Nałogowe kosmetykoholiczki - grupa wsparcia NK

[Hexxana]

Hhihihii ja tez mialam cel dobrej klasy aparat cyfrowy-przygotowana kwota- a jakze,liczylam ze ok 1500 zl bede mogla przeznaczyc na ten cel i....zrobilam rozeznanie po sklepach stacjonarnych,uznalam ze kiepska oferta potem runda po sklepach netowych i...tadam po Nowym Roku skladam zamowienie i sporo jeszcze mi zostanie nadwyzki nawet jak dokupie reszta klamotow

Jednak czuje ze poszalalam kosmetycznie i nie tylko,pora spasowac tymbardziej ze moj pupil nieoczekiwanie potrzebuje pomocy weta i...juz niezle mnie to skrobnelo po kieszeni-jednak wazne zeby byl w formie,reszta moze poczekac.

Takze tym optymistyczym akcentem z rozswietlaczem oraz zapachem Demetr Snow-upolowanym wspolnie z Sabbath i Rozia zakoncze kosmetyczne szalenstwo

[zizou]

snow ja sobie wymyslilam, ze w maju, na urodziny sobie kupie. moj staruszek juz ledwo zipie a teraz takie ladne laptopy wyszly na rynek [prawie tak aldne, jak pudroroz diora ].

poki jestem zaspokojona kosmetycznie to fajnie mi sie mowi ale zamierzam trwac w postanowieniu takie moje noworoczne psotanowienie

[snowqueen]

MagJa no jakby coś, to ja od razu piszę jej rano smsa. Chociaż na 90% jednak rezygnuję, to nie wiem, może napiszę już teraz? Chyba jeszcze nie śpi

zizou no w maju to sobie pewnie jeszcze nie kupię, chciałabym po wakacjach, bo jeszcze pod jakieś palmy planuję jechać Zobaczymy...
A jakiej firmy te ładne? Pokaż mi


Ja od 01.01.08 nie kupuję kosmetyków. Przez cały styczeń na pewno, to już postanowione. Bez przesady, ile kasy mogę na to przepuścić? Jeszcze od wczoraj miałam fazę ciuchową, kupiłam 7 bluzek, żakiet, rękawiczki zamszowe, oficerki, torebkę i jakieś tam inne bzdety, ech...

[anciaahk]

Napisane przez snowqueen

Ja od 01.01.08 nie kupuję kosmetyków. Przez cały styczeń na pewno, to już postanowione. Bez przesady, ile kasy mogę na to przepuścić? Jeszcze od wczoraj miałam fazę ciuchową, kupiłam 7 bluzek, żakiet, rękawiczki zamszowe, oficerki, torebkę i jakieś tam inne bzdety, ech...

Obrabowałaś bank !

[snowqueen]

Napisane przez anciaahk

Obrabowałaś bank !

Właśnie niestety nie, ale podsumowując całe grudniowe zakupy + prezenty to praktycznie wyczerpałam cały limit na karcie kred.

Zero rozsądku...

[anciaahk]

A tu Cię mam. A ja dzisiaj drżącą ręką rozdziewiczyłam kartę swą na truskawie. I tak się rozpoczęła przygoda z nałogiem .

[zizou]

snow ja sie napalilam na hp pavilion - sa naprawde ladne, a z hp mam same dobre doswiadczenia [moj obecny to hp tyle ze compaq i to porzadny sprzecior - podrozuje ze mna czesto, bo ja czasami musze miec lapa przy sobie i on dalej caly, choc ma juz prawie dwa lata, jedyna jego wada jest to, ze zdarzy mu sie glosniej chodzic - wentyl sie wlacza a ja tego nie lubie ; w gre wchodzi u mnie jeszcze asus - oszalalam na punkcie tego w bialej skorze, no ale biala skora na lapku, ktory jest czesto w drodze no i jest uzywany to troche niezbyt praktyczna rzecz ]
co do wymagan sprzetowych to wiadomo, minimum 1 giga ramu, porzadna karta graficzna [tu jzu TZ bedzie mial glos bo ja sie nie znam], pojemny dysk [jakies 160 giga ] i waga - jak najmniejsza. podobaja mi sie siedemnastki - ale jak juz pisalam, ja i moj laptop jestesmy czesto nierozlaczni a taka siedemnastocalowka wazy sporo, wiec pozostane przy 15,4

palmy juz mam zarezerwowane i zaliczke wplacona %

[snowqueen]

Napisane przez anciaahk

A tu Cię mam. A ja dzisiaj drżącą ręką rozdziewiczyłam kartę swą na truskawie. I tak się rozpoczęła przygoda z nałogiem .

