Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część III

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez blue3

Każdy lekarz u którego byłam mówił, ze jeżeli nie ma konkretnych wskazań (nietolerancje glutenu albo laktozy) to nie powinno się ich całkowicie wyłączać z jadłospisu. Żaden nie powiedział o istnieniu powiązania pomiędzy odstawieniem glutenu/ laktozy a rozwojem hashi, nie mówiąc już o zwykłej niedoczynności

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Już tak całkiem offtopując to dziwię się wam, że wydajecie tyle pieniędzy na badania prywatne, a nie wymagacie od lekarzy rodzinnych. Ja raz na pół roku dostaję skierowanie na morfologię, jonogram, lipidogram i najczęściej co 3 miesiące na hormony tarczycy.

ja dostaję skierowania na badania krwi. ale wiesz, jeśli chcę być szybko zdiagnozowana to muszę w miarę szybko zrobić jeszcze usg tarczycy, a na to mam czekać miesiąc...

bo wielu lekarzy nie uważa diety za leczenie. a w przypadku chorób autoimmunologicznych dieta może fajne wspomóc leczenie.
jakiś czas temu wrzucałam, dlaczego warto wykluczyć gluten.

a według nich dlaczego "nie powinno się" wywalać z diety takich rzeczy?

Napisane przez smerffie

hehe, rozumiem. gluten i laktoza pojawiają się sporadycznie, ale nie wykluczam ich w 10000%. Psiankowate (pomidory, ziemniaki) są i wcześniej też były, dziwi mnie, że wczesniej tsh spadało a tu nagle bum.
Chyba że może miec jakiś wpływ na to akt, że wczoaj miałam intensywny trening...

możliwe. w zasadzie najważniejsze, że nie czujesz się tragicznie.

Napisane przez LadyChatterbox

Mi ostatnio endo mowila zeby nie wykluczac calkowicie glutenu, bo wiele osob wpada wtedy w depresje i nerwice. Lepiej zostawic tak 10% dotychczasowego spozycia.

lol. sporo ludzi wyklucza gluten i nic się nie dzieje. nie jest to coś niezbędnego do życia, chociaż pewnie sporo osób lubi pieczywo czy potrawy mączne.

[blue3]

ale niedoczynność tarczycy nie jest chorobą autoimmunologiczną

[skazana_na_bluesa]

wiem, skrót myślowy. ale dieta wpływa też na samą niedoczynność tarczycy.

[smerffie]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja dostaję skierowania na badania krwi. ale wiesz, jeśli chcę być szybko zdiagnozowana to muszę w miarę szybko zrobić jeszcze usg tarczycy, a na to mam czekać miesiąc...

bo wielu lekarzy nie uważa diety za leczenie. a w przypadku chorób autoimmunologicznych dieta może fajne wspomóc leczenie.
jakiś czas temu wrzucałam, dlaczego warto wykluczyć gluten.

a według nich dlaczego "nie powinno się" wywalać z diety takich rzeczy?


możliwe. w zasadzie najważniejsze, że nie czujesz się tragicznie.


lol. sporo ludzi wyklucza gluten i nic się nie dzieje. nie jest to coś niezbędnego do życia, chociaż pewnie sporo osób lubi pieczywo czy potrawy mączne.

nie zauważyłam żadnych zmian w smaopoczuciu. może zrobię za jakiś czas badanie po dniu bez treningu

[LadyChatterbox]

Napisane przez blue3

Każdy lekarz u którego byłam mówił, ze jeżeli nie ma konkretnych wskazań (nietolerancje glutenu albo laktozy) to nie powinno się ich całkowicie wyłączać z jadłospisu. Żaden nie powiedział o istnieniu powiązania pomiędzy odstawieniem glutenu/ laktozy a rozwojem hashi, nie mówiąc już o zwykłej niedoczynności

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Już tak całkiem offtopując to dziwię się wam, że wydajecie tyle pieniędzy na badania prywatne, a nie wymagacie od lekarzy rodzinnych. Ja raz na pół roku dostaję skierowanie na morfologię, jonogram, lipidogram i najczęściej co 3 miesiące na hormony tarczycy.

Do rodzinnego tez chodze prywatnie

Moja poleca przetestowac, jest wiele badan wskazujacych zwiazek glutenu z chorobami autoimmunologicznymi.

Skazana: nie chodzilo o lubienie, wspominala o jakis badaniach psychologicznych.Sporo wyklucza na zasadzie nie jedzenia oczywistych produktow typu chleb ale juz mniej oczywiste jak piwo/szynki przetwarzane/panierki w knajpach zajada w najlepsze. Nie znam nikogo kto trzymalby 100% diete bez celiaki.

