2016-06-22, 07:39 | #271 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Takie wątki, czyli związki z takim problemem, będą pojawiać się do czasu aż kobiety nie pojmą, że dziecko nie jest tylko ich własnością, problemem ani obowiązkiem a one same nie są najmądrzejsze, wszystkowiedzące i tylko one są w stanie zapewnić dobrą opiekę dziecku. To pokuta za podejście w stylu: tylko ja wiem w jakiej temperaturze powinno być mleko, w jaki sposób i jak długo kąpać, jak zakładać pieluchę. To pokuta też za "mąż odciąża mnie" w opiece przy dziecku, kiedy wraca z bardzo ciężkiej pracy.
Zrozumiecie, że ta magiczna więź to nie tylko poród i hormony a przede wszystkim czas spędzony tylko we dwoje i pełna decyzyjność (bez poprawiania i szturchania, że ja zrobię to lepiej) sprawia, że dorosła osoba-rodzic, przywiązuje się do dziecka i buduje z nim swoją własną, niepowtarzalnie silną relację. Będąc ojcem "na godziny" i takim "odciążającym" nigdy nie będzie takiej więzi jak pomiędzy matką a dzieckiem. Czytając wypowiedzi większości pań-matek, odnoszę wrażenie, że o to właśnie chodzi. Nie umożliwiają facetom zajmowania się dzieckiem w pełny sposób, ponieważ mogłoby się okazać, że one wcale nie są niezastąpione a dziecko nie potrzebuje najbardziej tylko ich-matek, ale obojga rodziców na równi. Takie zachowanie prowadzi z jednej strony do tego, że ojciec nie czuje się ojcem a jedynie opiekunką w ograniczonym zakresie a pani jest sfrustrowana tym, że mąż nie rozumie, że ma siedzieć na dupsku w domu, kiedy ona opiekuje się młodym, bo może go potrzebować przez pół godziny, kiedy będzie chciała wziąć prysznic. No w takiej sytuacji i ja, muszę przyznać, nie widziałabym powodu, dla którego te pół godziny dziennie, nie mogłoby być załatwione podczas drzemki dziecka a tym samym - taki powód odłożenia wyjazdu to nie powód. |
2016-06-22, 07:44 | #272 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2016-06-22, 07:52 | #273 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
A ja zauważyłam. Może nie bezpośrednio ale pośrednio- owszem. Jeśli ona teraz raczy faceta tekstami w stylu "chce zobaczyć jak sobie poradzisz z dzieckiem kiedy będziesz chciał wziąć prysznic a mnie nie będzie" (czy jakoś tak), to znaczy, że facet faktycznie nigdy nie był w sytuacji, że opieka nad maluchem spoczywa od początku do końca na nim. Nigdy wcześniej nie był sam odpowiedzialny za dziecko i nie wie tak naprawdę, co się z tym dzieckiem robi, oprócz pomachania mu przed oczami grzechotką albo przewinięcia.
|
2016-06-22, 08:00 | #274 | ||
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Cytat:
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
||
2016-06-22, 08:09 | #275 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
O tym, że autorka zostawiała go i na cały dzień z dzieckiem, było tutaj napisane, pisała też, że nie bałaby się go zostawić na dłużej z dzieckiem, więc jednak chyba to nie jest kwestia tego, że on nic przy dziecku nie robi. ---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ---------- A ja myślę, że ona po prostu jest rozżalona, że pan sobie postanowił pożyć "jak przed dzieckiem". Że według niego nic się nie zmieniło.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2016-06-22, 08:31 | #276 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Pojawienie się dziecka i opieka nad nim wywraca świat do góry nogami i zmienia się dosłownie wszystko, przynajmniej na początku. Nie można żyć jak gdyby nigdy nic. No chyba, że własnie nie ma się obowiązków związanych z pielęgnacją i odpowiedzialnością - wtedy to faktycznie, opieka kilka godzin, raz na jakiś czas, może być podobna do opieki brat-brat a nie rodzic-dziecko. |
|
2016-06-22, 08:52 | #277 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Nie zmieniło się w sensie tego wyjazdu. Na zasadzie "no jest dziecko, fajnie, spoko, zapitalam przy nim jak trza, ale mam swój rytuał coroczny i nie kumam dlaczego niby miałbym z niego zrezygnować, przecież wsio jest ok, dzidziol zdrowy, matka dzidziola zdrowa. Tak samo jak było ok jak moja luba była w ciąży - toż to nie choroba przecież, pojechałem, wróciłem, git."
