Mamusie czerwcowe cz. 6

[Weronia93]

Napisane przez SilesianBeauty

Miał wszystko przygotowane, a kuchnia malutka, więc roboty nie miał dużo, tym bardziej, że TŻ mu pomagał.

Na pewniaka mówił, że położenie plytek ściennych zajmie mu max 4 h. Wiecie ile mu to zajęło? 4 DNI! Oczywiście wszystko krzywe...

Dobrze, że za chwilę jadę wybierać meble. Może w końcu zejdzie ze mnie ta złość

To współczuje bardzo ale kupno nowych mebli na pewno poprawi Ci humor

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Lekarze w sumie przy porodach sn nie muszą asystowac, chyba ze coś sie złego dzieje. Cała robota spada na położnych. W moim szpitalu sporo jest porodów sn, cc to może 30%

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ania230]

Właśnie się obudziłam:/

[__Veronique]

Napisane przez agusiia69

Witajcie

My z Kingusią niestety nadal w szpitalu Ale od wczoraj mam małą przy sobie Póki co nie potrzebuje kroplowek, masa od wczoraj rośnie i to mnie cieszy Niestety waga po porodzie małej zmalala i nie ma nawet 2 kg, ale dzielnie sobie radzimy. Jeśli coś będzie nie tak to po prostu ją wezmą z powrotem na wczesniaczki. Karmię ją butlą, ale swoim pokarmem. Do piersi mam ją przystawiac tylko raz na jakiś czas, bo strasznie ją to męczy a po za tym niewiem ile z tego cyca wypija i muszę mieć kontrolę nad tym. Niestety nie wiem kiedy wyjdziemy

Fajnie, że masz malutką przy sobie super, że na twoim mleku!

Napisane przez ania230

Wracamy w dwupaku . To bylo przyrtrucie... z jakiego powodu nie wiem. Teraz dieta lekkostrawna i dużo płynów. Z Maja wszystko dobrze Szyjka zamknięta. Mialam robione ktg położne i lekarka się smiala bo miala czkawke. 3 skurcze mialam. Mam uważac na siebie i nie jeść duzo lodów.

I po strachu a czemu nie możesz jeść lodów? taki zakaz toż to zbrodnia!

Napisane przez SilesianBeauty

Dziewczyneczki, czy jak zrobiło się tak ciepło, zauważyłyście puchnięcie dłoni albo stóp? Ja od rana mam takie balony, że boję się chodzić Nawet na wagę nie włażę...

Ojjj tak...

Napisane przez SilesianBeauty

W sumie położyłam się na chwilkę i widzę, że jest lepiej. Niestety, w okolicach południa zmachałam się jak wół, bo fugowałam całą podłogę kuchni.

Teść alkoholik siedział cały tydzień, bo podjął się remontu kuchni i zamiast robić, walił w kocioł.

Ręce mi opadają i chce mi się płakać. Jak można być takim chamem

Przykre to, ale postaraj się nie denerwować. Jak kogoś dopada taka "przypadłość" to ciężko z tym cokolwiek zrobić. Można sobie gadać i gadać i jak grochem o ścianę.

Napisane przez Wiolinkax

Witajcie dziewczyny, jestem po dość długiej nieobecności, jakoś w ogóle nie miałam czasu na wizaż ani internet. U nas wszystko w porządku wizytę miałam 4.05 i mały ważył 2,5kg, kolejna wizyta 1.06, jutro zaczynamy 36 tydz.

GRATULACJE dla wszystkich świeżo upieczonych mamusiek i dla dzieciaczków!

Witaj po przerwie

Ciekawe czy Madzia już tuli Hanię

[ania230]

Znowu nogi spuchly i bola kolana. Powiedzialam Tz ze ja na wyjścia się nie nadaje bo potem źle się czuje

[elaine-blath]

SILESIAN choroba to nie chamstwo. Rozumiem ze nie chce się leczyc? Eh, a tz umie klasc plytki?

[ania230]

Napisane przez __Veronique

I po strachu a czemu nie możesz jeść lodów?

