Mamy styczniowe 2017

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez furjatka

Cześć dziewczyny Można się przyłączyć?

Wyczekiwałam wątku lutowego, bo myślałam że tak wypadnie termin, ale na wczorajszej, pierwszej wizycie lekarz ustalił datę na 27.01.

To moja pierwsza ciąża, mam 26 lat. Bellybestfriend dziś pokazuje 8 tydzień -7 t tygodni i 0 dni. Jak do tej pory nie mam praktycznie żadnych objawów - na początku bylam śpiąca i mocno zmęczona, chciało mi się non stop jeść; później wszystko przeszło jak ręką odjął - aż się wystraszyłam. Na szczęście beta pokazała ponad 7000, a na wczorajszej wizycie zobaczyliśmy Kijankę i jej serduszko <3 No i coraz cięższe mam cycki - mimo braku zmiany rozmiaru, mam wrażenie że bez biustonosza mi się urwą O_O

Czy wy też tak macie , że lekko nie dowierzacie w to co się dzieje? Ja chyba dopóki nie dostanę kopniaka w żebra to nie uwierzę

Witaj!
U mnie tak samo, cycki przede wszystkim CIĘŻKIE aż bolą od samej grawitacji, nawet spać mam ochotę w staniku, bo budzę się z bólu ilekroć zmieniam pozycję. A przed ciążą ściągałam stanik jak tylko przychodziłam do domu i była ulga, teraz sobie tego nie wyobrażam, zdarza mi się iść i podtrzymywać cycki rękoma, choć nie mam wcale wielkich

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez Lidka99

O matko co za lekarz

Tiaaa, ale z rozpędu chyba zapytał, jak się czuję, jak zaczęłam mówić o mdłościach to przerwał mi chamsko, że od mdłości się nie umiera i zakończył tym temat mojego samopoczucia, no złoty człowiek

Ograniczę wizyty u niego do minimum

[NataliaMB]

tak myślę że jeśli by mężczyźni byli w ciąży to każdy by szedł na L4 i leżał od samego początku.Jak ja mówiłam lekarzowi na NFZ że się źle czuje to usłyszałam że ciąża to nie choroba i tak ma być Ale nic, on jest od skierowań a nie od rozmawiania ze mną.

Dzisiaj wstałam i znowu mnie mdli.Nie jakoś strasznie i nie wymiotuję ale mogło by być lepiej...

[furjatka]

Ehh ja mam nadzieję (pewnie jak każda z nas), że wymioty mnie ominą. Na razie odpukać spokój. Za to będzie kiepsko jeśli się zdarzy opryszczka. Jestem niestety podatna na to cholerstwo i bez maści wróżę sobie miesiąc z wyglądem jak monstrum ;/

Jak to jest z tymi badaniami od lekarza prywatnego? Może wypisać na NFZ? On przyjmuje też w przychodni, ale mi pierwszy wolny termin na połowę lipca wyznaczyli ;/

[cornflower_girl]

Napisane przez NataliaMB

tak myślę że jeśli by mężczyźni byli w ciąży to każdy by szedł na L4 i leżał od samego początku.Jak ja mówiłam lekarzowi na NFZ że się źle czuje to usłyszałam że ciąża to nie choroba i tak ma być Ale nic, on jest od skierowań a nie od rozmawiania ze mną.

Coś w tym jest. Ale kobiety też czasem nie lepsze - moja szefowa świetnie znosiła obie ciąże, a nasłuchałam się od niej, że ciąża nie choroba i przesadzam.

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez furjatka

Jak to jest z tymi badaniami od lekarza prywatnego? Może wypisać na NFZ? On przyjmuje też w przychodni, ale mi pierwszy wolny termin na połowę lipca wyznaczyli ;/

Niestety nie ma opcji z wypisaniem skierowania na badania na NFZ z wizyty prywatnej. Ja chodzę do pierwszego lepszego lekarza, byle mieć badania. Najgorzej z tymi na początku, jest ich dużo. Niektóre z nich może zlecić lekarz rodzinny.