Truskawa też miała spory udział w tym wyczerpywaniu się limitu

Napisane przez zizou

snow ja sie napalilam na hp pavilion - sa naprawde ladne, a z hp mam same dobre doswiadczenia [moj obecny to hp tyle ze compaq i to porzadny sprzecior - podrozuje ze mna czesto, bo ja czasami musze miec lapa przy sobie i on dalej caly, choc ma juz prawie dwa lata, jedyna jego wada jest to, ze zdarzy mu sie glosniej chodzic - wentyl sie wlacza a ja tego nie lubie ; w gre wchodzi u mnie jeszcze asus - oszalalam na punkcie tego w bialej skorze, no ale biala skora na lapku, ktory jest czesto w drodze no i jest uzywany to troche niezbyt praktyczna rzecz ]

palmy juz mam zarezerwowane i zaliczke wplacona takze o wakacje jestem spokojna

hp powiadasz?

Mój tata ma asusa i jest świetny, także rozważam także tą markę. Ale biała skóra to faktycznie niepraktyczna sprawa

A gdzie lecisz pod te palmy? Ja nie mogę póki co się decydować, bo jeszcze nie wiem, jak z urlopem będzie.

[zizou]

jedziemy z TZ i znajomymi do bulgarii, zlote piaski konkretniej. hardkorowo, bo autobusem ale zahaczymy o jedna z lepszych DF w jakich bylam, na serbskiej granicy [ja juz robie plany kosmetyczne, choroba ]. wyszlo nas taniutko, bo niecale 800 zlotych od osoby za pelne dwa tygodnie, tyle, ze bez wyzywienia [ale w bulgarii wyzywienie to nie problem - tam taniocha].
ten autobus to troche mnie przeraza, 30 godzin w drodze, ale jakos przecierpie
we wrzesniu moze jeszcze gdzies polecimy, na last minyt niespodziewanie

[Vibeska]

No ładnie, widzę że tu więcej nas zbieraczek na nowego laptopa, może założymy nowe stowarzyszenie

[MagJa]

Napisane przez Vibeska

No ładnie, widzę że tu więcej nas zbieraczek na nowego laptopa, może założymy nowe stowarzyszenie

Eno, eno, proszę tu nie bruździć jakimiś pomysłami z nowym stowarzyszeniem No chyba, że Wam tu tak źle

[Vibeska]

Napisane przez MagJa

Eno, eno, proszę tu nie bruździć jakimiś pomysłami z nowym stowarzyszeniem No chyba, że Wam tu tak źle

Zawsze można lecieć na dwa frony...

[snowqueen]

Napisane przez zizou

jedziemy z TZ i znajomymi do bulgarii, zlote piaski konkretniej. hardkorowo, bo autobusem ale zahaczymy o jedna z lepszych DF w jakich bylam, na serbskiej granicy [ja juz robie plany kosmetyczne, choroba ]. wyszlo nas taniutko, bo niecale 800 zlotych od osoby za pelne dwa tygodnie, tyle, ze bez wyzywienia [ale w bulgarii wyzywienie to nie problem - tam taniocha].
ten autobus to troche mnie przeraza, 30 godzin w drodze, ale jakos przecierpie
we wrzesniu moze jeszcze gdzies polecimy, na last minyt niespodziewanie

Ja z moją chorobą lokomocyjną nigdy bym się nie odważyła na autobus Dla mnie czasami podróż półgodzinna autobusem mpk przez miasto to katorga Ale cenowo świetnie, taniej niż Bałtyk.
Byłam w Bułgarii, ale w drugim popularnym rejonie - Słonecznym Brzegu, bardzo miło wspominam, zwłaszcza ceny jedzenia i drinków Tam wręcz nie opłaca się brać wyjazdu z wyżywieniem, to fakt. A pogoda była czasami nawet zbyt upalna.
Fajnie było, ja chcę pod palmy już