[blue3]

Jestem ciekawa jakie to badania, tzn kto je zlecił i przez kogo były sponsorowane.
Ja dzisiaj do znudzenia szukałam informacji na medycynie praktycznej i nie znalazłam ani jednej wzmianki o tym żeby w przypadku samego hashi była wskazana dieta gf.

Pytanie 4. Jaką dietę zaleca się osobom z chorobą Hashimoto?

Nie zaleca się żadnej szczególnej diety osobom z izolowaną chorobą Hashimoto. Należy jednak pamiętać, że u osób z chorobą Hashimoto częściej występuje m.in. celiakia, i w razie jej rozpoznania zasady stosowania diety bezglutenowej są takie same jak w populacji ogólnej.

[skazana_na_bluesa]

Magia polega na tym, ze ludzie sie czuja lepiej na diecie bezglutenowej Nie jestem za teoriami spiskowymi, ale gdyby nagle sporo osob zaczelo jesc paleo to np. tacy piekarze mieliby problem :P

[dziuba85]

Ja chodzę prywatnie na badania.
Jest kilka aspektów dlaczego.
Np. niechęć do wystawiania skierowań na badania.
Płacę składki zdrowotne - to powinnam nie mieć z tym problemów.
Ale u mnie internistka, to pomyłka. Przed operacją guza na tarczycy stwierdziła, że to mój kaprys estetyczny i ona uważa, że nie powinnam się operować...

Z wystawieniem skierowania spotkałam się również w Medicoverze - nie wiem, czy ja coś mam w sobie odpychającego, czy wyglądam jak mega okaz zdrowia

[skazana_na_bluesa]

błagam, zmniejsz swój avatar :P

jak lekarz jest do dupy i nie chce wypisywać skierowań to się go zmienia

[LadyChatterbox]

Napisane przez blue3

Jestem ciekawa jakie to badania, tzn kto je zlecił i przez kogo były sponsorowane.
Ja dzisiaj do znudzenia szukałam informacji na medycynie praktycznej i nie znalazłam ani jednej wzmianki o tym żeby w przypadku samego hashi była wskazana dieta gf.

http://www.tlustezycie.pl/2014/05/ch...luten.html?m=1

[dziuba85]

Napisane przez skazana_na_bluesa

błagam, zmniejsz swój avatar :P

jak lekarz jest do dupy i nie chce wypisywać skierowań to się go zmienia

WOW!!! Sorry, wyświetlał się ok - na początku

Nie chodzę za często po lekarzach - to 1, a dwa to mam pod nosem mam przychodnię.
Do rodzinnego w ciągu 6 lat jak się przeniosłam poszłam 3 razy.

[fi]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Magia polega na tym, ze ludzie sie czuja lepiej na diecie bezglutenowej Nie jestem za teoriami spiskowymi, ale gdyby nagle sporo osob zaczelo jesc paleo to np. tacy piekarze mieliby problem :P

Jestem od miesiąca na paleo - czuje sie fantastycznie
Od początku roku moje założenia żywieniowe zaczęły sie załamywać, to chleb, to ciasto, to panierka. Samopoczucie niestety coraz gorzej, nie nie miałam żadnych problemów z trawieniem, ale spadła mi energia, chęć robienia czegoś, pojawiła sie ospałość i lenistwo. Im gorzej jadłam tym gorzej sie czułam, także psychicznie. W końcu sie opamiętałem i miesiąc temu podjęłam decyzje ze wsakuje na głęboka wodę i muszę cos z sobą zrobic.

Ja nie potrzebuje żadnych badań moj organizm wyraźnie mi mówi, ze gluten mnie zamula, jest tak za każdym razem gdy do niego wracam. Gdy odstawiam pojawia sie przypływ energii, nie pulchnej skora lepsza.

[pantera09]

Napisane przez dziuba85

Ja chodzę prywatnie na badania.
Jest kilka aspektów dlaczego.
Np. niechęć do wystawiania skierowań na badania.
Płacę składki zdrowotne - to powinnam nie mieć z tym problemów.
Ale u mnie internistka, to pomyłka. Przed operacją guza na tarczycy stwierdziła, że to mój kaprys estetyczny i ona uważa, że nie powinnam się operować...

Z wystawieniem skierowania spotkałam się również w Medicoverze - nie wiem, czy ja coś mam w sobie odpychającego, czy wyglądam jak mega okaz zdrowia

Hahah, mam dokładnie to samo:-D :-D

[LadyChatterbox]

A czy przy niedoczynnosci i przyjmowaniu letroxu mozna oddawac krew ?

[paolkalo1]

Napisane przez LadyChatterbox

A czy przy niedoczynnosci i przyjmowaniu letroxu mozna oddawac krew ?