[Karoloo]

hej wczoraj miałam wizytę ale.... moja cierpliwość się skończyła chodzę prywatnie do lekarza miałam wizytę na 14;20 przyjechałam o czasie z Robaczkiem. Wchodzę do przychodni i 1 babka przede mną a spoko mały poslizg wejdę za max 20 min (jeszcze jedna była w gabinecie ale szybko wyszła). Ale czekałam GODZINE zdenerwowałam się i wyszłam wrrrr nie wiem co można robić w gabinecie przez bite ponad 40 minut i tym oto sposobem selekcja naturalna i zmieniłam gin- w poniedziałek wizyta


A jutro idziemy (razem z Frankiem) na mecz p. ręcznej Polska- Holandia

Napisane przez lilo

Ja na ćwiczenia na razie normalnie chodzę, unikam brzuszków i kardio. Raczej spokojniejsze, atc, abp, piłki... Chociaż normalnie to mało powiedziane, przeważnie na 17-18 chodziłam a teraz w tym czasie przypada obowiązkowa drzemka (która kilka razy już trwała do rana)
I mam w planach chodakowską spróbować dla ciężarnych, ciekawa jestem.

A jeździcie rowerem? Ja po mieście, zwłaszcza w upalne dni nie wyobrażam sobie inaczej... Ale ostatnio mam coś z równowagą więc chyba przystopuję troszkę.

I dla mnie też pilates i joga to mordęga- nuuuuuda.......

Mam mdłości ale nie wymiotuję na razie. Mam nadzieję że tak się utrzyma.

No i mąż też mówi że to chłopak
Jak dobrze wyczujemy to zacznę w totka grać

Rowerem jeździłam będąc w 1 ciąży

Napisane przez nadia_85

Karloo to nie jest płyta Chodakowskiej tylko jakiejs babki ktora sie w tym specjalizuje ale dostępna w bebio
Ja lubię z nia cw na zmianę z bieganiem odkąd mam synka przestawiłam sie na cw w domu ale kiedys tez wolałam gdzieś isc cw

Jeżdzę na rowerze tak koło 10 km , raczej pod górki bo u mnie nie ma płaskich terenów

Dziewczyny dzus na 13.30 mamy występy na dzien msmy i taty trzymajcie za mnie kciuki żebym całych nie przeryczala bo jak pomyśle o małym na scenie to juz mi łzy kapią haha

A teraz zbieram sie do ubezpieczalni z autem wrrr

A któraś z was pisała zeby unikać alergenów w ciąży tez to słyszałam ja jako dziecko miałam uczulenie na białko krowie i staram sie teraz unikać i zastępować mleko roślinnymi w pierwszej ciąży jadłam normalnie i mały tez miał to uczulenie wiec zobaczymy czy cos to teraz da

Aaaaa już myślałam, ze Chodakowska wzięła się za ciężarne

7 tyg po porodzie wróciłam na treningi (miałam cc) malucha zostawiałam u rodziców, a później brałam ze sobą

Napisane przez iwona335

Jesli zalezy Ci na karmieniu piersia juz zacznij czytac. Nie ma czegos takiego ze mleko sie skonczylo. Na fb sa poradnie laktacyjne

o tak tak Fajna grupa KARMIENIE PIERSIĄ BEZ FANATYZMU

[KPZ]

Napisane przez furjatka

Cześć dziewczyny Można się przyłączyć?

Wyczekiwałam wątku lutowego, bo myślałam że tak wypadnie termin, ale na wczorajszej, pierwszej wizycie lekarz ustalił datę na 27.01.

