Lubelskie Żonki!!

[Lenka*]

A ja mam za sobą drugi dzień zjazdu na uczelni... i dwie pierwsze dwóje z fizyki masakra.. jutro kolokwium z chemii....

nic mi się nie chce znowu, pogoda też paskudna

[ruda3d]

Napisane przez tola3804

jak miło

Cześć!
To znowu ja... Wyrwałąm dziś ósemkę, która była pod siódemką (nie było jej widać) i musiałam ją usunąć chirurgicznie, żeby mi nie zniszczyła siódemki. Pojechałąm na ten zabieg na luzie, a okazało się, że to nie takie hop siup jak mi się wydawało. Boli mnie jak cholera! Mimo, że miałam znieczulenie i dostałam siatę leków z antybiotykiem włącznie. Nie mogę jeść, a nawet mówić. Cały policzek spuchł mi jak bania... No masakra! Jak mi nie przejdzie do poniedziałku, to chyba nie pójdę do pracy... bo jak tu się ludziom na oczy pokazać w takim stanie?

Buziaki!

tola mój mąż tez miał ósemkę wyrywaną chirurgicznie i obchodzili się z nim jak z jajkiem, kazali mu spać prawie na siedząco, nie przegrzewać tego miejsca a wręcz ochładzać okładami no i dostał tydzień zwolnienia....
dziwię się, że Ty nie dostałaś zwolnienia... jeśli możesz koniecznie zrób sobie ze 2 dni jeszcze wolne,. po co się męczyć...
a ja sie dzisiaj dowiedziałam, że moja babcia prawdopodobnie złamała nogę, czyli pomieszka z moimi rodzicami trochę

[tola3804]

Kurde, nie jest dobrze... Tak strasznie mnie boli, że gdybym wiedziała, że tak to będzie, to w życiu bym się na to nie zdecydowała... Zjadłam już prawie całe opakowanie leków przecibólowych (ja! przeciwniczka tego świństwa!), okładam się ciągle lodem, ale nic nie pomaga. Wyglądam fatalnie (jakbym miała śliwkę w buzi) i tak samo się czuję. Jutro nie idę do pracy, poinformowałam już kogo trzeba, ale we wtorek już muszę iść. Jak mi nie przejdzie do tego czasu, to ja nie wiem...

[ruda3d]

może będzie trochę lepiej pomyśl,że w takim razie masz jeszcze jedną dobę z dochodzeniem do siebie
niestety są sytuacje, kiedy ze środkami przeciwbólowymi trzeba się przeprosić... więc łykaj bez wyrzutów sumienia

[martuko]

Napisane przez tola3804

Kurde, nie jest dobrze... Tak strasznie mnie boli, że gdybym wiedziała, że tak to będzie, to w życiu bym się na to nie zdecydowała... Zjadłam już prawie całe opakowanie leków przecibólowych (ja! przeciwniczka tego świństwa!), okładam się ciągle lodem, ale nic nie pomaga. Wyglądam fatalnie (jakbym miała śliwkę w buzi) i tak samo się czuję. Jutro nie idę do pracy, poinformowałam już kogo trzeba, ale we wtorek już muszę iść. Jak mi nie przejdzie do tego czasu, to ja nie wiem...

tola, ja tez miałam niedawno usuwaną ósemkę, ale rosła normalnie. Wyrwała mi ją studentka świętująca 25 urodziny z pomoca profesora (tak nie chcialo wyjsc cholerstwo) Ale o dziwo nie miałam takich sensacji jak Ty, antybiotyk dają bo to jednak ingerencja, no i nieprzyjemnie jest bo rana boli. ja bym Ci radzila pójśc do dentysty żeby obejrzał tą ranę jutro, nawet jak Cię przestanie boleć. Sprawdx tez cyz nie masz podwuyższonej temperatury.
powodzenia i niech Ci szybko minie

[Lenka*]

Hej Dziewczyny

Kupujecie coś Waszym Mężusiom z okazji jutrzejszego dnia? Ja się muszę jakoś rozerwać

Macie już plany na Sylwestra?? Ja nie chę spędzać go kolejny raz w domu...

