Sierpnióweczki 2016! Część V.

[Fantasmagori]

ja mam taką sportową, nie walizkę ale torbę jest taka akurat, nie ogromniasta ale też nie malutka. Myślę że się zmieścimy do niej
o, podobna do tej:

[ziuta.]

Co do kopania po szyjce, to ktoś tu wcześniej tak to nazwał więc pomyślałam że to to. U mnie to uczucie jakby mi ktoś gmerał we wnętrznościach i takie ukłucie jak szpilką, aż zaciskam mięśnie kegla odruchowo Czuję to bardzo nisko, ale wewnątrz.

Pierniczku już w domku?

Ja dziś pierwszy raz w tym roku kupiłam fasolkę szparagową Uwielbiam z masełkiem i bułką tartą Kupiłam też maliny i truskawki i nektarynki i wydałam fortunę na straganie Miałam tyle siatek że pan ze straganu był tak miły że pomógł mi się z tym zabrać do auta.
No i jeszcze zakupiłam chleb Probody, jutro po śniadaniu pierwszy test

No i najważniejsze przyszły dziś moje zamówione materiały, od poniedziałku siedze przy maszynie i szyję kocyk Minky dla Antosi

A ja torby nie pakuję jeszcze bo nie mam co do niej włożyć
Chociaż torbę mam - o taką:

[kasia_ruda]

Ja się pakowałam w dwie oddzielne torby. Jedna była moja, druga dla synka. To moim zdaniem wygodniejsze rozwiązanie, bo tych rzeczy robi się naprawdę dużo, same pieluchy czy podpachy wielgachy zajmują sporo miejsca. W takiej formie było mi też latwiej utrzymać porządek, bo,jednak wszystkie rzeczy trzyma się pod łóżkiem.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[asicuha]

Napisane przez emenyx

A do jakiej torby sie pakujecie? Mam zamiar wziasc mała walizkę- te od bagażu podrecznego co do samolotu.
Moje problemy z zasypianiem trwają juz ponad tydzień. 1-2 nocki tak by mnie nie martwily.
Wcześniej budzilam sie na siku i spałam potem jak susel . Teraz po prostu nie moge zasnąć. Ksiazki tez czytam i gazety i YouTube ogladam
Dziś pójdę wieczorem jeszcze na spacer może pomoże bardziej właśnie taki późny spacer.

Dla mnie to zupełna nowość - przed ciąża zasypialam dosłownie po przybliżeniu głowy do poduszki... Dlatego ta zmiana jest taka drastyczna.

Ja myslalam o takiej troche wiekszej, do tej podrecznej to raczej sie nie spakuje ze wszystkim...

A co do spania, to telefon i laptop odradzam, ksiazka - cos co wyciszy jest najlepsze i ten spacer to tez dobry pomysl

Napisane przez ziuta.

Co do kopania po szyjce, to ktoś tu wcześniej tak to nazwał więc pomyślałam że to to. U mnie to uczucie jakby mi ktoś gmerał we wnętrznościach i takie ukłucie jak szpilką, aż zaciskam mięśnie kegla odruchowo Czuję to bardzo nisko, ale wewnątrz.

Pierniczku już w domku?

Ja dziś pierwszy raz w tym roku kupiłam fasolkę szparagową Uwielbiam z masełkiem i bułką tartą Kupiłam też maliny i truskawki i nektarynki i wydałam fortunę na straganie Miałam tyle siatek że pan ze straganu był tak miły że pomógł mi się z tym zabrać do auta.
No i jeszcze zakupiłam chleb Probody, jutro po śniadaniu pierwszy test

No i najważniejsze przyszły dziś moje zamówione materiały, od poniedziałku siedze przy maszynie i szyję kocyk Minky dla Antosi

A ja torby nie pakuję jeszcze bo nie mam co do niej włożyć
Chociaż torbę mam - o taką:

Pochwal sie koniecznie kocykiem

Ja dzis mam dzien lenia :P
Caly dzien sie snuje, jeszcze w pizamie,
Przed chwila zarobilam ciasto na racuchy z jablkami no i za jednym zamachem zrobilam ciasteczka maslane :P ale to Termi robil, ja tylko musialam umyc :P
Za chwile wyjda z pieca :P

[florencee]

Napisane przez Świniaczek

O, burza wrocila

Po wczorajszym bolu brzucha mam przykaz od TZa i mamy lezec,mam prawo wstac, zeby sniadanie sobie zrobic, bo TZ nocke odsypia. Obiad mam zapowiedziany tez do lozka. Tak wiec wstaje, ide pod prysznic i wracam lezec. I nospe aplikuje, bo postoje kilka minut i mam twardy brzuch

Piernik, dobrze, ze w koncu do domu Cie puszczaja

Co do kopania w szyjke - jakie to uczucie? Bo mnie tez trafia dosc czesto tak, ze sie zginam w pol i strasznie niskoto jest i zastanawiam sie, w co trafia

To dobrze, że odpoczywasz, oby przeszły te twardnienia.

Kopy w szyjkę to u mnie takie jakby kłucie i uczucie ataku na pęcherz.

Napisane przez emenyx

A do jakiej torby sie pakujecie? Mam zamiar wziasc mała walizkę- te od bagażu podrecznego co do samolotu.
Moje problemy z zasypianiem trwają juz ponad tydzień. 1-2 nocki tak by mnie nie martwily.
Wcześniej budzilam sie na siku i spałam potem jak susel . Teraz po prostu nie moge zasnąć. Ksiazki tez czytam i gazety i YouTube ogladam
Dziś pójdę wieczorem jeszcze na spacer może pomoże bardziej właśnie taki późny spacer.

Dla mnie to zupełna nowość - przed ciąża zasypialam dosłownie po przybliżeniu głowy do poduszki... Dlatego ta zmiana jest taka drastyczna.

Mam taką średniej wielkości torbę i fajnie by było, jakby to wystarczyło.
Wypadałoby spakować do niej wszystko chociaż na próbę, skoro już mam te rzeczy (tylko te nieliczne ubranka dziecięce, które mam zabrać pozostają niewyprane :P).

Napisane przez ziuta.

Ja dziś pierwszy raz w tym roku kupiłam fasolkę szparagową Uwielbiam z masełkiem i bułką tartą Kupiłam też maliny i truskawki i nektarynki i wydałam fortunę na straganie Miałam tyle siatek że pan ze straganu był tak miły że pomógł mi się z tym zabrać do auta.
No i jeszcze zakupiłam chleb Probody, jutro po śniadaniu pierwszy test

No i najważniejsze przyszły dziś moje zamówione materiały, od poniedziałku siedze przy maszynie i szyję kocyk Minky dla Antosi

A ja torby nie pakuję jeszcze bo nie mam co do niej włożyć
Chociaż torbę mam - o taką:

Smaczne rzeczy zakupiłaś. Probody nawet też jest spoko. Życzę dobrych wyników!

Poka potem kocyk jak uszyjesz.

[iweczka]

Hej,
U Nas własnie przeszła mega burza....
u sąsiadów, aż huśtawka ogrodowa poleciała :/

Przyszła mi dziś paczka ze Smyka - jestem zadowolona

lecę Was nadrabiać.

