Aparaty ortodontyczne cz. XVI

[xplasticlove]

Napisane przez segfault

Jeszcze nie miałam ani jednej wizyty u orto po ściągnięciu, a po samym ściągnięciu o nic nie pytałam. Za miesiąc mam dopiero do niej iść to wtedy zapytam.

Jeszcze wypowiem się co do kosztów. Ja co prawda robiłam tylko jeden łuk, ale zmieściłam się w ok. 4000 zł z całym leczeniem (założenie 1600 + 200 zdjęcia + 18 wizyt x 100 zł + retainer 400 zł). Moją orto polubiłam m.in. za to, że nie wciskała mi aparatu na dolny łuk - dla niej by to była kasa, a ja pewnie bym uwierzyła, gdyby mi wmawiała że muszę bo inaczej nie będzie się zgryz zgadzał.

A będzie się zgadzał? Ja nie jestem przekonana do noszenia tylko jednego łuku.

Sent from my Tornado 348 using Tapatalk

[agatka36]

Napisane przez Minai

Tak czytam to i czytam i się wkurzam na Twoją ortodontkę Nieźle Cię urządziła. Ja to jestem zdania, że wszyscy orto ciągną kasę i zawsze im będzie za mało. Już samo to ile kosztują aparaty, a ile my za nie płacimy - jakie to jest przebicie. No ale co z tym można zrobić nie mam pojęcia. Wydaje mi się, że jesteśmy skazane na ich łaskę i musimy wierzyć, że kiedyś leczenie się skończy z dobrym i trwałym efektem. Dlatego też jeśli ktoś ma małą wadę, to zawsze będę odradzać leczenie:P Póki się nie założy aparatu, albo w przypadku osób które nie nosiły i nie będą nosić, to jest takie myślenie, że problemy z aparatem to jest tylko kwestia kasy i wyglądu, tymczasem tu wygląd samego drutu i zamków to jest żaden problem przy tym, jakie inne rzeczy temu towarzyszą.



A Twoj orto co mówi na temat wyglądu zębów po zdjęciu? Bo ja to bym nie szła do dentystyki tylko do ortodonty i zapytała co to jest co masz na zębach i co można zrobić. Ja na jednej jedynce mialam 3 razy przyklejany zamek, raczej dziury w szkliwie od przyklejania zamków nie powinny powstawać, bo co by to było po kilkukrotnym przyklejaniu :?

Przebitka cenowa to tragedia, a nawet różnica w cenach u różnych ortodontow. Dla porównania:
- byłam w zeszłym roku na konsultacji, usłyszałam - musimy założyć 2 łuki po 2 tys za jeden (metalowe);
- orto koleżanki - 1 łuk 800zł, wizyta 50-80;
- mój orto - 2 łuki po 1500zł.
1 i 3 biorą prawie 2 razy tyle, co 2, ale o drugim mało kto wie, sama nie poszłam, bo nie jest sprawdzony, mało osób się tam leczy.

[segfault]

Napisane przez xplasticlove

A będzie się zgadzał? Ja nie jestem przekonana do noszenia tylko jednego łuku.

Jestem już po zdjęciu i wygląda na to że się zgadza - tzn. w moim odczuciu wszystko jest ok.

[bijoux91]

Napisane przez segfault

Jestem już po zdjęciu i wygląda na to że się zgadza - tzn. w moim odczuciu wszystko jest ok.

pokażesz zdjęcia?

[Syla_]

Napisane przez segfault

Jestem już po zdjęciu i wygląda na to że się zgadza - tzn. w moim odczuciu wszystko jest ok.

Ja też mam zaplanowany tylko górny łuk :tak: ortodontka nie widzi potrzeby zakładania dołu. 😊

[Frutti]

W waszych odczuciach wszystko jest w porządku, ale od takich ortodontów uciekajcie. Niemożliwe jest wyleczenie wady tylko jednym łukiem! Jak będzie działał tylko jeden, to zęby z drugiego nie będą pracować i nie będą dopasowane.
To jest szczere zdzieranie pieniędzy, bo zazwyczaj po takim "leczeniu" trzeba iść do innego ortodonty, zakładać oba łuki i po raz kolejny płacić za wizyty i poświęcać na to czas

[segfault]

Napisane przez Frutti

W waszych odczuciach wszystko jest w porządku, ale od takich ortodontów uciekajcie. Niemożliwe jest wyleczenie wady tylko jednym łukiem! Jak będzie działał tylko jeden, to zęby z drugiego nie będą pracować i nie będą dopasowane.
To jest szczere zdzieranie pieniędzy, bo zazwyczaj po takim "leczeniu" trzeba iść do innego ortodonty, zakładać oba łuki i po raz kolejny płacić za wizyty i poświęcać na to czas

Są różne wady. Co to znaczy że zęby nie są dopasowane? Skoro zgryz działa jak należy, to chyba są dopasowane.
U mnie miało się okazać po ok. pół roku noszenia góry, czy dół będzie konieczny. Wyszło na to że nie był i bardzo się z tego cieszę.