[pola_m]

hej

Ja już kupiłam- druty miedziane na drewanianej rączce do masowania głowy mojego męża mozna bardzo latwo spacyfikować smyraniem i drapaniem głowy, więc się zdecydowałam na takiego sprzęta a przy okazji wygląda jak rózga trochę.

no i główny okres prezentowy za mną, wczoraj mieliśmy jego imieninki- dostał szwajcarski scyzoryk.

A na Sylwesta jedziemy jak co roku w góry do szkoły

Tola, jak ząb?

[ruda3d]

my tez już sobie daliśmy perfumiarskie prezenty w tamtym tygodniu

[Malpka]

Dziewczyny pomóżcie to pytanie głównie do osób które robiły wesela z własnym jedzonkiem ale moze ktoś inny tez wie no więc gdzie można zamówić jakieś obrusy na stoły i takie długie wazony ???

a do dziewczyn które organizowały wesela: co miałyście na stołach? obrusy czy coś innego?
z góry wielkie przeolbrzymie dzięki

Tola wystraszyłas mnie ta ósemką bo mi moja kładzie sie na siódemke i też musze ją usunąc teraz to juz nie wiem kiedy się na to zdecyduję no ale w zamian za to jakaś rana mi się na dziąśle pod językiem zrobiła i nawet sliny nie mogę przełykac tak boli

dobra koniec żalów pozdraiwm was

[tola3804]

Napisane przez ruda3d

my tez już sobie daliśmy perfumiarskie prezenty w tamtym tygodniu

Ja właśnie zaraz zabieram się za pakowanie perfum dla małża (on nie wie, co dostanie). A ja od niego też dostanę perfumy (wiem, bo sama wybierałam )

A wracając do zęba, to ja oczywiście jestem nienormalna i nie brałam pod uwagę tego, że jak się ma szwy, to raczej aerobic powinno się odpuścić. Szkoda mi było karnetu, bo kupiłam sobie, a w zeszłym tygodniu wiadomo nie miałam jak chodzić za bardzo, więc poszłam wczoraj. I dzisiaj zwijałam się z bólu. Nie wytrzymałam i zadzwoniłam do tego dentysty i umówiłam się na dzisiaj. No i oczywiście tak jak myślałam... poszedł mi jeden szew. Ale podobno nie ma tragedii (no oprócz tego, że zaraz znowu łyknę przeciwbólowca). Eh... No i oczywiście powiedział, że mam aerobic odpuścić. Do dupy z tym wszystkim!

Buziaki!

[martuko]

tola ty dbaj o siebie , że też Ci ból nie przeszkadzał w skakaniu....

a ja byłam grzeczna - dostałam dziś tace na śniadanka do łózka, niby to taki wspólny prezent, ale ja jej raczej ze śniadaniem nie uniosę więc juz wiadomo kto będzie te śniadanka robił
A tak bardziej dla siebie- jakieś skomplikowane szczypce do robienia biżuterii, sama bym takich nie znalazła - nie ma to jak inspirujące prezenty - od rana mnie talent męczy :P
małżon dostał teczkę bo musi nosić ciężkie prace i portfel z moim zdjęciem w środku (jako największym skarbem of course) A mało nie poszłam jego tropem (hobby) - prawie kupiłam harmonijkę ustną, ile razy słyszałam że chciał się nauczyć grać, ale nie byłam pewna czy to zniosę Wkrótce Święta, wiec wszystko przed nami

[Sonia11]

A ja dla męża i przyszłego tatusia wymyśliłam tematyczny prezent książkę "Jak zostać super tatą"

