Listopadowe Mamy 2016 cz.III II trymestr witamy, siły znowu mamy i mdłości żegnamy

[patrycjazuzanna]

Kiedy moja mama w 1990 leżała w ciąży na oddziale grubo po terminie i coraz bardziej skakało jej ciśnienie, sama błagała rodzinę (ojciec był przeciwny) o wepchnięcie kasy lekarzowi, bo ten się uparł, że porodu darmo nie wywoła. To był ordynator, więc reszta personelu siedziała cicho. Co mieli zrobić? Wezwać policję, napisać skargę? Bali się o dziecko, nikt nie zastanawiał się że nakręci spiralę korupcji. Do lekarza przemawiał tylko argument pieniężny.

Sorry Dziewczyny, ale za udzielanie sakramentów też teoretycznie nie trzeba płacić. Jeszcze się nie spotkałam, żeby ktoś nie dał księdzu koperty np za ślub dla zasady, lub dlatego, że to jest niesmaczne.

[geosmina]

Napisane przez patrycjazuzanna

Pomyśl, że na oddziale dziecięcym pielęgniarki miały problem z umyciem kilkuletniego dziecka, do którego matka nie była w stanie dojeżdżać codziennie. Matki innych dzieci myły dziewczynkę na zmianę. To samo było na urazówce, na zmianę z mamą i siostrą jeździłam codziennie myć i karmić ojca po operacji. Nawet kaczki opróżniałam, bo stały sobie od rana w trzydziestostopniowym upale. Codziennie zmieniałyśmy mu przepoconą pościel, bo standardowo salowa wymieniała tylko raz na tydzień, chyba że ktoś sobie przebrał sam. A tak to nikt nie kiwnął palcem, zresztą ciężko się dziwić, na oddziale multum ludzi, łóżka na korytarzach, pielęgniarki ledwo się uwijały z podstawową opieką, biegając w tę i we w tę. Środek lata, na oddziale smród jak nieszczęście... Takie smutne realia... Pacjentów jest dużo, pielęgniarki nie wyrabiają.

No to już szpital ma jakiś poważny problem.
Całe szczęście u mnie pod względem opieki było super, ale to typowy szpital położniczo-ginekologiczny i personelu jest wystarczająca ilość. Po cesarce ciągle ktoś przychodził zmieniać podkłady, podprowadzić do łazienki, po operacji babeczka przychodziła do każdej dziewczyny żeby pomóc jej się umyć, tzn. prowadziła do łazienki, mówiła co i jak i stała przy drzwiach cały czas jakby pacjentka zasłabła. Cały czas ktoś przychodził pomóc z dzieckiem. Tak samo potem, jak już byłam na oddziale normalnym, nie pooperacyjnym to wystarczyło zadzwonić z pokoju i ktoś zawsze przyszedł.
Rozumiem dać po takiej opiece kobietom jakieś czekoladki czy kawę, ale jeśli chodzi o opłaty takie jak opisujesz, to dla mnie trochę skandal.

Napisane przez jalouse

Witam w 20 tygodniu.

Też tak uważam.
Mamy zarobki jakie mamy. Nie tylko pielęgniarki są słabo opłacane. Decydując się na jakiś zawód, dowiadujemy się jakie czekają nas zarobki. Uwazam, ze te pieniądza za tak odpowiedzialna pracę, są śmieszne, ale dawanie kasy pod stołem nakręca spiralę korupcji. .

To już jesteś w połowie 😀

No niestety, zarobki pielęgniarek to chyba najbardziej bulwersująca kwestia, odwalają najczarniejszą robotę a zarabiają śmieszne pieniądze 😒


Piszę z telefonu-pozdro szejset

[mietowka25]

Straszne jest to co piszecie o płacenia położonym...

