Mniej niż rok do ślubu mamy,sklerozie kręgosłupa sie nie damy! :D PM 2017 cz. 19!

[pretty_girl19892]

Napisane przez malgosiaw123

Taka biala pokazywałam. Troche inna. Nie kupiłam jej bo nie chce w ciemno bo nie w kazdej z odkrytymi ramionami jest mi dobrze. Takze jeszcze nad nią mysle

To ja też nad nią własnie dumam, może jutro podjade przymierzyć do H&M i zamówie później z jakimś rabatem do domu
Daj znać jak kupisz jakąś podobną

[luna_laula]

Napisane przez malgosiaw123

Ja w ogole nie sadze by kiedykolwiek bylo mnie stać zeby po tylu latach zmieniać mieszkanie. Dla mnie to raczej tak duża i kosztowna inwestycja ze na cale życie. Z czego ja na starość kupie drugi dom na wesele jest ciężko odłożyć a co dopiero drugi dom

Co za pesymizm Z moich obserwacji wynika, że ludzie im są starsi tym większe mieszkania kupują Z wiekiem raczej się więcej zarabia i jest z czego odkładać. Powstaje zdolność kredytowa, obecne lokum można sprzedać z zyskiem Podejrzewam, że mnie będzie stać na inwestycję mojego życia dopiero po 40

[malgosiaw123]

Napisane przez pretty_girl19892

To ja też nad nią własnie dumam, może jutro podjade przymierzyć do H&M i zamówie później z jakimś rabatem do domu
Daj znać jak kupisz jakąś podobną

Teraz chyba nie ma rabatów żadnych :/

[anlaya]

Napisane przez luna_laula

Ja właśnie nienawidzę tej myśli, że mogłabym mieszkać gdzieś, gdzie koniecznie musiałabym używać samochodu Lubię mieć wybór- własne nogi, autobus albo samochód. Ogólnie jest we mnie wiele sprzeczności, bo uwielbiam naturę, ale po dłuższym czasie bez miejskiego zgiełku głupieje My pewnie pomyślimy o domu jak nie będzie nam się już chciało prowadzić nocnego życia w mieście. Poza tym to taki wydatek, że nie wiem czy kiedykolwiek będzie nam się chciało na to odkładać. Wolę mieszkać w małym, skromnym mieszkanku i kasę wydawać na podróże i przyjemności, bo niestety nie wiem ile pożyję, więc wolę łapać chwile

Wszystko zależy od człowieka. My jesteśmy domatorami, wychodzimy głównie w weekendy, cenimy sobie prywatność i przede wszystkim spokój i ciszę. o to trudno w bloku. Dałabym wiele za dom z kawałkiem podwórka gdzieś pod miastem, ze spokojnym sasiedztwem.

Napisane przez Dorotti666

Ja przy gazowym bym zginęła przez opłaty, bo lubię mieć ciepło i jakies 23 stopnie przynajmniej.

To jest właśnie strasznie drogie rozwiązanie ;/

[luna_laula]

Moi rodzice zaczęli od klaustrofobicznej klitki, którą po 7 latach sprzedali za dwukrotność poprzedniej ceny, więc był porządny wkład w nowe mieszkanie Jakby mieli odkładać na inwestycję życia to większość małżeństwa by przemieszkali z rodzicami, a tego nie chcieli Teraz byliby w stanie zrobić podobną akcję, ale nie mają już na to ochoty, bo jest im za wygodnie.

[malgosiaw123]

Napisane przez luna_laula

Co za pesymizm Z moich obserwacji wynika, że ludzie im są starsi tym większe mieszkania kupują Z wiekiem raczej się więcej zarabia i jest z czego odkładać. Powstaje zdolność kredytowa, obecne lokum można sprzedać z zyskiem Podejrzewam, że mnie będzie stać na inwestycję moje życia dopiero po 40

Czy ja wiem czy pesymizm? Raczej realizm. Spoko ludzie więcej zarabiają ale tez więcej wydają,bo pojawiają sie chociażby dzieci. Jak wezmę kredyt na zbudowanie domu to pozniej mam go sprzedać i wziac kolejny na mieszkanie? :P przepraszam ale dla mnie setki tysięcy złotych to niewyobrazalna kwota i raczej nie bede dwa razy w zyciu takimi pieniędzmi obracać.

