Mój instruktor jazdy - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-12-10, 13:28   #961
Elena999
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4
Dot.: Mój instruktor jazdy

Mój instruktor jazdy "Najwyraźniej on ciebie za atrakcyjną nie uważa"

To by znaczylo ze żadna młoda dziewczyna jest nieatrakcyjna?bo na żadną uwagi nie zwraca, kupe mioch koleżanek z nim jeździło. jesteś bardzo smutnym przypadkiem(żeby tego inaczej nie określić) i współczuje ci...nie chciałabym wierzyć ze wszytscy są źli i zdegradowani. dobrze ci sie z tym żyje?
Elena999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-10, 14:04   #962
asiuk
Zakorzenienie
 
Avatar asiuk
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 6 569
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez Elena999 Pokaż wiadomość
Mój instruktor jazdy "Najwyraźniej on ciebie za atrakcyjną nie uważa"

To by znaczylo ze żadna młoda dziewczyna jest nieatrakcyjna?bo na żadną uwagi nie zwraca, kupe mioch koleżanek z nim jeździło. jesteś bardzo smutnym przypadkiem(żeby tego inaczej nie określić) i współczuje ci...nie chciałabym wierzyć ze wszytscy są źli i zdegradowani. dobrze ci sie z tym żyje?
Elena, czemu od razu z takim komentarzem? Zwracam Ci tylko uwagę, że moderatorzy na tym forum są bardzo czujni co do tego typu wypowiedzi.

Nikt nie zakwestionował Twojej atrakcyjności przecież. Sama jestem dziewczyną, która podoba się wielu facetom, ale, jak już nawet w tym wątku wspomniałam, niekoniecznie podobałam się mojemu instruktorowi

Być może Twój instruktor jest po prostu bardzo uczciwym człowiekiem albo zwyczajnie "nie kręcą" go młodsze dziewczyny (ile on ma lat?).
To, co piszesz, potwierdza tylko moje zdanie: nie wszyscy instruktorzy są napalonymi playboyami, którzy tylko czyhają na młode kursantki.

Pozdrawiam.
__________________
my

Ewunia

Staś

bloguję
asiuk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-10, 16:36   #963
Hypnotic
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 56
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez Elena999 Pokaż wiadomość
Mój instruktor jazdy "Najwyraźniej on ciebie za atrakcyjną nie uważa"

To by znaczylo ze żadna młoda dziewczyna jest nieatrakcyjna?bo na żadną uwagi nie zwraca, kupe mioch koleżanek z nim jeździło. jesteś bardzo smutnym przypadkiem(żeby tego inaczej nie określić) i współczuje ci...nie chciałabym wierzyć ze wszytscy są źli i zdegradowani. dobrze ci sie z tym żyje?
Smutny przypadek to jest mieć takie kompleksy jak ty masz
Hypnotic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-10, 20:18   #964
havana
Zadomowienie
 
Avatar havana
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 618
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez Ashmira Pokaż wiadomość
A ja muszę się przyznać,że też byłam zakochana w moim instruktorze...no może bardziej zauroczona facet 20 lat starszy i niezbyt urodziwy. Ale ja tak już mam zawsze kochałam się w starszych facetach z którymi miałam kontakt. Instruktor taekwondo( 15 lat różnicy), instruktor jazdy na nartach( ok 10 ale nawet nie był przystojny!), od prawa jazdy( 25!). Chyba zboczenie jakieś.ehh..ale szybko przechodzi. Teraz idę na kurs komputerowy...żeby tam była kobieta!!!

A może będzie przystojny chłopak w wieku zbliżonym do Twojego
Takie zauroczenie to przecież nie zbrodnia, szczególnie że sama masz do tego podejście z dystansem
havana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-18, 22:50   #965
Elena999
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4
Dot.: Mój instruktor jazdy

forum jest chyba od wymiany poglądów prawda?a mój pogląd jest powyżej i nie wynika z kompelsów. poprostu smutne jest jak ktoś kwestionuje uczciwość. fakt moze przegięłam ale autorka postu miała pecha(ale ja go mialam w szczególności)trafić na mój PMS+okropny dzień. sorx jak kogoś uraziłam i bez ataków;p
Elena999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-28, 11:17   #966
butterfly1984
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 19
Unhappy Dot.: Mój instruktor jazdy

Może jeszcze ja Wam opowiem moją historię... wcale nie jestem z niej dumna...