Nie.
Znaczy sie oddac ja mozesz ale jej nie wykorzystaja.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[LadyChatterbox]

Napisane przez paolkalo1

Nie.
Znaczy sie oddac ja mozesz ale jej nie wykorzystaja.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

Dzieki za info, mam grupe pasujaca do znajomego ktorego czeka operacja i sie zastanawialam wlasnie czy moge mu dac.

[paolkalo1]

Napisane przez LadyChatterbox

Dzieki za info, mam grupe pasujaca do znajomego ktorego czeka operacja i sie zastanawialam wlasnie czy moge mu dac.

W naszej rozmowie wczesniej pojawily sie linki do art na ten temat

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[tamtaglista]

Boli mnie szyja, najpierw myślałam, że to tylko kark od pleców, ale teraz z przodu też boli i się zastanawiam czy ma to jakiś związek z tarczycą czy tylko mnie przewiało czy coś. Ktoś ma jakieś takie bóle? Za kilka dni idę na usg i do endo to sprawdzę, ale ciekawa jestem.

[gwiazdka93]

Dziewczyny, piszecie o nadwrażliwości przy TSH ok 2,5... To ja to już chyba w ogóle jestem mega wrażliwa Dobrze się czuję jedynie przy TSH <1. Przy wyższym zatrzymuje mi się woda w organizmie i strasznie marznę. Do tego senność nie do opanowania. Ostatnio zwiększałam dawkę we wrześniu, przy TSH 1,50 coś, miałam lodowate ręce przy temperaturze +25 stopni... Ostatni wynik mam sprzed 3 tyg i TSH wynosi 0,4, a ja czuję się super Najgorsze w tym wszystkim jest znalezienie lekarza, który rozumie, że dla każdej osoby inny wynik hormonów jest odpowiedni. Szczerze przez to czasem sama sobie zwiększam dawkę, bo nie mam ochoty chodzić w lecie w grubym swetrze i spać 24 h/ dobę, mimo, że lekarz twierdzi, że przecież TSH jest w normie.

[niewinny roz]

Napisane przez gwiazdka93

Dziewczyny, piszecie o nadwrażliwości przy TSH ok 2,5... To ja to już chyba w ogóle jestem mega wrażliwa Dobrze się czuję jedynie przy TSH <1. Przy wyższym zatrzymuje mi się woda w organizmie i strasznie marznę. Do tego senność nie do opanowania. Ostatnio zwiększałam dawkę we wrześniu, przy TSH 1,50 coś, miałam lodowate ręce przy temperaturze +25 stopni... Ostatni wynik mam sprzed 3 tyg i TSH wynosi 0,4, a ja czuję się super Najgorsze w tym wszystkim jest znalezienie lekarza, który rozumie, że dla każdej osoby inny wynik hormonów jest odpowiedni. Szczerze przez to czasem sama sobie zwiększam dawkę, bo nie mam ochoty chodzić w lecie w grubym swetrze i spać 24 h/ dobę, mimo, że lekarz twierdzi, że przecież TSH jest w normie.

W takim przypadku to rozumiem, ja nawiązywałam do osób, które nie mają objawów a panikują.

Bo jak ktoś ma TSH 2,5, a już nie daj Boże 3 i przeżywa bo przecież ma być 1,5, a najlepiej 1 to jest przesada. Tym bardziej, że coraz więcej osób w moim otoczeniu gdzieś tam na zwykłych kontrolnych badaniach zrobi sobie TSH i pyta mnie o wynik 2/2,3. Ja rozumiem, że choroby tarczycy są teraz bardzo częste ale to już trochę hipochondrią zalatuje, jak ktoś panikuje przy takim wyniku bo w internetach ktoś napisał, że ma mieć 1,5 i koniec. A najlepiej jak doda przy tym: "cały czas dobrze się czułam a tu proszę, człowiek nigdy nie wie kiedy go choroba spotka". Aż współczuję potem lekarzom gdy przyjdzie do nich taki pacjent i się upiera, że ma niedoczynność tarczycy. A jak lekarz powie, że nie to go obsmaruje u znajomych jaki to niekompetentny.
Jasne, często za to lekarze przeginają w drugą stronę i bagatelizują objawy pacjenta ale ostatnio co chwilę słyszę o takich nadgorliwych "chorych" co czują się dobrze ale na pewno chorują. Może przez to jestem teraz taka sceptycznie nastawiona do takich tematów

[skazana_na_bluesa]

no właśnie trochę mnie przeraża wybór lekarza. pomijam, że kolejki są takie, że hoho. ale jak czytam opinie o endokrynologach w mieście to mi się odechciewa. i boję się, że wydam te 100-150zł tylko po to, żeby usłyszeć, że jestem zdrowa.