Powiedziała ze teraz mnóstwo zatruć właśnie po lodach bo sa stare. Nikt nie patrzy na datę ważności tylko kupuje i je od razu.

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez elaine-blath

SILESIAN choroba to nie chamstwo. Rozumiem ze nie chce się leczyc? Eh, a tz umie klasc plytki?

Trzeba mieć dużo chęci i sily żeby z tym walczyć a zazwyczaj tacy to olewaja

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Znowu jest mi niedobrze

[madzius90]

Napisane przez agusiia69

Witajcie

My z Kingusią niestety nadal w szpitalu Ale od wczoraj mam małą przy sobie Póki co nie potrzebuje kroplowek, masa od wczoraj rośnie i to mnie cieszy Niestety waga po porodzie małej zmalala i nie ma nawet 2 kg, ale dzielnie sobie radzimy. Jeśli coś będzie nie tak to po prostu ją wezmą z powrotem na wczesniaczki. Karmię ją butlą, ale swoim pokarmem. Do piersi mam ją przystawiac tylko raz na jakiś czas, bo strasznie ją to męczy a po za tym niewiem ile z tego cyca wypija i muszę mieć kontrolę nad tym. Niestety nie wiem kiedy wyjdziemy

Obie jestescie bardzo dzielne i niebawem wrocicie do domku

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez ania230

Wracamy w dwupaku . To bylo przyrtrucie... z jakiego powodu nie wiem. Teraz dieta lekkostrawna i dużo płynów. Z Maja wszystko dobrze Szyjka zamknięta. Mialam robione ktg położne i lekarka się smiala bo miala czkawke. 3 skurcze mialam. Mam uważac na siebie i nie jeść duzo lodów.

No to dobre wiesci
Szybkiego powrotu do zdrowia!
dobrze ze pojechalas i sprawdzilas ze z Maja wszystko ok

[ania230]

Napisane przez Asiek121

moj lekarz otwarcie przyznal, ze lekarze czesto wola cc z wygody bo 15 min i po sprawie .... i ze, "wygodniej" jak kobieta rodzi np w 38tygodniu niz 41 bo mniejsze dziecko ;-)

Trochę chamstko brzmi z wygody:/ ale tak na prawdę jest.

[madzius90]

Wrocilismu dopiero

Ogolnie bylo bardzo sympatycznie- piknik na swiezym powietrzu, grill - kielbaski, ciasta, picie.
Tylko na samym poczatku , jeszcze w sali, gdzie dzieci wyglaszaly wierszyki dla mam i tatusiow, Bartek sie poplakal i caly wystep spedzil u mnie na kolanach on sie jeszcze nie nadaje do takich wystepow oprocz niego jeszcze dwie dziewczynki plakaly caly czas.
troche mi sie lezka w oku zakrecila jak slyszalam te wierszyki, ale jednak moje dziecko nie bralo w tym udzialu wiec to nie to samo
Dostalismy wszyscy piekne laurki i korale robione przez dzieci z makaronu pomalowanego farbami

Kolega Bartka z grupy tez bedzie mial rodzenstwo- dziewczyna ma termin dwa miesiace po mnie

[australia87]

Napisane przez madzius90

Wrocilismu dopiero

Ogolnie bylo bardzo sympatycznie- piknik na swiezym powietrzu, grill - kielbaski, ciasta, picie.
Tylko na samym poczatku , jeszcze w sali, gdzie dzieci wyglaszaly wierszyki dla mam i tatusiow, Bartek sie poplakal i caly wystep spedzil u mnie na kolanach on sie jeszcze nie nadaje do takich wystepow oprocz niego jeszcze dwie dziewczynki plakaly caly czas.
troche mi sie lezka w oku zakrecila jak slyszalam te wierszyki, ale jednak moje dziecko nie bralo w tym udzialu wiec to nie to samo
Dostalismy wszyscy piekne laurki i korale robione przez dzieci z makaronu pomalowanego farbami

Kolega Bartka z grupy tez bedzie mial rodzenstwo- dziewczyna ma termin dwa miesiace po mnie

Za rok może będzie już bardziej śmiały Bo np. będzie chciał się popisać przed siostrzyczką

