Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III

[Iwoka]

Łooo, jak Beatka zaczyna ku*** to wiedz że coś się dzieje...

Dziewczyny, szkoda naszego zachodu. Nie jedna taka osoba się tutaj przewinęła i od razu widać, ze ona wcale naszej pomocy nie chce. Wypieranie każdej rady, zwalanie odpowiedzialności na innych... Dietetyk powiedział 50 g to wydłubiemy ziarenko bo teraz jest 50,01... No i ćwiczymy, bo przecież tak chcę przytyć że nie chcę przytyć.

[Ervisha]

Napisane przez Iwoka

Łooo, jak Beatka zaczyna ku*** to wiedz że coś się dzieje...

Dziewczyny, szkoda naszego zachodu. Nie jedna taka osoba się tutaj przewinęła i od razu widać, ze ona wcale naszej pomocy nie chce. Wypieranie każdej rady, zwalanie odpowiedzialności na innych... Dietetyk powiedział 50 g to wydłubiemy ziarenko bo teraz jest 50,01... No i ćwiczymy, bo przecież tak chcę przytyć że nie chcę przytyć.

No bo ile można... Mnie na prawdę trudno wyprowadzić z równowagi, nikomu choroby nie zycze, jest mi smutno, że ktoś choruje ale już nie mogę jeśli ktoś ewidentnie pokazuje, że ma nas wszystkich gdzieś, sam wie najlepiej i że dobrze mu z chorobą... To w takim razie po co pisać? Po co pisać i tracić nasz czas skoro i tak się olewa...

Ja już więcej nic nie napiszę a jak zobacze jeszcze jeden spamujący post to nasza koleżanka i inne użytkowniczki (jesli się takie znajdą) dostaną ban... ban a nie ostrzeżenie bo nie chcę tutaj osoby promującej ED (nieświadomie lub świadomie) Są granice, których nie wolno przekraczać.

[201606011520]

Przepraszam, że jestem chora. Już znikam z forum, jeśli uważacie, że nie ma tutaj dla mnie miejsca. Nigdy nie byłam akceptowana, także kwestia przyzwyczajenia.
Dzięki za wszystkie rady, także te obraźliwe. I nie mówię tego z przekąsem, tylko naprawdę jestem wdzięczna. Może teraz nie umiem ich wykorzystać, ale będę walczyć swoim tempem i swoimi sposobami.
Pozostańcie zdrowi.

[Ervisha]

Napisane przez zazu23

Przepraszam, że jestem chora. Już znikam z forum, jeśli uważacie, że nie ma tutaj dla mnie miejsca. Nigdy nie byłam akceptowana, także kwestia przyzwyczajenia.
Dzięki za wszystkie rady, także te obraźliwe. I nie mówię tego z przekąsem, tylko naprawdę jestem wdzięczna. Może teraz nie umiem ich wykorzystać, ale będę walczyć swoim tempem i swoimi sposobami.
Pozostańcie zdrowi.

Tak teraz najlepiej zrobić z siebie pokrzywdzoną.... Dobrze rozumiemy, że jesteś chora i wiemy co przechodzisz bo przechodziłyśmy to również... denerwuje nas fakt, ze nasze rady olewasz.. masz je gdzieś.. Boli Cię prawda - kiedy ją słyszysz znajdujesz wymówkę tak by to Tobie było dobrze, karmisz chorobę... Nie robisz dosłownie nic... Tutaj nikt nie miał i nie ma na celu Ciebie obrażać - my tylko piszemy jak jest... Mamy Cię okłamywać? Jesteśmy zdrowe i widzimy, że tak na prawde nie robisz ze sobą nic... ZERO tak jakbyś chciała chorować. Ja Tobie zyczę jak najlepiej i mam nadzieję, że przejrzysz na oczy nim będzie za późno...

[fikifiki]

Napisane przez Ervisha

Jak mogłam zapomnieć???