[Cherry_Muffin]

z tymi lekarzami to chyba we wszystkich specjalnosciach... niestety tylko z chirurgiem reki od razu trafilam do swietnego goscia i rodzinna mam, a w sumie mialam spoko. to w sumie przykre, ale trzeba sie nachodzic.

a tak swoja taka ciekawostka - moja sunia tez ma niedoczynnosc.
dopiero teraz zmienilismy weta na takiego z mega zdarzenia i juz na nia patrzac zapytal czy kiedys byla badana. niestety nie.
okazalo sie, ze powaznie ponad norme psia przekroczona. bierze euthyrox.
moj tata ma do siebie wielki zal, ze nigdy nie bylo pomyslane zbadac, a sunia cale zycie na diecie i nadal byla grubasek, dostawala zapalenie mieszkow wlosowych i ciezkie porody. ale w sumie kto by pomyslal... od czasu brania leku schudla juz 6kg i ma o wiele wiecej energii. mam nadzieje, ze to doda jej zyciu lat
smiesznie bo w tym samym czasie dostalysmy rozpoznanie

[niewinny roz]

Napisane przez Cherry_Muffin

z tymi lekarzami to chyba we wszystkich specjalnosciach... niestety tylko z chirurgiem reki od razu trafilam do swietnego goscia i rodzinna mam, a w sumie mialam spoko. to w sumie przykre, ale trzeba sie nachodzic.

a tak swoja taka ciekawostka - moja sunia tez ma niedoczynnosc.
dopiero teraz zmienilismy weta na takiego z mega zdarzenia i juz na nia patrzac zapytal czy kiedys byla badana. niestety nie.
okazalo sie, ze powaznie ponad norme psia przekroczona. bierze euthyrox.
moj tata ma do siebie wielki zal, ze nigdy nie bylo pomyslane zbadac, a sunia cale zycie na diecie i nadal byla grubasek, dostawala zapalenie mieszkow wlosowych i ciezkie porody. ale w sumie kto by pomyslal... od czasu brania leku schudla juz 6kg i ma o wiele wiecej energii. mam nadzieje, ze to doda jej zyciu lat
smiesznie bo w tym samym czasie dostalysmy rozpoznanie

a jak psy przyjmują euthyrox? codziennie tabletka?

[Cherry_Muffin]

Napisane przez niewinny roz

a jak psy przyjmują euthyrox? codziennie tabletka?

dwa razy dziennie tabletka w kawalku kielbaski

[skazana_na_bluesa]

u psów się podaje sporo większe dawki euthyroxu, bo się gorzej przyswaja. mój pies dostaje 2x2 tabletki po 200 mcg.

[Cherry_Muffin]

Napisane przez skazana_na_bluesa

u psów się podaje sporo większe dawki euthyroxu, bo się gorzej przyswaja. mój pies dostaje 2x2 tabletki po 200 mcg.

moja tez cos w takich z tego co pamietam

[niewinny roz]

Napisane przez Cherry_Muffin

dwa razy dziennie tabletka w kawalku kielbaski

O łał Pamiętam, że kiedyś jak miałam dużego psa to skurczybyk nie chciał zjadać tabletek z jedzenia. Zawsze jakoś to wyczuwał i wyciągał. Natomiast aktualny mały zjada wszystko i nie patrzy. Może też dlatego, że zwykle po prostu wszystko połyka na raz i je w sekundę

[Cherry_Muffin]

Napisane przez niewinny roz

O łał Pamiętam, że kiedyś jak miałam dużego psa to skurczybyk nie chciał zjadać tabletek z jedzenia. Zawsze jakoś to wyczuwał i wyciągał. Natomiast aktualny mały zjada wszystko i nie patrzy. Może też dlatego, że zwykle po prostu wszystko połyka na raz i je w sekundę

mój pies też w jedzeniu normalnie, młody to łyka nawet same tabletki ale sunia cwana bestia i wyczuje chociażby nie wiem co a na kiełbaskę czy pasztet to super więc się daje

[gwiazdka93]

Napisane przez skazana_na_bluesa

no właśnie trochę mnie przeraża wybór lekarza. pomijam, że kolejki są takie, że hoho. ale jak czytam opinie o endokrynologach w mieście to mi się odechciewa. i boję się, że wydam te 100-150zł tylko po to, żeby usłyszeć, że jestem zdrowa.

Ja chodzę od początku prywatnie, jestem u któregoś z kolei lekarza i szczerze mam dość tych wizyt, ograniczam je do absolutnego minimum

[Smerfetka696969]

Ja byłam raz prywatnie rok temu jak rodzinna mi guzka zobaczyła a tak to mam fajnego lekarza sam już mi każe chodzić do niego na fundusz.
2 czerwca usg mam i oby nic tam nie było xs

Można jod brać ? Bo tak tarczyce mam w normie tylko jednego guza mi wycieli no i hormony 25 e biorę, a chce suplementowac vitapil.