[scoiatael86]

Też Wam się tak odbija? U mnie po prostu jakaś masakra dzisiaj... z reguły to się dzieje jak się kładę po jedzeniu / piciu, ale dziś normalnie co chwilę na siedząco, no ile można....

[iweczka]

Napisane przez Fantasmagori

Która z Was ogląda mecz? [COLOR=Silver]

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Ja oglądałam

Napisane przez florencee

Ojej biedna Twoja córeczka, ma trochę tych dolegliwości.

Nigdy chyba nie ma tak, żeby wszystko było ok
Na szczęście nie przeszkadza jej to w codziennym funkcjonowaniu i rozrabianiu na całego ....

Napisane przez zonamojegomeza

32+0.
Jeszcze z 5 tyg w spokoju i mogę rodzić.
Miałam dzisiaj prać rzeczy Bobo, ale pada a ja nie chcę suszyc tego w domu. Przekładam na kolejny tydzień.
W zwiazku z tym mam wolny dzień i zrobię ciasto.

Ciasto, świetny pomysł

Napisane przez Piernik Torunski

wychodzę dziśmam nadzieję,że do sierpnia nie będę musiała wracać

Suuuuper

Napisane przez emenyx

Od tygodnia mam poważny problem ze spaniem. Kładę sie i nic. Czuje sie rzeska i nie moge zasnąć. W dzień nie śpię zeby wieczorem zasnąć ale to nie działa i jestem tylko padnieta dziś były 4 h snu zasnęłam cos po 3 w nocy. W dzień chodzę na spacery, jedzie na rowerku stacjonarnym przed tv ech

Ojjj biedna
Może musisz się jakoś wyciszyć przed snem ??

Ja się co noc budzę i kręce czasem i po 2h

Napisane przez zonamojegomeza

Ja nie Tija. ale ostatnio w sr było o cc i dwie sąsiadki z sali miały cesarki jak lezalam ostatnio.
1. nie miały lewatywy, nie jest obowiązkowa. Jedynie proponowali im czopki, ale to chyba wynikało też z tego ile minęło od ostatniego stolca. Za to po porodzie położne "wymagają" oddania stolca.

2. na planowe cięcie przyjmują dzień wcześniej, robią badania i następnego dnia od rana są operacje.

3. Do północy wolno jeść, do 5 rano pić.

4. od rana prysznic, golenie wzgórka (albo zrobi to położna), potem dostaje się piękną zieloną koszulkę, zakładają cewnik i pod 45min zapis ktg.

5. zabierają na położnictwo. Całe cięcie ok 45-60 min.

6. przy planowanym znieczulenie podpajęczynwkowe (nie czuc od pepka w doł ciepła, zimna, bólu ale czuć dotyk, szarpanie itp), przy nagłym pełna narkoza

7. naciecię ok 10cm, bardzo nisko, schowa się pod majtkami

8. po wyjęciu dziecka pokazane mamie, zbadane (inaczej niz przy porodzie naturalnym), i albo trafia do "cieplarki" albo czeka z tatą na sali poporodowej na mamę (szycie mamy ok 30min)

9. potem duuużo godzin leżenia na płasko (8?12?). Połozna może w tym czasie przystawiać dziecko do piersi.

10. wieczorem pionizacja, jak mama da radę to pod prysznic.

11. rany się właściwie nie zakleja (na podróż do domu), ma być normalnie myta (mydło, żel) i osuszana.

12. po 3 dobach do domu. Wcześniej badanie ginekologiczne

13. szwy zdejmuje lekarz po 10-14 dniach

14. paznokcie u rąk bez lakieru. Pozdejmować biżuterię.

15. zaraz po cieciu do jedzenia kleik i suchary. można pic - polecają wodę w małych butelkach z dziubkiem

16. rana może ciągnąc nawet do 6 tyg.
.

Ja mimo iż nie miałam planowanej cc mogłam jeść do 20, rano wodę mogłam.
Po CC faktycznie na śniadanie był kleik i jakieś sucharki.
Rana ciagnęła mnie o wiele dłużej

Napisane przez natalia_23

witam

U mnie tropiki wiatr gorący czuje się jakbym była gdzieś na wczasach. Chyba jutro rozkładamy basen w ogrodzie.

Pierniczku super, że wychodzisz do domu

Ja muszę kupić basen właśnie

Dziś poogarniałam wszystkie szafy w sypialni, powycierałam kurze, zmachałam się jak nie wiem

[Świniaczek]

Napisane przez Talantea

Produkcja człowieka to wielki wysiłek, ze az sie pocimy jak przy maratonie

Dokładnie

Napisane przez florencee

To dobrze, że odpoczywasz, oby przeszły te twardnienia.

Kopy w szyjkę to u mnie takie jakby kłucie i uczucie ataku na pęcherz.

Mam taką średniej wielkości torbę i fajnie by było, jakby to wystarczyło.
Wypadałoby spakować do niej wszystko chociaż na próbę, skoro już mam te rzeczy (tylko te nieliczne ubranka dziecięce, które mam zabrać pozostają niewyprane :P).

Póki co jak nic nie robię to jest ok, więc czeka mnie kilka dni nic-nierobienia A później będę testować, ile mogę połazić
Te nasze biedne szyjki
Póki co nie miałabym co spakować do torby do szpitala Muszę poczekać i w poniedziałek odbieram zamówienie z gemini, to tam mam sporo, ale do siebie nie mam ani koszuli ani małych kosmetyków, nic

[zonamojegomeza]

Napisane przez scoiatael86

Też Wam się tak odbija? U mnie po prostu jakaś masakra dzisiaj... z reguły to się dzieje jak się kładę po jedzeniu / piciu, ale dziś normalnie co chwilę na siedząco, no ile można....

Ile można? Jakieś 6 miesięcy. Jeszcze tylko 2.

[scoiatael86]

Napisane przez zonamojegomeza

Ile można? Jakieś 6 miesięcy. Jeszcze tylko 2.

Hahah no tak

[Babygirl1990]

Hej dziewczyny
Byłam dziś w lumpeksie. Pochwalę się, kupiłam świetne porwane jeansy, ale póki co będę mogła je zapinac jedynie na gumkę do włosów niemniej jednak jestem zadowolona i moja siostra też, bo już je zdążyła pożyczyć a niech ma.. Oczywiście szłam z zamiarem kupienia ubranek dla Tosi, ale jakoś nie trafiłam dziś na nic oszałamiającego. Na moich oczach kobieta wzięła takie piękne białe body z kołnierzykiem w kratkę angielską naprawdę to było piękne... no ale cóż zrobić
zanosiło się na wielką burzę, ale poszło bokiem.
Dzisiaj w sklepie spotkałam znajomą, która powiedziała mi że na 100% od marca w naszej miejscowej porodowce jest dostępne znieczulenie zzo.. Tyle że wczoraj na wizycie dr mówiła mi, że jeśli ktoś ma niski próg bólu to lepiej poszukać innej porodowki, gdzie jest znieczulenie więc już nie wiem.. muszę się upewnić jak to jest.