JPDL przepraszam jako blogger nie powinienem przeklinać w sieci ale ja do **** porywczy jestem. TERAZ nie planuje bo niechce bo pewnie jej przyćmiewa choroba a za rok, dwa, dziesięć? Ja np myślałem dawno temu że miłość to seks ale teraz wiem że to tylko element i nie najważniejszy bo czymże jest być kochanym a czym jest zwykła przyjemność cielesna przy tym? NICZYM! Ja wiem jedno życia nie zaplanuje bo wg swoich planów sprzed 1,5 roku to powinienem już odpoczywać dawno na cmentarzu... tak ED i chore zamiary z bezsilności. A tu kurde szkoła pasja, hobby i yy gary! Jedyny minus to taki że gry na pc przestały mnie interesować i czasem flaki mi wywraca jak moi koledzy usiłują mnie włączyć do gadki o CSie bo naprawdę dawniej kochałem grać a teraz zwisa i powiewa czasem tylko w snejka cisne na fonie ^^. Kobieto a ten jadłospis twój to gdybyśmy z Ervishą siedli to by nam na 1 posiłek zabrakło bo to iście trawiasty jadłospis nawet weganie tyle trawy nie jedzą A ten dietetyk to powiem tak: Gdybym był twoim ojcem i by moja córka dostała coś takiego to bym mu sklepał ryja bez przejmowania się karą... Bo to przesada byś jeszcze łaskawie ważyła a wgl nie ma co.... Chaotycznie ale w nerwach często piszę co myślę i nie pokoleji. Tak samo nade mna Ervisha i inni się ,,pastwili" Ale to nie z złośliwości tylko z życzliwości i za takie pastwienie jestem im wdzięczny to są w przyszłości idzie pojąć. Czasem w sieci można bardziej motywacje dostać niż w realu ale to czasem i jestem po części takim przypadkiem.

Napisane przez Iwoka

Łooo, jak Beatka zaczyna ku*** to wiedz że coś się dzieje...

Dziewczyny, szkoda naszego zachodu. Nie jedna taka osoba się tutaj przewinęła i od razu widać, ze ona wcale naszej pomocy nie chce. Wypieranie każdej rady, zwalanie odpowiedzialności na innych... Dietetyk powiedział 50 g to wydłubiemy ziarenko bo teraz jest 50,01... No i ćwiczymy, bo przecież tak chcę przytyć że nie chcę przytyć.

HAHA Iwonka jadę po wagę na miasto by zważyc ziarnko kaszy i liczyć to moje nowe hobby na życie Gorzej będzie przeliczyc truskawki bo będę zawsze kantował bo je uwielbiam.

[Ervisha]

Napisane przez fikifiki

JPDL przepraszam jako blogger nie powinienem przeklinać w sieci ale ja do **** porywczy jestem. TERAZ nie planuje bo niechce bo pewnie jej przyćmiewa choroba a za rok, dwa, dziesięć? Ja np myślałem dawno temu że miłość to seks ale teraz wiem że to tylko element i nie najważniejszy bo czymże jest być kochanym a czym jest zwykła przyjemność cielesna przy tym? NICZYM! Ja wiem jedno życia nie zaplanuje bo wg swoich planów sprzed 1,5 roku to powinienem już odpoczywać dawno na cmentarzu... tak ED i chore zamiary z bezsilności. A tu kurde szkoła pasja, hobby i yy gary! Jedyny minus to taki że gry na pc przestały mnie interesować i czasem flaki mi wywraca jak moi koledzy usiłują mnie włączyć do gadki o CSie bo naprawdę dawniej kochałem grać a teraz zwisa i powiewa czasem tylko w snejka cisne na fonie ^^. Kobieto a ten jadłospis twój to gdybyśmy z Ervishą siedli to by nam na 1 posiłek zabrakło bo to iście trawiasty jadłospis nawet weganie tyle trawy nie jedzą A ten dietetyk to powiem tak: Gdybym był twoim ojcem i by moja córka dostała coś takiego to bym mu sklepał ryja bez przejmowania się karą... Bo to przesada byś jeszcze łaskawie ważyła a wgl nie ma co.... Chaotycznie ale w nerwach często piszę co myślę i nie pokoleji. Tak samo nade mna Ervisha i inni się ,,pastwili" Ale to nie z złośliwości tylko z życzliwości i za takie pastwienie jestem im wdzięczny to są w przyszłości idzie pojąć. Czasem w sieci można bardziej motywacje dostać niż w realu ale to czasem i jestem po części takim przypadkiem.