[ania230]

Napisane przez madzius90

Wrocilismu dopiero

Ogolnie bylo bardzo sympatycznie- piknik na swiezym powietrzu, grill - kielbaski, ciasta, picie.
Tylko na samym poczatku , jeszcze w sali, gdzie dzieci wyglaszaly wierszyki dla mam i tatusiow, Bartek sie poplakal i caly wystep spedzil u mnie na kolanach on sie jeszcze nie nadaje do takich wystepow oprocz niego jeszcze dwie dziewczynki plakaly caly czas.
troche mi sie lezka w oku zakrecila jak slyszalam te wierszyki, ale jednak moje dziecko nie bralo w tym udzialu wiec to nie to samo
Dostalismy wszyscy piekne laurki i korale robione przez dzieci z makaronu pomalowanego.

najważniejsze ze byliście razem. Bartuś na pewno to po swojemu w jakis sposób przeżywał. Kolejne występy będą lepsze

[kiara92]

Napisane przez australia87

W sumie na początku nie chciałam oddać tych okien, ale jak tak popatrzyłam na nie i przypomniałam sobie ile się trzeba przy nich namachać, to jednak odpuściłam Mam jeszcze sporo zakamarków do sprzątania

Napisane przez zebrah

Zaczynam dzisiaj 37 tydzień ciąży! (to już donoszona czy nie? )

Podobnież wg norm europejskich ciążę donoszoną przyjmuje się, gdy jest 36 tc 0 dni, a w Polsce 37 tc 0 dni.

Napisane przez misia880

Dziekuje ze pytasz. Wypisalismy sie na żadanie bo nic a nic nie robili. Zadnych badan ;/ nawet usg nie chcieli. A zaczal powoli jesc.
Teraz juz je dobrze

Dobrze, że Igorkowi już lepiej

Napisane przez agusiia69

Witajcie

My z Kingusią niestety nadal w szpitalu Ale od wczoraj mam małą przy sobie Póki co nie potrzebuje kroplowek, masa od wczoraj rośnie i to mnie cieszy Niestety waga po porodzie małej zmalala i nie ma nawet 2 kg, ale dzielnie sobie radzimy. Jeśli coś będzie nie tak to po prostu ją wezmą z powrotem na wczesniaczki. Karmię ją butlą, ale swoim pokarmem. Do piersi mam ją przystawiac tylko raz na jakiś czas, bo strasznie ją to męczy a po za tym niewiem ile z tego cyca wypija i muszę mieć kontrolę nad tym. Niestety nie wiem kiedy wyjdziemy

Super, że Kingusia jest już z Tobą i że laktacja się rozkręciła

Napisane przez ania230

Wracamy w dwupaku . To bylo przyrtrucie... z jakiego powodu nie wiem. Teraz dieta lekkostrawna i dużo płynów. Z Maja wszystko dobrze Szyjka zamknięta. Mialam robione ktg położne i lekarka się smiala bo miala czkawke. 3 skurcze mialam. Mam uważac na siebie i nie jeść duzo lodów.

Dobrze Aniu, że pojechałaś i wszystko sprawdzili

Napisane przez Wiolinkax

Witajcie dziewczyny, jestem po dość długiej nieobecności, jakoś w ogóle nie miałam czasu na wizaż ani internet. U nas wszystko w porządku wizytę miałam 4.05 i mały ważył 2,5kg, kolejna wizyta 1.06, jutro zaczynamy 36 tydz.

GRATULACJE dla wszystkich świeżo upieczonych mamusiek i dla dzieciaczków!