Rok temu w sierpniu zaczęłam chodzić na kurs jazdy, wykłady miał z nami jakiś facet taki koło 45 lat... okazało się że jest instruktorem też więc podeszłam do niego i zapytałam czy mogę z nim jeździć (inni instruktorzy byli młodzi nie chciałam z nim jeździć bo zależało mi na tym by się po prostu nauczyć jeździć)
Już na pierwszej lekcji coś mi się w nim spodobało... ale nie wiem co... nie jest super przystojny. Jednak miał coś w sobie co sprawiło że zwróciłam na niego uwagę... nie miał obrączki więc myślałam że może nie ma żony...
dużo rozmawialiśmy ale nie flirtował ze mną... czułam się przy nim świetnie rozmawialiśmy o wszystkim... tylko że na jednej z lekcji powiedział do mnie ... że mówi mi takie rzeczy których nawet jego ŻONA nie wie... trzepnęło mnie to bardzo.... bo zaczynał mi się na prawdę podobać... ale wiecie żona wyklucza cokolwiek... wtedy dopiero się zaczęło... w czasie lekcji mówił o moich perfumach ubraniach, włosach... nie dotykał mnie ale mało brakowało. Raz próbował mnie pocałować na placu manewrowym, ale powiedziałam że nie chce... od tamtej pory pisał codziennie, dzwonił... powiedziałam mu że nie ma na co liczyć, on - że rozumie. Pewien czas był spokój. Jak zdałam egzamin myślałam że się wyrwę z tego uczucia... bo na prawdę się zauroczyłam nim.
Ale było inaczej ciągle dzwonił pisał wreszcie się z nim spotkałam by porozmawiać... jak go zobaczyłam wiedziałam że to nie zauroczenie tylko miłość... uciekłam ie chciałam rozmawiać.

przez 6 miesięcy nie odzywałam się do niego a on ciągle pisał... wysyłał kwiaty. spotkaliśmy się miesiąc temu... powiedział że mnie kocha nie wie co zrobić ma żonę dwoje dzieci... z jednej strony chce być ze mną a z drugiej że boi się że ja jako młoda dziewczyna rzucę go za jakiś czas dla młodszego... (mam 23 lata) Kocham go ale nie mogę rozwalać czyjejś rodziny nie wiem co robić...

ostatnio się widzieliśmy wczoraj.... poniosło nas pierwszy raz... całowaliśmy się bez opamiętania... ale nic więcej.
Ciężko mi bo to moja pierwsza wielka miłość... widzę jego zaangażowanie, gdyby nie miał rodziny to nie wahałabym się ani chwili... nie przeszkadza mi wiek... ale jego rodzina tak... ja tak nie mogę żyć...

Czemu ja go w ogóle spotkałam... to straszne tak cierpieć... nie wiem czemu akurat tą szkołę jazdy wybrałam.



butterfly1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-28, 11:23   #967
gramma
Zadomowienie
 
Avatar gramma
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 197
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez butterfly1984 Pokaż wiadomość
Może jeszcze ja Wam opowiem moją historię... wcale nie jestem z niej dumna...

Rok temu w sierpniu zaczęłam chodzić na kurs jazdy, wykłady miał z nami jakiś facet taki koło 45 lat... okazało się że jest instruktorem też więc podeszłam do niego i zapytałam czy mogę z nim jeździć (inni instruktorzy byli młodzi nie chciałam z nim jeździć bo zależało mi na tym by się po prostu nauczyć jeździć)
Już na pierwszej lekcji coś mi się w nim spodobało... ale nie wiem co... nie jest super przystojny. Jednak miał coś w sobie co sprawiło że zwróciłam na niego uwagę... nie miał obrączki więc myślałam że może nie ma żony...
dużo rozmawialiśmy ale nie flirtował ze mną... czułam się przy nim świetnie rozmawialiśmy o wszystkim... tylko że na jednej z lekcji powiedział do mnie ... że mówi mi takie rzeczy których nawet jego ŻONA nie wie... trzepnęło mnie to bardzo.... bo zaczynał mi się na prawdę podobać... ale wiecie żona wyklucza cokolwiek... wtedy dopiero się zaczęło... w czasie lekcji mówił o moich perfumach ubraniach, włosach... nie dotykał mnie ale mało brakowało. Raz próbował mnie pocałować na placu manewrowym, ale powiedziałam że nie chce... od tamtej pory pisał codziennie, dzwonił... powiedziałam mu że nie ma na co liczyć, on - że rozumie. Pewien czas był spokój. Jak zdałam egzamin myślałam że się wyrwę z tego uczucia... bo na prawdę się zauroczyłam nim.
Ale było inaczej ciągle dzwonił pisał wreszcie się z nim spotkałam by porozmawiać... jak go zobaczyłam wiedziałam że to nie zauroczenie tylko miłość... uciekłam ie chciałam rozmawiać.

