Wzajemnie się wspieramy - my, Aniołkowe Mamy. Zapraszamy :-)

[reniferek01]

Napisane przez DoDoo

Ja pierdziu, to mnie pocieszylas

Było co prawda lepiej niz na początku ale mdłosci calkiem nie odpuscily, zastrzyku energii tez za bardzo nie miałam

Czarna kochanie trzymaj sie! Oby szybko doszli co to sie porobiło

[Platanoides]

Napisane przez czarna_mala

Ja niestety chyba prędko nie dołączę. W sobotę dostałam krwawienia w 18dc i od wczoraj leżę w szpitalu. Nie wiadomo skąd to krwawienie, ale prawdopodobnie śluzówka u mnie nie może być dobrze i spokojnie

mialas juz robione jakies badania?

Napisane przez gr8ania

No testuję Biegaczka się będzie bobasa z brzucha pozbywała, a ja mam nadzieję dowiem się, że mój się pojawił

Czarna

no to kciuki!

[Zmienna kobieta]

Czarna co się stało? Ale jakies badania ci robią? Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze!

[Platanoides]

Napisane przez mala_biegaczka

Tez po ciazy moze byc tarczyca inaczej pracujaca. Takze jak lepiej to dobrze dawki niziutkie to tez fajnie

Ja po ciazy schodze na rowne 75mg.

ja dostalam zalecenie, że po porodzie odstawiam całkiem euthy, bo istnieje mozliwosc, że nie będę już go potrzebować okaze sie po 3 miesiacach na kontroli.

[czarna_mala]

Dzięki dziewczynki

Plat na usg jednoznacznie nie widać skad to krwawienie, ale prawdopodobnie śluzówka. Strasznie tu duszno i okropnie boli mnie łeb

[DoDoo]

Napisane przez czarna_mala

Dzięki dziewczynki

Plat na usg jednoznacznie nie widać skad to krwawienie, ale prawdopodobnie śluzówka. Strasznie tu duszno i okropnie boli mnie łeb

Przytulam mocko

[ukojenie]

Napisane przez czarna_mala

Dzięki dziewczynki

Plat na usg jednoznacznie nie widać skad to krwawienie, ale prawdopodobnie śluzówka. Strasznie tu duszno i okropnie boli mnie łeb

Bidula Mam nadzieje ,ze szybko znajda przyczyne krwawienia

Grania no to ogromne kciuki !!!!!!!!!!!!!

Muff za Ciebie / Was tez kciuki

A ja matka wariatka sie stresuje bo moje dziecko jedzie w czwartek na 1 wycieczke ( bez nas ) w swoim zyciu buuuuuu przeciez ja umre ze strachu.

[Platanoides]

Napisane przez czarna_mala

Dzięki dziewczynki

Plat na usg jednoznacznie nie widać skad to krwawienie, ale prawdopodobnie śluzówka. Strasznie tu duszno i okropnie boli mnie łeb

odpoczywaj najwazniejsze zeby znalezli przyczyne, bo skądś to sie musiało wziąć, no chyba, że Ci sie tak cykle rozregulowały i to @ tak szybko przyszła?

[DoDoo]

Ja tak mialam, ze po pierwszej @ od # kolejny okres dostalsm jakos po tygodniu, poltora...

[ukojenie]

Napisane przez Platanoides

Party czytałam, że to się utrzymuje do roku po porodzie

Ukojenie powodzenia jutro na wizycie! daj znać po!

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Ukojenie za dzisiejszac wizyte też kciuki!

Napisane przez mala_biegaczka

Ukojenie kciuki za wizyty i dawaj szybko znac co tam co do insuliny - lepiej ja brac i miec cukry w normie. Pamietaj ze to dla Twojego i Malucha dobra. Zdecydowanie bardziej szkodliwe dla Was sa te skoki cukrow niz regulacja insulina. Poloz sobie te 2 rzeczy na szali i sprobuj tak na to popatrzec. Czasem jestesmy zmuszeni wybrac mniejsze zlo.

