swieza dziewucha
jednym slowem Zizou - musisz to kupic

Estello mialam krem w formie zelu do cery mieszanej i tlustej, jakies serum i tonik.

jezeli w czyms Ci to pomoze, to mam dobry adres w sieci

http://www.sklep.matis.pl/

[zizou]

Napisane przez AniaWila

hahahaha dobre, dobre - przasna, swieza dziewucha
jednym slowem Zizou - musisz to kupic

no bo ja biala jak corka mlynarza do tego te rozowe poliki i wygladam, jakbym dopiero co z siana wyszla

kurna no mam wazniejsze wydatki jutro znow ide do mamy to do tłalet wejde z torebka i se wezme z powrotem

[Estella]

To do nich pisałam - to oficjalna strona Maitsa, mają sklep netowy. Narazie porozglądam się po perfumeriach, nie potrzebuje pielegnacji na gwałt. Zresztą pewnie od kosmetyczki dostane jakies próbki, a swoich miniatur tez mam sporo.

[iceflower]

Napisane przez AniaWila

taka kiecke o ktorej mowisz mialam dwa lata temu na Sylwka. Prosta, bez ramiaczek, satynowa, w delikatne prazki, rozciecie z tylu. prosta a byla super i kupiona w Orsayu za jakies 100zl A ta wyzej to kiecka z River Island. Na fotce nie wyglada, ale material jest super, gora lekko usztywniana jak gorset i nie ma normalnych ramiaczek, tylko ten pasek zakladany jest na szyje.....tak czy inaczej jutro bede lowic i tez licze na Zare albo Mango..no zobaczymy

Ja sobie właśnie uświadomiłam, że Sylwester już za 21 dni a ja nie mam co na siebie włożyć, nie mam butów (no dobra, to trochę naciągane, nie mam nowych butów do nowej sukienki) i nie mam się czym pomalować.

[Hosenka*]

Napisane przez iceflower

Ja sobie właśnie uświadomiłam, że Sylwester już za 21 dni a ja nie mam co na siebie włożyć, nie mam butów (no dobra, to trochę naciągane, nie mam nowych butów do nowej sukienki) i nie mam się czym pomalować.

Mi tam obojetne w czym bede w Sylwestra, mogę być nawet bez niczego

Wazne że spędze go z TZ (a już miałam perspektywę Sylwestra w domu przed kompem/TV )

Prawdopodobnie spędzimy go w domu który wynajmuje, wiec jakaś wyszukana kreacja jest zbedna

[zizou]

Napisane przez Hosenka*

Mi tam obojetne w czym bede w Sylwestra, mogę być nawet bez niczego

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Mi tam obojetne w czym bede w Sylwestra, mogę być nawet bez niczego

Ja mam bal w pakiecie, więc nie moge byc bez niczego. Swój urok ma kupowanie czegoś specjalnego na taka okazję.

[Hosenka*]

Napisane przez zizou

Napisane przez iceflower

Ja mam bal w pakiecie, więc nie moge byc bez niczego. Swój urok ma kupowanie czegoś specjalnego na taka okazję.

A to masz rację w zupełności Też musze pare drobnostek kupić.

Ale jak to kobieta - mówię że nie ważne w czym będę, ale pewnie i tak przekopie szafę w poszukiwaniu czegoś fajnego i przed lustrem próbując mejk apy

[dziewczyna]

A ja muszę się pochwalić Otóż, dziś poszłam do YR z ulotką na -40% na dowolny produkt i bombkami jak się przekroczy jakąś kwotę. I nic sobie nie znalazłam Choć miałam w ręku zestaw 2 żeli pod prysznic, kremu do rąk i kulki, ale rozum nie dał mi spokoju, bo po co mi kolejne 2 zele, skoro mam ponad 10, kulki przez dłuższy czas też nie będzie potrzebna (i rewelacyjna też nie jest) a kremów do rąk na stanie mam 3 (1 w tornistrze, 1 w użyciu i 1 w zapasie). Poza tym 50 zł piechotą nie chodzi (czy tam ile)

