Mamusie czerwcowe cz. 6

[madzius90]

Napisane przez haneczkab92

Witam się w końcu w domku!
Hania jest cudowna, nie mogę przestać się na nią patrzeć, obserwować, całować...powtórzę jeszcze raz, bycie mamą, rodzicem, to najcudowniejsze uczucie jakie może spotkać człowieka w życiu!
Kocham tą małą istotkę nad życie!!!

Hania dostała "kredyt zaufania" od lekarki, bo przybrała tylko(dla mnie aż) 6 gram od tego spadku. Ale jutro albo pojutrze muszę się zgłosić by skontrolować jej wagę. Mam nadzieję że przybiera, bo je dużo więcej niż przedtem, odpukać nie ulewa.
Je na zmianę moje mleko z modyfikowanym. Udaje mi się ściągać tak po około 40 ml na razie.. nie ściągam jeszcze co dwie bo mam za mało pokarmu. Pije już herbatki na laktację, więc mam nadzieję, że będzie lepiej.
Niestety, Hania nie chce cycać... Tzn przystawiam ją za każdym razem, zassie na chwilę i tyle...ale zawsze to lepiej, bo w szpitalu nie chciała praktycznie w ogóle ssać..
Mamy skierowanie do poradni chirurgicznej na podcięcie tego wędzidełka(nie mogli w szpitalu tego zrobić, bo jest to wędzidełko tylne, i być może trzeba będzie założyć szew a oni na oddziale nie mogą tego zrobić).
Także mam nadzieję, że po tym będzie nam lepiej i zacznie jeść z cycysia(bardzo mi zależy, i pomimo, że jestem dobrej myśli, czuje zawód,że to moja wina, nie jej.. bo gdybym miała inne te sutki, może było by jej łatwiej...).

Zdjęcie Hanuli wrzucę do klubu

Madzia- gratulacje HaniWcale się nie dziwię, ze płakałaś ze szczęścia, nie da się nie płakać, jak się usłyszy pierwszy raz swoje dziecko..

Postaram się teraz być z Wami na bieżąco
Australia proszę, zmień mi Hani wagę i wzrost, źle podałam wtedy:
Hania urodziła się z wagą 3250 i 53cm.- dziękuję.

Fajnie sie Ciebie czyta
Hania ma cudowna mame i absolutnie sobie nic nie wyrzucaj, ze go Twoja wina! Rzadko kiedy kp od poczatku idzie bezproblemowo.
U nas tez na poczatku bylo ciezko, a jak juz sie siebie nauczylismy to karmilam 11,5 mca
Takze glowka do gory, my tu wszystkie wizazowe ciocie trzymamy kciuki takze bedzie ok!
Trzymam kciuki za zabieg i za pomyslne kp!!

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez kaska87

jestem już... proszę wpisać mi planowane cc na 6.06...

Miquesi a Twoja fiknęła koziołka czy też cc będzie?

A to uparciuch Maly , no!
Kasia bedzie git, nie nastawiaj sie negatywnie. Zobacz jak mamusie watkowe dobrze znosza cc , a troche ich tu juz bylo. wiem latwo mi pisac, a jak sie okaze 3.06 ze moja dalej poprzecznie lezy to tez bede przezywac cc
Ciesz sie Synkiem

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez kiara92

Ja już po wizycie. Ogólnie w porządku, na razie wszystko pozamykane. Feluś zanosi się nadal na sporego dzieciaczka, bo dzisiaj mamy 35 tc 2 dzień i mały waży 3300 gramów Tylko trochę w szoku jestem, bo lekarka wypisywała mi dzisiaj skierowanie na cc, zaczęłyśmy rozmawiać i chyba będę rodzić w innym szpitalu niż planowałam. Możemy się spotkać z Chudziaszkiem, bo różnica w terminie 1 dzień między nami, a ona też cc Dostałam też przykaz umówienia się na wizytę do ordynatora tego szpitala, ale widzę, że rejestracja tylko w poniedziałki i czwartki do niego, więc dopiero w przyszłym tygodniu się zarejestruje.
Zjem coś i będę nadrabiać.

Super wiesci
Ale byloby fajowo jakbyscie sie spotkaly na porodowce!