przez 6 miesięcy nie odzywałam się do niego a on ciągle pisał... wysyłał kwiaty. spotkaliśmy się miesiąc temu... powiedział że mnie kocha nie wie co zrobić ma żonę dwoje dzieci... z jednej strony chce być ze mną a z drugiej że boi się że ja jako młoda dziewczyna rzucę go za jakiś czas dla młodszego... (mam 23 lata) Kocham go ale nie mogę rozwalać czyjejś rodziny nie wiem co robić...

ostatnio się widzieliśmy wczoraj.... poniosło nas pierwszy raz... całowaliśmy się bez opamiętania... ale nic więcej.
Ciężko mi bo to moja pierwsza wielka miłość... widzę jego zaangażowanie, gdyby nie miał rodziny to nie wahałabym się ani chwili... nie przeszkadza mi wiek... ale jego rodzina tak... ja tak nie mogę żyć...

Czemu ja go w ogóle spotkałam... to straszne tak cierpieć... nie wiem czemu akurat tą szkołę jazdy wybrałam.

Na Twoim miejscu skończyłabym ten romans jak najprędzej. HALO! ON MA RODZINĘ!
gramma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 13:33   #968
butterfly1984
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 19
Unhappy Dot.: Mój instruktor jazdy

Ja to wiem że ie mogę zacząć z nim romansu ale on mi wcale w tym nie pomaga... wciąż dzwoni przyjeżdża ... jest na prawdę cudowny.
I wpadłam... zakochałam się... gdybym nie miała z nim kontaktu było by łatwiej...

Ostatnią rzeczą jakiej chcę to krzywdzić jego rodzinę... tylko że łatwo powiedzieć a trudni wykonać...

Jak mam się z nim spotkać to czuję się taka szczęśliwa... ale zaraz myśle o jego żonie i dzieciach... nie chce ich cierpienia.
powinnam się wycofać... ale jak...
butterfly1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 16:06   #969
marsylia
Wtajemniczenie
 
Avatar marsylia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 165
Dot.: Mój instruktor jazdy

Ja nie jestem za radykalnym utrzymywaniem małżeństwa na siłę. Jeśli sytuacja wyglądała by inaczej, że to Ty do niego wydzwaniasz, nalegasz na spotkanie, kusisz młodym ciałem.... i on w końcu ulega - TO TO JEST NIE FAIR! Ale jeśli sytuacja jest odwrotna - daje to znak, że jego związek nie jest w najlepszym stanie.
Zastanowiłam się chwilę co ja bym zrobiła na Twoim miejscu...
Porozmawiałabym z nim o dzieciach i żonie, ile mają lat, jak układa się ich małżeństwo - czego mu w nim brakuje, że zainteresował sie Tobą. To są ważne informacje i na ich podstawie podjełabym decyzje co dalej.

Aczkolwiek nie skreślałabym tej znajomości bez tych informacji ... bo w życiu różnie się układa i nigdy nie wiadomo gdzie jest nasze szczęście

Pozdrawiam




Cytat:
Napisane przez butterfly1984 Pokaż wiadomość
Ja to wiem że ie mogę zacząć z nim romansu ale on mi wcale w tym nie pomaga... wciąż dzwoni przyjeżdża ... jest na prawdę cudowny.
I wpadłam... zakochałam się... gdybym nie miała z nim kontaktu było by łatwiej...

Ostatnią rzeczą jakiej chcę to krzywdzić jego rodzinę... tylko że łatwo powiedzieć a trudni wykonać...

Jak mam się z nim spotkać to czuję się taka szczęśliwa... ale zaraz myśle o jego żonie i dzieciach... nie chce ich cierpienia.
powinnam się wycofać... ale jak...
__________________
Franek - świt 26.04.2011czy można kochać bardziej ?

WYMIANKA
marsylia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 17:40   #970
butterfly1984
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 19
Dot.: Mój instruktor jazdy

Dzięki za wsparcie...

Wielokrotnie poruszaliśmy ten temat... tzn. żony, rodziny... jedno "dziecko" jest w moim wieku a jedno ma 10 lat. Nigdy nie chciałabym psuć relacji jego z dziećmi zwłaszcza z tym młodszym. On się boi jednego... że jestem 20lat młodsza i za rok np. znajdę młodszego faceta i go zostawię... teraz oczywiście kocham go nad życie i nigdy nie zostawiłabym go... ale wiadomo jak czasem życie się potoczy, w każdym związku bywa różnie... On boi się że zostanie "na lodzie"... widzę że też go męczy ta sytuacja... trudno udawać w domu że jest ok... dlatego musimy podjąć tą decyzje...

Tylko mi szkoda tej żony, nie chciałabym by cierpiała...