[luna_laula]

Napisane przez malgosiaw123

Czy ja wiem czy pesymizm? Raczej realizm. Spoko ludzie więcej zarabiają ale tez więcej wydają,bo pojawiają sie chociażby dzieci. Jak wezmę kredyt na zbudowanie domu to pozniej mam go sprzedać i wziac kolejny na mieszkanie? :P przepraszam ale dla mnie setki tysięcy złotych to niewyobrazalna kwota i raczej nie bede dwa razy w zyciu takimi pieniędzmi obracać.

Co innego gdy zaczynasz od razu z grubej rury Dom to dla mnie wielka inwestycja i podejrzewam, że mogłabym sobie na nią dopiero za 15-20 lat pozwolić.

[malgosiaw123]

A gdzie bedziesz mieszkać po ślubie jak planujesz zakup dopiero po 15 latach?

[Laura Rose]

Napisane przez Dorotti666

Ja przy gazowym bym zginęła przez opłaty, bo lubię mieć ciepło i jakies 23 stopnie przynajmniej.

My tak grzejemy, ale tu pewnie inny przeelicznik niż w Polsce. Moi rodzice też mają gazowe i jeszcze cieplej na chacie, ale nie mam pojęcia, ile płacą.

Napisane przez malgosiaw123

Ja w ogole nie sadze by kiedykolwiek bylo mnie stać zeby po tylu latach zmieniać mieszkanie. Dla mnie to raczej tak duża i kosztowna inwestycja ze na cale życie. Z czego ja na starość kupie drugi dom na wesele jest ciężko odłożyć a co dopiero drugi dom

A ja bym chciała inwestować w domy i mieszkania i na starość wygrzewać się w ciepłych krajach i zbierać dodatkowe pieniądze do emerytury z wynajmowania .

Napisane przez luna_laula

Co za pesymizm Z moich obserwacji wynika, że ludzie im są starsi tym większe mieszkania kupują Z wiekiem raczej się więcej zarabia i jest z czego odkładać. Powstaje zdolność kredytowa, obecne lokum można sprzedać z zyskiem Podejrzewam, że mnie będzie stać na inwestycję mojego życia dopiero po 40

Zgadzam się .

[luna_laula]

Napisane przez malgosiaw123

A gdzie bedziesz mieszkać po ślubie jak planujesz zakup dopiero po 15 latach?

Mówię o domu Jeżeli miałabym brać kredyt niebawem to raczej na mieszkanie max 50 m kw. Na razie nie mam zdolności kredytowej, więc nie ma o czym mówić Ale jak już będę mieć to pójdę w niezbędne minimum Po prostu moje przewidywane zarobki i niepewna sytuacja zawodowa długo nie pozwolą mi na taki ruch. Podejrzewam, że za kilka lat moglibyśmy wziąć gigantyczny kredyt na 20 lat i zacząć budowę, ale nie jest to nasze marzenie.

[malgosiaw123]

Napisane przez Laura Rose

My tak grzejemy, ale tu pewnie inny przeelicznik niż w Polsce. Moi rodzice też mają gazowe i jeszcze cieplej na chacie, ale nie mam pojęcia, ile płacą.





A ja bym chciała inwestować w domy i mieszkania i na starość wygrzewać się w ciepłych krajach i zbierać dodatkowe pieniądze do emerytury z wynajmowania .





Zgadzam się .

Piszesz to mieszkając za granica :P moze Brytyjczycy inwestują,w Polsce-no nie wiem. Jak juz to jakiś maly procent

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez luna_laula

Mówię o domu Jeżeli miałabym brać kredyt niebawem to raczej na mieszkanie max 50 m kw. Na razie nie mam zdolności kredytowej, więc nie ma o czym mówić Ale jak już będę mieć to pójdę w niezbędne minimum Po prostu moje przewidywane zarobki i niepewna sytuacja zawodowa długo nie pozwolą mi na taki ruch. Podejrzewam, że za kilka lat moglibyśmy wziąć gigantyczny kredyt na 20 lat i zacząć budowę, ale nie jest to nasze marzenie.

A po ślubie mieszkacie z rodzicami?

[luna_laula]

Napisane przez malgosiaw123

A po ślubie mieszkacie z rodzicami?

Tak Chociaż tż jest tym przerażony i twierdzi, że musi mieć dobrą pracę by coś wynająć. No i tak jak mówiłam- dostaliśmy pomoc od matki tż, więc jesteśmy w komfortowej sytuacji. W każdym razie gdyby nie ta pomoc to byśmy wynajmowali cokolwiek do momentu aż moglibyśmy wziąć kredyt na coś małego. I pewnie koło 40 byśmy pomyśleli o większej inwestycji w stylu dom.