Jeśli ktoś ma wątpliwości to polecam wybrać się do kilku ortodontów na konsultacje, a nie słuchać bezkrytycznie co na wizażu piszą .

[Frutti]

Napisane przez segfault

Są różne wady. Co to znaczy że zęby nie są dopasowane? Skoro zgryz działa jak należy, to chyba są dopasowane.
U mnie miało się okazać po ok. pół roku noszenia góry, czy dół będzie konieczny. Wyszło na to że nie był i bardzo się z tego cieszę.

Jeśli ktoś ma wątpliwości to polecam wybrać się do kilku ortodontów na konsultacje, a nie słuchać bezkrytycznie co na wizażu piszą .

Ano właśnie Może w końcu się trafi na tego ogarniętego który powie, że leczenie dwoma łukami jest koniecznie.
Wizaż Ci tego raczej nie powie, aczkolwiek literatura i monografie profesorów, którzy się w tym specjalizują i zdanie dobrych ortodontów owszem

[Malinowaslodycz]

Napisane przez Frutti

Ano właśnie Może w końcu się trafi na tego ogarniętego który powie, że leczenie dwoma łukami jest koniecznie.
Wizaż Ci tego raczej nie powie, aczkolwiek literatura i monografie profesorów, którzy się w tym specjalizują i zdanie dobrych ortodontów owszem

Czytałaś jakieś ciekawe opracowania?

[czekoladowoo]

Taaak u mnie też miał wystarczyć 1 łuk a po kilku latach skończyłam ponownie, z dwoma

[Patuuuś]

Napisane przez Kicia131

No to u mnie mija tydzień odkąd mam aparat, więc pospamuję trochę zdjęciami :P


Pierwsze bez aparatu, dwa kolejne w dniu założenia, dwa ostatnie z dzisiaj - czyli tydzień po założeniu. Wydaje mi się czy coś się dzieje delikatnego z tymi zębami? Chociaż nie wiem czy to nie moja wyobraźnia, ale mam wrażenie, że przód się ciut przestawia i boki idą do góry... czekam z niecierpliwością, aż będę czuć całą szczękę, a nie tylko te nadbudówki na siódemkach :P

Górę zakładamy 16.06

PS. Zęby zrobiły się ciut wrażliwe, ale w ogóle mnie nie bolały, dziąsło z jednej strony poranione troszkę, kuleczki z wosku pomogły. Jestem na etapie jedzenia rogalika z czekoladą i pierogów, więc chyba nie jest źle na papkach bym nie dała rady

hej kochana, czy wiesz może na jaki czas mniej więcej przewidywane jest leczenie? pytam bo mam podobny problem z dolnymi zabkami i zastanawiam sie nad aparatem

[Pysiaaka]

Ostatnio zauważyłam przebarwienia pomiędzy górnymi zębami. Nie mam na nich jeszcze aparatu, dbam o higienę, używam nici i irygatora. Na dole mam aparat i nie mam przebarwień. A na górze mam łuk podniebienny Goshgariana. Czy możliwe jest, że ten łuk tak rozszerzył mi górną szczękę, że zęby się porozsuwały i pokazały te przebarwienia ? Czy po prostu coś robię nie tak ?

[agatka36]

Witam się już jako aparatka górny łuk założony
Myślicie, że możliwe jest, że zęby już ruszyły? Bolą dość mocno, a dodatkowo wydaje mi się, że przedtem jedynki dotykały dolnych, a teraz już minimalnie nie

[Malinowaslodycz]

Napisane przez agatka36

Witam się już jako aparatka górny łuk założony
Myślicie, że możliwe jest, że zęby już ruszyły? Bolą dość mocno, a dodatkowo wydaje mi się, że przedtem jedynki dotykały dolnych, a teraz już minimalnie nie

Możliwe

[xplasticlove]

Napisane przez Pysiaaka

Ostatnio zauważyłam przebarwienia pomiędzy górnymi zębami. Nie mam na nich jeszcze aparatu, dbam o higienę, używam nici i irygatora. Na dole mam aparat i nie mam przebarwień. A na górze mam łuk podniebienny Goshgariana. Czy możliwe jest, że ten łuk tak rozszerzył mi górną szczękę, że zęby się porozsuwały i pokazały te przebarwienia ? Czy po prostu coś robię nie tak ?