Napisane przez Vibeska

No ładnie, widzę że tu więcej nas zbieraczek na nowego laptopa, może założymy nowe stowarzyszenie

Z NK to ja się nie rozstaję

Ale możemy się tu utwierdzać przekonaniu, że zamiast kupić kosmetyk za ileśtam odkładamy tą kwotę na laptopa. Ciekawe, jak długo to potrwa

[isa666]

Napisane przez Vibeska

No ładnie, widzę że tu więcej nas zbieraczek na nowego laptopa, może założymy nowe stowarzyszenie

A ja na samochód zamierzam odkładać jak dostanę pracę
Ciekawe ile odłożę

[zizou]

chwala panu bogu, ze samochod mam - teraz zycia bez samochodu juz sobie nie wyobrazam strasznie sie rozpuscilam, i czasem nawet na uczelnie se podjezdzam, choc taniej i szybciej autobusem, ale ja nie lubie

snow ja juz nie mam choroby lokomocyjnej, ale jako dziecko mialam. uch, wtedy nawet wlasnie miejskim nie moglam jezdzic, bo od razu sensacje. z wiekiem przeszlo - teraz autobusami w dalsze trasy lubie jezdzic za to latac nienawidze, bo przy starcie i ladowaniu dostaje atakow histerii [ale ja to ogolnie dziwna jestem ].
ja urodzilam sie zdecydowanie w zlej strefie klimatycznej. nienawidze zimy


Dziewczeta, oficjalnie prosze o bicie mnie kiedy cos wspomne o nowym kosmetyku lac, i patrzec, jak puchnie

[snowqueen]

Napisane przez isa666

A ja na samochód zamierzam odkładać jak dostanę pracę
Ciekawe ile odłożę

Hyhy ja odkąd pracuję to chciałam, ale że za studia sama sobie płacę, to jakoś to odkładanie mi wystarczy i nigdy chyba na samochód nie uzbieram Wydaje mi się tak odległym celem, ze szybko tracę zapał. Laptop brzmi realniej

Napisane przez zizou

chwala panu bogu, ze samochod mam - teraz zycia bez samochodu juz sobie nie wyobrazam strasznie sie rozpuscilam, i czasem nawet na uczelnie se podjezdzam, choc taniej i szybciej autobusem, ale ja nie lubie

snow ja juz nie mam choroby lokomocyjnej, ale jako dziecko mialam. uch, wtedy nawet wlasnie miejskim nie moglam jezdzic, bo od razu sensacje. z wiekiem przeszlo - teraz autobusami w dalsze trasy lubie jezdzic za to latac nienawidze, bo przy starcie i ladowaniu dostaje atakow histerii [ale ja to ogolnie dziwna jestem ].
ja urodzilam sie zdecydowanie w zlej strefie klimatycznej. nienawidze zimy


Dziewczeta, oficjalnie prosze o bicie mnie kiedy cos wspomne o nowym kosmetyku lac, i patrzec, jak puchnie

Gdybym miała samochód to bym codziennie nim do pracy jeździła - mam na 7, więc zwłaszcza zima średnio lubię wystawać na przystanku W ogóle wszędzie bym nim jeździła, nie ma się co oszukiwać, i pewnie bym przytyła, bo cały dzień bym spędzała na tyłku (auto - praca - auto - uczelnia - auto - dom/inne miejsce )
Mi choroba nie przeszła Tzn jest dobrze na długich i szybkich trasach samochodem, bo wtedy nie ma zbyt wielu hamowań i droga jest zazwyczaj w miarę prosta.

Najlepsze są tramwaje

Ja też powinnam żyć w ciepełku. Kocham słońce i wysokie temperatury, oczywiście nie do przesady. Planowaliśmy z TŻ jechać na Święta i Nowy Rok na wyspy kanaryjskie (albo jakieś inne w miarę ciepłe miejsce), z różnych względów nie wyszło, ale bardzo by mi to pasowało

Muszę nowy paszport sobie wyrobić, bo mi się skończyła ważność i nigdzie poza UE nie wyjadę

zizou, bić będę mocno i krzyczeć nawet

[zizou]

przy takich remontach, jak teraz sa w krakowie bardziej od tramwaju oplaca sie popylanie na piechote tramwaje stoja w tramwajawych korkach, bo polowa linii jedzie jedna trasa a polowa druga, no i sie korkuje, blokuje, uch tragedia.