To moja pierwsza ciąża, mam 26 lat. Bellybestfriend dziś pokazuje 8 tydzień -7 t tygodni i 0 dni. Jak do tej pory nie mam praktycznie żadnych objawów - na początku bylam śpiąca i mocno zmęczona, chciało mi się non stop jeść; później wszystko przeszło jak ręką odjął - aż się wystraszyłam. Na szczęście beta pokazała ponad 7000, a na wczorajszej wizycie zobaczyliśmy Kijankę i jej serduszko <3 No i coraz cięższe mam cycki - mimo braku zmiany rozmiaru, mam wrażenie że bez biustonosza mi się urwą O_O

Czy wy też tak macie , że lekko nie dowierzacie w to co się dzieje? Ja chyba dopóki nie dostanę kopniaka w żebra to nie uwierzę

Witamy Cię

Ja też nie wierze dalej w to co się dzieje, pewnie do porodu nie będę aż sie maluch pokaże na świecie

[Karoloo]

furjatka hej

Napisane przez KPZ

Witamy Cię

Ja też nie wierze dalej w to co się dzieje, pewnie do porodu nie będę aż sie maluch pokaże na świecie

ja nawet po porodzie nie wierzyłam dalej nie wierze a mały ma już 1,5 roku

[KPZ]

Dziewczyny a czy orientujecie się czy badania prenatalne można na NFZ zrobić ?
Gin mi powiedziała, że juz za około miesiąc trzeba będzie zrobić.

[Karoloo]

Napisane przez KPZ

Dziewczyny a czy orientujecie się czy badania prenatalne można na NFZ zrobić ?
Gin mi powiedziała, że juz za około miesiąc trzeba będzie zrobić.

można ale gin musi Tobie dać skierowanie plus wskazanie np. Twój wiek, wcześniejsze poronienia, zespół Downa w rodzinie, ciąża zagrożona itd.

Zresztą są lekarze, którzy nie mają z tym problemu zeby cokolwiek napisać a niektórzy to straszni służbiści

[KPZ]

aha.. u mnie wiek normalny, ja zdrowa jestem żadnych wskazań w sumie nie ma.
Tz mówi żeby nie robić i nie denerwować się przez to jakby coś było nie tak... z jednej strony ma racje ale z drugiej ? może lepiej wiedzieć ...

[Karoloo]

Napisane przez KPZ

aha.. u mnie wiek normalny, ja zdrowa jestem żadnych wskazań w sumie nie ma.
Tz mówi żeby nie robić i nie denerwować się przez to jakby coś było nie tak... z jednej strony ma racje ale z drugiej ? może lepiej wiedzieć ...

Najlepiej pogadaj z gin

Co do prenatalnych to jednak wolałabym wiedzieć. W 1 ciąży byłam i teraz też chcę iść. Nawet gdyby się okazało, że z maluchami jest coś nie tak jakieś wady serca itd to można zacząć działać- wybrać odpowiedni szpital ze sprzętem, jakieś operacje itd.

[furjatka]

Też właśnie usłyszałam wczoraj o tych prenatalnych. I chyba się zdecydujemy, mimo sporego wydatku - właśnie dlatego, żeby móc zareagować od razu w razie jakiś wad serca na przykład.

Co do jazdy na rowerze - pytałam wczoraj i mój gin powiedział, że dopóki nie będę skakać na tym rowerku i jeździć wyczynowo, to mogę - zwłaszcza, że sporo jeździłam przed ciążą. Zumbę raczej na razie odradził, właśnie ze względu na podskoki. Będę jeszcze ćwiczyć takie ogólne wzmacniające w domu - na ramiona, nogi czy mięśnie brzucha. To dobrze że mogę, bo wcześniej ćwiczyłam 5x tydzień, ostatnie 3 tygodnie się wstrzymywałam i już widzę że się robię galareta :P

[Karoloo]

ile u Was kosztuje USG prenatalne

[iwona335]

Badanie prenatalne samo usg kosztuje 240 zl

[furjatka]

250 w 2D , 330 w 3D i 30zł nagranie na płytkę

[Karoloo]

w sumie ceny u mnie podobne gdzieś mi mignęło USG prenatalne za 500 zł

[KPZ]

Napisane przez furjatka

Też właśnie usłyszałam wczoraj o tych prenatalnych. I chyba się zdecydujemy, mimo sporego wydatku - właśnie dlatego, żeby móc zareagować od razu w razie jakiś wad serca na przykład.