Z tym dietetykiem to masz rację... kobieta wstydziłaby się taki jadłospis dawać osobie z ED.... powinni Jej jakąś karę wlepić czy coś bo tylko szkodzi.... ale chorobie to pasuje - bo przeciez chodzi o to by jeść jak najmniej A tutaj to po pewnym czasie każdy "pastwi" się nad osobą chorą... jak nie pomaga po dobroci to trzeba brutalnie, ale czasem do niektórych tylko to dociera.... inni z kolei jak wylądują w psychiatryku z osobami na prawdę chorymi i całą inną mieszanką (schizofrenia, rozdwojenie jaźni, rozboje, kradzieże itp.), wsadzi sie im sondę do nosa itp. dopiero są w stanie przejrzeć na oczy.... niestety czasem tylko terapia szokowa pomaga A Ty fikifiki wiesz, że musisz nieco zwiększyć jedzenie ?

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez fikifiki

HAHA Iwonka jadę po wagę na miasto by zważyc ziarnko kaszy i liczyć to moje nowe hobby na życie Gorzej będzie przeliczyc truskawki bo będę zawsze kantował bo je uwielbiam.

Ja tak samo a potem chodzę cały dzień do WC i sikam A czereśnie wcinam prosto z drzewa (przyznaje raz jedyny zważyłam ile wchodzi mi do żołądka ale to był zakład.... rodzice nie wierzyli, ze jednorazowo pochłaniam minimum 1kg czereśni Mówili "Wiesz ile to kilogram? To niemożliwe." I wygrałam )

[fikifiki]

Napisane przez Ervisha

Z tym dietetykiem to masz rację... kobieta wstydziłaby się taki jadłospis dawać osobie z ED.... powinni Jej jakąś karę wlepić czy coś bo tylko szkodzi.... ale chorobie to pasuje - bo przeciez chodzi o to by jeść jak najmniej A tutaj to po pewnym czasie każdy "pastwi" się nad osobą chorą... jak nie pomaga po dobroci to trzeba brutalnie, ale czasem do niektórych tylko to dociera.... inni z kolei jak wylądują w psychiatryku z osobami na prawdę chorymi i całą inną mieszanką (schizofrenia, rozdwojenie jaźni, rozboje, kradzieże itp.), wsadzi sie im sondę do nosa itp. dopiero są w stanie przejrzeć na oczy.... niestety czasem tylko terapia szokowa pomaga A Ty fikifiki wiesz, że musisz nieco zwiększyć jedzenie ?

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------


Ja tak samo a potem chodzę cały dzień do WC i sikam A czereśnie wcinam prosto z drzewa (przyznaje raz jedyny zważyłam ile wchodzi mi do żołądka ale to był zakład.... rodzice nie wierzyli, ze jednorazowo pochłaniam minimum 1kg czereśni Mówili "Wiesz ile to kilogram? To niemożliwe." I wygrałam )

Tak myślisz? W sumie to lato zawsze więcej ruchu niżli zima a poza tym chyba do pracy idę w połowie czerwca. Poza tym w lato z automatu więcej ,,dobra" Ziemia daje :P

[Ervisha]

Napisane przez fikifiki

Tak myślisz? W sumie to lato zawsze więcej ruchu niżli zima a poza tym chyba do pracy idę w połowie czerwca. Poza tym w lato z automatu więcej ,,dobra" Ziemia daje :P

A co Ci pisały koleżanki na NCJ? Pamiętasz? Jesteś też chłopakiem

[Iwoka]

Napisane przez fikifiki

Tak myślisz? W sumie to lato zawsze więcej ruchu niżli zima a poza tym chyba do pracy idę w połowie czerwca. Poza tym w lato z automatu więcej ,,dobra" Ziemia daje :P