swieta w cieple bardzo by i pasowaly kilka lat temu bylismy z rodzicami u ciotki w RPA, a tam teraz lato, goraco... no cudnie bylo [az sie rozmarzylam ]. kocham lato i wysokie temperatury... zima mnie ogranicza i oslabia

[snowqueen]

A to we Wrocławiu tramwaje są najlepszym środkiem komunikacji. W większości mają wydzielone torowiska, nic im nie przeszkadza, jadą szybko i bezkorkowo Tramwajem można dojechać w 15 minut w to samo miejsce, co samochodem w ponad godzinę

No no, święta w RPA to dopiero coś
Mnie się marzą jakieś wysypy z błękitnym morzem, białym piaseczkiem, palmami, a pod nimi ja z drinkiem A tu jeszcze co najmniej pół roku czekania na taki wyjazd...

[isa666]

Aprpops laptopów, to ja chyba muszę mojego starego 5-letniego stacjonarnego kompa wywalić i kupię laptopa, bo póki co zarekwirowałam tacie służbowego Wogóle nowa cyfrówka mi by się też przydała, mój stary Olympus za którego dałam 3 lata temu ponad 2000 zł teraz nawet 600 zł nie wart jest Co jak co ale elektronika szybko tanieje

A tramwajami ja lubie jezdzić, mój ulubiony 22, którym dojeżdzam na uczelnię(tylko czemu prawie zawsze muszę trafić na ten stary z drewnianymi siedzeniami? ). A samochodem na uczelnię wolę się nie pchać - budują nowy kampus KSW i parking jest skurczony do minimum i te kilkaset samochodów ledwo się mieści
Trzeba być mistrzem kierownicy żeby tam zaparkować a ja nie jedziłam ponad rok autem, muszę od nowa się nauczyć

[zizou]

isa moj olympus, za ktorego cztery miesiace temu dalam prawie 2000 teraz stoi za tysiac

ja sobie postanowilam, ze 5000 za lapa dam, moze nawet wiecej, bo polowe ojciec mi dolozy teraz juz naprawde wypasne laptopy tyle ksoztuja a co dopiero bedzie za pol roku... z jednej strony to jest dobre ale z drugiej - to wlasnie na elektronice traci sie najszybciej



norymbergi sa fajne jak jest ciemno i sie jedzie to w nich swiatla gasna taki z lekka psychodeliczny kliamcik
a wkurza mnie ten nowy tramwaj, ktory mowi, jaki jest przystanek, ajki bedzie potem bo jak nim jade i sie ucze to mnie rozprasza to gadanie [juz mowilam, zem dziwna ]

[isa666]

Ja lubie jezdzić tymi nowymi, np. 8 taką ostatnio jechałam nową Ciepełko w środku i wogóle a w 22 to dygoczę z zimna zawsze Za to latem idzie się tam ugotować/usmażyć, co kto woli

Wogóle moja wieś od niedawna ma połączenie z Łagiewnikami autobusem 223, ale wlecze sie on tak, że jedzie ode mnie w godzine(mieszkam 30 km ok Krakowa) a busem to w 30 minut tą trasę pokonuję(autem nawet 20 minut jak ruchu nie ma)

[snowqueen]

Mi nikt nie dołoży buuuuu

A tak serio, w sumie odkąd pracuję to mi głupio brac kasę od rodzicow, wystarczy, że mieszkam z nimi i mnie utrzymują.

Co do laptopa to ja się w ogóle nie znam na elektronice, pewnie TŻ mi będzie go wybierał (tzn. moim warunkiem jest, że ma być ładny i dobry, tylko nie wiem jaki jest dobry, więc to zadanie dla niego ).
Zobaczymy, nim się zbiorę do kupowania go to pewnie duuuużo czasu minie



PS. Właśnie wyjęłam z piekarnika muffinki Ale zapach!