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2016-06-22, 09:01 | #278 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Smutne. Rzeczywiscie problem nie jest ograniczony tylko do tej jednej okolicznosci. Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka |
|
2016-06-22, 09:09 | #279 | ||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ---------- Cytat:
Najwyraźniej nie zmieniło się jego poczucie odpowiedzialności za rodzinę. Czyli, niby się coś zmieniło, bo dziecko jest, on przy nim coś robi po pracy, ale może nie czuje takiej głębszej odpowiedzialności za dziecko i rodzinę w ogóle, jako całość. Bo uważa, że jego relaks z kolegami jest wyżej, niż ta rodzina i jego żona, prosząca go o pomoc. Nie uważam, by autorka wydziwiała i przesadzała, skoro dotąd nie miała problemu z jego wyjazdami. |
||
2016-06-22, 09:11 | #280 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Poza tym dwa tyg to dlugo.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2016-06-22, 17:42 | #281 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Ja się zgadzam z New Woman. |
|
2016-06-22, 17:49 | #282 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka |
|
2016-06-23, 06:25 | #283 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Zaczynam mieć wrażenie, że wg wizazu facet nie ma prawa do niczego i tyko musi robić co mu partnerka każe lub zakazuje (bo oczywiście ona wie lepiej). |
|
2016-06-23, 06:28 | #284 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Nie zauważyłam, żeby autorka pisała o "wrobieniu" swojego lubego w zaręczyny, ślub i dziecko.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2016-06-23, 06:54 | #285 | |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
2016-06-23, 10:49 | #286 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 397
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
LOL, uciśniony samiec bo go wstrętna żona zmusza do opieki nad dzieckiem.
Ale jakby co to złe sądy rodzinne i ojciec też jest rodzicem, one!!one. |
2016-06-23, 16:06 | #287 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Przecież to jest facet, nie chodzi z brzuchem 10 miesięcy, nie rośnie mu dzidzia pod serduszkiem |
|
2016-06-23, 16:42 | #288 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
jest różnica między zajmowaniem się dzieckiem z własnych chęci i z przymusu....
|
2016-06-23, 17:19 | #289 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
yyy, mam wrażenie, że niektórzy odrobinę bredzą aby bredzić
a matka to przymusu nie ma, nie ? jak wstaje w nocy do dzieciaka chociaż jest na ostatnich nogach to się nie zmusza nie? a jak matka natura się nie pytała tylko ludzkie rozmnażanie urządziła tak, że najpierw w środku rośnie kobiecie przez 40 tygodni osobny byt, puchną nogi, rosną żylaki i rozstępy, kręgosłup świruje , potem kobieta musi wypchnąć z siebie arbuza przez otwór wielkości cytryny a na koniec osesek jest taki niezaradny, że mamusia musi nad nim wisieć 24 godziny na dobę - no ktoś musi - więc wymyśliła miłość, która sprawia, że przeciętna kobieta trzęsie się nad dzieckiem jak nad jajem faberże a nie ucieka sobie w świat jak tylko się uwolni fizycznie od malusięcia i nikt kobiety o zdanie nie pytał i nie pyta to przymusu nie ma, tak ?? co ja pacze Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2016-06-23 o 17:22 |
2016-06-23, 17:34 | #290 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
przede wszystkim to nie ma przymusu posiadania dzieci, jak już tak się zagłębiamy. matka i ojciec powinni dzieckiem się zajmować, bo chcieli to dziecko, a nie bo muszą.