Co do jazdy na rowerze - pytałam wczoraj i mój gin powiedział, że dopóki nie będę skakać na tym rowerku i jeździć wyczynowo, to mogę - zwłaszcza, że sporo jeździłam przed ciążą. Zumbę raczej na razie odradził, właśnie ze względu na podskoki. Będę jeszcze ćwiczyć takie ogólne wzmacniające w domu - na ramiona, nogi czy mięśnie brzucha. To dobrze że mogę, bo wcześniej ćwiczyłam 5x tydzień, ostatnie 3 tygodnie się wstrzymywałam i już widzę że się robię galareta :P

A ja czytam o tych badaniach coraz bardziej jestem przeciw. Wiekszość wykrywa tylko po prostu większe ryzyko zachorowań a nie rzeczywistą wadę. Zastanowimy się ale może zrobę tylko te połówkowe. Nie chce się stresować albo przestać się cieszyć ciązą bo dziecko będzie miało np zespół downa... przecież tak tego się wyleczyć nie da.

Mam to samo, też ćwiczyłam codziennie praktycznie, ostre treningi na ściance, drążki, basen itd a teraz nie mam siły kompletnie.
Zmuszę się chociaż na basen dzisiaj bo już czuję jak Ty ze jestem galareta.

[furjatka]

Napisane przez KPZ

A ja czytam o tych badaniach coraz bardziej jestem przeciw. Wiekszość wykrywa tylko po prostu większe ryzyko zachorowań a nie rzeczywistą wadę. Zastanowimy się ale może zrobę tylko te połówkowe. Nie chce się stresować albo przestać się cieszyć ciązą bo dziecko będzie miało np zespół downa... przecież tak tego się wyleczyć nie da.

Mam to samo, też ćwiczyłam codziennie praktycznie, ostre treningi na ściance, drążki, basen itd a teraz nie mam siły kompletnie.
Zmuszę się chociaż na basen dzisiaj bo już czuję jak Ty ze jestem galareta.

Hmmm... poczytam jeszcze o tych badaniach bo zespół Downa nic dla nas nie zmienia...

Basen podobno w ciąży świetny na siłę się nie zmuszaj - jakbym była taka zdechła jak dwa tygodnie temu, to bym nawet nogą nie ruszyła ale jakk trochę siły jest to chociaż trochę warto się poruszać - dla własnego dobrego samopoczucia i zdrowia.

Dziewczyny - czy któraś z Was stosuje/stosowała przy poprzednich ciążach kulki gejszy? Czy one coś dają przy porodzie? Mam takie i wiem że kiedyś jak nosiłam regularnie to podobno potrafiłam nieźle ścisnąć Tylko czy to ma znaczenie przy rodzeniu...?

[cornflower_girl]

Napisane przez Karoloo

hej wczoraj miałam wizytę ale.... moja cierpliwość się skończyła chodzę prywatnie do lekarza miałam wizytę na 14;20 przyjechałam o czasie z Robaczkiem. Wchodzę do przychodni i 1 babka przede mną a spoko mały poslizg wejdę za max 20 min (jeszcze jedna była w gabinecie ale szybko wyszła). Ale czekałam GODZINE zdenerwowałam się i wyszłam wrrrr nie wiem co można robić w gabinecie przez bite ponad 40 minut i tym oto sposobem selekcja naturalna i zmieniłam gin- w poniedziałek wizyta

Rowerem jeździłam będąc w 1 ciąży

Mnie opóźnienia tak bardzo nie przeszkadzają - widzę wtedy, że gin poświęca odpowiednią ilość czasu każdej pacjentce.

Napisane przez KPZ

Dziewczyny a czy orientujecie się czy badania prenatalne można na NFZ zrobić ?
Gin mi powiedziała, że juz za około miesiąc trzeba będzie zrobić.