Ja to sobie juz obiecalam torta czekoladowego po porodzie wtedy juz tylko sobie bede szkodzic jak cos

Popijam wlasnie koktajl z kefiru, truskawek i jezyn mmmmmmm Maly dokazuje az milo
Podlaczylam detektor pod glosniki jakies 30 minut temu i w calym mieszkaniu bylo slychac nasze serduszko

[mala_biegaczka]

Napisane przez Platanoides

ogarnelam kuchnie, czyli to co zwykle po całym dniu, pochowałam naczynia, gary, umyłam płyte, blaty, pozmywałam naczynia (doslownie 4 talerze, 3 kubki, 3 miseczki i sztucce) wszystko w żółwim tempie i myślałam ze zaraz padne, usiadlam i zmierzylam sobie cisnienie po 15 min a tetno mi skoczyło do 120 teraz leze i dochodzę do siebie obiadu dzisiaj nie bedzie, no i do porodu bedziemy zyc w brudzie, bo ja juz nie mam siły na nic

Masakra. Ja mam werwe i mega energie i nawet na spacery moge chodzic

Napisane przez czarna_mala

Ja niestety chyba prędko nie dołączę. W sobotę dostałam krwawienia w 18dc i od wczoraj leżę w szpitalu. Nie wiadomo skąd to krwawienie, ale prawdopodobnie śluzówka u mnie nie może być dobrze i spokojnie

ciekawe skad to...daj znac jak bedziesz wiedziala

Napisane przez gr8ania

No testuję Biegaczka się będzie bobasa z brzucha pozbywała, a ja mam nadzieję dowiem się, że mój się pojawił

Czarna

W przyrodzie musi byc rownowaga wiec trzymam kciuki !

Napisane przez Platanoides

ja dostalam zalecenie, że po porodzie odstawiam całkiem euthy, bo istnieje mozliwosc, że nie będę już go potrzebować okaze sie po 3 miesiacach na kontroli.

Ale Ty masz mala dawke nie? A przed ciaza walczylas z niedoczynnoscia?

[Platanoides]

Napisane przez mala_biegaczka

Masakra. Ja mam werwe i mega energie i nawet na spacery moge chodzic






ciekawe skad to...daj znac jak bedziesz wiedziala







W przyrodzie musi byc rownowaga wiec trzymam kciuki !






Ale Ty masz mala dawke nie? A przed ciaza walczylas z niedoczynnoscia?

ja juz spacery dawno odpuscilam

caly czas mialam niedoczynność, dopiero krótko przed ciaza TSH mi sie wyrównało do 1, czego wczesniej nigdy mi sie nie udało osiagnac. zaczynalam od dawki 125, w ciazy schodzilam na coraz nizsze, lacznie z dawkami kombinowanymi, potem weszlam w nadczynność, z której teraz powoli wychodzę. no i teraz mam dawke 25, nigdy w zyciu takiej niskiej nie brałam.

[ukojenie]

Napisane przez Platanoides

ja juz spacery dawno odpuscilam

caly czas mialam niedoczynność, dopiero krótko przed ciaza TSH mi sie wyrównało do 1, czego wczesniej nigdy mi sie nie udało osiagnac. zaczynalam od dawki 125, w ciazy schodzilam na coraz nizsze, lacznie z dawkami kombinowanymi, potem weszlam w nadczynność, z której teraz powoli wychodzę. no i teraz mam dawke 25, nigdy w zyciu takiej niskiej nie brałam.

Tylko pilnuj tej kontroli po porodzie no mi wlasnie po porodznie przyczepilo sie poporodowe zapalenie tarczycy , skakalo z niedoczynnosci w nadczynnosc i efektem koncowym znow jest niedoczynnosc ale bez lekow ani rusz. Malo czasu po porodznie matka ma na "swoich" lekarzy ale z tarczyca nie ma zartow

[mala_biegaczka]

Plat zgadzam sie z Ukojenie.

A to endo Ci powiedzial ze masz odpusci euthy po porodzie?
Moja endo to mowi ze do pol roku po porodzie sie tarczyca normuje.
Ja nie licze na calkowite odstawienie ale chociaz na zmniekszenie dawek.. Moze do 50 np. U mnie na usg ta tarczyca wychodzi czysta zawsze ale pomniejszona stad watpie ze kiedykolwiek zejde z lekow.

