Mamy marzec 2016 epizod 1

[Lewek]

Napisane przez malinka9191

szkoda, że większość starszego pokolenia nie chce przyjąć do wiadomości, że cukier jest zły.
Nie powiem sami do herbaty biały cukier mamy, ale jak się skonczy chcę przejść na brązowy albo stevię/syrop z agawy itp

Malinka z tych trzech to tylko stevie polecam. Brązowy cukier to praktycznie to samo co biały, syrop z agawy podobno wcale zdrowy nie jest. Ja używam ksylitol, syrop daktylowy albo miód do slodzenia różnych rzeczy.
No i słusznie mówisz o tych nawykach żywieniowych. Dziecko będzie brało przykład z obserwacji.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Dziewczyny, kociary macie jakiś pomysł jak oduczyć kota spania i siedzenia na stole? Tak mnie wnerwia mój jeden kot bo bez przerwy tam przesiaduje. Jakiś czas temu się zawzielam i gonilam za każdym razem oraz psikalam mu wodą w nos, ale to tak uparta bestia że szok. Na blat w kuchni w ogóle nie pozwalam a ten wraz tam wlazi. A tak mnie potwornie wnerwia ta sierść na stole. Chciałabym rodzinie czasem tam coś zjeść ale nie to ze stół jest skladzikiem do wszystkich różnych rzeczy to jeszcze kocim legowiskiem.

[malinka9191]

Napisane przez Lewek

Malinka z tych trzech to tylko stevie polecam. Brązowy cukier to praktycznie to samo co biały, syrop z agawy podobno wcale zdrowy nie jest. Ja używam ksylitol, syrop daktylowy albo miód do slodzenia różnych rzeczy.
No i słusznie mówisz o tych nawykach żywieniowych. Dziecko będzie brało przykład z obserwacji.

o widzisz, nie wiedziałam z tym brązowym cukrem i syropem z agawy
Dziękuję Zatem postawię na stevię, miód naturalny albo tego ksylitolu tu poszukam

[Lewek]

Ksylitol jest dosyć drogi uprzedzam. Za to stevia ma specyficzny smak trzeba polubić. Ale jest tańsza i o wiele slodsza od cukru wiec trzeba uważać.

[misia880]

Ja jestem dziwna pod wzgledem zwierzat w domu. Jakby mi kot wlazl na stol to bym kupila srodki dezynfekujace i myla to tydz
A jakby cos posikal to w kosz
.chyba nic mjdnie bardziej nie odrzuca jak kot, kuweta, siki i siersc/wlosy zwierzaka


Ja pije duzo coli mega duzo. Probowalam przestac ale to uzaleznienie :/

Cukru tez uzywam :p duzo :p

[_polly_]

Będę musiała poszukać tego syropu daktylowego. i ksylitol też muszę w końcu kupić. Stawia mi nie przypasowała w ogóle, ble.

[mira81]

Napisane przez Lewek

Ksylitol jest dosyć drogi uprzedzam. Za to stevia ma specyficzny smak trzeba polubić. Ale jest tańsza i o wiele slodsza od cukru wiec trzeba uważać.

Moj chlop stevie z "kilometra poczuje" nie da sie oszukac..ja wogole nie slodze , stevie kupilam do kakao bo namietnie w ciazy pilam, ale i kakao nauczylam sie gorzkie pic i teraz poslodzone mi nie wchodzi.

Ale glupie to strasznie bo nie slodze, napoje, soki itp moga dla mnie nie istniec a slodkie moge wpieprzac kilogramami. Gdzie tu logika?

Co do kota..nigdy tego nie nauczylam wprawdzie przy nas nigdy na stol nie wchodzil ale jak wychodzilismy to po powrocie zawsze biale lapki na stole i blacie w kuchni. Taka kocia natura..i juz. Chyba trzeba sie pogodzic.

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez misia880

Ja jestem dziwna pod wzgledem zwierzat w domu. Jakby mi kot wlazl na stol to bym kupila srodki dezynfekujace i myla to tydz
A jakby cos posikal to w kosz
.chyba nic mjdnie bardziej nie odrzuca jak kot, kuweta, siki i siersc/wlosy zwierzaka


Ja pije duzo coli mega duzo. Probowalam przestac ale to uzaleznienie :/

Cukru tez uzywam duzo :p

Jakbym slyszala mojego meza..przed adoptowaniem kota..hehe..potem jakos ucichl, ani kot na stole ani w lozku mu nie przeszkadzal, tudziez klaki fruwajace po lodowce i w innych dziwnych miejscach. A jak sie heniek zgubil to ryczal jak bobr razem ze mna.