[zizou]

Napisane przez iceflower

Ja mam bal w pakiecie, więc nie moge byc bez niczego. Swój urok ma kupowanie czegoś specjalnego na taka okazję.

ano ma - o ile nie jest to cos niedostepnego i w ogole z kosmosu [jak moja kreacja w stylu disko polo ] sen z oczu spedzaja mi buty i moje niedoleczone zapalenie pluc boje sie, ze mnie rozlozy w najmniej oczekiwanym momencie... juz zle sie czuje i jade na anytbiotyku [wiec, odpukac, mam ndzieje, ze sie wylecze ]a

[pakosta]

Napisane przez zizou

ano ma - o ile nie jest to cos niedostepnego i w ogole z kosmosu [jak moja kreacja w stylu disko polo ] sen z oczu spedzaja mi buty i moje niedoleczone zapalenie pluc boje sie, ze mnie rozlozy w najmniej oczekiwanym momencie... juz zle sie czuje i jade na anytbiotyku [wiec, odpukac, mam ndzieje, ze sie wylecze ]a

Jejkuś a moje plany sylwestrowe to jedna mała domóweczka I nie szukam ani stroju, ani makijażu... A tak lubię ten szał poszukiwań

[snowqueen]

E, ja tam nawet jeszcze nie wiem, co będę robiła na sylwestra. Nie lubię tego planować Ale jeśli chodzi o makijaż, to nawet na domówkę musi być jakiś ekstra

Na bal się nie wybieram, więc przynajmniej na ciuchy nie będę musiała wydawać kasy


Zwłaszcza, że zakupiłam zestaw CV Nie mogłam się powstrzymać...

[isa666]

11. grudnia a ja już od początku miesiąca wydałam ponad 80 zł Pobiję chyba listopadowy stan zakupowy
A tu jeszcze prezenty musze kupić a portfel pusty, choć mam parę dolarów jako zasórniaki, ale dolary teraz słabo stoją

Wczoraj mi przybyła emulsja do twarzy rozświetlająca z Ori(2 opakowanie, bo ją bardzo polubiłam) i żel złuszczający z zimowej serii.

[snowqueen]

isa ja nawet nie liczę ile wydałam pieniędzy Wolę tego nie widzieć zsumowanego.

Doliczając prezenty... Nooo, nie będę się dołowała od rana. Poszalałam trochę, ale grudzień zrobił się miesiącem luzu - nie było to w planie co prawda, ale trudno się mówi

Lepiej kupić coś płacąc dolarami, wtedy wychodzi taniej Ale wymieniać się w ogóle nie opłaca, fakt.

[pakosta]

Napisane przez snowqueen

E, ja tam nawet jeszcze nie wiem, co będę robiła na sylwestra. Nie lubię tego planować Ale jeśli chodzi o makijaż, to nawet na domówkę musi być jakiś ekstra

Na bal się nie wybieram, więc przynajmniej na ciuchy nie będę musiała wydawać kasy


Zwłaszcza, że zakupiłam zestaw CV Nie mogłam się powstrzymać...

Zestaw w tej zniżce -20% Jakie były jeszcze fajnie zestawy?

[snowqueen]

Napisane przez pakosta

Zestaw w tej zniżce -20% Jakie były jeszcze fajnie zestawy?

Zestawy były te zapachowe,s zczerze mówiąc nie zwracałam za bardzo uwagi, bo planowałam zakup tylko jednych perfum (prezent dla TŻ) przed świętami, a że to już załatwione, to nie przyglądałam się... Ale wczoraj były już trochę pustki w tych zestawach - podobno w weekend był na nie szał. No nic dziwnego, z taką zniżką...

Aha i było -15% na 3 kosmetyki marki Sephora.