Mam Hyraxa i też pokazały mi się przebarwienia :-P

Tak w ogóle to skończyłam rozkręcenie, cementowanie za 3 tygodnie i akurat po wizycie u orto drut zaczął mi się wrzynać w podniebienie po lewej stronie. Boli jak cholera :-( Obcierają mnie też haczyki do maski, ale zatykam woskiem lub silikonem i jest okej.

Sent from my Tornado 348 using Tapatalk

[Kicia131]

Napisane przez Patuuuś

hej kochana, czy wiesz może na jaki czas mniej więcej przewidywane jest leczenie? pytam bo mam podobny problem z dolnymi zabkami i zastanawiam sie nad aparatem

Rok - półtora max

ale ja nosiłam kiedyś aparat taki na noc, więc szczękę mam rozepchaną i zostało tylko wyprostowanie zębów niedługo będzie miesiąc od założenia dołu, ta wycofana jedynka powoli zaczyna się ruszać.
w ogóle zęby zrobiły mi się nadwrażliwe ostatnio, w końcu czuję, że coś się dzieje ;D

[saline]

Kolejna wizyta u orto za mną. I nie ma dobrych wieści. Zęby nie przesuwają się tak jak powinny i jeśli nic się nie zmieni do przyszłej wizyty to niestety trzeba będzie rozważyć usunięcie nieszczęsnych 4ek. To miała być ostateczność, ale chyba moje uzębienie jest bardziej uparte od właścicielki i nie chce współpracować. No a teraz jestem 5 godzin od wizyty i zaś zdycham z bólu od łańcuszków. Tym razem dostałam też na dół.

Do tego moje problemy z guzkiem nad 8mką nie zniknęły. Mam już drugi. Są to guzki szczęki - fachowej nazwy nie pamiętam. Podobno nic groźnego, ale razem z infekcją dość bolesne. Infekcja zaleczona to i guzki przestały boleć. Jedynie jakbym tam naciskała to czuję ból. Więc nie dotykam. Jeśli dalej będą uprzykrzać życie trzeba będzie udać się na ich wycięcie - być może z kawałkiem kości. Same rewelacyjne wiadomości

[agatka36]

Napisane przez saline

Kolejna wizyta u orto za mną. I nie ma dobrych wieści. Zęby nie przesuwają się tak jak powinny i jeśli nic się nie zmieni do przyszłej wizyty to niestety trzeba będzie rozważyć usunięcie nieszczęsnych 4ek. To miała być ostateczność, ale chyba moje uzębienie jest bardziej uparte od właścicielki i nie chce współpracować. No a teraz jestem 5 godzin od wizyty i zaś zdycham z bólu od łańcuszków. Tym razem dostałam też na dół.

Do tego moje problemy z guzkiem nad 8mką nie zniknęły. Mam już drugi. Są to guzki szczęki - fachowej nazwy nie pamiętam. Podobno nic groźnego, ale razem z infekcją dość bolesne. Infekcja zaleczona to i guzki przestały boleć. Jedynie jakbym tam naciskała to czuję ból. Więc nie dotykam. Jeśli dalej będą uprzykrzać życie trzeba będzie udać się na ich wycięcie - być może z kawałkiem kości. Same rewelacyjne wiadomości

Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy 😏

[MalaArielka]

Napisane przez saline

Do tego moje problemy z guzkiem nad 8mką nie zniknęły. Mam już drugi. Są to guzki szczęki - fachowej nazwy nie pamiętam. Podobno nic groźnego, ale razem z infekcją dość bolesne. Infekcja zaleczona to i guzki przestały boleć. Jedynie jakbym tam naciskała to czuję ból. Więc nie dotykam. Jeśli dalej będą uprzykrzać życie trzeba będzie udać się na ich wycięcie - być może z kawałkiem kości. Same rewelacyjne wiadomości

Nieciekawa sprawa :/ Gdzie je masz dokładnie? Od strony policzka na dziąśle? Trzymam kciuki żeby wszystko poszło ok

Dziewczyny, widziałam ostatnio zdjęcia koleżanki, która prostowała sobie zęby u znanej krakowskiej ortodontki. Wszystko ładnie, tylko że wygląda teraz na co najmniej 10 lat starzej, ma takie ostre rysy. Podobno miała szczękę rozszerzaną. Czy zaobserwowałyście u siebie efekt poważniejszych rysów?

