nie umiem znaleźć rozwiązania - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-12-19, 09:42   #1
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218

nie umiem znaleźć rozwiązania


nie umiem znaleźć rozwiązania czyli...
mam faceta,jesteśmy bardzo długo ze sobą a ja mam problem.. nie wiem czy nie chcę odejść... dlaczego???
Dlatego ,że nie wiem czy chcę i umiem z nim być... jest odbrym facetem,pomocnym,kocha dzieci itd itd ale są minusy... jest zazdrosny,np. jak idziemy na wesele nie tańczy wcale ze mną i siedzi bo nie umie ,ale ja też nie umiem jakoś rewelacyjnie i dawałam sobie radę.. kilka razy potrafił ze mną zatańczyć kiedys a teraz kompletnie zero tyanców ze mna :[ następnie już nie angażuje się w związek :[ nie wkłąda serca :[ woli siedzieć pokłócony i nie kiwnie palcem zeby sie pogodzić,kiedys mowil o przyszlosci ,ze sie zareczymy itd :[ a nic z tego nie ma... mam wrażenie ,że tylko duzo gada a w rzeczywistosci sie boi cokolwiek zorbic w tym kierunku :[ narzeka na mnie ze ciagle sie czepiam go i narzeczam na niego,ale nie umiem siedziec cicho jak np. nma weselu pomimo ze go prosze blagam wprost do tanca to on nie tanczy ze mna :[ to mam byc cicho?jak nie umie w komórce zmienic mojego numeru i tylko na niego pisac bo mam dwie kom ale jednej nie nosze i tylko czasami sprawdzam czy ktos czegos nie napisal bo roznie bywa z zapisywaniem numoerow nowych i nie wiem czy wsyztscy zapisali a on ciagle na nowa i stara pisze lub na tylko stara a go prosilam zeby na jeden nowy moj nr pisal... nastepnie nawet teraz do swiat nie umie przywiazac wagi... chcial mi cos kupic na prtezent i sie mnie pytal co to mu odp zeby sam scos kupil to on odp. ze da mi kase i sama sobie cos kupie bo mi sie nie spodoba jak kupi.. a ja zeby sie troche wysilil jezeli chce cos kupic bo ja kasy nie chce wiec albo nic nie chce zeby nic wogole mi nie dawalam albo prezent niech kupi a nie... wiem jedno on chyba wagi nie przywiazuje do tego zwiazku :[ pisze,mowi ze mnie kocha ale w czynach tego nie widze ... nie wiem co robic... nie umiem sie z nim dogadac,mowie zeby sie zmienil bo byl inny to on ze musze zaakceptowac jaki jest bo nie zmieni sie juz... a byl inny naprawde a teraz jest inny,gdyby nie byl inny bo bym o nic mu nie zwracala uwagi... nie wiem co robic ponad 3 lata jestesmy ze soba...
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 09:53   #2
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

te Jego wady, które wymieniłaś to drobiazgi... zastanwiam się, że dopiero po 3 latach nagle zaczeły Ci przeszkadzać...

nie wymieniłaś żadnych Jego zalet, a napewno ma ich mnóstwo... i nie wydaje mi się by kochająca osoba zostawiała drugą tylkodlatego, że ta nie umie tańczyć albo nie umie posługiwać się telefonem- te wady mają niewiele wspólnego z Waszym związkiem i miłością.. poza tym On pewnie nie robi tego do końca z premedytacją.

Jak się kogoś kocha to takie drobnostki nie przeszkadzają. Nie ma ideałów i każdy ma wady.

Poza tym ludzie się zmieniają-na początku zawsze bardziej się staramy, po 3 latach mają prawo opaść emocje i zniknąć motylki w brzuchu- ale dojrzała i świadoma miłość jest piekna, nawet piękniejsza niż szalone zakochanie.

To, że On jest inny niż na początku znajomości nie znaczy, że mniej Cie kocha. W sumie to Mu się nie dziwie, skoro ciągle Mu marudzisz, żeby się zmienił... jesteś z nim na dobre i na złe czy chcesz zmienić go na siłę? No jeśli to drugie to chyba nie kochasz go naprawde....

jeśli ktoś rozważa odejście z powodu takich drobnostek to moim zdaniem to nie jest miłość. Czasami warto przetrwać kryzys i zaakceptować wady (rtym bardziej jeśli to takie drobiazgi).
Ja się dziwie, że On chce z Tobą być skoro Ty ciągle chcesz go zmieniać... widocznie Cie kocha..może nawet bardziej niż Ty Jego...
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 09:57   #3
maryd
Zadomowienie
 
Avatar maryd
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: tu i tam
Wiadomości: 1 201
GG do maryd
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Jeżeli było dobrze, jeżeli Go kochasz to może trzeba "powalczyć" i coś zrobić. Myślę, że te problemy co napiłaś są bardzo błahe, ale wiem, że niezmiernie istotne. Nie umie tańczyć - namów Go na kurs tańca, co do prezentów to ja też mam tak jak On. Każdy mały problem starajcie się rozwiązywać, nie pomijać go. Jak się jest ze sobą ponad 3 lata, to w związek skrada się nuda i taka obojętność, trzeba ją po prostu zwalczać. Nie wiem jak niestety, ale myślę, że trzeba znaleźć wspólne zainteresowania, spędzać razem czas "intensywnie". Napisz coś więcej o waszym związku, co robicie razem czy mieszkacie ze sobą?
__________________
"You can have anything you want
You can drift, you can dream, even walk on water
Anything you want"

maryd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:02   #4
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Racja, może zamiast go krytykować sama coś zrób... nie stara się? Zrób mu kolacje i powiedz, że za tydzień to On ma się zrewanżować.
W związku nie zawsze jest kolorowo a partnerzy nie zawsze są idealni i nie zawsze partner bedzie nas traktował jak księżniczkę- i dobrze... idealny związek to nudny związek.

