Brak mi....Przyjaciólki :(:(:(:(Czy ktoś też tak ma??

[infante]

Możemy się wygadać, zawsze wtedy sie lepiej człowiekowi robi, no i mamy także pewność, że o naszych sprawach nie dowiedzą się osoby, które wiedzieć nie powinny

[sweet.girl]

ale zobaczcie... i tak siedzimy same w domu. nic nie robimy bo nie mamy z kim.

ja z chłopakiem widze się tylko w weekend a cały tydzień mam doła.

I tak teraz mi się wszystko wali na głowe. chłopak, szkoła, sprawy osobiste

[MariZ]

MagdaSEM--> tez mialam kiedys taka przyjaciolke, ktora przychodzila z chlopakiem na kawke dosyc czesto, bo ok. 3 razy w tygodniu i obowiazkowo w weekend jakas imprezka lub wypad do knajpy. To bylo 6 lat temu, mieszkalam wtedy z chlopakiem i to on oczywiscie sponsorowal te wszystkie przyjemnosci. Oni nigdy nie przyniesli nic. Ja bylam wtedy slepa i nie zdawalam sobie sprawy ze oni nas wykorzystuja, ale moj chlopak (obecnie maz) uswiadomil mi co sie dzieje. Pozyczali pieniadze i nie oddawali, a jak sie upomnialam to wielka obraza. Zaprosilismy ta parke na nasze wesele, to potem obgadywali za plecami na prawo i lewo, jak to sie im nie podobalo na tym weselu, ze tej osoby nie lubia, tamtej tez. Po weselu upomnialam sie o pieniazki to zaczely sie smsy (od niego) z grozbami itd. Oddalam im ich rzeczy, prezenty slubne. I od tej pory (6 lat nie rozmawiam z nimi). Bylo mi przykro ze tak sie to skonczylo, ale moj maz uswiadomil mi ze to pasozyty i ze nie mozna sobie dac wejsc na glowe. A to byla taka moja przyjaciolka od przedszkola i do tego sasiadka. Bylysmy jak siostry, ale ona sie bardzo zmienila jak poznala tego chlopaka. Jego nie lubilam, bo jest strasznie wredny. Teraz mi brakuje przyjaciolki, ale nie bede wiecej kozlem ofiarnym.

[Rider]

Kocham Was dziewczyny! Dzieki temu widzę, że nie jestem sama z problemami. MagdaSem ach te pijawki... Są tacy ludzie, którzy innych wykorzystują za wszelka cene.

Dziewczyny! Trzymajcie się.
Zwłaszcza te zdradzone przez przyjaciółkę i chłopaka... którzy się później razem związali...

[neheszta]

A ja bym proponowała zamiast użalania się, wymienić się swoimi danymi (miasto wiek gg) i jakoś się poznać

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

heh też o tym myślałam ale z tego co widziałam w opisach to kazdy z innej "bajki"

[Rider]

Ja już nie raz pytałam czy jest ktoś z ZG i niestety nie ma

[Slodka_Stokrotka]

Napisane przez infante

nawet nie wiesz jak Cie rozumiem
Co prawda moja sytuacja jest nieco odmienna ale podobna.
Najpierw osunęła się ode mnie ona- bez powodu, tak wyszło, zmiana towarzystwa zmiana charakteru sposobu bycia, no ale nie ważne
jest też mój przyjaciel(?), najlepszy kumpel,były chłopak mieliśmy świetny kontakt i on też zaczął się nagle ode mnie odsuwać tłumacząc to tym, ze postanawia zmienić swe życie itd.
Ostatnio zobaczyłam go za rękę z ta moją przyjaciółką ...
mam żal, jest mi nie zmiernie przykro.