Envoyé de mon SM-G920F en utilisant Tapatalk

[misia880]

Ja bym sie za zadne skarby na kota nie zgodzila
jak jestem u kogos kto ma to unikam, nie glaskam, nie podchodze a jak sam podejdzie to odchodze zeby sie nie ocieral :p potem wywalam skarpetki bo pelno klakow fuj haha

[Lewek]

Napisane przez _polly_

Będę musiała poszukać tego syropu daktylowego. i ksylitol też muszę w końcu kupić. Stawia mi nie przypasowała w ogóle, ble.

Stacjonarnie to ja go chyba raz gdzieś widziałam. Kupuję tylko przez neta. Tzn ten syrop daktylowy.

Misia to masz niezłą przemianę materii że tyle cukru i taka figura.
Ja lubię czasem cole wypic do kfc ktore jest moją słabością.
A tak to tylko wodę. Oraz kawę i herbatę zieloną lub czystek.

Jezu patrze przez okno a moje chlopaki łażą po jakichś ceglowkach. Nie mogę na to patrzeć.

[moooniaaaa]

Lewek
moja kolezanka blaty obkleila na pare dni tasma dwustronna i tak oduczyla koty ale jej koty w ogole dziwne sa, takie wychowane haha
Ja nie pomoge bo u nas Ruda lazi gdzie chce i nam to nie przeszkadza. Blaty, stoly i tak przecieram kilkanascie razy dziennie. Mam pod reka psikacz z wody z octem i sciereczke. Taki nawyk, przed polozeniem czegos czy robieniem jedzenia. Tylko z lozeczka gonie, a i tak nie wiem czy nie spi jak nas nie ma, wiec mam przy lozku rolke do czyszczenia i zapobiegawczo przeczesuje wieczorem materac.

Mnie tam bardziej obrzydzaja ludzkie wlosy niz siersc kota. Podejrzewam, ze kot jest czystszy od czlowieka a nie ma nic gorszego niz ludzki wlos w zarciu czy w odplywie, blee. Ja zreszta swojego kota kocham, wiec co mnie ma obrzydzac?



Ja jestem uzalezniona od wody. Sok czy napoj pije moze raz na miesiac, a i to czesto 50/50 z wodą. Do tego kawka lub dwie dziennie. Herbat tez nie pije. Za to wino czy piwo chetnie haha. Ale bez zapasu wody albo filtrow w domu jestem chora.

[201704101323]

lewek kota nie nauczysz to są uparte zwierzęta jak osły. Nie wiem mój kot naprz.nie wchodzi do domu. to znaczy wchodzi Ale ostrożnie po ścianie i miauczy jakby uprzedzal że narusza przepisy.Ale siedzenią na parapecie go nie oduczylam

[trzydziescidwa]

mam dzisiaj szalony dzień, wybrałam się po zakupy, Jurek dwa razy mi się zwył (dzięki niemu nauczyłam się motać chustę bez lusterka ) kupiłam farbę do włosów, trochę inny odcień niż zwykle mam nadzieję, że nie wyjdzie słabo na chrzciny, najwyzej będę szukać fryzjera na ostatnią chwilę, ha ha teraz się karmimy... tż pojechał rano na egzamin, o 12 napisał że już po i jadą na miasto to opić, od tamtej pory nie ma ani jego ani żadnych wieści, już zaczyna mi gul rosnąć... bo dla mnie opić egzamin to jedno czy dwa piwka, a on coś czuję zinterpretował to inaczej... Czuję, że jutrzejszy dzień to będzie MEGA kac a mnie SZLAG TRAFI! Jeśli przypuszczenia się sprawdzą to zwalam do mamy, bo nie będę się z nim śmierdzącym i zdychającym męczyć... albo go wychrzanię z domu i niech się teściowa z nim męczy!

[moooniaaaa]

Napisane przez trzydziescidwa

mam dzisiaj szalony dzień, wybrałam się po zakupy, Jurek dwa razy mi się zwył (dzięki niemu nauczyłam się motać chustę bez lusterka ) kupiłam farbę do włosów, trochę inny odcień niż zwykle mam nadzieję, że nie wyjdzie słabo na chrzciny, najwyzej będę szukać fryzjera na ostatnią chwilę, ha ha teraz się karmimy... tż pojechał rano na egzamin, o 12 napisał że już po i jadą na miasto to opić, od tamtej pory nie ma ani jego ani żadnych wieści, już zaczyna mi gul rosnąć... bo dla mnie opić egzamin to jedno czy dwa piwka, a on coś czuję zinterpretował to inaczej... Czuję, że jutrzejszy dzień to będzie MEGA kac a mnie SZLAG TRAFI! Jeśli przypuszczenia się sprawdzą to zwalam do mamy, bo nie będę się z nim śmierdzącym i zdychającym męczyć... albo go wychrzanię z domu i niech się teściowa z nim męczy!