[Listopadowaa]

U mnie nic nie slyszałam o łapówkach. Ale położne są rózne, jedne same z siebie pomagają, a inne potrafią od razu na noc dac malucha nowej mamie i mimo płaczu dzieci przez cala noc nawet nie zajrzeć do pacjentki zeby zapytać czy pomocy trzeba. Po cesarkach nawet chca dawać dawać dzieci na całą noc mamom gdzie kobieta ledwo na nogi staje. Wszystko zalezy od połoznej.

[jalouse]

Napisane przez patrycjazuzanna

Kiedy moja mama w 1990 leżała w ciąży na oddziale grubo po terminie i coraz bardziej skakało jej ciśnienie, sama błagała rodzinę (ojciec był przeciwny) o wepchnięcie kasy lekarzowi, bo ten się uparł, że porodu darmo nie wywoła. To był ordynator, więc reszta personelu siedziała cicho. Co mieli zrobić? Wezwać policję, napisać skargę? Bali się o dziecko, nikt nie zastanawiał się że nakręci spiralę korupcji. Do lekarza przemawiał tylko argument pieniężny.

Sorry Dziewczyny, ale za udzielanie sakramentów też teoretycznie nie trzeba płacić. Jeszcze się nie spotkałam, żeby ktoś nie dał księdzu koperty np za ślub dla zasady, lub dlatego, że to jest niesmaczne.

Nie ma co porównywać. W Polsce nie ma podatku kościelnego, kościoły są utrzymywane z datków wiernych. W większości jest to co łaska. Oczywiście słyszy się o cennikach, co też jest naganne, aczkolwiek nie wiem, czy regulowane prawnie.

[Anettt87]

Hej
W końcu miałam czas Was nadrobić. Dużo zajęć mam ostatnio i na nic nie mam czasu. I padnięta jestem wieczorami, jak nie wiem

Super ta sukienka z H&M mi się ostatnio udało wyhaczyć w lumpku sukienkę ciążową z H&M MAMA i jeszcze spódniczkę, która będzie rosła razem z brzuchem, całość za niecałe 20 zł

[geosmina]

Napisane przez Listopadowaa

U mnie nic nie slyszałam o łapówkach. Ale położne są rózne, jedne same z siebie pomagają, a inne potrafią od razu na noc dac malucha nowej mamie i mimo płaczu dzieci przez cala noc nawet nie zajrzeć do pacjentki zeby zapytać czy pomocy trzeba. Po cesarkach nawet chca dawać dawać dzieci na całą noc mamom gdzie kobieta ledwo na nogi staje. Wszystko zalezy od połoznej.

Według mnie dużo zależy od polityki szpitala, w tym moim na stronie chwalą się tym że dziecko ciągle z mamą, że kontakt dziecka z matką po porodzie najważniejszy, wsparcie dla karmienia piersią itd., i z tego się wywiązują w 100%. Pewnie gdyby trafiła się jakaś położna franca to wcześniej czy później by wyleciała za "psucie marki", za dużo jest szpitali w mieście żeby nie walczyć o pacjenta.

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[Hosenka*]

Napisane przez pstryczek84

dzien doberek!
ja od rana siedze na allegro i przegladam sukienki. nie wiem czy wiecie ale jak narazie nadaja 460 stopni w cieniu
mam pootwierane chyba ze 30 zakladek, poporostu przepadlam. do tego stopnia ze zapomnialam sobie zmierzyc cukier po sniadaniu
byc moze to moja osttania ciaza (byc moze, bo w sumie to chcialabym 3 ale zobaczymy jak to bedzie przy dwojce ), idealnie mozna brzuszek pokazac w lato i chcialabym troche przyszalec. tym bardziej ze pierwsza ciaze przechodzilamw tiszertach i dresach
takze tego
jak narazie zakochalam sie w tych
http://allegro.pl/maxi-sukienka-szyf...996114183.html
i
http://allegro.pl/elegancka-ciazowa-...190270781.html
tylko nie wiem jak z dlugoscia bo narazie slinie sie do monitora i nie chce mi sie podniesc doopki zeby sie zmierzyc