[dolceana]

Napisane przez MalaArielka

Nieciekawa sprawa :/ Gdzie je masz dokładnie? Od strony policzka na dziąśle? Trzymam kciuki żeby wszystko poszło ok



Dziewczyny, widziałam ostatnio zdjęcia koleżanki, która prostowała sobie zęby u znanej krakowskiej ortodontki. Wszystko ładnie, tylko że wygląda teraz na co najmniej 10 lat starzej, ma takie ostre rysy. Podobno miała szczękę rozszerzaną. Czy zaobserwowałyście u siebie efekt poważniejszych rysów?

Hmmm. Ja miałam rozszerzaną szczękę ale czy mam inne rysy to nie wiem;/ mi się wydaje, że troszeczkę tak a inni twierdzą, że nic się nie zmieniło. Jestem bardzo zadowolona z efektu wizualnego zębów dzięki temu rozszerzeniu bo mam pełniejszy uśmiech. A kiedyś miałam taki wąziutki
Mnie najbardziej denerwuje górna warga która jest trochę uwypuklona przez aparat. Ale to taka fanaberia

[xplasticlove]

Mi niestety Hyrax nie pomógł, tylko ciutkę się poszerzyła szczęka ale szew nie pękł :-( Najprawdopodobniej będę musiała usuwać ósemki u góry, ale to na razie jedynie domysły.

Sent from my Tornado 348 using Tapatalk

[Frutti]

Szew nie pęknie w pewnym wieku Dopóki rosną kości to jest ok, po uzyskaniu wieku ok. 20 lat już nic się w tym kierunku nie podzieje. Zęby owszem są wychylane i w buzi jest więcej miejsca, ale szew podniebienny stoi w miejscu.

[87marta78]

Napisane przez Frutti

Szew nie pęknie w pewnym wieku Dopóki rosną kości to jest ok, po uzyskaniu wieku ok. 20 lat już nic się w tym kierunku nie podzieje. Zęby owszem są wychylane i w buzi jest więcej miejsca, ale szew podniebienny stoi w miejscu.

To się zastanawiam jaki jest sens noszenia przeze mnie hyraxa, miał mi rozszerzyć szczękę o 1,5cm,ale po Twoim wpisie zaczynam w to watpic :/

[Laila_]

Jakiś czas temu pisałam w tym wątku, że mam do usunięcia cztery zatrzymane ósemki, dziś usunęłam pierwszą, lewą górną.
Moje wrażenia? Stres niesamowity, generalnie zabieg znośny, choć uczucie rozpierania bardzo niepokojące, trochę bolą mnie zęby od siódemki do jedynki, po stronie usuniętej ósemki. I ten dźwięk 'chrupnięcia', myślałam, że zemdleję na fotelu, taka ze mnie panikara
Zabieg miałam trzy godziny temu, w tym momencie czuję się dziwnie... Pół twarzy sparaliżowane, język odrętwiały, ciężko mi się mówi. Boli mnie lewa skroń, pomału zaczyna boleć kość policzkowa.
Przepisano mi antybiotyk i Ketonal, L4 mam do końca tygodnia - tak chciałam, bo wykonuję pracę fizyczną i trochę się bałam :/
Całe szczęście, że doktor rwał tylko jedną, dwóch chyba bym nie wytrwała.

Jeden, 'drobny' mankament - skierowanie wystawił mi ortodonta, który nie ma umowy z NFZ, muszę iść do lekarza rodzinnego po nowe skierowanie, ponieważ musi zostać ono wystawione przez lekarza/dentystę mające podpisaną umowę z funduszem zdrowia. Nie miałam o tym pojęcia

[agatka36]

Napisane przez Laila_

Jakiś czas temu pisałam w tym wątku, że mam do usunięcia cztery zatrzymane ósemki, dziś usunęłam pierwszą, lewą górną.
Moje wrażenia? Stres niesamowity, generalnie zabieg znośny, choć uczucie rozpierania bardzo niepokojące, trochę bolą mnie zęby od siódemki do jedynki, po stronie usuniętej ósemki. I ten dźwięk 'chrupnięcia', myślałam, że zemdleję na fotelu, taka ze mnie panikara
Zabieg miałam trzy godziny temu, w tym momencie czuję się dziwnie... Pół twarzy sparaliżowane, język odrętwiały, ciężko mi się mówi. Boli mnie lewa skroń, pomału zaczyna boleć kość policzkowa.
Przepisano mi antybiotyk i Ketonal, L4 mam do końca tygodnia - tak chciałam, bo wykonuję pracę fizyczną i trochę się bałam :/
Całe szczęście, że doktor rwał tylko jedną, dwóch chyba bym nie wytrwała.