[Weronia93]

Napisane przez Asiek121

boże mój tż to taki głupek

pojechał na 1 dzień do Wrocka na robote, a ja gadałam z kolezanka i było zajęte. 4 minuty nie odbierałam a on już dzwoni przerażony do mojej mamy bo myślał, że rodze

a wczoraj sie pytalam, czy będzie panikowal jak sie zacznie to oczywiscie nie

Takie z nich kozaki mój rownież gada ze sie nie bedzie denerwować a jak mowię ze sie złe czuje to zawsze gada to juz juz jedziemy do szpitala gdzie torba. Śmiać mi sie chce ale jest wtedy taki kochany

Napisane przez Asiek121

a mi własnie gin nie zlecił jeszcze tego gbs czyzby tak sie nastawił na cc ? w poniedziałek będę go widzieć to zapytam..

Miałam mieć na ostatniej wizycie ale był piątek i nie mógł mi zrobić po było po 10:00 i laboratorium zamknięte wiec pewnie teraz w poniedziałek mi zrobi to bedzie 37tc. Albo chce mi zrobić cesarkę i mi jeszcze nie powiedział hmm

Napisane przez Radena

No to dzidzia mojej kuzynki jednak 3.5 kg i 55 cm;-) ale jak mała wyciągnęli to miała Bardzo niski cukier,chyba 20. Miała wielkie szczęście,że jednak przyjechała do szpitala. Nie chcę myśleć,co by było gdyby tego nie zrobiła

Całe szczęście ze wszystko skończyło sie tylko strachem a teraz wszystko jest dobrze pozdrowienia i gratulacje dla kuzynki fajnie bo dzieciaki bedą w podobnym wieku

[fiazo]

Radena ładna waga u kuzynki



Asiek jak byłam na patologi to tez mi zrobili, nie bylo wiadomo jak bede rodzic



Ja musze jeszcze poprasować jedna stertę ciuszków i jestem gotowa. Tylko dziś sił brak przez niewyspanie

[ania230]

Wszystko zrobione
Jeszcze paznokcie sobie pomalowałam i włosy umyłam
Teraz odpoczynek. Po patrze co w świecie słychać

[motylek1984]

Dziewczynki wychodzimy do domku :-D na ktg będę jeździć co drugi dzień. Na nowo muszę torbę spakować. Jak wytrwamy i z dziećmi będzie ok, to cc nie wcześniej niż w 37tc, a skończony będzie 6.06 :-D idealna data by była :-D

[ania230]

Napisane przez motylek1984

Dziewczynki wychodzimy do domku :-D na ktg będę jeździć co drugi dzień. Na nowo muszę torbę spakować. Jak wytrwamy i z dziećmi będzie ok, to cc nie wcześniej niż w 37tc, a skończony będzie 6.06 :-D idealna data by była :-D

nie ma to jak w domku.

[Miqesi]

KASKA, Izunia od jakis 2 tygodni lezy glowka w dol. Duza nie jest, wazy 2700g, wiec licze, ze tym razem pojdzie szybciej

MADZIA, gratulacje.
HANECZKO, super, ze juz w domku jestescie.
VERONIQUE, to moze byl czop Widze, ze koniecznie chcesz wygrac nasz zaklad i byc pierwsza
a moze urodzimy w ten sam dziwn haha


Wczoraj rozmawialam z dziewczyna, ktora ma miec cesarke za 2 tygodnie. Na Kaminskiego jej nie przyjeli, bo bylo 5 osob na jedna sale i musieli odsylac do innych szpitali. Na Brochowie ja odeslalu po badaniach, to samo na Borowskiej. Dopiero przyjeli ja na Klinikach... masakra jakas

Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka

[madzius90]

Napisane przez motylek1984

Dziewczynki wychodzimy do domku :-D na ktg będę jeździć co drugi dzień. Na nowo muszę torbę spakować. Jak wytrwamy i z dziećmi będzie ok, to cc nie wcześniej niż w 37tc, a skończony będzie 6.06 :-D idealna data by była :-D

Super, super

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez Miqesi

KASKA, Izunia od jakis 2 tygodni lezy glowka w dol. Duza nie jest, wazy 2700g, wiec licze, ze tym razem pojdzie szybciej

MADZIA, gratulacje.
HANECZKO, super, ze juz w domku jestescie.
VERONIQUE, to moze byl czop Widze, ze koniecznie chcesz wygrac nasz zaklad i byc pierwsza
a moze urodzimy w ten sam dziwn haha


Wczoraj rozmawialam z dziewczyna, ktora ma miec cesarke za 2 tygodnie. Na Kaminskiego jej nie przyjeli, bo bylo 5 osob na jedna sale i musieli odsylac do innych szpitali. Na Brochowie ja odeslalu po badaniach, to samo na Borowskiej. Dopiero przyjeli ja na Klinikach... masakra jakas

Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka

O masakra
to az taki baby boom jest ?!