PS2. Jadę na zakupy i chyba wejdę do Sephory, mam nadzieję, że nic mnie nie skusi, proszę trzymać kciuki

[agnieska]

A ja mam ochotę na skuter, ale to dopiero na wiosnę, bo wrocławskie korki mnie wykańczają - raz wracałam autobusem 2h 40min teraz się wycwaniłam i większą część trasy pokonuję tramwajem, ale i tak w jedną stronę zaliczam trzy środki transportu

Przedstawiam Paniom dwa modele Vespy które mnie kręcą

[zizou]

ja nie biore juz kasy od rodzicow - od ponad roku mieszkamy z TZem na swoim, ale zdarza sie, ze rodzice pieniadze mi daja. a ja wtedy biore, bo to prezent kiedy tacie wpomnialam, ze zbieram na nowego kompa to sam sie zaoferowal,z e dolozy. jak daje to biore, co nie

[MagJa]

Napisane przez zizou

a wkurza mnie ten nowy tramwaj, ktory mowi, jaki jest przystanek, ajki bedzie potem bo jak nim jade i sie ucze to mnie rozprasza to gadanie [juz mowilam, zem dziwna ]

Nie jesteś dziwna, to ten tramwaj jest dziwny i mnie też strasznie wkurza Kiedyś miałam przyjemność wracać nim z Krakowskiej do siebie, czyli na Wolę Duchacką i myślałam, że mnie szlag trafi I mam nadzieję, że wyjątkowo puścili wtedy ten tramwaj na trasę 34, bo więcej się z tą wątpliwą przyjemnością podróżowania tym cudem techniki nie spotkałam.
Idea gadania przystanków nie jest zła, ale ten skrzeczący głos w połączeniu z trzeszczeniem głośników i do tego zbyt duża głośność sprawia, że ma się ochotę wysiąść na następnym przystanku... Kiedyś będąc w Niemczach, gdzie gadające pojazdy są na początku dziennym wcale nie miałam ochoty uciekać. Tylko, że tam i głos i głośność są dużo bardziej przyjazdne dla pasażera

[isa666]

Kurczę, jeszcze gadającym tramwajem nie jechałam
Za to już 2 razy jak wracałam do domu na wieś kierowca autobusu MPK ludzi pytał jak ma jechać, bo nie wiedział którędy ma jechać

[zizou]

ja lubie jezdzic tramwajami, ale jak sa puste nienawidze tloku i scisku, wyziewow innych osob na swoich plecach i innych takich - jestem wtedy chora, robi mi sie slabo i w ogole.

jak mam gdzies jechac tramwajem i one podjezdzaja pelniutkie to ja czekam na kolejny, w ktorym znajde sobie miejsce siedzace bo kiedys juz mi sie zdarzylo omdlec w tramwaju pelnym ludzi

agnieska fajny ten skuter ja takimi jezdze po rzymie jak juz tam jestem po krakowie bym sie bala

[isa666]

Napisane przez zizou

ja lubie jezdzic tramwajami, ale jak sa puste nienawidze tloku i scisku, wyziewow innych osob na swoich plecach i innych takich - jestem wtedy chora, robi mi sie slabo i w ogole.

jak mam gdzies jechac tramwajem i one podjezdzaja pelniutkie to ja czekam na kolejny, w ktorym znajde sobie miejsce siedzace bo kiedys juz mi sie zdarzylo omdlec w tramwaju pelnym ludzi

agnieska fajny ten skuter ja takimi jezdze po rzymie jak juz tam jestem po krakowie bym sie bala

Jejciu Zizou mam tak samo, wolę czekać niż jechać busem/tramwajem/autobusem itp. gdzie jest pełno ludzi Tak samo mam w kościele, modliłam się całe święta na mszach żeby nie zemdleć, bo kościół pękał w szwach, na szczęście siedziałam, ale jak widzę ten tłok to nawet wtedy mi słabo jak siedzę
Zemdlałam w kościele raz, miałam jakieś 10-13 lat, mój kolega jak zemdlał to uderzył głową o twardą posadzkę w kościele(nikt za nim nie stał żeby go chwycić), ja na szczęście upadałam na osoby stojące za mną. Dziś też ktoś na mszy zemdlał, dobrze że nie ja...

[zizou]

do kosciola nie chodze wiec ten problem odpada.
ale na pusty tramwaj czekam z uporem maniaka

[fuksjaa]

Napisane przez Vibeska

Wczoraj napisałam tu takiego ładnego posta
A dziś poleciałam do Sephory po podkład Max Factora, róż l'oreala, w Rossmanie kupiłam czwórki cieni z Rimmela, do codziennego make-upu
Ja się muszę dać leczyć

mogłabyś wkleić fotki tej paletki?