[Laura Rose]

Napisane przez malgosiaw123

Piszesz to mieszkając za granica :P moze Brytyjczycy inwestują,w Polsce-no nie wiem. Jak juz to jakiś maly procent

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------





A po ślubie mieszkacie z rodzicami?

Znam ludzi w Polsce, którzy inwestują .
A tutaj w 90% inwestują osoby z Azji, nie Brytyjczycy.

[magdenka]

Napisane przez malgosiaw123

Piszesz to mieszkając za granica :P moze Brytyjczycy inwestują,w Polsce-no nie wiem. Jak juz to jakiś maly procent

Znam osoby, które mają dużo różnych nieruchomości i są w stanie się z tego utrzymywać, ale wiadomo, że są to ludzie majętni. Niemniej, jest bardzo dużo osób, które inwestują w kupno jednego dodatkowego mieszkania na wynajem i mają z tego jakiś zarobek albo chociaż kredyt im się "sam" spłaca. Moi rodzice mają dom i dwa mieszkania (jedno niespłacone), bo wszystkie pieniądze wolą wydać na nieruchomości i inne stałe rzeczy, a nie na wyjazdy, wystawne życie itp. Kwestia osobowości i tego czego się chce w życiu. Ja też mam takie podejście, że wolę wydawać na to co widać, mieszkanie, samochód itp.

Napisane przez anlaya

To jest właśnie strasznie drogie rozwiązanie ;/

To ja mam jakieś szczęście, że mi wychodzi tanio A możliwe jest centralne ogrzewanie w mieszkaniu bezczynszowym? Bo chyba nie słyszałam o takim, a wtedy już koszt wzrasta.

[luna_laula]

Napisane przez magdenka

Znam osoby, które mają dużo różnych nieruchomości i są w stanie się z tego utrzymywać, ale wiadomo, że są to ludzie majętni. Niemniej, jest bardzo dużo osób, które inwestują w kupno jednego dodatkowego mieszkania na wynajem i mają z tego jakiś zarobek albo chociaż kredyt im się "sam" spłaca. Moi rodzice mają dom i dwa mieszkania (jedno niespłacone), bo wszystkie pieniądze wolą wydać na nieruchomości i inne stałe rzeczy, a nie na wyjazdy, wystawne życie itp. Kwestia osobowości i tego czego się chce w życiu. Ja też mam takie podejście, że wolę wydawać na to co widać, mieszkanie, samochód itp.

To ja mam jakieś szczęście, że mi wychodzi tanio A możliwe jest centralne ogrzewanie w mieszkaniu bezczynszowym? Bo chyba nie słyszałam o takim, a wtedy już koszt wzrasta.

No właśnie- kwestia osobowości Ja wolę się otaczać niezbędnym minimum. Chyba przeszło mi od moich rodziców- woleli zostać w wygodnym mieszkaniu w bloku i móc podróżować niż wypruwać żyły by postawić dom Lubię fajne samochody i piękne, duże, wnętrza, ale nie wtedy, gdy kosztem ich odmawiam sobie wszystkiego, co daje mi w życiu radość A posiadanie rzeczy tej radości mi nie daje.

[oljaa]

Moi rodzice rzadko jeżdżą na wakacje, nie mają wypasionych samochodów, nie mają najmodniejszych ciuchów, ale mają dużo nieruchomości. Wszystkie zbierane pieniądze idą właśnie na zakup nieruchomości. Mamy domek letniskowy, który rodzice bardzo długo budowali, nie dali zarobić innym, to co mogli sami zrobili, a teraz od jakiegoś czasu wynajmujemy ten domek i podobno spora część się spłaciła.
Tak samo dom w którym teraz mieszkamy. Został wybudowany z tylko z pensji taty. Podziwiam ich za to, bo budowa zbiegła się z częstymi wyjazdami do Warszawy i Lublina (mój brat bardzo chorował), do tej pory nie wiem jak tego dokonali. Co prawda jak się wprowadziliśmy mieliśmy do dyspozycji jeden pokój, kuchnię i łazienkę, reszta powstawała w trakcie. Żyliśmy baaaardzo skromnie , no i dużą część prac wykonywali rodzice. A mamie należą się ukłony za wykonywanie typowo męskich prac

[malgosiaw123]

Magdenka no właśnie ludzie majętni ja moze nie wszystkie rzeczy rozumiem bo chyba prezentuje nieco niższy poziom niż wy (absolutnie nie pisze tego złośliwie czy cos,tylko nie umiem dobrać innego słowa)

Nie byliśmy nigdy za granica,noe stać bylo moich rodziców kupować innych nieruchomości itp.