ale spoko, lepiej robić grafiki |
2016-06-23, 17:40 | #291 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
A co ma grafik do chcenia lub niechcenia dziecka? Jak człowiek jest niezorganizowany, to grafik to świetna sprawa
---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ---------- Hultaj, lubię to Porównanie dziecka do jaja faberże mnie rozczuliło
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2016-06-23, 17:49 | #292 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Pomijając skąd wzięłaś to pierwsze w odniesieniu do wątku... ... to serio nie widzisz różnicy między: - nie jedziesz bo nie - nie chcę żebyś jechał NA TAK DŁUGO bo mamy MAŁE DZIECKO i NIE DAM RADY ZAJĄĆ SIĘ NIM SAMA PRZEZ DWA TYGODNIE ? Dziecko jest wspólne i odpowiedzialność też jest wspólna. Może ten wyjazd nie byłby problemem dla autorki gdyby był krótszy - co innego trzygodzinny wypad na miasto, co innego weekend poza domem, co innego dwa tygodnie nieobecności. Może ten wyjazd nie byłby problemem w innym momencie - przez cały związek łącznie z ciążą nie był. Za rok niewykluczone że żadnego problemu nie będzie. Ba, może już za pół roku nie byłby to taki kosmos jak teraz? Może ten wyjazd nie byłby problemem gdyby partner autorki nie bagatelizował jej problemów: nie powiedział "przesadzasz" tylko ruszył głową i od razu sam z siebie zaproponował zatrudnienie opiekunki na kilka godzin dziennie na czas swoich wakacji. Ten wyjazd mógłby też nie być problemem gdyby wyjechali w trójkę i trochę odpoczęłoby każde z rodziców. Poza tym związek jest niejako utratą całkowitej niezależności. Przykro mi, ale tak jest. Nie na miejscu jest całkowite olanie partnera gdy z racjonalnych przyczyn potrzebuje on czegoś od drugiej osoby: nieważne czy dlatego że wylądował w szpitalu ze złamaną nogą, czy bo będzie skazany na konieczność opieki nad dzieckiem 24/7 i nie czuje się na siłach by się tego podjąć. Chyba że dla Ciebie jest normalne że np. lądujesz w szpitalu, nie ma Ci kto głupiej piżamy przynieść a Twój chłop jedzie na wakacje bo nie wypada mu niczego zabraniać. Tu zresztą nie jest problemem że autorka zabrania, decyduje za niego itd. Problemem jest to że on nie ma na tyle wyobraźni żeby wpaść na to że robi coś złego. Na szczęście to może być choroba uleczalna |
|
2016-06-23, 17:53 | #293 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
co innego grafik "mam siłownię w poniedziałki i piątki, więc siedzisz kochanie z dziećmi", a co innego grafik "masz siedzieć z dzieckiem w tych i tych dniach, w tych i tych godzinach i ja cię nauczę być ojcem". |
|
2016-06-23, 18:06 | #294 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6215274 6]przede wszystkim to nie ma przymusu posiadania dzieci, jak już tak się zagłębiamy. matka i ojciec powinni dzieckiem się zajmować, bo chcieli to dziecko, a nie bo muszą.
ale spoko, lepiej robić grafiki[/QUOTE] Ale chwila, dziecko JUZ JEST na swiecie. To co, sprzedac, bo tatusiowi sie odwidzialo? Nic nie robic, bo wolnosc i swoboda i niech sie nie zajmuje wlasnym dzieckiem, bo mu sie nie chce? No ludzie Byloby swietnie, gdyby wszyscy rodzice na swiecie zajmowali sie dziecmi bo chca. No ja jestem za, swietny pomysl i w ogole. Ale jakby to powiedziec, co z tymi dzieciakami, ktore sa juz na tym lez padole a np tatusiowie maja je w okreznicy? Niech zdychaja? Niech matka tylko sie nimi zajmuje, bo tatus woli dziergac skarpety? Jestem ciekawa jakie rozwiazanie widzisz w takiej sytuacji, kiedy rodzic chce, pragnie i ach i och a po pol roku stwierdzi, ze owszem, dzieciak jest fajny, ale powinien przyjsc za pare lat, jak dorosnie, bo teraz to mi sie nie chce nim zajmowac
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2016-06-23, 18:08 | #295 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6215342 1]no jak ktoś sugeruje grafik opieki w celu zmuszenia partnera do zajmowania się jego własnym potomstwem to coś jest nie halo.
co innego grafik "mam siłownię w poniedziałki i piątki, więc siedzisz kochanie z dziećmi", a co innego grafik "masz siedzieć z dzieckiem w tych i tych dniach, w tych i tych godzinach i ja cię nauczę być ojcem".[/QUOTE] Czyli że jak partner nie chce się zajmować dzieckiem to lepiej robić z siebie debila i nie mówić mu wprost "to też Twoje dziecko a za mało się nim zajmujesz i obciążasz mnie za dużą odpowiedzialnością za nie" tylko lepiej "hihihi zajmij się Brajanem bo idę na siłkę odchudzać się dla Ciebie po ciąży misiu pysiu najlepszy ojcze pod słońcem "? |
2016-06-23, 18:28 | #296 | ||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6215274 6]przede wszystkim to nie ma przymusu posiadania dzieci, jak już tak się zagłębiamy. matka i ojciec powinni dzieckiem się zajmować, bo chcieli to dziecko, a nie bo muszą.