[tola3804]

fajne

[pola_m]

milusio
ja dostałam czapuchę zarąbistą na zimne dni (tu jej pewnie nie poużywam, ale jak przyjedziemy do Polski na Święta, a potem w góry będzię w sam raz) a drapaczka dla męża rewelacyjna

Sonia, dawno Cię nie było pewnie siedzisz na jakimś wątku mamusiowym Ja się czujesz?Jak maleństwo sie rozwija?

a tu sie zaczyna święto światła- z okazji wyleczenia miasta z jakiejs zarazy kiedys, coś niesamowitego, całe centrum wygląda przepięknie, bylismy też wczoraj na takim wielkim diabelskim młynie- 60m wys. zalączam kilka zdjęc

[Lenka*]

Napisane przez pola_m

milusio
ja dostałam czapuchę zarąbistą na zimne dni (tu jej pewnie nie poużywam, ale jak przyjedziemy do Polski na Święta, a potem w góry będzię w sam raz) a drapaczka dla męża rewelacyjna

Sonia, dawno Cię nie było pewnie siedzisz na jakimś wątku mamusiowym Ja się czujesz?Jak maleństwo sie rozwija?

a tu sie zaczyna święto światła- z okazji wyleczenia miasta z jakiejs zarazy kiedys, coś niesamowitego, całe centrum wygląda przepięknie, bylismy też wczoraj na takim wielkim diabelskim młynie- 60m wys. zalączam kilka zdjęc

Ale fajne foteczki

Dziewczyny, przytrafiła mi się straszna rzecz kilka dni temu Nie wiem kiedy i gdzie, ale wypadło mi oczko z mojego pierścionka zaręczynowego Nie jakieś maleńkie, ale duże, to był cały urok tego pierścionka Strasznie rozpaczam, szukałam wszędzie, ale przpadło... Jest szansa, żeby coś z tym zrobić u tego jubilera, gdzie kupowany był pierścionek?? Może da się wstawić taki sam, nowy kamień? To był śliczny owalny granat.. Tak się beznadziejnie czuję bez mojego pierścioneczka....

[Sonia11]

Napisane przez pola_m

milusio
ja dostałam czapuchę zarąbistą na zimne dni (tu jej pewnie nie poużywam, ale jak przyjedziemy do Polski na Święta, a potem w góry będzię w sam raz) a drapaczka dla męża rewelacyjna

Sonia, dawno Cię nie było pewnie siedzisz na jakimś wątku mamusiowym Ja się czujesz?Jak maleństwo sie rozwija?

a tu sie zaczyna święto światła- z okazji wyleczenia miasta z jakiejs zarazy kiedys, coś niesamowitego, całe centrum wygląda przepięknie, bylismy też wczoraj na takim wielkim diabelskim młynie- 60m wys. zalączam kilka zdjęc

WOw - pięknie tyle świateł.

Faktycznie razem z Alusią siedzimy na wątku mam majowo - czerwcowych. Podczytuje też inne wątki dla przyszłych mamuś dlatego przekazuje widomość że Yoolia urodziła córeczkę i już sa razem w domku

A mi mdłości w końcu przeszły i mam nadzieję że teraz będzie już dobrze. Dzidziuś rozwija się prawidłowo, za jakieś 3-4 tyg idziemy na USG i może uda się podejrzeć czy to chłopczyk czy dziewczynka.

[21pyza]

Napisane przez Lenka*

Dziewczyny, przytrafiła mi się straszna rzecz kilka dni temu Nie wiem kiedy i gdzie, ale wypadło mi oczko z mojego pierścionka zaręczynowego Nie jakieś maleńkie, ale duże, to był cały urok tego pierścionka Strasznie rozpaczam, szukałam wszędzie, ale przpadło... Jest szansa, żeby coś z tym zrobić u tego jubilera, gdzie kupowany był pierścionek?? Może da się wstawić taki sam, nowy kamień? To był śliczny owalny granat.. Tak się beznadziejnie czuję bez mojego pierścioneczka....