Się jeszcze pytasz? Przecież więcej jedzenia to jeszcze więcej szczęścia i przyjemności Rób więcej i podeślij trochę

[larinae]

Hej wszystkim.
Właściwie miałam zamiar napisać tą wiadomość na zwykłym wątku z prośbą o ocenę jadłospisu, ale trudno będzie wszystko wyjaśniać bez wspomnienia o chorobie. Wychodzę z anoreksji. Wszystko trwało niezbyt długo, około półtora roku. Teraz jest już lepiej, przynajmniej jeśłi chodzi o jedzenie - bo z psychiką to różnie bywa. Zaczęłam zwiększać ilości od lutego, z pomocą dietetyka, i od tego czasu przytyłam 5 kg. Potrafię już jeść normalnie, zdaje mi się momentami, że pozbyłam się uprzedzeń całkowicie, ale bywają też gorsze chwile... Bardzo nie chcę przytyć, na szczęście nie odbija się to na moim codziennym jadłospisie. Co o tym myślicie?

śniadanie
* kasza manna z bananem i daktylami
* herbata zielona z miodem

II śniadanie
* bułka razowa z masłem, serem i sałatą
* kajzerka z kremem czekoladowym i migdałami
* koktajl - kefir zmiksowany z owocami leśnymi i miodem

obiad
* makaron pełnoziarnisty z mozzarellą, pomidorami, cukinią, słonecznikiem
*szklanka soku owocowego
*deser - kinder kanapka

podwieczorek
*nutridrink protein waniliowy
*jabłko

kolacja
*kajzerka z masłem i sałatą
*jajecznica z trzech jajek
*herbata miętowa z miodem

Z góry dziękuję za ocenę.

[SuperKotek]

ble
ale skąd masz owoce leśne?
las to las
nie do podrobienia

[Ervisha]

Napisane przez SuperKotek

ble
ale skąd masz owoce leśne?
las to las
nie do podrobienia

dlaczego ble? Owoce leśne można kupić mrożone

[201606011520]

Witajcie,
wiem, że nie jestem tutaj mile widziana, ale ostatnie pytanie, jeśli mogę - ile kalorii powinnam jeść przy wychodzeniu z anoreksji? Jakie są zdrowe ilości kalorii, które powinnam zjadać minimum i czy istnieje jakieś maksimum?
Wciąż jem ok. 1600kcal. Proszę tylko o radę do jakiej ilości mam to zwiększyć i czy nagle czy stopniowo - a jeśli stopniowo to z jaką częstotliwością i o ile kalorii?
Z góry dziękuję za Waszą odpowiedź, jaka by nie była.
Pozdrawiam Was gorąco.

[Ginarella]

Napisane przez zazu23

Witajcie,
wiem, że nie jestem tutaj mile widziana, ale ostatnie pytanie, jeśli mogę - ile kalorii powinnam jeść przy wychodzeniu z anoreksji? Jakie są zdrowe ilości kalorii, które powinnam zjadać minimum i czy istnieje jakieś maksimum?
Wciąż jem ok. 1600kcal. Proszę tylko o radę do jakiej ilości mam to zwiększyć i czy nagle czy stopniowo - a jeśli stopniowo to z jaką częstotliwością i o ile kalorii?
Z góry dziękuję za Waszą odpowiedź, jaka by nie była.
Pozdrawiam Was gorąco.

Ilość zapotrzebowania kalorycznego jest uzależniona od wagi, wzrostu, aktywności fizycznej. Nie ma czegoś takiego jak: zdrowe ilości kalorii. Każdy ma inne zapotrzebowanie.
Pomijając już fakt, że w ed nie powinno liczyć się kalorii.

[201606011520]

Mam 157cm wzrostu i ważę obecnie 39kg. Aktywność fizyczną staram się ograniczyć do zwykłych codziennych czynności - zakupy, spacery, no i obowiązki domowe.
Zdrowie tak zaszwankowało, że praktycznie nie ma mowy o ćwiczeniach...