Trudne są takie sytuację, ale wierzę że może nam się udać. Nie jestem zimną laską która wszystko ma gdzieś... bardzo często myślę o jego żonie.

butterfly1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 18:05   #971
Arethaf
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
Dot.: Mój instruktor jazdy

O ludzie A jak mu się układa z żoną? Dobre małżeństwo, czy... ?
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg

Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły.
Czasami pękam, bo mnie przerywa
niecierpliwość życia.
Arethaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-12-29, 18:07   #972
marsylia
Wtajemniczenie
 
Avatar marsylia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 165
Dot.: Mój instruktor jazdy

No właśnie to jest ważne jak się dzieję w jego małzeństwie, no i jak pisałam już wcześniej czego jemu brakuje w tym związku. To jest ważne, nie tylko z punktu widzenia tej sytuacji .. ale też dla Ciebie za kilka lat


pozdrawiam cieplutko
__________________
Franek - świt 26.04.2011czy można kochać bardziej ?

WYMIANKA
marsylia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 20:54   #973
butterfly1984
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 19
Dot.: Mój instruktor jazdy

Zanim w ogóle się zaczęliśmy spotykać słyszałam o nim że jest cudownym mężem i ojcem... ale wiecie jak to jest... plotki...

Wydaję mi się z tego co rozmawialiśmy że dobrze im się układało i układa, dlatego na początku bałam się że po prostu chce mnie do łóżka zaciągnąć a ja nigdy bym się na to nie zgodziła... ale widujemy sie już 1,5 roku i wiem że nie chodzi o łóżko...

nie wiem co w ich małżeństwie jest nie tak , coś musi być. On nie jest z tych facetów co to narzeka na swoje żony by zdobyć panienkę. Myślę że ją bardzo szanuje... i to dla mnie w sumie dobrze tak na przyszłość... nie wiem czemu chce ze mną się spotykać... uwielbia ze mną rozmawiać, zależy mu też na bliskości... lubi mnie przytulać, po prostu być ze mną bardzo martwi się o moje zdrowie (bo mam pewne problemy) o to że płacze czasem przez tą naszą sytuację. Nikt nigdy tak się o mnie nie troszczył... dlatego to takie trudne.

Nigdy nie oszukiwał mnie zawsze był szczery...

raz kiedyś zapytałam się czy kocha się z żoną i on mi wtedy powiedział że nie chce mnie oszukiwać... żeby się maskować musi... nie wiem jak jest teraz... musze z nim pogada o tym.
butterfly1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 21:20   #974
marsylia
Wtajemniczenie
 
Avatar marsylia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 165
Dot.: Mój instruktor jazdy

To faktycznie trudna sytuacja.
Nigdy nie chciałabym być 3 - cią... bo to zawszze jest skazane na wiele cierpienia.
Najlepsze są jasne sytuacje. Jedyne co możesz zrobić, żeby i jemu było łatwiej podjąć decyzję, to upewnić, że go kochasz i nie zamierzasz zamieniać na młodszy model.
__________________
Franek - świt 26.04.2011czy można kochać bardziej ?

WYMIANKA
marsylia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 22:31   #975
anulka262
Zadomowienie
 
Avatar anulka262
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 647
Dot.: Mój instruktor jazdy

o qrcze ale historia, jak z ksiazki
anulka262 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-30, 14:31   #976
butterfly1984
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 19
Dot.: Mój instruktor jazdy

Masz rację ta sytuacja nadawała by się nie tylko na książkę ale i na film ;-)

Zrobię jak mówicie... postaram się go wspierać i udowadniać że chcę tylko jego a nie żadnego młodszego...

A czasem jeszcze na początku mówił mi żebym się z kimś umawiała wychodziła na imprezy, na początku wkurzało mnie to ale teraz wiem że robił to po to bym sobie kogoś znalazła a nie cierpiała u jego boku. Teraz On już nie chce bym z kimś się spotykała chce bym była tylko jego... ja też tego chce ale musimy rozwiązać jeszcze jego sytuację bym była na prawdę szczęśliwa. Wiadomo że czasem cierpię... teraz były święta... jutro sylwester... ale wiem że warto poczekać.

Tylko wiem też że jeżeli będzie mnie zwodził długo to nie wiem czy dam radę czekać... nie chce być kochanką kilka lat...

Choć wiem też że on nie jest z tych facetów co to obiecuje gruszki na wierzbie... to w nim cenie.

Ale wiecie o co mi chodzi, nie chce cierpieć całe życie....
butterfly1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-30, 16:17   #977
SiSleyS
Zakorzenienie
 
Avatar SiSleyS
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 454
Dot.: Mój instruktor jazdy

Przecież on ma rodzinę! Żonę i dzieci!!! Jak tak możesz robić???
Nie masz sumienia, ani trochę I jeszcze piszesz, że TY CIERPISZ??!! A jego żona? Ona nie będzie cierpieć?