Ja bym do mamci pojechala ... u mamy zawsze fajnie, a i babcia wnukiem sie pocieszy
a to ostatni egzamin tż?

[trzydziescidwa]

Napisane przez moooniaaaa

Ja bym do mamci pojechala ... u mamy zawsze fajnie, a i babcia wnukiem sie pocieszy
a to ostatni egzamin tż?

no ostatni, więc nic mu nie mówię, nie chcę wyjść na zaborczą żonkę, ale z drugiej strony znosić te smrody też będzie ciężko. Zniknę jutro do mamy to przy okazji i głowa będzie pomalowana
tylko najlepsze, że on się rozbawił jak widzę porządnie, bo za tydzień ma spotkanie z ludźmi ze studiów, które skończył już 100 lat temu... no i on też jedzie... i on nigdy nie pyta tylko informuje... ale dobra, ja mu się odwdzięczę, niech no tylko moje przyjaciółki przyjadą z Wawy, to będzie musiał 2 dni sam Jurka bawić

[Lewek]

Monia a to świetny pomysł z tą taśmą haha. A to by się futrzak zdziwił
Nadia no niestety te zwierzaki są niereformowalne widzę.
Monia na moim stole leży obrus, wiec tak łatwo z niego sierści nie ściągnę.

Trzydziescidwa oj wkurzylabym się. Nie znoszę jak mój tż jest na bani. Jeszcze jak nie bylo dzieci to spoko ale jak tylko pojawiło się pierwsze to miałam z tym wielki problem.

[moooniaaaa]

Napisane przez Lewek

Monia a to świetny pomysł z tą taśmą haha. A to by się futrzak zdziwił
Nadia no niestety te zwierzaki są niereformowalne widzę.
Monia na moim stole leży obrus, wiec tak łatwo z niego sierści nie ściągnę.

Trzydziescidwa oj wkurzylabym się. Nie znoszę jak mój tż jest na bani. Jeszcze jak nie bylo dzieci to spoko ale jak tylko pojawiło się pierwsze to miałam z tym wielki problem.

Mozesz sprobowac olejku pomaranczowego czy jakiegos odstraszacza. Moj tż probowal tak walczyc z Ruda bo codziennie rano wyciaga sie po spaniu opierajac sie pazurami o jego skorzany fotel przed kompem bo obrus to u mnie juz dawno w szufladzie lezy, wyciagam tylko jak mam gosci

[trzydziescidwa]

Czaicie jeszcze nie wrocil. Jestem juz mega zaogniona. Napisałam mu z godzine temu smsa i nawet nie odpowiedział... Wykapalam Jurka, karmie i usypiam. Gdybym wiedziała że tak będzie to już na noc bym poszła do mamy żeby się nie denerwować. Ja nie wiem, chyba jestem z innej planety, ale moim zdaniem odpowiedzialny ojciec nie idzie na popijawe na 8 godzin i nie odzywa się słowem...

[_polly_]

32, zaciukałabym.

[milenujdka]

32-współczuję. Najgorsze jest to, że się nie odzywa.

My byliśmy w reserved. Przy kasach dzikie tłumy, każdy z telefonem i kodem. Nie było tego, co chciałam, ale coś sobie wybrałam. Córka została obkupiona w rampersy

Chodziłyśmy w chuście. Mąż zauważył, że ciążowe pary zwracały na nas uwagę

[trzydziescidwa]

zaczął dzwonić jak usypiałam Jurka musi być nieźle wcięty, że nie zczaił... potem napisał smsa (bo go odrzuciłam) że już wraca... zaraz pewnie będzie, aż się boję

[moooniaaaa]

Napisane przez trzydziescidwa

zaczął dzwonić jak usypiałam Jurka musi być nieźle wcięty, że nie zczaił... potem napisał smsa (bo go odrzuciłam) że już wraca... zaraz pewnie będzie, aż się boję

Moze nie jest tak zle skoro byl w stanie wystukac smsa

[milenujdka]

Też mi się wydaje, że nie będzie źle

[trzydziescidwa]

Napisane przez moooniaaaa

Moze nie jest tak zle skoro byl w stanie wystukac smsa

niestety jest bardzo źle... chyba słownik za niego napisał, nawet nie chce mi się z nim gadać, ledwo cokolwiek wybełkotał jak wrócił, a ja się nie odezwałam ani słowem, bo po co? ech......... nie wiem, czemu faceci tak mają, naprawdę nie rozumiem, co on musi odreagować? To ja muszę brać na klatę wszelkie problemy w związku z Jurkiem, ja z nim przebywam całymi dniami, znoszę jego humorki, latam po lekarzach, ja muszę trzymać dietę, wstawać w nocy... tak sobie czasem myślę, że wiele mi do samotnej matki nie brakuje...