No to robią interesy

http://www.aliexpress.com/item/Class...8-2b6469201017 połowa tańsza

daj znać co przyjdzie jeśli się zdecydujesz, bo te chińskie ubrania to potrafią zaskoczyć

Mi sie podobają te: http://www.aliexpress.com/item/Women...477139435.html ale się boję

[pstryczek84]

No stety/niestety, teraz 90% rzeczy mozna zalezc na ali. Ja z ali nigdy nic nie zamawialam, nie umiem nawet wiec serce mi nie peknie. No wlasnie, tylko ciekawe jak z jakoscia :-\ ale cos kupic musze bo nie bardzo mam w czym chodzic

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Hosenka*]

Napisane przez pstryczek84

No stety/niestety, teraz 90% rzeczy mozna zalezc na ali. Ja z ali nigdy nic nie zamawialam, nie umiem nawet wiec serce mi nie peknie. No wlasnie, tylko ciekawe jak z jakoscia :-\ ale cos kupic musze bo nie bardzo mam w czym chodzic

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Często robię tam zakupy, trzeba się tylko zaopatrzyć w cierpliwość w oczekiwaniu na dotarcie (część przychodzi po 2 tygodniach, a cześć nawet po 2-3 miesiącach) Jesli coś na już jest potrzebne to faktycznie lepiej na Allegro kupić.

[Gosiurek]

Napisane przez patrycjazuzanna

Jeżeli chodzi o szpitale, to wybrałam mniejsze zło, ze względu na lokalizację mam ograniczony wybór.
A gdzie ja pisałam o o kopertach przed wykonaniem należnej usługi? Przed porodem nie wezmą kasy, o to już z ciekawości pytałam. Uznasz że opieka była należyta? Honorujesz ją wedle uznania po wszystkim. Nie widzę problemu.

No to na jakiej zasadzie działa ten telefon do konkretnej położnej przed przyjściem do szpitala? Bo wymieniłaś konkretne korzyści dla dzwoniącej i nie są one za "Bóg zapłać" tylko za konkretną wymienioną kwotę. I to mało tego, kosztem innych rodzących, którym jak sama podkreślasz nie ma kto pomóc się umyć, bo być może oprowadza swoją "podpopieczną" po oddziale
Dla mnie obrzydliwe, niemoralne i nie do przyjęcia.

Napisane przez jalouse

Mamy zarobki jakie mamy. Nie tylko pielęgniarki są słabo opłacane. Decydując się na jakiś zawód, dowiadujemy się jakie czekają nas zarobki. Uwazam, ze te pieniądza za tak odpowiedzialna pracę, są śmieszne, ale dawanie kasy pod stołem nakręca spiralę korupcji.
Każdy robi jak uważa. Pieniądze, to nie kwiaty. Czy dasz je przed, czy po, nic nie zmienia.

i amen

[doooti]

Napisane przez Hosenka*

Często robię tam zakupy, trzeba się tylko zaopatrzyć w cierpliwość w oczekiwaniu na dotarcie (część przychodzi po 2 tygodniach, a cześć nawet po 2-3 miesiącach) Jesli coś na już jest potrzebne to faktycznie lepiej na Allegro kupić.

No ja zamowilam dwa tyg temu sukienke na allegro, ktora była tansza ok 8 zl na aliexpress po to aby miec ja szybciej, ale sprzedawca ewidentnie czeka na przesyłkę z ali bo mi nic nie wyslal.. to nieuczciwe :/ albo powinien napisac ze przesylka jest z Chin i sie czeka a nie ze nie ma wzmianki o tym i musze tyle samo czekać za wieksza kasę
A z kolei tydzień temu zamowilam na ali szorty ciazowe x2 i sukienke, dam znac jak przyjda ale to pewnie za miesiąc

[pstryczek84]