Twój TŻ powinien dostać od jubliera dożywotnia gwarancję. Mojej koleżance na jej ślubie wypadł diament z obrączki parę dni po ślubie jak wrócili do Lublina poszli do jubilera i on przyjął to jak reklamację i wstawił nowy kamień bez dodatkowych opłat tylko musiała poczekać 3-4 dni. W końcu to nie jest rzecz która kosztuje 3 zł. Nie martw sie juz niedługo będziesz nosić swój pierścionek znowu. pozdrawiam

[pola_m]

Lenka mi też się wydaje, że jubiler powinien Ci wstawić nowy- no bo w końcu to jest wada "produkcyjna", skoro wypadł, to znaczy że był źle umocowany.

A świeto światła, absolutnie REWELACYJNE. Bylismy pod ogromnym wrażeniem, niesamowita ilość fantastycznych instalacji świetlno-muzycznych... poza tym 4mln turystów...

nie moge sie oprzec, zamieszczam jeszcze kilka zdjec

[Sylwia_84]

Dziewczyny mam prosbe- kiedys pisalyscie adres strony gdzie było umieszczone jakie sa zadania świadków. było tam pamietam co kupuja świadkowie, co przygotowuja i tym podobne rzeczy. Nie m oge tego znalezc a wiem ze była to bardzo fajna stronka, jesli sie nie myle to było to w I czesci wątku, ale jakby któras miała prosze o podesłanie linku. Pozdrawiam

[Lenka*]

Napisane przez 21pyza

Twój TŻ powinien dostać od jubliera dożywotnia gwarancję. Mojej koleżance na jej ślubie wypadł diament z obrączki parę dni po ślubie jak wrócili do Lublina poszli do jubilera i on przyjął to jak reklamację i wstawił nowy kamień bez dodatkowych opłat tylko musiała poczekać 3-4 dni. W końcu to nie jest rzecz która kosztuje 3 zł. Nie martw sie juz niedługo będziesz nosić swój pierścionek znowu. pozdrawiam

Napisane przez pola_m

Lenka mi też się wydaje, że jubiler powinien Ci wstawić nowy- no bo w końcu to jest wada "produkcyjna", skoro wypadł, to znaczy że był źle umocowany.

A świeto światła, absolutnie REWELACYJNE. Bylismy pod ogromnym wrażeniem, niesamowita ilość fantastycznych instalacji świetlno-muzycznych... poza tym 4mln turystów...

nie moge sie oprzec, zamieszczam jeszcze kilka zdjec

Ale mnie pocieszyłyście!!! Jutro mój mężuś idzie do jubilera Dzięki

[ruda3d]

Lenka, na pewno da się coś z tym zrobić. Jubiler to specjalista i na pewno coś wymyśli pytanie tylko ile za to zechce? Czy raczej potraktuje to jako "naprawę gwarancyjną". Reszta bym się nie przejmowała.
A tak BTW ja też mam granat w pierścionku zaręczynowym.

Tola, jak tam zdrówko???

A u nas powstała koncepcja, żeby obie rodzinki wpadły do nas na pierwszy dzień świąt, na śniadanie, bądź obiad - jeszcze trwają negocjacje i urabianie teściowej. Ale to oznacza, że być może nie będziemy się tak tułać, jak tego sie spodziewaliśmy.
Dodatkowo jestem dumna z tego, że mam już prawie wszystkie prezenty tak, tak, wiem, to aż zbytnia zaradność, ale robie to tylko i wyłącznie z lenistwa - większość kupiłam przez internet

[tola3804]

Napisane przez ruda3d

Tola, jak tam zdrówko???