[kiara92]

Napisane przez ania230

A to My w 9 mcu

Pięknie wyglądacie!

Napisane przez madzius90

Przyjechali do nas wczoraj dwaj bratankowie męża, z którymi dawno się nie widział i siedzieli w garażu i piwkowali do tej godziny
Jak wrócił do domu to się zaczął krzątać w kuchni, światła pozapalał, hałasu narobił, szukał czegoś w lodówce, a że nie chciało mi się wstawać to tylko zapytałam z łóżka, co tam robi, a on, że "Nic".
Za chwilę przyszedł do pokoju i pytam sie czego tam tak szukałeś w lodówce? Odpowiedz meża "Chipsów". O tej porze, w lodówce??

Nie wiem co oni tam brali do tego piwa

O, matko chipsów w lodówce

Napisane przez Evelinke

No, a teraz co na wizycie.
Trochę się rozczarowałam, bo była to ostatnia wizyta i myślałam że gin zbada mnie na fotelu a tu nic, tylko usg.
Byłabym spokojniejsza wiedzac że wszystko tam jest ok, no ale mam nadzieję tak jest

Do szpitala mamy zgłosić się 1 czerwca a 2 będzie cc.
No, chyba, że zacznie sie coś wcześniej albo ruchy bedą słabsze tfu tfu tfu tfu tfu tfu.
Prosimy o kciuki, źeby Malutka posiedziała grzecznie do 2 czerwca
No i dzisiaj mamy 38 tc.

Dobre wieści To już za tydzień!

Napisane przez haneczkab92

Witam się w końcu w domku!
Hania jest cudowna, nie mogę przestać się na nią patrzeć, obserwować, całować...powtórzę jeszcze raz, bycie mamą, rodzicem, to najcudowniejsze uczucie jakie może spotkać człowieka w życiu!
Kocham tą małą istotkę nad życie!!!

Hania dostała "kredyt zaufania" od lekarki, bo przybrała tylko(dla mnie aż) 6 gram od tego spadku. Ale jutro albo pojutrze muszę się zgłosić by skontrolować jej wagę. Mam nadzieję że przybiera, bo je dużo więcej niż przedtem, odpukać nie ulewa.
Je na zmianę moje mleko z modyfikowanym. Udaje mi się ściągać tak po około 40 ml na razie.. nie ściągam jeszcze co dwie bo mam za mało pokarmu. Pije już herbatki na laktację, więc mam nadzieję, że będzie lepiej.
Niestety, Hania nie chce cycać... Tzn przystawiam ją za każdym razem, zassie na chwilę i tyle...ale zawsze to lepiej, bo w szpitalu nie chciała praktycznie w ogóle ssać..
Mamy skierowanie do poradni chirurgicznej na podcięcie tego wędzidełka(nie mogli w szpitalu tego zrobić, bo jest to wędzidełko tylne, i być może trzeba będzie założyć szew a oni na oddziale nie mogą tego zrobić).
Także mam nadzieję, że po tym będzie nam lepiej i zacznie jeść z cycysia(bardzo mi zależy, i pomimo, że jestem dobrej myśli, czuje zawód,że to moja wina, nie jej.. bo gdybym miała inne te sutki, może było by jej łatwiej...).

Zdjęcie Hanuli wrzucę do klubu

Madzia- gratulacje HaniWcale się nie dziwię, ze płakałaś ze szczęścia, nie da się nie płakać, jak się usłyszy pierwszy raz swoje dziecko..

Postaram się teraz być z Wami na bieżąco
Australia proszę, zmień mi Hani wagę i wzrost, źle podałam wtedy:
Hania urodziła się z wagą 3250 i 53cm.- dziękuję.

Świetnie, że już jesteście w domku i że coraz lepiej Wam idzie z jedzeniem Podcięcie wędzidełka na pewno ułatwi karmienie

Napisane przez ania230

[/COLOR]Kiara a to nie wiedziałas ze będzie cc?
Spore juz Twoje dzieciatko

Wiedziałam, wiedziałam, ale planowałam rodzić na Kopernika, a ostatecznie będę chyba w Ujastku

Napisane przez Radena

No to dzidzia mojej kuzynki jednak 3.5 kg i 55 cm;-) ale jak mała wyciągnęli to miała Bardzo niski cukier,chyba 20. Miała wielkie szczęście,że jednak przyjechała do szpitala. Nie chcę myśleć,co by było gdyby tego nie zrobiła

To spore dzieciątko Dobrze, że była w szpitalu

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez motylek1984

Dziewczynki wychodzimy do domku :-D na ktg będę jeździć co drugi dzień. Na nowo muszę torbę spakować. Jak wytrwamy i z dziećmi będzie ok, to cc nie wcześniej niż w 37tc, a skończony będzie 6.06 :-D idealna data by była :-D

Super!