Teraz wlasnie trzeba dobrze czytac opisy na allegro bo mozna wpasc na mine. Jak zaznaczone ze wysylka z chin to ok ale jak nie to czyste chamstwo

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Hosenka*]

Napisane przez doooti

No ja zamowilam dwa tyg temu sukienke na allegro, ktora była tansza ok 8 zl na aliexpress po to aby miec ja szybciej, ale sprzedawca ewidentnie czeka na przesyłkę z ali bo mi nic nie wyslal.. to nieuczciwe :/ albo powinien napisac ze przesylka jest z Chin i sie czeka a nie ze nie ma wzmianki o tym i musze tyle samo czekać za wieksza kasę
A z kolei tydzień temu zamowilam na ali szorty ciazowe x2 i sukienke, dam znac jak przyjda ale to pewnie za miesiąc

W sumie to logiczne - zamawia na Ali jak ma chętnego w PL, tak musiałby mieć cały asortyment u siebie. Czas się wydłuża.

[doooti]

Napisane przez Hosenka*

W sumie to logiczne - zamawia na Ali jak ma chętnego w PL, tak musiałby mieć cały asortyment u siebie. Czas się wydłuża.

No cwaniak, ale nie piszac o tym ja mysle ze on to ma i mi wysle w ciagu kilku dni inaczej sama bym sobie na ali zamowila

[Gosiurek]

W jakiej walucie się płaci na ali? Tzn da się w PLN?

[doooti]

Napisane przez Gosiurek

W jakiej walucie się płaci na ali? Tzn da się w PLN?

Tak, robią Ci przewalutowanie z USD/EUR czy co tam sobie wybierzesz.

[gamulak]

Dziewczyny, a co myślicie o poduszkach ciążowych do spania? Mam problem ze spaniem na lewym boku, najbardziej lubię na brzuchu
Macie? Planujecie kupić? Jak myślicie, który kształt będzie najlepszy? Ja myślę albo o kształcie C albo I.

Wyglądają tak:
https://supermami.pl/pl/poduszki-cia...typu-c-98.html

https://supermami.pl/pl/poduszki-cia...ypu-i-100.html

(to nie reklama, ja planuję uszyć )

[Gosiurek]

Napisane przez doooti

Tak, robią Ci przewalutowanie z USD/EUR czy co tam sobie wybierzesz.

Dzięki, to idę się rozglądnąć

[pstryczek84]

Mi sie najlepiej spi na plecach, na brzuchu nie dalabym juz rady :-P ale powoli przyzwyczajam sie do spania na boku

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[patrycjazuzanna]

Napisane przez Gosiurek

No to na jakiej zasadzie działa ten telefon do konkretnej położnej przed przyjściem do szpitala? Bo wymieniłaś konkretne korzyści dla dzwoniącej i nie są one za "Bóg zapłać" tylko za konkretną wymienioną kwotę. I to mało tego, kosztem innych rodzących, którym jak sama podkreślasz nie ma kto pomóc się umyć, bo być może oprowadza swoją "podpopieczną" po oddziale
Dla mnie obrzydliwe, niemoralne i nie do przyjęcia.
i amen