Ja sama nie lubie tańczyć, nie jestem towarzyska. Mój tż nie jest romantykiem, zapomina o Walentynkach i nie daje mi prezentów.. ale w życiu bym nie zerwała z nim a On ze mną z takiego powodu- to drobiazgi, wystarczy rozmowa i da się to zmienić.

Może Twój Tż potrzebuje czasu na te zmiany... a do tańca bym go nie zmuszała skoro nie lubi to po co. Wiem jak to jest... zmuszanie do tego to najgorsze co możesz zrobić.
Zamiast go krytykować okaż troche empatii... w końcu jesteście razem....
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:03   #5
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Myślę, że szwankuje komunikacja między Wami. I każde z Was inaczej rozumie okazywanie miłości. Dla niego zatańczenie na weselu to zawracania głowy - nie umie i nie lubi tego, a dla Ciebie sposób w jaki mógłby Ci pokazać, że Cię kocha i że się stara. Trochę robisz z niektórych rzeczy małe dramaty, chociaż nimi nie są. Ale też rozumiem, że chciałabyś pewnych gestów, które dla Ciebie są ważne. Dobrze byłoby usiąść razem, bez nerwów, krzyczenia czy warczenia na siebie i powiedzieć "słuchaj, dla mnie to, abyś ze mną zatańczył na weselu jest ważne, bo oznacza dla mnie to i tamto; chciałaby tego i tego... ale też przepraszam Cię za to i za tamto". Po prostu rozmawiać, ale bez oskarżania się, bez mocnych słów. Mój facet też za wieloma rzeczami nie przepada ale w pewnym momencie zrozumiałam, że to jest część jego samego. Nie można wymagać od kogoś aby ciągle się w czymś zmieniał, bo co w pewnym momencie z niego zostanie? Skoro Twój facet ma dobre chęci, chce Ci coś kupić, to zabierz go do sklepu, pokaż co Ci się podoba i najwyżej niech za jakiś czas Ci to kupi. Chciałabyś spontaniczności, niespodzianek, ale nie każdy taki jest. Zastanów się też, czy sama tego nie spowodowałaś - np. kiedyś Ci coś kupił jako niespodziankę, a Ty byłaś niezadowolona (ja kilka razy tak zrobiłam i teraz mój TŻ ma awersję do kupowania mi czegoś bez uzgodnienia tego ze mną). To są wszystko tak naprawdę drobiazgi. Ważne, że Cię kocha i ma dobre chęci. I może je stracić, jeśli wiecznie będzie na niego o coś zła, niezadowolona.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:09   #6
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

może i macie rację,ale jakbyście zobaczyły wszytsko tak z drugiej strony ale na co dzień to wtedy może byście zmieniły zdanie :[ wiem ze taniec to nie problem ,ale np. z siostra potrafił zatanczyc a ze mna? jego rodzina mnie sie dopytywala dlaczego nie tanczy pawel ?nastepna sytuacja ja jezdze na studia zaocznie tam gdzie on pracuje bo ok 100km pracuje od domu i tam mieszka w internacie i ja w tym miesice sie ucze i co 2 tyg na zjazdy jezdze czy nie moglby zostawac na weekend ja ja jade i bysmy razem pobyli ,w internacie wynajeli pokoj i byloby cudonwie bo malo czasu spefdzamy razem co weekend bo go w tygodniu nie ma,co 2 weekend ja jezdze do szkoly wiec ile tych spotkac jets??? mało... i to tez błachostka?mowilam mu o tym ,ale nic sie nie zmienilo,ze chcialabym zeby zostawal... natsepna wlansie sytuacja jego brat sie mnie pytal na imprezie jednej czy moj facet zostaje jak ja jade na zjad? a ja ze nie wraca do domu[dlaczego mialabym klamac?] i powiedzial do niego jego brat czy ty glupi jestes ze zjezdzasz jak ona jedzie ??? i to bylo po jakiejs tam chwili jak jego brat mnie sie o to pytal... t6o zorbil mi awanture ze dlaczego mu pwoiedzialam a ja ze on sie spytal i cazmeu mialam klamac??? :[ i to jest nprmalmne i błacha sprWA?
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:11   #7
Ćwirka
ćwir ćwir
 
Avatar Ćwirka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 10 483
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Jeszcze dwa tygodnie temu myslalam i czulam jak Ty, chcialam odejsc, ale szczera rozmowa z TZtem mi uswiadomila pewne rzeczy.... Pewnie czujesz, ze tylko On robi cos zle, ty wiadomo masz jakies wady, ale jestes prawie bez winy? Skad ja to znam?



Cytat:
Napisane przez lerche Pokaż wiadomość
Dlatego ,że nie wiem czy chcę i umiem z nim być... jest odbrym facetem,pomocnym,kocha dzieci itd itd ale są minusy...