[Weronia93]

Napisane przez motylek1984

Dziewczynki wychodzimy do domku :-D na ktg będę jeździć co drugi dzień. Na nowo muszę torbę spakować. Jak wytrwamy i z dziećmi będzie ok, to cc nie wcześniej niż w 37tc, a skończony będzie 6.06 :-D idealna data by była :-D

Najlepiej w domku a co do daty by była świetna tez i sie taka mazy to bedzie początek 38tc

[elaine-blath]

ANIA u nas gulasz z warzyw)
HANECZKA sporo sciagasz, mi na początku to max 20ml jak uzbieralam to bylo nieźle. Rozumiem doskonale Twoje odczucia, ja pierwsza noc jak Igi sie urodzil to nie spalam tylko sie w niego.wpatrywalam. a naprawdę nie czulam przed ciążą instynktu macierzyńskiego a ciąża byla zaplanowana troche z rozsądku bo juz stara bylam. To uczucie mnie zaskoczyło i powiem szczerze ze do tej pory czuję jakby dopelnialo moje poczucie kobiecości.
MISZKA odgapiaj)
KASKA to juz wiesz kiedy będziesz tulic maleństwo
KIARA Felus spory chlopak a przypomnij mi dlaczego u Ciebie cc?
RADENA super, ze u kuzynki poszlo dobrze!
FIAZO mi tez zostalo prasowanie na 62
MOTYLEK dobre wiesci! Wytrwacie!
VERONIQUE wyglada trochę na czopa..

[ania230]

Napisane przez Miqesi

Wczoraj rozmawialam z dziewczyna, ktora ma miec cesarke za 2 tygodnie. Na Kaminskiego jej nie przyjeli, bo bylo 5 osob na jedna sale i musieli odsylac do innych szpitali. Na Brochowie ja odeslalu po badaniach, to samo na Borowskiej. Dopiero przyjeli ja na Klinikach... masakra jakas

nie rozumiem jak można odsyłać kobietę w ciąży... jak mnie odeślą bo nie wiem będzie problem z ubezpieczeniem to im pogrożę nfz

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez kiara92

Pięknie wyglądacie!
Wiedziałam, wiedziałam, ale planowałam rodzić na Kopernika, a ostatecznie będę chyba w Ujastku

nie wiem czemu ale o Koperniku nasłuchałam się, że są tam niesympatyczne i mało pomocne położne.. koleżanka miała tam cc i nie chwaliło sobie.

Ujastek zawsze tam dużo cc i sn jeden z lepszych szpitali nie wliczając Żeromskiego

[Asiek121]

miałam wam tego nie pisać ale napisze
wczoraj mój lekarz mi opowiadał, że własnie jest po porodzie, gdzie trzeba było użyć vacum, sytuacja była krytyczna mowił, zę pierwszy raz sie spotkał z taka akcja w swoim zawodzie i że sie postrzał chyba o 10 lat w ciagu tamtego porodu..
dziewczyna mojej postury, dziecko miało mieć 2,5kg a sie okazało ponad 3.. zablokowało sie i nie dawała rady już przeć, miednica za wąska.. za pozno było na cc

dziecko dostało 4pkt, jest na OIOMIe, ona podobno byla w takim szoku , że tak sie darła już po , że ją uspac musieli czy cos..

i po co on mi to mówił.. tak mi zryło to głowe od wczoraj, że mu meila napisalam, że chce cc

[ania230]

Napisane przez Asiek121

miałam wam tego nie pisać ale napisze
wczoraj mój lekarz mi opowiadał, że własnie jest po porodzie, gdzie trzeba było użyć vacum, sytuacja była krytyczna mowił, zę pierwszy raz sie spotkał z taka akcja w swoim zawodzie i że sie postrzał chyba o 10 lat w ciagu tamtego porodu..
dziewczyna mojej postury, dziecko miało mieć 2,5kg a sie okazało ponad 3.. zablokowało sie i nie dawała rady już przeć, miednica za wąska.. za pozno było na cc

dziecko dostało 4pkt, jest na OIOMIe, ona podobno byla w takim szoku , że tak sie darła już po , że ją uspac musieli czy cos..

i po co on mi to mówił.. tak mi zryło to głowe od wczoraj, że mu meila napisalam, że chce cc

Czyli dziecko wyjmowali taka pompą? Jak tak to moja koleżanka miała taka sytuację i pamiętam, że powiedziała nigdy sn nie urodzi dziecka. Tylko córka nie miała tak mało punktów. FAKTYCZNIE przy synku miała cc.