I jeszcze się zastanawiasz..... nie mogę....
Jesteś w takim wieku, że wiadomo że to jest zauroczenie- gdybyście się znali kilka lat i spotykali często to jeszcze można by pomyśleć czy to jest miłość. On wiadomo co czuje- jesteś młodą dziewczyną i przede wszystkim jego to pociąga, nic innego.

Jest ponad 20 lat od Ciebie starszy- powiedz mi czy ta różnica wieku nie jest przeszkodą??? JEST TO OCZYWISTE, że będzie przeszkodą.
Macie inne spojrzenie na świat, inne doświadczenia, będziesz dla niego nie partnerką ale córeczką.....

Jak tak możesz rozbijać rodzinę..... Nie chcę Ci życzyć źle ale w przyrodzie nic nie ginie, a w szczególności zło które wyrządzimy innym wraca do nas z podwójną siłą....
__________________
SiSleyS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-30, 17:14   #978
butterfly1984
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 19
Dot.: Mój instruktor jazdy

Chyba nie czytałaś moich wcześniejszych wypowiedzi... cały czas podkreślam to że ma żonę i że ona będzie cierpieć... Myślę o tym non stop!!!

Nasza znajomość trwa ponad 1,5 roku i wiem że jest to miłość a nie zauroczenie! Zauroczona byłam wielokrotnie to co teraz czuje to jest miłość i nie mam wątpliwości!!I wiek nie ma tu nic do rzeczy!!

Akurat w moim otoczeniu jest kilka par w których różnica wieku jest duża wiadomo początki nie są łatwe ale czasem warto zaryzykować.

Nigdy nie kazałam mu wybierać między mną a jego rodziną i nigdy tego nie zrobię! On sam o tym mówi bo twierdzi że to już dawno wisiało w powietrzu!ja sama mu zwróciłam uwagę na dzieci i powiedziałam że nie chce by przeze mnie tracił z nimi kontakt... tyle razy chciałam się wycofać z tego bo żal mi było rodziny ...

Piszesz że chce mnie bo jestem młoda... myślałam tak na początku ale nie teraz wielokrotnie mi udowadniał że tak nie jest.

Jeszcze zaraz napiszesz że chodzi o seks...

Od razu powiedział że traktuje mnie poważnie. Bywaliśmy w hotelach ale nie kochaliśmy sie ... wolał że mną pobyć porozmawiać poprzytulać nic więcej... dopiero niedawno w końcu zaczęliśmy posuwać się nieco dalej ale on w tych sprawach jest bardzo delikatny i nie chce mnie zranić...

Nie wiem co zrobię .... nie chce rozbijać rodziny ... ale jeśli coś już było nie tak... sama nie wiem co myśleć...
butterfly1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-31, 11:09   #979
DsC
Zakorzenienie
 
Avatar DsC
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 8 294
Dot.: Mój instruktor jazdy

o matko! jak mnie tu dawno nie było! i widzę że nowe osóbki dołączyły fajnie fajnie, tylko szkoda, że aż tak dużo czytania mam a musze przez to przebrnąć bo nie wiem o co chodzi pozdrawiam



Trusmilk...a Ty jak tam ze swoim instruktorem ? Dobrze jest? Zdaj mi jakąś relację
__________________
" To Twoje lęki - Ty je stworzyłaś, a to co stworzyłaś - możesz zniszczyć" ...
DsC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-31, 11:35   #980
carsiya
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 50
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Chyba nie czytałaś moich wcześniejszych wypowiedzi... cały czas podkreślam to że ma żonę i że ona będzie cierpieć... Myślę o tym non stop!!!
I co z tego, że o tym myślisz? To wygląda raczej tak, jakbyś sama przed sobą próbowała się usprawiedliwiać... Bo robisz ŹLE i pewnie o tym wiesz.
Takim szukaniem usprawiedliwienia jest też wmawianie sobie, że nie jest się winnym rozpadu czyjegoś małżeństwa "bo i tak coś między nimi było nie tak". To przecież normalne, ze kryzysy w związku się zdarzają, ale nie masz prawa ich wykorzystywać i niszczyć czyjejś rodziny.

Nie widzisz, że wplątujesz się naprawdę w beznadziejną sytuację? Przeczytaj sobie wątek o kochankach, zobacz co może cię czekać... Przecież ten "twój" już teraz gra na dwa fronty. Jeśli nie zrezygnujesz z tego związku to albo rozbijesz ich rodzinę, albo będziesz się meczyć jako "ta trzecia", a może i jedno, i drugie.
Twierdzisz, że to co on czuje do Ciebie to miłość. A uważasz, że żony nie kocha(ł)? Tym razem po 20 latach się ocknął i "pokochał" inną kobietę. Skąd wiesz, że bedziesz tą ostatnia i "właściwą"? Może po kilku latach on znajdzie sobie nową i znów stwierdzi, że to jest właśnie prawdziwa miłość? Odpowiedzialny człowiek, będący w małżeństwie (w dodatku mając dzieci i nie przechodząc jakiegoś wyjątkowego kryzysu w związku, a u "twojego" raczej nie jest aż tak źle, skoro musi uprawiać z żoną seks, żeby udawać, że wszystko jest w porządku) nie pozwala sobie na rozwijanie zauroczenia do kogoś innego.