Dobrze, że się odzywasz i że wszystko w porządku u Was

Napisane przez madzius90

Wrocilismu dopiero

Ogolnie bylo bardzo sympatycznie- piknik na swiezym powietrzu, grill - kielbaski, ciasta, picie.
Tylko na samym poczatku , jeszcze w sali, gdzie dzieci wyglaszaly wierszyki dla mam i tatusiow, Bartek sie poplakal i caly wystep spedzil u mnie na kolanach on sie jeszcze nie nadaje do takich wystepow oprocz niego jeszcze dwie dziewczynki plakaly caly czas.
troche mi sie lezka w oku zakrecila jak slyszalam te wierszyki, ale jednak moje dziecko nie bralo w tym udzialu wiec to nie to samo
Dostalismy wszyscy piekne laurki i korale robione przez dzieci z makaronu pomalowanego farbami

Kolega Bartka z grupy tez bedzie mial rodzenstwo- dziewczyna ma termin dwa miesiace po mnie

On jest jeszcze malutki, na kolejnych występach będzie lepiej

[Honcia]

Wiolinkax witaj z powrotem odzywaj się częściej

Silesian przykre to, że zamiast mieć pomoc ze strony teścia macie z nim kłopot. I jeszcze , Ty z brzuchem " pod nos" musisz za niego kończyć robotę Następntm razem nie ma co się oglądać na sentymenty tylko zrobić samemu albo zapłacić fachowcowi.

Aniu dobrze, że to tylko zatrucie Ja tak sobie pomyślałam, że to mogło jednak być jabłko w połączeniu z mlekiem, które jak sobie przypominam piłaś na zgagę...

A ja przez te upały nie mogę ugasić pragnienia, mogę w ogóle nie jeść za to pić chce mi się na okrągło
Myślę, że moje pragnienie mógł by ugasić tylko bursztynowy napój chmielowy w zimnej szklance...

[ania230]

Napisane przez Honcia

Aniu dobrze, że to tylko zatrucie Ja tak sobie pomyślałam, że to mogło jednak być jabłko w połączeniu z mlekiem, które jak sobie przypominam piłaś na zgagę...

To samo Tz mi powiedzial... nigdy takie połączenie

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Teraz musze dojść do siebie

[madzius90]

Napisane przez ania230

To samo Tz mi powiedzial... nigdy takie połączenie

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Teraz musze dojść do siebie

Biedna, sie nameczysz

[ania230]

Napisane przez madzius90

Biedna, sie nameczysz

Plecy mnie znowu zaczęły boleć
Niech ten dzień się skończy a jutrzejszy żeby byl lepszy.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Dzisiaj narzekam ile mogę

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez ania230

Powiedziała ze teraz mnóstwo zatruć właśnie po lodach bo sa stare. Nikt nie patrzy na datę ważności tylko kupuje i je od razu.

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------



Trzeba mieć dużo chęci i sily żeby z tym walczyć a zazwyczaj tacy to olewaja

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Znowu jest mi niedobrze

A wiesz że ja też nigdy nie patrzę dobrze że napisałaś

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ania230]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60850181]A wiesz że ja też nigdy nie patrzę dobrze że napisałaś
[/QUOTE]

Tez nie patrzylam. Teraz trzeba zacząć.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez ania230

Plecy mnie znowu zaczęły boleć
Niech ten dzień się skończy a jutrzejszy żeby byl lepszy.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Dzisiaj narzekam ile mogę

Oby był lepszy!

Madzius fajnie dzień spedziliscie, za rok już synek będzie bardziej śmiały

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[madzius90]

Napisane przez ania230

Plecy mnie znowu zaczęły boleć
Niech ten dzień się skończy a jutrzejszy żeby byl lepszy.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Dzisiaj narzekam ile mogę

Aby jutro bylo lepiej

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Jeju jak tu cicho sie zrobilo. Wszystkie rodza czy co?

[MariaFrancesca]