Jeny, w paru postach wyklepałam jak to tutaj działa.
Masz prawo przed porodem, bodajże od 20 tygodnia skontaktować się z położną, może do Ciebie przyjść, odpowiedzieć na pytania i zmierzyć ciśnienie. Nie ustalasz z nią kwot, nie zawierasz transakcji. Bierze Cię pod opiekę, możesz do niej dzwonić z problemami. Nigdzie nie napisałam że pozostałe kobiety nie otrzymują pomocy, mają zapewnioną podstawową opiekę - śliskie pojęcie. Każdy szpital funkcjonuje inaczej, każdy oddział, kierownictwo jest różne, kadra, założenia i priorytety.
Z koleżanką położna wlazła pod prysznic i pomogła jej się umyć, tam nie wymaga się od pielęgniarek takich rzeczy, normalnie dają Ci wilgotną szmatkę czy gąbkę i obmyj się na sali, ewentualnie dopilnują żebyś nie zemdlała pod prysznicem. Krzywda nikomu się nie dzieje, nikt nie cierpi.
Nigdzie nie pisałam o konkretnych kwotach, dziewczyny wkładały do koperty pieniądze wg swojego uznania i możliwości, to nie są kwoty według cennika czy taryfikatora. Robiły to z wdzięczności, nie z przymusu. Mogły dać bombonierkę, ale każda uznała, że było warto dołożyć kasę.
Księdzu po kolędzie też wkładasz kasę do koperty. Jakie to obrzydliwe, niemoralne, a jednak do przyjęcia. No bo przecież przyjęło się, niektórzy psioczą, ale przecież nie wypada nie dać.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez gamulak

Dziewczyny, a co myślicie o poduszkach ciążowych do spania? Mam problem ze spaniem na lewym boku, najbardziej lubię na brzuchu
Macie? Planujecie kupić? Jak myślicie, który kształt będzie najlepszy? Ja myślę albo o kształcie C albo I.

Wyglądają tak:
https://supermami.pl/pl/poduszki-cia...typu-c-98.html

https://supermami.pl/pl/poduszki-cia...ypu-i-100.html

(to nie reklama, ja planuję uszyć )

Mam C i szczerze powiedziawszy, dla mnie jest lepsza do odpoczynku, niż do spania - po prostu w nocy ciężko mi się przeturlać z nią na drugi bok, najpierw muszę się wyplątać, a że wiercę się często, to procedura jest męcząca. No i jak TŻ śpi obok, robi się ciasno.
Teraz wybrałabym zdecydowanie I.

[MajWija]

Napisane przez mietowka25

Raczej pójdę do tego co byłam na prenatalnym do. Chmielewskiego

Zadowolona byłaś?
A powiedz mi normalnie Ci dał opis z tego badania prenatalnego z poszczególnymi wymiarami dzidzi itd plus zdjęcia?
Czy tylko powiedział, że wszystko ok i wsio?

Piszecie o tych położnych.
Ja chcę męża mieć przy sobie przed i po porodzie do tego stopnia żeby pomagał mi się wykąpać, czy skorzystać z toalety.
Wiadomo, jak zdarzy się w nocy siku, czy dwójka ;p to mam nadzieję poradzić sobie sama, chyba, że dogadam się z moją położna o odebranie porodu prywatnie, ale to wiadomo, że jej non stop nie będzie bo są różne zmiany.
Ale myślicie, że po SN jest taki problem z myciem się i załatwieniem???
Chyba można normalnie chodzić przecież.

[mietowka25]

Napisane przez MajWija

Zadowolona byłaś?
A powiedz mi normalnie Ci dał opis z tego badania prenatalnego z poszczególnymi wymiarami dzidzi itd plus zdjęcia?
Czy tylko powiedział, że wszystko ok i wsio?

Piszecie o tych położnych.
Ja chcę męża mieć przy sobie przed i po porodzie do tego stopnia żeby pomagał mi się wykąpać, czy skorzystać z toalety.
Wiadomo, jak zdarzy się w nocy siku, czy dwójka ;p to mam nadzieję poradzić sobie sama, chyba, że dogadam się z moją położna o odebranie porodu prywatnie, ale to wiadomo, że jej non stop nie będzie bo są różne zmiany.
Ale myślicie, że po SN jest taki problem z myciem się i załatwieniem???
Chyba można normalnie chodzić przecież.

Tak, wydał mi się całkiem spoko lekarzem. Wszystko tłumaczył dokładnie opowiadał.
Dostałam raz że zdjęcia z tymi ważnymi wymiarami a dwa kartkę z pełnym opisem. Jedna dla siebie i drugą dla swojego lekarza prowadzącego.