I tak zrobisz, co zechcesz, ale moim zdaniem powinnaś sie jak najszybciej wycofać z tego chorego związku.
carsiya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-31, 12:02   #981
SiSleyS
Zakorzenienie
 
Avatar SiSleyS
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 454
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez butterfly1984 Pokaż wiadomość
Chyba nie czytałaś moich wcześniejszych wypowiedzi... cały czas podkreślam to że ma żonę i że ona będzie cierpieć... Myślę o tym non stop!!!

Nasza znajomość trwa ponad 1,5 roku i wiem że jest to miłość a nie zauroczenie! Zauroczona byłam wielokrotnie to co teraz czuje to jest miłość i nie mam wątpliwości!!I wiek nie ma tu nic do rzeczy!!

Akurat w moim otoczeniu jest kilka par w których różnica wieku jest duża wiadomo początki nie są łatwe ale czasem warto zaryzykować.

Nigdy nie kazałam mu wybierać między mną a jego rodziną i nigdy tego nie zrobię! On sam o tym mówi bo twierdzi że to już dawno wisiało w powietrzu!ja sama mu zwróciłam uwagę na dzieci i powiedziałam że nie chce by przeze mnie tracił z nimi kontakt... tyle razy chciałam się wycofać z tego bo żal mi było rodziny ...

Piszesz że chce mnie bo jestem młoda... myślałam tak na początku ale nie teraz wielokrotnie mi udowadniał że tak nie jest.

Jeszcze zaraz napiszesz że chodzi o seks...

Od razu powiedział że traktuje mnie poważnie. Bywaliśmy w hotelach ale nie kochaliśmy sie ... wolał że mną pobyć porozmawiać poprzytulać nic więcej... dopiero niedawno w końcu zaczęliśmy posuwać się nieco dalej ale on w tych sprawach jest bardzo delikatny i nie chce mnie zranić...

Nie wiem co zrobię .... nie chce rozbijać rodziny ... ale jeśli coś już było nie tak... sama nie wiem co myśleć...
Moim zdaniem nie powinnaś w to brnąć dalej.....

Nie wiem jak Ty ale ja bym nie mogła żyć wiedząc, że rozbiłam rodzinę

Mam taką zasadę w życiu, że nie tykam zajętych facetów, że nie robię innym kobietom świństwa, mimo że wiele z nich mnie by to chętnie zrobiło ale jak już pisałam wcześniej zło które uczynimy prędzej czy później odwróci się przeciwko nam
__________________
SiSleyS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-31, 14:44   #982
Sonal
Raczkowanie
 
Avatar Sonal
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 60
Dot.: Mój instruktor jazdy

Ona nie rozbija rodziny, nie kusi go mlodym ciałem.To ze on decyduje sie na nią(sam z nieprzymuszonej woli odchodzi od etapu swojego małżeństwa) to jego wybór dla niej korzystny.gdzies w poprzednich wypowiedziach było o tym że nie ma sensu utrzymywac małżeństwa na siłę.jestem absolutnie za, nie żyjemy w średniowieczu gdzioe za odejscie od żon kamienowano, oni OBOJE chcą dla siebie szczęścia i sie kochają,żona oczywiście ma też uczucia ale coś chyba jest nie tak skoro on szuka miłości w ramionach innej prawda?
Mialam nie zabierać głosu na ten temat, ale ze względu na własne doswiadczeniamam na ten temat własne zdanie,ot takie powyzej.
Jestem za, ZA!!

Edytowane przez Sonal
Czas edycji: 2007-12-31 o 14:47 Powód: zapomnialam dopisać
Sonal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-31, 15:11   #983
Sonal
Raczkowanie
 
Avatar Sonal
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 60
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez SiSleyS Pokaż wiadomość
[B]Przecież on ma rodzinę! Żonę i dzieci!!! Jak tak możesz robić???
Nie masz sumienia, ani trochę I jeszcze piszesz, że TY CIERPISZ??!! A jego żona? Ona nie będzie cierpieć?"