Kwestia dogadania się z lekarzem. Niektórzy robią coś a la badanie prenatalne podczas standardowej wizyty - wtedy sprawdzają wszystko po kolei.

Napisane przez furjatka

Dziewczyny - czy któraś z Was stosuje/stosowała przy poprzednich ciążach kulki gejszy? Czy one coś dają przy porodzie? Mam takie i wiem że kiedyś jak nosiłam regularnie to podobno potrafiłam nieźle ścisnąć Tylko czy to ma znaczenie przy rodzeniu...?

Ja ćwiczyłam ostro mięśnie Kegla na sucho kilka razy dziennie. Z porodem ciężko mi orzec, bo u mnie była niewydolność skurczy i poszli w dużą ilość niechcianych ingerencji, a wtedy tylko zzo pomaga. Ale za to w ciąży i po porodzie nie miałam problemu z nietrzymaniem moczu, mięśnie dość szybko wróciły do formy (a był dramat).

My się decydujemy na badanie genetyczne - ale samo usg, tym razem bez testu podwójnego Papp-a. Można się upewnić, ze maluch dobrze się rozwija lub wykryć wady. Ale radziłabym robić tylko u osoby z certyfikatem i dobrym sprzętem, bo różne kwiatki wychodzą i więcej stresów. Wiele rzeczy widać - w III trymestrze widzieliśmy włoski malucha - jest bardzo podobny do zdjęć z usg.

[NiEBiE]

Dziewczyny

Nie wiem, czy pamiętacie, ale 31.05 miałam usg, na którym był tylko pecherzyk 16mm. Ginekolog powiedzial, ze tak może być, żeby się nie martwić i przyjść na koniec czerwca. Zalecił dla uspokojenia zrobić betę. Zrobiłam i przyrost jest bardzo słaby (koniec 7 tygodnia).
08.06 - prawie 73 000
10.06 - prawie 80 000

Wizytę na szybko zarezerwowalam dopiero na poniedziałek. Myślicie, że są jakieś szanse?

[KPZ]

Nie martw się ją przy takich wysokich wartościach miałam ostatnio tylko 60 %przyrostu w ciągu 4 dni i plamienia a na usg wyszło ostatnio wszystko dobrze. Też panikowalam ale nie potrzebnie także cierpliwość to podstawa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wild_girl1]

Napisane przez NiEBiE

Dziewczyny

Nie wiem, czy pamiętacie, ale 31.05 miałam usg, na którym był tylko pecherzyk 16mm. Ginekolog powiedzial, ze tak może być, żeby się nie martwić i przyjść na koniec czerwca. Zalecił dla uspokojenia zrobić betę. Zrobiłam i przyrost jest bardzo słaby (koniec 7 tygodnia).
08.06 - prawie 73 000
10.06 - prawie 80 000

Wizytę na szybko zarezerwowalam dopiero na poniedziałek. Myślicie, że są jakieś szanse?

Przy tak dużych wartościach może być taki wzrost, nie przejmuj sie ważne że beta rośnie

[pequenina_]

Napisane przez cornflower_girl

Dziwne zalecenie. Czytałam, że jednak lepiej zapoznawać dziecko od okresu płodowego z różnymi smakami i żeby nie bawić się w diety eliminacyjne, jeśli nie ma wskazań.

Też idę w tą stronę. Nie znam się, ale to jakoś logiczniej brzmi.

Napisane przez dontbesoshine

Jak tam dzionek? Jakies plany na wieczor czy idziecie spac? ja przed chwila zrobilam spaghetti i to chyba najlepsze w moim zyciu. Ide po druga porcje

W pracy codziennie idziemy razem na obiad. I wczoraj i dzisiaj udało mi się część grupy namówić właśnie na spaghetti Jak jem jakiś normalny obiad to potem śpię cały dzień, a to spaghetti jest super! Nie mam po nim wielkiego brzucha, nie śpię i do tego jest mega dobre. Wciągnęłabym jeszcze

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;61505316]W poprzedniej ciąży oboje z mężem mieliśmy przeczucie, ze bedzie chłopiec. I faktycznie tak też się stało i mamy synka. teraz mam nieodparte wrażenie, ze bedzie dziewczynka. mąż stawia na chłopaka. już niedługo będziemy wiedzieli kto miał rację [/QUOTE]

Ja mam przeczucie, że dziewczynka. Ale pewnie los da mi kopa w tyłek i będzie chłopak :P TŻ oczywiście mówi, że zamówił chłopaka Ale to jeszcze chyba trochę czasu zanim się dowiemy, dopiero kończę 7. tydzień...