[pakosta]

Ja tak żałuję, że nie mam komu kosmetyków kupować Tż używa jedynie zapachów, i to ze średniej półki, mama używa wiecznie kremu Nivea, pudru Lentheric i pomadek Avon i zupełnie nie widzi różnicy między kosmetykami z różnych półek, a tata jeno się goli

Chyba powinnam coś przyjaciółkom kupić ale z drugiej strony nie mamy zwyczaju kupować sobie prezentów gwiazdkowych

[amber2046]

U mnie podliczenie grudnia nastąpi 1 stycznia kiedy będę mieć już 100% pewność, że nic nie mogę na ten feralnym miesiąc dokupić.
Na razie wydałam sporo, ale jestem z siebie dumna, bo powstrzymałam sie od skorzystania z promocji w Sephora 2 +1. Mały sukces a cieszy.

[snowqueen]

Napisane przez pakosta

Ja tak żałuję, że nie mam komu kosmetyków kupować Tż używa jedynie zapachów, i to ze średniej półki, mama używa wiecznie kremu Nivea, pudru Lentheric i pomadek Avon i zupełnie nie widzi różnicy między kosmetykami z różnych półek, a tata jeno się goli

Chyba powinnam coś przyjaciółkom kupić ale z drugiej strony nie mamy zwyczaju kupować sobie prezentów gwiazdkowych

Ja lubię kupować TŻ perfumy Zresztą ciągle znoszę mu jakieś próbki, on bardzo lubi zapachy i testuje nowości w perfumerii itp. jak razem czasami idziemy. Poza tym lubię jak ładnie pachnie Teraz mu kupiłam YSL L'Homme, uwielbiam, jemu na szczęście też się bardzo podoba

Moja mama kosmetyki lubi tak jak ja Siostry mają trochę mniejszą manię, ale też się cieszą z tego typu prezentów, także w tym roku największe zakupy prezentowe zrobiłam właśnie w Sephorze...

Lubię kupować i dawać kosmetyki, nie oszukujmy się

Przyjaciółce kupuję jednej prezent, zazwyczaj drobiazg - zazwyczaj kosmetyczny Ona taki sam nałogowiec jak i ja, bynajmniej nie pomagam jej w odwyku

Napisane przez amber2046

U mnie podliczenie grudnia nastąpi 1 stycznia kiedy będę mieć już 100% pewność, że nic nie mogę na ten feralnym miesiąc dokupić.
Na razie wydałam sporo, ale jestem z siebie dumna, bo powstrzymałam sie od skorzystania z promocji w Sephora 2 +1. Mały sukces a cieszy.

Ale gdzieś w innym wątku czytałam, że za to zamówienie w Ori spore złożyłaś

[zizou]

Napisane przez pakosta

Jejkuś a moje plany sylwestrowe to jedna mała domóweczka I nie szukam ani stroju, ani makijażu... A tak lubię ten szał poszukiwań

u mnie tez domowka [moze nie taka typowa, bo w domku letniskowym na wsi nad zalewem ale zawsze ] ale w nietypowym stylu - disko polo i stroje tez maja byc takie polowe

Napisane przez pakosta

Ja tak żałuję, że nie mam komu kosmetyków kupować Tż używa jedynie zapachów, i to ze średniej półki, mama używa wiecznie kremu Nivea, pudru Lentheric i pomadek Avon i zupełnie nie widzi różnicy między kosmetykami z różnych półek, a tata jeno się goli

Chyba powinnam coś przyjaciółkom kupić ale z drugiej strony nie mamy zwyczaju kupować sobie prezentów gwiazdkowych

ja uwielbiam kupowac kosmetyki mojej mamie - bo lubimy to samo i zawsze bede mogla jej cos podkrasc kiedy jeszcze mieszkalam z rodzicami to kolorowke mialysmy jedna, tylko pielegnacje rozna
mam tez przyjaciolke, ktora ma skore jak smok - zuzywa to, co mnie uczulilo/podraznilo itd. i to zuzywa z sukcesem krem, ktory niemal spalil mi skore na czole ja deliaktnie nawilzyl chociaz to i tak nie bylo takie nawilzenie, jakeigo oczekiwala

a TZowi kupuje perfumy i jakies duperelki do golenia, bo on niekosmetykowy jest ojciec tak samo