Oby dzieciątko doszło do siebie

A Ty Kochana noł panik

[Asiek121]

Napisane przez ania230

Czyli dziecko wyjmowali taka pompą? Jak tak to moja koleżanka miała taka sytuację i pamiętam, że powiedziała nigdy sn nie urodzi dziecka. Tylko córka nie miała tak mało punktów. FAKTYCZNIE przy synku miała cc.

Oby dzieciątko doszło do siebie

A Ty Kochana noł panik

ta takim odkurzaczem...

[ewka555]

Asiek a miałaś mierzona miednice?

Wiesz, takie przypadki sie zdarzają, ale to jeden na ileś, i nie chodzi czy kobieta jest szczuplutka, tylko o rozstaw kości. Mam koleżankę, która jest naprawde mega szczupla, wazy ok 40kg, a urodziła córkę bez problemu, poród miala 3 razy szybszy niz ja, takze nie nastawiaj sie tak negatywnie ale oczywiście z ginem bym pogadala o obawach..

[Honcia]

Napisane przez Asiek121

miałam wam tego nie pisać ale napisze
wczoraj mój lekarz mi opowiadał, że własnie jest po porodzie, gdzie trzeba było użyć vacum, sytuacja była krytyczna mowił, zę pierwszy raz sie spotkał z taka akcja w swoim zawodzie i że sie postrzał chyba o 10 lat w ciagu tamtego porodu..
dziewczyna mojej postury, dziecko miało mieć 2,5kg a sie okazało ponad 3.. zablokowało sie i nie dawała rady już przeć, miednica za wąska.. za pozno było na cc

dziecko dostało 4pkt, jest na OIOMIe, ona podobno byla w takim szoku , że tak sie darła już po , że ją uspac musieli czy cos..

i po co on mi to mówił.. tak mi zryło to głowe od wczoraj, że mu meila napisalam, że chce cc

Niestety tak czasem bywa...
Ale nie powinien był tego Tobie opowiadać.

[zebrah]

U mnie ktg wyszło dobrze 0 skurczy. Gadałam z ginem kiedy rodzić i mu mówię, że może tak 2,3.06 bo to już będzie 38 tydzień, a on że może to trochę wcześnie. Kazał mi przyjść znowu na ktg 30 maja i wtedy ustalimy.

Motylek- super że wychodzisz do domu
Asiek- no niemądry ten gin takie rzeczy opowiadać pacjentce!
Kiara- duży Felek będzie

[kanwa]

Napisane przez ania230

Dobrze dziekuje.

A co sie dzieje? Czy tylko ten oddech?
Ja ostatnio spie na prawym boku bo najwygodniej mi tak jest.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Teraz chwila dla mnie- henne sobie robie na brwiach

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Piegi mi wyszly i przebarwienia na twarzy:/ zwłaszcza na policzkach.

Jakoś mi duszno ciągle i nie mogę sobie miejsca znaleźć.Chcę na lewym boku leżeć bo tak niby lepiej dla dziecka ale wygodniej mi na prawym.

Napisane przez kaska87

jestem już... proszę wpisać mi planowane cc na 6.06...

Miquesi a Twoja fiknęła koziołka czy też cc będzie?

Będzie dobrze.Nie martw się kochana

Napisane przez motylek1984

Dziewczynki wychodzimy do domku :-D na ktg będę jeździć co drugi dzień. Na nowo muszę torbę spakować. Jak wytrwamy i z dziećmi będzie ok, to cc nie wcześniej niż w 37tc, a skończony będzie 6.06 :-D idealna data by była :-D

Super.Czyli wszystko się uspokoiło?
Jejku już 6 czerwca?

[Asiek121]

Napisane przez ewka555

Asiek a miałaś mierzona miednice?

Wiesz, takie przypadki sie zdarzają, ale to jeden na ileś, i nie chodzi czy kobieta jest szczuplutka, tylko o rozstaw kości. Mam koleżankę, która jest naprawde mega szczupla, wazy ok 40kg, a urodziła córkę bez problemu, poród miala 3 razy szybszy niz ja, takze nie nastawiaj sie tak negatywnie ale oczywiście z ginem bym pogadala o obawach..