Szkoda ze teraz mamy inne czasy i naprawde graniczy z cudem by wybudować dom za gotówkę tak jak to bylo w przypadku moich rodziców. Bez żadnego kredytu zbudowali duży dom i tez tylko tata pracowal i wszystko praktycznie zrobil sam tylko w tynkach pomagam mu brat i kuzyn.

[Ewelinatir]

Napisane przez pretty_girl19892

Małgosia czy to Ty pisałaś o kupnie tej bluzeczki z H&M?
http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0381648004.html
Kupiłaś ją?

Ale ładna


Ja całe życie mieszkam w bloku. Po ślubie też kupujemy mieszkanie. Może kiedyś postawimy dom. Jak na razie chcę mieszkać w Warszawie

[anlaya]

Napisane przez luna_laula

Tak Chociaż tż jest tym przerażony i twierdzi, że musi mieć dobrą pracę by coś wynająć. No i tak jak mówiłam- dostaliśmy pomoc od matki tż, więc jesteśmy w komfortowej sytuacji. W każdym razie gdyby nie ta pomoc to byśmy wynajmowali cokolwiek do momentu aż moglibyśmy wziąć kredyt na coś małego. I pewnie koło 40 byśmy pomyśleli o większej inwestycji w stylu dom.

My moglibyśmy mieszkać w moim domu rodzinnym, mam bardzo duży pokój, jest tylko dla nas łazienka na górze, do Lublina moglibyśmy jeździć jednym z samochodów rodziców póki nie mielibyśmy własnego. Szybko byśmy odłożyli na spory wkład własny. Tyle, że my nie chcemy tak. Moi rodzice tak żyli i bardzo źle się z tym czuli. Mój tata mówil, że bardzo żałuje, że nie kupił mieszkania w Lublinie, choćby klitki, gdy szłyśmy do liceum. W tamtych cenach byłaby już splacona. No, ale moi rodzice są raczej mało przedsiebiorczy i trochę za mało mieli odwagi... My na pewno kupimy drugie mieszkanie na wynajem, jeśli nas będzie stać ;p

[malgosiaw123]

Jak ja mam mówić o kupowaniach mieszkan na wynajem jak mam 50 zl do wypłaty,a ona za 1,5 tygodnia

[pretty_girl19892]

Napisane przez Laura Rose

Znam ludzi w Polsce, którzy inwestują .
A tutaj w 90% inwestują osoby z Azji, nie Brytyjczycy.

My chcemy po slubie odkładać na maksa i po kilku latach kupić mieszkanie jako inwestycje, pewnie bez kredytu się nie uda, no ale powoli będzie spłacany przez lokatorów mam nadzieje

[luna_laula]

Napisane przez anlaya

My moglibyśmy mieszkać w moim domu rodzinnym, mam bardzo duży pokój, jest tylko dla nas łazienka na górze, do Lublina moglibyśmy jeździć jednym z samochodów rodziców póki nie mielibyśmy własnego. Szybko byśmy odłożyli na spory wkład własny. Tyle, że my nie chcemy tak. Moi rodzice tak żyli i bardzo źle się z tym czuli. Mój tata mówil, że bardzo żałuje, że nie kupił mieszkania w Lublinie, choćby klitki, gdy szłyśmy do liceum. W tamtych cenach byłaby już splacona. No, ale moi rodzice są raczej mało przedsiebiorczy i trochę za mało mieli odwagi... My na pewno kupimy drugie mieszkanie na wynajem, jeśli nas będzie stać ;p

Moi rodzice tak właśnie spędzili pierwsze lata małżeństwa- odkładając na wkład własny, ale źle to wspominają. Według nich pierwsze lata małżeństwa z rodzicami za ścianą to koszmar i proponowali mi pomoc od siebie, ale odmówiłam. Nie chcę by nigdy więcej wpakowywali się w kredyty. W każdym razie myśl o własnym dziecku mnie bardzo przeraża chyba też dlatego, że chciałabym mu jak najbardziej pomóc w wyprowadzce z domu. Bardziej się skłaniam właśnie ku temu by w przyszłości kupić dwa mieszkania to jedno byłoby dla niego i miałoby sensowny start w dorosłość.