Kazdy ma swoje wady...


jest zazdrosny,np. jak idziemy na wesele nie tańczy wcale ze mną i siedzi bo nie umie ,ale ja też nie umiem jakoś rewelacyjnie i dawałam sobie radę.. kilka razy potrafił ze mną zatańczyć kiedys a teraz kompletnie zero tyanców ze mna :[


A my nie chodzimy na ZADNE imprezy(ZADNE) bo TZ tanczyc nie umie, do tej pory chodzil tylko z kumplami sie pogibac przy techniawce(wiesz pewie o co chodzi), mowi, ze go to krepuje, ze ma wrazenie, ze kazdy sie na Niego patrzy, zle sie czuje.... Nie rozumialam, wiele awantur o to bylo, ale postaralam sie postawic w Jego sytuacji. Moze i Ty porozmawiaj na ten temat szczerze? Sprobuj sobie wyobrazic, ze starasz sie robic cos czego nie potrafisz a ktos od Ciebie tego wymaga i jestes obserwowana....

następnie już nie angażuje się w związek :[ nie wkłąda serca :[ woli siedzieć pokłócony i nie kiwnie palcem zeby sie pogodzić,kiedys mowil o przyszlosci ,ze sie zareczymy itd :[ a nic z tego nie ma... mam wrażenie ,że tylko duzo gada a w rzeczywistosci sie boi cokolwiek zrobic w tym kierunku :[

A Ty sie angazujesz? Jestes taka jak na poczatku zwiazku? Moze tez sie zmienilas? To normalne, ze z czasem mija pewien rodzaj zaangazowania, przechodzi w taka stabilizacje, przyzwyczajenie, nie jest to juz takie szalone.

narzeka na mnie ze ciagle sie czepiam go i narzeczam na niego,ale nie umiem siedziec cicho jak np. nma weselu pomimo ze go prosze blagam wprost do tanca to on nie tanczy ze mna :[

Cos Ci to wesele siedzi na duszy... Bylo, minelo, nie musisz mu tego wypominac.

jak nie umie w komórce zmienic mojego numeru i tylko na niego pisac bo mam dwie kom ale jednej nie nosze i tylko czasami sprawdzam czy ktos czegos nie napisal bo roznie bywa z zapisywaniem numoerow nowych i nie wiem czy wsyztscy zapisali a on ciagle na nowa i stara pisze lub na tylko stara a go prosilam zeby na jeden nowy moj nr pisal...


Czy az takim problemem dla Ciebie jest wziecie do reki Jego komorki i wykasowanie swojego starego nr? To tylko facet, do nich nie wszytsko dociera tak jak powinno, wykasuj i po klopocie!


nastepnie nawet teraz do swiat nie umie przywiazac wagi... chcial mi cos kupic na prtezent i sie mnie pytal co to mu odp zeby sam scos kupil to on odp. ze da mi kase i sama sobie cos kupie bo mi sie nie spodoba jak kupi.. a ja zeby sie troche wysilil jezeli chce cos kupic bo ja kasy nie chce wiec albo nic nie chce zeby nic wogole mi nie dawalam albo prezent niech kupi a nie...

Dokladnie milam to samo przed kazda okazje, gdzie trzeba kupic prezent.... Moj TZ po prostu sie na tym nie zna, nienawidzi robic zakupow, nienawidzi sklepow. Mowi, ze poprostu nie wie co mi kupic, nic mu nie przychodzi do glowy. Dla niego prezenty typu kubek, ramka ze zdjeciem, breloczek do kluczy sa bez sensu. Dla mnie zreszta tez. Kubkow mam sporo, ramka z naszym zdjeciem- raz ze sie kurzy, dwa ze mieszkamy razem, wiec po co robic oltarzyk, kluczy nie nosze jako takich... Taki prezent moze dac Ci kazdy, nawet osoba ktora ledwo znasz. Przed tymi swietami tez zaczal jeczec, ze nie wie co mi kupic, kazalam mu sie postarac i cos wymyslec, to jak mi zaproponowal 2metrowego misia to myslalam, ze padne. Ok fajne, smieszne ale na cholere mi to? Wiec mu ulatwilam sprawe, w sobote jedziemy do Sephory i mi kupuje komplet pedzli do makijazu i perfumy- sam przeciez nie wybierze.Jak mu pwoiedzialam, ze chcialabym pedzelki,ale zeby sie postaral i kupil sam, to sie spytal czy dostanie w sklepie artystycznym Ja z kolei kompletnie nie wiedzialam co Jemu kupic. Wdawalo mi sie, ze On powinien wykazac sie inwencja a okazalo sie ze mi samej jej brakuje.... Niestety moj facet nie jest taki jak facet kolezanki, ktory jej na prezenty robi albumy z ich wspomnieniami, komiksy z ich zdjec, szykuje obiady z frytkami wycietymi na ksztalt jej pierwszej literki imienia ani kanapek z sercem wycietym z chleba... Zero romantyzmu w moim.Ale taki jest i wiem, ze takiego jak wyzej opisany to ze swieca szukac.
Ja chcialam TZtowi kupic m.in. saszetke na dokumenty, bo wydawalo mi sie, ze mu sie cos takiego przyda, ale potem jak ustalilismy ze mowimy sobie co kupujemy i co chcemy dostac to jak mu to powiedzialam, to sie cieszyl, ze jednak ustalilismy inne zasady, bo powiedzial, ze nie przydaloby mu sie to do niczego, ma przeciez plecak a na prezent wybral sobie galke do zmiany biegow i pokorwiec na GPSa, bo mu sie rysuje...W zyciu bym na to nie wpadala!