ale spoko, lepiej robić grafiki[/QUOTE] Cytat:
Cytat:
Dyć już na posta bajadery wyjaśniłam, że chodzi o zwykły podział obowiązków dla mnie pomysły z gatunku ''weź mężuniu 2 tyg urlopu, dam ci dzidzię niech da ci popalić'', są śmieszne, wystarczy od początku gonić chłopa do roboty i żadne lekcje nie będą mu potrzebne a jak się będzie stawiał, że jemu się nie chce, to zaraz, no chyba mieli jakąś wspólną wizję na życie, że będą mieć dzieci, prawda? przecież faceci też deklarują, że chcą mieć dzieci no więc mienie dzieci wiąże się z jakąś tam harówą, prawdaż i tak, gonić chłopa do roboty też nie oznacza stania nad nim z kijkiem jak nad przedszkolakiem w 18 wieku tylko mówiąc już bez szydery, zwyczajnie, związek partnerski, oboje zajmują się potomstwem. Nie, nie ża tatuś 15 minutek pociacia bobo i pójdzie grać na kompa bo się zmęczył w pracy, albo ze zbolałą miną wypchnie wózek i zrobi parę rundek wkoło bloku ; tak wg mnie bynajmniej nie wygląda związek partnerski. ---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ---------- Cytat:
Uwierz mi, normalny człowiek wcale nie ma pragnienia truchtać jak mały robocik bez przerwy wokół tych samych zajęć jak kupy, sprzątanie, gotowanie; tak samo jak nie każdy pracuje dla pasji tylko wielu łazi do roboty żeby zarobić. Też przecież ''nie muszą'', no przecież kto komu bronić leżeć do góry wentylem Po drugie tak się tajemniczo składa, że gdyby przyszłe matki wiedziały, w co się pakują, to by od razu podpisywały dziecioryzę z chłopem czyli wyłuszczały mu ''stary, ale to jest w kłuj roboty, to nie jest jak z reksiem, że się poleci na godzinę dziennie i rzuci kość do kojca, zastanów się, w co się pakujemy, to jest 15 godzin'' żart a że nie wiedzą to jest czuli czuli pisku pisku o kreseczki na teście ciązowym o jakie śliczne mikroskopijne buciki a potem jest sajgon i wszyscy mówią, że dziecko wywraca życie do gory nogami Nigdy nie pojęłam tego ''wywraca do góry nogami'' ---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ---------- Cytat:
serio, bolałoby pewnie jak nie wiem, i pewnie bym znalazła milion powodów by tak nie robić i jak wszystkie wyświęcone matki Polki trzymac się desperacko męskich gaci ale trutnie i pasożyty to też nie moja baja. niestety w naszym społeczeństwie trutnie i pasożyty mają się jeszcze zupełnie fajnie na szczęście coraz więcej kobiet mądrzeje i ma gdzieś latanie wokół leniwców trójpalczastych i potem mamy wysyp płci męsko pięknej jak się użalają tu na forum że baby to zue som bo se poszły po namiętność do innego, ale czepia się taka, że skarpety się walają Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2016-06-23 o 18:31 |
||||
2016-06-23, 20:28 | #297 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 397
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Ej, a właściwie to o co ci chodzi?
|
2016-06-23, 20:50 | #298 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-06-23, 21:03 | #299 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Smutne.
Kobieta ma zostać dwa tygodnie sama, bo tak. Bo pan tak zażądził, jemu się zachciało i koniec pieśni. Mówi, że sobie nie poradzi, to chyba trzeba jej zawierzyć i uznać, że potrzebuje mężowskiego współudziału w wychowaniu, a nie radośnie wysyłać go na camping, bo on tak chce. Chłopiec strzelił sobie dziecko z autorką, a teraz wychodzi, że dziecko dzieckiem, ale surwiwal ekstremal emołszyn to podstawa i bez tego się nie da, więc choćby żona prosiła i błagała, on pojedzie i już. Dla mnie ten chłop to cieć malina.
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. |
2016-06-23, 21:53 | #300 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 397
|
Dot.: On na urlopie, ja w domu z dzieckiem :(
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:55.