tak mierzyli mi i jak 3x pytałam tą położna co mi mierzyła co tam wyszło to oczywiście nic sie nie dowiedziałam

a on mówi, że tamtej dziewczynie też mierzyli i nie miała takiej małej, że rodziły pacjentki z mniejsza i dlatego nie podjeli decyzji o cc


ale rozmawiałam własnie z nim, troche mnie uspokoił. Mówi, ze wczoraj sam jeszcze był pod wpływem emocji i , że pewnie zabrzmiało to gorzej niż powinno
i żebym nie panikowała, że gdyby miał cień wątpliwosci, że moga wystapic jakies komplikacje albo nie dam rady urodzić sn to by nie ryzykował i od razu mi wpisał cc

i że jak przyjde na ktg w poniedziałek to porozmawiamy

[fiazo]

Motylek super wieści



Asiek przypadki różne są. Nie o wszystkich wiemy. Ja bym tam się nie stresowała. To tak jak w moim otoczeniu nikt nie słyszał o HELP i wszyscy robią wielkie oczy.



Poprasowałam wszystkie ciuchy. Zostało ułożyć w szafce i przygotować zestaw na wypis.

[PikPik09]

Napisane przez australia87

Mocne kciuki! A jak się czujesz?

czuje sie ogolnie dobrze. jestem juz w domu. niestety na holterze wyszly nieprawidłowości których się spodziewałam. siłami nautry moge rodzic ale niestety nie w swoim szpitalu w miescie gdzie to planowałam. mam nerwa dostałam skierowanie do szpitala ponad godzine jazdy ode mnie. pani powiedziala ze mam jechac rodzic tam, CHYBA ZE NIE ZDAŻĘ to u siebie. Co to ma znaczyc - nie zdążę? Jak wy to rozumiecie? Dostaje skorcze tak? Na poczatku nie wielkie- juz jechac? czy czekac do wiekszych? załóżmy zaczely sie wieksze jestem w połowie drogi i zaczynam rodzic na serio, to co ja mam robic? jechac, wracac? czy Olać i nie jechac w ogole i zostac u siebie w miescie? skad mam wiedziec jak szybko sie rozkreci akcja? a jak dotre tam i akcja ustanie to co? JUZ RAZ MNIE STAMTAD WYPIEPRZYLI! tak mnie zalatwili w pierwszej ciazy- kazali przyjechac z torba ze juz z dzieckiem wyjade. przyjechalam na umówiony termin i ze akcji zadnej nie bylo (2tyg przed terminem) to mnie cofneli do mojego miasta i urodzilam normalnie bez ich laski. nic takiego sie nie dzialo. w tamtym szpitalu jest lepsza opieka kardiologiczna, skierowanie dostalam na patologie ciazy. Różnica jest taka ze wtedy rodzilam zima, a upaly ogolnie źle znosze.
Błagam doradźcie bo oszaleje!!

[ania230]

Napisane przez Asiek121

ta takim odkurzaczem...

pamiętam jak mi opowiadała... straszne to było

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Rozpadało się i nawet trochę pogrzmiewa

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez zebrah

U mnie ktg wyszło dobrze 0 skurczy. Gadałam z ginem kiedy rodzić i mu mówię, że może tak 2,3.06 bo to już będzie 38 tydzień, a on że może to trochę wcześnie. Kazał mi przyjść znowu na ktg 30 maja i wtedy ustalimy.

Czyli lekarz woli poczekać jeszcze

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Napisane przez kanwa

Jakoś mi duszno ciągle i nie mogę sobie miejsca znaleźć.Chcę na lewym boku leżeć bo tak niby lepiej dla dziecka ale wygodniej mi na prawym.

Wczoraj jak miała ktg robione to położna powiedziała że już w tym tygodniu nie ma znaczenia na którym boku oby było wygodnie

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Napisane przez Asiek121

ale rozmawiałam własnie z nim, troche mnie uspokoił. Mówi, ze wczoraj sam jeszcze był pod wpływem emocji i , że pewnie zabrzmiało to gorzej niż powinno
i żebym nie panikowała, że gdyby miał cień wątpliwosci, że moga wystapic jakies komplikacje albo nie dam rady urodzić sn to by nie ryzykował i od razu mi wpisał cc

i że jak przyjde na ktg w poniedziałek to porozmawiamy

Nie nakręcaj się negatywnie, na pewno będzie wszystko dobrze. W poniedziałek dowiesz się co i jak

Ja wczoraj tez usłyszałam że nie mój czas... trochę zrobiło mi się smuto a z drugiej strony niech Maja jak najdłużej będzie w brzuszku Wszystko dla Jej dobra

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Napisane przez fiazo

Poprasowałam wszystkie ciuchy. Zostało ułożyć w szafce i przygotować zestaw na wypis.