Napisane przez lilo

Ja na ćwiczenia na razie normalnie chodzę, unikam brzuszków i kardio. Raczej spokojniejsze, atc, abp, piłki... Chociaż normalnie to mało powiedziane, przeważnie na 17-18 chodziłam a teraz w tym czasie przypada obowiązkowa drzemka (która kilka razy już trwała do rana)
I mam w planach chodakowską spróbować dla ciężarnych, ciekawa jestem.

A jeździcie rowerem? Ja po mieście, zwłaszcza w upalne dni nie wyobrażam sobie inaczej... Ale ostatnio mam coś z równowagą więc chyba przystopuję troszkę.

I dla mnie też pilates i joga to mordęga- nuuuuuda.......

Mam mdłości ale nie wymiotuję na razie. Mam nadzieję że tak się utrzyma.

No i mąż też mówi że to chłopak
Jak dobrze wyczujemy to zacznę w totka grać

Haha, u mnie drzemki też trwają do rana. Dlatego jeśli jest szansa, to staram się nie kłaść :P
Jeżdżę rowerem codziennie, 7-15km po mieście. Ale nie doprowadzam się do zadyszki - jak pod górkę ostro to rower prowadzę no i nie pędzę, jadę spokojnie pewnie 15-20km/h. Nikt mi nic nie mówił, żeby nie jeździć, jeździłam tak od zawsze, więc chyba jest ok.

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;61530451]Ja się ciągle zastanawiam skąd czerpać energię. mam wrażenie, ze mój organizm przeszedl w tryb wegetacji. Rano robię wszystko w automacie, potem praca, a po powrocie właściwie padam bez siły!!![/QUOTE]

Miałam identycznie! Odkąd szamam na obiad spaghetti, jest lepiej, wypróbuj


W weekend zaczynam ósmy tydzień! Ale to dumnie brzmi Czasami podglądam sobie na instagramie fotki dziewczyn otagowane danym tygodniem ciąży. Ostatnio jak wrzuciłam siódmy tydzień to się zdziwiłam, bo u niektórych faktycznie było widac już brzuszek :O Lekko, ale jednak. Ja tam nadal uważam, że brzuszek, który mam to od jedzenia
Myślałam o tym, żeby robić sobie zdjęcia co tydzień, żeby potem widzieć jak się brzuszek zmieniał. Tylko właśnie nie wiem kiedy zacząć, skoro na razie wielkość brzucha zależy od ilości zjedzonego jedzenia...

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez pequenina_

Też idę w tą stronę. Nie znam się, ale to jakoś logiczniej brzmi.



W pracy codziennie idziemy razem na obiad. I wczoraj i dzisiaj udało mi się część grupy namówić właśnie na spaghetti Jak jem jakiś normalny obiad to potem śpię cały dzień, a to spaghetti jest super! Nie mam po nim wielkiego brzucha, nie śpię i do tego jest mega dobre. Wciągnęłabym jeszcze



Ja mam przeczucie, że dziewczynka. Ale pewnie los da mi kopa w tyłek i będzie chłopak :P TŻ oczywiście mówi, że zamówił chłopaka Ale to jeszcze chyba trochę czasu zanim się dowiemy, dopiero kończę 7. tydzień...