[Lewek]

Trzydziescidwa współczuję... faceci są beznadziejni generalnie. No dobra są wyjątki.
Ja ze swoim pogodzona a dziś znów mnie wkurzył. Nie rozumiem czemu nie można normalnie żyć tylko ciągle jakieś nerwy które na mnie odreagowuje... ale oczywiście to moja wina.

[_polly_]

32, ja jestem wredna. Jutro obudziłabym go o nieludzkiej porze pod pretekstem żeby np. Popatrzył na dziecko, bo ja muszę do toalety, albo żeby mi coś przyniósł.:P i w ciągu dnia też bym co chwilę coś wymyślała.:P

[milenujdka]

32-Polly dobrze mówi. Choć z drugiej strony spakowałabym się i pojechała do mamy. Niech wie, że przesadził. Jeszcze może jutro będzie potrzebował Twojej pomocy.

[marta1986222]

Nie odzywałem się bo mieliśmy gości, teraz usypia Janie, Zuzia już chrapie

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Też bym pojechała do mamy i miała wszystko gdzieś

Ją się cieszę bo mój małż nigdy takich akcji nie robi

[moooniaaaa]

32
zrib mu jutro jesien sredniowieccza
chcial oblac, ok, ale mogl zadzwonic!


Slyszalyscie o tym? http://www.ambradeibimbi.pl/Ambra_dei_Bimbi.html


Tosiek spi, ide biegac! Jeszcze w miare jasno to pocisnę przez łąki

[misia880]

Napisane przez _polly_

32, ja jestem wredna. Jutro obudziłabym go o nieludzkiej porze pod pretekstem żeby np. Popatrzył na dziecko, bo ja muszę do toalety, albo żeby mi coś przyniósł.:P i w ciągu dnia też bym co chwilę coś wymyślała.:P

Ja bym piszczala z malym itp zeby go łeb bolał

Napisane przez milenujdka

32-Polly dobrze mówi. Choć z drugiej strony spakowałabym się i pojechała do mamy. Niech wie, że przesadził. Jeszcze może jutro będzie potrzebował Twojej pomocy.

No co Ty.. dla niego to by bylo zbawienie. Cisza itp
Ja bym walila garami ile wlezie

[trzydziescidwa]

A ja wolę sobie pójść, bo go znam, będzie spał pół dnia, albo jeszcze rzygał, chcę sobie oszczędzić tego widoku a małemu roztrzęsionej matki... chociaż naprawdę to mam ochotę wygonić go do mamy, albo chciałabym, żeby jutro przyszła bez słowa jak to ma w zwyczaju, bo będzie chciała np. iść z małym na spacer albo coś a tu zonk bo mnie i Jurka nie ma.. chociaż co to da... jak mu pozwalała pić jak był kawalerem to teraz mu coś powie? Pamiętam jak czasem się zdarzyła jakaś grubsza impra to on potem spał cały dzień... Ja bym tak swojemu dziecku nie pobłażała, będę u swojego syna tępiła takie zachowania i będę go od początku uczyć, że to jest złe... chociaż jak zobaczy przykład tatusia
Kurde no, już nie pamiętam kiedy odwalił taki numer a tu kurde mi to jeszcze robi w takiej chwili? Kiedyi tak mam stresy i muszę iść do tego szpitala z małym w poniedziałek rano? Jestem zawiedziona po całości....

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez misia880

Ja bym piszczala z malym itp zeby go łeb bolał

No co Ty.. dla niego to by bylo zbawienie. Cisza itp
Ja bym walila garami ile wlezie

hmmm no jest to jakiś pomysł rano trochę go przykatuję garnkami i piosenkami dla dzieci na cały regulator, HAHAHAHA a potem spakuję się i do mamy, bo i tak chcę żeby mi pomalowała włosy

[milenujdka]

32-dobry plan z ustami w domu od rana,a później idź do mamy
Moja córka usnęła na rękach, jest mi tak dobrze, ale muszę odłożyć ją do łóżeczka. Napiję się oranżady gazowanej,a co mi tam