Moze wy np ustalicie, ze na prezent swiateczny zrzucicie sie po polowie i zafundujecie sobie kurs tanca? Pare lekcji? Rozwiazecie problem prezentu i wesel... A to wcale nie jest duzy wydatek.

wiem jedno on chyba wagi nie przywiazuje do tego zwiazku :[ pisze,mowi ze mnie kocha ale w czynach tego nie widze ... nie wiem co robic... nie umiem sie z nim dogadac,mowie zeby sie zmienil bo byl inny to on ze musze zaakceptowac jaki jest bo nie zmieni sie juz... a byl inny naprawde a teraz jest inny,gdyby nie byl inny bo bym o nic mu nie zwracala uwagi... nie wiem co robic ponad 3 lata jestesmy ze soba...

Moze po porstu z nim pogadaj, albo najlepiej pokaz mu to co napisalas, bedzie szczerze i zastanowcie sie razem jak to pozmieniac.... JA tak zrobilam i nie zaluje, bo miedzy mna a TZtem jest duzo lepiej, a tez juz sie zastanawialam czy nie odejsc...
__________________
Moje książki na wymianę: KLIK!
Ćwirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-12-19, 10:16   #8
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Cytat:
Napisane przez lerche Pokaż wiadomość
może i macie rację,ale jakbyście zobaczyły wszytsko tak z drugiej strony ale na co dzień to wtedy może byście zmieniły zdanie :[ wiem ze taniec to nie problem ,ale np. z siostra potrafił zatanczyc a ze mna? jego rodzina mnie sie dopytywala dlaczego nie tanczy pawel ?nastepna sytuacja ja jezdze na studia zaocznie tam gdzie on pracuje bo ok 100km pracuje od domu i tam mieszka w internacie i ja w tym miesice sie ucze i co 2 tyg na zjazdy jezdze czy nie moglby zostawac na weekend ja ja jade i bysmy razem pobyli ,w internacie wynajeli pokoj i byloby cudonwie bo malo czasu spefdzamy razem co weekend bo go w tygodniu nie ma,co 2 weekend ja jezdze do szkoly wiec ile tych spotkac jets??? mało... i to tez błachostka?mowilam mu o tym ,ale nic sie nie zmienilo,ze chcialabym zeby zostawal... natsepna wlansie sytuacja jego brat sie mnie pytal na imprezie jednej czy moj facet zostaje jak ja jade na zjad? a ja ze nie wraca do domu[dlaczego mialabym klamac?] i powiedzial do niego jego brat czy ty glupi jestes ze zjezdzasz jak ona jedzie ??? i to bylo po jakiejs tam chwili jak jego brat mnie sie o to pytal... t6o zorbil mi awanture ze dlaczego mu pwoiedzialam a ja ze on sie spytal i cazmeu mialam klamac??? :[ i to jest nprmalmne i błacha sprWA?
Ja znam to na codzień i od drugiej strony- mój Tż też się nie strał i nadal ma wady a jednak z nim jestem. Bo wystarczy porozmawiać,czasem pochwalić a nie tylko krytykować.

Nadal uważam, że to błahe sprawy co opisujesz.

Przede wszytkim masz złe podejście- rodzina na to.. jego brat na to... A zastanowiłaśsię co On na to?

Może zamiast myśleć o sobie i o tym co myślą inni pomyśl o Nim. Zapytaj Go czemu nie chce z Tobą jechać i pobyć w internacie? Czemu nie lubi tańczyć? Może ma powody. A Ty go tylko prosisz: zrób to i tamto... zastanów się dlaczego nie chce tego robić.
Może Ty potrzebujesz spotykać się często a jemu wystarcza raz na 2 tygodnie, może po prostu nie lub tańczyć,a może ma dosyć tego że zmieniasz go na siłę i nie chce się tak często widywać....

Związek to rozmowa i kompromisy a nie lista życzeń: chce żebyś się zmienił, robił to i to....

pogadaj z nim raz, drugi, trzeci a nie krytykuj go ....
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:17   #9
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

macie dużo racji i nie raz stralam sie rozmawiac spokojnie,co do kolacji czy cos to mu nie raz robilam ale przestalam bo on mi w zyciu ze dwie takie ze swiecami zrobil po ciezkim"proszeniu"; nawet niedawno z nienacka dałam mu kartke bo w ksiegarni sliczna znalazlam i z ladnymi slowami ,stram sie i staralam sie utzrymac ten zwiazek,ale nie wiem skad mam brac sily na to wszytsko?poprostu nie wiem... chwilami bym z checia wsyztsko zostawila i miala spokoj ale wiem ze bez niego bedzie mi zle bo go kochal i strama sie tez ile moge chodz moze powinnam bardziej sie strac nie wiem... ale np. teraz ma wolne od pracy,moglibysmy po mojej pracy jechac do innego miasta i ja bym mu dokupila cos do prezentu i bym osbie cos wybrala i by mial prezent dla mnie ale woli do poludnia jechac blisko tego miasta zeby zobaczy i ugadac samochod jaki ma kupic... o tym pomysli zeby jechac zalatwic ale ze mna nie pomysli zeby po mojej pracy skoczyc na zakupy chodz nawet mu to mowilam to nic nie powiedzial na to...
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:21   #10
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