Jeden, 'drobny' mankament - skierowanie wystawił mi ortodonta, który nie ma umowy z NFZ, muszę iść do lekarza rodzinnego po nowe skierowanie, ponieważ musi zostać ono wystawione przez lekarza/dentystę mające podpisaną umowę z funduszem zdrowia. Nie miałam o tym pojęcia

Koniecznie trzeba mieć skierowanie? Jestem umówiona na usuwanie dwóch ósemek na NFZ i ani orto, ani przy umawianiu nie wspominali o skierowaniu

[rejek_d]

Też jestem dziś po wizycie i tez bez dobrych wiadomości. Zakładanie dołu musimy przesunąć, bo ostatnio miałam leczenie kanałowe i orto woli odczekać ze 2-3 miesiace, żeby mieć pewność, że jeszcze w kości nie ma stanu zapalnego.
No ale przynajmniej góra ładnie się cofa, już drugi raz mi orto mówi, że jak na mój wiek to ładnie zęby współpracują z aparatem

[Laila_]

Napisane przez agatka36

Koniecznie trzeba mieć skierowanie? Jestem umówiona na usuwanie dwóch ósemek na NFZ i ani orto, ani przy umawianiu nie wspominali o skierowaniu

U mnie było to konieczne, co więcej, powiedziano mi, że na skierowaniu ma być napisane 'chirurg szczękowo-twarzowy', a nie tak jak miałam 'stomatologiczny', obdzwoniłam kilku dentystów u mnie w mieście, żaden nie chce wystawić skierowania do chirurga szczękowo-twarzowego, o co tu do choinki chodzi

[agatka36]

Napisane przez Laila_

U mnie było to konieczne, co więcej, powiedziano mi, że na skierowaniu ma być napisane 'chirurg szczękowo-twarzowy', a nie tak jak miałam 'stomatologiczny', obdzwoniłam kilku dentystów u mnie w mieście, żaden nie chce wystawić skierowania do chirurga szczękowo-twarzowego, o co tu do choinki chodzi

Może chodzi o ewentualne komplikacje i odpowiedzialnosc za nie

[Laila_]

Napisane przez agatka36

Może chodzi o ewentualne komplikacje i odpowiedzialnosc za nie

Kochana służba zdrowia, gdyby było mnie stać poszłabym prywatnie z tymi ósemkami. Ale nie widzi mi się wydawać 1800zł za cztery ząbki :/

[xplasticlove]

Napisane przez Laila_

Jakiś czas temu pisałam w tym wątku, że mam do usunięcia cztery zatrzymane ósemki, dziś usunęłam pierwszą, lewą górną.
Moje wrażenia? Stres niesamowity, generalnie zabieg znośny, choć uczucie rozpierania bardzo niepokojące, trochę bolą mnie zęby od siódemki do jedynki, po stronie usuniętej ósemki. I ten dźwięk 'chrupnięcia', myślałam, że zemdleję na fotelu, taka ze mnie panikara
Zabieg miałam trzy godziny temu, w tym momencie czuję się dziwnie... Pół twarzy sparaliżowane, język odrętwiały, ciężko mi się mówi. Boli mnie lewa skroń, pomału zaczyna boleć kość policzkowa.
Przepisano mi antybiotyk i Ketonal, L4 mam do końca tygodnia - tak chciałam, bo wykonuję pracę fizyczną i trochę się bałam :/
Całe szczęście, że doktor rwał tylko jedną, dwóch chyba bym nie wytrwała.

Jeden, 'drobny' mankament - skierowanie wystawił mi ortodonta, który nie ma umowy z NFZ, muszę iść do lekarza rodzinnego po nowe skierowanie, ponieważ musi zostać ono wystawione przez lekarza/dentystę mające podpisaną umowę z funduszem zdrowia. Nie miałam o tym pojęcia

Ja dostałam skierowanie od ortodontki, która nie ma umowy z NFZ. Pani w rejestracji popatrzyła, wzięła i to by było na tyle. Mam nadzieję, że mi nie każą płacić po usunięciu, bo z taką kasą w portfelu nie chodzę . Szkoda, że tylko jeden ząb jest refundowany, bo przez te wszystkie magiczne zabiegi za niedługo zostanę bankrutem 😭

Sent from my Tornado 348 using Tapatalk