Dziewczyny, tak z innej beczki, trochę humorystycznie - dla Was, dla mnie niestety nie. Łacznie przez te 8,5 tygodnia leżenia tu było ze mna w pokoju 10 dziewczyn. Generwlnie większość naprawdę spoko,niektóre super, ale takiego egzemplarza jak teraz jeszcze nie było.
Laska:
- nie spuszcza klapy w toalecie,
- prawdopodobnie nie myje rąk po skorzystaniu z niej, bo jak jej zwróciłam uwagę o klapę to słyszę, że ją zamyka i zaraz wychodzi, dodatkowo nie ma ręcznika w łazience,
- dzisiaj przeszła samą siebię, położna przyniosła globulkę dopochwową, ona schowała się za podniesiony zagłówek łóżka i zaczęła szeleścić metalowym opakowaniem globulki, masakra, chyba ją sobie tam zakładała, dodam, że mamy 2 kroki do łazienki w pokoju,
- jeszcze jedno, tu wszystkie dzieeczyny były umyte na obchód, bo nigdy nie wiadomo kiedy badanie, czasem 2 minuty po obchodzie, laska ma to w pompie, obchód wita nieumyta w ogóle, ani prysznic, ani nawet zęby, rozczochrana, póki co miała szczęście, bo badali ją później i zdążyła się ogarnąć,
- żeby było śmiesznie na patologię nie wygląda.

Nie muszę chyba dodawać, że obsesyjnie myję ręce, otwieram drzwi łokciami. Mam ją w pokoju od czwartku i chciałabym się uwolnić, ale że laska ma też bliźniaki to położnym jest wygodnie, bo jest jedno ktg.

Dodatkowo laska nie rozumie swojej sytuacji (ciąża bliźniacza, 31 tc, rozwarcie 2,5 cm i skurcze) i lekceważy zalecenia, np. bardzo często siedzi, kiedy ja nawet teraz wszystko robię na leżąco.

No to się wygadałam, kolejny powód, żeby stąd uciec, choć mój mąż się śmieję, że przy takiej postawie to ona urodzi przede mną.

[__Veronique]

Aniu, odpocznij sobie, nie dość, że jesteś zmęczona fizycznie, to jeszcze psychicznie po tej przygodzie.

W życiu nie sprawdziłam daty ważności na lodach...

Zmęczona jestem dzisiaj. W sumie nie wiem czym. Byłam u mamy, trochę się zajęła Różą, inaczej bym chyba oszalała... Laura się strasznie rozpycha w brzuchu, boli mnie dosłownie wszystko. Łącznie z odbytem też już nie ma miejsca na harce.

[ania230]

Napisane przez MariaFrancesca

Dziewczyny, tak z innej beczki, trochę humorystycznie - dla Was, dla mnie niestety nie. Łacznie przez te 8,5 tygodnia leżenia tu było ze mna w pokoju 10 dziewczyn. Generwlnie większość naprawdę spoko,niektóre super, ale takiego egzemplarza jak teraz jeszcze nie było.
Laska:
- nie spuszcza klapy w toalecie,
- prawdopodobnie nie myje rąk po skorzystaniu z niej, bo jak jej zwróciłam uwagę o klapę to słyszę, że ją zamyka i zaraz wychodzi, dodatkowo nie ma ręcznika w łazience,
- dzisiaj przeszła samą siebię, położna przyniosła globulkę dopochwową, ona schowała się za podniesiony zagłówek łóżka i zaczęła szeleścić metalowym opakowaniem globulki, masakra, chyba ją sobie tam zakładała, dodam, że mamy 2 kroki do łazienki w pokoju,
- jeszcze jedno, tu wszystkie dzieeczyny były umyte na obchód, bo nigdy nie wiadomo kiedy badanie, czasem 2 minuty po obchodzie, laska ma to w pompie, obchód wita nieumyta w ogóle, ani prysznic, ani nawet zęby, rozczochrana, póki co miała szczęście, bo badali ją później i zdążyła się ogarnąć,
- żeby było śmiesznie na patologię nie wygląda.

Nie muszę chyba dodawać, że obsesyjnie myję ręce, otwieram drzwi łokciami. Mam ją w pokoju od czwartku i chciałabym się uwolnić, ale że laska ma też bliźniaki to położnym jest wygodnie, bo jest jedno ktg.

Dodatkowo laska nie rozumie swojej sytuacji (ciąża bliźniacza, 31 tc, rozwarcie 2,5 cm i skurcze) i lekceważy zalecenia, np. bardzo często siedzi, kiedy ja nawet teraz wszystko robię na leżąco.

No to się wygadałam, kolejny powód, żeby stąd uciec, choć mój mąż się śmieję, że przy takiej postawie to ona urodzi przede mną.