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Musisz obliczyć zapotrzebowanie na wagę docelową, a nie obecną.

[Ervisha]

Napisane przez zazu23

Witajcie,
wiem, że nie jestem tutaj mile widziana, ale ostatnie pytanie, jeśli mogę - ile kalorii powinnam jeść przy wychodzeniu z anoreksji? Jakie są zdrowe ilości kalorii, które powinnam zjadać minimum i czy istnieje jakieś maksimum?
Wciąż jem ok. 1600kcal. Proszę tylko o radę do jakiej ilości mam to zwiększyć i czy nagle czy stopniowo - a jeśli stopniowo to z jaką częstotliwością i o ile kalorii?
Z góry dziękuję za Waszą odpowiedź, jaka by nie była.
Pozdrawiam Was gorąco.

To nie prawda, ze nie jesteś mile widziana... a co do kalorii to wychodząc z ED trzeba o tym zapomnieć - jeść dużo i nie myśleć... ale jeśli już pytasz to grubo ponad 2000

[moniq909]

myślę, że 2500 to minimum, chociaż tak jak piszą dziewczyny - to zależy od różnych czynników.

wiem, że w szpitalu podają od 2500 do 3500 - z tym się spotkałam na własnym przykładzie.

jesteś mile widziana. wiemy jak to jest mieć problem, ale tu sie po to pisze, żeby dostać pomoc. a jeżeli się ją dostaje to nie odrzucać, tylko przyjmować i stosować.

Zazu walcz!

[Ervisha]

Napisane przez moniq909

myślę, że 2500 to minimum, chociaż tak jak piszą dziewczyny - to zależy od różnych czynników.

wiem, że w szpitalu podają od 2500 do 3500 - z tym się spotkałam na własnym przykładzie.

jesteś mile widziana. wiemy jak to jest mieć problem, ale tu sie po to pisze, żeby dostać pomoc. a jeżeli się ją dostaje to nie odrzucać, tylko przyjmować i stosować.

Zazu walcz!

Na MM zalecane jest jedzenie minimum 3000 - prawda jest taka, że jedząc mniej 2000 to nie odbuduje sie organizmu... Moniq ma rację, że 2500 to takie minimum

[Ginarella]

Mi koleżanka się dziwiła, że przytyłam i odbudowałam organizm nie licząc kalorii. Jakbym miała wtedy liczyć to bym miała wyrzuty sumienia i dalej podazalabym za schematami. Zresztą szkoda czasu. Lepiej cieszyć się życiem. Jeść zdrowo i tyle ile organizm się domaga

[Ervisha]

Napisane przez Ginarella

Mi koleżanka się dziwiła, że przytyłam i odbudowałam organizm nie licząc kalorii. Jakbym miała wtedy liczyć to bym miała wyrzuty sumienia i dalej podazalabym za schematami. Zresztą szkoda czasu. Lepiej cieszyć się życiem. Jeść zdrowo i tyle ile organizm się domaga

Ja jak się odkarmiałam to bywały dni, że miałam extreme hunger - o matki ile ja wtedy zjadłam ale jaką miałam przyjemnosć Ja uważam, że z ED czy bez ED nie powinno się liczyć kalorii tylko jesć bo jedzenie to energia.. kalorie mogą liczyć osoby z nadwagą, otyłością

[Ginarella]

Napisane przez Ervisha

Ja jak się odkarmiałam to bywały dni, że miałam extreme hunger - o matki ile ja wtedy zjadłam ale jaką miałam przyjemnosć Ja uważam, że z ED czy bez ED nie powinno się liczyć kalorii tylko jesć bo jedzenie to energia.. kalorie mogą liczyć osoby z nadwagą, otyłością

Dokładnie, jak ktoś musi to nie ma wyjścia. A inaczej nie ma co sobie głowy zaprzątać

[Ervisha]

Napisane przez Ginarella

Dokładnie, jak ktoś musi to nie ma wyjścia. A inaczej nie ma co sobie głowy zaprzątać

No bo po co? Życie jest za krótkie by tracić na to czas

[Iwoka]

Też nie jestem za tym, aby osoby z ED zawracały sobie głowę kaloriami, ale jednak uważam, że dobrze chociaż od czasu do czasu je podliczyć, żeby przypadkiem nie było ich za mało. Wiadomo, że osoby z zaburzeniem inaczej postrzegają te kwestie i może im się wydawać, że jedzą chociażby te 2500 kcal a w rzeczywistości jest ich znacznie mniej.