macie rację,nie raz myslalam czy ja cos zle robie... i nie umiem już sobie poradzic z tym własnie wsytzskim dlatego tutaj pisze...mam wady ,on ma kazdy ma ,nie ma czlowieka idealnego.... ale czy ja umiem sobie dawac dalej rade :[ nie wiem jak z nim rozmawiac,spokojnie ... wczoraj z nim ormzawialam i co??? co wyszlo z tego nic :[ nawet chwilami mnie pod Bogiem nie słucha mam wrazenie.... patzryl wczoraj na TV a ja gadalam do niego... nie umiem z nim chyba juz postepowac
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:22   #11
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Cytat:
Napisane przez lerche Pokaż wiadomość
macie dużo racji i nie raz stralam sie rozmawiac spokojnie,co do kolacji czy cos to mu nie raz robilam ale przestalam bo on mi w zyciu ze dwie takie ze swiecami zrobil po ciezkim"proszeniu"; nawet niedawno z nienacka dałam mu kartke bo w ksiegarni sliczna znalazlam i z ladnymi slowami ,stram sie i staralam sie utzrymac ten zwiazek,ale nie wiem skad mam brac sily na to wszytsko?poprostu nie wiem... chwilami bym z checia wsyztsko zostawila i miala spokoj ale wiem ze bez niego bedzie mi zle bo go kochal i strama sie tez ile moge chodz moze powinnam bardziej sie strac nie wiem... ale np. teraz ma wolne od pracy,moglibysmy po mojej pracy jechac do innego miasta i ja bym mu dokupila cos do prezentu i bym osbie cos wybrala i by mial prezent dla mnie ale woli do poludnia jechac blisko tego miasta zeby zobaczy i ugadac samochod jaki ma kupic... o tym pomysli zeby jechac zalatwic ale ze mna nie pomysli zeby po mojej pracy skoczyc na zakupy chodz nawet mu to mowilam to nic nie powiedzial na to...
Widzisz.. to, że dla Ciebie ważne są prezenty nie znaczy, że dla Niego muszą być ważne. Jesteście razem ale jesteście odrębnymi osobami i macie różne priorytety- on woli obejrzeć samochód, ty wolisz pojechać po prezenty... nie zawsze musicie chcieć tego samego.

Widać, dla Niego prezenty to bzdura..wielu factów ma takie podejście, mój Tż- dlatego zawsze pyta co chce na prezent bo sam nie ma do tego głowy. To nie tragedia.

Nie wymagaj od niego by myślał tak jak Ty, on nie jest kobietą- nie dziwie się, że nardziej rajcuje go samochód niż latanie za prezetami.
Rozumiem, że ciebie to rani ale On nie robi tego świadomie.

Jeśli jednak nie chcesz być w takim związku, uważasz, że potrzebujesz wiecej uwagi itp. to go zostaw.... może po prostu nie potraficie się dogadać.

Natomiast nadal uważam, że to nie jest powód do rozstania.
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-19, 10:25   #12
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

trzeba isc na kompromisy w zyciu,zoruzmiec itd ok rozumiem ale ja z nim nie raz bylam po samochod czy na gieldzie itd a on ze mna gdzies tak chodiz?
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:26   #13
Ćwirka
ćwir ćwir
 
Avatar Ćwirka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 10 483
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Cytat:
Napisane przez lerche Pokaż wiadomość
patzryl wczoraj na TV a ja gadalam do niego... nie umiem z nim chyba juz postepowac
Przepraszam, ale mam wrazenie, ze jestes taka bezwolna marioentka jak to przeczytalam.... Pilota nie masz? Nie umiesz wylaczyc TV? Nie umiesz tak mu powiedziec, ze chcesz porozmawiac, podkreslic ze nie mowic do niego, ale rozmawiac?
__________________
Moje książki na wymianę: KLIK!
Ćwirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:27   #14
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

postram sie z nim porozmawiac ,ale to moje ostatnie podejscie :[ nie mam sily ciagle ja wyciagac reki bo tak ciagle jest :[ on niech tez sie stara ... oboje jestesmy w zwiazku nie tylko ja... razem musimy sobie radzic a nie ze ja mam sama ciagle robic wszytssko
;[ dziękuje za pomoc ,napewno dużo mi dały wasze slowa...
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:28   #15
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Cytat:
Napisane przez lerche Pokaż wiadomość
trzeba isc na kompromisy w zyciu,zoruzmiec itd ok rozumiem ale ja z nim nie raz bylam po samochod czy na gieldzie itd a on ze mna gdzies tak chodiz?
Bądź bardziej stanowcza- powiedz po prostu jutro idziemy po prezenty. Chyba taki komunikat potrafi jasno odczytać. Bądź stanowcza , raz może odmówić ale nie wiecej. jak bedzie odmawiał to przedstaw mu swoją sytuacje- co o tym myślisz, że nigdzie nie chodzicie itp. Nie proś go zawsze o nic, czasem po prostu powiedz: robimy to i to.