A u nas powstała koncepcja, żeby obie rodzinki wpadły do nas na pierwszy dzień świąt, na śniadanie, bądź obiad - jeszcze trwają negocjacje i urabianie teściowej. Ale to oznacza, że być może nie będziemy się tak tułać, jak tego sie spodziewaliśmy.
Dodatkowo jestem dumna z tego, że mam już prawie wszystkie prezenty tak, tak, wiem, to aż zbytnia zaradność, ale robie to tylko i wyłącznie z lenistwa - większość kupiłam przez internet

Nie chcę już marudzić, ale chyba mnie coś znowu rozkłada. Z zębem już w zasadzie ok (tzn. nic mnie nie boli), jutro idę na zdjęcia pozostałości szwów (niewiele się ostało). No ale właśnie wczoraj wieczorem zaczęło mnie boleć gardło i w ogóle źle się już czułam. Wzięłam sobie na noc fervex, ale obudziłam się niestety z bólem gardła, z katarem, bólem głowy i gorączką... Nie wiem, czemu te choróbska przyłażą? A żeby było ciekawie, to mojego męża zaczęła boleć wczoraj ósemka, poszedł do dentysty... i okazało się, że to samo, co u mnie. Bajer, co? Kolejne 300 zł. Za***iście. 600 zł przed świętami poszło! Fajny zbieg okoliczności, co? We wtorek najprawdopodobniej będzie miał zabieg.

Co do Twojej drugiej wypowiedzi, to fajnie wymyśliliście. Ja też już mam w zasadzie wszystkie prezenty! Tylko w portfelu puchy Z wypłaty piątkowej zostało mi 0.

[martuko]

tola ja nie wqiem czy Cię pocieszę ale u nas jakiś miesiąc-dwa po ślubie bylo to samo Ja chorowałam, potem mąż, potem znów ja i tak w kółko przez 3-4 tygodnie nie mogliśmy się wygrzebac. moja teoria jest taka że to organizm odreagowal stres permanentny zwiazany z przygotowaniami do ślubu i innymi okolicznościami których było naraz parę..... Trzeba przeczekacć, dbać o siebie i tyle. Może w Święta uda sie wam odpocząć, to będzie lepiej. buziaki i nie dawaj sie !

[Lenka*]

Trzeba więcej odpoczywać dziewczyny, tylko KIEDY??
Ja już dziś będę miała mój pierścioneczek jak nowy!!! Jubiler ma wstawić nowy kamień

A jutro mam kolejny zjazd na uczelni... porażka.

[martuko]

a gdzie to się żonki podziały?? jakis pomór nastąpił???

[tola3804]

Napisane przez martuko

a gdzie to się żonki podziały?? jakis pomór nastąpił???

ja jak zwykle w pracy... strasznie nie mogę doczekać się piątku 16:01... w ogóle chcę już święta... jakie by one miały nie być... jutro przylatuje moja siostra ze Stanów!!!!!!!!!!

[Lenka*]

A ja wreszcie mam trochę luzu, byłam dziś na zakupach, jutro idę znowu na poszukiwanie świątecznych prezentów. Na studiach wszystko zaliczam... Happy jestem bardzo

[pola_m]

A my jutro jedziemy do Polski

prezenty już kupione wszystkie, dzisiaj jeszcze różne serki i takie tam no i czas zacząć się pakować, i ustalić jakis plan działania, bo mnie ciężko przeraża to wszystko- zaliczenia, egzamin, praktyki skończyć, lekarzy odwiedzić... no i jeszcze coś pomóc przy przygotowaniach i to w dwóch domach...jejej. ale i tak się cieszę

pozdrowionka

[Lenka*]

Ja właśnie piekę piernik Mam nadzieje, ze sie uda taki jak zwykle

[martuko]

Lenka, wrzuć przepis na piernik Mój mąż uwielbia a ja miałam tylko taki przepis z dżemem, to wlaściwie murzynek...
ja zamierzam w tym roku upiec keks. nie bedzie nas od niedzieli do środy, więc takie ciasto zdąży "dojrzeć" i się nie zepsuje A potem mamy wolne az do Nowwego Roku