Zawsze sie trafi ze tak powiem "brudas". Najwidoczniej to wyniosła z domu :/ Nie zwracaj moze uwagi i jakoś dasz radę
Ja nigdy nie zmienie zdania ze nie którzy ludzie nie powinni mieć dzieci...Inne kobiety by leżały zeby ich pociechy do trwały do końca a tutaj ewidentnie babie nie zależy.... przykre.

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Poszlam do apteki po rennie-mleka się na razie nie chytam. Po magnez i witaminy i 52 zl nie moje :/

[australia87]

Napisane przez MariaFrancesca

Dziewczyny, tak z innej beczki, trochę humorystycznie - dla Was, dla mnie niestety nie. Łacznie przez te 8,5 tygodnia leżenia tu było ze mna w pokoju 10 dziewczyn. Generwlnie większość naprawdę spoko,niektóre super, ale takiego egzemplarza jak teraz jeszcze nie było.
Laska:
- nie spuszcza klapy w toalecie,
- prawdopodobnie nie myje rąk po skorzystaniu z niej, bo jak jej zwróciłam uwagę o klapę to słyszę, że ją zamyka i zaraz wychodzi, dodatkowo nie ma ręcznika w łazience,
- dzisiaj przeszła samą siebię, położna przyniosła globulkę dopochwową, ona schowała się za podniesiony zagłówek łóżka i zaczęła szeleścić metalowym opakowaniem globulki, masakra, chyba ją sobie tam zakładała, dodam, że mamy 2 kroki do łazienki w pokoju,
- jeszcze jedno, tu wszystkie dzieeczyny były umyte na obchód, bo nigdy nie wiadomo kiedy badanie, czasem 2 minuty po obchodzie, laska ma to w pompie, obchód wita nieumyta w ogóle, ani prysznic, ani nawet zęby, rozczochrana, póki co miała szczęście, bo badali ją później i zdążyła się ogarnąć,
- żeby było śmiesznie na patologię nie wygląda.

Nie muszę chyba dodawać, że obsesyjnie myję ręce, otwieram drzwi łokciami. Mam ją w pokoju od czwartku i chciałabym się uwolnić, ale że laska ma też bliźniaki to położnym jest wygodnie, bo jest jedno ktg.

Dodatkowo laska nie rozumie swojej sytuacji (ciąża bliźniacza, 31 tc, rozwarcie 2,5 cm i skurcze) i lekceważy zalecenia, np. bardzo często siedzi, kiedy ja nawet teraz wszystko robię na leżąco.

No to się wygadałam, kolejny powód, żeby stąd uciec, choć mój mąż się śmieję, że przy takiej postawie to ona urodzi przede mną.

Masakra, współczuję takiej współlokatorki...

[ania230]

Czasami człowiek się boi żeby nic od takiej nie złapać

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Jem kanapki z serem bialym. Mam nadzieje że nie zaszkodzi.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Maria francesca szczerze współczuję takiej lokatorki... masakra!

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Weronia93]

Cichutko dzisiaj nic sie nie dzieje oby to nie była cisza przed burza czyli porodami hehe

Mnie strasznie denerwuje Hania niby sie rusza niby cos tam kopie ale jakas leniwa możliwe ze ma leniwszy dzień jak jutro do południa bedzie taka mało ruchliwa pojadę do mojej przychodni może podłącza mnie pod ktg bedzie i mój lekarz

[ania230]

Napisane przez Weronia93

Mnie strasznie denerwuje Hania niby sie rusza niby cos tam kopie ale jakas leniwa możliwe ze ma leniwszy dzień jak jutro do południa bedzie taka mało ruchliwa pojadę do mojej przychodni może podłącza mnie pod ktg bedzie i mój lekarz

Dzisiaj na ktg Maja miala 10 min czkawke haha położna i moja lekarka przyszła i się śmiały

[motylek1984]

Maria, ale egzemplarz ci się trafił, ja jestem 9 dni i przez moją salę przewinęło się 8 pacjentek, ale na szczęście żadnego ,,brudasa,, nie było :-D