Sytuacja ta jest mega dobijajaca jak dal mnie. Jeszcze musze udawać,ze wcale mi to nie przeszkadza i ze jest mi to obojętne. A jak jestem gdzieś z nimi i widze jak sie przytulają to serduszko mi pęka z rozpaczy więc takich przyjaciólek i byłych nikomu ale too nikomu nie zycze

[infante]

Napisane przez Slodka_Stokrotka

Sytuacja ta jest mega dobijajaca jak dal mnie. Jeszcze musze udawać,ze wcale mi to nie przeszkadza i ze jest mi to obojętne. A jak jestem gdzieś z nimi i widze jak sie przytulają to serduszko mi pęka z rozpaczy więc takich przyjaciólek i byłych nikomu ale too nikomu nie zycze

Też nie mogę na to patrzeć i też powinnam udawać choć udawanie nie jest moją najmocniejszą stroną :/
jej nr usunęłam z listy, kontaktu nie chce już utrzymywać-próbowałam odbudować ta znajomość, bezskutecznie , nie chce nawet na nią patrzeć. Przeczuwam, ze bycie z nim nie jest bezinteresowne, w tym chodzi o coś innego..-tylko jeszcze nie wiem dokładnie o co- w końcu znalazłam ją ładne parę lat i wiem jaka jest..

[moniś1212]

Cześć Dziewczyny!!Czytam to wszystko i nie wierze -ponieważ myslałam do tej pory ,ze jestem jedyna ,,samotnicą,,W sumie to nie wiem nawet dlaczego tak sie stało.Przecież też chodziłam do szkoły,pracuje (co prawda u siebie nie miedzy ludźmi)no ale,,,,po za tym mam aerobic,konie,faceta.Pewn ie żadna nie uwierzy ,lecz ja nawet nie mam kogos znajomego-dziewczyny która chociaż na ulicy powie,,cześć,,.Kiedyś było tak iz każda zakładała rodzinę ,wyjeżdżała,potem juz przestano mnie zapraszam bo wolna i ładna,potem znów zastanawianie sie -jak Ona to robi ,ze ma ,a teraz??Teraz gadanie za plecami,złośliwe uśmieszki.........A wcale duzo nie mam,wcale nie jestem taka piekna.Jestem po 30-stce mocno o siebie dbam ,cały czas do czegoś dochodzę,mam fajnego faceta i tyle.Nie wiem dlaczego tylko to tak kłuje w oczy i nie wiem dlaczego jestem skazana na samotność.Mój facet tego nie rozumie-pracuje między ludźmi a ja zawsze sama,sama,,,,żle mi z tym bardzo-próbowałam ostatnio poznać dziewczyne do pogaduch i wyszło tak,ze stwierdziła-że ma rodzinę i męża nie to co ja.Przykro mi bardzo i bardzo boli mnie samotność i nie potrafie jej zaakceptować mimo ,ze to już tyle lat.Jestem z Wami!!Cieszę sie ,ze sa kobietki co mnie po przeczytaniu zrozumieja .Pozdrawiam Was serdecznie!!Wesołych świąt!!

[kaska6969]

Na szczęście nie jestem sama Mam wiele koleżanek z którymi się w weekendy spotykam ale to wtedy całym towarzystwem się umawiamy na wypad. Ale tak...żeby się zwierzyć..pogadać, popłakać jak TŻ mnie wkurzy..nie ma takiej osoby i to jest przykre. Bo potrzebuje czasami wygadać się jak każdy,pośmiać,wyjść na piwo,poplotkować, chłopakowi wszystkiego nie powiem. Teraz ciężko znaleźć osobe godną zaufania niestety Pozdrawiam!

[sweet.girl]

Dobra dziewczyny przyznawać się która jest z Warszawy...

ROZPACZLIWIE SZUKAM PRZYJACIÓŁKI

[infante]

Napisane przez kaska6969

Na szczęście nie jestem sama Mam wiele koleżanek z którymi się w weekendy spotykam ale to wtedy całym towarzystwem się umawiamy na wypad. Ale tak...żeby się zwierzyć..pogadać, popłakać jak TŻ mnie wkurzy..nie ma takiej osoby i to jest przykre. Bo potrzebuje czasami wygadać się jak każdy,pośmiać,wyjść na piwo,poplotkować, chłopakowi wszystkiego nie powiem. Teraz ciężko znaleźć osobe godną zaufania niestety Pozdrawiam!

mi także właśnie brakuje takiej osoby, której mogła bym sie pozwierzac, z którą mogłabym się pośmiać, powiedzieć wszystko co chce powiedzieć i wiedzieć przy tym, ze mogę jej bezgranicznie ufać...

[agatkad]

A czy z okolic Limanowej jest ktoś ?

[Rider]

Ja też rozpaczliwie poszukuje przyjaciółki... od dobrych trzech lat.