Pierniku, super ze już wychodzisz na wolność

Florence, jak poszukiwania mebelków?

[florencee]

Napisane przez iweczka

Hej,
U Nas własnie przeszła mega burza....
u sąsiadów, aż huśtawka ogrodowa poleciała :/

Przyszła mi dziś paczka ze Smyka - jestem zadowolona

lecę Was nadrabiać.

U nas burza też jakoś bokiem przeszła.
Fajnie, że jesteś zadowolona z zakupów.
Zastanawiam się nad zamówieniem stamtąd jeszcze czegoś na 50, skoro takie niby małe dziecię noszę, ale nie wiem, czy nie dać sobie z tym siana i najwyżej wysłać męża do sklepu po porodzie. :P

Napisane przez Świniaczek

Dokładnie



Póki co jak nic nie robię to jest ok, więc czeka mnie kilka dni nic-nierobienia A później będę testować, ile mogę połazić
Te nasze biedne szyjki
Póki co nie miałabym co spakować do torby do szpitala Muszę poczekać i w poniedziałek odbieram zamówienie z gemini, to tam mam sporo, ale do siebie nie mam ani koszuli ani małych kosmetyków, nic

To dobrze, że masz parę dni spokoju, a potem uważaj na siebie.

Napisane przez Babygirl1990

Hej dziewczyny
Byłam dziś w lumpeksie. Pochwalę się, kupiłam świetne porwane jeansy, ale póki co będę mogła je zapinac jedynie na gumkę do włosów niemniej jednak jestem zadowolona i moja siostra też, bo już je zdążyła pożyczyć a niech ma.. Oczywiście szłam z zamiarem kupienia ubranek dla Tosi, ale jakoś nie trafiłam dziś na nic oszałamiającego. Na moich oczach kobieta wzięła takie piękne białe body z kołnierzykiem w kratkę angielską naprawdę to było piękne... no ale cóż zrobić
zanosiło się na wielką burzę, ale poszło bokiem.
Dzisiaj w sklepie spotkałam znajomą, która powiedziała mi że na 100% od marca w naszej miejscowej porodowce jest dostępne znieczulenie zzo.. Tyle że wczoraj na wizycie dr mówiła mi, że jeśli ktoś ma niski próg bólu to lepiej poszukać innej porodowki, gdzie jest znieczulenie więc już nie wiem.. muszę się upewnić jak to jest.

Pierniku, super ze już wychodzisz na wolność

Florence, jak poszukiwania mebelków?

To lepiej się na miejscu dowiedzieć jak z tym znieczuleniem - oby było dostępne.

To pech, że body Ci akurat kobieta podebrała, ale dobrze, że przynajmniej fajne spodnie upolowałaś.

Z mebelkami właśnie kombinuję, a nieustawny pokoik nie ułatwia.
Chodzi mi po głowie zamówienie czegoś wcześniej niewidzianego z neta. Myślałam o czymś takim: http://www.almer-meble.pl/pl/c/Stylo...-BIANCO-MDF/90
Planujemy szafę, biurko, może jeszcze regał. Łóżeczka tam nie mają, ale to z Ikei ogarnęlibyśmy.

Może któraś z Was słyszała coś o meblach Almer? Opinie niby dobre, tylko mało ich. Napisałam, żeby mi wysłali próbki płyty, ale nie powie mi to nic o konstrukcji mebli. :P

Jutro jeszcze wyciągam męża do 2 sklepów, gdzie potencjalnie znajdziemy meble w interesujących nas wymiarach, co do których niestety są spore wymagania. Akurat z tego Almera by wszystko podpasowało.

[virginia]

Hej dziewczyny
Wczoraj bol zęba tak się rozkrecil ze jak Tzet wrócił z pracy to l ezalam i zwijalam się z bolu na łóżku. Zrobiliśmy rajd po dentystach ale ze była już prawie 8 nikt mnie nie przyjął.Tzet tylko zwymyslal babki na pogotowiu. W nocy nie spałam tylko wylam z bólu, tzet już nie mógł na to patrzeć i kazał mi wziąć ibuprom. Rano p polecialam do dentysty prywatnie i zagrozilam że jak mnie nie przyjmie to będę skakać z balkonu bo nie wytrzymam z tym bólem. To 8 więc poszła won ale ząb bolał tak ze nawet ze znieczuleniem bolało. Potem pojechałam na kursy dobrze że żołnierze mi wczoraj zapowiedzieli ze z powodu meczu nie przyjda wcześniej niż o 9 więc chociaż do tego dentysty zdążyłam. Mieliśmy jeszcze kontrolę żandarmerii ale ich pogonilam powiedziałam że mi zęba rwali i ze lepiej do mnie dziś nie podchodzić . Ledwie widzę na oczy
Jak tak dalej pójdzie to do końca ciąży wszystkie żeby stracę....
sorki że tak chaotycznie pisze ale z tel, nadrobie też później bo u nas burza i prąd miga a na tel nie lubię.
doczytałam tylko że Piernik wychodzi, super! Wreszcie

[Babygirl1990]

Napisane przez florencee

To lepiej się na miejscu dowiedzieć jak z tym znieczuleniem - oby było dostępne.

To pech, że body Ci akurat kobieta podebrała, ale dobrze, że przynajmniej fajne spodnie upolowałaś.

Z mebelkami właśnie kombinuję, a nieustawny pokoik nie ułatwia.
Chodzi mi po głowie zamówienie czegoś wcześniej niewidzianego z neta. Myślałam o czymś takim: http://www.almer-meble.pl/pl/c/Stylo...-BIANCO-MDF/90
Planujemy szafę, biurko, może jeszcze regał. Łóżeczka tam nie mają, ale to z Ikei ogarnęlibyśmy.

Może któraś z Was słyszała coś o meblach Almer? Opinie niby dobre, tylko mało ich. Napisałam, żeby mi wysłali próbki płyty, ale nie powie mi to nic o konstrukcji mebli. :P

Jutro jeszcze wyciągam męża do 2 sklepów, gdzie potencjalnie znajdziemy meble w interesujących nas wymiarach, co do których niestety są spore wymagania. Akurat z tego Almera by wszystko podpasowało.

Nie słyszałam o Almerach. W pierwszej chwili myślałam, że bok szafy na zdjęciu jest różowy ale zaraz się zorientowałam że to światło tak pada
Jeśli wszystko dobrze wymierzycie to myślę że śmiało można zamawiać. Zresztą zapewne jest ewentualna opcja zwrotu mebelków, ale oby to nie było konieczne Fajnie jakby wysłali chociaż próbki ten regał 120x40 jest świetny, ostatnio mi się taki zamarzył te węższe również fajne. Podobają mi się. Która wersja kolorystyczna Was interesuje?

[kasia_ruda]

Moje wyniki ok, nie mam cholestazy. Tzn dalej mnie swędzi, więc może mam, ale za wczesna, żeby wyniki pogorszyć.