[201606011520]

Czyli zwiększanie o 100-200kcal od teraźniejszej diety zupełnie nie ma sensu? Od razu przeskoczyć na ok. 2000-2500kcal?

I jeszcze jedno pytanie - czy podczas leczenia miałyście 'water retention'? Udało mi się trochę przytyć i od momentu przytycia zaczęły mi na całym ciele wychodzić paskudne żyły - czy to też może być objaw zbierania się wody ? Wyglądam aktualnie jak kulturystka po sterydach, a w dodatku trochę opuchnięta

[Ervisha]

Tak od razu przeskocz... nie ma na co czekać - tutaj chodzi o Twoje zycie... im szybciej doprowadzisz swój organizm do porzadku tym lepiej

"water retention" - za pierwszym razem podczas pobytu w szpitalu miałam opchnięte stopy po kroplówkach a potem już nie

[201606011520]

Napisane przez Ervisha

Tak od razu przeskocz... nie ma na co czekać - tutaj chodzi o Twoje zycie... im szybciej doprowadzisz swój organizm do porzadku tym lepiej

A zatem spróbuję przeskoczyć od razu. Będzie walka Nie wiem czy się uda, ale trzeba próbować.
Jak długo byłyście na takiej diecie? Nie przytyłyście za dużo? Boję się,bo zawsze miałam skłonności do tycia. Nie chcę się doprowadzić do tego, co było przed chorobą, bo ważyłam wtedy zdecydowanie za dużo.

[moniq909]

przytycie zajmie ci naprawde dużo czasu. to nie jest łatwy proces. nie przytyjesz "od razu" i "za duzo". nie roztyjesz się jak przysłowiowa żaba.

tak naprawdę - mówie szczerze. łatwiej było schudnąć niż przytyć. i schudnięcie zajeło mi mniej czasu.. niestety ciężko jest wrócić do formy.

Tak jak pisze Ervi jedź, przełamuj się i walcz bo nie ma czasu

zawsze możesz tu pisać jak będziesz miała wątpiliwości. widzisz ile tu ciepła, pomocy i dobra, dla tych którzy tego chcą i to odbierają..

każdego dnia. walcz!

[201606011520]

Napisane przez moniq909

przytycie zajmie ci naprawde dużo czasu. to nie jest łatwy proces. nie przytyjesz "od razu" i "za duzo". nie roztyjesz się jak przysłowiowa żaba.

W ciągu dwóch tygodni przytyłam 2kg. Wiem, że powiecie, że to zbierająca się woda, a nie tłuszcz czy mięśnie, zwłaszcza, że ciągle jadłam ok. 1500-1600kcal. Ale na wadze jest to widoczne, a chora psychika przyjmuje to za jednoznaczne 'przytycie'. I stąd ten strach - przed nadmiernym przytyciem, zwłaszcza po nagłym wskoczeniu na tak wysokokaloryczną dietę. Bo skoro przytyłam 2kg na 1600kcal dziennie to na 2000 dziennie wystarczy mi kilka dni, żeby 'się spaść'.
Przepraszam za marudzenie. Znowu.

[moniq909]

2-3 kg to granica błędu. tak naprawde może się zatrzymać woda, zalegające resztki w jelitach.. przy żadnej aktywności - samym funkcjonowaniu ogranizmu potrzebujesz energii. a ty sie masz jeszcze odbudować. zregenerować to co straciłaś i tracisz każdego dnia. i przybrać tu nie ma za dużo jedzenia.

chora głowa tak ma. ale póżniej będziesz czekała na każdy kilogram, bo będziesz się sobie bardziej podobała. wiem co mówie.