Elegancko

Ja chyba zdecydowanie na dużo ubranek przygotowałam do szpitala dla Małej , wyszły mi dwie siatki

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez PikPik09

czuje sie ogolnie dobrze. jestem juz w domu. niestety na holterze wyszly nieprawidłowości których się spodziewałam. siłami nautry moge rodzic ale niestety nie w swoim szpitalu w miescie gdzie to planowałam. mam nerwa dostałam skierowanie do szpitala ponad godzine jazdy ode mnie. pani powiedziala ze mam jechac rodzic tam, CHYBA ZE NIE ZDAŻĘ to u siebie. Co to ma znaczyc - nie zdążę? Jak wy to rozumiecie? Dostaje skorcze tak? Na poczatku nie wielkie- juz jechac? czy czekac do wiekszych? załóżmy zaczely sie wieksze jestem w połowie drogi i zaczynam rodzic na serio, to co ja mam robic? jechac, wracac? czy Olać i nie jechac w ogole i zostac u siebie w miescie? skad mam wiedziec jak szybko sie rozkreci akcja? a jak dotre tam i akcja ustanie to co? JUZ RAZ MNIE STAMTAD WYPIEPRZYLI! tak mnie zalatwili w pierwszej ciazy- kazali przyjechac z torba ze juz z dzieckiem wyjade. przyjechalam na umówiony termin i ze akcji zadnej nie bylo (2tyg przed terminem) to mnie cofneli do mojego miasta i urodzilam normalnie bez ich laski. nic takiego sie nie dzialo. w tamtym szpitalu jest lepsza opieka kardiologiczna, skierowanie dostalam na patologie ciazy. Różnica jest taka ze wtedy rodzilam zima, a upaly ogolnie źle znosze.
Błagam doradźcie bo oszaleje!!

Ciężka decyzja... wiadomo że zawsze jechać tam gdzie jest lepsza opieka i jest kardiolog w razie czego.
Ale z drugiej strony jak masz też u siebie w mieście szpital to może warto się do niego udać i wypytać o wszystko? Może warto porozmawiać na spokojnie jeszcze raz.

Z tym się zgodzę że nie wiadomo jak szybko akcją się rozwinie.. przecież nikt tego nie wiem i nie może sobie zaplanować.. Czasami wydaje mi sie ze ludzie nie świecą inteligencją... bo jej nie maja.

[zebrah]

Napisane przez ania230

Wczoraj jak miała ktg robione to położna powiedziała że już w tym tygodniu nie ma znaczenia na którym boku oby było wygodnie [COLOR="Silver"]

O to dobra wiadomość, bo mi się ostatnio też najlepiej śpi na prawym i miałam wyrzuty sumienia. W ogóle przekręcić się z boku na bok w nocy to jak góra baleronu by się ruszała

Pikpik- zależy Ci na porodzie sn, czy to lepiej dla serca bo się nie znam? No masz zgryz co zrobić Ja bym poczekała i tak z tydzień przed terminem udała się na planowane przyjęcie do tego szpitala godzinę drogi od Ciebie. Nie będą mogli Cię wypieprzyć już.

[justynan01]

Witam z moich dzisiejszych planow wyszly nici
U poloznej wyszlo wysokie cisnienie i nie chcialo spasc i lekarz wyslal mnie do szpitala. Tam sie naczekalam, ale ktg, usg cisnienie i siuski ok. Powiedzieli ze boja sie zeby nieprzeoczyc rzucawki bo moze szybko sie rozwinac. Wyslali do domu, ale mam mierzyc cisnienie i jakby co do od razu do szpitala. W pon do gp, w czwartek za tydzien wizyta w szpitalu. Gdybym wiedziala ze tyle bede jezdzic autobusem do szpitala to bym wykupila sobie karte ze znizka
Takze odpoczne i ide robic obiad i pranie

[ania230]

Napisane przez justynan01

Witam z moich dzisiejszych planow wyszly nici
U poloznej wyszlo wysokie cisnienie i nie chcialo spasc i lekarz wyslal mnie do szpitala. Tam sie naczekalam, ale ktg, usg cisnienie i siuski ok. Powiedzieli ze boja sie zeby nieprzeoczyc rzucawki bo moze szybko sie rozwinac. Wyslali do domu, ale mam mierzyc cisnienie i jakby co do od razu do szpitala. W pon do gp, w czwartek za tydzien wizyta w szpitalu. Gdybym wiedziala ze tyle bede jezdzic autobusem do szpitala to bym wykupila sobie karte ze znizka
Takze odpoczne i ide robic obiad i pranie