W związku macie być na równych prawach. Czasem możesz porządzić, moe wtedy coś do niego dotrze
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:30   #16
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

własnie chciaąłm uniknąc tego w miare ze zrob to i to... nie chce mu rozkazywac czy wole poprosic
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:32   #17
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Cytat:
Napisane przez lerche Pokaż wiadomość
własnie chciaąłm uniknąc tego w miare ze zrob to i to... nie chce mu rozkazywac czy wole poprosic
Ale skoro On nie reaguje na prośby to wystarczy powiedzieć stanowczo: ok dziś byłeś zobaczyć samochód w takim razie jutro po prezenty.. nie wiem co w tym dziwnego, to normalne w związku.
Mam wrażenie, że Ty nie potrafisz mu niczego jasno zakomunikować i On nie tyle nie chce czego zrobić co nie do końca rozumie czego Ty wymagasz. Bądź stanowcza.
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:32   #18
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218
wiecie np. w tym co piszecie to wnioskuje ze to ja mam problem ze soba :[ moze i tak po czesci jest ale wiecie co??? z osób ktore sa wokolo nas one widzą cos innego... ze to on ma a nie ja... ale kazdy moze miec swoje zdnaie i nie potepiam nikogo za to .... porozmawiam z nim dzisiaj lub jutro... zoabczymy co z tego wyjdzie....

wiecie a powiedzcie mi co myslicie o czyms takim:
tak zapewnial ze chce byc ze mna ,miec rodzine,niby dawno mial mi sie oswiadczyc itd ale tego nie zorbil ale to juz malo wazne i wiecie tak mu kiedys powiedzialam,moze jak narazie to sobie zalozymy konto i tak po glupie nawet 20zl bedzie oboje odkladali to po czasie sie uzvbiera czy po wieksze sumy... to do dzisiaj nie zalozylismy :[ a tyle zapewnial ze chce byc ze mna itd a czy to glupi pomysl zeby cos zorbic takiego???? ale potrafil isc ostatnio polatac po bankach we wlasnej sprawie :[[[

a o zalozeniu konta mu mowilam kilka razy :[

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2007-12-19 o 12:40 Powód: Post pod postem, proszę używać Edycji lub Multicytowania
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 10:41   #19
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Mam podobnie z Tżtem- mieliśmy odkładać na mieszkanie ale zawsze traci się na jakieś bzdury... jestem o to zła ale bez przesady.
A może Twój Tż nie jest gotowy na oświadczyny, ślub..ale boi się o tym Tobie powiedzieć....
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-19, 11:00   #20
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

doradzila mi wizazystka zebym tu napisala cos wiecej i moze mi ktos pomoze ,moze masz racje .. nie mam latwej sytuacji...

wiec kilka razy odchodizlam ale wracalam,prsil mnie ,dawno dawno nawet poplakal sie.... ale do max tydzien bylo jak z nim nie bylam,nie wiem co robic.... jak to wszystko rozwiazac a ja mu np. cos mowie co mnie boli albo cokolwiek to mowi" jak ci nie pasuje to znajdz sobie innego" cos w tym stylu.... jakby mu nie zalezalo zebym z nim byla czy cos.... nie wiem jak to wsyztsko ugrysc mam poporstu nie wiem i prosze o pomoc naprawde jej potrzebuje
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 11:11   #21
srebrna_smuga
Wtajemniczenie
 
Avatar srebrna_smuga
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 257
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

A moze w nim sie ta milosc wypalila?
bo jak moze mowic takie rzeczy
__________________

Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie..teraz mamy wszystko 
Zuzia już na świecie

srebrna_smuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 11:16   #22
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Po rozmowie z lerche na gg zmieniam trochę zdanie.
To wszystko polega na tym, że Jej Tż jest wygodny- jest mu dobrze jak jest w domku u rodziców i z dziewczyną na każde zawołanie... nie chce zaręczyn,słubu bo po co..skoro jest dobrze jak jest. A lerche nie chce stać w martwym punckie, chce założyć rodzine, mieć jakąś wizję na przyszłość.
Na każde Jej pytanie On reaguje słowami: to sobie znajdz innego jak Ci się nie podoba,jestem jaki jestem.

Może ma racje w tym, że nie chce się zmieniać ale faktem jest, że On się nie stara, nie ma żadnych wspólnych planów... ma dziewczynę do seksu i jest mu ok a od siebie niewiele daje... tak chyba nie powinno być. Na każde pytanie lerche o przyszłość on odpowiada, że nie wie jak to bedzie.

Po co Jej obiecywal ślub,snuł plany kiedyś skoro teraz nawet nie chce z nią rozmawiać o przyszłości dziwne to wszystko.

Myśle, że lerche jest za mało stanowcza i za dobra. Mam nadzieję, że jak rpzecyzta "dlaczego mężczyzni kochają zołzy" to zastosuje pare rad...oczywiście nie zbyt dosłownie. Chodzi o to, by On poznał jej wartość i miał świadomość, że Ona może od niego odejść gdy nie bedzie nic dawał z Siebie.... uważam, że wina leży po obu stronach :/

trzymaj się lerche....
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 11:21   #23
srebrna_smuga
Wtajemniczenie
 
Avatar srebrna_smuga
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 257
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Cytat:
Napisane przez Chii1986 Pokaż wiadomość
Po rozmowie z lerche na gg zmieniam trochę zdanie.
To wszystko polega na tym, że Jej Tż jest wygodny- jest mu dobrze jak jest w domku u rodziców i z dziewczyną na każde zawołanie... nie chce zaręczyn,słubu bo po co..skoro jest dobrze jak jest. A lerche nie chce stać w martwym punckie, chce założyć rodzine, mieć jakąś wizję na przyszłość.
Na każde Jej pytanie On reaguje słowami: to sobie znajdz innego jak Ci się nie podoba,jestem jaki jestem.

Może ma racje w tym, że nie chce się zmieniać ale faktem jest, że On się nie stara, nie ma żadnych wspólnych planów... ma dziewczynę do seksu i jest mu ok a od siebie niewiele daje... tak chyba nie powinno być. Na każde pytanie lerche o przyszłość on odpowiada, że nie wie jak to bedzie.