[amber2046]

Napisane przez snowqueen

Ja lubię kupować TŻ perfumy Zresztą ciągle znoszę mu jakieś próbki, on bardzo lubi zapachy i testuje nowości w perfumerii itp. jak razem czasami idziemy. Poza tym lubię jak ładnie pachnie Teraz mu kupiłam YSL L'Homme, uwielbiam, jemu na szczęście też się bardzo podoba

Moja mama kosmetyki lubi tak jak ja Siostry mają trochę mniejszą manię, ale też się cieszą z tego typu prezentów, także w tym roku największe zakupy prezentowe zrobiłam właśnie w Sephorze...

Lubię kupować i dawać kosmetyki, nie oszukujmy się

Przyjaciółce kupuję jednej prezent, zazwyczaj drobiazg - zazwyczaj kosmetyczny Ona taki sam nałogowiec jak i ja, bynajmniej nie pomagam jej w odwyku



Ale gdzieś w innym wątku czytałam, że za to zamówienie w Ori spore złożyłaś

Sephore odwiedziłam z TŻ w myśl zasady, że trzeba zabierać na zakupy swój zdrowy rozsądek i kiedy ja oglądałam kolorówkę on wąchał męskie perfumy. Przeszło mi przez myśl, żeby w tym roku kupić mu jakiś ładny zapach, ale nie chcę być monotematyczna z prezentami. Już dostał raz flakon pod choinkę i do tej pory nie zużył, a deklaruje że to był idealny prezent.

Zamówienie z Oriflame jest przecież niewielkie nie przekroczyłam 100zł.

Napisane przez zizou

ja uwielbiam kupowac kosmetyki mojej mamie - bo lubimy to samo i zawsze bede mogla jej cos podkrasc kiedy jeszcze mieszkalam z rodzicami to kolorowke mialysmy jedna, tylko pielegnacje rozna
mam tez przyjaciolke, ktora ma skore jak smok - zuzywa to, co mnie uczulilo/podraznilo itd. i to zuzywa z sukcesem krem, ktory niemal spalil mi skore na czole ja deliaktnie nawilzyl chociaz to i tak nie bylo takie nawilzenie, jakeigo oczekiwala

a TZowi kupuje perfumy i jakies duperelki do golenia, bo on niekosmetykowy jest ojciec tak samo

U mnie w rodzinie też panowie są mało kosmetyczni, za to panie nadrabiają, więc można uznać że równowaga zostaje zachowana.


A wczoraj przydały sie moje zapasy, bo przez postępującą sklerozę zapomniałam o urodzinach rodzicielki i kiedy mnie olśniło zapakowałam ładnie krem do twarzy loreala, do tego balsam i żel oriflame milk&honey i uchroniłam sie tym samym przed kompromitacja.
Jak dobrze mieć karto kosmetyków w pokoju.

[Monique :)]

Mam do Was kilka pytan. Czy oplaca sie kupic zestaw czterech blyszczykow Juicy Tubes po 7 ml kazdy za cene 15 funtow? I co sadzicie o takich kolorach: Fraise, Lychee, Toffee R'n'B i Marshmallow Electro?
I kolejne pytanie. Czy ktoras z Was miala Body butter Ted Baker'a (fioletowe pudelko z zielona nakretka)? Jest w ofercie Bootsa. Zastanawiam sie jak to pachnie....

[iceflower]

Napisane przez pakosta

Jejkuś a moje plany sylwestrowe to jedna mała domóweczka I nie szukam ani stroju, ani makijażu... A tak lubię ten szał poszukiwań

Zawsze można z tej okazji poszukać jakiegoś drobiazgu.