Justynko odpoczywaj i informuj nas jak się czujesz

[Asiek121]

co do spania na lewym boku , najnowszy wpis mamy ginekolog


"Czy ty też obudziłaś się dziś na lewym spierzchniętym boku❓ Ja jako ginekolog was pytam o co chodzi z tym lewym bokiem❓ Skąd pochodzi ten Mit, że kobiety w ciąży powinny spać TYLKO na lewym boku❓Czy to w ogóle wydaje się logiczne, że dla rozwijającego się płodu i rozwijającej się macicy taka asymetria przez całą noc miałaby sens❗❓ I teraz moja odpowiedź rzeczywiście człowiek nie jest zbudowany symetrycznie Po lewej stronie na kręgosłupie leży aorta brzuszna czyli sprężyste mięsiste główne naczynie tętnicze, które pompuje krew z serca do dolnych partii ciała. A po prawej stronie leży żyła główna dolna- też bardzo duże naczynie tylko, że mniej sprężyste mniej mięsiste - jak na naczynie żylne przystało. Tymniemniej tak naprawdę oba te naczynia położone są na kręgosłupie czyli na środku ciała i nie ma większego znaczenia czy położycie się na lewej czy na prawej stronie. Mamy tutaj na uwadze ucisk ciężarnej macicy na jedno z tych naczyń. Natura 🍃🌱🐏🐬 wie co robi i fizjologicznie ciężarna macica - tak naprawdę nie jest wstanie zasisnsc żadnego z tych naczyń. Choć są wyjątki – takim wyjątkiem jest ciąża mnoga oraz ciąża z dużym wielowodziem - wtedy rzeczywiście wskazane jest spanie na jednym lub na drugim boku z minimalną przewagę u lewego. A i wazne - Tyczy się to trzeciego trymestru.
Podsumowując w pierwszym trymestrze niezależnie w jakie jesteście ciąży jestescie - pojedynczej czy bliźniaczej, pierwszej czy drugiej czy nawet dziesiątej 😉 możecie spać dowolnie - na lewym boku , na prawym boku, na plecach i jak wam wygodnie nawet możecie spać na brzuchu - tak możecie spać na brzuchu (wiem co powiedziałam) ☺ W drugim trymestrze niewskazane jest już spanie na brzuchu - z reszta nie było by wam wygodnie- ale zarówno na plecach jaki na obu bokach można spać. W trzecim trymestrze najkorzystniej jest spać na prawym lub na lewym boku ale jeżeli czujecie się dobrze - nie kręci sie wam w głowie ani innych nietypowych objawow - to to możecie też spać na plecach. "

https://www.instagram.com/p/BFvhckYx...=mamaginekolog

[PikPik09]

Napisane przez zebrah

O to dobra wiadomość, bo mi się ostatnio też najlepiej śpi na prawym i miałam wyrzuty sumienia. W ogóle przekręcić się z boku na bok w nocy to jak góra baleronu by się ruszała

Pikpik- zależy Ci na porodzie sn, czy to lepiej dla serca bo się nie znam? No masz zgryz co zrobić Ja bym poczekała i tak z tydzień przed terminem udała się na planowane przyjęcie do tego szpitala godzinę drogi od Ciebie. Nie będą mogli Cię wypieprzyć już.

Dzwonilam do nich przed chwila. Twierdza ze nie ma problemu z przyjeciem w razie akcji.mowia ze to ich problem gdzie mnie poloza.jakby sie cos niepokojacego dzialo pokrwawianie,wody , itp to mam po prostu jechac do nich.zabrac skierowanie i dokumenty kardiologiczne.
Na tydzien przed terminem moze powinnam zadzwonic jeszcze raz i spytac czy byc wczesniej czy jak. Sama nie wiem.jak pojade za szybko to mnie wylulaja powiedza ze panike sieje.a z akcja to juz mnie nie odesla...kolomyja w glowie.do mojego szpitala nie mam co isc,jak mnie najdzie to i tak nie bede miala wyboru przeciez a taki najgorszy to on nie jest.w koncu juz raz tam urodzilam...o ludzie...

[ania230]

Więc śpimy tak jak nam wygodnie

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Tż wrócił więc zmykam

[Honcia]

Asiek bardzo rozsądnie pisze ta kobieta Ja i tak śpię jak mi wygodnie, czyli pizycji szukam 40minut po czym idę siku

Pikpik ja nie wiem co bym zrobiła w Twojej sytuacji, może wybierz się tam teraz na wizytę do jakiegoś ordynatora albo lekarza i wypytaj dokładnie. Najbezpieczniej by było leżeć tam i czekać na poród.