[Platanoides]

Napisane przez ukojenie

Tylko pilnuj tej kontroli po porodzie no mi wlasnie po porodznie przyczepilo sie poporodowe zapalenie tarczycy , skakalo z niedoczynnosci w nadczynnosc i efektem koncowym znow jest niedoczynnosc ale bez lekow ani rusz. Malo czasu po porodznie matka ma na "swoich" lekarzy ale z tarczyca nie ma zartow

ja mam hashi juz ładnych pare lat, nawet nie wiem ile juz dokladnie wiec nawet jak sama zapominam o kontroli to małżon pamieta i pilnuje badan i wizyt, więc wiem, ze będzie czuwał. Fajnie by było tak jak doktorek mówi, ale wiadomo nie nastawiam się.

a właśnie przypomniało mi się, ostatnio Dot o tym pisałam, wynorałam w tesco zarąbisty dżem o zarąbistym składzie i zarąbistym smaku, bez dodatkowego cukru, sama natura zjadłam już dwa słoiki, może na Twoje cukry też będzie dobry!


---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez mala_biegaczka

Plat zgadzam sie z Ukojenie.

A to endo Ci powiedzial ze masz odpusci euthy po porodzie?
Moja endo to mowi ze do pol roku po porodzie sie tarczyca normuje.
Ja nie licze na calkowite odstawienie ale chociaz na zmniekszenie dawek.. Moze do 50 np. U mnie na usg ta tarczyca wychodzi czysta zawsze ale pomniejszona stad watpie ze kiedykolwiek zejde z lekow.

3 mies po porodzie, wlasnie dlatego ze tarczyca sie normuje i nie da sie tak na prawde ustalic optymalnej dawki. Dopiero po pierwszej kontroli można ustalac dalsze leczenie. Znam jeden przypadek, gdzie babce po urodzeniu dziecka tarczyca zaczela tak ładnie pracować, że już nie bierze euthy chyba dwa lata. Ale wiadomo co człowiek to inaczej i co lekarz to opinia.

[party_girl7]

Czarna zdrówka!! Oby się wyjaśniło i szybko przeszło!

Biegaczka ja pod koniec to ledwo chodziłam jak kaczka i nie spałam bo tak mnie wszystko bolalo i łamało! Masakra ta końcówka, dobrze że masz energię, będzie siła do parcia

[mala_biegaczka]

Napisane przez party_girl7

Czarna zdrówka!! Oby się wyjaśniło i szybko przeszło!

Biegaczka ja pod koniec to ledwo chodziłam jak kaczka i nie spałam bo tak mnie wszystko bolalo i łamało! Masakra ta końcówka, dobrze że masz energię, będzie siła do parcia

No tak mysle ze natura to madrze wymyslila i teraz wraca mi wigor zebym tez troche mogla sie fizycznie rozruszac

A propos ruszania... Pilke mialam duza i chcialam na niej usiasc i pekla :/ noe dlatego ze jestem za ciezka ale kuzwa opierala sie o komode a tam taki urwany uchwyt mamy i on jest ostry i ja przebilo :/ spadlam na tylek i jeszcze sobie ramiona z tylu rozwalilam i mnie bola i szczypia :/
Na malym na szczescie to chyba nic nie zrobilo bo zachowuje sie normalnie.
A ja jestem raczej w szoku... Otumaniona :/

[ukojenie]

Ja po wizycie u diab. Wyszlam glupsza niz weszlam.
Z wynikow krwi zylnej wychodzi mi niedocukrzenie a z pomiarow na czczo wychodza przekroczenia i niby powinnam miec insuline dlugodzialajaca
Jednak z racji tych wynikow lekarka boi sie spadkow wiec kolejne dwa tygodnie mierzenie (w tym nocne) plus dieta , w miedzy czasie mam zlecona morfo wiec zobaczymy jaka glukoza wyjdzie no i ewentualnie potem insulina.
Musze tez zrobic pomiar rownolegly na innym glukometrze .

Troche mnie pocieszyla bo wg niej te przekroczenia np 124 to nie tragedia wiec tego sie trzymam .