[Cloveer]

Ja miałam naprawdę superową przyjaciółkę... znałyśmy się od dziecka... jednak w jej życiu pojawił się facet z którym w wieku 17lat zaliczyła wpadkę... i od tamtego momentu nie ma już mnie i jej... nawet mi (swojej najlepszej kumpeli) nie powiedziała, że spodziewa się dziecka... dowiedziałam się od innych ludzi...
Mam sporo znajomych, ale... to nie przyjaciele...
Ok 2 lata temu poznałam dziewczynę przez neta, baardzo, baardzo ją lubię i obie się sobie zwierzamy i rozmawiamy, ale nigdy się nie widziałyśmy w realu... wiemy o sobie bardzo dużo i świetnie się rozumiemy, ale ciekawe czy tak by było w realu

[**Dziunia]

Napisane przez agatkad

A czy z okolic Limanowej jest ktoś ?

Limanowej w woj. małopolskim?

[nitusia25]

hejka

jestem tu całkiem nowa dopiero odnajdje się na tym forum, i musze orzynac ze jest super, a w dodatku znalażłam tu temat który w 100% pasuje do mnie. Jeszcze 2 lata temu miałam 2 przyjaciólki myśłałam ze sa mi bardzo blikie okaząło sie jednak innaczej jest to bardzo długa sytuacja. Mam wspaniałego faceta ale same wiecie z to nie to samo.
Strasznie chciałabym mieć przyjacióke, dlatego podaje swój ades zamieszkania moze któas z was czuje sie równie samotna i chciałaby się poznac....

Pruszcz Gdański...okolice Gdańska ..............

[Gallinka80]

Witaj w klubie KATALINKA.

Ja nawet nie mam koleżanek. Brakuje mi pogawędek o szminkach, ciuchach i innych pierdułkach nie mówiąc już o prawdziwych, szczerych rozmowach. Cieżko jest znaleść NIETYPOWĄ koleżanke, przyjaciółke.
Nietypową to znaczy - pozytywnie nastawioną świata
- niezakłamaną
- niedwulicową
- ktora nie obgaduje wszystkich dookoła
- zazdrosną (w sensie negatywnym)
Dlatego tu jestem

MAMMA MIAAAA jak się pisze NIE z przymiotnikami ??? (mój słownik jest głęboko schowany w kartonie gotowym do przeprowadzki) Mam nadzieje ze nie zaczął mi sie udzielać wtórny alnalfabetyzm

[agatkad]

Limanowej w woj. małopolskim?

Tak

[magdaSEM]

Napisane przez sweet.girl

Przyłączam się... Czasami myśle że jedynymi przyjaciółkami to są dziewczyny z Wizazu. Bo nikt inny nie pomoże tak jak Wy. Ale to tylko literki i tematy

Zgadzam się. Tu można zawsze sie wyżalic i zawsze kochane wizazanki pociesza, pomogą i doradzą.

[asia-23]

Napisane przez nitusia25

hejka

jestem tu całkiem nowa dopiero odnajdje się na tym forum, i musze orzynac ze jest super, a w dodatku znalażłam tu temat który w 100% pasuje do mnie. Jeszcze 2 lata temu miałam 2 przyjaciólki myśłałam ze sa mi bardzo blikie okaząło sie jednak innaczej jest to bardzo długa sytuacja. Mam wspaniałego faceta ale same wiecie z to nie to samo.
Strasznie chciałabym mieć przyjacióke, dlatego podaje swój ades zamieszkania moze któas z was czuje sie równie samotna i chciałaby się poznac....

Pruszcz Gdański...okolice Gdańska ..............

hey wpadłam tu przypadkiem... też niemam przyjaciółki od 2 lat siedze w domu z dzieckiem...i czegoś mi brakuje...mam 23 lata i za 2 tygodnie będę mieszkanką Tczewa odezwij sie na gg .... jesli poczujesz taka chęć...