Haha, u mnie drzemki też trwają do rana. Dlatego jeśli jest szansa, to staram się nie kłaść :P
Jeżdżę rowerem codziennie, 7-15km po mieście. Ale nie doprowadzam się do zadyszki - jak pod górkę ostro to rower prowadzę no i nie pędzę, jadę spokojnie pewnie 15-20km/h. Nikt mi nic nie mówił, żeby nie jeździć, jeździłam tak od zawsze, więc chyba jest ok.



Miałam identycznie! Odkąd szamam na obiad spaghetti, jest lepiej, wypróbuj


W weekend zaczynam ósmy tydzień! Ale to dumnie brzmi Czasami podglądam sobie na instagramie fotki dziewczyn otagowane danym tygodniem ciąży. Ostatnio jak wrzuciłam siódmy tydzień to się zdziwiłam, bo u niektórych faktycznie było widac już brzuszek :O Lekko, ale jednak. Ja tam nadal uważam, że brzuszek, który mam to od jedzenia
Myślałam o tym, żeby robić sobie zdjęcia co tydzień, żeby potem widzieć jak się brzuszek zmieniał. Tylko właśnie nie wiem kiedy zacząć, skoro na razie wielkość brzucha zależy od ilości zjedzonego jedzenia...

Odrzuca mnie od spaghetti... nie przelknelabym!!!

[bbrownie]

Odebrałam wyniki bety - we wtorek 258, dzisiaj 83.... Poroniłam.
Nie chciałam tej ciąży, ale w momencie, gdy ujrzałam dzisiejsze wyniki, uświadomiłam sobie, jak bardzo jej chciałam, tylko przemawiał przeze mnie strach.

Życzę Wam wszystkim z osobna wspaniałych 8 miesięcy, wspaniałych dzieci i szczęśliwego, wspaniałego życia!!!

[nadia_85]

Napisane przez bbrownie

Odebrałam wyniki bety - we wtorek 258, dzisiaj 83.... Poroniłam.
Nie chciałam tej ciąży, ale w momencie, gdy ujrzałam dzisiejsze wyniki, uświadomiłam sobie, jak bardzo jej chciałam, tylko przemawiał przeze mnie strach.

Życzę Wam wszystkim z osobna wspaniałych 8 miesięcy, wspaniałych dzieci i szczęśliwego, wspaniałego życia!!!

Bardzo mi przykro ;( widać tak miało byc
Bądz silna , poukładaj swoje życie.. Jeszcze nadejdzie czas ze bedzie mamusia !

[Karoloo]

Napisane przez cornflower_girl

Mnie opóźnienia tak bardzo nie przeszkadzają - widzę wtedy, że gin poświęca odpowiednią ilość czasu każdej pacjentce.





Ja ćwiczyłam ostro mięśnie Kegla na sucho kilka razy dziennie. Z porodem ciężko mi orzec, bo u mnie była niewydolność skurczy i poszli w dużą ilość niechcianych ingerencji, a wtedy tylko zzo pomaga. Ale za to w ciąży i po porodzie nie miałam problemu z nietrzymaniem moczu, mięśnie dość szybko wróciły do formy (a był dramat).

My się decydujemy na badanie genetyczne - ale samo usg, tym razem bez testu podwójnego Papp-a. Można się upewnić, ze maluch dobrze się rozwija lub wykryć wady. Ale radziłabym robić tylko u osoby z certyfikatem i dobrym sprzętem, bo różne kwiatki wychodzą i więcej stresów. Wiele rzeczy widać - w III trymestrze widzieliśmy włoski malucha - jest bardzo podobny do zdjęć z usg.

Generalnie mogę długo siedzieć ale kurcze jednak szanuje swój czas a dwa Franko po 25 min zaczął szaleć więc Z drugiej strony nie wina gin że w przychodni pacjentki zapisują co 10-15 min

O tak --> do pogrubionego

Napisane przez bbrownie

Odebrałam wyniki bety - we wtorek 258, dzisiaj 83.... Poroniłam.
Nie chciałam tej ciąży, ale w momencie, gdy ujrzałam dzisiejsze wyniki, uświadomiłam sobie, jak bardzo jej chciałam, tylko przemawiał przeze mnie strach.