Za to coś dziwnego mi wyszło, robilam antygen HBS wzw B i wyszło mi ujemne, a to dziwne, bo byłam szczepiona na wzw typu b. Lekarz mi to zlecił przed cc, ciekawe, czy będę doszczepiana... Chyba że to badanie ma pokazać, czy niedawno nie chorowałam. No nic, dowiem się na wizycie.
Aaa, juz doczytałam, to znaczy, że nie jestem zarażona, czyli dobrze, że ujemny.

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Świniaczek]

Napisane przez florencee

U nas burza też jakoś bokiem przeszła.

To dobrze, że masz parę dni spokoju, a potem uważaj na siebie.

Z mebelkami właśnie kombinuję, a nieustawny pokoik nie ułatwia.
Chodzi mi po głowie zamówienie czegoś wcześniej niewidzianego z neta. Myślałam o czymś takim: http://www.almer-meble.pl/pl/c/Stylo...-BIANCO-MDF/90
Planujemy szafę, biurko, może jeszcze regał. Łóżeczka tam nie mają, ale to z Ikei ogarnęlibyśmy.

Może któraś z Was słyszała coś o meblach Almer? Opinie niby dobre, tylko mało ich. Napisałam, żeby mi wysłali próbki płyty, ale nie powie mi to nic o konstrukcji mebli. :P

Jutro jeszcze wyciągam męża do 2 sklepów, gdzie potencjalnie znajdziemy meble w interesujących nas wymiarach, co do których niestety są spore wymagania. Akurat z tego Almera by wszystko podpasowało.

U nas co chwilę coś grzmi, wieje ciągle jak cholera, Poznań zalało , śmiejemy się że TŻ nie dojedzie do roboty na nockę Ogólnie pogoda tak niepewna, że skoro mam zostać sama na noc (a trochę się burzy boję ) i nie wiemy czego spodziewać się po pogodzie, to mamy dylemat, czy do moich rodziców mnie nie wyeksportować. Pies też panikarz na burzę, więc średnio mi się uśmiecha samotna nocka w taką pogodę.
Upilnują mnie na tyle, że będę musiała uważać W sumie to dobrze, że mam bata nad głową pod tym względem, bo jak mam siedzieć na tyłku, to nagle mam wielki zapał do pracy
O meblach nic nie słyszałam, ale patrząc na ich stronę zdecydowanie znalazłabym coś dla siebie

Napisane przez virginia

Hej dziewczyny
Wczoraj bol zęba tak się rozkrecil ze jak Tzet wrócił z pracy to l ezalam i zwijalam się z bolu na łóżku. Zrobiliśmy rajd po dentystach ale ze była już prawie 8 nikt mnie nie przyjął.Tzet tylko zwymyslal babki na pogotowiu. W nocy nie spałam tylko wylam z bólu, tzet już nie mógł na to patrzeć i kazał mi wziąć ibuprom. Rano p polecialam do dentysty prywatnie i zagrozilam że jak mnie nie przyjmie to będę skakać z balkonu bo nie wytrzymam z tym bólem. To 8 więc poszła won ale ząb bolał tak ze nawet ze znieczuleniem bolało. Potem pojechałam na kursy dobrze że żołnierze mi wczoraj zapowiedzieli ze z powodu meczu nie przyjda wcześniej niż o 9 więc chociaż do tego dentysty zdążyłam. Mieliśmy jeszcze kontrolę żandarmerii ale ich pogonilam powiedziałam że mi zęba rwali i ze lepiej do mnie dziś nie podchodzić . Ledwie widzę na oczy
Jak tak dalej pójdzie to do końca ciąży wszystkie żeby stracę....
sorki że tak chaotycznie pisze ale z tel, nadrobie też później bo u nas burza i prąd miga a na tel nie lubię.
doczytałam tylko że Piernik wychodzi, super! Wreszcie

Uuuu, nie zazdroszczę Jesteś jedną z tych, którym się zęby w ciąży sypią
U mnie z uzębieniem póki co (odpukać!) jest ok, nic się kompletnie nie dzieje, boję się, że po ciąży będzie lipa i wtedy dadzą mi popalić, ale po cichu mam nadzieję na to, że mnie to minie. Tylko dziąsła mnie strasznie męczą i mam często popuchnięte i krwawią, ale poza tym na szczęście ok.

[asicuha]

Napisane przez Babygirl1990

Hej dziewczyny
Byłam dziś w lumpeksie. Pochwalę się, kupiłam świetne porwane jeansy, ale póki co będę mogła je zapinac jedynie na gumkę do włosów niemniej jednak jestem zadowolona i moja siostra też, bo już je zdążyła pożyczyć a niech ma.. Oczywiście szłam z zamiarem kupienia ubranek dla Tosi, ale jakoś nie trafiłam dziś na nic oszałamiającego. Na moich oczach kobieta wzięła takie piękne białe body z kołnierzykiem w kratkę angielską naprawdę to było piękne... no ale cóż zrobić
zanosiło się na wielką burzę, ale poszło bokiem.
Dzisiaj w sklepie spotkałam znajomą, która powiedziała mi że na 100% od marca w naszej miejscowej porodowce jest dostępne znieczulenie zzo.. Tyle że wczoraj na wizycie dr mówiła mi, że jeśli ktoś ma niski próg bólu to lepiej poszukać innej porodowki, gdzie jest znieczulenie więc już nie wiem.. muszę się upewnić jak to jest.

Pierniku, super ze już wychodzisz na wolność

Florence, jak poszukiwania mebelków?

Ja wczoraj wyczytalam, ze w obu szpitalach najblizej mnie nie ma mowy o zzo.
Ale przyjelam to bardzo spokojnie, przeciez dam rade

[scoiatael86]

Napisane przez kasia_ruda

Moje wyniki ok, nie mam cholestazy. Tzn dalej mnie swędzi, więc może mam, ale za wczesna, żeby wyniki pogorszyć.

Za to coś dziwnego mi wyszło, robilam antygen HBS wzw B i wyszło mi ujemne, a to dziwne, bo byłam szczepiona na wzw typu b. Lekarz mi to zlecił przed cc, ciekawe, czy będę doszczepiana... Chyba że to badanie ma pokazać, czy niedawno nie chorowałam. No nic, dowiem się na wizycie.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

super że to nie cholestaza!

TŻ mi przywiózł truskawki

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez emenyx

Czy ktoś tez cierpi na bezsenność ? Odkąd przestałam pracować nie moge spać . To jakaś masakra ...

Ja podobnie jak zonamojegomeza-w odwrotna strone. W nocy wstaje na sikanie, jesli mnie kot obudzi (dzis sie darl cala noc, bo od dwoch dni nie bawie sie z nimi i widocznie uznal, ze nudy dalej nie zniesie), ale po chwili zasypiam jak zabita. Zreszta, ja nigdy nie mialam problemow ze snem, a jesli juz to takie, ze zbyt duzo spalam.

Napisane przez TinkerrBell

Taaaaaa moja sie kilka razy już do babci wyprowadzała ale to jak była młodsza

Na pewno nie ma idealnych rodziców. Ja na pewno nie jestem.
Najgorsze jest to, ze całe życie mówiłam ze nie będę taka jak moja matka a pózniej zachowuje sie dokładnie tak samo.....




Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Ja, gdy bylam dzieckiem, to po awanturze sie z mama siedzialam na swoim niebieskim wyrku i darlam sie: BAAAABCIUUUUUUUUU, CHCE DO BAAAAABCIIIIII Babcia mieszkala 15 min. drogi od nas i tak btw. gdy bylam nieco starszym dzieckiem, to rzeczywiscie w lecie wiecej mieszkalam u babci w domu niz u nas w bloku.

Ja tez sie robie jak moja mama (tzn.w tych aspektach, ktore u niej uwazam za wade), a tz jak jego tato. Walczymy z tym, ale latwo nie jest :/

Zgadzam sie, ze wiekszosc ojcow olewa dzieci-tzn. wiekszosc, o ktorych slyszalam. Straszne to jest i dla mnie niepojete. Znam jeszcze takich, co mysla, ze kasa wszystko zalatwi...

Napisane przez asicuha

Witam sie w 35+0 😨
Ten czas chyba za szybko leci



No nic, kopniakow na bozenke na szczescie nie miewam, moja caly czas po bokach kopie, ale ja i tak uwielbiam te ruchy! )

Mnie tez daje po bokach, wlasciwie jednym-wczoraj sie wyjasnilo, dlaczego (ma obie nozki po prawej stronie i uwielbia nimi ruszac, na usg non stop boksowala).

Niezle, ze juz 35. Mysle, ze w lipcu sporo z nas sie rozpakuje. Nie moge sie doczekac pierwszych porodow, pierwszych sierpniowych dzieciakow. Ostatnio zastanawialam sie znow, czy uda nam sie utrzymywac kontakt, gdy bebiki beda juz na swiecie.

Afrodita-pucka (w zasadzie pućka) tzn., ze pucolowata. Jak chomik

Pierniku-ciesze sie, ze wyszlas. Obys wrocila do szpitala dopiero na porod.

Ziuta-wspolczuje sytuacji z rodzicami. Moja bliska kolezanka ma tak z tata-awanturuje sie, gdy cos zrobi nie po jego mysli. Gdy powiedzieli, ze nie bedzie poprawin to sie dwa tygodnie nie odzywal. Z tym, ze ona czesto ulega/zataja cos. Wg mnie to blad-rodzicow tez trzeba czasem ustawic. Moja mama sie nie wtraca na szczescie, ale tesciowie raz zrobili awanture i tesciowej chyba wydawalo sie, ze szantazami i histeria zmusi nas do zrobienia zgodnie z jej wizja. Pomylili sie. Potem tz pojechal do nich i powiedzial, ze tak nie bedzie, a jesli chca sie obrazac to trudno-najbardziej na zlosc robia sobie, nie nam.
Generalnie rob swoje. Rodzice, jesli zobacza, ze ich szantaze emocjonalne nie przynosza skutku to albo odpuszcza, albo sie obraza na amen, ale w takim razie to ich wybor. Tacie 500zl oddalabym przy pierwszej okazji mowiac, ze nie mam ochoty slyszec non stop wypominania, ze 10 lat temu dolozyl mi do poprawki.



Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Ach! Nie pochwalilam sie-wczoraj dzwonili z ZUSu. Postepowanie umorzone i do konca czerwca dostane kase. Ciesze sie, bo juz trzeci miesiac zalegaja.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[superhuman]

Cześć dziewczyny gratulacje za wszystkie wizyty - dzieciaczki już takie duże :Love: czas galopuje jak szalony.

Pierniku- cieszę sie, ze już opuszczasz szpital teraz oby do sierpnia

Ja mam ostatnio gorsze dni. Zrobiłam sie płaczliwa i strasznie zazdrosna i kłótliwa. Podejrzewam ze TZ ma mnie już pomału dość. Dziś tez zrobiłam mu awanturę o sąsiadkę na Facebooku. W ogóle ten Facebook strasznie mnie wkurza. Pogoda tez nie nastraja. Leje ciagle grzmi i tak w kółko. Nic mi sie nie chce. Ale tez mi sie nudzi. Dostaje już na głowę chyba od tego siedzenia w domu.

Kopniaki w szyjkę takie które mnie zmuszały za łapanie Bożenki lub krzyżowanie nóg tez miałam - na szczęście dawno nie było - teraz głownie po bokach.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Fantasmagori]

Ale wieje Jak usnęłam o 15 to właśnie się obudziłam. A miałam się uczyć

[Świniaczek]

Napisane przez Fantasmagori

Ale wieje Jak usnęłam o 15 to właśnie się obudziłam. A miałam się uczyć

To pospalas

TZ z moim tata wynosza wlasnie caly majdan z sypialni, jutro wlatuja slrecic szafe i moge tam w koncu wszystko rozkladac tak jak juz ma byc docelowo

[wiewioreczka]

Napisane przez Świniaczek

Najpierw muszę walizkę załatwić, będę pożyczać od brata malutką walizkę na kółkach i postaram się spakować wszystko do niej, z tym, że rzeczy dla młodego w środku w torbie, żeby były tak trochę osobno. Albo moje w torbę, żeby jego się nie pogni0tły W każdym bądź razie, na pewno muszę się za to w końcu zabrać, bo 32 tydzień mnie dorwał (31+3) i jakoś wolę mieć wszystko przygotowane. Też planuję małe kosmetyki, zajmą 1/10 tego miejsca, co by zajęły pełnowymiarowe

ja siebie spakuję w taką torbę jak na siłownię, a dzidziusia w podobną tylko większą

[Piernik Torunski]

Napisane przez Świniaczek

O, burza wrocila

Po wczorajszym bolu brzucha mam przykaz od TZa i mamy lezec,mam prawo wstac, zeby sniadanie sobie zrobic, bo TZ nocke odsypia. Obiad mam zapowiedziany tez do lozka. Tak wiec wstaje, ide pod prysznic i wracam lezec. I nospe aplikuje, bo postoje kilka minut i mam twardy brzuch :|

Piernik, dobrze, ze w koncu do domu Cie puszczaja

Co do kopania w szyjke - jakie to uczucie? Bo mnie tez trafia dosc czesto tak, ze sie zginam w pol i strasznie niskoto jest i zastanawiam sie, w co trafia

jak się czujesz? brałas no-spę na ten ból brzucha?

Napisane przez wiewioreczka

pierniku super wieści 1700g to już duża dziewczynka
udało się uregulować te ciśnienia? wypuścili Cię do domu z jakimiś zaleceniami typu odpoczywanie albo dużo płynów czy tylko dopeżyt?
nie ma to jak w domu

ja już ( 30 tydzień) powoli zabieram się za pakowanie torby dla siebie,na razie będę kompletować małe kosmetyki żeby nie nosić dużych butli i dokupię drobiazki których jeszcze nam brakuje, a torbę dla dzidzi to planuję dopiero stworzyć koło 35-36 tygodnia

ciśnienie jest cały czas na granicy, ordynator uważa ,że leki powinny zacząć działać plus pobyt w innym miejscu niż szpital będzie też działał na korzyść..zobaczymy.. leki, dieta wysokobiałkowa, kontrola ciśnienia- takie zalecenia..