[Cloveer]

To forum ma coś w sobie, co pozwala nie czuć się samotnym w długie jesienno-zimowe wieczory

[ojp]

Napisane przez infante

mi także właśnie brakuje takiej osoby, której mogła bym sie pozwierzac, z którą mogłabym się pośmiać, powiedzieć wszystko co chce powiedzieć i wiedzieć przy tym, ze mogę jej bezgranicznie ufać...

mam to samo. w ogóle straszne uczucie, mieszkam w małej miejscowości ( 30 tys mieszkańców) , nie mam co tu robić, mam kolezanki, spotykamy się czasami, jedna dość dobra mieszka 10 km ode mnie, ale widzimy się tylko co dwa tygodnie jadąc i spędzając razem czas na uczelni. poza tym zawsze mogę pogadać i pozwierzać się mojej "internetowej" Kasi z którą mam naprawdę niezły kontakt od 3 lat może, ma podobne problemy co ja, podobnie patrzy na świat ale mieszka w Krakowie niestety.
naprawdę jest mi cholernie źle, nie wiem co mam ze sobą robić, nie umiem znaleźć sobie jakichś dobrych zajęć, nie mam tu nikogo w zasadzie, który podzielałby moje zainteresowania itd.
boli mnie to,że mieszkam w takiej miejscowości, boli to,że nie mam gdzie wyjść na weekend się pobawić a w sumie to też nie mam z kim iść, bo znajomi się porozjeżdzali, a z niektróymi po prostu już nie mam ochoty przebywać. siedzę sama w domu, spędzam czas na necie, słucham muzyki, przeglądam strony, oglądam tv, sprzątam i myślę nad bezsensem mojego życia. mam 21 lat, chcę się ogarnąć, chcę coś zmienić ale nie wiem od czego zacząć. sytuacja w domu też jest mega napięta, jestem DDA, z rodzicami to ja praktycznie nigdy szczerze nie rozmawiałam, praktycznie nie rozmawiamy w ogóle, bo nie mamy o czym? nie interesują ich moje sprawy, moje problemy, to co robię itd. mam siostrę, która nie mieszka z nami już, z nią też się widzę czasami i też poważnie nie rozmawiamy bo nigdy tego nie robiłyśmy, nigdy nie było między nami tej więzi. płakać mi się chce gdy słyszę od kolezanek na studiach chociażby o ich rodzicach, o tym jak dobrze się dogadują, że mogą się zwierzyć zawsze mamie, że mają na kogo liczyć. tak bardzo chciałabym mieć to samo. duszę się tutaj, jest mi cholernie źle i nie mam pojęcia jak sobie pomóc z tym wszystkim.

[Fryciak]

No to ja się przyłączę

Też myślałam, że jestem jedyną osobą nie mającą prawdziwej przyjaciółki.. no ale proszę, dużo nas. I powiem Wam, że wcale mnie to nie cieszy

Kiedy miałam jakieś 11-12 lat, kazda kolezanka była przyjaciółką. Później znalazłam taką dobrą, przyjaźniłyśmy się jakoś rok. Przestałyśmy, bo ja się zmieniłam. I bardzo się z tego cieszę, nie chciałabym być taka jak ona.
Od tamtej pory nikogo nie nazwałam 'przyjaciółką', nawet kiedy usłyszałam od dobrej koleżanki słowa 'mogę Cię już spokojnie nazwać moją przyjaciółką' tylko uśmiechnęłam się.
Mam dużo znajomych.. no ale co z tego? Mam też TŻta, ale to nie to samo. Jestem nastolatką, chciałabym pozwierzać się przyjaciółce, pochodzić z nią na zakupy, nie musieć umawiać się z nią tydzień przed spotkaniem, móc liczyć na nią.
Mam dobrą koleżankę, ale ma... za dużo znajomych. W wakacje widywałyśmy się codziennie. Chodzimy ze sobą do klasy, ale po szkole nie ma dla mnie czasu. Nawet jeśli już znajdzie to na 1-2 h, albo po prostu zapomni o tym, że miałyśmy się spotkać.
Tak więc... mam tylko TŻta.

W końcu to z siebie wyrzuciłam

Hmm.. nie wiem czy oglądacie może Comedy Central, o 19:15 (czy coś koło tej) leci komedia Cybill.
Oglądam ten serial i.. podziwiam przyjaźń pokazaną w nim.