I jeszcze się zastanawiasz..... nie mogę....
Jesteś w takim wieku, że wiadomo że to jest zauroczenie- gdybyście się znali kilka lat i spotykali często to jeszcze można by pomyśleć czy to jest miłość. On wiadomo co czuje- jesteś młodą dziewczyną i przede wszystkim jego to pociąga, nic innego."
est ponad 20 lat od Ciebie starszy- powiedz mi czy ta różnica wieku nie jest przeszkodą??? JEST TO OCZYWISTE, że będzie przeszkodą.
Macie inne spojrzenie na świat, inne doświadczenia, będziesz dla niego nie partnerką ale córeczką....."

Jak tak możesz rozbijać rodzinę..... Nie chcę Ci życzyć źle ale w przyrodzie nic nie ginie, a w szczególności zło które wyrządzimy innym wraca do nas z podwójną siłą....
"
1.każdy ma prawo do szczęścia,kiedy ktoś jest szczęśliwy ktoś inny cierpi zawsze tak jest.kiedy żona będzie szczęśliwa on i Butterfly będą cierpieć i na odwrót, chyba nie powinniśmy tego tak klasyfikowac, że żona bedzie cierpieć.nie tylko ona jest na świecie.
2.kiedy się kocha wie się ze to milośc, 1,5 roku moze niektórym ludzion w zupełnosci wystarczy a tego pana nie znamy i nie wiemy co czuje, ale chyba facet który chce tylko seksu nie starac się aż tyle;p zdążylby znalesc sobie inną,ma w czym wybierać.
3 wiek jakąś przeszkodą będzie na pewno, ale przeciez miłośc nie zna granic wiekowych(idealizm?moze ale tak często jest)
4.zło powraca?z tym się zgodzę,ale dobro też powraca, a ona nie chce nikogo skrzywdzić, ludzie się schodzą i rozchodzą, czy to tylko dla mnie takie oczywiste?
Moje małe spostrzeżenia.
Wybaczcie za drugą notke pod rząd i tak wnikliwą polemikę;p ale zdań jest tyle ile świadomosci i tak naprawdę w tej sytuacji trudno znaleśc złoty środek.Ale moje zdanie wyżej;p

Edytowane przez Sonal
Czas edycji: 2007-12-31 o 15:16 Powód: znów mi umknęło;p
Sonal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-12-31, 15:42   #984
scorpionec
Zakorzenienie
 
Avatar scorpionec
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 545
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez butterfly1984 Pokaż wiadomość
Masz rację ta sytuacja nadawała by się nie tylko na książkę ale i na film ;-)

Zrobię jak mówicie... postaram się go wspierać i udowadniać że chcę tylko jego a nie żadnego młodszego...

A czasem jeszcze na początku mówił mi żebym się z kimś umawiała wychodziła na imprezy, na początku wkurzało mnie to ale teraz wiem że robił to po to bym sobie kogoś znalazła a nie cierpiała u jego boku. Teraz On już nie chce bym z kimś się spotykała chce bym była tylko jego... ja też tego chce ale musimy rozwiązać jeszcze jego sytuację bym była na prawdę szczęśliwa. Wiadomo że czasem cierpię... teraz były święta... jutro sylwester... ale wiem że warto poczekać.

Tylko wiem też że jeżeli będzie mnie zwodził długo to nie wiem czy dam radę czekać... nie chce być kochanką kilka lat...

Choć wiem też że on nie jest z tych facetów co to obiecuje gruszki na wierzbie... to w nim cenie.

Ale wiecie o co mi chodzi, nie chce cierpieć całe życie....
Historia faktycznie nie ciekawa, smutna..

Ale czytając twoje postym mam wrażenie, ze go za bardzo idealizujesz. piszesz np ze MUSIAL spac z zona by stwarzac pozory itp

moim zdaniem on nie chce od niej odejsc i powinnas wziac to pod uwagę.
od półtotora roku nic jej nie powiedzial. moze on oszukuje was obie??

zanim zaangazowal sie w realcje z toba powinien zakonczyc małżeństwo, nie rozumiem jego postępowania, ale z tego co piszesz chce upiec dwie pieczenie na jednym...itd

a jesli zonie nie mial odwagi (serca??) powiedziec o tobie to moze sa jeszze jakies inne o ktorych nie mowi tobie?

powinnas zebrac sily na rozmowe z nim i postawic sprawe jasno albo ty albo zona, bo to ze ona o niczym nie wie nie znazy ze nie jest raniona, a im dluzej to trwa tym gorzej dla was wszystkich

Cytat:
Napisane przez SiSleyS Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nie powinnaś w to brnąć dalej.....