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez mala_biegaczka

No tak mysle ze natura to madrze wymyslila i teraz wraca mi wigor zebym tez troche mogla sie fizycznie rozruszac

A propos ruszania... Pilke mialam duza i chcialam na niej usiasc i pekla :/ noe dlatego ze jestem za ciezka ale kuzwa opierala sie o komode a tam taki urwany uchwyt mamy i on jest ostry i ja przebilo :/ spadlam na tylek i jeszcze sobie ramiona z tylu rozwalilam i mnie bola i szczypia :/
Na malym na szczescie to chyba nic nie zrobilo bo zachowuje sie normalnie.
A ja jestem raczej w szoku... Otumaniona :/

Ales mialaS pecha dobrze ze "tylko" takie uszkodzenia

[wiosnawiosna]

Biegaczka - ale numer z ta piłka. .. a czujesz się ok?

My po wizycie. Piersi do usg bo są guzki, które mogą być laktacyjne ale nie muszą. W końcu wiem co jeść do karmienia. Młody ma kolki i pewnie uczulenie na białko krowiego mleka dlatego odstawiamy nabiał i pewnie z brzuszkiem będzie ok. W nocy mam się ściągać laktatorem i powinno być z piersiami ok, jak tz przejmie młodego to się nareszcie w nocy wyspie ) poza tym ok, waży 4150 a ze szpitala wychodzili sny na 2700kg.

Dziewczyny, ta konsultantka wnika mi wizytę w książeczkę zdrowia dziecka, wiec ten poprzedni konsultant laktacyjny( i przy okazji polozna ) będzie pytał, dlaczego wzięłam kogoś innego na wizytę. I co mam odpowiedzieć, żeby nie wyszło głupio? Nie chce żeby pomyślała ze jej nie ufam, a z drugiej naprawdę chciałam drugiej opinii. Niby tej pierwszej położnej mamy mieć jeszcze kilka wizyt, i nie chce, żeby głupio wyszło

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Aa, no i one się znaja:/ mam nadzieje ze to nie wtopa, bo ta pierś za Położna pomogła mi tak w osobistej kwestii i nie chciałabym jej urazić czy coś. ..

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Wiosna powiedziałabym po prostu, że chciałam zasięgnąć drugiej opinii. Prosto z mostu i prawdę. Masz do tego prawo

[wiosnawiosna]

Gryzia - i myślisz ze będzie ok? Ze nie wyjdzie głupio? W każdym razie pomogła. Teraz juz się chyba ogarniemy z tym karmieniem i zaczniemy nie normalnie funkcjonować

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Dot, biedactwo z ta cukrzyca A jak Twoje samopoczucie teraz?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Wiosna nie uważam, żeby szukanie pomocy było głupie. Powiedz, że się niepokoiłaś i chciałaś to skonsultować. Wyobraź sobie, że coś dzieje się z Krzysiem. Idziesz do pediatry - super specjalista, bada go, wszystko ok, ale dalej coś Cię niepokoi. Wracasz do tego samego lekarza, czy idziesz do kogoś innego, żeby może poszukał dokładniej? Twoje piersi są teraz: 1 bardzo ważne dla Twojego dziecka, 2 nie mniej ważne dla Ciebie, bo nadal to Twoje piersi, 3 potrzebują pomocy , 4 karmią po raz pierwszy w życiu i mają problem, a pierwsza doradczyni nie pomogła nie ma co się przejmować gorzej by wyszło, gdybyś powiedziała coś, a później ta druga doradczyni by powiedziała coś innego. Albo sama byś palnęła przypadkiem jak było naprawdę.