Jeżeli nie oglądałyście to naprawdę polecam

[neheszta]

Ja też mam tylko TŻ ale też mam zajefajną siostrę z którą robię prawie wszystko ale wiadomo ona ma dziecko męża więc to nie to samo


DLATEGO OSOBY Z POZNANIA ZGłASZAć SIę =D

[infante]

OJP Prawie jakbym czytała o sobie, naprawdę ... tyle, ze Ty masz internetowa koleżankę a ja hmm nawet nie wiem gdzie takiej szukac, choc lepiej nie mieć nikogo niż kogoś na sile

[Girl151]

Napisane przez ojp

mam to samo. w ogóle straszne uczucie, mieszkam w małej miejscowości ( 30 tys mieszkańców) , nie mam co tu robić, mam kolezanki, spotykamy się czasami, jedna dość dobra mieszka 10 km ode mnie, ale widzimy się tylko co dwa tygodnie jadąc i spędzając razem czas na uczelni. poza tym zawsze mogę pogadać i pozwierzać się mojej "internetowej" Kasi z którą mam naprawdę niezły kontakt od 3 lat może, ma podobne problemy co ja, podobnie patrzy na świat ale mieszka w Krakowie niestety.
naprawdę jest mi cholernie źle, nie wiem co mam ze sobą robić, nie umiem znaleźć sobie jakichś dobrych zajęć, nie mam tu nikogo w zasadzie, który podzielałby moje zainteresowania itd.
boli mnie to,że mieszkam w takiej miejscowości, boli to,że nie mam gdzie wyjść na weekend się pobawić a w sumie to też nie mam z kim iść, bo znajomi się porozjeżdzali, a z niektróymi po prostu już nie mam ochoty przebywać. siedzę sama w domu, spędzam czas na necie, słucham muzyki, przeglądam strony, oglądam tv, sprzątam i myślę nad bezsensem mojego życia. mam 21 lat, chcę się ogarnąć, chcę coś zmienić ale nie wiem od czego zacząć. sytuacja w domu też jest mega napięta, jestem DDA, z rodzicami to ja praktycznie nigdy szczerze nie rozmawiałam, praktycznie nie rozmawiamy w ogóle, bo nie mamy o czym? nie interesują ich moje sprawy, moje problemy, to co robię itd. mam siostrę, która nie mieszka z nami już, z nią też się widzę czasami i też poważnie nie rozmawiamy bo nigdy tego nie robiłyśmy, nigdy nie było między nami tej więzi. płakać mi się chce gdy słyszę od kolezanek na studiach chociażby o ich rodzicach, o tym jak dobrze się dogadują, że mogą się zwierzyć zawsze mamie, że mają na kogo liczyć. tak bardzo chciałabym mieć to samo. duszę się tutaj, jest mi cholernie źle i nie mam pojęcia jak sobie pomóc z tym wszystkim.

Jesteśmy bardzo do siebie podobne. Moi rodzice także ze mną nie rozmawiaja bo nie mamy o czym. Nie interesuja sie moim życiem. Ciągle jakieś kłotnie o byle co ale normalnej rozmowy nie ma.
Gdy nawet rozmawiam z ciocią jest mi glupio bo nie umiem z nikim tak rozmawiać...
Przyjaciolki nie mam...mam 2 dobre kolezanki ale one maja swoich chlopakow i tak jakos sie urywa. jedna fakt chodzi ze mna do klasy ale zżera mnie zazdrość bo ona jest ladna i w ogole a ja przy niej czuje się nędzna...
W klasie też się źle czuje. Nie jestem lubiana i to troszke boli. Kiedy wszyscy leca żeby pogadac z moja kolezanka a ja stoje i sie patrze jak sroka w gnat...przykre ale prawdziwe
Przez to dopadaja mnie rozne głupie mysli...typu śmierć... ehh
Naprawde przykre...Najgorsze, ze nie wiem jak z tego wyjsć. Nie mam z kim o tym pogadać. Nawet chlopaka brak co mnie osamotnia jeszcze bardziej...
Myslalam ze w internecie znajde jakas bratnia dusze osobe ktora zawsze wezsprze ale nikt nie sprostał temu zadaniu...jestem trudna i nikomu nie chce sie rozmawiac z taka jak ja... ehh mega doł

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez infante

OJP Prawie jakbym czytała o sobie, naprawdę ... tyle, ze Ty masz internetowa koleżankę a ja hmm nawet nie wiem gdzie takiej szukac, choc lepiej nie mieć nikogo niż kogoś na sile

Tutaj mozesz taka znalzec

[infante]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;6085845]Tutaj mozesz taka znalzec[/quote]
Hmm pewnie i masz racje, tyle tylko,ze ja nalezy do dość skrytych osób, zawieranie znajomości, nawet za pośrednictwem neta, nie jest dla mnie zbyt łatwe