Po co Jej obiecywal ślub,snuł plany kiedyś skoro teraz nawet nie chce z nią rozmawiać o przyszłości dziwne to wszystko.

Myśle, że lerche jest za mało stanowcza i za dobra. Mam nadzieję, że jak rpzecyzta "dlaczego mężczyzni kochają zołzy" to zastosuje pare rad...oczywiście nie zbyt dosłownie. Chodzi o to, by On poznał jej wartość i miał świadomość, że Ona może od niego odejść gdy nie bedzie nic dawał z Siebie....
ojej, teraz jak to przeczytalam to faktycznie, dziewczyno jestes ZA DOBRA!

Chcialam Ci wpierw doradzic zebys sobie tak samo jak on dala spokoj, nie starala sie, olala to i robila tak jak on.
Ale pomyslalam, ze to troche chamskie zachowanie,dziecinne...a teraz mowie: spruboj takiej metody, niech wie co traci.
Takie moje zdanie
__________________

Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie..teraz mamy wszystko 
Zuzia już na świecie

srebrna_smuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 11:29   #24
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Ja myśle,że On jest pewny tego, że lerche nigdy Go nie zostawi i dlatego On się nie stara. Lerche pare razy Go zostawiala ale zawsze wracała do Niego...po tym On utwierdził się w przekonaniu, że Ona nie potrafi bez niego żyć wiec po co się starać. Może czas pokazać, że jednak się myli....
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 12:06   #25
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218
czyli odejsc??? dziewczyny jestem w takiej kropce ze naprawde nie wiem co robic... chce z nim porozmawiac nad sensem tego wsyztskioego i niech konkretnie mi powie cos co do przyszlosci ,jak widzi nasza przyszlosc,czego chce od zycia... i konkretow bede chciala .. zaczelam czytac ta ksiazke juz od poczatku widze ze jestem tym takim mięczakiem a nie dziewczyna,znam swoje wartosci,wiem czego chce od zycia ale chyba to wsyztsko przćmilo moje uczucie jamikm go darze i wszytsko robilam zeby mu bylo dobrze,zeby nie narzekal on,zeby mial idealna osobe,jak cos zle bylo straalam sie poprawiac,znosilam jego humory chwilami naprawde o byle gowno bo ja to pikus jestem w porownaniu z nim -on jest za bardzo zazdrosny i nawert nie wiecie jakie mi akcje robil... ale chyba czas to zmienic,czas nie pisac tyle smsow do niego,nie dozwnic bo on nie dzowni praktycznie chyba ze chce cos a ja dzwonie zeby czasami pogadac jak w tyg. sie nie widzmy,koniec z niespodziankami na jakis czas... niech on wlozy cos w ten zwiazek bo ja nie mam tyle az sily a ja tylko nie moge cioagle cos dawac od siebie,bede obojetna troszke... chyba ze odejde to nie wroce tak szybko... jezlei wogole worce... nie wiem czy porozmawiac i pozniej podjac decyzje co dalej czy poprostu porozmawiac i dac mu szanse ale ile mozna ich dawac ??? nie wiem... a jak go zostawie to jaki miec stosunek do niego??? czy przyjacielski ze sie spotykamy czasami ,piszemy itd ???? chcialabym zeby wkoncu moje decyzje mialy efekt bo narazie to on nic nie dostrzegl :[ wiec jak konktetnie radzicie???

jeszcze cos dodam bo nie wiem czy to normalne czy wy macie tak: np wczoraj ogladalismy film i laska tam zonata babka flirtowala z facetem i prawie na niego nie wlazła a on z tekste " takie wsyztskie są dziewczyny" co wy o tym sadzicie? bo ja odbieram te teskty bo to nie pierwszy raz a prawie zawsze tak jest ze tak mowi i odbieram to jakby to sie mnie tyczylo ze ja sie ****...e :[a ja jetsem mu wierna co mysklicie o tym

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2007-12-19 o 12:41 Powód: Post pod postem, proszę używać Edycji lub Multicytowania
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 12:25   #26
srebrna_smuga
Wtajemniczenie
 