Życzę Wam wszystkim z osobna wspaniałych 8 miesięcy, wspaniałych dzieci i szczęśliwego, wspaniałego życia!!!

bardzo mi przykro

[cicha1990]

Napisane przez pequenina_

Też idę w tą stronę. Nie znam się, ale to jakoś logiczniej brzmi.



W pracy codziennie idziemy razem na obiad. I wczoraj i dzisiaj udało mi się część grupy namówić właśnie na spaghetti Jak jem jakiś normalny obiad to potem śpię cały dzień, a to spaghetti jest super! Nie mam po nim wielkiego brzucha, nie śpię i do tego jest mega dobre. Wciągnęłabym jeszcze



Ja mam przeczucie, że dziewczynka. Ale pewnie los da mi kopa w tyłek i będzie chłopak :P TŻ oczywiście mówi, że zamówił chłopaka Ale to jeszcze chyba trochę czasu zanim się dowiemy, dopiero kończę 7. tydzień...



Haha, u mnie drzemki też trwają do rana. Dlatego jeśli jest szansa, to staram się nie kłaść :P
Jeżdżę rowerem codziennie, 7-15km po mieście. Ale nie doprowadzam się do zadyszki - jak pod górkę ostro to rower prowadzę no i nie pędzę, jadę spokojnie pewnie 15-20km/h. Nikt mi nic nie mówił, żeby nie jeździć, jeździłam tak od zawsze, więc chyba jest ok.



Miałam identycznie! Odkąd szamam na obiad spaghetti, jest lepiej, wypróbuj


W weekend zaczynam ósmy tydzień! Ale to dumnie brzmi Czasami podglądam sobie na instagramie fotki dziewczyn otagowane danym tygodniem ciąży. Ostatnio jak wrzuciłam siódmy tydzień to się zdziwiłam, bo u niektórych faktycznie było widac już brzuszek :O Lekko, ale jednak. Ja tam nadal uważam, że brzuszek, który mam to od jedzenia
Myślałam o tym, żeby robić sobie zdjęcia co tydzień, żeby potem widzieć jak się brzuszek zmieniał. Tylko właśnie nie wiem kiedy zacząć, skoro na razie wielkość brzucha zależy od ilości zjedzonego jedzenia...

Zauwazysz:p gdy brzuch rano i wieczorem bedzie taki sam tzn ze juz typowo ciazowy a nie jedzeniowy:p

[bbrownie]

Dziękuję za słowa otuchy, teraz już wiem, dlaczego lekarz nie przepisał progesteronu, on wiedział, że to już koniec, tylko nic nie mówił.

Za tydzień w piątek mam się stawić na wizytę, zobaczyć, jak oczyszcza się macica i będą badania, by sprawdzić czy to przypadek, czy po prostu coś ze mną nie tak

Serce mi pęka, we wtorek miałam mieć wizytę, miałam zobaczyć na usg swoje dziecko. Teraz już wiem, że ono już dawno nie żyło, dawno przestałam czuć ciepło w brzuchu. Nawet nie mam sił wrócić do swoich wcześniejszych postów, w których pisałam o swojej ciaży, gdy ją jeszcze czułam.

Muszę wyłączyć się całkowicie z tego forum, bo nie wytrzymam tych wszystkich postów, w których będziecie pisać o postępach ciąży, bo moje dziecko byłoby na tym samym etapie. Moje serce tak mnie boli, ciągle płaczę.

Dbajcie o swoje maluszki, przed Wami niesamowita przygoda życia.

[magdzia81]

Hej dziewczyny z ogromną radością dołączę do Was. Jestem właśnie w 7 tyg. W głowie kłębi się mnóstwo myśli i obaw a w serduchu ogromna radość to moja pierwsza ciąża. Dowiedzieliśmy się o niej 1 czerwca , jestem po pierwszej wizycie u lekarza, serduszko już bije teraz czas na całą listę badań i i dużo odpoczynku