[dotuniek]

Wiosna... no cóż ostatnio u mnie cukry bardzo łaskawe, generalnie weszłam w fazę normowania się do porodu, obniżyłam troszkę dawki insuliny i częściej pozwalam sobie na grzeszki i co śmieszne nie zawsze po nich mi wywala, ostatnio byliśmy z małżem na mini randce i zjadłam pizze oraz 3 gałki lodów i cukier był w miarę ok

[mariolaw_132]

Reniferek ja uzywalam recznego timmy tippee

Party jaki slodziak 😍 Czarek tez lubi sie bujac wiec hustawka obowiazkowa 😊 co do mowienia to jest leniuch...tzn gada duzo ale po swojemu

Jak dobrze to teraz przyjemnego cycowania 😘

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Czarna

[wiosnawiosna]

Gryzia, przekochana jesteś, dziekuje może faktycznie za bardzo się przejmuje i jakby co to po prostu powiem prawdę jak było. I masz rację z tymi piersiami. Jutro na tym usg dowiem się co się z nimi dzieje.

Krzyś ma kolke, placze

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

O matulu- dot - pizza i lody! Mniam! Ja mam mega zdrowe żywienie teraz pt. Dieta mamy karmiącej można przez kolke:/

[ukojenie]

Napisane przez wiosnawiosna

Krzyś ma kolke, placze[COLOR="Silver"]

espumisan, kropelki sab simplex, suszarka , ciepla pieluszka na brzuszek, ciepla kapiel, masaze brzuszka , noszenie brzuszek -- reka
tyle znam , tyle stosowalam
na 4 h napady kolki nie pomagalo czasem nic ale warto probowac

[mala_biegaczka]

Napisane przez ukojenie

Ja po wizycie u diab. Wyszlam glupsza niz weszlam.
Z wynikow krwi zylnej wychodzi mi niedocukrzenie a z pomiarow na czczo wychodza przekroczenia i niby powinnam miec insuline dlugodzialajaca
Jednak z racji tych wynikow lekarka boi sie spadkow wiec kolejne dwa tygodnie mierzenie (w tym nocne) plus dieta , w miedzy czasie mam zlecona morfo wiec zobaczymy jaka glukoza wyjdzie no i ewentualnie potem insulina.
Musze tez zrobic pomiar rownolegly na innym glukometrze .

Troche mnie pocieszyla bo wg niej te przekroczenia np 124 to nie tragedia wiec tego sie trzymam .

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------



Ales mialaS pecha dobrze ze "tylko" takie uszkodzenia

Ja tam się trzymam norm tutejszych czyli do 140 cukier. Chociaż i tak rzadko kiedy mam ponad 120. Mnie poza tym zawsze powtarzają, że pojedyncze przekroczenia tragedii nie robią. I to takie małe.

Napisane przez wiosnawiosna

Biegaczka - ale numer z ta piłka. .. a czujesz się ok?

My po wizycie. Piersi do usg bo są guzki, które mogą być laktacyjne ale nie muszą. W końcu wiem co jeść do karmienia. Młody ma kolki i pewnie uczulenie na białko krowiego mleka dlatego odstawiamy nabiał i pewnie z brzuszkiem będzie ok. W nocy mam się ściągać laktatorem i powinno być z piersiami ok, jak tz przejmie młodego to się nareszcie w nocy wyspie ) poza tym ok, waży 4150 a ze szpitala wychodzili sny na 2700kg.

Dziewczyny, ta konsultantka wnika mi wizytę w książeczkę zdrowia dziecka, wiec ten poprzedni konsultant laktacyjny( i przy okazji polozna ) będzie pytał, dlaczego wzięłam kogoś innego na wizytę. I co mam odpowiedzieć, żeby nie wyszło głupio? Nie chce żeby pomyślała ze jej nie ufam, a z drugiej naprawdę chciałam drugiej opinii. Niby tej pierwszej położnej mamy mieć jeszcze kilka wizyt, i nie chce, żeby głupio wyszło

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Aa, no i one się znaja:/ mam nadzieje ze to nie wtopa, bo ta pierś za Położna pomogła mi tak w osobistej kwestii i nie chciałabym jej urazić czy coś. ..