Avatar srebrna_smuga
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 257
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Cytat:
Napisane przez lerche Pokaż wiadomość
czyli odejsc??? dziewczyny jestem w takiej kropce ze naprawde nie wiem co robic... chce z nim porozmawiac nad sensem tego wsyztskioego i niech konkretnie mi powie cos co do przyszlosci ,jak widzi nasza przyszlosc,czego chce od zycia... i konkretow bede chciala .. zaczelam czytac ta ksiazke juz od poczatku widze ze jestem tym takim mięczakiem a nie dziewczyna,znam swoje wartosci,wiem czego chce od zycia ale chyba to wsyztsko przćmilo moje uczucie jamikm go darze i wszytsko robilam zeby mu bylo dobrze,zeby nie narzekal on,zeby mial idealna osobe,jak cos zle bylo straalam sie poprawiac,znosilam jego humory chwilami naprawde o byle gowno bo ja to pikus jestem w porownaniu z nim -on jest za bardzo zazdrosny i nawert nie wiecie jakie mi akcje robil... ale chyba czas to zmienic,czas nie pisac tyle smsow do niego,nie dozwnic bo on nie dzowni praktycznie chyba ze chce cos a ja dzwonie zeby czasami pogadac jak w tyg. sie nie widzmy,koniec z niespodziankami na jakis czas... niech on wlozy cos w ten zwiazek bo ja nie mam tyle az sily a ja tylko nie moge cioagle cos dawac od siebie,bede obojetna troszke... chyba ze odejde to nie wroce tak szybko... jezlei wogole worce... nie wiem czy porozmawiac i pozniej podjac decyzje co dalej czy poprostu porozmawiac i dac mu szanse ale ile mozna ich dawac ??? nie wiem... a jak go zostawie to jaki miec stosunek do niego??? czy przyjacielski ze sie spotykamy czasami ,piszemy itd ???? chcialabym zeby wkoncu moje decyzje mialy efekt bo narazie to on nic nie dostrzegl :[ wiec jak konktetnie radzicie???
Nie musisz odrazu od niego odchodzic. Nie wiem czy dobrze doradze ale ja wybralabym z posrod 2 opcji - albo usiadziesz z nim i porozmawiasz powaznie - powiesz mu krotko w komunikatach jak sie czujesz,dlaczego i co chcialabys aby sie zmienilo. Zapytaj tez jego, dlaczego sie tak zachowuje, czy jest mu dobrze tak jak jest,dlaczego deklarowal sie ze slubem,rodzina a teraz sie to zmienilo? - albo po prostu daj sobie odpoczac, wypocznij od tego ciaglego myslenia czy dobrze Ty robisz, czy on cos zle. To okropnie meczy psychicznie (zreszta popatrz ile w Tobie emocji i mysli, ciagle piszesz i wynajdujesz cos co Cie zranilo i drazni w tym zwiazku). Przestan do niego pisac,dzwonic,prosic sie. Jesli on nic z tym nie zrobi to wniosek sama wyciagniesz...



Cytat:
Napisane przez lerche Pokaż wiadomość
jeszcze cos dodam bo nie wiem czy to normalne czy wy macie tak: np wczoraj ogladalismy film i laska tam zonata babka flirtowala z facetem i prawie na niego nie wlazła a on z tekste " takie wsyztskie są dziewczyny" co wy o tym sadzicie? bo ja odbieram te teskty bo to nie pierwszy raz a prawie zawsze tak jest ze tak mowi i odbieram to jakby to sie mnie tyczylo ze ja sie ****...e :[a ja jetsem mu wierna co mysklicie o tym
Nie wiem po co na takie komentarze reagujesz...za duzo w Tobie emocji, skoro nie dotyczy to Ciebie to po co sie nad tym zastanawiac? niech sobie mowi co tam mysli . A jak Ci to naprawde przeszkodzilo to moglas powiedziec " nie wszystkie, zreszta ten facet tez nie jest bez winy" i juz.
__________________

Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie..teraz mamy wszystko 
Zuzia już na świecie

srebrna_smuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 12:40   #27
saslycek
Zakorzenienie
 
Avatar saslycek
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa/Ostrołęka
Wiadomości: 5 654
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Wiesz co, może zachowałabym się dziecinnie.. ale jesli mój facet by mi powtarzał "to znajdz sobie lepszego..." to w którymś momencie moja cierpliwość skończyłaby się, odeszłabym bez słowa... po prostu wstała i poszła i koniec. Sam proponował, więc w czym problem... niech sobie w brode pluje potem bo napewno znajdziesz lepszego ! Moge sie założyc że zaczałby pisac i prosic... ale po co być z facetem który nie umie Cie docenic, który nie umie pokazać jaka jesteś ważna, który sam nie wie czego chce a tym samym ciagle Cie rani ... ja myśle że jemu jest potrzebny taki kop.. żeby wiedział co straci... jakaś separacja od siebie.. zero kontaktu.. Ty robisz co chcesz i on niech sie w nos pocałuje... jak przyjdzie mu rozum do głowy to przyjdzie do Ciebie z kwiatami i na kolanach...
__________________
Przygody dwóch labradorów - czarnego Rico i biszkoptowej Heleny KLIK

Będzie im miło za odwiedziny
saslycek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 12:41   #28
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 516
GG do Aninek
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Uważam,że nikt nie doradzi dobrze i że decyzję trzeba podjąć samemu-ale jeśli przeszkadzają nawet drobiazgi, to trzeba coś z tym zrobić.Wiem to po sobie,od drobiazgów się zaczyna a potem rusza cała lawina...A jak czytam Twoje kolejne wypowiedzi-ja osobiście bym takiego zostawiła...teraz,bo sama 2lata byłam z facetem, któremu nie chciało się starac i wysilac,bo po co,skoro z nim byłam?Trzymaj się i pamiętaj-w związku chodzi o to,żeby obie strony były szczęśliwe i dobrze się czuły nawzajem
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 12:45   #29
lerche
Raczkowanie
 
Avatar lerche
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 218
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

dziękuje za pomoc,wiem ze sama musze cos podjąc i tak zrobię... porozmawiam,poza tym wezmę się za siebie bo chyba zapomnialam o swoim osobistym zyciu... o wygladzie,czas wziasc sie za siebie tez... porozmaiamz nim zobacze co powiem,jak sie zachowa itd a pozniej dalje bede sie martwila
lerche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 12:49   #30
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: nie umiem znaleźć rozwiązania

Wiesz lerche, weszłam sobie w Twój wizażowy profil i przeczytałam "zainteresowania: moj mezczyzna"...

Skup się troszkę na sobie i swoim życiu, zamiast tak żyć nim.

Na początek spróbuj z nim porozmawiać, jak radzą dziewczyny. Później się zobaczy
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:42.