[patrycjazuzanna]

Napisane przez MajWija

Zadowolona byłaś?
A powiedz mi normalnie Ci dał opis z tego badania prenatalnego z poszczególnymi wymiarami dzidzi itd plus zdjęcia?
Czy tylko powiedział, że wszystko ok i wsio?

Piszecie o tych położnych.
Ja chcę męża mieć przy sobie przed i po porodzie do tego stopnia żeby pomagał mi się wykąpać, czy skorzystać z toalety.
Wiadomo, jak zdarzy się w nocy siku, czy dwójka ;p to mam nadzieję poradzić sobie sama, chyba, że dogadam się z moją położna o odebranie porodu prywatnie, ale to wiadomo, że jej non stop nie będzie bo są różne zmiany.
Ale myślicie, że po SN jest taki problem z myciem się i załatwieniem???
Chyba można normalnie chodzić przecież.

Na ogół nie ma problemów, ale kobiety różnie znoszą poród i połóg, niektóre są nacinane mocniej, mają więcej szwów, bardziej lub mniej odczuwają ból.
Gdybym miała przy sobie TŻ, byłoby super, ale ma taką pracę, że może nie zdążyć na poród z innego miasta. Zależy kiedy zacznę rodzić, będzie musiał na szybko z kimś się zamienić i pokonać ponad 100km drogi, dlatego chciałabym mieć zapewnioną opiekę.

Tak standardowo po niepowikłanym porodzie sn wypisuje się kobietę na 2-3 doby po wszystkim, także z chodzeniem raczej nie ma tragedii. Pewnie zaraz po porodzie mogą zdarzyć się jakieś zawroty głowy i ogólna słabość.

[Hosenka*]

Ja na położne po porodzie narzekać nie mogę.
Po cc bez problemu podmieniały podkłady (w sumie musiały skoro początkowo nie można się podnosić), oferowały pomoc w myciu, ale wolałam poczekać na męża, pomagały dojść do WC, przy dziecku też chętnie służyły radą.

Plusem jet to, że dostaje się dziecko już po pionizacji, dzięki temu trzeba się ruszyć, rozchodzić, więc i szybciej dochodzi się do siebie (ale jest możliwość "przekazania" dziecka położnym w razie czego). Z tego co mi mama opowiadała, to dawniej nie dostawało się dziecka dopiero przy wyjściu, ojciec tylko przez szybkę je widział.

Jak leżałam już po porodzie, to leżała ze mną dziewczyna mająca już małe dziecko. W dzień, w którym miała wychodzić rozchorowało się to dziecko i jak przez telefon zaczeła umawiać się do lekarza i prosto z wypisu pojechali z noworodkiem na wizytę ze starszym to pomyslałam: ooo to nie przelewki Od razu trzeba brać się do życia a nie "jestem po porodzie".

Pamiętam, że jak wyszłam, to się rozpłakałam w domu bo nic nie mogłam znaleźć (po porodzie byłam 7 dni w szpitalu z uwagi na wcześniactwo Kacpra, a wcześniej dwa tygodnie, więc w sumie sporo), nawrzeszczałam na męża, że schował mi spodnie dresowe jakbym nie miała już nigdy wrócić Ogólnie niemoc, bezradność i nie do końca zdawanie sobie jeszcze sprawy, że obok śpi maluszek Na domiar złego po porodzie tak mi spuchły nogi, że wyglądałam jak słonica - kostek w ogóle nie było widać. I znowu płakałam, że mam nogi jak staruszka z cukrzycą. No obłęd Oczywiście wmawiałam sobie że to zakrzepica, ale zgłaszałam to jeszcze w szpitalu i każdy lekarz uspokajał, że jest ok. Po około 3 tygodniach zeszło.