Czuję się ok. Tzn na prawej ręce mam 2 strupy i siniaki, a na lewej mam potłuczony łokieć i boli :/

Zgadzam się z Gryzią... masz prawo zasięgać tylu opinii ile trzeba. Dziś właśnie Zawitkowskiego czytałam i on tam nawet do tego zachęca ! Żeby czasem się nie ograniczać do jednego specjalisty, bo różni ludzie różne szkoły mają. Ty jesteś matką i to normalne i naturalne że chcesz i sobie i swojemu dziecku pomóc. Jeśli ktoś będzie miał problem, to to jego problem i powinien się raczej zastanowić nad swoim zachowaniem, bo jakbym ja była lekarzem i moje pacjentki latały do innych, to dla mnie to byłby znak, że coś robię nie tak Mnie nic tak nie wkurza jak specjaliści, którzy utknęli w jakiejś epoce i uważają, że doświadczeniem już wszystko ogarnęli i nie potrzebują się dokształcać (np. mój gin :p). Takie dziedziny jak medycyna i około medyczne to zawody, w których całe życie trzeba się uczyć. Moja branża niestety też jest taką branżą

Napisane przez dotuniek

Wiosna... no cóż ostatnio u mnie cukry bardzo łaskawe, generalnie weszłam w fazę normowania się do porodu, obniżyłam troszkę dawki insuliny i częściej pozwalam sobie na grzeszki i co śmieszne nie zawsze po nich mi wywala, ostatnio byliśmy z małżem na mini randce i zjadłam pizze oraz 3 gałki lodów i cukier był w miarę ok

A mnie mój mąż nie pozwala... ja sama też sobie nie pozwalam. Ale no niech ja tylko urodzę

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

Ja tam się trzymam norm tutejszych czyli do 140 cukier. Chociaż i tak rzadko kiedy mam ponad 120. Mnie poza tym zawsze powtarzają, że pojedyncze przekroczenia tragedii nie robią. I to takie małe.



Czuję się ok. Tzn na prawej ręce mam 2 strupy i siniaki, a na lewej mam potłuczony łokieć i boli :/

Zgadzam się z Gryzią... masz prawo zasięgać tylu opinii ile trzeba. Dziś właśnie Zawitkowskiego czytałam i on tam nawet do tego zachęca ! Żeby czasem się nie ograniczać do jednego specjalisty, bo różni ludzie różne szkoły mają. Ty jesteś matką i to normalne i naturalne że chcesz i sobie i swojemu dziecku pomóc. Jeśli ktoś będzie miał problem, to to jego problem i powinien się raczej zastanowić nad swoim zachowaniem, bo jakbym ja była lekarzem i moje pacjentki latały do innych, to dla mnie to byłby znak, że coś robię nie tak Mnie nic tak nie wkurza jak specjaliści, którzy utknęli w jakiejś epoce i uważają, że doświadczeniem już wszystko ogarnęli i nie potrzebują się dokształcać (np. mój gin :p). Takie dziedziny jak medycyna i około medyczne to zawody, w których całe życie trzeba się uczyć. Moja branża niestety też jest taką branżą



A mnie mój mąż nie pozwala... ja sama też sobie nie pozwalam. Ale no niech ja tylko urodzę

ja musiałam... ponad 6 miesięcy bez czegokolwiek słodkiego spowodowało, że teraz serio mam takie ssanie że się nie da... jakbym mogła to bym tabliczkę czekolady wessała za jednym podjeściem. Do tych lodów to raz pamiętam słodycze... paczkę mieszanki krakowskiej, ale to jak mi cukier do 35 spadł

[mala_biegaczka]

Napisane przez dotuniek

ja musiałam... ponad 6 miesięcy bez czegokolwiek słodkiego spowodowało, że teraz serio mam takie ssanie że się nie da... jakbym mogła to bym tabliczkę czekolady wessała za jednym podjeściem. Do tych lodów to raz pamiętam słodycze... paczkę mieszanki krakowskiej, ale to jak mi cukier do 35 spadł

Jak cukry ok to pewnie Ja sie zbytnio boje skokow takze nie tykam slodkiego. Poza tym Ja mam juz 13kg na plusie więc kolejne nie są mile widziane Po ciąży zobaczymy

[dotuniek]

Napisane przez mala_biegaczka

Jak cukry ok to pewnie Ja sie zbytnio boje skokow takze nie tykam slodkiego. Poza tym Ja mam juz 13kg na plusie więc kolejne nie są mile widziane Po ciąży zobaczymy

od tygodnia obniżam insulinę...