Napisane przez emenyx

A do jakiej torby sie pakujecie? Mam zamiar wziasc mała walizkę- te od bagażu podrecznego co do samolotu.
Moje problemy z zasypianiem trwają juz ponad tydzień. 1-2 nocki tak by mnie nie martwily.
Wcześniej budzilam sie na siku i spałam potem jak susel . Teraz po prostu nie moge zasnąć. Ksiazki tez czytam i gazety i YouTube ogladam
Dziś pójdę wieczorem jeszcze na spacer może pomoże bardziej właśnie taki późny spacer.

Dla mnie to zupełna nowość - przed ciąża zasypialam dosłownie po przybliżeniu głowy do poduszki... Dlatego ta zmiana jest taka drastyczna.

youtube w nocy to niezbyt dobry pomysł..w ogóle przed snem też dobrze zrezygnować z multimediów, ponieważ emitują światło, które negatywnie wpływa na jakość snu.. spacer to dobry plan..

Napisane przez ziuta.

Co do kopania po szyjce, to ktoś tu wcześniej tak to nazwał więc pomyślałam że to to. U mnie to uczucie jakby mi ktoś gmerał we wnętrznościach i takie ukłucie jak szpilką, aż zaciskam mięśnie kegla odruchowo Czuję to bardzo nisko, ale wewnątrz.

Pierniczku już w domku?

Ja dziś pierwszy raz w tym roku kupiłam fasolkę szparagową Uwielbiam z masełkiem i bułką tartą Kupiłam też maliny i truskawki i nektarynki i wydałam fortunę na straganie Miałam tyle siatek że pan ze straganu był tak miły że pomógł mi się z tym zabrać do auta.
No i jeszcze zakupiłam chleb Probody, jutro po śniadaniu pierwszy test

No i najważniejsze przyszły dziś moje zamówione materiały, od poniedziałku siedze przy maszynie i szyję kocyk Minky dla Antosi

A ja torby nie pakuję jeszcze bo nie mam co do niej włożyć
Chociaż torbę mam - o taką:

tak, jestem w domu..

Napisane przez Babygirl1990

Hej dziewczyny
Byłam dziś w lumpeksie. Pochwalę się, kupiłam świetne porwane jeansy, ale póki co będę mogła je zapinac jedynie na gumkę do włosów niemniej jednak jestem zadowolona i moja siostra też, bo już je zdążyła pożyczyć a niech ma.. Oczywiście szłam z zamiarem kupienia ubranek dla Tosi, ale jakoś nie trafiłam dziś na nic oszałamiającego. Na moich oczach kobieta wzięła takie piękne białe body z kołnierzykiem w kratkę angielską naprawdę to było piękne... no ale cóż zrobić
zanosiło się na wielką burzę, ale poszło bokiem.
Dzisiaj w sklepie spotkałam znajomą, która powiedziała mi że na 100% od marca w naszej miejscowej porodowce jest dostępne znieczulenie zzo.. Tyle że wczoraj na wizycie dr mówiła mi, że jeśli ktoś ma niski próg bólu to lepiej poszukać innej porodowki, gdzie jest znieczulenie więc już nie wiem.. muszę się upewnić jak to jest.

Pierniku, super ze już wychodzisz na wolność

Florence, jak poszukiwania mebelków?

szkoda tego bodziaka..pokaż spodnie

[Świniaczek]

Napisane przez Piernik Torunski

jak się czujesz? brałas no-spę na ten ból brzucha?

ciśnienie jest cały czas na granicy, ordynator uważa ,że leki powinny zacząć działać plus pobyt w innym miejscu niż szpital będzie też działał na korzyść..zobaczymy.. leki, dieta wysokobiałkowa, kontrola ciśnienia- takie zalecenia..

tak, jestem w domu..

Jedną wzięłam od rana i tak się byczę i jest spokój na szczęście Oczywiście pod warunkiem, że nie łażę dłużej niż 5 minut

Myślę, że w domu poprawi Ci się ciśnienie

[florencee]

Napisane przez virginia

Hej dziewczyny
Wczoraj bol zęba tak się rozkrecil ze jak Tzet wrócił z pracy to l ezalam i zwijalam się z bolu na łóżku. Zrobiliśmy rajd po dentystach ale ze była już prawie 8 nikt mnie nie przyjął.Tzet tylko zwymyslal babki na pogotowiu. W nocy nie spałam tylko wylam z bólu, tzet już nie mógł na to patrzeć i kazał mi wziąć ibuprom. Rano p polecialam do dentysty prywatnie i zagrozilam że jak mnie nie przyjmie to będę skakać z balkonu bo nie wytrzymam z tym bólem. To 8 więc poszła won ale ząb bolał tak ze nawet ze znieczuleniem bolało. Potem pojechałam na kursy dobrze że żołnierze mi wczoraj zapowiedzieli ze z powodu meczu nie przyjda wcześniej niż o 9 więc chociaż do tego dentysty zdążyłam. Mieliśmy jeszcze kontrolę żandarmerii ale ich pogonilam powiedziałam że mi zęba rwali i ze lepiej do mnie dziś nie podchodzić . Ledwie widzę na oczy
Jak tak dalej pójdzie to do końca ciąży wszystkie żeby stracę....
sorki że tak chaotycznie pisze ale z tel, nadrobie też później bo u nas burza i prąd miga a na tel nie lubię.
doczytałam tylko że Piernik wychodzi, super! Wreszcie :

Ojej, ale się musiałaś namęczyć. Dobrze, że 8 poszła precz.

Napisane przez Babygirl1990

Nie słyszałam o Almerach. W pierwszej chwili myślałam, że bok szafy na zdjęciu jest różowy ale zaraz się zorientowałam że to światło tak pada
Jeśli wszystko dobrze wymierzycie to myślę że śmiało można zamawiać. Zresztą zapewne jest ewentualna opcja zwrotu mebelków, ale oby to nie było konieczne Fajnie jakby wysłali chociaż próbki ten regał 120x40 jest świetny, ostatnio mi się taki zamarzył te węższe również fajne. Podobają mi się. Która wersja kolorystyczna Was interesuje?

Chyba z tej kolekcji biały+biały, ale z innych jeszcze są ciekawe połączenia z limonką. Zamówiłam próbki białego, limonki, akwamaryny i jesionu i podobno dziś mi wysłali już, to obczaję. Czaję się na regał 80, fajne są tam różne. Najwyżej się zwróci, byłoby to upierdliwe, ale zawsze to jakaś opcja.

Napisane przez kasia_ruda

Moje wyniki ok, nie mam cholestazy. Tzn dalej mnie swędzi, więc może mam, ale za wczesna, żeby wyniki pogorszyć.

Za to coś dziwnego mi wyszło, robilam antygen HBS wzw B i wyszło mi ujemne, a to dziwne, bo byłam szczepiona na wzw typu b. Lekarz mi to zlecił przed cc, ciekawe, czy będę doszczepiana... Chyba że to badanie ma pokazać, czy niedawno nie chorowałam. No nic, dowiem się na wizycie.
Aaa, juz doczytałam, to znaczy, że nie jestem zarażona, czyli dobrze, że ujemny.