[Laura Rose]

Napisane przez malgosiaw123

Szkoda ze teraz mamy inne czasy i naprawde graniczy z cudem by wybudować dom za gotówkę tak jak to bylo w przypadku moich rodziców. Bez żadnego kredytu zbudowali duży dom i tez tylko tata pracowal i wszystko praktycznie zrobil sam tylko w tynkach pomagam mu brat i kuzyn.

To kiedy twoi rodzice się budowali, że było to możliwe bez kredytu?

[renia92]

Napisane przez Laura Rose

To kiedy twoi rodzice się budowali, że było to możliwe bez kredytu?

Moi tez bez kredytu wybudowali dom, ale tata ma teraz firme budowlana, wiec juz dawniej wszystko robil sam no i sporo na raty robili, najpierw byl dol, a dopiero pozniej gora. Ostatnio odnawiali dol. Z perspektywy czasu mowia, ze woleliby wziac kredyt niz tyle lat wszystko robic.

My planujemy budowac dom, ale bez kredytu sie nie obejdzje. Na razie to nie stac nas na ogrodzenie dzialki

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[malgosiaw123]

Napisane przez Laura Rose

To kiedy twoi rodzice się budowali, że było to możliwe bez kredytu?

25 lat temu.

[anlaya]

Napisane przez malgosiaw123

Jak ja mam mówić o kupowaniach mieszkan na wynajem jak mam 50 zl do wypłaty,a ona za 1,5 tygodnia

Do kiedy masz staż? Jest jakaś szansa na zatrudnienie?

Napisane przez Laura Rose

To kiedy twoi rodzice się budowali, że było to możliwe bez kredytu?

Mój tata bardzo dużo zrobił sam. Wcześniej był za granicą kilka razy i odkładal na dom. Materiały budowlane były dużo tańsze, podobnie działki. Mieli też pomoc od rodziców i dach nad głową za darmo. Ale niestety dużo ich to kosztowało psychicznie. Dom budowany kilka lat, wprowadziliśmy się na Boże Narodzenie 2000 r.

Napisane przez luna_laula

Moi rodzice tak właśnie spędzili pierwsze lata małżeństwa- odkładając na wkład własny, ale źle to wspominają. Według nich pierwsze lata małżeństwa z rodzicami za ścianą to koszmar i proponowali mi pomoc od siebie, ale odmówiłam. Nie chcę by nigdy więcej wpakowywali się w kredyty. W każdym razie myśl o własnym dziecku mnie bardzo przeraża chyba też dlatego, że chciałabym mu jak najbardziej pomóc w wyprowadzce z domu. Bardziej się skłaniam właśnie ku temu by w przyszłości kupić dwa mieszkania to jedno byłoby dla niego i miałoby sensowny start w dorosłość.

Po ślubie będziecie mieszkać z rodzicami w mieszkaniu Twoich rodziców?

[oljaa]

Napisane przez malgosiaw123

Szkoda ze teraz mamy inne czasy i naprawde graniczy z cudem by wybudować dom za gotówkę tak jak to bylo w przypadku moich rodziców. Bez żadnego kredytu zbudowali duży dom i tez tylko tata pracowal i wszystko praktycznie zrobil sam tylko w tynkach pomagam mu brat i kuzyn.

u mnie to samo było, dopiero jak tata awansował i pensja wzrosła to zaczęło się kupowanie nieruchomości, więc wiem o co chodzi. A i jeszcze wyjazdy taty do pracy za granicę w ramach 'urlopu'. My do swojego domu wprowadziliśmy się jakieś 16 lat temu, nawet działka była kupiona za bezcen z zakładu pracy taty. A jakieś 5 lat temu rodzice dowiedzieli się, że dostaliśmy spadek, stąd ta budowa

[luna_laula]

Napisane przez anlaya

Do kiedy masz staż? Jest jakaś szansa na zatrudnienie?

Mój tata bardzo dużo zrobił sam. Wcześniej był za granicą kilka razy i odkładal na dom. Materiały budowlane były dużo tańsze, podobnie działki. Mieli też pomoc od rodziców i dach nad głową za darmo. Ale niestety dużo ich to kosztowało psychicznie. Dom budowany kilka lat, wprowadziliśmy się na Boże Narodzenie 2000 r.

Po ślubie będziecie mieszkać z rodzicami w mieszkaniu Twoich rodziców?

Napisze ci na pw

[Ewelinatir]

Dziewczyny co z Czerwiec? Ciekawa jestem czy rocznica okazała się owocna

[Laura Rose]

No tak, coś za coś. U mnie jak już w końcu ruszyła budowa, poszło bardzo szybko, ale wszystko było robione przez kogoś.