Napisane przez snowqueen

E, ja tam nawet jeszcze nie wiem, co będę robiła na sylwestra. Nie lubię tego planować Ale jeśli chodzi o makijaż, to nawet na domówkę musi być jakiś ekstra

Na bal się nie wybieram, więc przynajmniej na ciuchy nie będę musiała wydawać kasy

Ja musiałam planować wcześniej, bo wyjazd na narty bez rezerwacji minimum 2-3 miesiące wcześniej graniczy z cudem (oczywiście w przyzwoitej cenie). Dlatego ja mam już zaplanowane wszystko od połowy października i strasznie mi się dłuży to czekanie na wyjazd.

Napisane przez snowqueen

Zwłaszcza, że zakupiłam zestaw CV Nie mogłam się powstrzymać...

Ja też chcę. Ale chyba będę mądra i nie będę go sobie kupować.

Napisane przez snowqueen

Doliczając prezenty... Nooo, nie będę się dołowała od rana. Poszalałam trochę, ale grudzień zrobił się miesiącem luzu - nie było to w planie co prawda, ale trudno się mówi

Dla mnie grudzień zrobił się miesiącem bankructwa. Raz, że już wydałam dużo na kosmetyki, dwa że właśnie szukam ww. sukienki i bucików, trzy że trzeba kupić prezenty, cztery że przecież w grudniu wyjeżdżam i trzeba też mieć z tej okazji jakieś pieniądze, pięć że sesja za pasem i przynajmniej jedną książkę pasowałoby już kupić, bo do największego egzaminu można by się pouczyć w święta (co roku to powtarzam, ale dobra).

Napisane przez pakosta

Ja tak żałuję, że nie mam komu kosmetyków kupować Tż używa jedynie zapachów, i to ze średniej półki, mama używa wiecznie kremu Nivea, pudru Lentheric i pomadek Avon i zupełnie nie widzi różnicy między kosmetykami z różnych półek, a tata jeno się goli

Ja mam. Moja mama cieszy się zawsze i ze wszystkich kosmetyków, które dostaje, a że jest bardzo roztrzepana i połowę gubi, to zawsze ma duże potrzeby w tym zakresie. Tylko cieni do powiek nie używa i różu rzadko, ale wszystkie inne bardzo chętnie przygarnia.

TŻ właściwie też lubi tylko zapachy, ale on zdecydowanie jest facetem - powiedział mi ostatnio, że ma za dużo zapachów (tym samym nie miałam co mu kupić na Mikołaja) i że nie wie, kiedy mu się skończą. Więc na razie nie kupuję mu nic takiego.

Mój tata też się tylko goli.

Ale najgorzej jest z moją siostrą. Jest straszna, jeżeli chodzi o kosmetyki. Niby je uwielbia i zużywa w dużych ilościach, ale zaraz się okazuje, że wszystko jej nie odpowiada. Nie da się trafić w jej gust. Już pomijając to, że z kolorówki używa tylko podkładu w kompakcie, szminki, a na wielkie wyjścia różu, to w pielęgnacji co chwile coś zmienia i co chwile coś jej się nudzi. Ja się nie podejmuję kupowania jej kosmetyków. Chociaż w tym roku wymyśliłam, ze kupię jej pędzelki w Sephorze i może paletkę do brwi. Zobaczymy. Nie lubię kupować prezentów, które się nie spodobają.

Napisane przez snowqueen

Lubię kupować i dawać kosmetyki, nie oszukujmy się

Ja też lubię, ale mam tylko jednego sprawdzonego adresata takich prezentów.

---

Nie przeszła mi ochota na cienie.

[Hosenka*]

Napisane przez iceflower

Nie przeszła mi ochota na cienie.

Jak kupisz to Ci minie

[iceflower]

Napisane przez Hosenka*

Jak kupisz to Ci minie

To akurat wiem. Ale z tym walcze.