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Uff, dobrze że wyszły Ci dobre wyniki!

Napisane przez Świniaczek

U nas co chwilę coś grzmi, wieje ciągle jak cholera, Poznań zalało , śmiejemy się że TŻ nie dojedzie do roboty na nockę Ogólnie pogoda tak niepewna, że skoro mam zostać sama na noc (a trochę się burzy boję ) i nie wiemy czego spodziewać się po pogodzie, to mamy dylemat, czy do moich rodziców mnie nie wyeksportować. Pies też panikarz na burzę, więc średnio mi się uśmiecha samotna nocka w taką pogodę.
Upilnują mnie na tyle, że będę musiała uważać W sumie to dobrze, że mam bata nad głową pod tym względem, bo jak mam siedzieć na tyłku, to nagle mam wielki zapał do pracy
O meblach nic nie słyszałam, ale patrząc na ich stronę zdecydowanie znalazłabym coś dla siebie



Uuuu, nie zazdroszczę Jesteś jedną z tych, którym się zęby w ciąży sypią
U mnie z uzębieniem póki co (odpukać!) jest ok, nic się kompletnie nie dzieje, boję się, że po ciąży będzie lipa i wtedy dadzą mi popalić, ale po cichu mam nadzieję na to, że mnie to minie. Tylko dziąsła mnie strasznie męczą i mam często popuchnięte i krwawią, ale poza tym na szczęście ok.

Też bym chciała bym wyeksportowana pod opiekę w takiej sytuacji.
Burzy baaardzo nie lubię.

Na dziąsła ostatnio dentystka poleciła mi Baikadent, ale jeszcze nie spróbowałam, bo lepiej teraz z moimi dziąsłami akurat.

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Ja podobnie jak zonamojegomeza-w odwrotna strone. W nocy wstaje na sikanie, jesli mnie kot obudzi (dzis sie darl cala noc, bo od dwoch dni nie bawie sie z nimi i widocznie uznal, ze nudy dalej nie zniesie), ale po chwili zasypiam jak zabita. Zreszta, ja nigdy nie mialam problemow ze snem, a jesli juz to takie, ze zbyt duzo spalam.



Ja, gdy bylam dzieckiem, to po awanturze sie z mama siedzialam na swoim niebieskim wyrku i darlam sie: BAAAABCIUUUUUUUUU, CHCE DO BAAAAABCIIIIII Babcia mieszkala 15 min. drogi od nas i tak btw. gdy bylam nieco starszym dzieckiem, to rzeczywiscie w lecie wiecej mieszkalam u babci w domu niz u nas w bloku.

Ja tez sie robie jak moja mama (tzn.w tych aspektach, ktore u niej uwazam za wade), a tz jak jego tato. Walczymy z tym, ale latwo nie jest :/

Zgadzam sie, ze wiekszosc ojcow olewa dzieci-tzn. wiekszosc, o ktorych slyszalam. Straszne to jest i dla mnie niepojete. Znam jeszcze takich, co mysla, ze kasa wszystko zalatwi...





Mnie tez daje po bokach, wlasciwie jednym-wczoraj sie wyjasnilo, dlaczego (ma obie nozki po prawej stronie i uwielbia nimi ruszac, na usg non stop boksowala).

Niezle, ze juz 35. Mysle, ze w lipcu sporo z nas sie rozpakuje. Nie moge sie doczekac pierwszych porodow, pierwszych sierpniowych dzieciakow. Ostatnio zastanawialam sie znow, czy uda nam sie utrzymywac kontakt, gdy bebiki beda juz na swiecie.

Afrodita-pucka (w zasadzie pućka) tzn., ze pucolowata. Jak chomik

Pierniku-ciesze sie, ze wyszlas. Obys wrocila do szpitala dopiero na porod.

Ziuta-wspolczuje sytuacji z rodzicami. Moja bliska kolezanka ma tak z tata-awanturuje sie, gdy cos zrobi nie po jego mysli. Gdy powiedzieli, ze nie bedzie poprawin to sie dwa tygodnie nie odzywal. Z tym, ze ona czesto ulega/zataja cos. Wg mnie to blad-rodzicow tez trzeba czasem ustawic. Moja mama sie nie wtraca na szczescie, ale tesciowie raz zrobili awanture i tesciowej chyba wydawalo sie, ze szantazami i histeria zmusi nas do zrobienia zgodnie z jej wizja. Pomylili sie. Potem tz pojechal do nich i powiedzial, ze tak nie bedzie, a jesli chca sie obrazac to trudno-najbardziej na zlosc robia sobie, nie nam.
Generalnie rob swoje. Rodzice, jesli zobacza, ze ich szantaze emocjonalne nie przynosza skutku to albo odpuszcza, albo sie obraza na amen, ale w takim razie to ich wybor. Tacie 500zl oddalabym przy pierwszej okazji mowiac, ze nie mam ochoty slyszec non stop wypominania, ze 10 lat temu dolozyl mi do poprawki.



Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Ach! Nie pochwalilam sie-wczoraj dzwonili z ZUSu. Postepowanie umorzone i do konca czerwca dostane kase. Ciesze sie, bo juz trzeci miesiac zalegaja.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Super, że postępowanie się korzystnie skończyło i będzie kasa!

Napisane przez superhuman

Cześć dziewczyny gratulacje za wszystkie wizyty - dzieciaczki już takie duże :Love: czas galopuje jak szalony.

Pierniku- cieszę sie, ze już opuszczasz szpital teraz oby do sierpnia

Ja mam ostatnio gorsze dni. Zrobiłam sie płaczliwa i strasznie zazdrosna i kłótliwa. Podejrzewam ze TZ ma mnie już pomału dość. Dziś tez zrobiłam mu awanturę o sąsiadkę na Facebooku. W ogóle ten Facebook strasznie mnie wkurza. Pogoda tez nie nastraja. Leje ciagle grzmi i tak w kółko. Nic mi sie nie chce. Ale tez mi sie nudzi. Dostaje już na głowę chyba od tego siedzenia w domu.

Kopniaki w szyjkę takie które mnie zmuszały za łapanie Bożenki lub krzyżowanie nóg tez miałam - na szczęście dawno nie było - teraz głownie po bokach.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Współczuję gorszego samopoczucia. :/ Od siedzenia w domu czasem się tak rozmyśla za bardzo, ja tak mam. Może coś dla relaksu porobisz i poczujesz się lepiej, może jakaś wciągająca książka. Albo zjedzenie czegoś pysznego.

Napisane przez Fantasmagori

Ale wieje Jak usnęłam o 15 to właśnie się obudziłam. A miałam się uczyć

Widocznie drzemka była potrzebna, czego się uczysz?

[Piernik Torunski]

Napisane przez kasia_ruda

Moje wyniki ok, nie mam cholestazy. Tzn dalej mnie swędzi, więc może mam, ale za wczesna, żeby wyniki pogorszyć.