[jalouse]

Nie wiem jak, to wygląda po porodzie sn, ale z tego co widziałam, to kobiety normalnie chodziły do wc. Po cc, az do pionizacji położne myly pacjentki, zmieniały podkłady. Po pionizacji chodziłam sama do wc, tz pomógł mi przy prysznicu. Dziecko dostalismy na trochę na tego samego dnia, po pionizacji dostałam ja na dzień, na noc zabrali, następnej nocy mogłam sama zdecydować, czy dam radę, a ostatniej bez pytania została ze mną. Sama ja przewijalam, jak się pobrudzila, to przebieraly ja położne w szpitalne ubranka. Jak ktoś chcial, to polozne wyjasnialy jak przystąpić dziecko, bez problemów przynosiły mm. Ogólnie nie skakaly wokół nas i dobrze.
Wizyty w toalecie nie wyglądają kolorowo, bardzo często są zaparcia. Położne proponuje czopki, żeby załatwić się przed wyjściem ze szpitala. Nie wiem jak po sn, ale po cc, a właściwie po cewniku, pierwsza jedynka, też jest klopotliwa.

Ja mam taką poduszkę http://motherhood.pl/sklep/kojec-motherhood-2/
Szczerze, to mi się jakoś bardzo nie przydała. Nie było mi niewygodnie spać. Do karmienia wolałam zwykły jasiek. Teraz kupię taką http://www.lamillou.com/shop/kura-babci-dany
Dziewczyny na wątku podkładaly sobie pod brzuch jaska, ale ja nie próbowałam.

[pstryczek84]

hop hop, jest tu kto??????
wizaz wam nie dziala czy jak?
jakie plany na dzis? ja bym sie gdzies wybrala tylko nie wiem gdzie, pewnie ruszymy do miasta bo co tu w chalupie robic. jedynie jesc

[sosowhat]

Napisane przez pstryczek84

hop hop, jest tu kto??????
wizaz wam nie dziala czy jak?
jakie plany na dzis? ja bym sie gdzies wybrala tylko nie wiem gdzie, pewnie ruszymy do miasta bo co tu w chalupie robic. jedynie jesc

Hejo !
weekenowe zamulenie ogarnia hihi najlepiej lezec i spac, a plany podobne jak u Ciebie bo ta cholerna niedziela...

[geosmina]

Witam witam 😀
Ja dziś mam obiadek u mamusi i potem może jakiś spacer do parku z małą, wczoraj mieliśmy gości i ledwo żywa byłam wieczorem bo pół dnia sprzątanie, potem szykowanie żarcia itp.

Mam kurna straszny problem z paznokciami, jakiś czas temu były jeszcze super twarde, jak tipsy normalnie, a teraz tak się dziady rozdwajają że na milimetr nie można zapuścić no i lakier złazi zaraz z tych końcówek poszarpanych. A tak lubię mieć ładne pazurki 😢 to się wyżaliłam z rana😜

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[Anettt87]

Hej hej,
mnie niestety czeka zaraz... sprzątanie w tym tygodniu nie miałam kompletnie czasu, a wieczorami sił na ogarnięcie bajzelku, który się powoli tworzył i niestety, muszę to kiedyś zrobić.
Ale póki co chwilka relaksu przed kompem z czekoladą Milką

Napisane przez geosmina

Mam kurna straszny problem z paznokciami, jakiś czas temu były jeszcze super twarde, jak tipsy normalnie, a teraz tak się dziady rozdwajają że na milimetr nie można zapuścić no i lakier złazi zaraz z tych końcówek poszarpanych. A tak lubię mieć ładne pazurki 😢 to się wyżaliłam z rana😜

Ja tak miałam jakiś rok temu, dokładnie to co opisujesz. U mnie spowodowane prawdopodobnie pracą z dużą ilością papierów, które z tego co się dowiedziałam wyciągają wodę z paznokci, wysuszają je. Nic nie pomagało hybryda trzymała mi się tydzień, bo paznokieć się rozdwajał, odłamywał razem z fragmentem lakieru, masakra. Po pół roku w magiczny sposób przeszło mi samo. teraz jest już super.