[snowqueen]

Napisane przez iceflower

Ja musiałam planować wcześniej, bo wyjazd na narty bez rezerwacji minimum 2-3 miesiące wcześniej graniczy z cudem (oczywiście w przyzwoitej cenie). Dlatego ja mam już zaplanowane wszystko od połowy października i strasznie mi się dłuży to czekanie na wyjazd.

Fakt, wyjazd to co innego. Tylko ja nie znoszę czekania Większość moich wyjazdów jest spontaniczna, bo do szaleństwa doprowadza mnie czekanie, zastanawianie się co by tu kupić, myślenie o nieuchronnym pakowaniu się, czego nie znoszę, itp.
Jakaś taka niecierpliwa jestem

Napisane przez iceflower

Ja też chcę. Ale chyba będę mądra i nie będę go sobie kupować.

Sugerujesz, że jestem niemądra?

Napisane przez iceflower

Dla mnie grudzień zrobił się miesiącem bankructwa. Raz, że już wydałam dużo na kosmetyki, dwa że właśnie szukam ww. sukienki i bucików, trzy że trzeba kupić prezenty, cztery że przecież w grudniu wyjeżdżam i trzeba też mieć z tej okazji jakieś pieniądze, pięć że sesja za pasem i przynajmniej jedną książkę pasowałoby już kupić, bo do największego egzaminu można by się pouczyć w święta (co roku to powtarzam, ale dobra).

Sesja... Nawet mi nie mów. Do 18.12 mam do napisania 2 prace (w tym jedną badawczą ) i jedną prezentację zaliczeniową. Wszystko stoi w miejscu (czytaj: nie zaczęłam), do badania nawet nie mam testu i ogólnie jestem zrozpaczona.

Ale książkę kupiłam za to, tylko szkoda, że nie zajrzałam... Byłam zbyt zajęta promocjami w sephorze

Napisane przez iceflower

Ja mam. Moja mama cieszy się zawsze i ze wszystkich kosmetyków, które dostaje, a że jest bardzo roztrzepana i połowę gubi, to zawsze ma duże potrzeby w tym zakresie. Tylko cieni do powiek nie używa i różu rzadko, ale wszystkie inne bardzo chętnie przygarnia.

TŻ właściwie też lubi tylko zapachy, ale on zdecydowanie jest facetem - powiedział mi ostatnio, że ma za dużo zapachów (tym samym nie miałam co mu kupić na Mikołaja) i że nie wie, kiedy mu się skończą. Więc na razie nie kupuję mu nic takiego.

---

Nie przeszła mi ochota na cienie.

Moja mama też się cieszy z takich prezentów A na dzień matki kupiłam jej zaproszenie na zabieg na twarz do salonu Clarinsa, była zachwycona

TŻ już prawie zużył perfumy, które dostał dwie gwiazdki temu, także ucieszy się z prezentu


Przegapiłam chyba moment, kiedy zaczęłaś mieć na nie ochotę - o jakie chodzi?

[iceflower]

Napisane przez snowqueen

Fakt, wyjazd to co innego. Tylko ja nie znoszę czekania Większość moich wyjazdów jest spontaniczna, bo do szaleństwa doprowadza mnie czekanie, zastanawianie się co by tu kupić, myślenie o nieuchronnym pakowaniu się, czego nie znoszę, itp.
Jakaś taka niecierpliwa jestem

W Sylwestra spontaniczne wyjazdy nie wychodzą niestety. Ja najczęściej wakacje mam zaplanowane i zarezerwowane tydzień przed wyjazdem, a teraz to jest tragedia. Żeby chociaż fajnie było.

Napisane przez snowqueen

Sugerujesz, że jestem niemądra?

Broń Boże. Bardziej uzależniona.

Napisane przez snowqueen

Przegapiłam chyba moment, kiedy zaczęłaś mieć na nie ochotę - o jakie chodzi?

O paletkę złotawych brązów L'oreal. No nie wytrzymam, brak mi takich odcieni.