Za to coś dziwnego mi wyszło, robilam antygen HBS wzw B i wyszło mi ujemne, a to dziwne, bo byłam szczepiona na wzw typu b. Lekarz mi to zlecił przed cc, ciekawe, czy będę doszczepiana... Chyba że to badanie ma pokazać, czy niedawno nie chorowałam. No nic, dowiem się na wizycie.
Aaa, juz doczytałam, to znaczy, że nie jestem zarażona, czyli dobrze, że ujemny.

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

dobrze,że wyniki prawidłowe..mam nadzieję,że to swędzenie jednak spowodowane jest jakąś alergiąpodrażni eniem..no oby nic się nie rozwinęło..
a z tą żółtaczką całe szczęscie,że jednak wynik jest prawidłowy..

Napisane przez scoiatael86

super że to nie cholestaza!

TŻ mi przywiózł truskawki

dla teżeta.. ja dostałam gruszkę

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Ach! Nie pochwalilam sie-wczoraj dzwonili z ZUSu. Postepowanie umorzone i do konca czerwca dostane kase. Ciesze sie, bo juz trzeci miesiac zalegaja.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

to ładna sumka wpłynie za 3miesiące..ale swoją drigą co za dziady,żeby wstrzymać tyle czasu komuś środki..

Napisane przez superhuman

Cześć dziewczyny gratulacje za wszystkie wizyty - dzieciaczki już takie duże :Love: czas galopuje jak szalony.

Pierniku- cieszę sie, ze już opuszczasz szpital teraz oby do sierpnia

Ja mam ostatnio gorsze dni. Zrobiłam sie płaczliwa i strasznie zazdrosna i kłótliwa. Podejrzewam ze TZ ma mnie już pomału dość. Dziś tez zrobiłam mu awanturę o sąsiadkę na Facebooku. W ogóle ten Facebook strasznie mnie wkurza. Pogoda tez nie nastraja. Leje ciagle grzmi i tak w kółko. Nic mi sie nie chce. Ale tez mi sie nudzi. Dostaje już na głowę chyba od tego siedzenia w domu.

Kopniaki w szyjkę takie które mnie zmuszały za łapanie Bożenki lub krzyżowanie nóg tez miałam - na szczęście dawno nie było - teraz głownie po bokach.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

hehe..widzę,że u Ciebie hormony też szaleją.. może jutro będzie lepszy dzień

a Krefetka to gdzie się podziewa?

[zonamojegomeza]

Mi od tego zwolnienia zaczyna płacić zus. Ciekawe kiedy dostaniemy pieniądze.

[DobraDusza88]

Napisane przez Piernik Torunski

miałam usg robione na wyjście.. Mała waży 1700g, wszystkie przepływy ok, ilość wód płodowych ok (tak myślę..afi-14), łożysko pierwszy stopień dojrzałości (w poniedziałek mówił,że drugi,ale widziałam,że dwa razy się zawahał,ale że już palnął to nie cofnął)..wymiary ma na 30tc, główka większa - mądrala będzie po mamusi ofkors: jupi:

Brawa za wagę dla Córeczki a brzuch Ci już urósł trochę?

Napisane przez florencee

O, to łóżeczko już jest, fajnie.
A my pierwszy weekend od jakiegoś czasu cały w domu, już się cieszę na to jaki poziom wysprzątania osiągniemy (lub osiągnie mąż ).

zazdroszczę opcji wysokiego poziomu wysprzątania! u mnie niestety tak dobrze nie będzie w sumie w każdy weekend jest coś do zrobienia, pojechania gdzieś i nie ma kiedy nawet tak do porządku ogarnąć ;/ a teraz niestety sama wszystkiego nie zrobię

Napisane przez Świniaczek

Po wczorajszym bolu brzucha mam przykaz od TZa i mamy lezec,mam prawo wstac, zeby sniadanie sobie zrobic, bo TZ nocke odsypia. Obiad mam zapowiedziany tez do lozka. Tak wiec wstaje, ide pod prysznic i wracam lezec. I nospe aplikuje, bo postoje kilka minut i mam twardy brzuch :|

zdecydowanie więcej odpoczywaj wiem, że to trudne, bo sama mam charakter, że jak widzę że coś jest do zrobienia to nie odpocznę... ale trzeba się powstrzymywać, dla dobra Dzieciaka

Napisane przez florencee

U nas burza też jakoś bokiem przeszła.
Fajnie, że jesteś zadowolona z zakupów.
Zastanawiam się nad zamówieniem stamtąd jeszcze czegoś na 50, skoro takie niby małe dziecię noszę, ale nie wiem, czy nie dać sobie z tym siana i najwyżej wysłać męża do sklepu po porodzie. :P

Nie wiem czy wysyłanie męża to taka dobra opcja... tzn może by i kupił co trzeba, ale później to trzeba uprać, uprasować... a pępkowe się samo nie zrobi żartuję oczywiście, ale w razie czego dokupisz sobie przed samym porodem sama mam 2 pajace na rozm 50, ale jak się okaże że cesarka będzie jednak 14/15 lipca to dokupię kilka sztuk...

Napisane przez virginia

Hej dziewczyny
Wczoraj bol zęba tak się rozkrecil ze jak Tzet wrócił z pracy to l ezalam i zwijalam się z bolu na łóżku. Zrobiliśmy rajd po dentystach ale ze była już prawie 8 nikt mnie nie przyjął.Tzet tylko zwymyslal babki na pogotowiu. W nocy nie spałam tylko wylam z bólu, tzet już nie mógł na to patrzeć i kazał mi wziąć ibuprom. Rano p polecialam do dentysty prywatnie i zagrozilam że jak mnie nie przyjmie to będę skakać z balkonu bo nie wytrzymam z tym bólem. To 8 więc poszła won ale ząb bolał tak ze nawet ze znieczuleniem bolało. Potem pojechałam na kursy dobrze że żołnierze mi wczoraj zapowiedzieli ze z powodu meczu nie przyjda wcześniej niż o 9 więc chociaż do tego dentysty zdążyłam. Mieliśmy jeszcze kontrolę żandarmerii ale ich pogonilam powiedziałam że mi zęba rwali i ze lepiej do mnie dziś nie podchodzić . Ledwie widzę na oczy
Jak tak dalej pójdzie to do końca ciąży wszystkie żeby stracę....
sorki że tak chaotycznie pisze ale z tel, nadrobie też później bo u nas burza i prąd miga a na tel nie lubię.
doczytałam tylko że Piernik wychodzi, super! Wreszcie

o rany współczuję ból zęba to jest najgorszy rodzaj bólu jaki mnie do tej pory spotkał;/ nie zapomnę gdy miałam leczenie kanałowe... miałam ochotę skonać;/

Co do zusu to mnie oni strasznie wkurzają wypłacają pieniądze kiedy im pasuje... albo dostaję 2 razy w miesiącu (np na początku i na końcu), albo tak jak teraz dostałam za okres 2 tyg (pobyt w szpitalu) i dalej cisza... dzisiaj tam dzwoniłam i mam dostać na początku przyszłego tygodnia za 3 tyg i pod koniec miesiąca za 4 tyg nie komentuję nawet.

Zastanawiałam się tylko co jakbym była sama albo jakby mój tż nie miał dochodu czy też miał mega niski? no zęby w ścianę, bo rachunki przecież też są...