Nie wiem jak Ty ale ja bym nie mogła żyć wiedząc, że rozbiłam rodzinę

Mam taką zasadę w życiu, że nie tykam zajętych facetów, że nie robię innym kobietom świństwa, mimo że wiele z nich mnie by to chętnie zrobiło ale jak już pisałam wcześniej zło które uczynimy prędzej czy później odwróci się przeciwko nam
wlasnie to też mnie martwi - uczynki czy zle czy dobre wracaja do nas,

a facet jak raz okłamał to bedzie to robił nadal.. widac nie sprawia mu to problemu jak piszesz od 1,5 roku
scorpionec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-31, 18:30   #985
gramma
Zadomowienie
 
Avatar gramma
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 197
Dot.: Mój instruktor jazdy

Pomijając wszystkie racjonalne argumenty przedstawione wyżej, ja bym się dziwnie czuła mając świadomość, że dziecko mojego faceta jest w moim wieku.
gramma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-01, 11:10   #986
Trusmilk
Rozeznanie
 
Avatar Trusmilk
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 956
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez Sonal Pokaż wiadomość
Ona nie rozbija rodziny, nie kusi go mlodym ciałem.To ze on decyduje sie na nią(sam z nieprzymuszonej woli odchodzi od etapu swojego małżeństwa) to jego wybór dla niej korzystny.gdzies w poprzednich wypowiedziach było o tym że nie ma sensu utrzymywac małżeństwa na siłę.jestem absolutnie za, nie żyjemy w średniowieczu gdzioe za odejscie od żon kamienowano, oni OBOJE chcą dla siebie szczęścia i sie kochają,żona oczywiście ma też uczucia ale coś chyba jest nie tak skoro on szuka miłości w ramionach innej prawda?
Mialam nie zabierać głosu na ten temat, ale ze względu na własne doswiadczeniamam na ten temat własne zdanie,ot takie powyzej.
Jestem za, ZA!!
i ja też

Cytat:
Napisane przez DsC Pokaż wiadomość
o matko! jak mnie tu dawno nie było! i widzę że nowe osóbki dołączyły fajnie fajnie, tylko szkoda, że aż tak dużo czytania mam a musze przez to przebrnąć bo nie wiem o co chodzi pozdrawiam



Trusmilk...a Ty jak tam ze swoim instruktorem ? Dobrze jest? Zdaj mi jakąś relację
Nie jesteśmy już razem. Niby spędzaliśmy razem sylwestra, niby się spotykamy, ale z głębszych relacji damsko-męskich zrezygnowaliśmy. Zawód nie sprzyjał, zwłaszcza że ze mnie straszna zazdrośnica.
__________________
Dziewczyna, która opanowała mechaniczną skrzynię biegów, poradzi sobie w życiu.
Trusmilk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-01, 14:06   #987
Monicoor
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 496
Dot.: Mój instruktor jazdy

Trusmilk szkoda wielka
Monicoor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-01, 16:25   #988
SiSleyS
Zakorzenienie
 
Avatar SiSleyS
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 454
Dot.: Mój instruktor jazdy

Cytat:
Napisane przez Sonal Pokaż wiadomość
Ona nie rozbija rodziny, nie kusi go mlodym ciałem.To ze on decyduje sie na nią(sam z nieprzymuszonej woli odchodzi od etapu swojego małżeństwa) to jego wybór dla niej korzystny.gdzies w poprzednich wypowiedziach było o tym że nie ma sensu utrzymywac małżeństwa na siłę.jestem absolutnie za, nie żyjemy w średniowieczu gdzioe za odejscie od żon kamienowano, oni OBOJE chcą dla siebie szczęścia i sie kochają,żona oczywiście ma też uczucia ale coś chyba jest nie tak skoro on szuka miłości w ramionach innej prawda?
Mialam nie zabierać głosu na ten temat, ale ze względu na własne doswiadczeniamam na ten temat własne zdanie,ot takie powyzej.
Jestem za, ZA!!
Wiadomo, że zawsze można to sobie jakoś wytłumaczyć
__________________
SiSleyS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-01, 20:30   #989
Sonal
Raczkowanie
 
Avatar Sonal
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 60
Dot.: Mój instruktor jazdy

generalnie to jak już zaznaczylam, kazdy ma prawo do własnego zdania na ten temat, a ludzie są skrajnie różni.
dlaczego wszyscy mają się męczyć w czymś co i tak nie ma sensu (dla idei tylko?jestesmy razem to bądźmy, nich zostanie tak źle jak jest)skoro chociaż oni mogą być szcześliwy
Sonal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-01, 21:33   #990
anulka262
Zadomowienie
 
Avatar anulka262
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 647
Dot.: Mój instruktor jazdy

dziwne ze on przez tak dlugi czas zonie nic nie powiedzial i potrafi bcy tak nieszczery i grac, majac na boku inna kobiete.....czy go sumienie nie boli?
anulka262 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-01-29 21:30:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.